Prawda dukkha

Prawda dukkha

Od 17 do 25 grudnia 2006 r. o godz Opactwo Sravasti, Gesze Dziampa Tegczok nauczał dalej Cenna girlanda rad dla króla przez Nagardżunę. Czcigodny Thubten Chodron uzupełnił te nauki dodając komentarz i tło.

  • Pierwsza szlachetna prawda
  • Trzy rodzaje cierpienia
    • 1. Obrzydliwe cierpienie
    • 2. Cierpienie zmian i wszechobecne cierpienie bycia w ciało a umysł podlega zaciemnieniom, utrapieniom, starzeniu się, chorobom i śmierci
    • 3. Cierpienie przywiązanie i niechęć
  • Brak kontroli i wolności w tego rodzaju ciało i umysł
  • Rozwijanie równego współczucia dla wszystkich
  • Niewiedza, która powoduje to wszystko, może zostać wyeliminowana przez mentalny czynnik mądrości, który postrzega rzeczy takimi, jakimi są.
  • Pytania i odpowiedzi

Drogocenna girlanda 03 (pobieranie)

Ustalanie motywacji — docenianie naszego życia; poszerzanie naszej bodhiczitty

Dlatego pielęgnujmy naszą motywację i przypomnijmy sobie korzyści, jakie mamy z naszym cennym ludzkim życiem; to obecne życie ma tylko szczęście spotkać Dharmę, spotkać nauczycieli, mieć wspierającą społeczność, mieć książki w naszym własnym języku, mieć wystarczająco dużo jedzenia, abyśmy mogli wykonywać naszą praktykę. Doceńmy więc naprawdę wszystko, co mamy dla nas w życiu, a jednocześnie uświadamiajmy sobie, że cała sytuacja jest bardzo krucha, ponieważ rzeczy zmieniają się z chwili na chwilę. Wiemy, że jesteśmy śmiertelni i że śmierć nadejdzie, ale nie wiemy kiedy. Tak więc od teraz do tego momentu ważne jest, aby naprawdę mądrze korzystać z naszego życia, wykorzystywać nasz czas i energię w sposób, który przyniesie dobro dla nas i dla innych. Tak więc, aby wytworzyć dobro dla siebie i innych, musimy wydostać się z naszej egocentrycznej postawy i jej wąskiej wizji „moje szczęście teraz” i poszerzyć ją i rozszerzyć najpierw na wszystkie czujące istoty; troszcząc się o to, co dzieje się ze wszystkimi czującymi istotami.

Po drugie, poszerzenie naszego zrozumienia, czym jest szczęście i korzyść. Nie chodzi więc tylko o to, by w tym życiu przynosić więcej ludziom więcej sensownej przyjemności, ale o przyjrzenie się korzeniom naszego niezadowolenia, wykorzenienie go z siebie, a następnie pomaganie innym w robieniu tego samego. Wiąże się to z dość radykalną zmianą tego, jak patrzymy na rzeczy, mając bardzo wielki umysł, wielkie serce. Tak więc pielęgnujmy to teraz i dążmy do pełnego stanu Buddy, bez względu na to, jak długo to potrwa, ponieważ wiemy, że jest to najlepszy sposób na zapewnienie szczęścia i pożytku dla nas samych i dla innych. Wygeneruj to dążenie.

Dukkha: trzy rodzaje cierpienia

Tak więc wczoraj miałem właśnie zacząć mówić o trzech rodzajach dukkha i pogłębić temat dukkha. Użyję słowa dukkha. Czasami nazywamy to cierpieniem lub niezadowalaniem Warunki, ale w rzeczywistości żaden z tych terminów nie daje nam posmaku dukkha, ponieważ w języku angielskim, kiedy myślimy o cierpieniu, myślimy o wojnie, głodzie i chorobie, ale nie myślimy w ten sposób o życiu codziennym. Zatem słowo cierpienie nie jest zbyt dobrym tłumaczeniem słowa dukkha i myślę, że używanie tego słowa może w rzeczywistości utrudnić nasze pełne zrozumienie Dharmy, ponieważ myślimy tylko o ciężkim cierpieniu. Dukkha oznacza bardziej niezadowalający Warunki. To znaczy, że wszystko nie jest przystojniakiem. Nie wszystko jest całkowicie bezpieczne i dobrze.

Są więc trzy rodzaje dukkha, o których często mówimy. I to wchodzi w nauczanie o Pierwszej Szlachetnej Prawdzie, prawdzie dukkha. Powód, dla którego Budda Mówiłem o dukkha najpierw, że musimy zmierzyć się z naszą obecną sytuacją i przyjrzeć się jej przyczynom, zanim będziemy mogli pomyśleć o lepszej przyszłości. Wielu ludzi wchodzi do Dharmy i nie chcą patrzeć na swoją obecną sytuację. To jest jak” Nie chcę na to patrzeć. Kiedy patrzę na stan świata, kiedy patrzę na stan mojego umysłu, po prostu popadam w depresję. Chcę światła i miłości i błogość”. I zapłacę 99.99 $, aby to dostać! Ale ten rodzaj światła i miłości i błogość to, czego szukają, jest w rzeczywistości czymś dość powierzchownym, ponieważ to tak, jakbyś chciał wyzdrowieć, ale nie chcesz otrzymać diagnozy. Więc jak sobie poradzisz, jeśli nie pójdziesz do lekarza i nie masz diagnozy? Możesz wziąć wszelkiego rodzaju ładne ziołowe rzeczy, które mogą dobrze smakować, ale tak naprawdę nie zrobią dla ciebie zbyt wiele.

Połączenia Budda, mówiąc o dukkha, nie próbował wpędzać nas w depresję. Jego celem nie było rozdrażnienie nas wszystkich stanem świata i stanem naszego umysłu, ponieważ nie musimy słuchać nauk Dharmy, aby to zrobić. Wszystko robimy sami. Panika, rozpacz, jesteśmy mistrzami w ich generowaniu. Więc Budda nie musieli nas uczyć jak. Ale zamiast tego prosi nas, abyśmy patrzyli bardzo spokojnym i jasnym umysłem, abyśmy mogli dokładnie zobaczyć naszą sytuację. Kiedy dokładnie to zobaczymy, możemy zdecydować, co chcemy z nim zrobić. Ale musimy zobaczyć to, czym jest. A kiedy Geshela mówił o amerykańskim buddyzmie, jedną z części, której brakuje w amerykańskim buddyzmie, jest to, że ludzie na ogół nie chcą patrzeć na Pierwszą Szlachetną Prawdę lub Drugą Szlachetną Prawdę. Chcemy iść prosto do światła i miłości i błogość i wysokie praktyki, i wowie-kazowie doświadczenia i wszystko, co egzotyczne i inne. W rezultacie często nigdzie nie dochodzimy. Możemy spędzić lata rzekomo ćwicząc, ale niewiele zmian w umyśle.

