Badanie gniewu

Badanie gniewu

Część serii prelekcji wygłoszonych podczas dorocznego Tydzień Młodych Dorosłych Program na Opactwo Sravasti w 2007 roku.

  • Zrozumienie umysłu, kiedy złość powstaje
  • Tworzenie wrogości przez wyolbrzymianie negatywnych cech
  • zaraźliwy złość Zdarza się

Złość (pobieranie)

Przywiązanie i gniew

Zaczęliśmy kilka dni temu rozmawiać o tym, jak egocentryczna ignorancja i egocentryczne myślenie są dwoma głównymi winowajcami. Jak z nich się rozwinęliśmy przywiązanie i złość i jak przywiązanie zwykle rozwija się najpierw jako trwale istniejący ja i solidnie istniejący coś innego. Wtedy pierwszą rzeczą, którą robimy, ponieważ pragniemy szczęścia, jest przywiązanie do tego, co zewnętrzne, które wygląda na to, że sprawi nam przyjemność. A więc to właśnie przywiązanie jest to, że wyolbrzymiamy pozytywne cechy czegoś, trzymając się tego, ponieważ myślimy, że przyniesie nam to przyjemność i szczęście. A potem oczywiście frustrujące jest to, że nie możemy dostać tego, czego chcemy, kiedy tracimy to, czego chcemy, kiedy dostajemy to, czego chcemy, ale nie jest tak dobrze, jak powinno być i kiedy pojawiają się problemy czego nie chcemy. We wszystkich tych Warunkipotem znowu wyolbrzymiamy ich negatywne cechy i pojawia się wrogość, wrogość.

Sprawdź umysł

Interesujące jest myśleć o tych różnych sytuacjach, naprawdę myśleć o nich w naszym życiu – na przykład o tym, ile razy dziennie nie dostajemy tego, czego chcemy, i sprawdzać umysł i sprawdzać, jak zareaguję, gdy nie otrzymam tego, czego Chcę? Czy odpuszczam? Czy mam w sobie coś w rodzaju, hmm… tak, przynajmniej na chwilę, trochę irytacji, trochę irytacji, coś w tym stylu? Co się stanie, gdy dostanę to, czego chcę, ale nie jest tak dobre, jak myślałem, że powinno być? TAk. Jestem rozczarowany i rozczarowany i czuję się zawiedziony. Jak na to zareaguję? Jak? Sprawdź ponownie umysł. Jak reaguję, gdy tak bardzo staram się coś zdobyć, a moje pragnienia są sfrustrowane? Chcę tego lub chcę tamtego. Nikt nie zdaje sobie sprawy, że mój pomysł jest najlepszy. Nikt nie nakłada na mnie odpowiedzialności. Nikt mnie nie słucha. Jak reagujemy, kiedy mamy cel, a potem jesteśmy sfrustrowani? Czy wpadamy w złość i obwiniamy kogoś? Czy się poddajemy?

Kiedyś rozmawiałem z kimś, a on opowiadał historię o profesorze uniwersyteckim. Zapytał profesora, jak oceniasz, których studentów przyjąć na studia doktoranckie, a on mówi: „Obserwuję, jak radzą sobie z porażką. Bo kiedy robisz badania, to się rozpada”. Tak, obserwuje, jak ludzie radzą sobie z porażką, kiedy nie ćwiczą. Myślałem, że to było coś! A więc frustracja – a kiedy nasze aspiracje i marzenia się nie spełniają, co dzieje się w naszym umyśle? Jak reagujemy, gdy spodziewamy się, że dzień pójdzie w jedną stronę, a potem w inną? Lub gdy pojawiają się problemy, których nie przewidujemy?

Badanie dolegliwości

To bardzo interesujące, kiedy sprawdzamy umysł, ponieważ zwykle mamy jakieś negatywne uczucia. Za tym stoi pewna historia. Poczekaj chwilę, to nie tak powinno być. Mój pogląd na wszechświat mówił, że tak ma wyglądać, a dlaczego oni są tacy? I to się dzieje każdego dnia! Czyż nie? A potem myślimy, och tylko gdybym miał więcej mocy, wtedy mógłbym postawić na swoim. Och, ale potężni ludzie mają to samo. Ponieważ ludzie, nad którymi mają władzę, nie słuchają ich, więc nie dostają tego, czego chcą, i zawsze są sfrustrowani.

Tak więc, gdziekolwiek spojrzymy, jakąkolwiek pozycję, jakąkolwiek pozycję, jaką mamy pracę, nie ma sposobu, abyśmy mogli kontrolować wszystko wokół nas i sprawić, by wszystko przebiegało tak, jak chcemy. Tak często w takich sytuacjach robimy, że wyolbrzymiamy negatywne cechy czegoś i reagujemy z pewną dozą wrogości lub niechęci. Czasami jest bardzo subtelny. Trochę nas irytuje ktoś za to czy tamto. A czasami jesteśmy wręcz oburzeni lub wściekli, jesteśmy złośliwi, buntowni, agresywni lub gniewni, coś w tym rodzaju. Dobrze więc przyjrzeć się całemu spektrum tego rodzaju emocji, które opierają się na wyolbrzymianiu negatywnych stron, ale tak jak w przypadku przywiązanie, szczególnie ważne jest szukanie dużych. Jak mówiliśmy wczoraj, szukaj wielkich przywiązań, które naprawdę zepsują twoje życie. Podobnie, tutaj szukaj dużego rodzaju wrogości i złość które masz.

I obserwuj. Czasami dotyczy to konkretnej osoby. Kiedyś rozmawialiśmy z tą marką, umieściliśmy ich w kategorii i na wszystko, co mówią, wpadamy w szał. Patrząc na jedną osobę, na którą nieustannie się wściekamy, a jeśli w jakiś sposób umieścimy ją w jakiejś kategorii, przypisujesz jej pewną cechę lub coś przesadziłeś, tak że prawie nie słuchamy tego, co mówią, ale jak tylko otwierają usta, wszyscy jesteśmy gotowi czuć się niezadowoleni. Ogólnie nastawiony na poczucie, że nami rządzą, lub wszyscy jesteśmy gotowi czuć, że nas czepiają się i poniżają. Wszyscy jesteśmy na to przygotowani, a oni właśnie otworzyli usta, żeby coś powiedzieć.

