Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Przekształcenie przeciwności w ścieżkę

Przekształcenie przeciwności w ścieżkę

Seria komentarzy na temat Trening umysłu jak promienie słońca przez Nam-kha Pel, ucznia Lamy Tsongkhapy, wygłoszony między wrześniem 2008 a lipcem 2010.

  • Początek części tekstu wyjaśniającego piątkę zasady of trening umysłu
  • Pięć praktycznych sposobów na praktykę trening umysłu
  • Pierwsze dwa punkty
  • Jak można przekształcić niesprzyjające okoliczności w ścieżkę?
  • Patrząc na takie problemy jak możliwości praktykowania i zmniejszania się egocentryzm

MTRS 39: Przekształcanie przeciwności w ścieżkę, część 1 (pobieranie)

Ostatnim razem zakończyliśmy sekcję dotyczącą procesu uprawy bodhiczitta troszcząc się o osiągnięcie stanu pełnego przebudzenia umysłu. W tej sekcji wygenerowaliśmy pierwszą intencję — pracę dla dobra innych. Następnie wygenerowaliśmy drugą intencję – osiągnięcie oświecenia, aby zrobić to najskuteczniej.

Teraz przechodzimy do innej sekcji, która nazywa się Instrukcje dotyczące pięciu zasady to są czynniki treningu. Oto pięć rodzajów rad, które są czynnikami treningu myślenia, a zatem są to bardzo praktyczne aspekty tego, jak faktycznie trenujemy nasz umysł. Po wygenerowaniu bodhiczitta, a nawet aspiruje do generowania bodhiczittai pragnienie osiągnięcia oświecenia, oto pięć praktyk, które pomogą nam utrzymać altruistyczne intencje, które rozwinęliśmy do tej pory, oraz ulepszyć to, co nie zostało rozwinięte; tak jak my zawsze dedykujemy naszą zasługę na koniec nauk, wykonując tzw bodhiczitta modlitwa.

Oto pięć praktyk: 

  1. Przekształcanie niekorzystnych okoliczności w ścieżkę.
  2. Zintegrowana praktyka jednego życia. 
  3. Miarą wytrenowania umysłu. 
  4. Zobowiązania trening umysłu
  5. Połączenia zasady of trening umysłu

Teraz będziemy mówić o pierwszej podsekcji, która jest Przekształcanie niekorzystnych okoliczności w ścieżkę. To bardzo, bardzo ważna praktyka, ponieważ istnieje wiele niesprzyjających okoliczności, prawda? Gdybyśmy rozpadali się za każdym razem, gdy napotykamy niesprzyjające okoliczności, nigdy nie osiągnęlibyśmy niczego w naszej duchowej praktyce, ponieważ samsara to nic innego jak niesprzyjające okoliczności.

Jeśli spodziewamy się, że jesteśmy w samsarze, ale nie mamy niesprzyjających okoliczności, to w jakiś sposób wszystko nam się pomyliło. Jeśli oczekujemy, że będziemy w samsarze i oczekujemy, że wszystko będzie sprzyjające, to doskonale Warunki praktykować Dharmę, to tracimy kontakt z rzeczywistością, prawda? Dlaczego oczekujemy, że samsara będzie doskonała z całą słusznością Warunki dla wprawy? Spodziewamy się tego, prawda? Ale czy nie jest to raczej głupie oczekiwanie? Gdybyśmy mieli wszystko idealne Warunki, a od tych doskonałych Warunki powstał z przyczyn, to znaczy, że stworzylibyśmy doskonałe przyczyny, a to oznacza, że ​​już mielibyśmy mądrość i współczucie i nie mielibyśmy ignorancji, złość, przywiązanie.

Innymi słowy, bylibyśmy już gdzieś wysoko na ścieżce. Ale jeśli spojrzymy na nasz własny umysł, nie ma nas tam. Dlaczego spodziewamy się rezultatów, jakie mają arjowie, skoro nie stworzyliśmy przyczyny tych rezultatów, ponieważ nie mamy takiego poziomu umysłu? Musimy kiedyś postawić stopy na ziemi.

Czy środowisko, w którym będziesz ćwiczyć, wpłynie na twoją zdolność do ćwiczeń?

Znacie ten umysł, który mówi: „Mam tak wiele problemów w mojej praktyce Dharmy. Gdybym tylko poszedł do tego miejsca, byłoby lepiej?” Kiedy pracujemy w społeczności, a potem myślimy: „Och, poczekam, aż pójdę na odosobnienie, wtedy będę mógł praktykować Dharmę”. Następnie, kiedy jesteśmy na odosobnieniu, myślimy: „Och, ale powinienem pracować na świecie, tak naprawdę pokazuję moje bodhiczitta”. Wtedy przestajemy się cofać. Kiedy pracujemy w świecie, nasz umysł jest zdezorientowany. Myślimy: „Och, naprawdę powinienem wrócić do klasztoru i uczyć się w klasztorze”. Potem wracamy do nauki w klasztorze i pracy w klasztorze, a nasz umysł myśli: „Och, tu jest zbyt dużo pracy i jest zbyt wiele do nauczenia się. W ogóle nie mogę się tego nauczyć. Chcę pojechać na odosobnienie, bo inaczej nie będę miał żadnych urzeczywistnień, kiedy umrę”. 

Widzisz więc, jak niezadowolony umysł krąży w kółko, myśląc: „Będę mógł ćwiczyć w innych okolicznościach, których obecnie nie mam i dlatego nie mogę teraz zbyt dobrze ćwiczyć, ponieważ... nie jestem w tych naprawdę doskonałych, cudownych okolicznościach”. To wina środowiska, prawda? Dlatego nie mogę ćwiczyć. To wina środowiska. Zbyt wiele trudności, zbyt wiele niesprzyjających okoliczności, a potem po prostu siedzimy i ssiemy kciuk i użalamy się nad sobą. [śmiech] Nie śmiejesz się! [śmiech] To musi być uderzające. 

Obserwuję to zachowanie od lat… jedziesz do Indii i wtedy wszyscy zawsze mówią: „Och, moja praktyka naprawdę się zacznie, kiedy pojadę i będę się uczyć z tym i takim lama”. Więc idą tam, a potem widzisz ich rok później i mówią: „Och, to było miłe, ale moja praktyka naprawdę zacznie się, kiedy pójdę na trzyletnie odosobnienie”. Potem rozpoczynają trzyletnie odosobnienie, a rok później widzisz ich i mówią: „Och, to było miłe, ale za dużo przeszkód. Moja praktyka naprawdę zacznie się, kiedy pójdę pracować dla Matki Teresy [śmiech]”. 

