Rozdział 2: Wersety 1-6

Rozdział 2: Wersety 1-6

Część serii nauk na temat Rozdziału 2: „Ujawnienie nieprawości”, od Shantidevy Przewodnik po drodze życia Bodhisattwy, zorganizowane przez Centrum buddyjskie Tai Pei i Marketing Czystej Krainy, Singapur.

Przegląd rozdziału 1

  • Tworzenie pozytywnej motywacji do słuchania nauczania
  • Przedstawiamy Shantideva
  • Podsumowanie rozdziału 1: „Korzyści z Bodhiczitta"

Przewodnik po BodhisattwaSposób życia: przegląd rozdziału 1 (pobieranie)

Rozdział 2: Wersety 1-6

  • Wyjaśnienie dotyczące Trzy klejnoty
  • Dlaczego robimy ofiary
  • Cel wyobrażania sobie ofiary
  • Nawiązanie karmicznego związku z buddami i bodhisattwami

Przewodnik po BodhisattwaDroga życia: Rozdział 2, wersety 1-6 (pobieranie)

Pytania i odpowiedzi

  • Czy można żyć całkowicie cnotliwym życiem?
  • Czy można zdecydować się nie odrodzić?
  • Są urzeczywistnionymi istotami, które mają zdolność medytować przez śmierć mogą wybrać swoje odrodzenie?
  • Czy jesteś w stanie zobaczyć dobro? karmy od otrzymania święceń na podstawie własnego doświadczenia?
  • Może negatywne karmy być zneutralizowanym?
  • Czy można zmierzyć naszą zasługę?
  • Mantra recytacja
  • Związki karmiczne

Przewodnik po BodhisattwaSposób życia: Rozdział 2 Pytania i odpowiedzi (pobieranie)

[Uwaga: film zaczyna się od znaku 3:38 dźwięku powyżej: „Recenzja rozdziału 1”]

O Shantideva

Shantideva, autorka tego tekstu Przewodnik po Bodhisattwa Droga życia, jest jednym z wielkich indyjskich mędrców i praktykujących VIII wieku. Był niezwykle pokornym praktykującym i nikt nie wiedział o jego wielkich zaletach, ponieważ trzymał je wszystkie w bardzo ukryciu.

Nie był taki jak my. Mamy jedną małą cechę i reklamujemy ją światu. Chcemy, aby wszyscy wiedzieli, jacy jesteśmy wspaniali. Shantideva miał wiele wspaniałych cech, ale trzymał je w tajemnicy, bardzo ukryte. Trzymał je tak w ukryciu, że ludzie w jego klasztorze sądzili, że robi tylko trzy rzeczy i nadali mu przydomek: osoba, która zrobiła trzy rzeczy.

Jakie były trzy rzeczy? Jadł, spał i poszedł do toalety. To wszystko, o czym myśleli, że zrobił Shantideva. Był tak skromny, że myśleli, że nic nie wie o Dharmie i jest całkowicie ignorantem.

Ludzie w klasztorze chcieli, aby opuścił klasztor, ale nie mogli po prostu nikogo z klasztoru wyrzucić, więc wymyślili plan, by zrobić z niego głupca i zawstydzić go, że odchodzi. Poprosili go, aby wygłosił wielkie publiczne nauczanie, ponieważ pomyśleli: „Och, on jest taki głupi. Robi tylko trzy rzeczy. Po prostu będzie wyglądał śmiesznie, a potem odejdzie.

W dniu nauki ci ludzie przygotowali ogromny tron, na którym miał usiąść Shantideva, ale nie zapewnili mu żadnych kroków, aby mógł się do niego dostać. Kiedy Shantideva tam dotarł, ponieważ był w rzeczywistości wysoce urzeczywistnionym praktykującym z mocami psychicznymi, położył rękę na tronie, pchnął tron ​​w dół, usiadł na nim, a następnie wrócił do góry. Następnie Śantidewa zaczął udzielać tej nauki.

Shantideva mówił doraźnie. Mówił z głębi serca. Nie było przygotowanego scenariusza. Nie miał tego wszystkiego napisane jak profesor uniwersytetu prezentujący to na konferencji. Po prostu mówił z głębi serca o tym, jak praktykować. Publiczność była zafascynowana. Nie mogli uwierzyć, że ta osoba, którą uważali za idiotę, może mówić tak potężną Dharmę!

Kiedy Shantideva dotarł do rozdziału 9, czyli rozdziału o mądrości urzeczywistniającej naturę rzeczywistości, czyli pustkę nieodłącznej egzystencji, poleciał w niebo i zniknął. Ale wciąż słyszeli jego głos, nauczający reszty rozdziału.

Shantideva po tym opuścił klasztor, ale nie z powodów, dla których ci ludzie chcieli, aby odszedł. Poszedł ćwiczyć głębiej.

Kilkakrotnie otrzymałem transmisję tego tekstu. Pierwsze nauki, jakie miałem na ten temat, pochodziły od Gesze Sopa. Otrzymywałem go również wielokrotnie od Jego Świątobliwości Dalajlama. To dosyć cenny tekst. Wszystko, co musisz wiedzieć, aby zostać Budda jest w tej książce. Przejdziemy przez to i nauczymy się.

Podsumowanie pierwszego rozdziału: Korzyści płynące z bodhicitty

Omówiliśmy pierwszy rozdział na temat korzyści płynących z bodhiczitta w kwietniu 2006, kiedy tu byłem.

Bodhiczitta— usłyszysz to słowo bardzo często używane, gdy mówię. Bodhiczitta jest podstawowym umysłem, który ma dwie intencje. Jedną z intencji jest praca dla dobra wszystkich czujących istot. Inną intencją jest stanie się w pełni oświeconym Budda aby pracować dla dobra wszystkich czujących istot.

„Bodhi” oznacza przebudzenie, a „citta” oznacza umysł. Zatem ten przebudzony umysł jest motywacją, która prowadzi nas do pełnego oświecenia. Jest to intencja zrodzona przez wszystkich poprzednich buddów, zrodzona przez wszystkich obecnych buddów i zrodzona przez wszystkich przyszłych buddów. Nie możesz zostać budda bez tej motywacji: motywacja do pracy dla dobra czujących istot, a tym samym doskonalenia wszystkich naszych możliwości i stania się Budda sami.

Bodhicitta jest źródłem wszelkiego szczęścia

To zdjęcie bodhiczitta umysł jest źródłem wszelkiego szczęścia. To nie tylko umysł prowadzi nas do oświecenia, gdzie zdecydowanie nie ma już cierpienia, ale także jest przyczyną naszego szczęścia, gdy jesteśmy na ścieżce.

Chociaż nie zdawałem sobie sprawy bodhiczitta, mogę powiedzieć z własnego doświadczenia, że ​​zauważyłem ogromną zmianę w moim umyśle, po prostu wykonując medytacje, które pomagają nam generować bodhiczitta.

Kiedy byłam młodsza, miałam wiele problemów z depresją. Pytałem, jaki jest sens życia. Życie nie ma sensu. Wszystko, co robisz, to znaleźć pracę i zarobić dużo pieniędzy, wziąć ślub, mieć dzieci, a potem umrzeć. Życie nie ma sensu i czułem się z tego powodu bardzo zniechęcony i przygnębiony.