Tak więc, osobiście mówiąc, odkryłem, że robię dużo medytacja o dwóch pierwszych szlachetnych prawdach, niezwykle pożytecznych dla mojego umysłu i bardzo otrzeźwiających. I odczuwam pewną ulgę, której doświadczam, gdy mogę bardzo wyraźnie przyjrzeć się swojej sytuacji, chociaż nie jest tak cudowna, chociaż samsara nie jest tak wspaniała. Jest poczucie ulgi, możliwość zobaczenia tego, czym jest, zamiast ciągłego malowania i udawania, że ​​jesteśmy szczęśliwi. Ponieważ wiesz, jak to jest na Zachodzie, zawsze musisz udawać, że jesteś szczęśliwy i jesteś jak modelki z magazynów filmowych i wszystko jest po prostu cudowne! Ale nie tak czujemy się w środku, prawda? A w momencie, gdy rozmawiasz z kimś dłużej niż pięć minut, zaczynasz słuchać parady jego problemów.

Dukkha bólu

Zatem w trzech różnych rodzajach dukkha, najłatwiejszym do rozpoznania poziomem jest dukkha bólu; niezadowalająca okoliczność bólu. Więc wczoraj rozmawialiśmy trochę o bólu. Nikt tego nie lubi. Zwierzęta doświadczają tego tak samo jak my. Chcąc uwolnić się od tego poziomu dukkha, my, ludzie, nie jesteśmy wyjątkowi, nie mówiąc już o tym, że my buddyści nie jesteśmy wyjątkowi. Nikt nie chce mieć bólu brzucha. Nikt nie lubi chorować, starzeć się ani umierać. Nikt nie lubi być krytykowany, odrzucany lub porzucany, niezależnie od tego, czy jesteś zwierzęciem, czy jakąkolwiek inną formą życia. Ten rodzaj bardzo rażącego fizycznego i psychicznego cierpienia jest prawdziwy we wszystkich tych formach życia i nikt z nas tego nie lubi.

Dukkha zmian

To jest jeden poziom dukkha, ale to nie jedyny poziom. I widzicie, jeśli przetłumaczymy dukkha jako cierpienie, myślimy, że jest to jedyny poziom tego, ponieważ to właśnie nazywamy cierpieniem w języku angielskim. Ale dukkha ma znacznie więcej znaczenia. Drugi poziom dukkha to zmienny lub zmieniający się dukkha lub dukkha z powodu zmiany. I to właśnie my zwykłe istoty nazywamy szczęściem. Pamiętasz, mówiłem o szczęściu niskiej jakości, szczęściu niskiej jakości, do którego jesteśmy przywiązani? Więc to jest to. To szczęście, które przychodzi przez zmianę okoliczności, ale im dłużej żyjemy w nowych okolicznościach, w końcu zmienia się ono z powrotem w dukkha bólu. Standardowy przykład, jaki podają w naukach; i jestem pewien, że możesz się z tym utożsamić, to że siedzisz i bolą cię kolana i plecy i jedyne, co chcesz zrobić, to wstać, a gdybyś miał wybór między wstawaniem a nirwaną, wiesz co byś wybrał; Chcę wstać. Więc wstajesz i początkowo czujesz: „Ach, to jest szczęście”. Ale jeśli wstajesz przez dłuższy czas, po chwili wstawanie staje się bardzo bolesne i chcesz znowu usiąść. Dlaczego to wstawanie staje się bolesne, skoro zaczęło się od szczęścia? To dlatego, że natura wstawania jest naturą dukkha. Wstawanie nie jest szczęściem z natury, jest z natury niezadowalające. Tak, że zmienia się z tego, co nazywamy szczęściem, w to, co nazywamy dukkha lub cierpieniem. Więc wszyscy możemy zrozumieć, jak to działa w naszym życiu, wstawanie i siadanie.

Rozumiemy, że kiedy jesteś głodny, jedzenie jest naprawdę dobre. I zaczynasz jeść i myślisz, że to szczęście, a jeśli dalej jesz i przejadasz się, to szczęście staje się cierpieniem. Więc to, co się dzieje, to to, że kiedy po raz pierwszy zaczynasz jeść, cierpienie głodu maleje, ale cierpienie związane z byciem zbyt pełnym nie wzrosło zbytnio. Gdy jesz coraz więcej, dochodzisz do punktu, w którym ustaje cierpienie głodu. Nie cierpisz już z głodu. Zjadłeś dość. Ale potem kontynuujesz jedzenie, co często robimy, prawda i wtedy cierpienie związane z jedzeniem staje się większe. To samo dotyczy wstawania i siadania. Wiesz, kiedy po raz pierwszy wstajesz, cierpienie związane z siadaniem zmniejszyło się, ale cierpienie związane z wstawaniem nie jest jeszcze bardzo duże. Ale im bardziej wstajesz, tym cierpienie wstawania staje się większe, a kiedy siadasz, cierpienie wstawania opada, a cierpienie siedzenia zaczyna wzrastać. Tak więc te sytuacje nigdy nie są satysfakcjonujące, ponieważ nigdy nie osiągamy żadnego stanu, w którym możemy po prostu zostawić to tak, jak jest. Nawet jeśli zjesz odpowiednią ilość, co rzadko robimy, wkrótce potem znowu będziemy głodni.

Więc podstawową ideą jest to, że nie daje to żadnego trwałego szczęścia. Przynosi tymczasowe zwolnienie. Ale nie zapewnia niczego bezpiecznego, niczego trwałego. To trochę tak, jeśli damy przykład cierpienia psychicznego; cierpimy na samotność. Czujemy się bardzo samotni. Chcemy, aby ktoś nas kochał. Chcemy, żeby ktoś nas zrozumiał. Więc to cierpienie jest bardzo duże i wtedy spotykasz księcia z bajki i on jest, całkowicie cudowny i myślimy: „Ok, teraz całe moje cierpienie z powodu samotności i niezrozumienia i wszystko to odeszło na zawsze”; prawda czy fałsz? Wystarczy raz się zakochać i zdajesz sobie sprawę, że to nieprawda. Ta osoba nie zakończy całego naszego cierpienia samotności na zawsze. Wygląda więc na to, że na początku cierpienie samotności zmalało, ale cierpienie związane z przebywaniem z osobą jest nadal bardzo małe. Więc mówimy: „Wow, w końcu to zrozumiałem”. Ale wtedy jesteś z tą osobą 25 godzin dziennie. Co się dzieje; 25 godzin dziennie z tą samą osobą, osiem dni w tygodniu; co się dzieje? „Zabierz mnie stąd, chcę mieć własną przestrzeń!” Ponieważ sprzeczacie się i czepiacie się nawzajem, a osoba, o której myślałeś, że zawsze cię rozumiała, nie rozumie cię przez cały czas. A osoba, o której myślałeś, że zawsze będzie się śmiać z twoich żartów, nie. A osoba, o której myślałeś, że zawsze będzie cię zachęcać i kochać, wpada w zły nastrój, a osoba, o której myślałeś, że jest tak atrakcyjna i cudowna, zaczyna wąchać. .

