Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Osiem wad cyklicznej egzystencji

Etapy ścieżki #91: Cztery Szlachetne Prawdy

Część serii Kącik śniadaniowy Bodhisattwy mówi o Etapach Ścieżki (lub Lamrim), jak opisano w Guru Pudża tekst Panczenlamy I Lobsanga Czokji Gjaltsena.

  • Strach przed nieprzygotowaniem na śmierć
  • Oddzielenie od rzeczy i ludzi, które lubimy
  • Kiedy dostajemy to, co lubimy, ale nie jest to satysfakcjonujące
  • Medytując na te tematy, korzystając z własnego, osobistego doświadczenia

Skończymy z ośmioma wadami cyklicznej egzystencji, od której zaczęliśmy. Mamy narodziny, starzenie się, chorobę, śmierć.

Śmierć najwyraźniej nikt nie czeka na to. To nie jest nasza ulubiona rzecz. Wiedząc, że w cyklicznej egzystencji umieramy raz za razem i przechodzimy udrękę opuszczania tego ciało, pozostawienie naszych rzeczy, naszych przyjaciół i krewnych, pozostawienie za sobą całej, miłej, wygodnej struktury „kim jestem”, ponieważ całkowicie się rozpuszcza, może być dość przerażającym doświadczeniem, jeśli nie jesteśmy na to przygotowani. A także fizycznie bolesne, w zależności od tego, jak umrzesz. Więc to jest zdecydowanie wada cyklicznej egzystencji. I pojawia się jako naturalny wynik narodzin. Nie ma sposobu, aby się urodzić i nie umrzeć. Historycznie nie widzieliśmy przykładu nikogo, kto byłby nieśmiertelny i nigdy nie umarł. Nawet każdy wielki przywódca religijny również wykazuje nietrwałość i pozostawia swoją szorstkość ciało.

Potem mówiliśmy o tym, żeby nie dostawać tego, co lubimy, i tego, co nam się nie podoba.

Siódmą wadą jest oddzielenie od tego, co lubimy. Dostajemy to, co lubimy, ale potem jesteśmy od tego oddzieleni. Związki się rozpadają, ludzie umierają, jesteśmy oddzieleni od tego, co lubimy, co cenimy. Giełda spada i tracisz wszystko. Czasami ten jest również opisywany jako dostajesz to, co lubisz, ale potem okazuje się, że nie jest satysfakcjonujący. W pewnym sensie sprowadzają się do tego samego punktu, ponieważ masz to, co lubisz, a potem to straciłeś, albo dlatego, że jest to niezadowalające, albo zniknęło z ciebie.

Widzimy to raz po raz w naszym życiu, czyż nie? Mamy jakąś fajną sytuację i nie da się jej utrzymać, zmienia się, znika, jesteśmy oddzieleni od dobytków, ludzi, miejsc, okazji, które nam się podobają.

Ostatnią z ośmiu wad jest kontrolowanie dolegliwości i karmy, i dzięki tej sile raz za razem bierze pięć skupisk. Jest to podobne do trzeciego rodzaju dukkha, w którym ciągle jesteśmy zmuszani przez ignorancję, nieszczęścia i karmy, aby odradzać się za drugim.

To jest najgorszy rodzaj wady, najgorszy rodzaj dukkha, ponieważ to ona po prostu sprawia, że ​​cały cykl trwa w kółko. A potem znowu, i znowu mamy narodziny, starzenie się, choroby i śmierć. Pomiędzy narodzinami a śmiercią nie dostajemy tego, czego chcemy, dostajemy to, czego nie chcemy i tracimy dobre rzeczy, które mamy.

Są one bardzo pomocne medytować pod względem naszych osobistych doświadczeń i naprawdę przechodzimy przez czasy, kiedy nie dostaliśmy tego, czego chcieliśmy i jak się czuliśmy. A kiedy dostaliśmy to, czego chcieliśmy i byliśmy od nich oddzieleni, albo nie okazało się to tak dobre, jak myśleliśmy, że będzie. Albo jak ciężko pracowaliśmy, aby uniknąć problemów, a one po prostu przychodzą. Naprawdę zróbcie kilka przykładów tego w naszym życiu, a potem dojdźcie do wniosku, że „dlatego chcemy wyjść z cyklu, w którym jesteśmy zobowiązani doświadczyć tego rodzaju dukkha”. Nie dochodzisz do wniosku, że życie jest przygnębiające i pozbawione sensu. To błędny wniosek. I naprawdę to mówię, ponieważ często ludzie mają tego świadomość i naprawdę dochodzą do błędnego wniosku, ponieważ nie rozumieją Dharmy. Ale głównym celem Dharmy jest powstrzymanie ich i uświadomienie sobie, że można je powstrzymać, eliminując ich przyczyny. Kiedy wpadasz w depresję, nie robisz nic, aby wyeliminować przyczynę, z wyjątkiem może myślisz, że zabicie siebie usunie przyczynę. Ale to nawet nie eliminuje przyczyny. Po prostu wracasz ponownie. Jedynym sposobem na jego wyeliminowanie jest praktyka Dharmy. A konkretnie poprzez zdobycie mądrość realizująca pustkę. Ma to moc eliminowania wszystkich tych niekorzystnych okoliczności. I dlatego ćwiczymy i dlatego medytować na pustce. I dlaczego powinniśmy być szczęśliwi, ponieważ istnieje prawdziwe antidotum na ten bałagan. Natomiast kiedy jesteś w depresji i nie wiesz nic o Dharmie, myślisz, że w ogóle nie ma antidotum, a to jest sama ignorancja. To kolejny przykład tego, jak ignorancja sprawia, że ​​jesteśmy zanurzeni w samsarze. To ignorancja konwencjonalności. Nie wierzysz w przyczynę i skutek, nie myślisz, że istnieją przyczyny, aby uwolnić się od sytuacji i tak dalej.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.