Połączenia bodhiczitta umysł całkowicie to odwrócił, ponieważ nadaje ci bardzo silny sens i cel w twoim życiu. Twoje życie nie polega już tylko na zarabianiu pieniędzy, posiadaniu przyjaciół i dobrej zabawie. Wasze życie ma teraz bardzo szczególny cel, ponieważ trenujecie tak, aby móc przynosić pożytek wszystkim żyjącym istotom. Nie tylko przynosisz pożytek wszystkim żywym istotom, dając im jedzenie, ubrania i tym podobne rzeczy, ale przynosisz im korzyść prowadząc je do pełnego oświecenia, gdzie nigdy więcej nie będą cierpieć.

Bodhicitta daje nam bezpieczeństwo

Bodhiczitta nie tylko sprawia, że ​​czujemy się teraz dobrze i szczęśliwi, ale także przenosi nas do stanu rzeczywistego bezpieczeństwa, w którym nigdy więcej nie doświadczymy nieszczęścia.

Ludzie zawsze szukają bezpieczeństwa. Tak bardzo staramy się być bezpieczni. Potrzebujesz swojego funduszu oszczędnościowego i CPF. Myślisz, że masz prawdziwe bezpieczeństwo tylko wtedy, gdy je masz, prawda? Myślisz, że kiedy masz konto bankowe, swoje akcje i je budujesz, to masz prawdziwe bezpieczeństwo.

Czy te rzeczy naprawdę zapewniają Ci prawdziwe bezpieczeństwo? Nawet jeśli masz setki i miliony dolarów, czy kiedykolwiek czujesz się w 100 procentach bezpieczny? Nie! Ponieważ sama natura cyklicznej egzystencji – stan, w którym żyjemy – jest niepewna, ponieważ wszystko się cały czas zmienia. Możesz mieć dużo pieniędzy, ale jest inflacja i nie jest już tyle warta, ile była wtedy, gdy ją dostałeś. Bez względu na to, ile masz polis ubezpieczeniowych, nie mogą one zapobiec zachorowaniu, ponieważ sama natura posiadania tego rodzaju ciało jest to, że starzeje się, choruje i umiera.

Więc biegamy dookoła, próbując się zabezpieczyć, ale nigdy nie osiągamy prawdziwego bezpieczeństwa.

Centrum wszechświata

Za każdym razem, gdy mamy problem, popadamy w kryzys. Kiedy mamy problem, mówimy: „Pomocy! Mam problem! Co ja mam zrobić?" Bardzo się denerwujemy. Rozmawiamy z naszymi przyjaciółmi. Opowiadamy naszym przyjaciołom o naszych problemach — bez przerwy i bez przerwy. A nasz przyjaciel idzie: „Och, to takie nudne! Kocham tę osobę, ale za każdym razem, gdy ją widzę, opowiadają mi o swoich problemach”.

Ale dla nas nasz problem jest tak interesujący, prawda? Możemy w kółko rozmawiać o naszym problemie, ponieważ uważamy, że jest to najgorszy problem w całym wszechświecie. Czemu? Bo to mój problem! To najgorsze. Czemu? Ponieważ jestem centrum wszechświata. Wszystko powinno być tak, jak chcę. Jeśli tak nie jest, to coś jest naprawdę nie tak!

Wszyscy tracimy formę, ponieważ wszystko nie dzieje się tak, jak chcieliśmy. Nasz problem pogłębiamy, użalając się nad sobą.

Niektórzy z was mogą wiedzieć, że pracuję z więźniami w USA. Piszę do nich. Chodzę i nauczam buddyzmu w więzieniach. Jeden z więźniów ukuł frazę „impreza litości”. Znasz użalanie się nad sobą? Urządzamy sobie imprezę litości, na której po prostu żal nam siebie. Jesteśmy gościem honorowym na przyjęciu. Wszystko kręci się całkowicie wokół nas i każdy ma nas współczuć. Oczywiście wszyscy nasi znajomi będą się nudzić, co pokazuje, jacy są „głupi”, bo nasz problem jest tak interesujący. Więc po prostu urządzamy naszą litościwą imprezę w samotności, współczujemy sobie i krążymy w kółko, mówiąc „Biedny ja!”

To jest nasze mantra. „Om mani padme hum” wychodzi przez okno. Wyciągamy koraliki modlitewne i zamiast tego śpiewamy „biedny ja”. [śmiech]

Mamy małą imprezę litości. Robimy nasze mantra. Ale nic się nie zmienia. Cóż, właściwie coś się zmienia – zwykle czujemy się gorzej. Ilekroć użalamy się nad sobą, sprawiamy, że nasze cierpienie staje się jeszcze bardziej intensywne, ponieważ był początkowy problem, a ponadto mamy problem popadania w przygnębienie z powodu tego problemu. A potem mamy problem ze złością, ponieważ wpadliśmy w depresję z powodu tego problemu. A potem zniechęcamy się, ponieważ złościliśmy się na naszą depresję z powodu problemu.

Czy widzisz, co się dzieje? Wszystko po prostu krąży wokół mnie. To wszystko jest o mnie!

Czasami dostaję te e-maile od ludzi, którzy chcą przedrukować materiał, który napisałem. Kilka miesięcy temu dostałem prośbę z magazynu. Zanim udzielę im zgody, muszę rozejrzeć się i zobaczyć, o czym jest pismo. Nazwa magazynu to Me. Ich celem jest nauczenie Cię, że wszystko dotyczy mnie. To ich byline: „Wszystko dotyczy mnie”.

Napisałem więc do nich list i powiedziałem: „Możesz wykorzystać mój materiał, ale naprawdę nie zgadzam się z tym, co mówisz, ponieważ przez całe moje życie mój trening jako buddysty polega na przezwyciężeniu myśli, że wszystko dotyczy mnie”.

Ta myśl, że to wszystko o mnie, prowadzi nas do tylu cierpień i nędzy. A jednak tego uczy nas nasze społeczeństwo XXI wieku. To właśnie branża reklamowa zachęca nas do wierzenia, ponieważ sprzedajesz więcej rzeczy, jeśli mówisz wszystkim, że chodzi o mnie.

Nawet podczas krótkiej 10-15 minutowej jazdy samochodem zobaczyłem reklamę autobusu zachęcającą ludzi do lepszego mówienia po angielsku. Co napisali z boku autobusu? "To jest moje."

To jedna z pierwszych rzeczy, które nauczyliśmy się mówić, kiedy mieliśmy dwa lata, prawda? Wszyscy z was, którzy są rodzicami, którzy mieli dwuletnie dzieci. Jaka jest pierwsza rzecz, której uczy się dwulatek? Uczą się „mamusia” i „tata”, a potem „moje!”

A więc oto jest, tuż z boku autobusu, ucząc nas: „To jest moje!” Wielokrotnie dostajemy wiadomość, że to wszystko o mnie, ponieważ branża reklamowa myśli, że będzie sprzedawać więcej rzeczy, jeśli przekona nas, że to wszystko o nas. Ponieważ to wszystko o nas, możemy kupić wszystko, co chcemy. Możemy skonsumować wszystko, co chcemy. Możemy mieć wszystko, co chcemy. Dostajemy taką mentalność, że cały świat powinien kręcić się wokół mnie.

Koncentrowanie się na własnym szczęściu przynosi nieszczęście

Im więcej tak myślimy, tym bardziej jesteśmy nieszczęśliwi. Myślisz, że im bardziej skupiamy się na sobie i staramy się być szczęśliwi, tym będziemy szczęśliwsi. Ale w rzeczywistości jest dokładnie odwrotnie. Im bardziej skupiamy się na sobie, tym bardziej jesteśmy nieszczęśliwi. Czemu? Ponieważ stajemy się bardzo wrażliwi na każdą malusieńką rzecz, która ma ze mną do czynienia. Wszystko, co ma ze mną do czynienia, staje się nieproporcjonalne i stajemy się nieszczęśliwi!

