Odwróć dyskusję

Odwróć dyskusję

Część serii nauk wygłoszonych podczas Zimowych Rekolekcji w listopadzie 2007 i od stycznia do marca 2008 o godz Opactwo Sravasti.

  • Generowanie odpowiedniej motywacji
  • Sesja pytań i odpowiedzi:
    • Gdzie znajduje się strumień umysłu?
    • Dlaczego wpadamy w złość?
    • Dyskusja na temat przyczyn złość
    • Gdzie jest zaciemnienie w umyśle?
    • Czy Medycyna ma klimat lub energię Buddacechy?
    • Czy Buddowie mają karmy?
    • Jakie są 12 linków?

Uwaga: Nagranie jest niekompletne

Medycyna Budda rekolekcje: pytania i odpowiedzi (pobieranie)

Motywacja

Wygenerujmy naszą motywację, a zwłaszcza, że ​​to medycyna Budda pragnienie uzdrowienia własnego umysłu z dolegliwości; i robiąc to, aby uzdrowić fizycznie; i aby móc pomagać innym czującym istotom w uzdrawianiu ze skalań w ich umysłach i generowaniu również ich dobrych cech; i tak dążąc do pełnego oświecenia, aby to zrobić.

Ok. To jest sesja pytań i odpowiedzi, więc piłka jest najpierw w Twoim parku.

Tam, gdzie mieszka strumień myśli

Publiczność: Nadal nie rozumiem, gdzie mieszka strumień myśli.

Czcigodny Thubten Chodron (VTC): Gdzie mieszka strumień myśli? Cóż, sam o tym myślałem i mówią, że w momencie poczęcia strumień umysłu łączy się z plemnikiem i komórką jajową, a następnie plemnik i komórka jajowa wyrastają z tego miejsca. I mówią, że korzeń umysłu przebywa w sercu, innymi słowy w chwili śmierci, kiedy wszystkie świadome zmysły-świadomości tracą zdolność do funkcjonowania, ponieważ ciało elementy nie mogą ich utrzymać, wtedy wszystkie świadomości wchłaniają się w bardzo, bardzo subtelną świadomość w waszej czarce serca. A potem stamtąd opuszcza ciało; świadomość opuszcza ciało.

Ale potem mówią, że kiedy postrzegasz przedmioty, świadomość porusza się na wietrze energii. Tak więc blisko twojego ucha jest pewien wiatr energii i świadomość działa w połączeniu z tym wiatrem energii. Mówią takie rzeczy, jakby to było konkretne miejsce. Ale kiedy o tym myślisz, świadomość jest bezkształtna. Bez formy oznacza, że ​​nie ma formy. Nie składa się z atomów i cząsteczek. Jak coś, co jest bezkształtne, może się gdzieś znajdować? Z innego punktu widzenia — ta ostatnia część to moje myślenie. Co mieli na myśli, że znajduje się wewnątrz ciało? To nawet nie forma, jak może się tam znajdować? Więc może są różne sposoby patrzenia na to. Ponieważ mówią, że wchodzi w związek plemnika i komórki jajowej i odchodzi od ciało przez charkę serca, miejmy nadzieję, że wyjście przez koronę jest bardziej pomyślne. Ale z drugiej strony to nie forma. Więc to są moje refleksje. Brak odpowiedzi, refleksje.

Gniew — dlaczego nas dotyka

Publiczność: Dlaczego ludzie są tak otwarci i akceptują gniew? To prawie tak, jakbyśmy się cieszyli, że jesteśmy wściekli.

VTC: Ok, więc dlaczego bycie zły sprawia nam cios? Dlaczego wpadamy w złość? Wszyscy czerpią radość z bycia zły? To bolesny szum, prawda? Znasz kogoś, kto jest szczęśliwy, kiedy jest zły? Nie, jesteśmy nieszczęśliwi. Więc jesteśmy całkowicie nieszczęśliwi, kiedy jesteśmy źli, ale jest jedna część naszego umysłu, która naprawdę coś z tego wyciąga. Dostajemy jakiś szum, jakiś hit, coś w rodzaju.

Pudża ognia na zakończenie odosobnienia Buddy Medycyny.

Praktyka oczyszczania na zakończenie odosobnienia Buddy Medycyny. (Zdjęcie wykonane przez opactwo Sravasti)