Tak więc dobrze jest zastanowić się nad tym, aby zobaczyć, czy są to konkretni ludzie, jednostki, czy też istnieją szczególne rodzaje ludzi. Jak może ludzie, którzy mają pewne nawykowe cechy osobowości, na które reagujemy. Może to nie być ta sama osoba, ale ludzie o podobnych cechach lub mogą to być osoby zajmujące podobne stanowiska lub role. Może złościmy się na każdego, kogo uważamy za autorytet, a może złościmy się na każdego, kogo zaliczamy do kategorii głupców, albo złościmy się na każdego, kogo zaliczamy do innej kategorii. To raczej kwestia roli. Każdy, kto znajduje się w określonej sytuacji w stosunku do nas. Może się zdarzyć, że złościsz się na ludzi, których uważasz za podległych ci, albo złościsz się na ludzi, których uważasz za nad sobą, czy cokolwiek innego. To tylko role społeczne, ale czasami sama rola, bardzo na nią reagujemy, więc dobrze jest to sprawdzić.

Interesujące jest również zobaczyć, czy istnieją konkretne rodzaje problemów, na które wpadamy w złość. Na przykład, czy jesteśmy kimś, kiedy inni ludzie pożyczają pieniądze i nie zwracają ich w określonym czasie – czy o to się denerwujemy? Albo niekoniecznie są to pieniądze, pożyczają książki lub cokolwiek i ich nie zwracają. Czy to nas wyróżnia? A może to, co nas zniechęca, gdy myślimy, że ktoś mówi nam, co mamy robić? A może to, co nas wkurza, gdy myślimy, że ktoś nie słucha naszych instrukcji? A może to, co nas wkurza, gdy myślimy, że ktoś komentuje nasz wygląd? Czy jesteśmy bardzo wrażliwi na nasz wygląd? A może jesteśmy wrażliwi na jakąś inną cechę, którą posiadamy, jakość fizyczną lub jakość emocjonalną i kiedy pojawia się jakiś temat, rozmowa na ten temat, wszyscy jesteśmy gotowi poczuć się zranieni i źli?

Zdobywanie wglądu

Ciekawie jest spędzić trochę czasu i naprawdę pomyśleć o tych różnych obszarach. Daje nam wiele wglądu, ponieważ pokazuje nam nasze wzorce, a kiedy jesteśmy świadomi naszych wzorców, łatwiej jest złapać złość i złap przesadę, kiedy to się dzieje. Powiedzmy, że jesteśmy kimś, kto jest bardzo wrażliwy na to, jak wyglądamy, i możemy być wrażliwi na to, jak wyglądamy na tak wiele sposobów. Jesteśmy za wysocy, za niscy, za grubi, za szczupli. Mamy brązowe włosy i chcemy blond. Mamy blond włosy i chcemy brązowe. Mamy kręcone włosy i chcemy mieć proste włosy. Mamy proste włosy i chcemy mieć kręcone włosy. Może mamy duże stopy, a może chodzimy [niesłyszalnie], a może mamy wysoką talię i brak talii, a może mamy pryszcze, a może mamy bliznę. Możemy być wrażliwi na tak wiele rzeczy. Interesujące jest to, że kiedy ludzie rozmawiają o wyglądzie lub o kosmetycznych rzeczach, czy cokolwiek to jest, czy siedzimy tam i już czujemy się trochę nieswojo. Czy wiesz, co mam na myśli, tak?

Historia, którą dużo opowiadam na ten temat, jest taka, kiedy mój przyjaciel miał dziecko, a kiedy masz dzieci, powinieneś przybrać na wadze. Mam na myśli, że jeśli nie przytyjesz, coś jest nie tak, więc oczywiście ona przybiera na wadze. Urodziła dziecko. Karmiła dziecko. Powinieneś mieć nadwagę podczas karmienia. Zamierzała więc zabrać dziecko z powrotem do swojej rodziny na święta i powiedziała mi: „Wiem, kiedy wysiadam z samolotu, moja siostra spojrzy na mnie i powie „och, przytyłeś ” i jak mi mówiła, można było zobaczyć, jak się naprawdę złości. Była trochę zła, zirytowana – wiesz, moja siostra zrobi tę negatywną uwagę na temat mojej wagi”. Jej siostry nie było w pokoju, ta sytuacja nawet się nie zdarzyła, ale była z tego powodu wściekła! Tak Dlaczego? Ponieważ było dużo przywiązanie w odniesieniu do jej wagi i wyglądu. I to całkowicie pochodziło z jej własnego umysłu. Nie miało to nic wspólnego z jej siostrą.

Tak, abyśmy mogli zobaczyć, że w naszym życiu są takie rzeczy. Albo możemy być wrażliwi na nasz poziom wykształcenia, naszą klasę lub kto wie co? O naszych szklanych ramach! Nasz umysł może wymyślić wszystko, o czym może czuć się nieswojo. Podchodzimy do tego bardzo kreatywnie. Więc po prostu być tego świadomym. Jakie historie wymyślam i czego się tu trzymam? Trzymam się czegoś. jestem przywiązanie na coś i jest to zagrożone. Więc może być tak, że chcemy czyjejś aprobaty i czujemy, że nas nie aprobuje. TAk? Możliwe, że dostrzegają wadę, a my chcemy mieć dobrą reputację i udawać, że nie mamy żadnych wad.

Jak umysł przesadza?

Jak mówiła wczoraj wieczorem, to, co ta osoba powiedziała o jej pokoju, jest prawdą, jest bałagan. Dlaczego nienawidzę kogoś, kto mówi mi, że w moim pokoju jest bałagan, mimo że to prawda? Więc dlaczego? Co się z nami dzieje? I możesz się zastanawiać, co to za przesada, że ​​się denerwujemy? Cóż, tego rodzaju rzeczy. Ktoś mówi, że w twoim pokoju panuje bałagan, a my wyolbrzymiamy negatywny wpływ tego stwierdzenia. Naprawdę, jaki jest negatywny wpływ stwierdzenia, że ​​ktoś mówi, że w twoim pokoju jest bałagan? To znaczy, jeśli to prawda, w twoim pokoju panuje bałagan, to tylko stwierdzenie faktu. Ale co robi nasz umysł? Mówią, że w moim pokoju jest bałagan, więc mówią, że jestem złą osobą. I jestem przywiązany do swojej reputacji i nie chcę być uważany za złego człowieka. I chcę, żeby ludzie mnie chwalili i obwiniają mnie.