Jesteśmy w pracy i rano ktoś się nie wita. Jesteśmy tak urażeni! „Mój kolega się nie przywitał. Nie wiem co jest źle. Coś musi być z nim bardzo nie tak. A może coś jest ze mną nie tak. O nie!" A potem wszyscy się martwimy.

Może nasz kolega nie czuł się dobrze. Dlatego nie powiedzieli dzień dobry. A może byli w trakcie kończenia czegoś i nie powiedzieli dzień dobry. Ale robimy to w tej całej wielkiej osobistej podróży, a potem martwimy się o związek.

Więc widzisz, jak myślenie o sobie czyni nas nieszczęśliwymi? Kiedy ta egocentryczna postawa jest tak silna, wymyślamy problemy, których nawet nie ma. Całkowicie stwarzamy sobie problemy.

Więcej ludzi boi się rozmawiać z grupą niż umierać

Kiedy wchodzisz do pokoju, aby spotkać się z ludźmi lub gdy przedstawiasz prezentację grupie ludzi, możesz się naprawdę denerwować. Dlaczego? Jaki jest korzeń nerwowości? Dlaczego się denerwujemy? Bo boimy się, że popełnimy błąd i wyjdziemy na idiotę. Prawda? Jesteśmy całkowicie skoncentrowani na sobie. Nie dbamy o innych ludzi; po prostu dbamy o mnie! „Nie chcę źle wyglądać!”

Słyszałem o badaniu przeprowadzonym przez niektórych psychologów. Kiedy zestawiono wyniki, więcej osób bało się przemawiać przed grupą niż umierać. Czy to nie niesamowite? Więcej osób boi się przemawiać przed grupą. Czemu? Bo mogą wyglądać jak idiota. Bardziej boją się wyglądać jak idioci niż umierać. Coś jest nie tak z tą postawą.

Niesamowita samoświadomość, którą mamy, brak poczucia własnej wartości – bycie zbyt nieśmiałym, wpadanie w złość – wszystko to pojawia się, ponieważ po prostu kręcimy się wokół siebie, myśląc: „Jestem taki ważny. Wszystko powinno się dziać tak, jak tego chcę.”

Jak bodhicitta pokonuje nieszczęście i przynosi szczęście?

Jeśli spojrzymy na nasze życie, zobaczymy, że ten egocentryczny umysł jest źródłem naszego cierpienia. Dlaczego jest bodhiczitta tak korzystne? Ponieważ jest to rzecz, która przeciwdziała egocentrycznemu umysłowi. To całkowite przeciwieństwo naszego skupionego na sobie umysłu, ponieważ z bodhiczitta, Które dążenie dla oświecenia dla pożytku wszystkich istot jesteśmy całkowicie skupieni na tym, co jest korzystne dla wszystkich czujących istot.

Oczywiście obejmuje nas samych, ale jesteśmy tylko jedną czującą istotą. Nie jesteśmy centrum wszechświata. Tak więc skupiając naszą uwagę i dbając o innych, mając współczucie dla innych, w rzeczywistości sami czujemy się szczęśliwsi. Kiedy przestajemy tak bardzo starać się, aby rzeczy były takie, jakimi chcemy, aby były, zaczynamy akceptować rzeczy takimi, jakimi są. Stajemy się znacznie bardziej zadowoleni. Stajemy się znacznie szczęśliwsi.

Oczywiście wciąż próbujemy ulepszać społeczeństwo, ale nie robimy tego dla własnej korzyści. Robimy to dla dobra wszystkich istot. Nasz umysł jest szczęśliwszy, ponieważ mamy znacznie szerszą perspektywę i pracujemy dla dobra wszystkich czujących istot.

Jesteśmy też szczęśliwsi, gdy generujemy bodhiczitta ponieważ nasze serce jest pełne miłości do innych. Ilekroć widzimy jakąkolwiek inną osobę, natychmiast reagujemy: „To ktoś, kto jest kochany. To ktoś, kto był dla mnie miły”.

To bardzo różni się od tego, jak patrzymy na ludzi teraz, kiedy jesteśmy egocentryczni, prawda? Jaka jest nasza pierwsza myśl teraz, kiedy kogoś widzimy?

„Czy oni mnie lubią?”

Czy nie jest to jedna z naszych pierwszych myśli, kiedy kogoś spotykamy?

„Czy oni mnie lubią? Czy jestem przy nich bezpieczny? Czy będą dla mnie mili? Czy polubię je? Czy dadzą mi to, czego chcę? Czy mam ich namówić, żeby myśleli, że jestem dobrą osobą?”

Taka jest nasza pierwsza myśl. Widzimy, jak ta myśl rodzi tyle niepewności, tyle braku pewności siebie. Ale kiedy porzucamy tę egocentryczną myśl i zamiast tego zwracamy się do innych, nasze serce jest tak otwarte i tak radosne, ponieważ za każdym razem, gdy kogoś widzimy, nasza myśl brzmi: „Oto osoba, która jest życzliwa. Oto osoba, którą można kochać”.

Dlatego zamiast martwić się o to, co o nas myślą i czy jesteśmy wystarczająco dobrzy, skupiamy się na: „Jak możemy pomóc tej osobie? Jak mogę doprowadzić ich do oświecenia? Jak mogę ułatwić im życie? Jak mogę ich uszczęśliwić?” Nasza uwaga jest całkowicie skupiona na przynoszeniu długoterminowych korzyści innym. Kiedy nasz umysł ma tego rodzaju intencje, nasz umysł jest zrelaksowany, spokojny i radosny i nie jesteśmy przepełnieni sobąwątpić.

Bodhicitta sprawia, że ​​umysł staje się niesamowicie silny w obliczu trudności

Ponadto, gdy mamy to bodhiczitta umysł, który kocha innych, mamy bardzo silną zdolność do przechodzenia przez trudności. Nie zniechęcamy się. Nie popadamy w depresję. Nie czujemy się przeciążeni i nie załamujemy się z lęku i strachu, gdy pojawia się problem. Bodhiczitta sprawia, że ​​umysł jest niesamowicie silny, dzięki czemu nie boisz się przyszłości. Nie boisz się nikogo, ponieważ twoje serce jest tak przepełnione miłością i współczuciem, że nie ma miejsca na strach.

Pomyśl o tym. Kiedy naprawdę troszczysz się o innych, czy w twoim umyśle jest miejsce na strach? Kiedy naprawdę skupiasz się ze współczuciem na dobru innych, automatycznie nie odczuwasz strachu, ponieważ całe twoje skupienie w życiu jest inne. Daje ci więc możliwość przechodzenia przez różnego rodzaju problemy.

Wszyscy mamy problemy w naszym życiu, prawda? Jęczymy i jęczymy nad naszymi problemami. Ale czy jesteśmy uchodźcą? Nie. Patrzysz na Dalajlama. Został uchodźcą w wieku 24 lat. Musiał wziąć na siebie odpowiedzialność za kierowanie swoim ludem, gdy miał 15 lat.

Przypomnij sobie, kiedy miałeś 15 lat. Czy byłeś gotowy na stanowisko premiera? Nie byłem. Patrzysz na życie Jego Świątobliwości. Kiedy miał piętnaście lat, musiał przyjąć na siebie obowiązki czegoś porównywalnego z premierem. Kiedy miał 24 lata, musiał uciekać ze swojego kraju, ponieważ komuniści próbowali go zabić. Nie mógł wrócić do swojego kraju. W międzyczasie doszło do ludobójstwa. Komuniści wyrzucili odpady nuklearne i wszelkiego rodzaju materiały toksyczne na otwarte przestrzenie Tybetu.