To jest przykład cierpienia psychicznego. I widzimy, jak to się powtarza. To dlatego piosenki miłosne w radiu zaczynają się od ciebie, że jesteś taki cudowny, a twoje oczy są jak diamenty, twoje zęby są jak perły i nie mogę bez ciebie żyć i to jest jedna piosenka, a następna piosenka to ty odeszłaś ode mnie , rozwaliłeś mnie, a ja mam cię dość i mam dość, odchodzę. I tak po prostu chodzimy tam iz powrotem, ponieważ taka jest natura dukkha. Taka jest natura. Nigdy nie będzie inaczej. Nie chodzi więc o znalezienie jednej właściwej osoby. Masz już tego dość, więc zabierzmy go do placówki dawstwa używanego męża, wsadźmy go tam i wyjdźmy po nowego męża lub nową żonę. To nie to. Taka jest natura tego.

Więc to jest drugi poziom dukkha. Większość ludzi zaangażowanych w jakąś praktykę religijną uznaje, że dukkha zmiany jest niezadowalająca. Dużo rozmawiałem z katolickimi zakonnikami i oni też to widzą, dlatego generalnie zakonnicy starają się żyć prostym stylem życia, ponieważ zdają sobie sprawę lub próbują uświadomić sobie, że nieważne ile mamy, nieważne ile mamy wyjść na zewnątrz, to nigdy nie przyniesie pełnej satysfakcji. Tak więc katolicy żyją bardzo prostym stylem życia. Wielu ludzi zaangażowanych w jakąś poważną pogoń religijną próbuje żyć tylko dlatego, że widzą, że dukkha zmian jest niezadowalająca. Nie widzą tego jako błogość i szczęście, a jedyne, co muszę zrobić, to zdobyć więcej rzeczy lub inną osobę lub cokolwiek; więc ogólnie ludzie religijni, a ja mówię ogólnie, ponieważ to nie dotyczy wszystkich z nich, spróbujcie z tego zrezygnować. Każdy chce pozbyć się dukkhi bólu. Ludzie religijni także chcą pozbyć się dukkhi zmian.

Dukkha wszechprzenikającego cierpienia

Trzeci poziom dukkha nazywa się wszechobecną, złożoną dukkha. Jest to więc dukkha „niezadowalającego warunku posiadania ciało i umysł pod wpływem nieszczęścia i karmy; niezadowalający stan posiadania ciało i umysł pod wpływem nieszczęścia i karmy”. Więc patrzymy na nasze ciało i umysł. Możemy tu siedzieć pozornie w porządku, ale czy jesteśmy wolni od wszelkiego cierpienia? Nie, ponieważ wystarczy niewielka zmiana stanu, a potem przychodzi dukkha bólu. Więc po prostu mając ciało i umysł pod wpływem nieszczęścia i karmy oznacza, że ​​w każdej chwili może się wydarzyć rażące cierpienie psychiczne i fizyczne. Wszystko w porządku, a potem masz zawał serca. Jesteś w dobrym humorze i ktoś cię krytykuje i wpadasz w depresję. Więc nie ma nic bezpiecznego i stabilnego, ponieważ nasze ciało a umysł nie jest wolny.

Dużo mówimy o wolności w Ameryce. Zabijamy ludzi, żeby być wolnymi. Uważamy, że wolność oznacza, że ​​możesz zaspokoić wszystkie swoje impulsy. Tym właśnie myślimy, że jest wolność. Wolność oznacza, że ​​cokolwiek chcę zrobić, mogę to zrobić. Z buddyjskiego punktu widzenia jest to wolność; wolność do odgrywania wszelkich impulsów, które przychodzą nam do głowy? Myślę, że to nie jest wolność. Myślę, że to właściwie niewola, bo jesteśmy zniewoleni, jesteśmy uwięzieni przez ignorancję złość i przywiązanie. Jesteśmy wolni, aby odegrać wszystkie nasze myśli o przywiązanie. Jesteśmy wolni, by odgrywać wszystkie nasze uczucia arogancji. Możemy być leniwi. Możemy być bez sumienia. Jesteśmy wolni, aby wyrazić nasze złość. Czy to wolność? Czy to przynosi szczęście? Nie, nie ma. Ale możesz powiedzieć: „Ale chwileczkę, kiedy idę na zakupy, dostaję szczęście. Dostaję tę nową rzecz”. Cóż, dostajesz tę nową rzecz i jak długo trwa to szczęście? A potem jak szybko ten przedmiot stanie się czymś, co zagraca twój dom i jest czymś, czego chcesz się pozbyć, a więc wraca do dukkhi zmiany.

Dochodzimy więc do tego, że w naszej sytuacji nie ma nic stabilnego. Tak naprawdę nie jesteśmy wolni. Kiedy podążamy za naszymi myślami o chciwości lub przywiązanie, uważamy, że zaspokojenie tych myśli przyniesie nam przyjemność. Ale co? Budda mówi, że prawdziwe szczęście pochodzi z braku tych myśli. Więc cierpienie nie jest spowodowane tym, że nie możemy dostać tego, czego chcemy. Cierpienie jest przywiązanie mamy dla uzyskania tego, czego chcemy. To właśnie powoduje cierpienie; ten przywiązanie za zdobycie tego, czego chcemy. Więc prawdziwa wolność to nie posiadanie tego przywiązanie, kiedy nie jesteśmy przywiązani do rzeczy, to wszystko, co mamy, jest wystarczająco dobre. Kiedy nie jesteśmy przywiązani, jest jakiś spokój i spokój w umyśle zamiast tego ciągłego niepokoju i niezadowolenia z pragnienia więcej i lepszego.

I wiem, że kiedy po raz pierwszy zetknąłem się z buddyzmem i moi nauczyciele zaczęli mówić o byciu niezadowolonym i niezadowolonym, powiedziałem: „Och, w końcu ktoś mówi o moim doświadczeniu”. Ponieważ w amerykańskiej kulturze nie było prawdziwej drogi do mówienia o niezadowoleniu, ponieważ jesteś najbogatszym krajem na świecie i powinieneś być szczęśliwy. A jednak wszyscy są niezadowoleni, a oto ktoś, kto w końcu jest gotowy przyznać, że jesteśmy kulturą niezadowolenia; powiedzieć prawdę o tym. Więc znalazłem w tym wiele ulgi, ponieważ zawsze myślałem: „Cóż, co jest ze mną nie tak, jestem niezadowolony i powinienem być szczęśliwy. To mydło do prania ma mnie uszczęśliwić. Ta pasta do zębów ma mnie uszczęśliwić. Ten związek ma zakończyć wszystkie moje problemy. Ta pozycja w pracy ma dać mi pewność siebie.” I żadna z tych rzeczy nie przyniosła tego, co mówiło mi społeczeństwo, że przyniosą. W zasadzie wszyscy zawiedli.

Ale nikt nie był gotów powiedzieć: „Nasza strategia na szczęście jest porażką, to nie działa”. Zamiast tego było: „Zdobądź więcej i lepiej. To po prostu nie jest właściwa rzecz i jeśli poprawimy naszą gospodarkę i będziemy mieli więcej widżetów, po prostu stwórz więcej widżetów, a wtedy będziesz szczęśliwy. Albo zmień okoliczności, przejedź się po kraju, zmień ludzi, z którymi się spotykasz. Ale nikt nie chce zmierzyć się z niezadowoleniem i tego rodzaju egzystencjalnym niepokojem, na który cierpimy w tym kraju bardziej niż gdziekolwiek indziej na świecie. Mieszkałem w wielu krajach, ale ten rodzaj egzystencjalnego niepokoju jest tutaj o wiele bardziej widoczny.