Może ta osoba w ogóle nie ma pojęcia, o co jej winić. Może ta osoba nie daje nam złej reputacji. Ale interpretujemy to w ten sposób, a potem myślimy: „Och, to jest okropne, zła reputacja jest okropna. To mnie zniszczy. Ktoś nie aprobuje tego, co robię. Coś jest nie tak. Coś jest ze mną nie tak. Nie pasuję do tego świata. To jest katastrofa." Czy widzisz, jak nasz umysł przesadza? Tak, widzisz, jak to przesadza. Ale nie widzimy, zwykle nie widzimy, że przesadzamy. Uważamy, że to, co sami sobie mówimy, jest całkowicie prawdziwe. Ktoś mnie nie pochwala. Coś musi być ze mną nie tak. Wierzymy, że. Wierzymy, że. Jesteśmy od tego całkowicie uzależnieni. Tak, ponieważ ktoś nas nie aprobuje, czy to znaczy, że coś jest z nami nie tak? Nie. Nie. Musimy zajrzeć w głąb siebie i przyjrzeć się, jakie są nasze działania i jaka jest nasza motywacja. Musimy zdecydować, czy coś wymaga zmian, czy nie. To, że ktoś coś mówi, nie oznacza, że ​​coś jest z nami nie tak.

Myśl egocentryczna

A wszystko bierzemy tak do siebie. TAk. Masz bałagan w pokoju. Oh! Krytykują mnie. Nie lubią mnie. Albo mówisz za głośno. Oh! Coś jest nie tak. Nie aprobują mnie. Mówią, że mówię za głośno, albo mówię za dużo, albo mówię za mało. A wszystko bierzemy tak do siebie. Więc możesz zobaczyć, jak to naprawdę jest funkcją myśli egocentrycznej, prawda? Ktoś inny mówi, och, mówisz za głośno i tak, mówię za głośno. Nie czujemy się wkurzeni, gdy ktoś mówi, że Joe mówi za głośno. Ale kiedy mówią, że rozmawiamy za głośno, och! Więc widzicie, że to przesada, czyż nie, i branie wszystkiego tak do siebie, że wcale nie ma na myśli osobiście. Widzimy więc wyraźnie, jak egocentryczna myśl czyni nas bardzo wrażliwymi i jak przywiązanie do bardzo błahych rzeczy przygotowuje grunt pod przewrażliwienie. A potem po prostu coś kręcimy. A potem jesteśmy po prostu zdenerwowani przez cały dzień i przygnębieni przez cały dzień. A potem wyrabiamy sobie cały obraz siebie, wszyscy zawsze mnie czepiają, nikt mnie nie rozumie. Cały świat jest przeciwko mnie. Widzisz, jak tu dochodzi do przesady? TAk. Bierzemy małą rzecz, a potem po prostu przesadzamy, jak ta ogromna, ogromna gwiazda. A to wszystko jest zupełnie niepotrzebne. Całkowicie niepotrzebne.

Poczucie humoru

Więc dobrze jest zauważyć te rzeczy w sobie, a potem nie robić ponownie tego samego i wyolbrzymiać tego, a potem powiedzieć: „och, jestem taki okropny, ponieważ jestem tak bardzo wrażliwy”. Jestem okropna, bo się na siebie wściekam, bo jestem super wrażliwa. TAk? Nazwij to istnieniem cyklicznym. [śmiech] To tak, jakbyśmy byli na tej karuzeli i właśnie zmieniliśmy konie. Ciągle utknęliśmy na tej samej karuzeli. Naprawdę bardzo ważne jest, aby mieć poczucie humoru. A kiedy widzimy, że to robimy, tylko po to, by móc się śmiać, zamiast brać się cały czas tak poważnie.

Pamiętam, że raz na odosobnieniu dotarłem tam, oczywiście robisz odosobnienie, chciałbyś myśleć, że jesteś fantastycznym medytującym, jesteś prawie bliski dotarcia gdzieś. Więc tutaj medytuję i robię moje sesje bardzo regularnie i ok, jest trochę rozpraszaczy, ale łapię to i jestem pewien, że mój nauczyciel ma moc jasnowidzenia, wie, że jestem na odosobnieniu robiąc to cudownie medytacja. Zachowanie bardzo ścisłej dyscypliny. Muszę być bardzo dobrym uczniem. Jestem pewien, że o tym wie. Ten rodzaj myśli przechodzi przez twój umysł. TAk. Pamiętam, że działo się to w moim odosobnieniu i kiedy zdałem sobie sprawę, co się dzieje, po prostu pękłem w środku mojego medytacja. [śmiech] Właśnie zacząłem się śmiać. To było jak, mój Boże! To przezabawne. Spójrz na to, co robi mój umysł. To tylko zmyśla i jest naprawdę zabawne. Czy to nie zabawne? Myślałem, że to zabawne. I tak, musimy po prostu nauczyć się śmiać z siebie, kiedy widzimy, jak nasz umysł wiruje w ten sposób. TAk. Musimy śmiać się z siebie, z tego, jacy jesteśmy głupi i jak głupi jesteśmy. Jesteśmy istotami rozumnymi. Jesteśmy zabawni, nie sądzisz? Chodzi mi o to, że musimy się z siebie śmiać. Więc szczególnie to, z czego się śmiejemy, to cała ta przesada, która dzieje się w naszym umyśle. Spójrz na naszą przesadę i na to, jak jesteśmy tak związani. I tak w tym wszystkim pojawia się wrogość i zamieszanie.