Robią to przez chwilę, a potem mówią: „Och, to było miłe, ale naprawdę muszę się tego nauczyć medytować lepiej, moja praktyka rozpocznie się, kiedy pojadę do Birmy. Mają dobrą tradycję medytacyjną, nauczę się tam”. Potem jadą do Birmy: „Och, mam tyle trudności z wizą, nie mogę tam zostać, za dużo trudności i muszę jechać gdzie indziej [śmiech]”.

Nazywa się to „trawa jest bardziej zielona po drugiej stronie”. medytacja hala." W tych przykładach wszystkie niekorzystne okoliczności są zasadniczo w naszym własnym umyśle. Czasami zdarzają się niekorzystne okoliczności w środowisku, ale stają się one niekorzystnymi okolicznościami tylko wtedy, gdy nasz umysł tak je traktuje. To, co robi ta część ścieżki, to pokazanie nam, jak nie postrzegać tych rzeczy jako niekorzystnych okoliczności, ale raczej przekształcić je tak, aby stały się częścią ścieżki do oświecenia. 

Siedmiopunktowa transformacja myśli

Składa się on z dwóch części: krótkiego i szczegółowego wyjaśnienia. Siedmiopunktowa transformacja myśli mówi: 

Kiedy środowisko i jego mieszkańcy są przepełnieni niezdrowością, przekształć niekorzystne okoliczności w ścieżkę do oświecenia. 

Nasz autor mówi,

Środowisko jest pełne przypadkowych rezultatów dziesięciu niezdrowych działań, a żyjące w nim czujące istoty myślą wyłącznie o przeszkadzających emocjach i robią wyłącznie niezdrowe czyny.

Możesz pomyśleć: „Cóż, w porządku, jest pełen poszlakowych skutków dziesięciu niezdrowych działań”. Mam na myśli to, dlaczego istnieje zanieczyszczenie środowiska. Dlatego w tym kraju nie mamy przyzwoitych praw dotyczących broni. Dlatego ludzie chwytają za broń i robią z nią, co chcą. Dlatego mamy system sądowniczy, który więzi więcej ludzi niż jakikolwiek inny kraj uprzemysłowiony i tak dalej, i tak dalej, i tak dalej.

Tak więc poszlakowy skutek dziesięciu niezdrowych działań, a następnie czujące istoty zamieszkujące środowisko. Tutaj jest napisane, 

Nie myśl o niczym innym, jak tylko o przeszkadzających emocjach. 

Możesz powiedzieć: „Cóż, nie myśl o niczym, od czasu do czasu wpadną na cnotliwą myśl”, ale zasadniczo nasza kultura opiera się na chciwości, prawda? To znaczy, na świecie jest dużo życzliwości, ale cała kultura opiera się na chciwości i konsumpcjonizmie. Nasza gospodarka musi rosnąć każdego roku. Jeśli nie rośnie tak bardzo, jak byśmy chcieli, nazywa się to recesją. Nadal rośnie, ale nie tak bardzo, jak byś tego chciał, więc nazywa się to recesją. Po prostu stale produkujemy coraz więcej rzeczy i kupujemy to, a potem potrzebujemy tego i potrzebujemy tego, i chcemy tego i chcemy tamtego, narzekamy na to i narzekamy na tamto. Niedawno rozmawiałem z kimś, kto miał takie same doświadczenia jak ja, mieszkając w krajach trzeciego świata i widząc, że ludzie tam, pomimo biedy, są w rzeczywistości szczęśliwsi niż tutaj, w USA. To dość niesamowite.

Co czyni nas nieszczęśliwymi? Ten umysł, który nigdy nie jest usatysfakcjonowany, i pod pewnymi względami umysł, który ma luksus dąsania się. 

Zawsze mówimy o pokoleniu naszych rodziców, że nie byli zbyt otwarci, nie potrafili otwarcie mówić i takie tam. Ale jeśli spojrzymy, przynajmniej pokolenie moich rodziców dorastało w czasach Wielkiego Kryzysu. Kiedy dorastałeś w czasach Wielkiego Kryzysu, nie było czasu na chodzenie na seminaria samopomocowe. Babcia opowiadała mi, jak nie będzie jadła i udawała, że ​​je, żeby dzieci miały co jeść. Kiedy żyjesz w takiej sytuacji, nie masz czasu na refleksję nad tym, co robi moje wewnętrzne dziecko, ponieważ starasz się utrzymać przy życiu swoje zewnętrzne dzieci. 

Jeśli spojrzymy na naszych przodków, jeśli jedziesz krytym wagonem (mojej rodziny nie było wtedy w tym kraju), niektóre z twoich rodzin mogły przejeżdżać krytymi wagonami. Kiedy prowadzisz kryty wagon, nie masz czasu na sesję terapii grupowej ani na kontakt ze swoimi uczuciami. Po prostu próbujesz pozostać przy życiu. Jeśli jesteś rdzennym Amerykaninem i są inni ludzie przybywający do twojej okolicy i nie wiesz, co zamierzają zrobić, po prostu próbujesz pozostać przy życiu. 

Czasami, ponieważ mamy teraz tak dużo wolnego czasu, źle go wykorzystujemy i stajemy się bardzo czujni i bardzo wrażliwi na niewiarygodnie małe rzeczy. Ludzie, którzy po prostu próbują pozostać przy życiu, nie mają czasu na myślenie o takich rzeczach. 

Czas, który mamy, jeśli wykorzystamy go naprawdę dobrze, jest niesamowitą okazją do praktyki Dharmy. Ale jeśli nie używamy go dobrze, po prostu przychodzi czas na przeżuwanie. Wiesz co mam na myśli? Znasz ruminację? Chłopcze, czy my znamy przeżuwanie! Przeżuwaj, przeżuwaj, przeżuwaj! 

Jako czujące istoty nie myślcie tylko o przeszkadzających emocjach i nie róbcie nic prócz niezdrowych czynów.

