Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Właściwa intencja w rozpoczęciu odosobnienia

Właściwa intencja w rozpoczęciu odosobnienia

Część serii nauk wygłoszonych podczas Zimowych Rekolekcji w listopadzie 2007 i od stycznia do marca 2008 o godz Opactwo Sravasti.

  • Medytacja na niemożliwym do odnalezienia ja
  • Efekt ignorancji
  • Sześć sfer
  • Trening na ścieżce do oświecenia z bodhiczitta zamiar
  • Ciesz się możliwością odbycia tego odosobnienia

Medycyna Budda rekolekcje: Motywacja do dwumiesięcznego rekolekcji (pobieranie)

Motywacja

Pielęgnujmy naszą motywację.

Pomyśl przez chwilę o czasie bez początku: o czasie bez początku, w przeszłości, gdzie zawsze było poczucie „ja”. Chcę szczęścia, a nie chcę cierpienia. Zawsze było ciało i umysł kontrolowany przez cierpienia i karmy.

Od czasu bez początku, jedno odrodzenie przed kolejnym odrodzeniem przed kolejnym odrodzeniem, byliśmy w tym stanie zniewolenia, w tym stanie uwięzienia – uwięzieni przez ignorancję, cierpienia i wszystkie działania, które powodują.

Chociaż nie ma duszy ani dającego się znaleźć ja, istnieje tylko zmienne, nietrwałe, chwilowe kontinuum chwil umysłu. Skonkretyzowaliśmy to wszystko w prawdziwe ja, wygenerowane przywiązanie dla tego siebie, złość za wszystko, co koliduje ze szczęściem i przyjemnością tej jaźni. A potem działali: kłamiąc, mówiąc szorstko, zabijając, kradnąc i tak dalej.

Chociaż pragniemy szczęścia, a nie chcemy cierpienia, od nieskończonych czasów stwarzamy przyczyny coraz większej nędzy, coraz większej niewoli. Jesteśmy tak zdezorientowani, że myślimy, że rzeczy nietrwałe są statyczne, trwałe; rzeczy, które z natury są niezadowalające, to szczęście; rzeczy obrzydliwe są piękne; rzeczy, które nie mają ja, mają ja. Ludzi, którzy próbują nam pomóc, krytykujemy. Dobra rada, którą otrzymujemy, myślimy jako błędne poglądy i zignoruj ​​to.

To wszystko jest efektem ignorancji: ignorancji na temat ostateczna natura, ignorancja na temat karmy i jego skutki. Chociaż pragniemy szczęścia, to prawie tak, jakbyśmy celowo tworzyli przyczyny coraz bardziej niezadowalających doświadczeń w samsarze.

Ciągle to się działo. Nie tylko w tym wszechświecie, ale we wcześniejszych wszechświatach: tak wiele systemów światowych, tak wiele miejsc, w których się urodziliśmy, tak wiele doświadczeń, które mieliśmy raz za razem: bieganie tutaj w poszukiwaniu szczęścia, bieganie tam w poszukiwaniu radości. Unikanie tego, odwet na tych, którzy nas krzywdzą. Przywiązanie na ludzi i mienie. Uderzający w tych, którzy przeszkadzają w naszej przyjemności. Ciągle, i to tyle razy, że nawet nie możesz ich wszystkich zliczyć. Jedno odrodzenie po kolejnym odrodzeniu po kolejnym odrodzeniu.

Urodziliśmy się w światach piekielnych nieskończenie wiele razy, w tak wielkim bólu, że nie ma absolutnie żadnej możliwości myślenia o Dharmie. Urodziliśmy się w krainie głodnych duchów tyle razy, z taką tęsknotą i poczuciem, że nie mamy dość. Tyle głodu, pragnienia, rozczarowania i frustracji; nie ma możliwości myślenia o Dharmie. Tyle razy urodziliśmy się w królestwie zwierząt. Jak muchy i śmierdzące robaki, koty, osły, szopy pracze, ryby, pająki i małże, a umysł tak ignorancki, tak zdezorientowany, tak zaciemniony. Zawsze pod kontrolą ludzi, którzy zmuszają zwierzęta do pracy lub ludzi lub innych zwierząt zabijających nas, kiedy urodziliśmy się jako zwierzęta, aby nas zjeść. Tyle takich wcieleń.

Także tyle żyć w formie i bezforemnych sferach. W sferach mamy jednopunktową koncentrację i musimy spędzić ten dzień w błogości przez chwilę, nawet przez eony, aż do tego karmy wykończenia. A później karmy skończy się, koncentracja się kończy. Wracamy do niższych sfer.

Urodziliśmy się nawet tyle razy, co ludzie, ale nie mając możliwości poznania Dharmy lub możliwości, ale nie mając nienaruszonych zdolności, nie mając wolności religijnej, lub mając tak wiele śmieci w naszym umyśle, że krytykujemy Dharmę odwróćcie się od Dharmy.