Myślimy, że mamy problemy? Nasze problemy są czasami naprawdę nieistotne, gdy porównujemy je z problemami innych ludzi i tym, przez co przeszli w swoim życiu.

Singapur to taki spokojny kraj. Ludzie mają co jeść. Macie tu bardzo dobrą politykę socjalną, więc na ulicach nie ma wielu ludzi ani żadnych ludzi. Ale i tak udało nam się wymyślić problemy, prawda?

kiedy masz bodhiczittaTwój umysł nie wymyśla problemów. Ponieważ umysł jest skupiony z miłością i współczuciem na trosce o innych, w naszym własnym sercu pojawia się niesamowite poczucie zadowolenia i spokoju.

Nawet jeśli mamy problemy…. Weźmy przykład z Dalajlama. Jest teraz uchodźcą, ale kiedy go widzisz, czy chodzi po okolicy jęcząc: „Och, jestem uchodźcą. Nie mogłem wrócić do mojego kraju”. On tak nie chodzi. On jest szczęśliwy. Jest radosny. Nie jest z tego powodu zły. Cóż, to dzięki jego mocy wielkie współczucie i bodhiczitta.

Kultywowanie miłości i współczucia poprzez pamiętanie o życzliwości innych

Pierwszy rozdział tej książki mówi o bodhiczitta. Próbuje nakłonić nas do dostrzeżenia korzyści z pielęgnowania miłości i współczucia dla wszystkich istot. Robimy to, pamiętając o życzliwości innych, o tym, jak ludzie byli dla nas mili. Bardzo łatwo dostrzegamy życzliwość naszej rodziny, ale chcemy też wytrenować nasz umysł, aby dostrzegał dobroć nieznajomych, ludzi, których nie znamy. Pomyśl więc dzisiaj o tym, ilu ludzi, od których nawet nie znamy, skorzystaliśmy.

Na przykład, siedzimy teraz w Centrum Buddyjskim Tai Pei. To centrum zostało założone przez Czcigodnego Fa Kuan z powodu jej wizji. Była niesamowitą singapurską zakonnicą, którą miałam zaszczyt poznać i faktycznie zatrzymałam się w jej świątyni, kiedy po raz pierwszy przyjechałam do Singapuru w 1987 roku. Miała wizję, jak to zbudować i tak wiele osób przekazało datki na budowę tego centrum, w którym siedzimy w tej chwili.

Czy znamy ludzi, którzy to zbudowali? Czy znamy wszystkich darczyńców, którzy poparli jej wizję budowy tego centrum? Czy znamy robotników budowlanych, architekta, inżyniera, hydraulika lub elektryka?

Chyba nie znamy żadnej z tych osób, prawda? A jednak cieszymy się owocami ich wszystkich prac, ponieważ przyjechaliśmy tu dziś wieczorem, a oto ta piękna świątynia, w której możemy usiąść w spokojnym otoczeniu. Stworzyli nawet dobry system akustyczny, aby można było usłyszeć nauki bez żadnego echa.

Skorzystaliśmy z troski tak wielu ludzi i troski tak wielu ludzi o to, żebyśmy zbudowali to miejsce, abyśmy mogli przychodzić i słuchać nauk i tworzyć zasługi. Nawet nie znamy tych ludzi, a mimo to wiele skorzystaliśmy z tego, co zrobili.

Myślisz o tym. To naprawdę niesamowite. Pomyśl o całym jedzeniu, które dzisiaj jadłeś. Czy znasz ludzi, którzy uprawiali ryż, który zjadłeś? Czy uprawiasz ryż w Singapurze? Nie sądzę. To wszystko jest importowane, prawda? Oto wszyscy ci ludzie z innych krajów, którzy uprawiali jedzenie, które dzisiaj jadłeś. znasz kogoś z nich?

Ludzie pracujący na polach ryżowych. Praca na polu ryżowym nie jest łatwa. Jest gorąco. Boli cię plecy. Ludzie, którzy posadzili ryż, zebrali go, przygotowali. Tylko jedzenie, które jemy – nie wiemy już nawet, skąd się ono wzięło i nie wiemy już, kto jest zaangażowany w jego produkcję. Kiedy dostajemy jedzenie, myślimy po prostu: „Och, dobrze. To jest dla mnie." Ale poczekaj chwilę. Przyszło dzięki uprzejmości tak wielu ludzi, którzy ją wyhodowali, a ci ludzie są zupełnie obcy. Nie żylibyśmy, gdyby nie ich życzliwość i starania.

Kiedy więc przyjrzymy się i zobaczymy, jak wielu ludzi jest zaangażowanych w utrzymywanie nas przy życiu, wtedy odczuwamy ogromne poczucie wdzięczności za dobroć, której doświadczyliśmy w naszym życiu. Kiedy postrzegamy innych jako życzliwych, automatycznie wydają się nam kochani i piękni. Kiedy wydają się sympatyczne, już się ich nie boimy.

Wizyty w więzieniach

Wspomniałem o pracy w więzieniu, którą wykonuję w USA. Byłem też kilka razy w więzieniu w Singapurze i wrócę na tę wizytę. Czasami ludzie mówią do mnie: „Nie boisz się iść do więzienia?” A ja mówię: „Nie, dlaczego miałbym się bać?” W USA mamy znacznie więcej przestępczości niż w Singapurze. Wasz rząd jest tu o wiele mądrzejszy i nie pozwala żadnemu obywatelowi na posiadanie broni. W Ameryce ludzie mogą mieć broń i to jest przyczyną wielu problemów. Ale rząd nie chce tego zmienić.

Zresztą nie boję się, kiedy idę do więzienia. Ludzie pytają: „Dlaczego nie?” No bo kiedy wchodzę, ci ludzie czegoś mnie uczą i jestem im bardzo wdzięczna. Nauczyłem się od więźniów tak wiele, że nigdy bym się nie dowiedział, gdybym ich nie spotkał. Jak mogę to w ogóle wyjaśnić — czego mnie uczą?

To ludzie, którzy potrafią być bardzo uczciwi. Przynajmniej ludzie, którzy do mnie piszą, są bardzo uczciwi. Oni naprawdę poszukują Dharmy. Oni naprawdę chcą ćwiczyć. Wspaniałe w nich jest to, że są gotowi przyznać się do swoich wad.

Większość z nas, którzy nie są więźniami, ukrywa swoje wady, prawda? Popełniamy błędy i mówimy: „To nie byłem ja. To był on." W naszym miejscu pracy popełniamy błąd i mówimy: „O nie, to nie moja wina. To dlatego, że tak i tak zrobiło”. Zawsze się zakrywamy.

Więźniowie, z którymi pracuję, chcą wyglądać i być wobec siebie szczerzy. To jakość, którą naprawdę doceniam. Więc kiedy jestem z nimi, nie boję się ich, ponieważ mają tę cechę, że są szczerzy w kwestii błędów, które popełnili.

Dają mi możliwość przezwyciężenia strachu, ponieważ niektórzy ludzie, z którymi pracuję, zrobili rzeczy, których najbardziej się boję. Ale bycie buddystą, zakonnicą i przyjęcie bodhisattwa śluby—kiedy weźmiesz bodhisattwa ślubyJesteś zaangażowany w pomaganie czującym istotom – nie możesz wyłączyć ludzi tylko dlatego, że zrobili rzeczy, których się boisz.