Więc co? Budda prosił nas, abyśmy przyjrzeli się naszemu umysłowi. Kiedy jesteśmy nieszczęśliwi, czy cierpimy, ponieważ nie mamy tego, czego chcemy, czy też mamy obsesję na punkcie zdobycia tego? I zaczynamy zauważać, że to ten umysł przywiązanie, umysł pragnienie, umysł przywiązanie; że skoro tylko pojawia się ten umysł, cierpimy, bez względu na to, czy mamy to, czego chcemy, czy nie mamy tego, czego chcemy. Kiedy jest pragnienie, w umyśle jest ból. Bo kiedy nie mamy tego, czego chcemy, cierpimy, bo tego nie mamy. Kiedy mamy to, czego chcemy, cierpimy, ponieważ pragnienie sprawia, że ​​boimy się go stracić. I wiesz, jak to jest, jak tylko coś dostaniemy, jesteśmy przerażeni, to zniknie. To zniknie. To zniknie. Nie będziemy go już mieli.

Dlaczego rodzimy się w ciałach, które się starzeją, chorują i umierają?

Wszystko to dzieje się pod wpływem ignorancji, złość, wrogość i karmy, nie jesteśmy wolni. Dlaczego się z tym rodzimy ciało że z natury starzeje się, choruje i umiera? Naukowcy próbują naprawić ciało, ale nikt nie pyta, dlaczego się w nim urodziliśmy? Dlaczego mamy tego rodzaju? ciało zacząć z? Naukowcy nie zadają tego pytania. The Budda zapytał. Bo widzimy, że kiedy już to mamy ciało, charakter ciało jest zestarzeć się, zachorować i umrzeć. Nie ma na to innego sposobu. Bez względu na to, ile robią kriogeniki, wiesz i staraj się zamrozić swoje ciało lub zamrozić głowę. Walt Disney jest gdzieś zamrożony i czeka, aż go ożywią. Bez względu na to, jak bardzo to robisz; nie ma wolności.

Przede wszystkim jest to niemożliwe, ponieważ strumień umysłu zniknął. Po drugie, nawet jeśli wrócił nowy strumień myśli i po 3000 lat powiedział: „Cześć, nie wiem kim jestem”. A oni powiedzieli: „Jesteś Waltem Disneyem”. „O tak, jestem Walt Disney” i wszyscy pytają: „Kim jest Walt Disney?” bo po 3000 lat wszyscy zapomnieli (L), to czy to będzie szczęście? Ten nowy Walt Disney wciąż podlega starzejącej się chorobie i śmierci. Nie ma znaczenia, co robi nauka, nadal podlegasz starzeniu się, chorobom i śmierci. A starzenie się zaczyna się chwilę po poczęciu. Więc to nie jest tak, że się rodzimy, a potem dorastamy i wszystko jest szczęśliwe, a jakiś czas później zaczyna się starzenie. To nasz zwyczajny pogląd.

Czy zauważyłeś kiedyś, że definicja starych zmienia się co dziesięć lat? Czy pamiętasz, kiedy 40 było stare, potem 50 się zestarzało, 60 się zestarzało i 70 się zestarzało, potem 80 się zestarzało, a potem 90. Wiesz, 50 staje się jak: „O rany, wciąż jesteś niemowlęciem; 70 lat, jesteś nastolatkiem, 80 lat w końcu stajesz się dorosły.” Nasza definicja starych zmian co dekadę, ale starzenie się wciąż trwa, prawda? Idzie i nie ma na to innego sposobu. Nie ma sposobu, żeby się nie starzeć. Nie ma sposobu na uniknięcie śmierci, ponieważ jak tylko się urodzimy, a raczej powinniśmy powiedzieć, że poczęcie jest połączeniem świadomości z plemnikiem i komórką jajową. Cóż, kiedy wszystko się połączy, jedyną rzeczą, jaką mogą zrobić po tym, jest oddzielenie. Kiedy już rzeczy są połączone, następnym krokiem, gdzieś po linii, jest oddzielenie. Więc ciało a umysł się rozdzieli. To właśnie nazywamy śmiercią. Nie da się tego obejść. To dana w życiu.

Myślimy, że jeśli nie będziemy rozmawiać o śmierci, to się nie zdarzy.

A społeczeństwo nie lubi o tym mówić. Bo boimy się, że jeśli o tym porozmawiamy, to może się zdarzyć. „Jeśli nie będziemy rozmawiać o śmierci, to się nie zdarzy”. Rozmawiałem ostatnio z kimś, kto pracował dla Forest Lawn [cmentarz]. To było niesamowite. Mówiła o wszystkich pakietach, które można kupić, gdy ktoś umrze. Wiesz, jak masz pakiet wakacyjny, który możesz kupić, gdy wybierasz się na rejs? Cóż, są też pakiety planów śmierci. Możesz więc wybrać, czy chcesz być zaciągnięty na koniu w powozie, aby pokazać, jak bogaty jesteś, czy też być wożonym karawanem lub prostym pudełkiem sosnowym lub droższą paczką; jak umrzeć w Ameryce. Inne kultury są bardziej realne; ludzie umierają na ulicach i widzisz to. Nie odpychają ich; samo zrozumienie i uświadomienie sobie tego jest naturą naszego życia i nie jesteśmy od tego wolni.

Zatem ten rodzaj dukkha przenika nasze skupiska; nasz ciało a umysł jest przesiąknięty brakiem satysfakcji. Dlaczego są niezadowalające? Ponieważ nie ma wolności od ignorancji, złość i wrogość, nie ma wolności od naszych skażonych działań w przeszłości. Jesteśmy pod wpływem; jesteśmy popychani siłą naszych przeszłych działań. Jesteśmy całkowicie przytłoczeni różnymi emocjami. I to jest nasze doświadczenie, prawda, kiedy przestaniemy na to patrzeć? Myślimy, że mamy kontrolę. Myślimy, że jest ja, które kontroluję. Jak dużą kontrolę mamy nad naszym ciało? Nie możesz zdecydować się na nie starzenie się. Nie możesz nie zachorować. Jaką kontrolę mamy nad naszym umysłem? Wszystko, co musimy zrobić, to usiąść na trzy minuty medytacja i staje się bardzo oczywiste, że nie mamy dużej kontroli nad naszym umysłem, prawda? Umysł robi dokładnie to, co chce. Wędruje tutaj, wędruje tam. Więc czujemy, że panuje ja, ale nie ma kontroli. Zamiast tego jesteśmy kontrolowani przez te szkodliwe czynniki psychiczne, oparte na ignorancji przywiązanie, pragnienie, przywiązanie, w oparciu o wrogość, złość, nienawiść.

