Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Wady cyklicznej egzystencji: Część 2

Wady cyklicznej egzystencji: Część 2

Seria komentarzy na temat Trening umysłu jak promienie słońca przez Nam-kha Pel, ucznia Lamy Tsongkhapy, wygłoszony między wrześniem 2008 a lipcem 2010.

  • Omówienie trzeciej do szóstej wady cyklicznej egzystencji: konieczność odrzucenia swojego ciało raz po raz, konieczność ciągłego wchodzenia do łona, konieczność ciągłej zmiany statusu po odrodzeniu z wyższego lub niższego statusu, brak towarzyszy
  • Bada trzy skrócone punkty z sześciu wad

MTRS 18: Wstępy — wady cyklicznej egzystencji (pobieranie)

Motywacja

Pielęgnujmy naszą motywację. I jakimś cudem wciąż jesteśmy w tym życiu, wciąż mamy Warunki praktykować Dharmę. Tak więc jest tak wiele rzeczy, które mogły zakłócić tę możliwość, ale nie wydarzyły się od zeszłego tygodnia. I tak znowu mamy okazję słuchać i kontemplować Dharmę. Więc zróbmy z tego dobry użytek. I miejmy naprawdę poczucie, że ponieważ mamy tę wyjątkową okazję, ponosimy odpowiedzialność wobec innych czujących istot, szczególnie tych, którzy umożliwili nam tę możliwość w jakikolwiek mały lub duży sposób. I tak naprawdę słuchać nauk z pragnieniem osiągnięcia pełnego oświecenia, aby jak najskuteczniej przynosić pożytek wszystkim istotom. I naprawdę rozszerzaj nasze serce na innych i pobudzaj nasz wysiłek i energię, aby przynosić im pożytek.

Sprawy niespodziewanie wymykają się spod kontroli

Czasami, kiedy ćwiczymy, myślimy, że mamy wszystko pod kontrolą. I że nasza praktyka idzie całkiem dobrze, a rzeczy dzieją się w przewidywalny sposób. A potem coś się dzieje i nasz umysł wariuje. I właśnie niedawno otrzymałem od kogoś list i to się jej przydarzyło. I myślę, że zdarzyło się to również kilku osobom tutaj. Kiedy myślisz, że robisz postępy, a potem dzieje się coś w twoim życiu, czego się nie spodziewałeś, nie było tego w twoim kalendarzu na ten dzień. I to cię zaskoczyło. A potem mówisz: „Wow! O co w tym wszystkim chodzi?" A potem, kiedy próbujesz to rozgryźć, widzisz wiele stron siebie, o których istnieniu nie wiedziałeś. Albo że wiedziałeś, że tam jesteś, ale próbujesz udawać, że tam nie ma. I może złośćlub zgorzknienie, uraza, zazdrość, rzeczy, o których nie myśleliśmy, że są tak złe. A potem coś się dzieje i wow, patrzymy na mnóstwo rzeczy w naszym wnętrzu, które uważamy za całkowicie obrzydliwe. A jednak w tym samym czasie jedna część naszego umysłu to kupuje; ponieważ czujemy tę emocję. Czujemy zazdrość, czujemy gorycz, czujemy to, co czujemy. A jedna część naszego umysłu po prostu: „Ach! Mam usprawiedliwienie, że to czuję”. A inna część naszego umysłu mówi: „Czuję to tak nieszczęśliwie”. A inna część mówi: „Myślałem, że robię pewien postęp na ścieżce. Jak to się dzieje? Biedny ja. Dlaczego to po prostu nie zniknie?” A więc, czy zdarzyło się to komuś z was? [śmiech] Widzieliście w sobie takie rzeczy – po prostu naprawdę paskudne, brzydkie rzeczy.

Więc kiedy tak się dzieje, zamiast dać się temu zaskoczyć, zobaczyć, że to wskazuje na to, że zrobiliśmy coś oczyszczenie. Ponieważ zanim nie mogliśmy zobaczyć tego materiału, był tam, przenikał pod powierzchnią, ale ignorowaliśmy to. Ale to nadal działało. Z powodu oczyszczenie teraz zbliża się do znacznie bardziej świadomego lub świadomego poziomu. I tak teraz możemy sobie z tym poradzić. Więc zamiast zniechęcać się i mówić: „Skąd się wzięły te wszystkie śmieci?” lub „Dlaczego to nie znika?” czy cokolwiek to jest, powiedzieć: „Och, dobrze! Teraz jest tutaj, widzę to, mogę z tym pracować, mogę zintegrować wiedzę, którą posiadam, tę stronę mnie z moim obrazem siebie, bez osądzania siebie, bez wchodzenia w bezerky. A teraz, gdy widzę te rzeczy, mogę zacząć aktywnie robić oczyszczenie dla nich. Więc kiedy pojawiają się rzeczy, aby powitać to w ten sposób; ponieważ przez całą naszą praktykę będzie się to działo. To będzie się powtarzać. Więc naprawdę potraktuj to jako znak postępu.

Pytania i odpowiedzi

Czy możemy poprzez współczucie wpływać na negatywną karmę kogoś, kto nam krzywdzi?

Więc jest tu kilka rzeczy. Więc ktoś napisał i powiedział, że czuje, że jeśli nie żywi urazy lub ma negatywny pogląd, lub złość w kierunku szkodliwego działania, które zostało im wyrządzone – gdzie byli przedmiotem szkodliwego działania, a jeśli zamiast tego odczuwają współczucie i zrozumienie dla cierpienia drugiej osoby, to wtedy negatywne karmy została zmniejszona, ponieważ wynik nie został odebrany jako szkoda. Więc myślą, że jeśli nie reagują tak negatywnie, to druga osoba jest negatywna karmy nie jest tak dotkliwa. Myślę, że to właśnie mówią. [I dalej pytają:] „Do jakiego stopnia jest to prawdą, skoro w rzeczywistości wyrządzono wielką lub małą krzywdę, zanim została uwolniona przez współczucie?” Więc może czujesz krzywdę, a potem uwalniasz ją przez współczucie. [I dalej pytają:] „Przypuszczam, że reakcja nie może dotknąć karmicznego wyniku motywacji, ale czy zatrzymuje wiele negatywnych skutków pozytywnym skutkiem?”