Jeśli rozejrzymy się wokół, to o czym cały dzień mówimy w gazecie, to zabijanie i kradzież, nierozsądne zachowania seksualne, kłamstwa, zażywanie środków odurzających, ostre słowa i mowa dzieląca. Mam na myśli dziesięć nie-cnót, które są tam codziennie na pierwszej stronie. Poza tym, kiedy rozglądamy się wokół w naszym życiu, wokół jest tak wiele tego rodzaju rzeczy. 

Z tych powodów Bogowie, Nagowie i głodne duchy, które sprzyjają niezdrowym działaniom.

Tak więc inne żywe istoty, które mają swoje własne problemy i lubią wzniecać kłopoty, kiedy my jesteśmy zajęci wzniecaniem kłopotów, wtedy są ożywione i rosną w swojej mocy i sile.

W rezultacie osoby praktykujące duchowość są na ogół zaniepokojone wieloma zakłóceniami, a ci, którzy przekroczyli drzwi wielkiego pojazdu, są nękani różnymi niekorzystnymi czynnikami. 

Niektóre trudności mogą pochodzić od istot niebędących ludźmi, zwłaszcza w przypadku tego tybetańskiego poglądu na kulturę. W naszym zachodnim światopoglądzie kulturowym niekoniecznie wierzymy w duchy; możesz powiedzieć złe wibracje lub po prostu wstrętne istoty ludzkie. Zapomnij o duchach! Jest wystarczająco dużo problemów z istotami ludzkimi, prawda? W rezultacie praktykujący, a zwłaszcza praktykujący mahajanę, napotykają wiele przeszkód i przeszkód. Chorujemy. Mamy nieszczęśliwy umysł. Nie możemy dostać naszych wiz. Jest tak wiele rzeczy, które pojawiają się i stwarzają problemy. 

W takich okolicznościach, jeśli zaangażujesz się w tego rodzaju praktyki i będziesz w stanie przekształcić wrogie wpływy w sprzyjające okoliczności, widzieć przeciwników jako zwolenników, a szkodliwe elementy jako duchowych przyjaciół, będziesz w stanie wykorzystać niekorzystne Warunki jako czynniki wspierające w osiągnięciu oświecenia. 

Wykorzystywanie niesprzyjających okoliczności do wspierania naszej praktyki

Jeśli jesteśmy w stanie dobrze praktykować, wtedy wrogie wpływy, złe okoliczności, szkodliwe elementy przeciwnika – każdy rodzaj zewnętrznego problemu, z jakim możemy się spotkać – będziemy w stanie wykorzystać to jako warunek wspomagający, który pomoże nam czynić postępy na ścieżce. Możesz zrozumieć, dlaczego tego rodzaju praktyka jest bardzo ważna. Czy ktoś tutaj nie ma przeszkód? Mamy wiele przeszkód, prawda? Przeszkody zewnętrzne, przeszkody wewnętrzne. W tym kontekście Gesze Chengawa powiedział do Gesze Tsonawy: „To niesamowite, że twoi uczniowie trening umysłu przyjąć wsparcie od niekorzystnych czynników i doświadczać cierpienia jako szczęścia”. 

Tak więc, kiedy dobrze ćwiczysz, kiedy pojawia się cierpienie, zamiast jęczeć i jęczeć, że masz problem, mówisz: „Och, to fantastyczne! To daje mi szansę na praktykę. Mam szansę oczyścić negatyw karmy Teraz. Kiedy zachoruję, mam szansę na oczyszczenie negatywne karmy". 

Kiedy nasz umysł jest nieszczęśliwy, „mam szansę rozwinąć współczucie dla ludzi w depresji”. Kiedy sprawy nie idą tak, jakbyśmy tego chcieli, „Mam w zwyczaju cały czas rozwijać cierpliwość i wytrwałość”. Rozumiemy więc, że widzenie wszelkich warunków, które napotykamy, jest czymś, co pomoże nam na ścieżce. Bo to prawda, każda okoliczność, z którą się spotykamy, jeśli wiemy, jak na to właściwie spojrzeć, jest okazją do praktyki. Jeśli naprawdę to zrozumiemy, to nie stanie się nic, co moglibyśmy powiedzieć: „Biedny ja, nie mogę praktykować. „Jeśli wiemy, jak na to właściwie patrzeć, staje się to okazją do praktyki. 

Na przykład, prawdopodobnie słyszeliście mnie już wiele razy, wyobraźcie sobie, że byliście w Tybecie w 1959 roku i mieliście swój klasztor, swoją rodzinę, całe swoje życie, swój kraj; wszystko idzie jak szalone, a potem, w ciągu tygodnia lub dwóch, musisz uciekać i zostawić wszystko, a wszystko, co masz ze sobą, to twoja mała filiżanka. Przemierzasz Himalaje z dużej wysokości, gdzie jest mało chorób, na niższą wysokość, gdzie jest mnóstwo bakterii i wirusów. Nie wiesz, co się stało z twoimi nauczycielami, co się stało z twoją rodziną. Nie wiesz, czy będziesz mógł wrócić, czy nie. Mieszkasz w kraju, którego nie znasz. Umieścili cię w starym obozie jenieckim, a twoi przyjaciele chorują i ty chorujesz, i wielu ludzi umiera. Masz zdjęcie? 

To było Lama Sytuacja Yeshe. Miał 24 lata, kiedy musiał uciekać z Tybetu. Opowiadał nam tę historię, bo przyjechał zaraz po wielkim powstaniu w Lhasie i pojechał Buxa, brytyjski obóz jeniecki, w którym był Brad Pitt Siedem lat w Tybecie, ten obóz. Dotarli na miejsce i wznowili naukę. Wszystko, co mieli, to te ciężkie wełniane ubrania w Indiach. Wiele osób zachorowało i zmarło. Lama opowiadał nam tę historię i powiedział: „Naprawdę muszę podziękować Mao Tse-Tungowi, ponieważ byłem na najlepszej drodze do zostania gesze, byłem zadowolony, byłem szczęśliwy, prawdopodobnie byłbym grubym, zadowolonym z siebie gesze, narody ofiary, recytując rzeczy i nigdy tak naprawdę nie rozumiejąc prawdziwego znaczenia Dharmy”. Złożył dłonie i powiedział: „Naprawdę muszę podziękować Mao Tse-Tungowi, ponieważ nauczył mnie prawdziwego znaczenia Dharmy”. Widzicie, to była okropna sytuacja, a jednak zmienił ją tak, że stała się praktyką Dharmy i naprawdę miał to na myśli. Powiedział, że naprawdę miał to na myśli: „Mao Tse-Tung naprawdę nauczył mnie celu i znaczenia Dharmy. Wcześniej tego nie rozumiałem”.