Praktykuj dharmę teraz

Potem przychodzą wszyscy inni, zazdrość, arogancja, wszystko inne. I te rzeczy, kiedy pojawiają się w naszym umyśle, przejmują kontrolę. Oni po prostu przejmują kontrolę i nie jest nawet tak, że muszą zapewnić sobie dużo energii, aby przejąć nasz umysł. Mała myśl o złość wchodzi i całkowicie przejmuje w umyśle. W mgnieniu oka powiększa się; to nie jest walka o złość do przejęcia. Przywiązanie, pragnienie, jedna mała myśl, a potem cóż, mamy totalną obsesję: „Muszę to zrobić w ten sposób”. Naprawdę przywiązujemy się do naszych pomysłów lub przekonań. – Trzeba to zrobić w ten sposób. Światła muszą zgasnąć dokładnie w tym czasie i przestać oddychać tak głośno”. I wiesz, że jesteśmy bardzo przywiązani do wszystkiego, do naszych pomysłów na to, jak naszym zdaniem powinno być. Jesteśmy więc kontrolowani przez wszystkie te przeszkadzające emocje i błędne koncepcje. Przejmują i rządzą naszym umysłem. Popycha nas siła naszej przeszłości karmy, nasze przeszłe działania. Czasami trafiasz do miejsca, gdzie naprawdę chcesz zrobić coś innego i odkrywasz, że robisz to samo, co stare. Albo naprawdę chcesz zrobić coś innego, ale nie masz zewnętrznych okoliczności, aby móc to zrobić. I dlatego mistrzowie mówią teraz praktykuj Dharmę, zamiast ją odkładać. Ponieważ wszyscy mówimy: „No cóż, jestem teraz młody i jest wiele innych rzeczy, które chcę zrobić, osiągnąć i doświadczyć”. I pamiętaj, że teraz „młody” trwa do 80 lub 90 lat. Więc zawsze jesteś „młody” i zawsze masz nowe rzeczy, których chcesz doświadczyć i zrobić, a praktyka Dharmy jest później, po wykonaniu wszystkich tych rzeczy.

A potem powiedzmy, że dotarliście do tego punktu, gdzie jesteście naprawdę gotowi do zanurzenia się w Dharmie i nagle pojawia się wiele zewnętrznych przeszkód. Twój ciało zawodzi, twój umysł coś robi. Giełda się załamuje i nie masz już żadnych środków. Twoi bliscy chorują i musisz się nimi zająć. Tak długo odkładałeś praktykowanie Dharmy, że kiedy jesteś już prawie gotowy, aby to zrobić, sytuacja zewnętrzna wokół ciebie staje się bardzo niekorzystna. Czemu? Z powodu siły naszego poprzedniego karmy, stworzyliśmy przyczyny w przeszłości. Zrobiliśmy pewne akcje i dojrzewa i jest. Dlatego mówią, że tak ważne jest, aby ćwiczyć teraz, ponieważ nie wiemy, czy będziemy mieć kolejną szansę. Tak więc praktyka oznacza zmianę umysłu; przekształcając nasz umysł. Nie oznacza to wykonywania wielu rytuałów; oznacza przekształcenie naszego umysłu. Ważne jest, aby pracować nad przekształcaniem naszego umysłu; oczyszczanie, puszczanie negatywnych postaw, rozwijanie naszych dobrych cech, medytowanie nad miłością i współczuciem, poznawanie właściwego poglądu i wprowadzanie go w życie. To właśnie oznacza praktykowanie Dharmy. I znaczenie robienia tego teraz, ponieważ jesteśmy tak popychani przez naszą przeszłość karmy.

I widzimy to cały czas w opactwie. To niesamowite, kiedy tu mieszkasz; co zaczynasz rozumieć. Widzimy ludzi, którzy pokonają 3 mil, aby dostać się do opactwa, a kiedy już tu są, nie mogą zdążyć na dodatkowe 000 stóp, aby dostać się do opactwa medytacja hol. Nagle zachorują. Ich umysł powie: „Och, mam za dużo pracy, nie mogę iść do medytacja sesja." Z powodu przeszłości pojawią się różne rzeczy karmy. To po prostu fascynujące, jak to widzisz, jak jesteśmy tak popychani przez naszą przeszłość karmy; więc pod kontrolą naszych negatywnych postaw; nasze przeszkadzające emocje. A my nie jesteśmy wolni. Więc to jest wszechobecne, złożone cierpienie. Postrzeganie tego wszystkiego jako cierpienia jest czymś wyjątkowym dla Buddanauki. Ponieważ musimy konkretnie zobaczyć, jak będąc pod wpływem ignorancji, która chwyta prawdziwą egzystencję; jak bycie pod jego wpływem jest źródłem naszego cierpienia i źródłem naszego braku wolności.

A inne tradycje religijne (w zasadzie – jest to uogólnienie tutaj) nie identyfikują samochwytającej się ignorancji jako źródła cierpienia, jako źródła dukkha. Bez postrzegania tego jako źródła dukkha i widząc, że mamy ciało i umysł pod jego kontrolą; nie wydaje się to być dukkha. Dlatego nie ma pragnienia porzucenia tego rodzaju dukkha. To jest coś, co jest o wiele bardziej unikalne dla Buddanauki; określenie, czym jest ta ignorancja i jak jest to błędne przekonanie i jak utrzymuje nas w niewoli. I naprawdę trudno jest dokładnie określić, czym jest ta ignorancja. To tak, jakbyśmy wczoraj rozmawiali, mamy to tak długo, że nawet tego nie widzimy. Po prostu myślimy, że tak jest. Nie kwestionujemy tego.

Wyrzeczenie się cierpienia (dukkha)

Więc kiedy rozmawiamy zrzeczenie się, wyrzekamy się dukkha i wyrzekamy się wszystkich trzech poziomów. Pamiętajcie więc o zwierzętach, a każdy wyrzeka się dukkhi bólu i chce się od niego uwolnić. Dukkha zmiany jest charakterystyczna dla praktykujących religijnie, którzy chcą się od tego uwolnić, a następnie ta wszechobecna, złożona dukkha jest unikalna dla tych, którzy dogłębnie zrozumieli, co Budda mówi. Kiedy naprawdę zrozumiemy te trzy poziomy dukkha, nasze współczucie staje się naprawdę duże. Kiedy rozumiemy dukkha tylko jako dukkha bólu, wtedy współczujemy ludziom, którzy są chorzy, którzy głodują. Ale wtedy nienawidzimy wszystkich ludzi, którzy żyją na szczycie społeczeństwa; ponieważ czujemy: „O, oni są bogaci i nie dzielą się niczym, i wszyscy ci politycy i wszyscy ci dyrektorzy generalni” i tak dalej i nienawidzimy tych ludzi. Ale mamy niesamowitą litość dla wszystkich ludzi, którzy cierpią, dopóki oczywiście nie będziemy musieli żyć obok nich i wtedy nie lubimy ich tak bardzo.

