Stateville

Przez R.L

Widok z lotu ptaka Stateville Correctional Center.
Stateville Correctional Center (fot. Rw2)

RL opisuje swoje uwięzienie w liście do Czcigodnego Thubtena Chodrona.

Kilka miesięcy temu, bez żadnego ostrzeżenia, zostałem nagle przeniesiony z więzienia Pontiac, w którym przebywałem przez około 22 lata, do Stateville Correctional Center. Rzeczywiście istnieją uderzające różnice między tymi dwoma. Stateville jest znacznie większym więzieniem, bardziej imponującym, otoczonym ogromnym murem. Został zbudowany po Pontiacu, ale bardzo się niszczeje i wydaje się starszy. Atmosfera tutaj jest zupełnie inna, jakby utknęła w czasie gdzieś w latach 1960-tych. To dziwne uczucie.

Chociaż czuję się bardziej swobodnie niż wtedy, gdy tu przyjechałem, zawsze będę ostrożny, ponieważ jest to Stateville, placówka o długiej i niesławnej historii przemocy, nadużyć i śmierci. Stateville było niegdyś klejnotem koronnym w systemie więziennictwa stanu Illinois, z największą na świecie celą i jedynymi okrągłymi celami na świecie, domem dla wielu gangsterów i gangsterów z Chicago z lat 1920. i 1930. oraz przywódców gangów ulicznych i niezliczonych członków gangów z lat 80. i 90-tych. To miejsce, w którym stracono Johna Wayne'a Gacy'ego i wielu innych (obecnie mieszkam w starym Domu Śmierci, „X-unit”). Stateville był również używany w wielu hollywoodzkich filmach. Jest to miejsce, które należy zburzyć, a ziemię zrównać z ziemią, aby nie pozostał po niej żaden ślad. Jest to miejsce, do którego ludzie przychodzą i bardzo często nigdy nie opuszczają go żywi. Wierzę, że będziesz miał zrozumienie z pierwszej ręki, kiedy przyjdziesz i zobaczysz to miejsce na własne oczy.

Czcigodny Thubten Chodron: Pojechałem do Stateville, aby dać RL bodhisattwa śluby w lipcu 2004. Aby umówić się na wizytę, potrzeba było dziesięciu telefonów do dwóch kapelanów i dwukrotnego przefaksowania moich dokumentów.

Drugi kapelan był klejnotem w tym straszliwym systemie więziennym. Upewnił się, że w kaplicy jest cicho na czas ceremonii, a nawet włączył klimatyzację przed moim przyjazdem, abyśmy mogli siedzieć w tym pokoju bez okien. Uśmiechał się do ludzi – nie tylko pracowników, ale także więźniów – a kiedy zapytałem go o jego optymistyczne nastawienie w środowisku, które zwykle sprawia, że ​​pracownicy i mieszkańcy są przygnębieni i twardzi, odpowiedział, że nie pozwala, aby środowisko miało na niego negatywny wpływ. Najważniejsze było to, że postrzegał wszystkich jako istoty ludzkie godne szacunku.

Powiedział, że jestem pierwszym duchownym buddyjskim, który wszedł do więzienia i zapytał, czy chciałbym założyć grupę. Mieszkając daleko, nie mogłem zaakceptować tak bardzo, jak bym chciał.

Uczucie w Stateville było ciężkie. Gdy szliśmy do kaplicy, minęliśmy klatki w korytarzu z ludźmi w środku. Moim instynktem jest uśmiechanie się do ludzi i robię to podczas wszystkich wizyt w więzieniu, ale tym razem zastanawiałem się, czy uśmiech do ludzi w klatkach był odpowiedni. Czy zaakceptują to jako gest życzliwości, czy też będą źli, myśląc, że gardzę nimi w ich upokarzającej sytuacji? Nie miałem możliwości dowiedzenia się.

Dając bodhisattwa śluby do aspirującego bodhisattwa w tych Warunki czułem się jak bezpośrednie odrzucenie cyklicznej egzystencji. Płynęła pod prąd z pewnością siebie i nadzieją. Była to proklamacja niezwyciężoności ludzkiej dobroci. Podziwiam postawę RL i jestem wdzięczny, że poproszono mnie o zachęcanie do tego.

Osób uwięzionych

Wiele więźniów z całych Stanów Zjednoczonych koresponduje z Czcigodnym Thubtenem Chodronem i mnichami z opactwa Sravasti. Oferują wspaniały wgląd w to, jak stosują Dharmę i starają się przynieść korzyść sobie i innym, nawet w najtrudniejszych sytuacjach.

Więcej na ten temat