Więc jeśli chodzi o moje osobiste refleksje na ten temat, jeden pomysł jest taki, że jeśli ktoś mówi lub robi coś, co mnie rani: krytykuje mnie, nie uznaje moich osiągnięć, nie aprobuje mnie, nie chwali mnie , oni mnie nie kochają, wiesz, coś w tym stylu. Czuję się wtedy zraniony. Teraz, kiedy czuję się zraniony, pojawia się pewien rodzaj bezradności. Kiedy czuję się zraniony: znasz sposób, w jaki działa zwiedziony umysł? Kiedy czuję się zraniony, czuję, że nie mam władzy: „Ktoś inny mnie skrzywdził. Jestem bezbronna, a oni mi to zrobili, a ja jestem bezradna i bezsilna”. I nie jest zbyt dobrze czuć się bezradnym i bezsilnym. I nie jest zbyt dobrze, gdy ktoś cię rani, bo czujesz, że ktoś ci coś zrobił. Myślę więc, że jednym ze sposobów maskowania zranionych uczuć jest złość. Ponieważ kiedy się złościmy, nasz układ nerwowy wskakuje, mamy ten cały przypływ adrenaliny. The ciałoWszystko jest napompowane, ponieważ umysł myśli o kilku pewnych myślach. Więc mamy ten przypływ adrenaliny. Więc nagle, zamiast czuć się bezradnym, apatycznym, zranionym, leżącym i bezsilnym; nagle mamy tę energię, ponieważ adrenalina i mamy poczucie siły, i jesteśmy źli, i „Ja mam rację, a oni się mylą” i „Zamierzam uderzyć ich w nos” lub „Zamierzam ich skrytykować” lub „Zamierzam coś zrobić”. Wiesz, że. A ponieważ to jest ciało a umysł pracując razem, daje nam poczucie, że mamy moc.

Teraz oczywiście nie mamy więcej mocy niż przed tym, jak się wściekliśmy. W rzeczywistości mamy mniej mocy, kiedy jesteśmy źli, ponieważ kiedy jesteśmy źli, nie mamy żadnej kontroli nad naszym umysłem. Nasz złość kontroluje nas. Jest to więc bardzo fałszywe poczucie władzy. Ale to jest ciało umysł razem, z adrenaliną i wszystkim, co nam to daje. A więc daje nam poczucie mocy, to jedna z jego funkcji, a drugą jest to, że maskuje nasz ból. Lub odwraca naszą uwagę od naszego bólu. Ponieważ czasami trudno nam przyznać, że czujemy się zranieni. Pamiętasz, jak rozmawialiśmy wcześniej o tym, że ludzie nie płaczą, wiesz, faceci nie płaczą, nie powinni płakać tego rodzaju rzeczy. Więc kiedy twoje uczucia są zranione, czujesz się trochę przygnębiony, możesz chcieć płakać, ale jeśli masz te wszystkie śmieciowe uwarunkowania społeczne, nie powinieneś płakać, co robisz? Cóż, złościsz się, a potem już nie masz ochoty płakać. I jesteś całkowicie oderwany od swoich zranionych uczuć. A więc nie czujesz się bezbronny, ponieważ zostałeś zraniony. Nie musisz na to wszystko patrzeć. Masz jakiś sens? To jest jedna z moich teorii na temat tego, dlaczego lubimy się złościć.

Inna teoria, która nie jest sprzeczna z pierwszą, mówi, że kiedy jesteśmy źli, pojawia się tak silne poczucie „ja istnieję”. Czy nie ma? To tak, jakby nikt mi wtedy nie powiedział, że jaźń nie istnieje. „Istnieję, ponieważ jestem zły”. Jest to wielkie, wielkie „ja”. Tak więc egocentryczny umysł, lgnąca do siebie ignorancja, karmi się, to właśnie to, co lgnąca do siebie ignorancja pojmuje, jest tą wrodzoną jaźnią. To solidne ja. Tak więc umysł ego, umysł egoistyczny, umysł egocentryczny: nie lubi, kiedy solidne poczucie jaźni zaczyna się rozkładać. Chce czuć, że „istnieję”, więc kiedy czujemy złość, chłopcze, nie ma co do tego wątpliwości. To swego rodzaju ostateczność w „Istnieję”, prawda? No wiesz, żadnego gadania i gadania: „Istnieję, czy nie?” Lub: „O rany, przejrzałem czteropunktową analizę i poczucie siebie jest trochę niejasne”. Nic z tych rzeczy – „Ja!” Więc myślę, że to kolejny sposób, w jaki się żywimy złość. Ale to są moje refleksje. Jakie macie pomysły na to, dlaczego się złościmy i jak się tym żywicie?

Gniew jako oczekiwanie

Publiczność: Złość? Czasami podmiot oczekuje czegoś lub czegoś więcej od drugiego. Jak na przykład podczas jednej z moich podróży wracam do domu i mój brat, mój starszy brat, nic mi nie mówi. Na przykład oczekuję, że będzie mnie kochał, a on tego nie robi, nie gra tej roli mojego brata. Więc się denerwuję, wiesz. Uderz w ścianę, a potem mówią, że to lepsze niż jego twarz!

VTC: Ale to bardzo dobry przykład. To tak, jakbyś oczekiwał od swojego brata, że ​​będzie się tobą interesował i będzie mu na tobie zależało, a sposób, w jaki będzie się o ciebie troszczył, to zapytać, jak się masz, kiedy wrócisz do domu po podróży . A kiedy tego nie robi, wygląda na to, że nie dba o ciebie, więc się na to złościsz. Powiedziałbym, że w międzyczasie twoje uczucia zostały zranione. Spodziewałeś się czegoś po nim.

Publiczność: … nie powinno być żadnych oczekiwań; nie powinno być nawet pomysłu na połączenie; tylko dlatego, że wyszedłem z tego samego łona, co mój brat… wydaje się to teraz bardziej iluzją.