Tak więc dzieją się tutaj dwie rzeczy. Mamy karmy że druga osoba tworzy, a my mamy karmy które tworzymy w odpowiedzi na krzywdę, która została nam wyrządzona. Pod względem karmy druga osoba tworzy, jak mówiłem w zeszłym tygodniu, że jeśli ktoś nam coś ukradnie, jeśli mu to damy, to ich karmy kradzież nie jest aż tak ciężka – jeśli naprawdę ją dajemy. Jeśli naprawdę tego chcemy, to nie ma w tym zbyt wiele zmian. Dobra? Ale z drugiej strony, ponieważ większość karmy, spora część karmy jest tworzony przez siłę intencji – i nie mamy kontroli nad intencją drugiej osoby; że bez względu na to, czy zareagujemy z silnym bólem, czy ze współczuciem, nadal pozostawiają odcisk swojej intencji we własnym umyśle. Więc z tego punktu widzenia nie zmniejszamy ani nie czynimy tego ciężkim. Ale z punktu widzenia być może powodowanych szkód, jeśli nie traktujemy tego tak poważnie, to nie jest to dla nich tak dotkliwe. Ale z pewnością nie możemy cofnąć siły ich motywacji i to wyjdzie głośno i wyraźnie. Bo inaczej nie dałoby się stworzyć negatywu karmy w odniesieniu do bodhisattwów; bo nie wyrządzają nam żadnej krzywdy, a my na pewno udaje nam się stworzyć negatywne karmy w stosunku do nich, czyż nie, siłą własnego umysłu.

Teraz pod względem karmy tworzymy pod względem tego, jak reagujemy na ich działanie, jeśli odpowiadamy raczej współczuciem niż goryczą, lub złość, uraza lub wściekłość, to na pewno tresowanie nasz umysł i ujarzmienie wpływu na nasz umysł i nie tworzenie tak bardzo negatywnych karmy nasze ja. A więc to jest naprawdę kluczowy punkt, ponieważ rzeczy, z którymi mamy kontakt — pewne przedmioty, uczucia powstają w nas: przyjemne, nieprzyjemne, neutralne uczucia. A potem, w zależności od tego, jak zareagujemy na te uczucia, wpłynie to na karmy tworzymy. Jeśli odpowiemy z przywiązanie, jeśli odpowiemy złość, jeśli odpowiemy odrętwieniem, tworzymy negatywne karmy. Jeśli odpowiemy na to uczucie z mądrością i zaakceptujemy to uczucie, ale nie pozwolimy, aby w naszym umyśle pojawiły się jakiekolwiek dolegliwości, wtedy karmy to spowodowało, że to uczucie po prostu się wypaliło. I już nie tworzymy. Czy rozumiesz to, co mówię?

Tak często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jakie są nasze uczucia, i tutaj przez uczucie nie mam na myśli emocji, mam na myśli to, czy doświadczamy szczęśliwego, nieszczęśliwego czy neutralnego uczucia. Tak więc częścią praktyki uważności jest wiedza, kiedy doświadczamy szczęścia, nieszczęścia lub neutralności – lub przyjemności, bólu lub neutralności – istnieją różne sposoby wyrażenia tego. A potem, kiedy już jesteśmy tego świadomi, obserwuj, jaka jest nasza reakcja. A jeśli naszą reakcją jest skażona przyjemność, to znaczy przyjemność pochodząca z przyjemności zmysłowej, jeśli odczuwamy przyjemne uczucie, ale odpowiadamy przywiązanie wtedy idziemy złą ścieżką. Jeśli mamy chłopskie uczucie i reagujemy robieniem ofiary obiektu mentalnie do Trzy klejnoty, czyli robienie oferuje uczucia „Oby wszystkie czujące istoty miały to przyjemne uczucie”, wtedy nie tworzymy tego karmy of przywiązanie. Podobnie, jeśli mamy nieszczęśliwe, nieprzyjemne uczucie, jeśli się z tego powodu zdenerwujemy, to tworzymy karmy przez nasze zdenerwowanie i nasze złośćnasza nienawiść. Ale jeśli mamy nieprzyjemne uczucie i mówimy: „To jest mój wynik” karmy. Nie ma sensu reagować na to”, wtedy wszystko się kończy. Dobra? Jest to więc naprawdę kluczowy punkt, aby być świadomym: co czujemy i obserwować, jaka jest nasza reakcja. Dobra? Jesteś ze mną?

Refleksje na temat radości Dharmy

Wtedy ktoś napisał dość długi list, którego nie przeczytam w całości, ale były to jego refleksje na temat radości Dharmy. I zostawię to do przeczytania później. Ale chciałem przeczytać kilka jego fragmentów. Mówią więc: „Niedawno skomentowałem, że kiedy byłem młody, zawsze miałem wrażenie, że wygram na loterii i będę miał mnóstwo pieniędzy. Nie wiem, dlaczego tak się czułem i rzadko nawet gram na loterii, ale ostatnio przyszło mi do głowy, że w rzeczywistości już w tym życiu wygrałem loterię. The Buddanaukach i posiadanie kogoś tak kompetentnego w przekazywaniu mi nauk co tydzień jest lepsze niż wygrywanie wszystkich loterii na świecie razem wziętych. Czy to nie jest radość Dharmy?” To wynik bardzo dobrego medytacja na drogocenne ludzkie życie, prawda?

Mówią też, że czasami robią rzeczy, które są negatywne lub przeciwne zasady i powiedział: „Jak się czuję, kiedy to robię? Mogę wam powiedzieć bez żadnych wątpliwości, że jest to o 180 stopni przeciwieństwo radości Dharmy.” Więc kiedy myślisz o tym, kiedy bierzesz zasady ale wtedy twój umysł zostaje przytłoczony cierpieniem i robisz coś przeciwnego, wtedy uczucie w twoim umyśle jest o 180 stopni przeciwne do radości Dharmy, czyż nie? Ponieważ wiemy, że jesteśmy w trakcie tworzenia dla siebie cierpienia.

A potem mówi: „Za każdym razem, gdy odcinam negatywne” (jakieś negatywne działanie, które wykonuje) „jest natychmiastowe i bardzo zauważalne poczucie wzrostu osobistej mocy”. Tak, widzisz to? Wtedy, kiedy naprawdę podejmiesz silną decyzję i powiesz: „Nie zrobię tego ponownie”. Lub nawet jeśli spojrzymy w przeszłość na rzeczy, które robiliśmy, które sprawiały nam przyjemność w czasie, gdy je robiliśmy, ale teraz widzimy, że nie były zbyt dobre. I podejmujemy bardzo silne postanowienie, że nie chcemy ich powtarzać i chcemy oczyścić te rzeczy; wtedy odcina się negatyw i od razu czujesz pewne poczucie osobistej mocy, prawda? Ponieważ odwracasz nawykowe tendencje, by po prostu płynąć w dół rzeki wraz z dolegliwościami.