Pamiętam inną sytuację. To było prawdopodobnie około 20 lat temu, kiedy byłem w Tushita w Indiach i zostałem poproszony o prowadzenie kursu, nie wiem, przez dwa tygodnie lub coś takiego. Uczyłem każdego ranka i Lama Zopa był wtedy, żeby czegoś uczyć i każdego ranka, jak o czwartej, czwartej trzydzieści czy coś, wołał niektórych z nas do pokoju i robiliśmy Lama kotlet Puja razem, a potem szedłem i prowadziłem kurs. Tak więc już trochę mi brakowało snu, wchodząc do pokoju Rinpoczego o czwartej trzydzieści rano i nauczając. A potem pewnej nocy jest jedna praktyka, nazywa się to samo-inicjacja praktyka i Rinpocze miał zacząć to robić o godzinie ósmej i zaprosił nas, abyśmy przyszli. Tak więc godzina ósma Rinpocze jest jak godzina dziesiąta, co oznacza, że ​​kończysz o szóstej. To znaczy, jeśli jest na czas. I wiecie: „Och, naprawdę chcę do tego przejść, ale jeśli zostanę całą noc, nie będę mógł uczyć następnego dnia”. Więc już nie śpię i muszę prowadzić ten kurs, ale zaprosił mnie i po prostu chcę spać. Jestem naprawdę zły, bo chcę spać. Gdybym miał więcej współczucia dla czujących istot, po prostu łatwo przeszedłbym przez trudności nie spania całą noc i nie zmęczyłby się następnego dnia i poszedłbym do medytacja Hall następnego dnia całkowicie rozpromieniony, chociaż nie spałem, a to wszystko dlatego, że jestem taki samolubny i nie mam współczucia dla czujących istot. I chcę spać zamiast iść do tego puja. Oto moje możliwości odnowienia mojej tantrycznej śluby a wszystko, czego chcę, to iść do łóżka. Jak straszną osobą jestem i strasznym uczniem. Tak samolubny i pozbawiony mądrości. Mam tę wielką okazję i przepuszczam ją, bo chcę iść spać. Ale jeśli zostanę całą noc, nauczanie, które przekażę tym ludziom, nie będzie zbyt jasne i wtedy będę naprawdę okropną osobą i zawiodę wszystkich tych ludzi, ponieważ będę tak wyczerpany i dam ci niejasne nauczanie.

Wtedy to było tak, jakbym poszedł do puja, robię to źle i jeśli nie pójdę do puja, ja też robię to źle. Bo jeśli pójdę, to będę zmęczona i zawiodę uczniów. Udzielę okropnej nauki, moja reputacja zostanie zniszczona i zawiodę Rinpocze. Ale jeśli nie pójdę do puja i spać, to jestem okropnym uczniem. Zawiodłem go. Jestem taki samolubny. Więc naprawdę się zaplątałam. Jeśli to zrobię, jestem zły. Jeśli to zrobię, jestem zły. I cokolwiek robię, jestem zły. Tak, to niesamowite! I tak obróciłem się wokół tego. Po prostu się tym martwiłem. Nie wiem, ile godzin, po prostu martwiłem się o to i biłem się, bo jestem zbyt samolubny i za to i za tamto. Biję się i w końcu wiesz, że wszyscy szli, żeby to zrobić puja i właśnie powiedziałem, że muszę iść spać, bo inaczej jutro rano nie będę funkcjonował. Po prostu zostanę wykończony. Poszedłem więc spać i przez całą noc czułem się winny, a potem obudziłem się z poczuciem winy. Byłem takim złym człowiekiem.

Własna złość

Później tego samego dnia poszedłem zobaczyć się z Rinpocze i tu mówię o sobie-złość. Nie tylko wrogość wobec innych, ale złość wobec siebie. Byłem tak zły na siebie i źle się czułem, że poszedłem do Rinpocze. „Rinpocze, tak mi przykro, nie przyszedłem na puja zeszłej nocy”, a on mówi: „wtedy”. „Och, byłem taki samolubny i bezlitosny. Po prostu musiałem iść spać. "Następnie." Tymczasem, kiedy on to robi, podczas gdy ja to wszystko mówię, jest zajęty robieniem czegoś. Po prostu coś pisze. W pewnym sensie wyleję rzeczy, a on spojrzy na mnie i powie: „Wtedy”, a potem wróci do tego, co robił, aranżował lub pisał coś lub cokolwiek, a ja mówiłem: „Hmm, jestem taki zły, och , ale gdybym nie spał całą noc, nie mógłbym uczyć.” "Następnie." „Och, nie poszedłem do puja i nie odnowiłem mojej tantrycznej śluby i tęskniłem za tym i mam tyle negatywów karmy”. "Następnie." Wszystko, co robił, to od czasu do czasu spoglądać w górę i chodzić „wtedy”. Chwilę zajęło mi uświadomienie sobie, że Rinpocze był kompletnie znudzony. Był kompletnie znudzony! Po prostu na mnie patrzył, mówił „wtedy” i wrócił do tego, co robił. Ponieważ mój dramat: „Och, moje zbolałe serce i moja nienawiść do samego siebie”. Wiesz, że to było zupełnie nieistotne. On się nudził. Był jak, och Chodron, bądź cicho i przestań.

Bo co robiłem i dlaczego ciągle o tym gadałem? Chciałem rozgrzeszenia. TAk. Chciałem, żeby to przyjął i powiedział: „Och, mała dziewczynko, podjęłaś właściwą decyzję i była to w końcu dobra decyzja, a nawet jeśli nie, wybaczam ci”. I nie kupował mojej małej wyprawy. Nie kupował mojej podróży w celu uzyskania rozgrzeszenia i aprobaty, a on po prostu „rozmyśl to sam i spójrz na swój umysł”. To było tak interesujące, bo ta rzecz, o której myślałam, że jest tak ważna, że ​​musiałam mu od razu wyznać, nie obchodziło go to. A chciał, żebym spojrzał na siebie i sam to rozgryzł. I w końcu zorientowałem się, że tak, muszę iść spać. nie jestem Budda już. Nie ma to nic wspólnego z tym, że jestem zbyt samolubna. Tak, nie jestem Budda. mam człowieka ciało. Mój człowiek ciało muszę odpocząć, a moją pierwszą odpowiedzialnością są ludzie na tym kursie, więc muszę zadbać o to, co jest moją pierwszą odpowiedzialnością, a jeśli to oznacza rezygnację z czegoś innego, to w porządku. Nie muszę się tym bić, bo mój ciało musi odpocząć. To było naprawdę dobre doświadczenie i naprawdę dobrze, że odwrócił się ode mnie. Nie dał mi rozgrzeszenia.