Więc to jest bardzo częściowe współczucie. Kiedy mamy taką szeroką perspektywę, możemy spojrzeć na ludzi, którzy mają władzę w społeczeństwie, którzy mają bogactwo w społeczeństwie i mają dla nich współczucie. Ponieważ zdajemy sobie sprawę, że ci ludzie mają ogromne cierpienie, nie są wolni od starzenia się, chorób i śmierci. Są nawet pod kontrolą dukkhi zmian. Nie osiągnęli Nirvany. Mogą mieć dużo władzy i dużo bogactwa, ale to nie znaczy, że mają jakiekolwiek trwałe bezpieczeństwo lub szczęście. Pamiętam, że jakieś 10 lat temu podróżowałem po Chinach z kilkoma moimi przyjaciółmi z Chin kontynentalnych i byliśmy w straganie z herbatą, a tam był plakat Mao Tse Tunga i Bandy Czterech, a jeden z moich znajomych spojrzał na niego i powiedział , „Zastanawiam się, w jakiej rzeczywistości są teraz?” Oto ludzie, którzy byli uosobieniem władzy i kontroli, ale wykorzystali je do stworzenia tak wielu niesamowitych negatywów karmy i gdzie są teraz? Często, gdy jesteśmy zazdrośni o ludzi za to, że są bogaci lub potężni albo że mamy relacje, których nie mamy, bardzo interesujące jest przyjrzenie się, jakiego rodzaju karmy tworzą i gdzie mogą się odrodzić. Wtedy pojawia się współczucie, ponieważ widzimy, że nie są wolni. Więc to jest rodzaj współczucia, którego naprawdę potrzebujemy, jeśli chcemy być aktywni społecznie na świecie. The Abbey ma nadzieję, że przeprowadzi program z kilkoma działaczami ekologicznymi, rozmawiając o tego rodzaju rzeczach, mając duchową podstawę dla aktywizmu społecznego, dzięki czemu możesz naprawdę współczuć wszystkim, z którymi masz do czynienia.

To jest pierwsza szlachetna prawda, a to tylko nasze doświadczenie. To, co tutaj opisuję, to przyglądanie się naszym własnym doświadczeniom. Nie wierz w to, ponieważ Budda powiedział to, spójrz tylko na nasze własne doświadczenie. Czy to opisuje moje doświadczenie życiowe? Jeśli powiemy tak, następne pytanie brzmi: „Jak mogę się z tego wydostać. Czy istnieje wyjście z tego? Nie chcę tego robić dalej”. Ponieważ wszechobecne złożone cierpienie to nie tylko to życie. Jesteśmy pod wpływem ignorancji i karmy, więc odradzamy się ponownie. Ten ciało starzeje się, starzeje i umiera. Umiera, a potem co się dzieje pod wpływem ignorancji i karmy? Narodzimy się na nowo. A potem tworzymy więcej karmy i więcej pragnienie a potem umieramy z tego życia i rodzimy się na nowo. To jak bycie na karuzeli, która nigdy się nie kończy. I ty jedziesz na swoim małym koniku i czasami koń idzie w górę i rodzisz się w wyższej sferze, a czasami spada i rodzisz się w niższej sferze. Ale karuzela toczy się dalej z tą samą chorą piosenką, którą grają raz za razem. A kiedy mówimy o cyklicznej egzystencji, dokładnie to mamy na myśli, ten cykl stale powtarzającej się dukkha raz za razem i nie ma od niego wakacji.

W swoim normalnym życiu pracujesz kilka dni, a potem odpoczywasz. Ciekawe jest pisanie do więźniów, kiedy trafisz do więzienia, nie dają ci dziennej przerwy poza więzieniem. Piszę do facetów, którzy mają wyroki dożywocia za rzeczy, które zrobili jako nastolatkowie. Nie dostają jednodniowej przerwy w więzieniu. Nie mogą wrócić do domu na urodziny i być z rodzinami. Nie mogą wrócić do domu na Boże Narodzenie i opuścić więzienia. Od teraz są w więzieniu, dopóki ich zwłoki nie zostaną pochowane. Nie ma jednodniowych wakacji. W ten sam sposób w tym więzieniu cyklicznej egzystencji nie mamy od niego wakacji. To nie tak, jesteśmy pod wpływem nieszczęść i karmy przez sześć dni w tygodniu i jeden dzień w tygodniu nie ma samsary, a potem wracamy do samsary w poniedziałek rano. To nie tak, to jest ciągłe. Jedno odrodzenie po drugim, nie ma przerwy między nimi, aby odpocząć między odrodzeniami. To strumień umysłu, dzięki sile pragnienie to idzie, kogo i oto jest. Jesteś w innym życiu.

Więc kiedy naprawdę to rozumiemy, pojawia się w nas pewien rodzaj uczucia. Z mojego doświadczenia wynika, że ​​w pewien sposób odczuwam ulgę, gdy w końcu dokładnie wiem, o co chodzi w moim życiu. Ale jednocześnie jest to trochę przerażające: „Ojej, to działo się od nieskończonego czasu i jeśli nic nie zrobię, to będzie się działo dalej. Nie chcę tego robić dalej”. To wtedy zaczynamy się rozglądać i mówić: „Cóż, jaka jest przyczyna całej tej dukkha? I czy tę przyczynę można wyeliminować? A kto poprowadzi mnie na ścieżce, żebym mógł ją wyeliminować? Wtedy zaczynają się pojawiać te pytania, które są niezwykle ważne. Więc wtedy zaczynamy się zastanawiać: „Jaka jest przyczyna tego wszystkiego?” I jesteśmy w stanie zobaczyć, jak wrogość i złość sprawić nam cierpienie. Jesteśmy w stanie zobaczyć, jak odnoszą się do pragnienie i przywiązanie. Jesteśmy w stanie zobaczyć jak pragnienie i przywiązanie odnoszą się z powrotem do ignorancji.

Pragnienie i chwytanie

W rzeczywistości ignorancja jest źródłem całej sprawy. Ale opisując Cztery Szlachetne Prawdy, w świetle prawdy o pochodzeniu cierpienia, przyczynie dukkha, Budda cytowane pragnienie. Nie powołał się na ignorancję, mimo że to korzeń, ponieważ pragnienie jest tym, co sprawia, że ​​świat się kręci. To jest pragnienieThe przywiązanie, uchwycenie w momencie śmierci, które rzuca nas w kolejne odrodzenie. A potem możemy zobaczyć w naszym życiu, że jest wiele rodzajów pragnienie i chwytanie. Pragniemy zmysłowej przyjemności. Pragniemy uwolnić się od tego, co nieatrakcyjne. Pragniemy, aby rzeczy neutralne nie przestały istnieć i nie zamieniły się w wielkie cierpienie. Pragniemy po prostu istnieć.

Wtedy mamy chwytanie. Chwytamy się przyjemności zmysłowej. Chwytamy się naszego poglądu na siebie. Chwytamy się wszelkiego rodzaju błędne poglądy. Chwytamy się niewłaściwego postępowania i praktyk, które faktycznie są ścieżką. Więc zaczynamy widzieć pragnienie i chwytanie jako rodzaj płomienia, który wszystko prowadzi. A skąd pochodzą? Pochodzą z ignorancji, tej ignorancji, która nie tylko nie widzi rzeczywistości, ale błędnie pojmuje rzeczy istniejące w sposób odwrotny do tego, jak one istnieją. Ignorancja to nie tylko zmętnienie umysłu, ale aktywne chwytanie się przeciwieństwa tego, jak rzeczy istnieją. Nie chodzi tylko o: „Och, jestem zachmurzony, jestem zdezorientowany”. Nasz umysł dostrzega prawdziwe istnienie; chwyta się wrodzonej egzystencji. Chwyta w sposób odwrotny do tego, jak rzeczy istnieją; rzeczy istnieją w zależności.