VTC: Więc po prostu postrzeganie go jako swojego brata i uczynienie z tego solidnej kategorii; i dlatego ma pewne oczekiwania i że nie spełnia twojego opisu pracy brata. Więc może zaczynasz kwestionować opis pracy brata. Na przykład: „Dlaczego zakładamy, że ponieważ wyszliśmy z tego samego łona, powinniśmy mieć jakiś szczególny związek?” Mamy bardzo różne strumienie umysłowe od naszego rodzeństwa, prawda? Nawet od naszych rodziców.

Gniew jako osąd

Publiczność: Właściwie miałem dalsze pytanie z… wszystko to ma naprawdę doskonały sens i wydaje się, że tak jest przez większość czasu. Wiem, kiedy to robimy medytacja O mnie złość lub wrogość, którą nazywamy wieloma różnymi rzeczami [jak złość] i prawie wszystkie te złe uczucia. I nie widzę, żeby tak było w przypadku, powiedzmy, irytacji; ponieważ czasami nie lubię ludzi tylko dlatego, że wyglądają śmiesznie. I to nie ma nic wspólnego z tym, że ranią moje uczucia. Po prostu czegoś nie lubię. I tak naprawdę to nawet nie jest oparte na niczym. Po prostu z jakiegoś powodu nie lubię czegoś. A więc kiedy to się dzieje, złoszczę się na tę osobę. Po prostu wchodzi. I myślę, że to bardziej moja wersja złość; ponieważ tak naprawdę nie wchodzę zbytnio w stan wojowniczy, ponieważ jest to dość oczywiste, przynajmniej dla mnie. Ale irytacja wydaje się być o wiele bardziej podstępna: że mogę kogoś nie lubić „tylko dlatego”. I tak się zastanawiam, co o tym sądzisz? Może, gdzie to jest? Albo z jakiego powodu? Skąd to pochodzi? Bo tak naprawdę nie ma to żadnego celu.

VTC: Ok, więc dajesz mi przykład, kiedy dokonujemy osądów na temat ludzi, których nawet nie znamy, albo ludzi, których znamy, a wtedy prawie wszystko, co robią, jest dla nas irytujące. Czy ktoś to ma? Właściwie zdarza się to często podczas odosobnienia, ponieważ wiesz, że podobno jesteś w ciszy, ale poznajecie się na wiele innych sposobów. A więc umysł po prostu potrzebuje czegoś, na czym może się przyczepić. Więc wiesz, kto przychodzi 15 sekund spóźniony na różne rzeczy, wiesz, kto kaszle w środku sesji, wiesz, kto głośno przewraca strony, i wiesz, kto tupa w butach i kto ma pewien rodzaj kurtki, robi dużo hałasu i wiesz, kto dużo się wierci, i wiesz, kto siorbie ich zupę. Wiesz, kto łączy najbardziej niesamowite składniki w kanapkę, której nie możesz sobie wyobrazić, żeby ktoś jadł. Więc wszystkie te małe rzeczy, a potem umysł po prostu wymyśla historie o ludziach i osądza ich.

Publiczność: Czasami nawet nie myślę, że zmyślam historie. Czasami jest to prawie jak „Pstryk! Nie podoba mi się to.

VTC: Właściwie jest proces wymyślania historii, ale dzieje się to bardzo szybko. Wtedy umysł mówi: „Nie podoba mi się to”. Ale może być dla nas bardzo pomocne zatrzymanie się i powiedzenie: „Dlaczego mi się to nie podoba? Dlaczego uważam to za irytujące?” Dobra. Ktoś klika ich zły: „Dlaczego to mnie denerwuje?”

Odbiorcy (inni): Myślę, że są rzeczy, które umysł wymyśla na temat ludzi, których nie powinniśmy nie lubić; ale naukowcy twierdzą, że my też wszyscy mamy feromony i nie pachniemy dla siebie nawzajem. To wszystko na bardzo subtelnym poziomie. Ponieważ w rzeczywistości mamy pewien makijaż węchowy, który mają inne zwierzęta, ale nie działa on na świadomym poziomie w taki sam sposób, jak ludzie… więc niektórzy ludzie nie lubią naszego zapachu i nawet o tym nie wiemy.

VTC: I tak to mówisz, feromony? Więc wtedy wyczuwamy się na bardzo subtelnym poziomie. Oznaczałoby to, że ludzie, którzy mają zatkane nosy, chcieliby więcej ludzi. Więc musisz zrobić test, kiedy jesteś przeziębiony, czy bardziej lubisz ludzi? A kiedy nie, kiedy dobrze pachniesz?

Publiczność: To także część atrakcji.

VTC: Ale także bardzo w umyśle. A czasami moglibyśmy mieć karmy z kimś z poprzedniego życia, wiesz, i coś w tym jest, że kiedy ich spotykamy, pojawia się to uczucie. Albo czasami ktoś może nam przypominać kogoś innego, kogo nie lubimy, a potem nawet nie widząc tej osoby świeżo, wnosimy cały nasz koncepcyjny bagaż dotyczący kogoś innego.