Tutaj mówimy o sytuacji, w której wściekamy się na siebie. Mamy dużo nienawiści do siebie i obwiniania się i kręcimy się wokół tego. Bardzo ciekawie jest zobaczyć, jak wyglądamy. Jak to jest, że wymyślamy te wszystkie historie, a potem kręcimy się wokół nich, tkwimy w nich i nienawidzimy siebie z ich powodu. Mam na myśli, że gdyby mój przyjaciel miał taką samą sytuację i ten sam rozterek, powiedziałbym idź spać. TAk. Powiedziałbym, że jesteś odpowiedzialny za tych ludzi, masz człowieka ciało, więc idź spać. Ale dla siebie nie mogłem tego zrobić, bo muszę być doskonały, coś, coś, coś. To całkowicie niepotrzebne. Więc naprawdę patrząc na to, jak czasami się bijemy, i myślę, że to, o czym [niesłyszalne] wspomniałem wczoraj wieczorem, o kontrolowaniu świata, kontrolowanie świata jest naprawdę wyczerpujące, a kiedy próbujemy zarządzać innymi, robimy to samo . Jesteśmy bardzo surowi dla innych, a jednocześnie jesteśmy bardzo surowi dla siebie, że bardzo często jesteśmy tak przyzwyczajeni do tego negatywnego mówienia i nienawiści do samego siebie, że nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy jako plama. Po prostu myślimy, że to normalne i po prostu myślimy, że tak właśnie powinniśmy się czuć, ponieważ naprawdę jesteśmy tacy źli, tak, więc całkowicie odeszliśmy i nie zdajemy sobie sprawy, że cała ta nienawiść do samego siebie i poczucie winy są skalaniem . Czy to nie niesamowite!

Mam na myśli, że czasami, kiedy jesteśmy źli na innych ludzi, możemy sobie uświadomić, że to skaza, ponieważ jesteśmy nieszczęśliwi, kiedy jesteśmy na nich źli. Kiedy jesteśmy nieszczęśliwi, możemy powiedzieć „Och, może muszę zmienić zdanie”. Ale jeśli tak długo się bili, cóż, to po prostu normalne. Tak po prostu odnoszę się do siebie. Czy jest inny sposób na odnoszenie się do siebie poza nienawiścią do siebie? To tak, jakbyśmy byli całkowicie zagubieni. Całkowicie bez żadnych umiejętności. Jeśli nie nienawidzę siebie, co mam zrobić? TAk. Co będę o sobie myśleć? Kim będę? Jak śmiem być tak arogancki i myśleć o sobie coś miłego? Jak śmiem myśleć, że mam jakieś dobre cechy i coś do zaoferowania? To naprawdę samolubne i złe i wiesz co, to też jest przywiązanie do reputacji. Jestem w pełni zanurzony w ośmiu światowych dharmach, więc kontynuujemy przyjmowanie Dharmy, a następnie używamy Dharmy do bicia siebie. Jak śmiem myśleć, że mam jakieś dobre cechy. Jak samolubny! Jak arogancki! Idę za to do piekielnych królestw. Jaka jestem okropna. Po prostu przyjmujemy Dharmę, a potem nienawidzimy siebie, ponieważ w naszym umyśle brakuje nam pewnych aspektów Dharmy. To wszystko tylko przesada, prawda? Wszystkie są kompletnymi, budującymi umysł historiami i przesadami. I dlatego czasami udaje mi się to uchwycić w sobie i zobaczyć, jak jesteśmy melodramatyczni.

Wielu z was słyszało, że moi rodzice, kiedy byłem dzieckiem, nazywali mnie Sarah Bernhardt. TAk. Sarah Bernhardt była w tych niemych filmach, która zawsze była „Och!” melodramatyczny. Wszystko „Och!” Nazywali mnie Sarah Bernhardt. Nie rozumieją moich emocji. Tymczasem, jak wszystko, co się dzieje, dostawałem dzienniki i czasopisma, nie wiem, na jaką ocenę i „Och!” Moi koledzy z szóstej klasy czepiają się mnie. Wyrzucili mnie z grupy. Nie kochają mnie, a moi rodzice to zrobili, a mój brat tamto! „Och”, to było takie melodramatyczne. To było kiedy byłem dzieckiem. Całe moje nastoletnie lata byłem melodramatyczny. W wieku dwudziestu lat byłem melodramatem. Może trochę teraz. Mam nadzieję, że trochę się poprawiłem. Ale zwłaszcza, gdy miałem dziewiętnaście lat, we wczesnych latach dwudziestych, myślałem po prostu, ach, w ogóle tego nie widziałem. W ogóle nie widziałem, że jestem melodramatyczny. A tymczasem moi rodzice powiedzieliby, że jestem jak Sarah Bernhardt. To są moje uczucia! Nikt nie chce słyszeć moich uczuć, a one zmieniają się minutę temu!

I w końcu doszedłem do momentu, w którym mogłem się z siebie śmiać. I spójrz na siebie i po prostu się śmiej i nie bierz siebie tak poważnie z powodu tak wielu myśli o melodramacie w moim życiu, ponieważ w tym miejscu byłem w tamtym czasie. Naprawdę się tym interesowałem. I wpadłem w to, jak to możliwe, że nikt mnie nie kocha! Wszystko czego chcę to, żeby ktoś mnie kochał i nikt mnie nie kocha. Wszyscy ci faceci, z którymi się umawiam, lubią mnie, ale nie kochają mnie bezwarunkowo. Dlaczego nie mogą mnie kochać bezwarunkowo i akceptować za wszystko, czym jestem? Otwieram się i dzielę się z nimi wszystkim! Nic dziwnego, że chłopaki uciekli. [śmiech] Mój Boże, nic dziwnego! To właśnie nazwalibyście wysokimi kosztami utrzymania. Tak i och chłopcze. W każdym razie, widzisz, przynajmniej teraz mogę na to spojrzeć wstecz i mam trochę współczucia dla tej osoby, którą byłem. Naprawdę tkwiła w wielkim cierpieniu, ale mogę też śmiać się z tego, co działo się w mojej głowie. To całkiem zabawne, co działo się w mojej głowie.

Pytania i odpowiedzi

Pytanie: Czy to ma coś wspólnego z? karmy?