Nasz umysł staje się silniejszy, gdy zmieniamy sposób myślenia  

W takiej sytuacji dobrze jest zadać sobie pytanie: „Gdyby nam się to przytrafiło, gdybyśmy w następnym tygodniu musieli stąd wyjechać i pojechać gdzie indziej, gdzie nie mówiliby naszym językiem i nie mielibyśmy pieniędzy ani zasobów, jak byśmy myśleli?” Czy nasz umysł byłby wystarczająco silny? Czy nasz umysł byłby wystarczająco elastyczny? Twój umysł staje się silny tylko wtedy, gdy zmieniasz sposób myślenia i naprawdę kierujesz go w tym kierunku. Dlatego mówią, że bodhisattwowie uwielbiają mieć problemy, ponieważ problemy mają tak wiele dobrych okazji do praktyki. Bodhisattwowie miłość kiedy ludzie ich krytykują. Uwielbiają, gdy ludzie obrzucają ich za ich plecami, ponieważ daje im to tak wiele okazji do ćwiczenia i rozwijania cierpliwości i współczucia. Wyobraź sobie, że tak myślisz. Słyszysz, jak ktoś opowiada o tobie historie za twoimi plecami i myślisz: „To dobrze! To uczyni mnie bardziej pokornym. To jest dla mnie naprawdę dobre!”

Tłumiąc naszą dumę

Widzisz to? Czy to prawda? To prawda, prawda? To doskonała okazja, by zmiażdżyć naszą dumę, a nasza duma z pewnością wymaga zgniecenia, prawda? Może twoja duma nie potrzebuje zgniecenia, ale moja tak! Co za doskonała okazja, aby pomóc mi w mojej praktyce, miażdżąc moją dumę. Powinienem się cieszyć, a kiedy ktoś mówi o mnie złe rzeczy za moimi plecami, powinienem powiedzieć: „Więcej, mów więcej, to jest świetne! Jestem tak przywiązana do reputacji, co jest głupotą, a krytykując mnie za moimi plecami, pomagasz mi oderwać się od reputacji. To jest naprawdę pomocne. Opowiadaj o mnie więcej kłamstw za moimi plecami!

Czy możesz tak myśleć? Czy możesz sobie w ogóle wyobrazić myślenie w ten sposób? Czy możesz spróbować tak myśleć? Kiedy ktoś obgaduje cię za twoimi plecami, czy kiedykolwiek próbowałeś tak myśleć? Co się stało, kiedy to zrobiłeś? Co się stało w twoim umyśle, kiedy powiedziałeś: „Och, to świetnie, ktoś mnie wyśmiewa!” 

Publiczność: Nie denerwuj się.

Czcigodny Thubten Chodron (VTC): Tak, twój umysł się nie denerwuje, prawda? To prawda i naprawdę powinniśmy to ćwiczyć. Ktoś nas wyzywa, ktoś nas krytykuje: „Dziękujemy bardzo! To naprawdę pomaga mi w praktyce, naprawdę pozwala mi pozbyć się tej okropnej dumy, która stwarza tak wiele przeszkód”. Duma jest dużą przeszkodą, prawda? Nasz mały rodzaj: „Jestem sobą i powinieneś traktować mnie dobrze. Masz szczęście, że masz mnie w swoim życiu. Jestem bardzo dobry. Wiem wszystko. Cóż prawie." Taka postawa jest wielką przeszkodą. Kiedy ktoś na nią nadepnie, powinniśmy powiedzieć: „Bardzo dobrze, bardzo dobrze”. Spróbujcie, kiedy ktoś to robi, pomyślcie: „Bardzo dobrze”. Och, nie wyglądasz, jakbyś w to wierzyła! [śmiech]

Publiczność: Byłem w sytuacji i najlepsze, co mogłem zrobić, to zmienić tę osobę we wroga, ale później, lata później… 

VTC: Po latach można powiedzieć, że było dobrze! [śmiech]

Publiczność: „…ale w tym momencie…”

VTC: W tamtym momencie nie było tego widać, ale lata później można było zobaczyć, że to doświadczenie było dobre. Bardzo pomocne. To sprawia, że ​​bardzo się rozwijasz, więc mając to doświadczenie, lata później, kiedy to się dzieje, spróbuj spojrzeć na to w ten sposób, kiedy to się dzieje. "To jest dobre. Wyglądam jak skończony kretyn przy tych wszystkich ludziach. To jest świetne!" Robimy to wielkie coś, coś, coś, a ja się potykam? Fantastyczny! Wyglądam jak kompletny kretyn. Dobre dla mnie. [śmiech]

Dlaczego nie możemy śmiać się z samych siebie? Czasami widywałem Jego Świątobliwość w samym środku niewiarygodnie poważnej ceremonii, a teksty tybetańskie, strony są czasem trudne do przewrócenia, a on przewraca dwie strony zamiast jednej, i dalej czyta i to nie będzie miało sensu, a on zatrzyma się i domyśli się, co się stało, a potem po prostu pęknie w środku wygłaszania długiej lub ustnej transmisji lub czegoś w tym rodzaju. Prawdopodobnie czytalibyśmy dalej, mając nadzieję, że nikt nie zauważy, że przewróciliśmy dwie strony. [śmiech]

Innym tego przykładem, przynajmniej z mojego własnego życia, jest to, że kiedy pojechałem do Kopan, pierwszego roku mojej praktyki, w ciągu kilku miesięcy zachorowałem na wirusowe zapalenie wątroby typu A. Dostajesz to od nieczystego jedzenia i warzyw, a ja byłem bardzo chory. Dla mnie pójście do łazienki (która była wychodkiem) było jak wspinaczka na Mount Everest ze względu na ilość energii, jaką mnie to kosztowało. Byłam tak chora, że ​​ktoś, jak tak leżałam, bo nie mogłam nic zrobić, przyniósł mi kopię Koło ostrej broni przez Dharmarakszity.

Zacząłem czytać ten tekst i całkowicie zmienił on cały mój stosunek do Dharmy, ponieważ wcześniej zawsze myślałem. "I powinien praktykować Dharmę”, a kiedy przeczytałem ten tekst, pomyślałem: „Ja chce praktykować Dharmę”. Dla mnie, patrząc wstecz na ten czas zapalenia wątroby, myślę, że to była wspaniała rzecz, która mi się przydarzyła. 