Więźniowie pokazali mi, jak przezwyciężyć strach przed ludźmi, jak być bardzo tolerancyjnym i nauczyć się, że ludzie popełniają błędy, ale nie są złymi ludźmi. I nauczyć się, że jeśli potrafię wybaczyć im błędy, które popełnili, to mogę też wybaczyć sobie te, które popełniłem. A nauka wybaczania sobie jest bardzo ważna, aby mieć spokojne serce. Nauczyli mnie tego wszystkiego. Mogę więc postrzegać ich w ten sposób jako sympatycznych i doceniać ich jako życzliwych.

Wszyscy byli mili

To, do czego zmierzam, to to, że kiedy ujarzmiamy nasz egocentryczny umysł i skupiamy się na innych, widzimy, że wszyscy skorzystaliśmy. Skorzystaliśmy z nieznajomych, którzy nas karmią, dają nam schronienie, robią nasze ubrania. Skorzystaliśmy nawet z ludzi, którzy nas skrzywdzili lub ludzi, którzy popełnili bardzo negatywne działania, ponieważ uczą nas rzeczy, których nigdy byśmy się nie nauczyli.

Wszyscy spotkaliśmy ludzi, którzy nas skrzywdzili, prawda? Ale czy nie nauczyliśmy się czegoś bardzo ważnego z doznanej krzywdy? Pomyśl o tym. Czy byłbyś teraz tą samą osobą, gdybyś nie doznał krzywdy, jaką doznałeś przez całe życie? Czasami, gdy przechodzimy przez trudności, dowiadujemy się o sobie. Generujemy umiejętności i znajdujemy wewnętrzne zasoby, których inaczej byśmy nie znaleźli. Więc kiedy to widzimy, musimy nawet powiedzieć „dziękuję” ludziom, którzy nas skrzywdzili. Pomogli nam stać się silniejszymi, przechodząc przez trudności.

Kiedy trenujemy nasz umysł, aby dostrzec korzyści, które otrzymaliśmy od przyjaciół, nieznajomych, a nawet ludzi, którzy nas skrzywdzili, wtedy odkrywamy, że możliwe jest wzbudzenie miłości i współczucia dla każdego. Przekonamy się również, że kiedy wzbudzamy miłość i współczucie, nie tylko odnoszą korzyści inni, ale także my.

Oto sedno rozdziału 1 książki, widząc korzyści płynące z bodhiczitta.

Rozdział 2: „Ujawnienie zła”

Teraz przejdziemy do faktycznego nauczania Rozdziału 2, które prowadzimy przez te cztery dni. Spójrzmy więc na tekst.

Rozdział 2 nosi tytuł „Ujawnianie zła”. Pozwolę sobie przedstawić krótkie wprowadzenie do tego rozdziału.

Zanim będziemy mogli wytworzyć tę pełną miłości współczującą postawę bodhiczitta, musimy zrobić dwie rzeczy: musimy oczyścić nasz negatyw karmy i musimy stworzyć wiele zasług lub pozytywnego potencjału. Ten rozdział, „Ujawnianie złych uczynków”, tak naprawdę koncentruje się na tym, aby pomóc nam ujawnić błędy, które popełniliśmy, podobnie jak więźniowie, o których mówiłem. Uczy nas być bardzo, bardzo szczerymi. Więc ten rozdział pomaga nam się oczyścić i nauczy nas, jak tworzyć zasługi.

Pamiętajcie więc, że ta książka jest napisana w pierwszej osobie, więc Shantideva mówi nam, co myśli i jak praktykuje. Czasami zastanawiamy się: „Co oznacza a bodhisattwa myśleć o? Jakie są ich umysły? Shantideva mówi nam w tym tekście. Uzyskujemy pogląd z pierwszej osoby na to, jak to jest.

Verse 1

Więc zaczyna i mówi:

Aby zaadoptować ten klejnot umysłu, robię ofiary do Tathagatów, do nieskazitelnego klejnotu wzniosłej Dharmy i do Dzieci Buddów, które są oceanami doskonałych cech.

Kiedy mówi „Aby zaadoptować ten klejnot umysłu”, „klejnot umysłu” odnosi się do bodhiczitta. Aby ją przyjąć, musimy stworzyć pozytywny potencjał lub zasługę, a robimy to poprzez tworzenie ofiary. Więc Shantideva sprawia, że ofiary do Tathagatów, innymi słowy do Buddów, do „nieskazitelnego klejnotu wzniosłej Dharmy” i „Dzieci Buddów” – bodhisattwów, którzy są „oceanami doskonałych cech”.

Budda, Dharma i Sangha

Zatrzymajmy się tu na chwilę i porozmawiajmy o Budda, Dharma i sangha. Jeśli jesteśmy buddystami lub nawet jeśli myślimy tylko o buddyzmie, powinniśmy wiedzieć, co Budda, Dharma i sangha są. Nazywają się Trzy klejnoty, i my schronić się w nich. Udajemy się do nich po nasze duchowe przewodnictwo.

Dharma jest prawdziwym schronieniem, ponieważ Dharma odnosi się do ścieżki do wyzwolenia i wszystkich ustania cierpienia i ustania przyczyn cierpienia. Do tego właśnie odnosi się Klejnot Dharmy. Kiedy urzeczywistniamy Dharmę we własnym sercu, jest to prawdziwa ochrona. To jest prawdziwe bezpieczeństwo. Ponieważ kiedy urzeczywistniamy ścieżkę do oświecenia w naszym sercu, kiedy zaprzestaliśmy wszelkiego cierpienia i przyczyn cierpienia, wtedy mamy rzeczywiste bezpieczeństwo. Mamy prawdziwe szczęście i radość. Tak więc Dharma, kiedy urzeczywistniamy ją we własnym sercu, jest naszym prawdziwym schronieniem.

Tutaj Budda nazywa się Tathagata, którego tłumaczenie to „Ten, który odszedł do taksówki” lub „Ten, który odszedł”. To znaczy ten, kto postrzega naturę rzeczywistości. The Budda jest tym, który nauczał Dharmy.

Połączenia Budda nie wymyślił Dharmy. The Budda nie stworzył nas. The Budda nie stworzył ścieżki do oświecenia. The Budda nauczyli się, jak działają rzeczy – jakie są przyczyny cierpienia, jakie są przyczyny szczęścia. Stworzył wszystkie przyczyny szczęścia w swoim własnym umyśle, a następnie jako w pełni oświecona istota, z powodu współczucia, jego jedynym celem było nauczenie nas, jak tworzyć przyczyny szczęścia i porzucać przyczyny nieszczęścia.

Połączenia Budda jest tym, który nauczał Dharmy i nauczał jej z własnego doświadczenia. Czyli wszystko, o czym dowiedzieliśmy się w BuddaJego nauki są czymś, czego ktoś doświadczył. To nie abstrakcyjna filozofia. To właściwie oświecone istoty, które na podstawie własnego doświadczenia mówią nam, jak to jest być oświeconą istotą. Możemy więc naprawdę ufać Dharmie lub naukom, które Budda nauczał, ponieważ wychodzą z Buddawłasne doświadczenie.

Połączenia Budda nauczał swoich uczniów, a uczniowie także urzeczywistniali te nauki. The Budda żyli w VI wieku, a więc przez 6 lat byli urzeczywistnieni praktykujący, którzy urzeczywistniali Dharmę, że Budda nauczony. Zrealizowani praktycy, którzy stworzyli dążenie dla oświecenia, bodhiczitta, nazywani są bodhisattwami.