Odbiorcy (inni): Dla mnie dzieje się tak, gdy nie mam pojęcia, dlaczego jestem ogólnie zirytowany i może minąć dużo czasu, gdy powiem: „O mój Boże, przypomniało mi to to a tak”. Wiesz, że to nie było w mojej świadomości ani myślach, być może medytowałem przez lata i myślę: „Och, to mi przypominało kogoś innego”.

VTC: Ktoś inny lub spotkałem ich w sytuacji przypominającej mi nieprzyjemną sytuację. A czasami nie zdajemy sobie z tego sprawy od lat. Ale także, nawet tego rodzaju rzeczy, to są dla naszego umysłu hitem, wiesz. Ponieważ pojawia się uczucie: „Nie lubię tej osoby”. I „Ta osoba się myli”. A mój osąd o wszystkich to „właściwy osąd”. Wracamy więc ponownie do tego całego uczucia „ja”: „Nie lubię ich. Moje opinie na ich temat są poprawne. Powinni się zmienić”.

Gniew jako rozproszenie

Publiczność: W sytuacji odosobnienia może również zaistnieć fakt, że nie robisz postępów: twój umysł jest w punkcie, w którym nie możesz iść dalej, więc szukasz rozproszenia lub po prostu tworzysz złudzenia; tworzysz osobę, której nie lubisz, której nawet nie znasz. Jakby twój umysł nie był we właściwym stanie.

VTC: Tak, może być tak, że jesteś po prostu w pewnym miejscu, w którym twój umysł trochę utknął, więc ludzie, których nie lubisz, rozpraszają cię. I wiesz co też odkryłam, zwłaszcza na odosobnieniu, kiedy się denerwuję, to zwykle dlatego, że nie jestem z siebie zadowolona. Zwykle nie jestem zadowolony ze sposobu, w jaki myślę, ani ze sposobu, w jaki się zachowuję, czy coś w tym rodzaju. A ponieważ jestem na siebie zirytowany, to po prostu krąży i trafia na wszystkich innych. I tak jak powiedziałeś, nie muszą nic robić, tylko mrugać. I to mi wystarczy, żeby ich skrytykować. Wszyscy cierpią na wybredny, zły, poirytowany umysł? Wszyscy na to cierpią? Wszyscy jesteśmy do siebie podobni, prawda?

Publiczność: Aż nie chcemy się do tego przyznać!

VTC: Tak bardzo, jak nie chcemy się do tego przyznać, jesteśmy. Czy to w jakiś sposób odpowiada na twoje pytanie? Albo podsuniesz jakieś pomysły? Co myślisz?

Odbiorcy (inni): Nie wiem, po prostu uważam, że to śmieszne.

VTC: To śmieszne, ale nadal to robimy.

Publiczność: Tak, dlatego to takie śmieszne. Więc to jest dziwne, tak jak wiem, że to okropne: okropny stan umysłu, bez względu na powód złości, przyczynę, czy cokolwiek innego. Ale umysł wciąż chce to zrobić. Będzie krzyczeć: „Uważajcie na to uważnie; nie wpadaj w to.[złość]” Przynajmniej dla mnie, nie rozumiem, to okropne miejsce i mimo to mój umysł wróci do niego, jeśli nie będę ostrożny. I nawet nie wiem, czy potrafię być wystarczająco ostrożny.

VTC:: Więc złość jest naprawdę okropnym stanem umysłu?

Publiczność: Tak, dokładnie.

VTC: Nie podoba ci się to, a mimo to umysł po prostu w to wchodzi.

Publiczność: Jakby umysł w ogóle nie miał nic przeciwko.

VTC: Umysł ma własny umysł? I to przechodzi bezpośrednio do tego, nawet jeśli jesteśmy nieszczęśliwi, mówiąc: „Dlaczego znowu jestem zły? Nienawidzę być zły. Każdy tego doświadcza?

Gniew jako ochrona

Publiczność: Myślę, że czasami to rodzaj ochrony. Dokładnie to, o czym mówiłeś na początku. Zwłaszcza kiedy dostaję się do miejsca, w którym natychmiast czuję się bezbronny; jeśli po prostu pozostanę zły, to przynajmniej ten ból nie zostanie już uderzony. Więc to jest jak zbroja. Więc w ten sposób to trochę pocieszające. Mam na myśli to, że ten nawyk jest trochę pocieszający. Cóż, przynajmniej jestem zła i nie mogą mnie złapać.

VTC: So złość staje się jak zbroja ochronna.

Właściwie znasz facetów, do których piszę, którzy są uwięzieni, to bardzo dużo złość jest dla nich. To ochrona, ponieważ jeśli wyglądasz na wściekłego, nikt inny nie będzie cię wkurzał. Ale myślę, że czasami w naszej praktyce Dharmy, czasami, Dharma przenika i widzimy, jak zaczynają zachodzić pewne zmiany, a umysł ego, egocentryczny umysł tego nie lubi. Więc jaki jest lepszy sposób na zastawienie się w pułapce, jeśli nie wpaść w złość. Po prostu zastawiamy na siebie pułapki. A potem jesteśmy wściekli. I wtedy nie musimy myśleć o tym punkcie, w którym Dharma naciska na jeden z naszych starych nawyków, które chcemy zmienić, ale ego-umysł nie chce się zmienić. Więc jest tam pewien dyskomfort. Wtedy, jeśli po prostu się złościmy, nie musimy sobie z tym radzić. Więc może być na co popatrzeć. Przyjrzyj się różnym momentom, kiedy się złościsz i zobacz czasami, czy coś faktycznie działa w twojej praktyce lub zaczyna działać w twojej praktyce. Ale egocentryczny umysł, egoistyczna ignorancja, nie podoba się to. To tylko pomysł. Sprawdź to.