Gdybym nie był tak chory i gdyby ktoś nie dał mi tej książki, po prostu dalej myślałbym: „Cóż, dobrze jest praktykować Dharmę. I powinien poćwicz to”, ale bez umph w praktyce… bez poczucia, że ​​naprawdę potrzeba Dharma. Kiedy jesteś chory, czasami czujesz: „Naprawdę potrzebuję Dharmy”. To nie są tylko zabawne małe rzeczy, które rozbawią mój umysł, ale naprawdę muszę ćwiczyć, ponieważ to poważna sprawa. Dla mnie doświadczenie zapalenia wątroby było punktem zwrotnym i fantastyczną rzeczą, która wydarzyła się w mojej praktyce. Naprawdę dobry.

Więc to było krótkie wyjaśnienie. Obszerne wyjaśnienie składa się z dwóch części:

Wprowadzanie niekorzystnych okoliczności na ścieżkę 1) polegając na specjalnej myśli budzącego się umysłu; oraz 2) opierając się na doskonałych praktykach akumulacji i oczyszczenie

Następna sekcja to punkt pierwszy;

Podejmują niekorzystne okoliczności na ścieżce, polegając na specjalnej myśli przebudzającego się umysłu bodhiczitta.

Następnie tekst siedmiopunktowej transformacji myśli mówi: 

Aplikuj medytacja natychmiast przy każdej okazji.

Nie mówi: „Zaśnij w swoim medytacja sesja." Nie mówi: „Zastosuj swój temat medytacja pięć lat od teraz." [śmiech] Wiem, że nikt tu nie zasypia w swoich medytacja. Po prostu trochę się zdrzemnij. Tylko trochę?

Powinniśmy lekceważyć wszelkie fizyczne lub umysłowe trudności, które nas spotykają, niezależnie od tego, czy są one duże, umiarkowane czy niewielkie.

Odnosi się to nie tylko do problemów fizycznych, ale także do sytuacji, gdy nasz umysł jest nieszczęśliwy, na przykład, gdy nasz umysł ma niski poziom energii, gdy nasz umysł jest rozproszony, gdy nasz umysł jest pełen śmieci lub gdy nasz umysł po prostu odczuwa rozpacz. Zamiast wpadać w te niskie stany mentalne i po prostu pozwalać im trwać, wykorzystaj je do praktyki. 

Bez względu na okoliczności, w szczęśliwych lub trudnych czasach, czy jesteśmy w domu, czy w obcym kraju, w wiosce czy klasztorze, w towarzystwie ludzkich lub nie-ludzkich przyjaciół, powinniśmy myśleć o wielu rodzajach czujących istot w niezmierzonym wszechświecie dotkniętym podobnymi problemami i módlcie się, aby nasze własne cierpienia mogły zastąpić ich i aby mogli być oddzieleni od wszelkiej nędzy.

Mamy jakiś problem, zamiast skupiać się i rozwijać naszą jednokierunkową koncentrację mój problem, jak to zwykle robimy, lepiej jest zobaczyć bezgraniczny wszechświat i pomyśleć, ile czujących istot ma teraz podobny problem w tej chwili. Zatem, ilu z tych, którzy mają teraz ten problem, zna Dharmę i ma techniki Dharmy, które mogą im pomóc? Ilu z nich, jeśli jest to problem fizyczny, w ogóle ma dostęp na żywność i opiekę medyczną?

Więc możemy mieć tutaj jakąś chorobę; Pamiętam, że kilka miesięcy temu zachorowałem na półpasiec i myślałem: „Co robisz, jeśli jesteś w Nepalu, jesteś biedny i masz półpasiec? Co robisz?" Przypomniałem sobie, jak zabierałem ludzi do położonych w pobliżu klinik, ponieważ czasami zabierałem do nich moich tybetańskich przyjaciół: kliniki są brudne, a ludzie zwykle nie chcą tam chodzić, ponieważ jest to drogie jak na ich standardy, więc bardzo trudno jest znaleźć dobrego opieka zdrowotna. Zawiozłem jedną zakonnicę do szpitala; miała gruźlicę (gruźlicę). W szpitalu trzeba było przynosić pacjentom jedzenie. Szpital nie podaje posiłków. Musiałeś pomóc zmienić ich miskę w łóżku. Jest łóżko w akademiku. Śpisz w tej samej pościeli, co osoba, która była chora i była tam przed tobą. To naprawdę niesamowite. Dają ci zastrzyk, nie wiesz, czy to wysterylizowana igła, czy nie.

Medytacja brania i dawania

Więc tutaj, kiedy zachorujemy, pomyślcie o tym, co ludzie w innych krajach nie mają dostęp do rodzaju opieki medycznej, którą mamy, i co oni robią? Wtedy znacznie łatwiej jest brać i dawać medytacja. Tak jest w sekcji, w której jest napisane: „Poleganie na budzącym się umyśle”, ty bierzesz i dajesz medytacja i powiedzcie: „Niech wezmę na siebie ich cierpienie i niech moje cierpienie z powodu jakiejkolwiek choroby wystarczy za cierpienie tych wszystkich innych ludzi. Niech będą od tego wolni”. Kilka lat temu pomagałem Tybetańczykowi lama, a jeden z jego uczniów miał duży, skorupiasty guz w nodze, więc brał kawałek kości i dźgał go od czasu do czasu, aby usunąć z niego płyn i inne rzeczy. Po prostu zrobiło się większe i bardziej obrzydliwe, więc zabraliśmy go do lekarza. Lekarz zrobił kilka operacji. Wyszedł z gabinetu na noszach, które były jak hamak z ludźmi trzymającymi się z czterech stron, a potem po prostu go położyli. Musieliśmy przynosić mu jedzenie i takie tam. Był po prostu bardzo wdzięczny za uwagę, jaką mu poświęcaliśmy. 

Połączenia Warunki były okropne, a potem okazało się, że ma raka, aw tym szpitalu, w którym przebywał, nie było leczenia raka. Myśleliśmy, że będziemy musieli go przewieźć samolotem do Indii, ale jak zdobyć pieniądze, żeby kogoś przewieźć do Indii? Nie znał hindi, więc ktoś inny musiałby mu towarzyszyć. To bardzo drogie, a gdzie on mieszka? Po prostu patrzysz i to jest bardzo realna okoliczność. Właściwie miał szczęście, ponieważ pomagaliśmy mu, ponieważ miał to od dłuższego czasu i ze swojej strony po prostu nadal by to miał i nigdy nie poddawałby się leczeniu, dopóki go nie zabiło. 