Czcigodny Thubten Chodron (VTC): To prawdopodobnie ma coś wspólnego z karmy, ale prawdopodobnie miało to coś wspólnego ze sposobem, w jaki myślałem również w tym życiu. To prawdopodobnie musiało wystarczyć, ponieważ byłem bardziej samolubny niż wszyscy inni. Nikt inny nie był tak egocentryczny jak ja. Zdecydowanie nie.

Publiczność: [Niesłyszalne] Historia z Rinpocze, a nie tylko jakość [Niesłyszalne] Czy ta przejmująca ignorancja była również związana z byciem splątanym? Czy powiedziałbyś tak?

VTC: Cóż, w jeden sposób.

Publiczność: Czy to ważne… [Niesłyszalne]

VTC: Tak, to było na pewno ważne, ale o tym mówił błędne poglądy i niezrozumienie przyczyny i skutku. Więc myślę, że to bardziej to, do czego się odnosimy.

Publiczność: [Niesłyszalny]

VTC: Gdzie wkroczyła ignorancja: myślenie, że dobrze jest tak mocno się pobić. TAk. Tam była ignorancja. Pomyślałem, że dobrze było się pobić. TAk. Jakbym nie był dla siebie surowy, to jakoś nie próbowałem szczerze praktykować Dharmy. Po prostu to otrzepywałem.

Publiczność: Że nie cierpiałeś wystarczająco.

VTC: Tak.

Publiczność: [Niesłyszalne] Czy byłeś przywiązany do idei praktykowania Dharmy? Jakie znaczenie [Niesłyszalne]

VTC: Och, wszystkie. Byłem bardzo przywiązany do swojej reputacji. Byłem przywiązany do aprobaty. Tak, i ignorancja myślenia, że ​​dobrze było być dla siebie surowym, oznacza, że ​​naprawdę ćwiczę. TAk. A potem wrogość, bo po prostu siedziałam i tak bardzo się obwiniałam.

Publiczność: [niesłyszalne] Przepraszam, że tak często myślę, że mój umysł jest tak zamglony, że podejmowanie decyzji staje się trudne [niesłyszalne] …jako środek ostrożności, więc nie mam pytania, ale zauważę to później [Niesłyszalne], że staje się tak zamglone [niesłyszalne] podejmowanie działań.

VTC: Mówisz, że miałeś własną interpretację mojej Sary Bernhardt i jak bardzo to zaciemnia umysł i powstrzymuje cię przed podjęciem decyzji, a to naprawdę prawda, prawda? Umysł staje się tak zamglony, ponieważ jeśli robię to, jestem zły, a jeśli robię tamto, jestem zły. A umysł jest tak wąski, ponieważ tylko widzenie, robienie tego i obwinianie siebie i robienie tamtego i obwinianie siebie, a to są jedyne dwie możliwości widzenia. W rzeczywistości istnieje wiele innych alternatyw, takich jak zaakceptowanie siebie za to, kim jestem, danie sobie przestrzeni i bycie miłym dla siebie. Nie widzę takiej alternatywy. TAk? Jestem na to całkowicie odporny. Albo nie widzę alternatywy po prostu zaakceptowania i wiesz, że jestem pewien, że mój nauczyciel rozumie, a inni ludzie rozumieją. I wszyscy moi przyjaciele w Dharmie nie spędzą całego dnia myśląc o mnie io tym, jak zły byłem, ponieważ nie poszedłem. Tak, to jest tak, jakby umysł nie mógł wymyślić żadnej innej alternatywy i właśnie tam naprawdę utknęliśmy, więc myślę, że kiedy wejdziemy w taki stan. Przynajmniej wiem, że kiedy wpadam w zakłopotanie z powodu jakiejś decyzji, mówię po prostu, że nie muszę podejmować decyzji w tej chwili. Tak, nie podejmuję teraz decyzji. Mój umysł jest zbyt zdezorientowany. Odkładam to, ponieważ mój umysł jest teraz zbyt zdezorientowany. Więc odłóż to, idź i zrób coś innego. Przewietrz umysł. Pomyśl o innych rzeczach. Tak, przeczytaj książkę Dharmy. Bo przynajmniej w tym momencie, kiedy kręcimy się tak bardzo, przynajmniej jeśli potrafimy rozpoznać, hej, mój umysł jest tak zdezorientowany, że nie mogę podjąć decyzji. Więc mądrą rzeczą do zrobienia jest odłożenie tego na bok i nie decydowanie teraz. Nie muszę teraz decydować.

Publiczność: [niesłyszalne] Nie rozumiem, dlaczego terapeuci lub grupy doradcze [niesłyszalne] lub jakiekolwiek inne grupy doradcze [niesłyszalne] mówią, że tak wielu ludzi chce [niesłyszalne] Nie jestem pewien, czy ma to być pocieszające dla ludzi, kiedy tak wielu ludzi tego chce być jedynym [Niesłyszalne]. Tylko ja mam problem. Jakbym tylko ja. Jestem sam. Tylko ja mam problem. Jakby nikt nie rozumiał, skąd pochodzę. Nie rozumie, dlaczego ludzie potrzebują takiego podejścia [Niesłyszalne], więc uważam, że to interesujące, że ludzie to robią.

Mam też pytanie o wielu ludzi, którzy mają ich dużo, tak jak to, na co wskazujesz, ale są całkowicie w sobie. Nie ma [Niesłyszalne], że spędzają cały swój czas na nieokazaniu tego, więc ok, mogą przyjąć porażkę, nie mogą mieć aprobaty. [niesłyszalne] oznacza, że ​​biją się w środku i mają kłopoty z tym, co robię. Jestem zły, więc co robisz, jeśli borykasz się z faktem, że nie pokazujesz swojego melodramatu? Masz to, ale po prostu tego nie pokazujesz. [Niesłyszalne] … i tyle czasu poświęca się na nie pokazywanie tego [Niesłyszalne ].

VTC: Tak, więc mówisz, że ktoś może mieć dużo melodramatu, ale trzyma go w sobie i prezentuje światu dobrą twarz. Ok, ale mówiłeś, że nie są przywiązani do aprobaty?

Publiczność: Cóż, jestem pewien, że są oczywiście przywiązani do aprobaty, ale nie chcą tego okazywać.