Tak więc [w dalszej części listu:] „Często się nad tym zastanawiam, bo zauważyłem, że to, do czego najbardziej się przylgnąłem, z którego tak naprawdę nie chciałem zrezygnować, to rzeczy, które dawały najbardziej ulotną przyjemność i bardzo wyraźne i trwałe uczucie niezadowolenia.” Czy to nie interesujące? Że rzeczy, których się czepia, których umysł jest najbardziej odporny na poddanie się, to rzeczy, które dostarczają najbardziej ulotnej przyjemności oraz bardzo wyraźnego i trwałego uczucia niezadowolenia po ich otrzymaniu. TAk? Czy to nie interesujące? Że rzeczy, do których się najbardziej czepiamy, do których jesteśmy przywiązani najbardziej, to często rzeczy, które później sprawiają nam bardzo mało przyjemności i bardzo silne uczucie, że: „Mam tę przyjemność, ale jestem naprawdę niezadowolony ”. Czy ktoś zna to uczucie?

Publiczność: Tak.

Czcigodny Thubten Chodron (VTC): TAk. Wiemy o tym, prawda? [List kontynuuje:] „W momencie, gdy w końcu zdecydowałem się przestać, a mam na myśli ten moment, nastąpił ogromny obrzęk radości Dharmy”. Tak więc w momencie, gdy zdecyduje się naprawdę zatrzymać tę rzecz, wtedy pojawia się poczucie osobistej mocy i uczucie radości Dharmy, ponieważ odłożyliśmy na bok cały ten wewnętrzny zamęt i całe niezadowolenie.

Zobaczmy, [w dalszej części listu] „Z realistycznego punktu widzenia nie wiem, czy dzisiaj jestem lepszy w medytacji niż wtedy, gdy zaczynałem 20 lat temu. Mądrość i nauki o pustce? Nie mogę powiedzieć, żebym zrobił postępy na tym froncie. Jednak trzymanie się znacznie bardziej etycznego postępowania niż kiedyś i praktykowanie hojności, są dla mnie prawdziwe – i widzę i czuję postęp. To dla mnie radość Dharmy”. Czy to nie miłe? Tylko prawdziwe rzeczy w twoim życiu, które możesz zobaczyć, kiedy zachowujesz dobre etyczne postępowanie – umysł staje się bardziej hojny – naprawdę dają poczucie radości Dharmy. Nawet jeśli nasz medytacja praktyka wymaga poprawy, nawet jeśli pustkę możemy przeliterować i to wszystko, wciąż pojawia się poczucie radości Dharmy.

Tekst: Przegląd dwóch pierwszych mankamentów cyklicznej egzystencji

Wróćmy więc do wad cyklicznego istnienia. Tak więc w zeszłym tygodniu rozmawialiśmy o kilku pierwszych z nich, czyli o tym, że rzeczy są niepewne, nie ma pewności w samsarze. Że zawsze szukamy bezpieczeństwa i nigdy go nie znajdujemy. Jesteśmy, prawda? Zawsze szukamy bezpieczeństwa. Chcemy bezpieczeństwa pracy, bezpieczeństwa relacji, bezpieczeństwa finansowego. Kiedy kiedykolwiek coś z tego mamy? To niemożliwe. TAk? Niemożliwy. Rzeczy cały czas się zmieniają, cały czas.

Drugi to wady niezadowolenia. Więc rozmawialiśmy o tym w zeszłym tygodniu i rozmawialiśmy o tym w BodhisattwaKącik śniadaniowy dzisiaj. [Są to krótkie, przesyłane w Internecie, krótkie, codzienne nauki Czcigodny Chodron.] To wszechogarniające uczucie niezadowolenia i: „Dlaczego nie wszyscy są tacy, jacy chcę, żeby byli?” [wzdycha] Dobrze? Ten umysł jest funkcją przywiązanie do naszych własnych oczekiwań. Rozwijamy oczekiwania, rozwijamy pomysły, bardzo się do nich przywiązujemy. Że świat powinien działać zgodnie z moimi myślami, a kiedy tak nie jest, jesteśmy niezadowoleni i obwiniamy świat. I dlatego nasz umysł zawsze narzeka, prawda? Zawsze narzeka: „Na, na, na”. Jest takie słowo w jidysz, to kvetch. „Ktoś to prawdziwy kvetch!” Oznacza to, że po prostu cały czas narzekają. Więc to jest to, co słyszysz od swoich rodziców: „Przestań być kvetchem”. Wtedy czujesz: „Ale mam sprawy do omówienia. Powinieneś zrobić to i powinieneś zrobić tamto. A potem okazuje się, że mają rację, ty kvetching. [śmiech]

Po trzecie, wady konieczności ciągłego wyrzucania ciała

No dobra, to trzecia wada cyklicznej egzystencji, czyli konieczność odrzucenia naszego ciało w kółko. Innymi słowy, musieć raz po raz umierać.

Ciała przyjmowane przez każdą czującą istotę muszą zostać odrzucone, jeśli ich kości nie zgniły, byłyby większe niż Góra Meru.

Więc gdyby wszystkie ciała, które zakładaliśmy od czasów bez początku, nie zgniły, a ich kości nadal istniały, te kości byłyby wyższe niż Góra Meru. I Góra Merujest większy niż Mount Everest, dobrze? Góra Meruto centralna góra, centrum wszechświata.

( „Przyjazny list” mówi,)

„Stos kości każdej czującej istoty
Będzie równa lub nawet większa niż góra Meru.

Więc pomyśl o tym, po prostu pomyśl o zabraniu tylu ciał w poprzednich żywotach. Dobrze, pomyśl o tym ciało, a potem pomyśl o kościach i włóż je do pokoju. A potem żyjesz w następnym życiu; inne życie z tymi wszystkimi niepokojącymi rzeczami cyklicznej egzystencji. A potem masz te kości i umieszczasz je tam. A jak myślisz, ile wcieleń zajmie wypełnienie tego pokoju kośćmi? Sporo wcieleń, prawda? Bo jeśli myślisz, że twoje kości, kiedy są po prostu ułożone w kupę, nie są zbyt duże. Są znacznie mniejsze niż nasze ciało masa i ten pokój jest bardzo [przestronny]. A potem myślisz: „Ile trzeba by zrobić górę z kości? I ile ciał mieliśmy w poprzednich żywotach. I że za każdym razem musieliśmy umrzeć i zrezygnować z ciało. I przejść przez agonię śmierci: przejść przez agonię oddzielenia się od tego ciało, oddzielając się od naszej tożsamości ego, oddzielając się od wszystkiego wokół nas. A ile razy to robiliśmy?” Miliony i miliony razy – to znaczy, ponieważ nawet kości tysiąca istnień, nie sądzę, by zbliżyło się to do wypełnienia tego pokoju. A kiedy myślisz o zrobieniu góry? I masz wrażenie: „Przeżyłem już tak wiele żyć i w jakim celu? Na jaką korzyść? Lubiłem różne rzeczy, lubiłem przyjaciół, nienawidziłem wrogów, ale w jakim celu? Pod koniec nic z tego nie wyciągnąłem – poza powtarzającą się agonią umierania raz za razem. Kiedy myślisz o tym, czujesz się jak: „Już dość. Wystarczająco!" Kiedy mieszkasz we Włoszech, jest coś takiego: „Basta finito!” To wtedy, gdy masz już dosyć. Basta znaczy dość, finito znaczy skończony. “Basta finito!” jest jak: „Już dość, mam już dość!” I to jest uczucie, które chcesz mieć w związku z samsarą po tak wielu śmierciach.

