Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Odpuszczanie załączników

Przez LB

Kawałek ciasta czekoladowego na talerzu.
Naszym celem jest zrównoważenie, zrównoważenie naszych uczuć i myśli w stosunku do wszystkich rzeczy. (Zdjęcie zrobione przez aleksanderward12)

Jeśli dana osoba nie zmienia się w środku, nie ma znaczenia, dokąd pójdzie. Mogą polecieć na Księżyc i jeśli nie zmienią się w środku, będą pierwszą osobą na Księżycu w więzieniu.

Darnella Jacksona
Bezpieczny program Wisconsin
Nadesłane przez Tonena

Od kilku miesięcy z dnia na dzień obserwuję, jak przywiązania w moim życiu wpływają na mnie. Sprawdziłem również, jak te przywiązania wpłynęły na moją przeszłość i przyszłość.

Spędziłem większość życia w więzieniu, trafiłem do więzienia w wieku osiemnastu lat, bardzo nieszczęśliwy, przestraszony i pełen przywiązań. Pamiętam mój pierwszy dzień w więzieniu i jak mój przywiązanie do jedzenia prawie mnie zabiło. Mieszkałem w więzieniu okręgowym przez sześć miesięcy, zanim trafiłem do więzienia stanowego. W więzieniu okręgowym całe jedzenie było albo gotowane na papkę, albo na delikatną pastę. Stałego jedzenia nie było zbyt wiele, więc przyzwyczaiłem się do połykania posiłków. W dniu, w którym trafiłem do więzienia, akurat serwowali karkówkę, ziemniaki i sos, a także bułki i szarlotkę. Pamiętam, jak jeździli wózkiem z jedzeniem do miejsca, w którym byłem przetwarzany. Jedzenie wyglądało i pachniało tak dobrze, że moje usta zaczęły ślinić się jak pies Pawłowa.

Gdy tylko podali mi tacę, zacząłem kroić stek z karkówki i wkładać jedzenie do ust. Nie myślałem o nawykach żywieniowych, które nabyłem w więzieniu hrabstwa. Raczej byłam zajęta tylko wspaniałym jedzeniem i dostaniem go w brzuchu tak dużo, jak tylko mogłem. Jak tylko pokroiłem kawałek karkówki, wepchnąłem go do ust i połknąłem. Cóż, próbowałem go połknąć, ale utknął w moich drogach oddechowych i nie mogłem oddychać. Zacząłem panikować. Wstałem i wskazałem na swoje gardło i waliłem w pierś, patrząc na strażnika, który patrzył na mnie, jakbym oszalał i miał go zaatakować. Nie zdawał sobie sprawy, że się duszę.

Mniej więcej w momencie, gdy zdecydowałem się wbiec na ścianę, aby spróbować usunąć mięso, które utkwiło mi w gardle, połknąłem je. Stałem tam przez minutę lub dwie, oddychając głęboko i ciesząc się, że żyję. Po chwili znów zacząłem jeść, ale byłem tak zaniepokojony dławieniem, że nie cieszyłem się resztą posiłku.

Przez prawie sześć lat w środy jedliśmy ten sam posiłek. Zawsze starałam się dokładnie przeżuć stek, aby się nie zakrztusić. Ciągle przypominano mi, jak mój przywiązanie a chciwość wokół jedzenia prawie kosztowała mnie życie. Nawet dzisiaj, wiele lat później, próbuję wnieść do swojego życia ukojenie, jedząc jedzenie, które zwykle nie jest dla mnie dobre. Ciągle myślę, że jeśli napełnię brzuch smacznym jedzeniem, to będę szczęśliwa, ale kiedy mój brzuch będzie pełny, odczuwam jedynie ból brzucha.

Może to tylko moja percepcja, ale ci z nas w więzieniu wydają się być o wiele bardziej przywiązani do rzeczy niż ci na zewnątrz. Czy to przedmioty ze stołówki, poczta czy bliscy, którzy odwiedzają, przywiązujemy się do nich i trzymamy się ich tak, jakby od nich zależało nasze życie. Pamiętam czasy w przeszłości, kiedy cały mój nastrój na cały dzień był uzależniony od tego, czy otrzymałem jakąkolwiek pocztę od mojej żony. Aha, i gdyby moja żona nie powiedziała mi w swoim liście, że mnie kocha, byłbym zdruzgotany. Kręciłem się całymi dniami wściekły na każdego i wszystko, co wkroczyło do mojego świata.

Nawet dzisiaj, wiele lat później, każdego dnia łapię się na przewidywaniu, jaką pocztę dostanę, kto ją wysłał i dlaczego. Nie zrażam się tym. Zdaję sobie sprawę, że tak jest przywiązanie, ale pracuję nad tym. Nie jestem już zdruzgotany do tego stopnia złośći zawsze przypominam sobie, że do szczęścia nie potrzebuję poczty. Kiedy udaje mi się całkowicie odpuścić, poklepuję się po plecach i ruszam dalej. Najczęściej jednak kiwam się na nogach w przód iw tył, oczekując poczty, gdy nadejdzie każdego dnia. Jednak za każdym razem, gdy odpuszczam coś, do czego jestem przywiązany, wzmacniam tę dobrą jakość nie-przywiązanie i przypominam sobie, że im bardziej puszczę, tym silniejsza będę, aby następnym razem puścić szybciej. Ostatecznie nie będę dołączany do poczty, osób, na których mi zależy, ani niczego innego. Odnajdę ten spokój, który równoważy tego Pana… Budda Nauczanie jest najważniejsze, gdzie nie jestem przywiązany, ale nie jestem bezinteresowny, gdzie jestem zrównoważony w moich uczuciach i myślach na temat wszystkich rzeczy.