Kiedy mamy jakąś chorobę lub dolegliwość, jeśli pomyślimy o tych sytuacjach i pomyślimy: „Mój Boże, jestem taki szczęśliwy. Po prostu jadę ulicą, a tam są lekarze, pielęgniarki i medycyna, i ludzie, którzy mi pomagają i bardzo mnie wspierają”. To po prostu niesamowite. Wtedy naprawdę powiedz sobie: „Czy moje cierpienie, które wydaje się niczym w porównaniu z ludźmi w krajach słabo rozwiniętych, może uwolnić ich cierpienie, niech im wystarczy. Niech ich cierpienie dojrzeje we mnie”. Lub, jeśli jesteśmy przygnębieni lub w złym nastroju, zamiast myśleć: „Jestem taki nieszczęśliwy. Jestem tak przygnębiony”, powiedz: „Wow, z jakiego powodu jestem przygnębiony?” Jeden z naszych problemów. „Co by się stało, gdybym mieszkał w kraju trzeciego świata, a moje dzieci były niedożywione i umierały, a ja nie mogłem zapewnić im jedzenia, nie mogłem zapewnić im opieki medycznej i próbowałem znaleźć pracę, ale w okolicy, w której mieszkam, jest wojna i nie mogę znaleźć pracy, aby zdobyć pieniądze?” 

Po prostu zaczynasz myśleć o rzeczywistych sytuacjach, z którymi borykają się inni ludzie. Mogą odczuwać rozpacz, niepokój lub depresję. Więc myślisz: „Dobra, źle się czuję. Moje uczucia są zranione z jakiegoś powodu, ale niech wezmę na siebie całe ich cierpienie. Niech całe ich psychiczne cierpienie dojrzeje we mnie i moim małym złym humorze, niech to wystarczy na depresję, rozpacz i samotność tych wszystkich innych ludzi”. I naprawdę myślcie, nawet na tej planecie, o tym, co się dzieje, i przyjmijcie cierpienie innych. A jeśli zaczniesz rozwijać tę myśl, pomyślisz o istotach urodzonych w różnych wymiarach io tym, przez co przechodzą. To dość mocna praktyka i bardzo dobra praktyka; ta rzecz polegająca na ciągłym pamiętaniu sytuacji innych ludzi pomaga nam spojrzeć na własny problem z perspektywy, co często jest bardzo, bardzo ważne i bardzo silnym sposobem na zmianę zdania.

Pamiętam nasze pierwsze zimowe rekolekcje, które tu odbyliśmy i zapoczątkowaliśmy tradycję pisania do więźniów przez rekolekcjonistów i dostawaliśmy listy od niektórych więźniów, którzy odbywali rekolekcje z daleka, a jeden facet napisał: „Kiedy jestem siedzę w pokoju wieloosobowym wypełnionym 300 innymi osobami, leżę na górnej pryczy, a żarówka bez klosza jest jakieś półtorej stopy przede mną, słychać wrzaski i wrzaski, a ludzie się bawią muzyka i krzyki, a ja właśnie skończyłem wykonywać moją sadhanę”. 

Zapamietaj to? To było niesamowite, ponieważ ludzie, którzy tutaj odbywali rekolekcje, nie narzekali na nic, ponieważ myśleliśmy: „O mój Boże, spójrz na tę sytuację, w której ktoś ćwiczy, i idzie do przodu, a ja narzekam, bo ktoś je klika zły medytacja hala. Martwię się o to. Co bym zrobił, gdybym znalazł się w takiej sytuacji, w akademiku z 300 innymi osobami, próbując wykonywać swoją praktykę?” Otwarcie oczu i zobaczenie, co dzieje się z innymi czującymi istotami, jest bardzo dobre dla naszego umysłu. To naprawdę przecina egocentryczne myśli. Często myślałem, że każdy amerykański nastolatek powinien spędzić sześć miesięcy w kraju trzeciego świata. Myślę, że zmieniłoby to dramatycznie ten kraj, gdyby ludzie naprawdę mieli okazję zobaczyć, co dzieje się w innych miejscach, a nawet gdyby ludzie udali się do biednych obszarów w naszym kraju i spędzili tam trochę czasu. 

Kiedy mamy jakiś problem, pomyśl o sytuacji, w której żyją inni ludzie, i naprawdę weź to na siebie, a wtedy, jakikolwiek mamy problem – możemy być chorzy, możemy być nawet bardzo chorzy i mieć bardzo okropną chorobę – jeśli my to robimy medytacja, nasz umysł będzie w porządku. Możemy być bardzo przygnębieni lub bardzo zaniepokojeni czymś, co się dzieje, lub bardzo się martwić, ale jeśli to zrobimy medytacja wtedy nasz umysł po prostu się odpręży i ​​będzie dużo spokojniejszy. To naprawdę coś bardzo dobrego do ćwiczenia. 

Biorąc pod uwagę, jak wspaniale jest wypełnić cel naszej praktyki współczucia, biorąc na siebie cierpienie innych, powinniśmy szczerze się radować. 

Kiedy wykonujemy tę praktykę, kiedy bierzemy na siebie ich cierpienie i myślimy: „Moje cierpienie jest zastępstwem ich wszystkich”, wtedy naprawdę radujcie się i poczujcie się z tego powodu szczęśliwi. 

Kiedy cieszymy się szczęściem i dobrobytem i nie cierpimy na brak pożywienia, odzieży, mieszkania, przyjaciół lub mistrzów duchowych, ale posiadamy tych zewnętrznych Warunki w obfitości i nie doświadczając problemów wewnętrznych, takich jak nagły dyskomfort spowodowany chorobą psychiczną lub fizyczną, jesteśmy w stanie wcielić w życie naszą wiarę itd. i powinniśmy uznać, że wszystkie te korzystne Warunki za nieprzerwaną praktykę wielkiego pojazdu w tych trudnych czasach, kiedy nauczanie ulega degeneracji, są owocem zasług zgromadzonych w przeszłości. 