Po czwarte, wady ciągłego wchodzenia do macicy

Wtedy czwartą wadą samsary jest ciągłe wchodzenie do łona. Więc nie tylko umieraliśmy wielokrotnie, niezliczoną ilość razy – kości wszystkich naszych poprzednich ciał tworzą górę, ogromną górę. Ale dodatkowo odradzaliśmy się raz za razem w niekontrolowany sposób. A więc,

(Ten sam tekst mówi,)

„Ziemia byłaby niewystarczająca, by policzyć liczbę matek”
Z grudkami ziemi wielkości jagód jałowca”.

Więc jeśli miałbyś malutkie jagody jałowca i próbowałbyś policzyć liczbę żyć, które miałeś, lub liczbę matek, które miałeś w poprzednich wcieleniach, wypełniając masę tej planety tymi małymi jagodami, to wciąż nie byłoby tyle razy, ile każda czująca istota była twoją matką.

Właściwie w sutrach, właściwie tutaj jest napisane:

Komentarz do „Przyjazny list” cytuje sutrę w następujący sposób,

I znalazłem sutrę w kanonie palijskim. Niestety nie mogę znaleźć tych sutr w kanonie tybetańskim, ponieważ kanon tybetański nie jest przetłumaczony na angielski. A Tybetańczycy polegają głównie na indyjskich komentarzach, więc czasami trudno jest dowiedzieć się, z jakiej sutry pochodzi cytat. Ale wiele z, przynajmniej niektóre sutry w kanonie tybetańskim mają podobne odpowiedniki w kanonie palijskim. I tak znalazłem ten o jagodach jałowca. To było w Połączone dyskursy. Więc… Budda mówi:

„O zakonnicy, gdyby ktoś wziął grudki ziemi wielkości jagód jałowca, mówiąc: „To jest moja matka, to jest matka mojej matki i tak dalej…”. [to jest matka matki mojej matki]1 gdy odrzuci ich na bok, o zakonnicy, ziemia tej wielkiej ziemi wkrótce się wyczerpie, ale szereg matek tej osoby nie.

Więc to spojrzenie wstecz w historii, ile mamy matek, które mieliśmy, tylko pod kątem tego ciało wracając, nigdy nie dotrzemy do końca. Nie wiem, może Darwin powiedziałby, że w pewnym momencie dobiegnie końca lub coś w tym stylu. Ale jeśli spojrzymy w kategoriach ciągłości naszego strumienia umysłu, a nie ciągłości tego fizycznego? ciało, nigdy nie dosięgając końca liczby matek, które mieliśmy, i tego, ile razy każda czująca istota była naszą matką. A jeśli tak myślimy, to ile mamy urodzeń? A ile razy musieliśmy przejść przez proces narodzin?

Wszyscy mówią, że narodziny są tak ekscytujące i takie miłe, ale tak naprawdę w pismach świętych… Mówisz nie?

Publiczność: To jest bardzo trudne.

VTC: To jest bardzo trudne. Dlatego nazywają to pracą.

Publiczność: Dla dziecka i matki.

VTC: Tak, dziecku też jest ciężko. Mówią, że dla dziecka czuje się, jakby było ściskane, ponieważ przechodzi przez to bardzo wąskie przejście. A potem są kompletnie zdezorientowani. Przechodzisz z jednego środowiska do drugiego w niedługim czasie iw ogóle nie masz pojęcia, co się z tobą dzieje na świecie. Musi być dość przerażający.

Po piąte, wady ciągłej zmiany od wysokiego do niskiego

Następnie piąta wada, wada polegająca na ciągłym przechodzeniu od wysokiego do niskiego. Więc to jest zmiana statusu. Ponieważ zawsze chcemy mieć wysoki status, nie chcemy niskiego statusu. A jednak nasz status ciągle się zmienia, idziemy w górę i w dół, w górę i w dół.

A dzisiaj, jak wymówić nazwisko gubernatora stanu Illinois, Blagojevicha, tego, który został oskarżony o sprzedaż miejsca Obamy. Senat Illinois złożył go dzisiaj w stan oskarżenia. Więc przeszedł od bycia najlepszym psem w Illinois na sam dół drabiny. I nie tylko stracił pracę, ale ludzie nie szanują go za to, co zrobił. Oto bardzo dobra sytuacja kogoś, kto był bardzo wysoki, a potem – to znaczy, zrobił to własnymi czynami, sprowadził to na siebie. Ale nawet jeśli to były jego własne działania w tym życiu, czasami są to rzeczy, które robiliśmy w poprzednich wcieleniach, a potem… Mówiłem wam wcześniej o tym wielkim niemieckim miliarderze, który zabił się, ponieważ dokonał kiepskich inwestycji. I tak fortuna stale rośnie i maleje, w górę i w dół, w górę i w dół, w górę i w dół; widzimy to, to jest jak wartość dolara – w górę iw dół [śmiech]. I wygląda na to, co robią wielcy prezesi niektórych firm z ich ogromnymi premiami; myśląc, że utrzymają swój status bardzo wysoko. To tylko kwestia czasu, zanim wszystko się zawali. Było bardzo miło, Obama nazwał ich haniebnymi. Powiedział: „To haniebne, co robicie, biorąc ogromne premie, podczas gdy gospodarka jest zła, a zwykli ludzie cierpią”. Mówił bardzo mocno. Tak się cieszę, że w końcu prezydent, który coś mówi! Bardzo dobrze. Ale możesz zobaczyć w tego rodzaju rzeczach, że ludzie próbują zabezpieczyć swoje miejsce na górze i się rozbiją.

Dobrze, więc:

Połączenia „Przyjazny list” mówi:

„Byłem Shakrą…” [Shakra jest jednym z władców bogów, bogów królestwa pragnień.]
„Będąc Shakrą godną czci świata,
Znowu spada się na ziemię siłą działania…”

Dzięki sile karmy. Więc możesz urodzić się jako ten bardzo znany bóg i cieszyć się tym, ale karmy kończy się, potem spadasz na ziemię i jesteś zwykłym Joe Blowem.

