Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Sens życia poprzez przynoszenie korzyści innym

Sens życia poprzez przynoszenie korzyści innym

Czcigodna Damcho po ceremonii święceń.
Dharma powoli przekształciła mój umysł. (Zdjęcie zrobione przez Opactwo Sravasti)

Poniżej znajduje się fragment e-maila od Ruby Pan (obecnie Czcigodnego Thubtena Damcho), która napisała do Czcigodnej Chonyi o swoim doświadczeniu uczucia pustki w środku, gdy dążyła do celów z egocentryczną motywacją i odnajdywała sens po zmianie motywacji na taką, która troszczy się o innych .

Od kilku miesięcy zmagam się z moim „głodnym duchowym umysłem” w mojej praktyce i wiem, że część tego wynika z mojego wątpić o tym, czy Dharma działa, czy nie. Chociaż rozpocząłem mój drugi rok nauczania w szkole publicznej z determinacją, aby pomóc moim uczniom i kolegom, pojawiło się wiele nowych wyzwań i trudno było okazywać wyrozumiałość we wszystkich okolicznościach. nawet zacząłem wątpić „przydatność” pójścia na odosobnienie i zastanawiałem się, czy po prostu próbowałem „uciec” i „czuć się dobrze” podczas odosobnienia, ponieważ miałem trudności z zastosowaniem tego, czego się nauczyłem w moim codziennym życiu.

Jednak wiem na pewno, że rekolekcje zmieniły mój umysł i moje życie. Spędziłem więc cały zeszły tydzień czytając książki Dharmy, praktykując Czenrezika, a także robiąc lamrim medytacje. Od kiedy medytuję nad lamrim przez około pół roku, jestem teraz w sekcji o generowaniu bodhiczitta: medytacja o równowadze, wadach kochania siebie, życzliwości innych i współczuciu. To był miły, spokojny tydzień, aw tym tygodniu wróciłam do „normalnego życia”, wróciłam do pracy i spędzałam czas z przyjaciółmi i rodziną.

W jakiś sposób wszystkie doświadczenia z ostatniego półtora tygodnia połączyły się i dzisiaj „znalazłem” odpowiedź, która przede wszystkim napędzała moje duchowe poszukiwania. Kiedy ukończyłem Princeton w czerwcu 2006 roku, czułem, że zrobiłem wszystko, co do mnie należało, osiągnąłem swoje osobiste cele i odniosłem sukces w wielu dziedzinach życia. Jednak nie czułem radości. Czułem tylko głębokie poczucie wyczerpania, poczucie, że zmarnowałem czas biegnąc bez celu. To było surrealistyczne i szokujące doświadczenie i myślę, że próba zrozumienia tego momentu była moim „Koan” w ciągu ostatnich kilku lat.

Dzisiaj zdałem sobie sprawę, dlaczego dwa i pół roku temu czułem się tak odrętwiały po ukończeniu studiów – było tak, ponieważ wszystko, co robiłem, zanim spotkałem Dharmę, było egocentryczne. Wszystko, co zrobiłem, było dla własnej korzyści i mojego osobistego sukcesu. Nawet praca wolontariacka obejmowała chęć zdobycia dobrej reputacji. W rezultacie, kiedy osiągnąłem wszystkie swoje cele, nie czułem nic poza samotnością i zagubieniem.

Po ukończeniu studiów zostałem skierowany do szkoły publicznej, aby uczyć. To był ogromny szok kulturowy, ponieważ przez całe życie uczyłem się w elitarnych niezależnych szkołach. Obrzydziłem się i nienawidziłem tej pracy przez pierwszy rok. Ale Dharma powoli przekształciła mój umysł. Walczyłem ze swoim ego i robiłem co w mojej mocy, aby zawsze stawiać moich uczniów na pierwszym miejscu i przynosić im korzyści w krótkim czasie, który z nimi miałem. Popełniłem wiele błędów i narzekałem zbyt wiele po drodze, ale trzymanie się intencji przynoszenia korzyści innym pomogło mi przejść przez różne okoliczności i dokonało wielkiej różnicy.

Krótko mówiąc, dzisiaj zdałem sobie sprawę, że co Budda nauczanie jest prawdą — możemy znaleźć szczęście tylko wtedy, gdy przyniesiemy korzyść innym w naszych myślach, czynach i mowie. Zdałem sobie sprawę, że prawdą jest to, co powiedziała czcigodna Chodron w swoim przemówieniu: że to nasza intencja działania, a nie wynik działania, jest tym, co określa prawdziwą wartość naszych działań. Płakałam długo myśląc o egocentryzm to kierowało większością mojego życia i bez początku przeszłymi życiami. Ignorancko myślałem, że podążanie za moimi egocentrycznymi celami i pragnieniami sprawi, że będę szczęśliwy, gdy rzeczywistość przez cały czas patrzyła mi prosto w twarz. Wyznanie tego wszystkim Buddom było bolesne. Myślę, że dzięki moim doświadczeniom w szkole publicznej po raz pierwszy w życiu nauczyłem się dbać o innych ludzi. Chwila po chwili stwierdzam, że dążenie do bycia klasztorny dla dobra wszystkich istot jest to właściwa rzecz, którą należy zrobić z moim życiem. Tylko dążenie samo w sobie zmieniło moje życie na lepsze.

Obyś wszystkie sangha i mieszkańcy opactwa Sravasti, bądźcie zdrowi i szczęśliwi.

Czcigodny Thubten Damcho

Czcigodny Damcho (Ruby Xuequn Pan) poznał Dharmę poprzez Buddyjską Grupę Studentów na Uniwersytecie Princeton. Po ukończeniu studiów w 2006 roku wróciła do Singapuru i schroniła się w klasztorze Kong Meng San Phor Kark See (KMSPKS) w 2007 roku, gdzie służyła jako nauczycielka szkółki niedzielnej. Uderzona aspiracją do święceń, w 2007 roku uczestniczyła w odosobnieniu nowicjatu w tradycji Theravada, a także w odosobnieniu 8-wskazówek w Bodhgaja i odosobnieniu Nyung Ne w Katmandu w 2008 roku. Zainspirowana spotkaniem Czcigodnego. Chodron w Singapurze w 2008 roku i uczęszczający na miesięczny kurs w klasztorze Kopan w 2009 roku, Ven. Damcho odwiedziła opactwo Sravasti przez 2 tygodnie w 2010 roku. Była zszokowana odkryciem, że zakonnicy nie żyli w błogim odosobnieniu, ale pracowali niezwykle ciężko! Zdezorientowana swoimi aspiracjami, schroniła się w pracy w służbie cywilnej Singapuru, gdzie pracowała jako nauczycielka angielskiego w szkole średniej i analityk porządku publicznego. Oferujący usługę jako Ven. Asystent Chodrona w Indonezji w 2012 roku był dzwonkiem alarmowym. Po wzięciu udziału w programie „Odkrywanie życia monastycznego”, ks. Damcho szybko przeniosła się do opactwa, aby szkolić się jako Anagarika w grudniu 2012 roku. Wyświęciła się 2 października 2013 roku i jest obecnym menedżerem wideo opactwa. Czcigodny Damcho zarządza również Ven. Harmonogram i strona internetowa Chodrona pomagają w redagowaniu i reklamowaniu książek Czcigodnego oraz wspierają pielęgnację lasu i ogrodu warzywnego.

Więcej na ten temat