Zaciemnienie

Publiczność: Cóż, to prowadzi do pytania, które w pewnym sensie jest trochę techniczne, ale nie wydaje mi się, żeby było, ponieważ wiesz, że myślałem o karmy. A teraz patrzę na to zaciemnienie i jaki jest związek między akcją, która dojrzewa na te cztery sposoby. I widzę, że działanie dojrzewa: i skutki podobne do przyczyny, bo nawyk zaczyna działać, a potem się kumuluje. Jaki jest związek z zaciemnieniem? Jeśli zaciemnienie jest jak dotknięty umysł; i karmy dojrzewa w rezultacie do działania, akcja jest napędzana jest napędzana przez nieszczęście, ale gdzie to jest?

VTC:: Więc pytasz, gdzie w tej całej sprawie jest zaciemnienie. Cóż, nieszczęście jest zaciemnieniem.

Publiczność: Sam fakt, że w ogóle istnieje?

VTC: TAk. Manifestowana przypadłość: manifest złość, powiedzmy, jest zdecydowanie zaciemnieniem, ponieważ nie potrafimy jasno myśleć. Wtedy nawet jest nasienie złość w twoim umyśle, to zaciemnia twój umysł. Wtedy dostajesz karmy, twoje działania i nasiona karmy, to także brud w strumieniu umysłu. Dobra? Więc kiedy mówimy o zaciemnieniach, istnieje wiele różnych rodzajów. To tak, jakbyś zabierał popiół z pieca i rozrzucał go po całym ogrodzie. Poza tym, że nie odżywia gleby, tylko ją zasłania. Nawet jeśli karmy jeszcze nie dojrzał, ta moc przesłania umysł.

Publiczność: Rozumiem. I tak chociaż karmyjest skończony….

VTC: Cóż, jeśli karmyjest skończone, to jest wyczerpane. Ale mamy nieskończoność karmy.

Publiczność: Tak, ale to, co Rinpocze [Khensur Wangdak] powiedział bardzo wyraźnie: „Nawet kiedy karmy skończyło się, pozostaje zaciemnienie”. Więc to jest….

VTC: Jakie?

Publiczność: Tak, powiedział, kiedy nawet karmy skończyło się, zaciemnienie….

VTC: Oh. Czy powiedział, kiedy to się skończy, a nawet kiedy już trochę zrobiłeś oczyszczenie?

Publiczność: Nie, powiedział, kiedy to się skończyło. A ja ponownie zadałem to pytanie, ponieważ….

VTC: Ponieważ jest coś o tym, kiedy się oczyszczasz karmy dopóki ty…. Och, wiem, o czym mówi. Dobra. Kiedy robisz A karmy, zakładasz opóźnienie. Opóźnienie ma dwa aspekty. Jednym z nich jest nasienie karmiczne, a drugim subtelna latencja. Nasienie karmiczne może dojrzeć, ale ta subtelna latencja może nadal istnieć, dopóki nie uświadomisz sobie pustki.

Publiczność: Co oznacza możliwość ponownego odegrania tego karmy Utworzony….

VTC: Muszę trochę dokładniej zajrzeć do moich notatek, aby zobaczyć karmydojrzał, co robi subtelne opóźnienie. Och, pamiętam, co to robi. Jak w przypadku arhatów: nie pamiętam czy to latencja karmy lub utajenie dolegliwości, więc mogę to tutaj pomylić. Ale niektórzy arhaci, nawet jeśli wyeliminowali przeszkadzające zaciemnienia, nadal będą robić takie rzeczy, jak krzyczenie przez pokój. Ale kiedy to robią, nie mają negatywnego umysłu i nie ma negatywnego nastawienia karmy odgrywania, ale tylko z nawyku krzyczenia. Tak, więc to byłoby jak subtelne opóźnienie karmy. Mówią więc, że arhaty czasami robią rzeczy, które wydają się trochę niegrzeczne lub cokolwiek, ale nie mają żadnych dolegliwości, kiedy to robią.

Publiczność: I nie tworzą żadnych nowych karmy kiedy to robią?

VTC: Nie. Nie, nie tworzą żadnych nowych karmy bo nie ma zmartwień.

Podczas gdy te subtelne opóźnienia tam, musimy myśleć o tych wielkich, wielkich ziarnach, karmicznych ziarnach: tych, które rzucą nas w niższe światy. To są te, którym powinniśmy się przyjrzeć: nasiona utrapień i tego rodzaju rzeczy. Chodzi mi o to, że przejdziemy do tych subtelnych.