VTC: Och, nie chcą tego pokazywać. Ok. I o to chodzi. Ktoś może być o tak, totalnie fajny z tym, ale zazwyczaj widać pęknięcia przez okleinę, ponieważ wychodzi w inny sposób. I wciąż jest przywiązanie do aprobaty i bicia siebie i wszystkiego innego, a może nawet więcej przywiązanie do aprobaty, ponieważ nie chcą, aby ktokolwiek ich potępiał za to, że są tak melodramatyczne. A więc, jakie jest twoje pytanie na ten temat?

Publiczność: Zastanawiałem się więc, ogólnie wydaje się, że dajesz nam narzędzia, ale łatwiej to powiedzieć niż zrobić. Wiesz, to nie jest normalne zachowanie dla jednej osoby. To znaczy, na pewno możesz spróbować zrobić wszystko, ale po prostu czułem, że nie jestem w stanie pojąć, jak możesz to zmienić. Nie mam pojęcia, jak możesz to zrobić.

VTC: Och dobrze. To bardziej pytanie, jak możesz zobaczyć, jak twój umysł robi te rzeczy, ale jak to zmienić? Brzmią jak dobre narzędzia i mają sens. Ale co mam zrobić z tym szaleńczym bałaganem we mnie? Wszyscy tak się czują? Nie jesteś jedyny! [śmiech]

Uważam, że ludziom przynosi ulgę, gdy dowiadują się, że nie są jedynymi. TAk. Zwykle ludzie czują ulgę. Moje doświadczenie z tym jest takie, że po prostu biorę niektóre z nauk i patrzę na: tutaj utknąłem w myśleniu według tego schematu; ok, a może spróbuję myśleć w ten sposób? Świadomie staram się skierować swój umysł na myślenie w inny sposób, aby zobaczyć, czy inny sposób ma więcej sensu niż sposób, w jaki już myślę. A może czasami patrzę, zanim to zrobię, mogę spędzić trochę czasu po prostu zadając sobie pytanie, w jaki sposób myślę rozsądnie?

Tak jak w tym przykładzie, czy rozsądne jest oczekiwanie, że będę siedział całą noc robiąc? puja i poprowadzić kurs następnego dnia? Czy rozsądne jest oczekiwanie od zwykłej osoby? Wiesz, czy oczekiwałbym tego od kogoś innego? Nie! Nie spodziewałbym się tego po kimś innym. Nie jest to rozsądne oczekiwać od innej osoby. A potem zadałbym sobie pytanie, czy to prawda, że ​​jeśli nie pójdziesz do puja że powodem jest brak współczucia dla czujących istot? TAk? Czy to jest powód? A co jest trudne w tym, to mój nauczyciel prawie nie śpi i myślę, że to dlatego, że ma takie wielkie współczucie że nie śpi i zawsze ćwiczy.

Mogę powiedzieć, cóż, to prawda, że ​​jeśli ktoś jest bodhisattwa i ma wielkie współczucie, nie mogą spać z powodu siły ich współczucia. Ok, ale nie jestem bodhisattwa, i nikt mnie dzisiaj nie oczekuje. To znaczy, mój nauczyciel i wszyscy inni wiedzą, że nie jestem bodhisattwa. Kiedy dojdziesz do tego punktu na ścieżce, kiedy jesteś bodhisattwa, wtedy nie kłaść się spać całą noc dzięki mocy twojego współczucia. To nie jest trudne. To jest łatwe. Więc jeszcze mnie tam nie ma, więc czy to oznacza, że ​​brakuje mi współczucia? Cóż, można powiedzieć, że nie mam współczucia bodhisattwa, ale czy to oznacza, że ​​jestem złą osobą, ponieważ nie mam bodhisattwawspółczucie? Czy to oznacza, że ​​jestem złą osobą? Nie. To nie znaczy, że jestem złą osobą. To znaczy, że jestem tym, kim jestem. Nie jestem bodhisattwaNie mam tego poziomu współczucia, ale jakże jestem szczęśliwy, że poznałem nauki. Pewnego dnia będę jak mój nauczyciel. Za jakiś czas będę taki. Więc mogę iść w tym kierunku. Ale on nie oczekuje, że teraz tak będę. Dlaczego oczekuję od siebie takiego zachowania? To wcale nie jest rozsądne.

Widzisz kwestionowanie moich procesów myślowych i sprawdzanie, czy sposób, w jaki myślę, jest rozsądny. Czy rozsądne jest myślenie, że powinienem być? bodhisattwa? Nie. To nie jest rozsądne. Czy rozsądne jest obwinianie zwykłej czującej istoty za brak współczucia? Nie. To jak obwinianie świni za to, że nie może mówić. Albo zapomnij o używaniu świni, wiesz, że to jak obwinianie jednego z drzew za to, że nie może mówić. Jak możesz winić drzewo za to, że nie potrafi mówić? Nie mają tej zdolności. Nie mam tej zdolności do bycia bodhisattwa do dzisiejszego wieczoru i nie spać całą noc, więc przestańmy się obwiniać, bo to nierozsądne myśleć w ten sposób.

Nasze pytanie w pewnym sensie wyciągnie logiczne argumenty, które podaję mojemu umysłowi. Sprawdzę w nim tok rozumowania, a potem zacznę kwestionować to rozumowanie i czy jest to zasadne? Więc nie. To nie jest logiczny, rozsądny sposób widzenia sytuacji. Więc co jest bardziej logiczne i rozsądne? TAk. Cóż, jak Czenrezig widziałby mnie w tym momencie? Czenrezig powiedziałby, że masz cenne ludzkie życie. Spotkałeś Dharmę. Masz okazję poćwiczyć. Masz szczęście, że możesz prowadzić ten kurs, ponieważ nauczanie pomaga ci lepiej się uczyć. A ty masz zdolność pomagania innym ludziom i to jest twoja odpowiedzialność. Aby jak najlepiej pomóc im teraz. TAk. Tak powiedziałby mi Czenrezig i to z pewnością ma sens. Czy to w porządku?

Publiczność: Tak. Dziękuję Ci.

Publiczność: Myślę, że mógłbym to zastosować. To, co myślałem, to skąd wiesz, kiedy pchasz się w dobre miejsce i nie posuwasz się za daleko?