„Albo będąc uniwersalnym monarchą,
Znowu staje się sługą w cyklicznej egzystencji”.

Mówi się, że Universal Monarch jest podobny do monarchy wszechświata. Ale wtedy karmy bo to się skończy, bang! Serkong Rinpocze miał tę wspaniałą rzecz, kiedy zabrali go, jego poprzednie życie, na szczyt Wieży Eiffla. Wstał, a potem powiedział: „A teraz jedyna droga, by zejść, to dół”. To jak przebywanie w królestwach bogów, kiedy jesteś na górze, jedyną drogą do zejść jest dół. TAk? To samo dotyczy wszystkich rzeczy, które próbujemy znaleźć: bezpieczeństwa, statusu i czegoś w samsarze. Cokolwiek dostaniemy, jedynym sposobem, będzie później. Więc jaki jest pożytek z trzymania się tego? Jaki jest pożytek z pragnienia narodzenia się w samsarze, jeśli tak będzie dalej?

“Od dawna doświadczam przyjemności pieszczot
Piersi i biodra niebiańskich panien,
Poddaje się nieznośny kontakt zmiażdżenia,
Operacje cięcia i cięcia w piekle”.

Powinni umieścić to na stronie porno, kiedy ludzie się logują. [śmiech] Nie sądzisz?

„Pomyśl o tym, podążając za przyjemnościami ziemi
Poddaje się pod dotykiem naszych stóp, przebywając
Długo na szczycie Meru, nieznośne cierpienie
Firepit i Swamp of Filth uderzą ponownie.

“Po igraszkach w pięknych przyjemnych ogrodach?
Oczekiwany przez niebiańskie dziewice, znowu twoje
Ręce i nogi, uszy i nos są obcięte
W lesie drzew z liśćmi jak miecze.

„Po odpoczynku w łagodnie płynących strumieniach
Na złotych lotosach z pięknymi niebiańskimi dziewczętami,
Znowu wpadasz w nieznośną kaustykę,
Wrząca woda piekielnej rzeki Fordless.

„Po osiągnięciu wspaniałej przyjemności niebiańskiej
Sfery, a nawet Brahmy błogość oderwania,
Znowu doświadczasz niekończącego się cierpienia.

„Jako podpałka dla ognia piekielnego bez wytchnienia,
Kiedy osiągniesz stan słońca lub księżyca,
Światło twojego ciało rozświetla cały świat,
Ale po powrocie do ciemności, nawet nie
Widać twoją wyciągniętą rękę.

Połączenia „Przekazywanie dyscypliny” mówi:

„Koniec wszelkiej akumulacji to wyczerpanie,
Koniec bycia na haju to upadek nisko,
Koniec spotkania to separacja,
Kresem życia jest śmierć”.

To prawda, prawda? A powiedzenie tego nie jest pesymizmem. Nie ma w tym nic pesymistycznego, jest po prostu trafne. Rzecz w tym, że im bardziej akceptujemy rzeczywistość sytuacji, w której się znajdujemy, dzieją się dwie rzeczy. Po pierwsze, kiedy spotykamy się z rozłąką lub z upadkiem, nie tracimy czujności tak bardzo, ponieważ wiemy, że taka jest natura samsary. Wiemy, że nadchodzi. Drugą rzeczą jest to, że poprzez zrozumienie, że taka jest natura samsary, rozwijamy bardzo silne pragnienie uwolnienia się od samsary. I że chcesz być wolny, że determinacja bycia wolnym, to jest zrzeczenie się cierpienia, które doda nam energii w naszej praktyce Dharmy. To umysł mówi: „Basta finito!” "Skończyłem z tym!"

Po szóste, wady braku towarzyszy

Potem szósta wada cyklicznej egzystencji, ta następna to wada braku towarzyszy.

( „Przyjazny list” mówi,)

„Ponieważ wady są takie, podejmij
Światło lampy trzech rodzajów zasług,
Bo wchodzisz w nieskończoną ciemność,
Gdzie słońce i księżyc nie mogą dotrzeć samotnie”.

Oznacza to, że cierpimy sami. Teraz myślimy: „Och, ale kiedy cierpię, wszyscy moi przyjaciele są wokół mnie, a kiedy umrę, chcę, żeby wszyscy byli wokół mnie”. Ale czy posiadanie wszystkich wokół ciebie może wyeliminować twoje cierpienie? Czy jakakolwiek istota ludzka wokół ciebie, bez względu na to, jak bardzo ci współczuje, może wyeliminować twoje cierpienie, gdy umierasz, gdy jesteś chory, czy coś w tym rodzaju? Nie, nie mogą tego wyeliminować. Mogą mówić rzeczy, które ci pomagają, ale nie mogą usunąć twojego cierpienia. A kiedy umrzemy, czy ktoś inny idzie z nami? Nawet jeśli umrą w tym samym czasie co my? Nie, idziemy na śmierć zupełnie sami. Kiedy się odradzamy, nawet jeśli się odradzamy – oni po prostu mieli coś z ośmiornicami, gdzie rodzisz się z siedmiorgiem rodzeństwa. Czy naprawdę rodzisz się razem z innymi? A może urodziłeś się sam? Stajesz w obliczu sytuacji, w której znajdujesz się w tym zatłoczonym łonie, zupełnie sam, mimo że jesteś zatłoczony razem z siedmioma innymi osobami. Mówi więc, że możemy mieć wokół siebie wiele miłych rzeczy, ale kiedy przechodzimy cierpienia, przechodzimy je samotnie.

A zatem naszym najlepszym przyjacielem jest zasługa, którą stworzyliśmy. Ponieważ podczas gdy inne czujące istoty nie mogą iść z nami – zasługa, dobro… karmy tworzymy, idzie z nami. I podobnie sposób, w jaki przyzwyczailiśmy nasze umysły, jest z nami. Ponieważ żyjemy z chwili na chwilę pod wpływem siły przyzwyczajenia, jesteśmy stworzeniami z przyzwyczajenia; a kiedy umieramy, umieramy tak, jak żyjemy. I możesz zobaczyć, jak reagujemy, gdy coś się dzieje w życiu, reagujemy tak nawykowo, prawda? A potem myślisz o tym: „Wow! Jeśli najmniejsza rzecz dzieje się na co dzień i zwykle mnie to wkurza, co się stanie, gdy umrę i wydarzy się coś wielkiego? I przechodzę to sam i nie ma znaczenia, ile innych osób mnie dopinguje, nadal jestem odpowiedzialny za to, co robi mój umysł”. To naprawdę nas budzi, ponieważ teraz musimy ćwiczyć, aby ponownie przyzwyczaić się do czegoś innego – ponieważ to ta tendencja będzie naprawdę ważna w chwili śmierci.