To jedno długie zdanie. Tak więc, kiedy cieszymy się szczęściem, kiedy wszystko idzie dobrze, mamy co jeść, mamy dach nad głową, mamy ubrania, mamy lekarstwa, nasz umysł jest stosunkowo szczęśliwy, nasze ciało jest stosunkowo szczęśliwy, mamy przyjaciół i rzeczy, które mamy dostęp do Dharmy i mamy duchowych nauczycieli, od których możemy się uczyć, kiedy mamy to wszystko dobre Warunki, zamiast brać je za pewnik, jak to zwykle robimy, powinniśmy pomyśleć: „Mam te wszystkie dobra Warunki ze względu na zasługi, które stworzyłem w poprzednim życiu, więc nie powinienem zmarnować tej szansy, ponieważ kimkolwiek byłem w poprzednim życiu, bardzo ciężko pracowałem, aby uzyskać sytuację, którą mam teraz, więc nie powinienem zmarnować tej szansy . W rzeczywistości powinienem poświęcić swój czas i energię na tworzenie większej zasługi, aby mieć pewność, że będę miał ponownie takie same możliwości w przyszłości, a także na postęp na ścieżce do oświecenia, ponieważ mam tak dobre Warunki”. Czy rozumiesz, co mówię? Szczególnie w tych ciężkich czasach, kiedy nauczanie się wyradza, mamy możliwość studiowania i praktykowania w tym środowisku. 

To niesamowite i, jak mówiłem dziś rano na naszym spotkaniu, jak wyglądamy, a ludzie, którzy nigdy tu nie byli, ludzie, którzy nawet nas nie znają, wysyłają nam rzeczy i przekazują datki. To absolutnie zdumiewające, prawda? Dobroć w sercach ludzi i rodzaj ich wiary? Chociaż mamy te możliwości i mamy tak dobrą sytuację do ćwiczenia, musimy naprawdę to wykorzystać i nie brać tego za pewnik. Używaj go i twórz zasługi i czyń oczyszczenie i słuchajcie nauk i myślcie o naukach, ponieważ w mgnieniu oka cała ta sytuacja może się zmienić. Niewiele trzeba, a wszystko się zmienia. Więc nie bierz tego za pewnik, ale naprawdę myśl: „Wow. To, co zrobiłem w poprzednim życiu, było czymś, co powinienem kontynuować w tym życiu”.

Jeden z więźniów, do którego napisałem, powiedział mi, że jedną z rzeczy, która go trzyma przy życiu, jest to, że myśli: „Kimkolwiek byłem w poprzednim życiu, naprawdę ciężko pracowałem, więc nie chcę tego dla niego spieprzyć. Jeśli zepsuję to przez niekontrolowane zachowanie i tworzenie wielu negatywów, to tak, jakbym zmarnował czyjś dobry wysiłek”, tyle że tak naprawdę doświadczasz własnych rezultatów. Czujesz się, jakby to była inna osoba, ponieważ to było poprzednie życie. Jest to ważne, ponieważ naprawdę uważamy, że dobre okoliczności są czymś oczywistym, prawda? Aż tak bardzo! Nasz umysł zawsze wybiera coś małego, czym się martwi, martwi, rozmyśla, stwarza problem. Tak działa zwiedziony umysł. Jedna mała rzecz i wysadzamy w powietrze. 

Dlatego konieczne jest dążenie do gromadzenia zasług na podstawie czystego postępowania etycznego, aby uzyskać taki nieprzerwany dobrobyt w przyszłych żywotach. 

Tak więc, musimy naprawdę tworzyć zasługi na podstawie posiadania dobrego etycznego postępowania, ponieważ jeśli nie ma się dobrego etycznego postępowania, jak zamierzacie stworzyć zasługi? Jak zamierzasz uczynić swój umysł cnotliwym, jeśli nie praktykujesz bycia cnotliwym? 

Ci, którzy nie widzą w tym sensu, ponieważ zdobyli choćby niewielki majątek, w wielu przypadkach są rządzeni przez pjazda, arogancja i pogarda. 

Ludzie, którzy mają choć trochę bogactwa, ale uważają je za coś oczywistego lub ci, którzy nie dostrzegają wagi i konieczności tworzenia większej zasługi dla przyszłych żywotów i korzystania z możliwości, które mamy teraz – tacy ludzie – ich umysły są opanowane przez dumę, arogancję i pogardę. Innymi słowy, myślą, że są ponad prawem karmy, „Mam te dobre okoliczności, ponieważ jestem jakąś wyjątkową osobą i nic złego mi się nie stanie, więc nie muszę próbować oczyszczać i tworzyć dobra karmy i słuchać nauk i praktyki. To przyszło do mnie, bo mam do tego prawo”. Tak często się czujemy, prawda? „Mam do tego prawo. Zasługuję na to." 

Kiedy ci ludzie napotykają nawet najmniejsze problemy psychiczne lub fizyczne, stają się zniechęceni, przygnębieni i defetystyczni.

To prawda, prawda? Kiedy uważasz, że dobra sytuacja jest czymś oczywistym, wtedy, gdy masz najmniejsze kłopoty, twój umysł zaczyna się trząść. Lub kiedy czujesz, że masz prawo do wszystkich dobrych warunków we wszechświecie, ale kiedy napotykasz mały problem, twój umysł jest przygnębiony: „Nie mogę sobie z tym poradzić”. Nie ma nic do roboty, to nas nakarmi. Widzimy to, prawda? To bardzo smutne. Jest to funkcja egocentrycznego umysłu. 

Uczono nas, aby nie zachowywać się w ten sposób, ale zachować spokój, niezależnie od tego, czy doświadczamy szczęścia, czy cierpienia. 

Tego właśnie uczą nas nauki Dharmy – zachowywania spokoju bez względu na to, czy mamy dobre, czy złe okoliczności zewnętrzne, niezależnie od tego, czy doświadczamy szczęścia, czy cierpienia – aby wszystkie doświadczenia skierować na ścieżkę praktyki. 

Pytania i odpowiedzi

Publiczność: Czasy, kiedy musiałem to robić, naprawdę z wielkim cierpieniem, kiedy było tego za dużo. Wydaje się, że w tym czytaniu mówią, że to naprawdę bardziej czas, w którym powinieneś docenić swoją sytuację, i myślę, że powinniśmy być w stanie wykonywać tę praktykę w bardziej płynący z serca sposób, nawet jeśli twój umysł jest ciężki.