VTC: Skąd więc wiesz, kiedy dajesz sobie odpowiedni impuls, a kiedy zbytnio się naciskasz? Jeśli twój umysł jest napięty, za bardzo się zmuszasz. Jeśli twój umysł jest zdezorientowany, za bardzo się zmuszasz. Jeśli twój umysł się kręci, mówiąc sobie, jaki jesteś okropny, za bardzo się zmuszasz.

Publiczność: [Niesłyszalny]

VTC: A co jeśli wszyscy za bardzo się popychacie. Musisz tylko popatrzeć. To tak, jakbyś patrzył na swój umysł tak, jakbyś patrzył na dziecko. I rozmawiałbyś ze swoim umysłem, jak z małym dzieckiem. Ok, usiądziemy, zrobimy to teraz. Patrzysz na swój umysł. Wiesz, kiedy patrzysz na dziecko, nie oczekujesz, że ktoś, kto ma trzy lata, zostanie mistrzem olimpijskim. Mają trzy lata. Nie są nawet gotowe do treningu kół. Nadal jeżdżą na trójkołowcu. Więc mówisz chodź, usiądźmy i pojedźmy na trójkołowcu. A ja zamierzam tu stać z tobą i jeździć na trójkołowcu. Oh! spadłeś z trójkołowca? W porządku. Wracać do. Nie zawsze spadniesz z trójkołowca. Stało się to tym razem, ale nie jesteś ranny ani śmiertelnie ranny, więc po prostu wróć na trójkołowy i dalej próbuj opanować trójkołowiec, a po opanowaniu trójkołowca możesz spróbować kółek treningowych, a następnie możesz jeździć na rower, wtedy możesz robić te inne rzeczy. Ale wiesz, że spadłeś z trójkołowca, w porządku. Wracać do. To jest ważna rzecz. Bądź łagodny dla siebie, tak jak łagodny dla dziecka. Musimy przestać być sierżantami musztry.

Publiczność: To jest pytanie, które mam w głowie, gdzie z jednej strony czuję się leniwy i mogę pchnąć się do punktu, jakbym miał naprawdę wysokie oczekiwania, kiedy naciskam, ale nie wiem, jak naciskać za bardzo, nie będąc zbyt leniwym. Nie wiem jak wyjść z tego cyklu.

VTC: Ok. Czy ktoś jeszcze ma ten problem? [śmiech] Tak, i to jest bardzo nasz problem. Że z jednej strony możemy stać się bardzo leniwi i nie dać sobie takiego szturchnięcia, a potem, gdy próbujemy to szturchnąć, popadamy w drugą skrajność i pchamy się jak sierżant musztrujący. A potem, kiedy przestajemy być sierżantem musztry, wracamy do leżenia cały dzień w łóżku.

Publiczność: Cóż, wtedy możesz dać sobie wymówkę, że nie naciskasz wystarczająco mocno, by wstać z łóżka.

VTC: Tak. „Och”, powiedziała, „nie przemęczaj się, więc o 11 rano wstanę”. Myślę, że bardzo pomocne może być to, że musimy znaleźć strukturę, która nam odpowiada. I oczywiście będzie inaczej, ponieważ nie jesteśmy cały czas tą samą osobą, więc od czasu do czasu musimy dostosować naszą strukturę. Ale możemy uzyskać jakąś przybliżoną strukturę tego, co musimy zrobić, i po prostu wiedzieć, ile snu potrzebujemy? I czy naprawdę potrzebuję tak dużo snu? Czy jeśli trochę go zmniejszę, czy będę mógł równie dobrze funkcjonować? Ponieważ czasami myślimy: „Cóż, muszę spać, dopóki nie obudzę się naturalnie”. nie sądzę. Nie jestem tego zwolennikiem. Ok. Nie wiem jak ty, ale jeśli ja to zrobiłem, chłopcze, tak. Muszę używać budzika, więc w przybliżeniu ile snu potrzebuję każdej nocy, aby móc funkcjonować następnego dnia? Cóż, próbuję tego w ten i inny sposób i w pewnym sensie tak to działa. Teraz mogę iść na kilka dni z coraz mniej snu i jest OK. Ale jeśli spędzam zbyt wiele dni i mniej śpię, to nie działa. Muszę uważać i jeśli prześpię się dwa lub trzy dni krócej, to w porządku, ale muszę się upewnić, że kładę się spać o określonej godzinie, aby przespać tyle czasu. A czasami trzeba to dostosować. Uważam, że latem nie potrzebuję tak dużo snu. Latem otwieram okna na wschodnią stronę, więc słońce wpada do środka. Uwielbiam budzić się przy takim słońcu. Nie potrzebuję tyle snu. Jestem całkiem rozbudzony. To wspaniale! Więc wiesz, czego potrzebujesz do pracy. Więc to jest tak, obejmuje wszystkie te różne rodzaje rzeczy.

Ile czasu potrzebuję tylko na skontaktowanie się z tym, co dzieje się w mojej głowie? Cóż, lepiej poświęcę na to ten czas i nie zmuszam się do tak ciężkiej pracy, że nie mam wystarczająco dużo czasu, aby po prostu siedzieć i przetwarzać rzeczy, które dzieją się w mojej głowie. A więc po prostu wiedzieć, czego potrzebujemy w danym momencie.

Jak powiedziałem, czasami to się zmienia. Czasem możemy zrobić więcej, czasem mniej. Nauczyłam się też, że bardzo dobrze funkcjonuję, gdy trzymam ciało w określonej strukturze. Idę spać o tej samej porze, budzę się o tej samej porze i jem o tej samej porze. Mój ciało działa znacznie lepiej, kiedy to robię. Ale kiedy podróżuję, mój ciało nie zawsze mogę to zrobić, więc po prostu muszę się do tego przyzwyczaić i przez kilka dni, kiedy podróżuję, nie czuję się dobrze i to jest w porządku. I nie wysadzam tego w powietrze. „Och, nie spałem! To jest straszne! A mój układ trawienny jest wyłączony. To jest okropne!" Ok, nie muszę tego wysadzać w jakąś zdumiewającą rzecz. Mój ciało po prostu nie jest zsynchronizowany i nie czuję się dobrze i to jest w porządku. Po prostu pracuję dalej i nie muszę wszystkim mówić o tym i robić z tego wielkiej sprawy. To zniknie. Więc to jest coś takiego.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.