Dzieci Buddy

Kiedy mówi „Dzieci Budda” lub „Dzieci zwycięzcy”, odnosi się do tych bodhisattwów. Bodhisattwowie mają dla nas tak intensywną miłość i współczucie, że byliby szczęśliwi, gdyby porzucili własne oświecenie i pozostali w cyklu egzystencji, w którym tkwimy, gdyby było to dla nich korzystne. Tyle miłości i współczucia mają dla nas, czujących istot.

Bodhisattwowie w rzeczywistości nie porzucają swojego oświecenia i trwają w cyklicznej egzystencji, ponieważ widzą, że mogą przynosić większe korzyści innym, gdy staną się w pełni oświeconymi buddami. Na przykład Kuan Yin przekształciła się w Budda. Podobnie Mandziuśri i Samantabhadra.

Wszyscy stali się Buddami, ale pojawiają się w formie bodhisattwa demonstrowanie niesamowitego współczucia, które mówi: „Jestem gotów nawet zrezygnować z własnego oświecenia, jeśli przyniosłoby to większe korzyści innym”.

Widzą, że dla innych przyniesie to więcej korzyści, jeśli zostaną Buddami, aby ukończyć ścieżkę. W ten sposób mają więcej możliwości, aby nam pomóc. Ale są tak zdumiewające, ponieważ są gotowi porzucić każdy rodzaj szczęścia, doczesnego lub duchowego, mocą swojego współczucia.

Po co składać ofiary?

W tym wersecie jest napisane, że robimy ofiary do Budda, Dharma i sanghaBodhisattwowie.

Dlaczego robimy ofiary? Gdybyś był Budda, potrzebujesz kogoś, kto zaoferuje Ci kwiaty? Jeśli jesteś kobietą, która chce się upewnić, że twój chłopak cię kocha, lub jeśli jesteś facetem, który chce pokazać swojej dziewczynie, że ją kochasz, dostajesz jej kwiaty. Nasze ego potrzebuje kwiatów, prawda? A nasze ego musi dawać kwiaty.

Ale kiedy jesteśmy oferuje do Budda, Dharma i sangha, czy Budda potrzebujesz kwiatów? Czy Budda potrzebujesz pomarańczy i jabłek do szczęścia? Czy Budda potrzebujesz kadzidła czy światła? Jeśli jesteś w pełni oświeconą istotą, jesteś w sferze błogość. Zapomnij o jabłkach i pomarańczach! Nie zrobią dla Ciebie wiele, nawet czekolada! [śmiech]

Robimy ofiary do Budda, Dharma i sangha ponieważ ważne jest dla nas, aby nauczyć się dawać. Jedna z głównych cech bodhisattwa do czego dążymy to hojność. Właściwie jedną z głównych cech dobrego człowieka jest hojność, prawda? Cały ten świat funkcjonuje dzięki hojności ludzi.

Robimy ofiary aby zwiększyć naszą hojność i wyćwiczyć nasz umysł w czerpaniu radości z bycia hojnym. Będąc hojnym dla innych, tworzymy wiele zasług lub pozytywnego potencjału, który wzbogaca nasz własny umysł. Ułatwia nam to zdobywanie duchowych urzeczywistnień. Ponadto zasługa lub pozytywny potencjał jest dobry karmy, więc tworzy powód, abyśmy mieli szczęście w tym życiu i w przyszłych żywotach.

Dzisiaj mieliśmy jedzenie. Mogliśmy przyjąć całe jedzenie, które jedliśmy za pewnik, ponieważ jedzenie jest codziennie, prawda? Po prostu idziesz do straganu i kupujesz jedzenie. Mamy ogromne szczęście w Singapurze, gdzie jest tak dużo jedzenia.

Na tej planecie są miejsca, w których nie ma jedzenia. Jedziesz teraz do Darfuru w Afryce. Nie ma jedzenia. Nie ma wody. Na tej planecie są ludzie, którzy głodują.

Po prostu idziemy na targ i kupujemy jedzenie, a mamy tak dużo nadmiaru jedzenia, że ​​czasami nawet je wyrzucamy. Czy to nie niesamowite? Po prostu wyrzucamy jedzenie, podczas gdy na tej samej planecie są ludzie, którzy nie mają dość jedzenia!

Dlaczego my mamy jedzenie, a inni nie? Cóż, w sposób światowy część tego ma związek z systemem politycznym. Częściowo ma to związek z tym, czy w kraju panuje wojna, czy pokój. Częściowo ma to związek z klimatem, czy jest susza. Istnieją pewne przyczyny, które mają teraz miejsce. Ale dlaczego urodziliśmy się tutaj, a nie w Darfurze? Dlaczego rodzimy się w miejscu, gdzie jest pod dostatkiem żywności, a nie tam, gdzie panuje susza i wojny?

Dzieje się tak z powodu naszego dobra karmy z poprzednich żywotów. Mamy dzisiaj jedzenie, ponieważ hojnie dzieliliśmy się jedzeniem, dzieliliśmy się rzeczami z innymi w przeszłości. To, co otrzymujemy dzisiaj, jest wytworem przyczyn, które stworzyliśmy w przeszłości, więc otrzymywanie rzeczy jest wynikiem hojności, dawania.

Jest jeden sposób na wyrażenie prawa karmy: to, co się dzieje, pojawia się. To, co rozdajesz we wszechświecie, przychodzi do ciebie. Kiedy jesteśmy hojni, wzrasta nasza własna fortuna. Kiedy jesteśmy okrutni, inni ludzie stają się dla nas podli.

Karma nie zawsze dojrzewa w życiu, w którym go stworzyliśmy. Ale doświadczamy rezultatów działań, które stworzyliśmy. Zwłaszcza tutaj dzisiaj jesteśmy w stanie jeść, bo byliśmy hojni. Zrobiliśmy ofiary innym czującym istotom w przeszłości, a może zrobiliśmy ofiary do Budda, Dharma i sangha w przeszłości. W rezultacie mamy dzisiaj jedzenie do jedzenia.

Kiedy rozumiemy karmy Spojrzenie na własne życie i zobaczenie fortuny, którą mamy teraz, i poznanie przyczyn, które stworzyliśmy w przeszłości, aby mieć tę fortunę, to daje nam wiele inspiracji do dalszego tworzenia tego rodzaju przyczyn w przyszłości.

Więc zamiast tylko powiedzieć: „Och, stworzyłem trochę dobrego karmy w przeszłości, teraz czerpię z tego korzyści. Czy to nie jest wesołe? ponownie wykorzystujemy nasze zasoby, aby dzielić się, tworzyć więcej zasług, ponieważ wzbogaca to nasz umysł i czyni nie tylko lepszym to życie, ale także lepsze życie przyszłe i umożliwia nam zdobywanie urzeczywistnień Dharmy. Kiedy jesteśmy hojni, tworzymy również szczęście na świecie. Tworzy piękno na świecie.

Tak jak mówiłem, jesteśmy dziś w tej sali dzięki hojności wszystkich ludzi, którzy przekazali darowizny, aby można było ją zbudować. Ci ludzie robili ofiary do Budda, Dharma i sangha zbudować miejsce, w którym moglibyśmy zarobić więcej ofiary i mieć więcej nauk.