Więc czasami wyobrażamy sobie tę bardzo romantyczną śmierć, wiecie w mediacji śmierci, jak zawsze ją romantyzujemy. To tak, jakbyśmy zrealizowali wszystko, co chcieliśmy zrobić. Wszystko ustalone. Wybaczyliśmy każdemu, komu chcieliśmy wybaczyć; a wszyscy ludzie, którzy nas skrzywdzili, przyszli i prosili nas o przebaczenie. A my tam jesteśmy i jest bardzo wygodnie. Dokładnie wiemy, kiedy umrzemy. A my leżymy w pokoju, a wszyscy, którzy nas kochają, są dookoła, patrzą na nas z taką miłością, kładą nam mokrą szmatkę na twarzy, trzymają nas za rękę, pocierają nasze stopy i mówią „Kocham tak bardzo. Nie odchodź. Kocham cię. Zawsze będę cię kochać”. Wiesz, jak śnimy o tych romantycznych scenach śmierci, prawda? A potem pojawia się nasz nauczyciel i mówi: „Byłeś najlepszym uczniem, jakiego kiedykolwiek miałem, najbardziej niezwykłym. A ty urodzisz się w czystej krainie, Amitabha nie może się doczekać, aż tam dotrzesz, ma dla ciebie wszystkie lotosy. Myślisz, że tak się stanie? Nie sądzę. [śmiech]

Publiczność: Mam nadzieję.

VTC: Nie sądzę. Więc przechodzimy przez rzeczy sami. I przechodzimy przez rzeczy siłą naszego karmy i siłą naszych nawyków.

I widzimy teraz, kiedy nasz umysł się plącze i blokuje. Czy ktoś inny może wejść i przyciągnąć cię, zmienić twoje zdanie? Mogą z tobą porozmawiać, dzięki czemu uzyskasz inną perspektywę, a następnie zmienisz zdanie. Ale nie mamy przycisków – „Boing! Och, wszystkie moje urazy zniknęły, dziękuję za naciśnięcie tego przycisku. Nie tak.

Trzy skrócone punkty

Następnie:

Tych sześć wad można skrócić do trzech punktów [A więc trzy punkty]: Cykliczne istnienie jest zawodne [to jedno], wszelkie przyjemności, z których można czerpać w cyklicznej egzystencji, są ostatecznie niesatysfakcjonujące [to dwa], i tak było przez nieskończony czas [jest trzy].

A więc spośród sześciu, o których właśnie słyszeliśmy, które, jak sądzisz, zaliczają się do punktu cyklicznego istnienia, są niewiarygodne. Które?

Publiczność: Pierwsza część.

VTC: Pierwsza, ta samsara jest niepewna. Który?

Publiczność: Piąty.

Publiczność: Status….

VTC: Który? Piąty? Powiedziałeś, że stan jest niewiarygodny, idziemy w górę iw dół. I?

Publiczność: Niezadowolenie.

Publiczność: Nie….

VTC: W drugim pojawia się niezadowolenie. Co jeszcze?

Publiczność: [cisza]

VTC: Uzyskanie ciało. Dobra? Więc,

Pierwszy można wyjaśnić na cztery sposoby. Uzyskanie ciało nie można na nim polegać, ponieważ musi być raz po raz wyrzucany. [A więc ten, który rodzi się ciągle na nowo.] Nie możemy liczyć na pomoc lub krzywdę, ponieważ nic nie jest pewne. [Więc ostatnia z samotności.] Nie możemy polegać na znalezieniu dobrobytu, ponieważ nasza pozycja zmienia się z wysokiej na niską.

To jest numer pięć. A właściwie to, co powiedziałem wcześniej, nie możemy liczyć na pomoc lub krzywdę, ponieważ nic nie jest pewne, to pierwsze, prawda? I wtedy,

Nie można polegać na wspólnocie innych, ponieważ musimy odejść bez towarzystwa.

Tak więc te cztery są pod pierwszymi trzema punktami, że cykliczna egzystencja jest zawodna. Następnie druga, wszelkie przyjemności, którymi się cieszymy w cyklicznej egzystencji, są ostatecznie niesatysfakcjonujące, to która?

Publiczność: Dwa.

VTC: Dwa, drugi. „I tak było od nieskończonych czasów?”

Publiczność: Odrodzenie po odrodzeniu po odrodzeniu…

VTC: TAk. Ta o wielokrotnych odrodzeniach. Dobra. Następnie:

(Druga kwestia dotyczy ewidentnych wad niezadowolenia.)
Trzeci punkt wskazuje, że ponieważ wielokrotnie wchodziliśmy do łona, pochodzenie naszej serii narodzin jest nie do wyśledzenia.

Mamy więc te trzy punkty. Pierwszym z nich jest to, że cykliczna egzystencja jest zawodna, drugim jest to, że wszelkie przyjemności są ostatecznie niesatysfakcjonujące, a trzecim jest to, że tak było od nieskończonego czasu. Jeśli przejdziemy do drugiego, to że wszelkie przyjemności cieszące się w cyklicznej egzystencji są ostatecznie niesatysfakcjonujące, to jest to druga z sześciu. Trzeci punkt – tak było od nieskończonych czasów – dotyczy ciągłego narodzin, który jest numerem czwartym. A potem wszystkie pozostałe cztery podpadają pod pierwszy punkt, który mówi, że cykliczna egzystencja jest niepewna lub zawodna.

Publiczność: Gdzie umieściliśmy numer trzy?

VTC: Numer trzy o umieraniu raz za razem przechodzi do pierwszego o rzeczach, które nie są niezawodne.

Publiczność: Sposób narodzin jest niewiarygodny, ponieważ musisz odrzucić ciało?

VTC: Nie, mają…. Trzecią kwestią jest to, że wielokrotnie wchodziliśmy do macicy. Ponieważ trzeci jest taki, który trwa od nieskończonego czasu, więc ten o rodzeniu się wciąż na nowo, a następnie umieraniu raz za razem, przechodzi w niepewność…. Chociaż można by pomyśleć, że może to również wejść do tego.

W ten sposób wykonuj skróconą kontemplację.

Więc jeśli nie chcesz przechodzić przez sześć punktów, przejdź przez trzy w ten sposób.

Aby rozwijać odwagę, „Przyjazny List” mówi:

„Bądź zniesmaczony cykliczną egzystencją,
Źródło tyle cierpienia: nie dostanie
Czego chcesz, śmierci, choroby, starości i tak dalej”.

Następnie autor mówi:

Pomyśl o ośmiu rodzajach cierpienia wyjaśnionych powyżej.