Kiedy myślisz, że urodziliśmy się w tak wielu wcieleniach i robiliśmy to wszystko tyle razy. A potem to jedno życie, jedno małe życie w nieskończonym czasie, które nie trwało bardzo długo w porównaniu z eonami, w których robiliśmy wszystko inne, jakoś w tym jednym małym życiu mamy wszystkie Warunki praktykować Dharmę. Jak, u licha, to się stało?

Jednak tak trudno nam nawet zobaczyć naszą fortunę. Czasami postrzegamy Dharmę jako wroga. Mamy tak wiele przeszkód wewnętrznych i zewnętrznych. A jednak, w porównaniu do wszystkich poprzednich wcieleń, mamy tyle wolności, tyle możliwości. Absolutnie niewiarygodne.

A jednak to życie mija bardzo szybko. Mieliśmy dużo szczęścia. Wiele razy pokonywaliśmy naszą drogę. Przespaliśmy jedną trzecią naszego życia. A co mamy w tym wszystkim pokazać?

Chociaż mamy możliwość praktykowania, ważne jest, abyśmy robili wszystko, co w naszej mocy. Może nie możemy zrobić wszystkiego, co chcemy, ale przynajmniej powinniśmy zrobić wszystko, co w naszej mocy, i być z tego zadowolonym.

Więc co powinniśmy zrobić? Cóż, najpierw musimy schronić się Trzy klejnoty i obserwuj karmy i jego skutki. Połącz nasze życie. Zatrzymaj rażące fizyczne, umysłowe i werbalne niecnoty. Następnie potrzebujemy przenikliwego zrozumienia, co to znaczy być złapanym w samsarze, cyklicznej egzystencji i odczuwać z tego powodu zupełną odrazę: „Wystarczy! Jestem zmęczona rodzeniem się, kontrolowana przez ignorancję, cierpienia i skażona karmy”. Dążymy do prawdziwego wyzwolenia, do nirwany i trenujemy etyczne postępowanie, koncentrację i mądrość, aby to osiągnąć.

Potem rozglądamy się wokół i mówimy: „Wow, nie jestem jedyny. Nie chodzi tylko o mnie”. Istnieje nieskończona liczba żywych istot, które znajdują się w takiej samej sytuacji jak my – nieskończenie gorzej w samsarze. Te nieskończone istoty również były dla nas nieskończenie dobre. Bez ich pomocy nie ma mowy, abyśmy mogli pozostać przy życiu, praktykować Dharmę lub cokolwiek zrobić.

Rozwijamy więc pragnienie, aby również one były wolne od cyklicznej egzystencji. Aby to osiągnąć, musimy być w stanie wskazać im drogę. Aby pokazać im drogę, musimy ją urzeczywistnić i sami ją praktykować. Dlatego dążymy do pełnego stanu Buddy. Generujemy bodhiczitta motywacja dążąca do pełnego oświecenia, abyśmy z naszej strony mogli przynosić jak najwięcej korzyści wszystkim tym żywym istotom, które były dla nas tak zadziwiająco miłe.

Mieliśmy szczęście jakoś, cudem, mieć okazję zrobić Medycynę Budda odosobnienie na dwa miesiące. Cieszmy się naprawdę tą szansą i niezależnie od tego, ile sesji mamy na sali, naprawdę wykorzystajmy każdą z nich i cały czas, gdy służymy społeczności, aby naprawdę skorzystać z tej okazji. Zrób to z bodhiczitta motywacja. Bądź lekarstwem Budda we wszystkich naszych działaniach.

Posąg Buddy Medycyny.

Otrzymuj uzdrawiającą energię Buddy Medycyny, aby uleczyć nasze własne dolegliwości. (Zdjęcie zrobione przez Gaby Altenberger)

Postaraj się otrzymać lekarstwo Buddauzdrawiającą energię, aby uleczyć nasze własne dolegliwości, psychiczne i fizyczne, a następnie ucieleśnić tę uzdrawiającą energię, współczucie i mądrość, a także pomóc innym ludziom ją pielęgnować. Pamiętajcie o wszystkich ludziach, którzy odbywają rekolekcje, nie tylko tych, którzy są na sali. Prawdopodobnie mamy teraz około 130 osób, które uciekają z daleka – wielu z nich jest osadzonych w fizycznych więzieniach, wielu z nich myśli, że mają wolność, ale znajdują się w więzieniu psychicznym, tak jak my.

Kiedy wykonujemy praktykę, pamiętajmy o tych wszystkich ludziach i wysyłajmy im naszą uzdrawiającą energię, Medycynę Buddaenergii, aby mogli ją ucieleśniać i rozprzestrzeniać tę uzdrawiającą energię w każdym środowisku, w którym żyją, na wszelkie żyjące istoty, które ich otaczają.

Z taką motywacją odprawimy wstępne rytuały odosobnienia; zrobienie ofiary do różnych żywych istot, z którymi dzielimy środowisko i ustawiamy koło ochronne naszej własnej mądrości.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.

Więcej na ten temat