Wersety 2-3

Więc co oferujemy? Rozdział jest kontynuowany. To mówi:

Tyle kwiatów, owoców i leczniczych ziół, ile jest klejnotów na świecie, i czystych i przyjemnych wód,

Wysadzane klejnotami góry, zalesione regiony i inne urocze i samotne miejsca, winorośle lśniące ozdobami pięknych kwiatów i drzewa z gałęziami pokrytymi pysznymi owocami,

To tylko dwa z nich oferuje wersety. Będzie ich więcej. Chcę ci powiedzieć, jak tego słuchać, kiedy to czytam i kiedy czytasz razem ze mną. Kiedy to czytamy, wyobraź sobie wszystkie te rzeczy i wyobraź sobie, że jesteś… oferuje je do Budda, Dharma i sangha. Nie czytaj ich tak, jakbyś czytał podręcznik. Nie tylko studiujemy, co zrobił Shantideva: „Och, zrobił to i tamto”. On jest oferuje te rzeczy samemu i poprzez zapisanie tego w pierwszej osobie i nasze powiedzenie: „Ofiaruję to” i „Ofiaruję tamto”, następnie w naszym własnym sercu, w naszym umyśle wyobraźmy sobie te wszystkie rzeczy i ofiarujmy je.

Po co wyobrażać sobie, a nie składać rzeczywiste ofiary?

Teraz możesz powiedzieć: „Jaki jest pożytek z wyobrażania sobie tych wszystkich rzeczy? Czy nie powinienem urzeczywistniać? ofiary? No tak, dobrze jest urzeczywistnić ofiary, a ludzie ofiarowują kwiaty, światło, kadzidło, owoce i wszystko inne. Oni robią ofiary zbudować budynek. Oni robią ofiary sprowadzić tu nauczycieli. Robimy rzeczy rzeczywiste oferuje. Ale ważne jest również, aby sobie wyobrazić ofiary. Jest kilka powodów, dla których warto sobie wyobrazić ofiary.

Po pierwsze, kiedy wyobrażamy sobie piękne rzeczy, nasz umysł czuje się szczęśliwy. Kiedy wyobrażamy sobie piękne rzeczy, a potem oddajemy je Budda, Dharma i sangha dla których mamy największą miłość i szacunek, wtedy nasze serce czuje się jeszcze szczęśliwsze. Wtedy nasz umysł naprawdę czerpie przyjemność z dawania, czerpie radość z bycia hojnym. Tworzy niesamowicie szczęśliwy stan w naszym własnym umyśle.

Pomyśl o tym. Jeśli wyobrażasz sobie brudne, obrzydliwe miejsca, twój umysł czuje się trochę zniechęcony, prawda? Jeśli powiem: „Pomyśl o brudnym, brudnym miejscu, w którym pełzają szczury”, mówisz „Fuj!” Więc to wpływa na twój nastrój.

Jeśli powiem: „Pomyśl o kwiatach i owocach i leczniczych ziołach i klejnotach i czystych i przyjemnych wodach i klejnotowych górach i lasach i kwiatach i drzewach i kwiatach i winoroślach i parkach i jeziorach i oceanach” i tego typu rzeczach, czyż nie umysł czuje się o wiele szczęśliwszy, nawet myśląc o tych rzeczach?

Może dla Singapurczyków, zamiast mówić o naturalnych miejscach, może powinienem powiedzieć wyobraź sobie stosy pieniędzy. Och, wtedy wszyscy czują się tacy szczęśliwi! Widzicie, wszyscy Singapurczycy, teraz jesteście bardzo szczęśliwi. Stosy pieniędzy. I więcej stosów. Stosy złota i stosy klejnotów. Stosy akcji i stosy obligacji. I więcej stosów pieniędzy wszystkich walut świata. Nieskończone stosy!

I masz stosy bankomatów, mnóstwo kart kredytowych i książeczek czekowych, które są nieskończone pod względem liczby czeków, które możesz wypisać. I karty kredytowe bez limitu! Miliony dróg do sadów. Świat jest pokryty ścieżkami Orchard Roads i możesz wejść i dostać wszystko, co chcesz, a nawet dziesięć rzeczy, co chcesz!

Masz to teraz?

Teraz wyobraź sobie oferuje wszystko to do Budda, Dharma i sangha, oferuje to z uczuciem szczęścia, bo kochasz Budda, Dharma i bodhisattwów i arhatów. Chcesz, aby wszystkie czujące istoty były szczęśliwe. Wiesz, że jeśli zaoferujesz im te wszystkie stosy pieniędzy, klejnotów i Sadowych Dróg, wykorzystają je dla dobra wszystkich innych żywych istot, ponieważ nie mają absolutnie żadnego przywiązanie do tych rzeczy.

Dobra? Więc musimy przepisać tekst Shantidevy, abyście wpadli na pomysł. [śmiech]

Wersety 4-5

Wróćmy jednak do tego, co mówi Shantideva. Może nauczysz się też trochę doceniać przyrodę, gdy je czytamy. Tam, gdzie mieszkam w opactwie Sravasti, mamy 240 akrów ziemi. Naprawdę kocham przyrodę, więc bardzo lubię te wersety. Przeczytamy jeszcze kilka wersetów. Naprawdę wyobraź sobie oferuje je tak jak my.

Zapachy i kadzidła, drzewa spełniające życzenia, drzewa klejnotowe, jeziora ozdobione lotosami, czarujące nawoływania dzikich gęsi w światach bogów i innych niebiańskich,

Nieuprawiane plony, zasiane plony i inne rzeczy, które zdobią te czcigodne, wszystko to, co nie jest własnością i rozciąga się na całą przestrzeń,

Byli oferuje nawet rzeczy, które do nas nie należą. Nie muszą należeć do nas, abyśmy mogli je oferować, ponieważ jesteśmy oferuje piękno i sprawia, że ​​nasz umysł jest tak szczęśliwy, że możemy oferować piękno, myśleć o pięknie.

Verse 6

Przypominam i ofiarowuję Najważniejszym Mędrcom wraz z ich Dziećmi. Niech ci godni drogocennych darów, ci wielce miłosierni, współczujący dla mnie, przyjmą je ode mnie.

„Przewodni mędrcy” odnoszą się do Buddów. „Ich dzieci” odnosi się do bodhisattwów.

Pytamy Budda, Dharma i sangha proszę zaakceptować nasze ofiary: „Wyobraziłem sobie te wszystkie piękne rzeczy i jestem oferuje je z umysłem wiary. Proszę, zaakceptuj moje ofiary".

Nawiązanie karmicznego związku

Kiedy ofiarujesz w ten sposób, wyobrażasz sobie całe niebo wypełnione Buddami, bodhisattwami i innymi świętymi istotami. Całe niebo jest wypełnione wszystkimi ofiary i przedstawiasz je świętym istotom. Ilekroć komuś coś oferujesz, nawiązujesz z nim karmiczny związek. Nawet kiedy ofiarowujemy rzeczy ludziom, nawiązujemy z nimi kontakt. Kiedy oferujemy rzeczy do Budda, Dharma i sangha, nawiązujemy z nimi kontakt.

Połączenie z Budda, Dharma i sangha jest najważniejszym połączeniem, jakie tworzymy w naszym życiu, ponieważ ludzie, istoty ludzkie, przychodzą i odchodzą. The Budda, Dharma i sangha, jeśli mamy je w tym życiu, w przyszłym i późniejszych, to wyprowadzą nas z nędzy cyklicznej egzystencji i do oświecenia. Nawiązanie silnego połączenia z Budda, Dharma i sangha jest niezwykle ważny.

Jest jedno chińskie słowo oznaczające związek karmiczny: juan. Kiedy robimy ofiary do Budda, Dharma i sangha, nawiązujemy z nimi bardzo silną więź. Jest to dla nas niezwykle ważne połączenie, ponieważ kiedy umieramy, jeśli pamiętamy to połączenie z Budda, Dharma i sangha, wtedy nasz umysł będzie całkowicie spokojny. Będziemy mieli dobre odrodzenie. Będziemy mogli dalej ćwiczyć w przyszłości. Więc to jest bardzo, bardzo ważne połączenie.