A ty pytasz: „Jakie osiem cierpień?” Właściwie w tym cytacie to mówi, jest skrótem ośmiu cierpień istot ludzkich. Zatem osiem cierpień istot ludzkich to:

  1. nie dostajesz tego, czego chcesz
  2. dostawać to, czego chcesz i być rozczarowana
  3. dostajesz to, czego nie chcesz
  4. narodziny
  5. starzenie się
  6. choroba
  7. śmierć
  8. pięć skupisk

To jest osiem cierpień, które czasami wiążą je konkretnie z istotami ludzkimi. Ale uważam to za bardzo pomocne medytować szczególnie… właściwie na wszystkich. Nie dostajemy tego, czego chcesz i jak bardzo jesteśmy nieszczęśliwi, ponieważ nie dostajemy tego, czego chcemy. Wtedy dostajesz to, czego chcesz i jesteś rozczarowany, tak się dzieje cały czas. Wtedy tak bardzo staramy się unikać problemów, a one przychodzą; wiele przykładów tego w naszym życiu. Potem rodzimy się, co, jak mówiliśmy, nie jest tak zabawne. Chorujemy; nie tak zabawne. Starzejemy się; i możesz zobaczyć, jak bardzo tego nienawidzimy, po tym, jak wiele produktów jest na rynku, aby temu zapobiec. A potem umieramy pod koniec całej sprawy. A potem podstawową rzeczą jest to, że mamy te pięć skupisk pod kontrolą dolegliwości i… karmy— to jest podstawowe cierpienie.

Więc pamiętaj, że cierpienie tutaj nie oznacza „ała”, oznacza niezadowalające Warunki. Ponieważ w przeciwnym razie myślimy: „Och, wiesz, ludzie w Dafur cierpią, ale ludzie w Beverly Hills nie”. Dobra? Ludzie w Beverly Hills są tak samo w samsarze jak ludzie w Dafurze. I może za 20 lat ludzie, którzy urodzili się w obu miejscach, całkowicie odwrócili się i zmienili miejsca, ponieważ tak się dzieje z powodu karmy a nasz status jest niewiarygodny. W jednym życiu jesteś w Dafurze, w następnym jesteś w Beverly Hills, potem wracasz do Dafuru, potem urodziłeś się jako Izraelczyk, potem urodziłeś się jako Palestyńczyk, potem urodziłeś się jako Izraelczyk, potem urodziłeś się jako Palestyńczyk. Po prostu jedziemy tam i z powrotem w ten sposób. Więc to jest naprawdę dobra rzecz, kiedy myślisz o tym, że nie jesteś przywiązany do niczego w samsarze.

Więc te medytacje są bardzo ważne; i są bardzo otrzeźwiające dla umysłu. Kiedy je wykonujemy, umysł staje się bardzo trzeźwy i na początku możemy czuć się jak: „Och, chcę być szczęśliwy. A to jest jak naprawdę trzeźwy.” Ale chodzi o to, że kiedy twój umysł staje się trzeźwy w ten sposób, przynajmniej wiem z mojej strony, kiedy mój umysł jest tak trzeźwy, faktycznie staje się znacznie bardziej stabilny i równy, i nie porusza się tak bardzo w górę i w dół emocjonalnie. Bo kiedy mój umysł jest tak trzeźwy, to reaguje na zwykłe rzeczy przywiązanie i zdenerwowany zdaję sobie sprawę, że są tak głupie, że nie daję im energii. Tak więc mój umysł faktycznie pozostaje znacznie bardziej stabilny. A potem otrzeźwiający efekt naprawdę uświadamia nam, w jakiej sytuacji się znajdujemy – iw ten sposób nie wikłamy się w tak wiele rzeczy.

Za każdym razem, gdy wpadamy w nasze małe samsaryczne sny, w nasze samsaryczne wiry i nasze samsaryczne: „Zamierzam sprawić, by to się stało tak, jak chcę, aby to się stało” i tak bardzo się w to wplątujemy – i jak to zawsze się psuje na końcu. Cóż, kiedy pamiętamy o naturze cyklicznej egzystencji, nie angażujemy się w tego rodzaju rzeczy: nasze szaleńcze, stresujące, nadpobudliwe rzeczy. Zamiast tego pozostajemy naprawdę zrównoważeni z tym, co się dzieje. W rzeczywistości stajemy się znacznie bardziej efektywni. To prawda. Jeśli spojrzymy na to, co sprawia, że ​​jesteśmy tak nieskuteczni w naszym życiu – tak bardzo się kręcimy. A nasze nastroje są w górę iw dół, w górę iw dół, w górę i w dół: „Chcę tego. Chcę tego." "Zrób to. Zrób to." „Nie podoba mi się to. Chcę tego." A kiedy masz świadomość, że to wszystko jest samsarą, po prostu ignorujesz to wszystko i pozostajesz bardzo stabilny – robisz to, co zamierzasz zrobić, mając dobrą motywację. I stajesz się znacznie bardziej efektywny. Nie tworzysz prawie tyle negatywów karmy. A twoje cele są nastawione na wyzwolenie. A więc masz motywację determinacja bycia wolnym or bodhiczitta z tobą cały czas. A więc robisz dużo oczyszczenie siłą swojej motywacji i zbieraj dużo zasług.

W ten sposób pomyśl ogólnie o trzech cierpieniach w cyklicznej egzystencji….2

Jakie są trzy rodzaje dukkha?

Publiczność: Cierpienie cierpienia….

VTC: Dukkha….

Publiczność: Ból.

VTC: Dukkha bólu. Dukkha….

Publiczność: Zmiana.

VTC: …zmiana. Dukkha….

Publiczność: Wszystko wszechobecne.

VTC: …wszystko przenika. Dobra. A potem sześć cierpień? Sześć rodzajów dukkha to….

Publiczność: Niepewność.

VTC: Niepewność.

Publiczność: Niezadowolenie.

VTC: Niezadowolenie.

Publiczność: Śmierć w kółko.

VTC: Umieram raz za razem.

Publiczność: Zostać urodzonym….

VTC: Rodzić się na nowo.

Publiczność: Zmiana statusu z wysokiego na niski.

VTC: Tak, twój status zmienia się z wysokiego na niski.

Publiczność: [Słyszalności]

VTC: I sam przechodzisz przez samsarę.

Wady cyklicznej egzystencji napędzają bodhicittę

Więc:

Jeśli pomyślisz o nich z wielu perspektyw, zobaczysz wady cyklicznej egzystencji z szerokiej perspektywy. Jeśli będziesz o nich intensywnie myśleć, rozwiniesz silne zrozumienie, a jeśli będziesz o nich długo myśleć, rozwiniesz trwałe zrozumienie wad cyklicznej egzystencji. Zrozumienie wad cyklicznej egzystencji powoduje powstanie a determinacja bycia wolnymPowinieneś wiedzieć, że cenny przebudzony umysł jest główną, najwyższą ścieżką do wyzwolenia z cyklicznej egzystencji i że powinno to stanowić część treningu w przebudzającym się umyśle.