Zależna egzystencja

Ta książka jest jedynie oznaczona w zależności od stron, okładki i oprawy. Książka jest zjawiskiem zależnym, ale nie widzimy tego w ten sposób, nie pojmujemy tego w ten sposób. Uważamy, że ma charakter książkowy. Tak więc, podczas gdy rzeczy istnieją w zależności od siebie, postrzegamy je jako posiadające własną esencję, co jest dokładnie odwrotnym sposobem ich istnienia. Kiedy patrzymy na jaźń, widzimy, że jaźń jest zależna; zależy od ciało i umysł. To zależy od tego, czy istnieje koncepcja osoby i etykieta, ja. Tak więc jaźń jest czymś, co powstaje w zależności od innych czynników. Ale kiedy pojmujemy osobę, nie postrzegamy jej jako współzależnie powstającej, pojmujemy ją jako naprawdę istniejącą. „Jest tam prawdziwa osoba i ta osoba jest naprawdę moim przyjacielem, a ta druga osoba jest moim wrogiem i mają naprawdę konkretną osobowość. Oni zawsze tacy są, a ja zawsze taki jestem. Mam swoją osobowość. Zawsze taki jestem, więc lepiej niech wszyscy się do tego przyzwyczają, bo ja się nie zmienię.” Wiesz, tworzymy te tożsamości i traktujemy je jako prawdziwe, ale wszystko, co musimy zrobić, to trochę zbadać i zdajemy sobie sprawę, że cała ta sprawa to tylko halucynacje. To po prostu wymyślone. Ale nie badamy zbyt często, więc przez większość czasu widzimy rzeczy w sposób odwrotny do tego, jak one istnieją.

Czy tę ignorancję można wyeliminować?

Pojawia się więc pytanie, czy tę ignorancję można wyeliminować? Czy ta ignorancja, która daje początek pragnienie i lgnięcie, które rodzi arogancję, zazdrość i wszystkie inne rzeczy, czy można to wyeliminować? Oto, gdzie mamy dobre wieści. Odpowiedź brzmi tak. Czemu? Ponieważ ignorancja ujmuje rzeczy w sposób odwrotny do tego, jak faktycznie istnieją, więc jest to błędna, błędna świadomość. Gdyby rzeczy naprawdę istniały, nie dałoby się usunąć ignorancji, ponieważ ignorancja byłaby prawidłową świadomością. A prawidłowej świadomości nigdy nie można obalić, ponieważ właściwie ujmuje rzeczy. Więc jeśli rzeczy naprawdę istnieją, nie ma nadziei. Ale faktem jest, że rzeczy są pozbawione prawdziwej egzystencji, dlatego ignorancja jest zniekształconą świadomością. To niewiarygodna świadomość. Ponieważ jest zawodny, można go wyeliminować za pomocą antidotum, które jest czynnikiem mentalnym (niewiedza jest również czynnikiem mentalnym), mentalnym czynnikiem mądrości, który postrzega rzeczy jako istniejące takimi, jakimi są.

Tak więc mądrość postrzega rzeczy jako istniejące w sposób odwrotny do tego, w jaki ignorancja postrzega je jako istniejące. Ale ponieważ poglądu mądrości nie można obalić, nie można mu zaprzeczyć, ostatecznie przeważy nad poglądem ignorancji. Nasz umysł jest bardzo przyzwyczajony do ignorancji. Na początku trzeba będzie dużo czasu, aby uzyskać taki pogląd na mądrość i zrozumieć, jak mądrość widzi rzeczy, aby zobaczyć, czym jest ta pustka, jak rzeczy istnieją i rozwinąć nawet poprawne konceptualne zrozumienie pustki. Ale wtedy poprzez uzyskanie tego prawidłowego pojęciowego zrozumienia i zapoznawanie się z nim raz za razem, uzyskamy właściwe postrzeganie pustki. I poprzez tę mądrość, która bezpośrednio urzeczywistnia pustkę, zacznie ona przeciwdziałać warstwom ignorancji w taki sposób, że nie będą one w stanie ponownie się wyłonić, aż w końcu ziarno ignorancji zostanie usunięte z umysłu.

Kiedy ziarno ignorancji zostaje usunięte z naszego umysłu, nazywamy to nirwaną. Więc usunęliśmy dolegliwości umysłowe i ich nasiona oraz… karmy to powoduje odrodzenie. Kiedy zostaną one wykorzenione siłą tej mądrości bezpośrednio urzeczywistniającej pustkę, przyczyna cyklicznej egzystencji ustaje. Kiedy przyczyna dukkha ustaje, kończy się dukkha. To właśnie nazywamy nirwaną, wyzwoleniem. Nazywa się to również pokojem; inną nazwą nirwany jest pokój. Zawsze chcemy pokoju, ale prawdziwy pokój nie jest uregulowany prawem. Prawdziwym pokojem jest stan wyeliminowania cierpień i… karmy powodując odrodzenie, a tym samym eliminując dukkah. Kiedy podążasz za bodhisattwa ścieżki, wtedy chcesz nie tylko osiągnąć wyzwolenie dla siebie, ale chcesz przynosić pożytek wszystkim istotom. Widzisz, że nawet jeśli wydostałeś się z cyklicznej egzystencji i zatrzymałeś przyczynę własnego cierpienia, wciąż istnieje w umyśle to wrażenie wrodzonej egzystencji. Umysł nie jest jeszcze całkowicie oczyszczony, w umyśle pozostaje to zaciemnienie.

Porównują więc dolegliwości do cebuli. Gotujesz cebulę w garnku i są dość obrzydliwe. Wyjmujesz cebulę i nie ma cebuli, ale jest zapach cebuli. Tak więc cierpienia i ich nasiona są jak cebula. Są oczyszczani przez mądrość, ale pozostaje subtelny ślad, który przesłania umysł. To jest poznawcze zaciemnienie i jest to odcisk nieszczęść i tego dualistycznego wyglądu. Poprzez wielokrotne medytowanie nad pustką, motywowane siłą bodhiczitta, wtedy mądrość jest w stanie całkowicie oczyścić umysł z tych poznawczych zaciemnień. A kiedy są całkowicie oczyszczone, osiąga się stan buddy.

Pytania i odpowiedzi

[Odpowiedź dla publiczności] Więc twoje pytanie brzmi, kiedy postrzegasz pustkę bezpośrednio, to jest mądrość, ale kiedy wyjdziesz z medytacyjnej równowagi, wtedy rzeczy nadal wydają się naprawdę istnieć twojemu umysłowi. To jest zaciemnienie poznawcze; to pozory prawdziwej egzystencji. Ponieważ jesteśmy bardzo grubymi istotami, na naszym poziomie rzeczy wydają się naprawdę istnieć i wtedy chwytamy je w ten sposób. Tak więc ignorancja ponownie się zamanifestuje, albo może się zamanifestować.

