Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Zachęta do angażowania się w cnotę

Zachęta do angażowania się w cnotę

Medytujący siedzący w pozycji lotosu.
Kiedy mamy do czynienia z chorobą, ważne jest, aby kontynuować naszą praktykę i postrzegać chorobę jako dojrzewanie destrukcyjnej karmy, która jest teraz oczyszczana.

Raymond zastanawia się, w jaki sposób choroba i niepełnosprawność pomogły mu zintegrować Nauki Lamrim głębiej w jego życie.

Kiedy prawie osiem lat temu schroniłem się, było to spowodowane strachem i wiarą: strachem przed cierpieniami samsary i wiarą, że Trzy klejnoty chroniłby mnie przed tymi cierpieniami. Odkąd przyjmując schronienie, pilnie starałem się być pobożny, studiowałem lamrim (Stopniowej Ścieżki) wiele razy, otrzymywały nauki od zdumiewających gurui utrzymują stałą praktykę. W szczególności położyłem nacisk na studiowanie nauk o śmierci i nietrwałości i karmy. Miałem również szczególne szczęście otrzymać nauki i przewodnictwo od czcigodnego Thubtena Chodrona i czcigodnego Sangye Khadro.

Nowa pilność do praktyki

Jednak w moim buddyjskim życiu nigdy nie byłam bardziej świadoma tego cierpienia ludzkiego odrodzenia— narodzin, starości, choroby i śmierci — niż w ostatnich miesiącach. W moim studiowaniu i praktykowaniu Dharmy pojawiła się nowa pilna potrzeba, która zawsze powinna być obecna. Niestety, nie udało mi się w pełni zrozumieć prawdziwej wagi pełnego zrozumienia i praktykowania Dharmy. Przynajmniej do czasu, gdy w czerwcu 2007 roku nieoczekiwanie zapadłem na poważną chorobę. Zmieniła się wtedy cała moja perspektywa, co nie znaczy, że wcześniej nie traktowałem Dharmy i mojej praktyki poważnie. Zawsze mam. Jednakże, z powodu mojego tradycyjnego zachodniego nastawienia, było mi niezwykle trudno wyeliminować trzy trucizny of przywiązanie, nienawiść i ignorancja z mojego życia. Nigdy poważnie nie zastanawiałem się nad kruchością ludzkiego życia ani nieuchronnością własnej śmierci, ani też nie miałem zbyt wiele doświadczenia z rzeczywistym cierpieniem fizycznym. Wszystko to było w zasadzie abstrakcyjną koncepcją, czymś, co nigdy mnie osobiście nie dotknie.

Budzenie się wcześnie rano z silnym bólem prawej nogi i dolnej części pleców, a następnie uświadomienie sobie, że nie jestem w stanie siedzieć prosto ani stać bez niewiarygodnego bólu i trudności, radykalnie zmieniło moją perspektywę. Ponieważ stan ten postępował w ciągu następnych kilku tygodni, nie mogłem stać ani chodzić. Mogłem dostać się z jednego miejsca do drugiego tylko na wózku inwalidzkim i było to straszne.

Kilka tygodni później zacząłem odczuwać podobny ból w górnej części ciało i prawą rękę i zacząłem tracić zdolność posługiwania się prawą ręką. Po miesiącach znoszenia bólu i utraty czucia dotykowego w dużych obszarach mojego ciało, zdiagnozowano u mnie schorzenie zwane neuropatią. Zasadniczo nerwy mojego ciało losowo i selektywnie umierają lub stają się uśpione. Proces ten jest postępujący i bolesny, a jak dotąd nie znaleziono ostatecznej przyczyny jego przyczyny. Z pewnością jest to przerażające i zmieniające życie doświadczenie.

Determinacja do praktyki

Jedną z najgłębszych zmian w moim życiu była niemożność kontynuowania codziennej praktyki, tak jak robiłam to zawsze. Takie zwykle łatwe rzeczy, jak siedzenie w pozycji lotosu, aby… medytować lub wykonanie pokłonów na całej długości było niemożliwe. Ból był czasami tak silny i wszechogarniający, że trudno było po prostu idź po schronienie. Nie byłem w stanie odpowiednio wykonywać praktyk takich jak Biała Tara, Czenrezig, spowiedź u 35 Buddów i inne medytacje. Były chwile, kiedy trudno było utrzymać skupienie na tyle długo, by przeczytać lamrim.

To był niski moment w moim życiu, ponieważ nie dotrzymywałem zobowiązań wobec mojego guru i Buddów. Stało się oczywiste, że muszę dokonać zmian, że będę musiał dostosować się do nowej sytuacji, aby móc kontynuować praktykę. Byłem zdeterminowany, aby wytrwać i pod przewodnictwem Czcigodnego Thubtena Chodrona przypomniano mi, jak ważne jest utrzymywanie mojej praktyki. Przypomniała mi, jak ważne jest utrzymywanie uważności i praktykowanie takich podstawowych buddyjskich zasad, jak współczucie dla innych i zajmowanie się moim ciało, mowa i umysł z cnotą. Zachęciła mnie do przyjęcia choroby, widząc w niej dojrzewanie destrukcyjnej karmy to było teraz oczyszczane. Jako lamrim mówi, że choroba i cierpienie są jak miotła usuwająca brud destrukcji karmy z naszego życia.

Przekształcenie choroby w ścieżkę

Zdałem sobie sprawę, że powinienem być szczęśliwy, ponieważ destrukcyjny karmy dojrzała w tym życiu i chociaż jej dojrzewanie jest bolesne, możliwe jest jej wyeliminowanie, aby nie stało się przyczyną odrodzenia w niższej sferze. Jak się ucieszyłem, że to karmy dojrzała jak moja choroba, przypomniałem sobie, że praktykując biorąc i dając medytację (tonglen), mogłem przyjąć negatywności i zaciemnienia czujących istot. Uświadomiłem sobie poprzez moje medytacje, że mogę uwolnić czujące istoty od całego ich cierpienia. To była niezwykle inspirująca praktyka, która głęboko na mnie wpłynęła.

Wraz z upływem czasu i przy pomocy różnych leków, nasilenie mojego bólu nieco się zmniejszyło. Zmieniło się z ciągłego pieczenia na uczucie drętwienia i okazjonalnego strzelania, przeszywającego bólu. Odzyskałem zdolność stania i chodzenia, aczkolwiek kulejąc. Moja ręka i ręka to trochę inna historia, ponieważ nie odzyskałem pełnej sprawności ręki. Postęp tego strasznego stanu trwał i teraz obejmuje inne części mojego ciało. Na szczęście jednak znów mogę siedzieć w pozycji lotosu przez medytacja i mogę ponownie wykonać pokłony na całej długości do mojego guru i Buddowie.

Moja praktyka nigdy nie była bardziej satysfakcjonująca ani inspirująca i jak nigdy wcześniej zdaję sobie sprawę, jak bardzo pilna jest potrzeba – jak bardzo mało czasu mam w tym ludzkim odrodzeniu – aby oczyścić moje przeszłe negatywności i żyć cnotliwie, etycznie i kierować się wyłącznie Buddanauki. The lamrim mówi nam, że niekorzystnie Warunki są zachętą do angażowania się w cnotę. Niekorzystne Warunki to, co nagle dojrzało w moim życiu, jest bodźcem, którego potrzebuję, a teraz jak nigdy dotąd wiem, jak ważne jest praktykowanie Dharmy.

Autor gościnny: Raymond Larsen