Często zastanawiam się, kiedy patrzę na moje przywiązania, jak one wszystkie się zaczęły. Jak człowiek się przywiązuje? Jak je otrzymujemy? błędne poglądy i zniekształcone przekonania, myśląc, że ktoś lub coś na zewnątrz nas uszczęśliwi? Jeśli nie urodziliśmy się z nimi, skąd one pochodzą?

Jestem pewien, że pochodzą z naszych przemyśleń i doświadczeń. Nasz widoki a przekonania ulegają zniekształceniu. Nasze postrzeganie ulega wypaczeniu i do rzeczy, które nie są prawdziwe, przypisujemy atrybuty i przekonania. Na przykład, jest wielu ludzi na świecie, którzy, kiedy dorosną, wierzą, że Święty Mikołaj jest prawdziwy, dopóki nie powiedzą im, że tak nie jest, lub dopóki sami nie zrozumieją tego. Ale od lat jako dzieci mówi się nam, że Święty Mikołaj istnieje, a każdego Bożego Narodzenia budzimy się, aby znaleźć pod choinką zabawki i inne prezenty od Mikołaja. W naszych umysłach jest taki realny, a jednak nie istnieje. Chociaż mocno wierzymy, że jest prawdziwy, jest to fałszywe przekonanie, nieprawdziwe w rzeczywistości.

Opowieść o wężu, który nie jest wężem, pokazuje, jak nasze postrzeganie może być błędne, zniekształcając w ten sposób nasz mentalny pogląd. Załóżmy, że idziesz górskim szlakiem o zmierzchu, gdy widzisz długiego węża leżącego po drugiej stronie szlaku. Twój umysł widzi łuski węża, jego paciorkowate oczy – możesz nawet pomyśleć, że słyszysz, jak grzechocze, a strach pompuje adrenalinę do krwioobiegu. Szykujesz się do walki lub ucieczki. Potem włączasz latarkę i widzisz, że przerażająca rzecz to tak naprawdę tylko pleciona lina leżąca na ścieżce. To tylko lina, a jednak dopóki nie oświetliłeś jej światłem, myślałeś, że to śmiertelny wąż. The błędne poglądy a nasze wyobrażenia na temat naszego życia, otoczenia i przekonań są podobne. Powodują, że przywiązujemy się do rzeczy, projektujemy na nie fałszywe cechy, które powodują cierpienie. Musimy rzucić światło zrozumienia na nasze błędne poglądy.

Lama Przykład ciasta czekoladowego Thubtena Yeshe pokazuje nam, jak powstają błędne przekonania przywiązanie i cierpienie. Mówi: „Kiedy jesteśmy dziećmi i chcemy ciasto czekoladowe, myślimy, że kiedy dorośniemy, będziemy mogli mieć tyle ciasta czekoladowego, ile tylko zapragniemy i wtedy będziemy szczęśliwi. Jednak kiedy dorastamy i mamy wszystko, czego pragniemy, nie jesteśmy szczęśliwi. Jedyne, co mamy, to ból brzucha.

Większość z nas uważa za fałsz widoki w wielu sprawach przez całe nasze życie. Projektujemy fałszywe atrybuty na rzeczy, sądzimy, że będą one działać w określony sposób, a wtedy cierpimy bardziej. To, czego potrzebujemy, to przyjrzeć się rzeczom głęboko, rozdzielić je w naszych umysłach i zobaczyć, jakie naprawdę są – zobaczyć, że są nietrwałe i zobaczyć ich prawdziwą naturę. Robimy to poprzez introspekcję i medytacja. Robimy to, widząc, jak najpierw wierzymy, że rzeczy są, widząc, jak się okazują, a następnie zadając sobie pytanie: „Dlaczego?”

Bardzo trudno jest mi zmienić swoje przekonania i schematy myślowe, które ukształtowałem przez lata. Usunięcie ich lub zamiana na nowe wzorce lub przekonania jest bolesne. Proces jest bardzo powolny. Staram się tym nie zniechęcać. Pamiętam, że zmiana następuje małymi krokami, które w końcu prowadzą do słuszności widoki, właściwe myślenie i właściwe działania. Jeśli potrafisz być obecny i uważny w tej chwili, nie będziesz się martwić, czy twój postęp jest duży czy mały. Będziesz zadowolony tylko z tego, że tak jest i to wystarczy. Robiąc te małe kroki każdego dnia, wpatrując się w prawdziwą rzeczywistość i będąc w teraźniejszości, możemy uwolnić się od przywiązań i urzeczywistnić szczęście.

Osób uwięzionych

Wiele więźniów z całych Stanów Zjednoczonych koresponduje z Czcigodnym Thubtenem Chodronem i mnichami z opactwa Sravasti. Oferują wspaniały wgląd w to, jak stosują Dharmę i starają się przynieść korzyść sobie i innym, nawet w najtrudniejszych sytuacjach.

Więcej na ten temat