VTC: Mówisz więc, że kiedy praktykujesz branie i dawanie, kiedy jesteś nieszczęśliwy i masz problemy, nie wydaje się to działać tak dobrze jak wtedy, gdy jesteś szczęśliwy, ale wygląda na to, że powinieneś być w stanie robić to równie dobrze, jak wtedy, gdy jesteś szczęśliwy i wszystko idzie dobrze, i to prawda, powinniśmy być w stanie to zrobić. I wtedy pojawia się pytanie: „Jak doprowadzić nasz umysł do stanu, w którym rzeczy naprawdę będą na niego wpływać, kiedy jesteśmy szczęśliwi i wszystko jest wygodne, i myślę tutaj, myśląc o tym, jak nasze okoliczności mogą się zmienić w każdej chwili , które mogą nas obudzić, a także uważam, że bardzo pomocne jest to, że zaczynam patrzeć na innych ludzi i inne żywe istoty i naprawdę patrzeć w ich serca i widzieć ich cierpienie, a potem pomyśleć, pstryknięcie palcami to może być moje cierpienie. Zwłaszcza, gdy patrzę na kotki i myślę, jakby to było urodzić się jako zwierzę? Oto jesteś w środowisku Dharmy, ale nie możesz zrozumieć, co się dzieje, nie możesz tego docenić, wszystko, co chcesz robić, to spać cały dzień lub jeść, a umysł, który jest tak przytłoczony ignorancją, że może nie myśl jasno. Dla mnie to bardzo przerażające mieć taki umysł. Majtri wie, o czym mówimy! To bardzo przerażające mieć taki umysł. Potem myślę, że są żywe istoty, na których mi zależy, które mają taki stan umysłu i, wow, „Powinienem coś zrobić. Chcę coś zrobić i w mgnieniu oka może to być również mój stan umysłu”, więc to naprawdę mnie budzi. Czy kiedykolwiek, kiedy idziesz drogą i widzisz krowy lub konie, po prostu spójrz im w oczy i pomyśl, że jest tam czująca istota, która kiedyś była istotą ludzką i która potrafiła mówić, czytać i myśleć o tym wszystkim rzeczy, a teraz tylko spójrz, utknęły w tym zwierzęciu ciało i cały potencjał umysłu jest uwięziony. Jak oni w ogóle tworzą dobro karmy wyjść z tego, kiedy jesteś w takiej sytuacji? 

Uważam, że robię to o tej porze roku, kiedy mamy śmierdzące robale, spójrz na nie, świerszcze, wiewiórki i wiewiórki… Wiesz, jakie są wiewiórki? Wiesz, jak twój umysł jest tak rozproszony, ponieważ wiewiórki są naprawdę szarpane, prawda? [demonstracja VTC] A potem obejrzyj je; siedzieć i patrzeć na nich. Są tak impulsywni i nie mogą się na niczym zatrzymać i są bardzo nerwowi, a ja myślę: „Mój Boże, jak by to było mieć taki umysł?” To znaczy, mam przedsmak tego, kiedy moja energia staje się szarpana i niekontrolowana, ale ich jest sto razy gorsza i nie ma możliwości poznania Dharmy. 

Publiczność: Kojoty wyją i polują…

VTC: Tak, kojoty wyjące i polujące albo indyki. Indyki, które tak bardzo boją się samotności. Przerażony samotnością.

Publiczność: Pytanie w Internecie. W jaki sposób zakonnice mają więcej okazji do praktyki, na przykład przebywania z trudnymi ludźmi, kiedy znajdują się w środowisku, w którym uważność jest stylem życia? [śmiech]

VTC: Jak zrobić sangha członkowie mają możliwość praktykowania przebywania z trudnymi ludźmi i trudnymi sytuacjami, kiedy żyjesz w środowisku, w którym uważność jest stylem życia? Cóż, teoretycznie uważność jest stylem życia, ale jesteśmy zwykłymi ludźmi, prawda? Jesteśmy zwykłymi ludźmi, którzy próbują uczynić uważność i współczucie stylem życia, ale mamy przed sobą długą drogę. Wewnętrznie mamy dolegliwości, a potem żyjemy ze sobą, prawda? Żyjemy z mnóstwem ludzi, którzy doprowadzają nas do szału! Uwielbiam tego typu pytania, ponieważ ludziom wydaje się, że kiedy mieszka się w klasztorze, wszyscy myślą tak samo, wszyscy zachowują się tak samo, wszyscy zasady w ten sam sposób, więc wszyscy jesteście bardzo harmonijni. To nie do końca tak, ponieważ nasze nieszczęścia idą razem z nami do klasztoru, prawda? Nasze szalone umysły są tam z nami i musisz żyć z ludźmi, z którymi w zwykłym życiu prawdopodobnie byś się nie zadawał, ponieważ jesteśmy bardzo różnymi ludźmi z różnymi sposobami robienia rzeczy, różnymi sposobami myślenia. Wszyscy możemy mieć tę samą duchową wiarę, ale wciąż mamy różne osobowości i różne sposoby robienia rzeczy, a ty musisz żyć z tymi ludźmi 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. 

Nie możesz wrócić do domu i być z rodziną, która cię kocha i która mówi: „Och, jesteś cudowna i to ich wina”. Nikt tutaj nie robi tego sobie nawzajem, więc musimy usiąść i nauczyć się ze sobą żyć. Dlatego mówi się, że życie w klasztorze jest jak kamienie w kubku, że polerujecie się nawzajem i odłupujecie swoje szorstkie krawędzie. To może być wyzwanie, prawda? Ale to niewiarygodna okoliczność dla rozwoju, ponieważ zawsze masz do czynienia z własnym umysłem, ponieważ, wiesz tutaj, jak tylko zaczniesz wskazywać palcem i powiesz sobie: „Doprowadził mnie do szału; ona to zrobiła”, wiecie, jak tylko zaczniecie to robić, to się mylicie. 

To tak, jakby to było miejsce, w którym próbujesz to zrobić, ale to nie lata, prawda? [śmiech] Próbujemy dalej, ale to nie leci; wskazując palcem na inną osobę, nie lata. Więc zawsze jesteśmy w sytuacji, w której musimy spojrzeć wstecz i zobaczyć, co dzieje się w naszym umyśle? Co myślę? Jaką energię wydzielam? Czy dobrze widzę rzeczy? Czy jestem miły i pełen szacunku? i tak dalej.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.