Wibracja lub energia Buddy Medycyny

Publiczność: Coś, co robiłem w swoim medytacja z myślami i uczuciami, które pojawiają się podczas rozważania właściwości Medycyny Budda: myślę o tych w sobie. A słowa, które nadchodzą, które wypłynęły dla mnie, to takie rzeczy jak: „dostroić się” do – prawie jak energia, prawie jak energia wibracyjna – tego, czym są cechy Medycyny Budda byłoby. Generuje uczucie. Jeśli chcę naśladować cechy tego, nie tylko patrzę na to, ale jest pewne subtelne uczucie. Więc to nie jest wygląd fizyczny ani przyciąganie. Kiedy myślę o cechach współczucia lub o tym, jak by to wyglądało, wydaje mi się, że to, co mój umysł chce zrobić, to: „Chcę być taki”. Więc chcę się dostroić. Albo to tak, jakby powiedzieć mantra, wiesz, wejście w długi okres mantra recytacja. Zastanawiałem się tylko, czy dobór słów lub tego rodzaju uczucie chęci dostrojenia mojego umysłu: uczyni mój umysł jednym i nierozerwalnym z Medycyną Budda, czy to jest koncepcja, prawda?

VTC: Nie jestem pewien, o co ci chodzi… Słyszę kilka różnych pytań. Może powiem, co słyszałem, daj mi znać. Kiedy myślisz o właściwościach Medycyny Budda wtedy pojawia się to uczucie: „Że chcesz być taki”. A potem jakie było twoje pytanie na ten temat?

Publiczność: Cóż, kiedy o tym myślę, stan energetyczny tego. To jak ten rodzaj świadomości, ten wszechwiedzący umysł Medycyny Budda, ma podobną energię wibracyjną. A mój umysł jest znacznie bardziej gruby i nie wibruje. Więc po prostu używam tej terminologii energii i wibracji, mam na myśli….

VTC: …wibracje i energia. Nie mam pojęcia, co one oznaczają, ale i tak możemy o nich porozmawiać. Więc mówisz, jak energia wibracji nieskończonego współczucia, wszechwiedzącej mądrości, szczodrości, etycznej dyscypliny i życzliwości: i jak tam są te cechy mentalne, ale wydaje się, że z tych cech wynika prawie energetyczna wibracja .

Publiczność: Jak wtedy, gdy widzę Jego Świątobliwość Dalajlama], to tak, jakby było coś fizycznie, co wydaje się przyciąganiem lub przyciąganiem; ponieważ jego stan umysłu jest bardzo atrakcyjny. Na tym poziomie czuje się….

VTC: Tak, jest klimat. Dobra. Tak, to prawda. Czasami można poznać stan umysłu ludzi po sposobie, w jaki mówią, po sposobie, w jaki się noszą ciało. Wiesz, nie wiem, czy ten klimat jest czymś nienamacalnym, czy raczej jest wyrażany w namacalny sposób: po prostu czyjeś ruchy. Ponieważ istnieje różnica między poruszaniem ręką w ten sposób a poruszaniem ręką w inny sposób: ramię wciąż porusza się w tym samym miejscu, ale istnieje ogromna różnica w sposobie, w jaki to robisz.

Tak więc, niezależnie od tego, czy jest to energia fizyczna, której nie możemy dokładnie zauważyć w kategoriach tego, czym ona jest, nazywamy ją wibracją; lub czy rzeczywiście istnieje prawdziwy klimat, nie mam pojęcia. Ale zdecydowanie masz różne uczucia wokół różnych ludzi, ponieważ ton głosu, sposób, w jaki się zachowują, często odzwierciedla to, co dzieje się w ich umyśle. Więc to sprawia, że ​​​​przyciąga cię do tej czy innej rzeczy.

W pewnym sensie, dlaczego buddowie manifestują się w tych wszystkich różnych formach? To dlatego, że kolor do nas przemawia; różne kolory przemawiają do nas na pewnym poziomie. A energia tzw mantra, teraz to ma określony klimat, prawda? A energia tzw mantra wibruje w tobie. Czasami możesz poczuć, jak twoja własna energia idzie w tę stronę i energię mantra idzie w drugą stronę, a oni po prostu nie są [zsynchronizowani], wiesz. Możesz poczuć, jak surowa jest twoja własna energia i jak nieujarzmiona jest twoja własna energia. Kiedy wchodzisz w to, co mówiłeś, kiedy robisz dużo mantra recytacji i pozwól swojemu umysłowi pogrążyć się w energii mantra, czasem można poczuć tę niesamowitą gładkość, prawda? Jest po prostu bardzo, bardzo gładki i delikatny. Więc tak, poczuj to.

Publiczność: Czy mogę opowiedzieć coś o mojej małej podróży? Moja mama była chora i lekarz nie dawał jej na nic nadziei, więc próbowaliśmy różnych alternatywnych rzeczy. Jedna rzecz, którą próbowaliśmy, dotyczyła częstotliwości. Kobieta, z którą pracowaliśmy, opowiadała nam o naukowcu, który był w Kalifornii na początku lat 1920. i 30. XX wieku. I wydaje się, że wszystko we wszechświecie ma swoją własną częstotliwość, a jeśli ją złapiesz…. Używała częstotliwości do wibrowania bakterii i mikroorganizmów, aby otworzyły się i umarły, a moja matka mogła poczuć się lepiej.