Więc kiedy dajesz początek tej firmie determinacja bycia wolnym z samsary, to powinieneś wiedzieć, że… zrzeczenie się or determinacja bycia wolnym jest główną częścią generowania bodhiczitta. Czemu? Ponieważ mieć bodhiczitta, który chce uwolnić wszystkie czujące istoty od cierpienia, musisz chcieć uwolnić się od cierpienia lub uwolnić się od dukkha. Aby mieć współczucie dla innych i ich trudnej sytuacji, musimy mieć współczucie dla siebie i naszej trudnej sytuacji. Czym jest współczucie dla nas samych? To nie jest pobłażanie sobie, użalanie się nad sobą. To jest determinacja bycia wolnym cyklicznej egzystencji.

Wiele osób przychodzi do buddyzmu i mówi: „Słyszę dużo o współczuciu dla innych, a co ze współczuciem dla mnie? Muszę mieć dla siebie współczucie, jestem dla siebie taki surowy!” Chcesz mieć dla siebie współczucie? Generuj determinacja bycia wolnym samsary. Współczucie jest pragnieniem czujących istot, by były wolne od cierpienia – by były wolne od dukkha; nie używajmy nawet słowa cierpienie. Życzeniem czujących istot jest uwolnienie się od dukkha. Co to jest determinacja bycia wolnym? To pragnienie bycia wolnym od dukkha. To współczucie dla siebie. Tak więc współczucie dla nas samych to nie: „Och, [narzekam], że jestem taki kochany, a świat traktuje mnie tak źle”. To użalanie się nad sobą. Współczucie i litość są bardzo różne.

Więc nasz autor tutaj mówi, że bodhiczitta jest bardzo ważny; i mieć bodhiczitta główną przyczyną wspierającą jest to determinacja bycia wolnym. I widzisz, że wielu ludzi nie chce o tym myśleć determinacja bycia wolnym ponieważ uważają, że to zbyt otrzeźwiające. Ale oni lubią bodhiczitta. Ale tak naprawdę nie rozumieją, co bodhiczittachodzi, nie mogą. Ponieważ nie mogą zrozumieć, na czym polega współczucie — ponieważ nie mają współczucia dla siebie — ponieważ nie chcą, aby byli wolni od samsary — ponieważ nie rozumieją, czym jest samsara. Rozumiesz to, co mówię? To naprawdę ważne.

On mówi:

Na tym kończy się sposób myślenia o nauczaniu wstępnym.

Skończyliśmy więc pierwszy punkt i następnym razem zaczniemy od następnego.

Pytania i odpowiedzi

Czas na kilka pytań, trochę omówimy.

Użycie słów: cierpienie kontra dukkha

Publiczność: Moje to nie pytanie, to myśl. Właściwie myślałem o tym użyciu dukkha cierpienia. A dla mnie, ponieważ moja praktyka rozwinęła się, cierpienie jest teraz znacznie lepszym słowem, ponieważ mam znacznie większy obraz tego, co to znaczy. Więc ciekawie jest obserwować związek z samą ideą. Tak więc na początku myślę, że dukkha lub niezadowolenie było wszystkim, z czym mogłem sobie poradzić. Ale teraz cierpienie zmiany jest cierpieniem, cierpieniem, cierpieniem. To tylko wszystko. Tak jest, w każdym razie jest to tylko interesująca rzecz językowa w zmianach praktyki.

VTC: TAk. Więc mówisz, że kiedy już zacząłeś używać cierpienia, przestało ono oznaczać ała, a zaczęło oznaczać coś innego.

Publiczność: TAk. I tak to jest bardzo poruszające.

Radzenie sobie z amnezją ignorancji

Publiczność: Jak więc radzimy sobie z tą amnezją? To jest ta część: w mojej praktyce są momenty, w których dostaję ten artykuł o tym, jak ważny zrzeczenie się jest, a potem mam naprawdę dobry dzień, albo dzieje się coś dobrego i całkowicie zapominam o jakimkolwiek niezadowoleniu, które mam w głowie. To tak, jakby mój umysł był całkowicie pusty na każde z nieszczęść. Jak więc radzimy sobie z amnezją?

VTC: Ok, więc jak sobie radzimy z amnezją zapominania faktu, że jesteśmy w samsarze, a to jest straszna sytuacja. Ponieważ dostajesz to w jednej chwili; a następnego dnia wszystko jest miłe i czujesz się jak solidna, z natury istniejąca osoba, która ma kontrolę. Więc naprawdę możesz zobaczyć siłę ignorancji, prawda? Kiedy widzimy to: kiedy czasami dostajemy się do naszego medytacja rzut oka na to, czym jest samsara, a potem widzimy, jak dwie minuty później zupełnie o tym zapominamy. Całkowicie odsuwamy to na bok. Takie jest znaczenie ignorancji. W tym czasie zaczynamy rozumieć, co to znaczy być pod wpływem ignorancji. I to nie jest nawet podstawowa ignorancja. Ale to jest efekt ignorancji – jesteśmy po prostu w całkowitej amnezji – że przez chwilę widzimy, czym są rzeczy, a potem całkowicie udajemy się do krainy la-la. Dlatego konieczna jest powtórna mediacja. Oto dlaczego: trzeba to powtórzyć medytacja. Więc komplementujemy to robiąc oczyszczenie, tworząc zasługi i prosząc o modlitwy do naszego nauczyciela i do Budda. Więc te trzy rzeczy są dość ważne, są częścią praktyki wstępne. A potem robimy lamrim medytacja i zapoznawać się z nim raz za razem. A potem, zwłaszcza w czasie przerwy, kiedy chodzimy i widząc różne rzeczy – trenując nasz umysł, aby widzieć je z perspektywy Dharmy; i myślę, że jest to część piękna przebywania na odosobnieniu. Ponieważ nie rozmawiamy ze sobą tak dużo, mamy więcej czasu na patrzenie na rzeczy i pamiętanie o myśleniu o nich z innej perspektywy. Podczas gdy ciągle wchodzimy w interakcję z ludźmi, wpadamy w pułapkę: „Czy oni mnie lubią? Czy je lubię? A nasz umysł zostaje oderwany od prób zapamiętania tego większego obrazu – nawet gdy przechodzimy przez małe rzeczy w naszym życiu.


  1. Komentarz Czcigodnego Chodrona znajduje się w nawiasach kwadratowych [ ] w tekście głównym. 

  2. Czcigodny Chodron pominął resztę zdania: „… aw szczególności każde z sześciu cierpień”. 

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.