[W odpowiedzi na publiczność] Dlaczego więc tak ważne jest bezpośrednie uświadomienie sobie pustki? Ponieważ jesteśmy zdezorientowani tymi fałszywymi pozorami; myślimy, że są prawdziwe. Ale kiedy widziałeś prawdę i widziałeś pustkę, to nawet jeśli pojawiają się fałszywe pozory, wiesz, że nie są prawdziwe, więc nie jesteś przez nie oszukany. Wiesz, jak mały kociak pójdzie przed lustrem i spróbuje się tam bawić z kotkiem? Myślą, że w lustrze jest prawdziwy kotek. Są całkowicie oszukani przez fałszywy wygląd. My i dzieci robimy to samo. Jako osoba dorosła wiemy, że odbicie w lustrze, twarz w lustrze to fałszywy wygląd. Nie próbujemy się tym bawić czy czymkolwiek. Ale to bardzo interesujące, czasami widzisz, jak ludzie wpadają w złość, że rzucają czymś w swoje odbicie w lustrze, tak jakby to osoba w lustrze była przyczyną problemu, tak jakby byli prawdziwi. Kiedy patrzymy w lustro, wiemy, że to fałszywy wygląd. Podobnie ktoś, kto dostrzegł pustkę, bezpośrednio wie, że rzeczy, które się pojawiają, pojawiają się fałszywie, więc nie angażują się i nie mają obsesji na punkcie tych pozorów. Nie reagują na nich: „Och. Muszę zdobyć ten i muszę uciec od tamtego. To tak, jak pamiętam wiele lat temu, kiedy byłem dzieckiem w Disneylandzie, była przejażdżka nawiedzonym domem. A ty wyszedłeś z nawiedzonego domu i spojrzałeś w lustro, a obok ciebie siedzi duch. Czy pamiętasz to? Teraz, jeśli myślisz, że obok ciebie siedzi prawdziwy duch, zwariujesz. To znaczy, moglibyśmy usiąść i porozmawiać z duchem, ale to tylko dlatego, że nauczyliśmy się, że powinniśmy wariować, jeśli zobaczymy ducha. Więc wariujemy. Ale jeśli wiesz, że to tylko hologram, nie wariujesz: „Och, pojawia się duch, to trochę zabawne, chichot, chichot. Nie panikujesz, nie musisz niszczyć ducha, bo to nie jest prawdziwy duch. Albo patrzysz w lustro, a Osama Bin Laden siedzi obok ciebie, nie musisz go niszczyć, albo jeśli to Marilyn Monroe lub Arnold Schwarzenegger, twój umysł nie wypełnia się pożądaniem, ponieważ zdajesz sobie sprawę, że to tylko fałszywy wygląd.

[W odpowiedzi na publiczność] Nawet dziesiąty poziom Bodhisattwa wciąż ma bardzo subtelny, niezwykle subtelny poziom zaciemnienia w umyśle. To zapobiega temu dziesiątemu poziomowi bodhisattwa od bycia wszechwiedzącym. Więc nadal mają w umyśle jakieś zaciemnienie; jakieś subtelne coś; jakieś subtelne fałszywe pozory, a kiedy to zostanie całkowicie usunięte, wtedy umysł zostaje oczyszczony i wtedy dzieje się wszechwiedzący.

[Odpowiedź dla publiczności] Kiedy mówimy, że wszystko jest halucynacją lub jak iluzją, oznacza to „jak halucynacja”, może to być jaśniejsze, kiedy to mówimy, z powodu podwójnego znaczenia halucynacji; umysł postrzega lub przedmiot. Ale oznacza to, że rzeczy nie istnieją w taki sposób, w jaki się wydają. Więc jeśli masz halucynacje, a na niebie są kwiaty, a wokół ciebie jest coś cudownego, to dla umysłu jest to fałszywe wrażenie. Na niebie nie ma kwiatów. Najwyraźniej w starożytnych Indiach mieli magów, którzy mogli wziąć kamyki i kamienie, rzucić na nie zaklęcie i sprawić, by pojawiały się konie i słonie; więc pojawiły się konie i słonie, ale wszystkie były kamykami i kamieniami. W mirażu pojawia się woda, ale jest tylko asfalt i światło. Twarz w lustrze; jest wygląd prawdziwej osoby, ale wszystko, co jest, to lustro i pewność Warunki i przedmioty stojące przed nim. Wszystkie te rzeczy są przykładami rzeczy, które łatwo jest nam zidentyfikować w świecie jako fałszywe lub iluzoryczne pozory. Nie istnieją w sposób, w jaki się pojawiają. Ale prawdziwa egzystencja jest taka sama, istnieje, wydaje się istnieć, ale rzeczy nie istnieją naprawdę lub z natury, ale nie możemy określić, czym jest ten naprawdę istniejący wygląd… więc po prostu wierzymy we wszystko. Myślę, że to tak, jak ktoś nas krytykuje. Nie mówimy, och, to tylko fale dźwiękowe, prawda? Nie mówimy, że to tylko fale dźwiękowe. Mówimy, że mnie krytykują, AH! Chwytamy się rzeczy jako istniejących w sposób, w jaki one nie istnieją i to sprawia, że ​​powstają wszystkie dotknięte chorobą stany mentalne.

[W odpowiedzi na publiczność] Nie, nie zaprzeczamy istnieniu rzeczy. Ale nie istnieją w taki sposób, w jaki nam się wydają. Tak więc, w przypadku halucynacyjnych kwiatów na niebie, nie ma tam podstaw nawet dla kwiatów. Ale jeśli jestem pod wpływem LSD i postrzegam ten gong jako słoń, wtedy jest jakaś podstawa do myślenia o tym, ale mój umysł naprawdę ma halucynacje, ale tam jest gong. Ale kiedy patrzę na to i myślę, że jest tam prawdziwy gong, a na wierzchu: „To jest MÓJ i nikt nie może tego znieść, ponieważ jest MÓJ”. Wtedy pojawiają się poważne kłopoty.

Publiczność: Czy możesz powiedzieć, co dokładnie masz na myśli, kiedy mówisz? medytować na pustce; czy możesz dać mi coś dosłownego?

Czcigodny Thubten Chodron (VTC): Do medytować zasadniczo oznacza zapoznanie naszego umysłu z realistycznymi i korzystnymi stanami psychicznymi. Najpierw słuchasz nauk, a potem myślisz o nich, aby je właściwie zrozumieć. Wtedy ty medytować na nich i spróbuj zintegrować je ze swoim umysłem. Bardzo dobrą praktyką może być zintegrowanie tego wszystkiego, aby ujarzmić wiele pragnienie który wchodzi do umysłu lub pomaga nam zobaczyć rzeczywistość tego ciało i dlatego zadajemy sobie pytanie, co jest ważne w naszym życiu.

Publiczność: Skoro sprawy mają się tak solidnie, to gdzie są ludzie, którzy byli tu 5 minut temu? Wszystko ciągle się zmienia. Wydaje mi się, że to pomaga mi trochę poluzować sprawy.

VTC: Racja, bo to jest medytacja o nietrwałości i przemijaniu. To bardzo pomocne. To bardzo rozluźnia. Ponieważ widzimy, że nic nie istnieje wiecznie. Na ogólnym poziomie widzimy, że rzeczy znikają. Ale potem wchodzisz na subtelny poziom i widzimy, że zmieniają się z chwili na chwilę, co bardzo rozluźnia nasz umysł.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.