W pewnym momencie pytałem ją o różne częstotliwości. Zapytałem, czy istnieje częstotliwość miłości, a ona odpowiedziała: „Tak, mieści się w tym zakresie”. Pokazała mi numery. I powiedziała, że ​​jest bardzo zbliżony do zapachu róż. Zapytałem, czy istnieje częstotliwość śmierci, a ona powiedziała mi, co to jest i była to liczba niższa niż miłość. I powiedziała, że ​​częstotliwości negatywnych myśli są nawet niższe niż śmierć.

Powiedziałem: „Och, to ma sens i jest bardzo interesujące”. Ostatnio w National Public Radio pojawił się facet, który zajmował się dźwiękami w twoim domu. Pomyślałem o tym, ponieważ słyszę prąd w kabinie, który porusza się bardzo szybko między dwiema nutami. Potem jest inny ton i częstotliwość dla grzałki. Powiedziałem: „Och, mam nadzieję, że tworzą przyjemną triadę”. Kiedy śpiewałeś, dwa razy, Marcia była w doskonałej piątce i to bardzo piękny dźwięk. Pewnie nie wiedziała, że ​​śpiewa w piątym miejscu, ale i tak to bardzo dobrze się komponowało. W Kościele katolickim mieli coś, co nazywa się wzmocnioną czwartą z podobnym demonicznym dźwiękiem, ponieważ słuchanie go lub przebywanie z nim przez bardzo długi czas było tak zniechęcające. Więc myślę, że jest coś w wibracji; aby wszystko miało swoją własną częstotliwość we wszechświecie.

VTC: Tak, zdecydowanie z dźwiękami i rzeczami, naprawdę możesz to poczuć.

Czy Buddowie mają karmę?

Publiczność: Podczas ostatniej sesji mówiłeś trochę o dezintegracji. Powiedziałeś wcześniej, być może sugerowałeś w jakiś sposób, że było to w jakiś sposób związane z dojrzewaniem karmy lub że był w jakiś sposób zaangażowany w karmy samo. A potem powiedziałeś też, że wszystko, co przemija, jest rozpadem. Więc jak to się wiąże? Budda? Jeśli dezintegracja może w nich dojrzeć, to… Czy nie mieliby dezintegracji, jeśli nie mogą mieć karmy dojrzeć na nich?

VTC: TAk. Dobra. Dezintegracja. Kiedy masz działanie i działanie ustaje, ustanie działania jest dezintegracją. A kiedy działanie ustaje, pozostawia również karmiczne nasienie. Tak więc te dwie rzeczy razem, nasienie karmiczne i dezintegracja, działają w jakiś sposób (i nie pytajcie mnie jak), aby przynieść karmiczny rezultat. Dobra? Ale bycie-zaprzestanie: przenoszą energię działania w stan dojrzewania. Tak więc twoje pytanie brzmi: w miarę postępów na ścieżce twoje karmy, twoje działania ciało mowa i umysł zostają oczyszczone. Zatem wasze karmiczne nasiona i wasza dezintegracja będą wynikiem konstruktywnych działań, a nie negatywnych działań. Dobra? Pamiętaj, że jest pozytyw karmy także. Wszyscy zapominają i myślą karmy oznacza tylko negatyw karmy. Są też pozytywne karmy. I tak, kiedy postępujecie na ścieżce etapami, tworzycie coraz bardziej oczyszczone karmy.

Publiczność: Ale Buddowie nie mają karmy dojrzewać na nich, prawda?

VTC: Racja, racja, bo to wszystko oczyścili karmy z ich strumieni umysłowych. Buddowie nadal działają. Dobra?

Publiczność: I te działania prowadzą do dezintegracji, która… wtedy dezintegracja tworzy jakiś efekt dojrzewania czegoś?

VTC: Prawdopodobnie będziemy. Rodzaj działań lub karmy dotychczasowy Budda nazywa się trinlay Oznacza oświeconą aktywność. I jest to rodzaj spontanicznych działań, które Buddowie po prostu naturalnie wykonują, ponieważ zgromadzili tak dużo dobrej energii, że nawet nie muszą myśleć i podejmować skoordynowanego wysiłku, determinacji i dążenie zrobić coś pożytecznego. To po prostu coś, co dzieje się automatycznie. Sądzę więc, że tak bardzo udoskonalasz tę nawykową energię, że po prostu nadal to robisz. A te działania mają dezintegrację. Ale nie wiem, mam na myśli Budda. nie wiem czy…. Zapytaj Geshe-la tego. Jeśli to miałoby wpływ, to znaczy, ponieważ BuddaUmysł jest wszechwiedzący, więc nie jest tak, że tego rodzaju rzeczy przykleją się do wszechwiedzącego umysłu. Znasz Buddamyśli się rozpadają, to prawda. Więc to Budda właściwie nie ma żadnych myśli, ponieważ widzi wszystko niekonceptualnie. Ale znasz każdą chwilę umysłu Budda rozpada się. Potem pojawia się następna chwila umysłu. Więc jest tam dezintegracja. Ale nie sądzę, żeby to koniecznie oznaczało, że wpłynie to na to, co a Budda doświadczenie. Tak? Nie wiem, to pytanie do Gesze. Jestem pewien, że mogliby dyskutować o tym całą noc.

12 po lewej stronie

Publiczność: Mówiąc o 12 linkach, czym jesteś…?

VTC: Dobra, więc wspominasz o 12 linkach. Istnieje jedna nauka zwana nauką o współzależnym powstawaniu. I mówią o sposobie, w jaki odradzamy się w samsarze. Innymi słowy, wszystkie różne etapy, które mają miejsce, prowadzą nas do jednego odrodzenia za drugim. Jest to więc dość obszerne nauczanie. To jest prawdopodobnie, czy to jest w jednej z książek Gesze Zopy?

Publiczność: Nie wiem. Jest trochę na Dalajlama's, Sutra Serca. … mówi trochę o….

VTC: Och, a właściwie jego książka, Sens życia. Tak, tam to wyjaśnia. Zrobiłbym coś, ale jest to dość obszerne do wyjaśnienia w pytaniach i odpowiedziach. Ale to bardzo dobrze, ponieważ naprawdę pokazuje, jak ignorancja prowadzi do karmy która jest wszczepiona w świadomość i jak dojrzewa po śmierci, a następnie rzuca nas w inną ciało gdzie doświadczamy różnych skutków cierpienia. A dzięki zrozumieniu ewolucji samsary możemy również zrozumieć, jak się z niej wydostać. Ponieważ jeśli odetniesz ignorancję, zatrzymasz cały łańcuch wydarzeń.

Jak wszyscy się miewają?

Publiczność: Jestem dobry.

VTC: Tak. dobrze się bawisz?

Publiczność: Dzisiaj było, nie wiem. Dla mnie miło było mieć cały dzień sesji w rodzaju podążania za naukami iw ogóle. I energia spadła, mniej ludzi. Naprawdę miło było mieć cały dzień tylko po to, żeby… ćwiczyć. Ja nie….

Odbiorcy (inni): Mówiąc o wibracjach, byłem zszokowany tym, jak cicho medytacja było dzisiaj po tym, jak wszyscy wyszli. To było jak, nie mogę, naprawdę cicho. Dziwaczny.

VTC: Tak, więc jesteśmy teraz w trakcie kolejnej zmiany. Ponieważ mieliśmy cały napływ ludzi i mieliśmy przybywającego Geshe-la i była taka cudowna energia przyjmująca nauki. Były czymś. A potem wszystko, co przyszło, a potem wszystko, co ustało. A więc, wiesz, tak jak powiedziałeś, tzw medytacja sala jest cichsza, energia jest teraz opuszczona. W zeszłym tygodniu możemy stać się bardziej refleksyjni i wewnętrzni.

VTC: Miałeś coś?

Publiczność: mam pytanie o… inicjacja. Zaangażowanie… mantry?

VTC: Tak, tyle mantr, ile zdecydujesz się zrobić.

Publiczność: Ale kiedy powiedział ten… pierwszy, o którym coś powiedziałeś, musisz sam wygenerować dla….

VTC: Nie nie nie nie. Zaangażowanie było tylko mantra, Jednakże wiele mantra chciałeś zrobić.

Publiczność: Mam pytanie.

VTC: Nie musicie się wysilać, by zadać pytania. Właściwie wolałbym usłyszeć, co się dzieje z wami wszystkimi. Bo w poprzednich latach ludzie opowiadali trochę więcej podczas tych sesji o tym, co się z nimi dzieje. Innymi słowy, nie zadawali intelektualnych pytań na temat nauk. Zadawali praktyczne pytania, takie jak pytanie Ezechiela.

Publiczność: Ja… podczas rekolekcji były, no wiesz, różne etapy. Mniej tu ludzi, więcej tu ludzi. Mieć więcej sesji, mieć mniej sesji i tak dalej. I oczywiście ma to oczywisty wpływ na umysł. To jest bardzo jasne. W rzeczywistości bardzo łatwo…. Posiadanie 25 osób w medytacja wersety halowe mające pięć. Wiesz, zdecydowanie możesz powiedzieć o jakości medytacja zmiany. Ale nawet w czasach, gdy panowała stabilizacja. A mówiąc o stabilności, w której prawie nic się nie zmienia z dnia na dzień, tak jak to było przez pierwsze dwa tygodnie. A więc zewnętrzne Warunki były dość stabilne, ale mój umysł wciąż pojawiał się i odpływał jak przypływ. Na przykład, um, szczególnie jeśli chodzi o możliwość medytować na współczuciu. W niektóre dni czułem, że naprawdę go przybiłem, a włosy stanęły mi na rękach. W inne dni próbowałem przypomnieć sobie twarz ukochanej osoby i wzbudzić w niej współczucie i nie mogłem nawet myśleć, nie mogłem nawet przypomnieć sobie ani jednej osoby, o której mógłbym pomyśleć, aby wzbudzić współczucie i wydawało mi się, że tak dziwny. Ustalenie zewnętrzne Warunki mieć tę zdolność… ale nawet wtedy, zastanawiałem się, czy stabilność, na przykład, wzbudzania współczucia…. [Koniec dźwięku]

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.