Pytania i odpowiedzi

Publiczność: Słyszałem mówcę, który wspomniał, że nie da się żyć w stu procentach cnotliwym życiem. Czy to prawda? Czy możemy być uważani za buddystów, jeśli nie jesteśmy całkowicie cnotliwi?

Czcigodny Thubten Chodron (VTC): Myślę, że bardzo ważne jest, aby pamiętać, że wszyscy buddyści nie są buddami. Jest różnica między buddystą a Budda. W każdej religii są święte istoty i reszta z nas.

Dlaczego jesteśmy buddystami? Ponieważ staramy się ćwiczyć to, co Budda nauczony. Praktyka oznacza, że ​​jeszcze jej nie opanowałeś. Praktyka oznacza, że ​​robisz to raz za razem, aby poprawić stan swojego umysłu. Więc tak, możemy być buddystami, nawet jeśli jesteśmy niedoskonałymi istotami ludzkimi. W rzeczywistości tylko Buddowie są doskonali w sensie posiadania przez cały czas 100% cnotliwej motywacji. Reszta z nas, zanim nasze umysły będą całkowicie czyste, mamy przed sobą pewną drogę. Ale nadal praktykujemy i przekształcając nasze umysły w cnotliwy stan, czerpiemy korzyści z siebie i całego społeczeństwa.

Kiedy zacytowałeś kogoś, kto powiedział, że nie możemy żyć w stu procentach cnotliwym życiem, myślę, że w przypadku bodhisattwów wysokiego szczebla wykonują całkiem dobrą robotę, robiąc to. Reszta z nas próbuje ich naśladować. Ale nie myśl, że to niemożliwe, bo jeśli myślimy, że coś jest niemożliwe, to nigdy tam nie dotrzemy.

Jeśli zobaczymy, że cechy Buddów są cechami, które sami możemy rozwinąć, wtedy poczujemy się znacznie bardziej ożywieni i będziemy więcej praktykować, aby spróbować rozwinąć te cechy. Chociaż mamy negatywną motywację i czasami tracimy panowanie nad sobą lub czasami wypowiadamy ostre słowa, praktyka zdecydowanie poprawia stan naszego umysłu, pomaga nam i przynosi korzyści innym, a my będziemy powoli, stopniowo stawać się coraz lepsi. To całkowicie w porządku być tego rodzaju buddystami, ponieważ takimi właśnie jesteśmy! Ale próbujemy i to jest ważne.

Publiczność: Wspomniałeś, że mamy szczęście urodzić się tutaj, a nie w Darfurze. Jaka jest karmiczna przyczyna narodzin w Darfurze?

VTC: Każdy z nas w przeszłości popełnił coś zdrowego karmy a niektóre niezdrowe karmy. Nawet w tym życiu zrobiliśmy kilka dobrych rzeczy. Byliśmy mili. Byliśmy też podli. Prawidłowy? Tak więc w naszym strumieniu umysłu mamy wszelkiego rodzaju nasiona karmiczne. Mamy pozytywne nasiona karmiczne. Mamy negatywne nasiona karmiczne. Mamy nawet karmy to jest neutralne, nie przynosi ani szczęścia, ani nieszczęścia.

W chwili śmierci niektóre z nich karmy dojrzewa i rzuca nas lub napędza nas do następnego odrodzenia. Nie wszystkie karmy dojrzewa od razu, ponieważ nasz strumień umysłu jest pełen tej niewiarygodnej różnorodności nasion karmicznych. Cokolwiek karmy dojrzewa w momencie śmierci będzie pierwszym, który będzie nas skłaniał do pewnego odrodzenia.

Myśl, którą mamy w chwili śmierci, jest bardzo ważna, ponieważ ta myśl wpływa na rodzaj karmy dojrzeje. Ponadto działania, które wielokrotnie robiliśmy w naszym życiu, powodują, że niektóre karmy są cięższe, a tym samym bardziej prawdopodobne, że dojrzeją.

Jeśli chodzi o ludzi urodzonych w sytuacji, w której jest dużo biedy i wojen, to przede wszystkim rodzą się jako istoty ludzkie. Urodzenie się jako człowiek jest wynikiem dobra karmy. Nawet jeśli urodzili się w miejscu, gdzie panuje bieda i wojna, urodzenie się jako istota ludzka jest wynikiem zachowania dyscypliny etycznej w poprzednim życiu. Powstrzymanie się od szkodliwych działań – zabijania, kradzieży, kłamstwa itd. – jest przyczyną ich narodzin w człowieku ciało. Dlatego też rodzimy się w człowieku ciało w tym życiu.

Jeśli rodzimy się w miejscu, gdzie panuje duża susza, to bardzo często jest to wynikiem skąpstwa lub skąpstwa. Dzieje się tak dlatego, że w miejscu, w którym panuje susza, nic nie rośnie. W miejscu, w którym się nie dzielimy, ludzie nie mają.

Urodzenie się w miejscu z suszą może być również wynikiem: błędne poglądy, na przykład mówiąc, że nie można osiągnąć oświecenia lub że karmy a jego skutki nie istnieją. W umyśle, który ma błędne poglądycnota nie może rosnąć bardzo łatwo. Więc nasze środowisko staje się takie, miejsce, w którym żywność nie rośnie zbyt łatwo. Więc urodzenie się w miejscu, w którym brakuje jedzenia, jest spowodowane negatywem karmy.

Kiedy mieszkamy w miejscu, w którym wokół nas panuje przemoc lub wojna, może to być wynikiem tego, że w poprzednim życiu stosowaliśmy przemoc. Może więc w poprzednim życiu byli żołnierzami, buntownikami lub czymś podobnym. Może pobiliśmy ludzi lub skrzywdziliśmy ich w poprzednim życiu, a to skutkuje tym, że urodziliśmy się w takim miejscu właśnie teraz.

Ważne jest, aby pamiętać, kiedy myślimy w ten sposób, że żaden z naszych narodzin nie jest trwały. Możemy urodzić się w miejscu, gdzie jest teraz pokój i jedzenie, ale to nie znaczy, że zawsze będziemy mieć takie życie. W naszym strumieniu umysłu mamy negatywne nasiona karmiczne, które mogą dojrzeć pod koniec naszego życia iw następnym życiu możemy urodzić się w Darfurze. A osoba, która urodziła się w Darfurze, może odrodzić się w Singapurze. Żadne życie, w którym żyjemy, nie jest trwałe. Zawsze się zmieniają.

Uważam, że kiedy czytasz gazetę, uważam to za całkiem interesujące, aby zobaczyć wiadomości jako naukę o karmy. Kiedy czytasz gazetę i widzisz sytuacje, których doświadczają ludzie, możemy pomyśleć o rodzajach działań, które ludzie musieli stworzyć, aby mieć teraz tego rodzaju doświadczenie. Niezależnie od rodzaju działania, które powoduje tego rodzaju negatywne doświadczenia, chcę się upewnić, że nie robię tego w swoim życiu. Kiedy widzę ludzi, którym przytrafiają się krzywdzące rzeczy, nie chcę tworzyć przyczyny tego.

Kiedy czytam gazetę i widzę, że ludzie mają dobre rzeczy, chcę stworzyć przyczynę tego, więc myślę o tym, jakiego rodzaju karmy mógł stworzyć powód do szczęścia i chcę w tym kierunku skierować swoją energię.

Więc kiedy czytamy gazetę, możemy ją czytać tak, jakby to była nauka karmy. W ten sposób jest to bardzo pomocne. To dzwonek alarmowy, abyśmy nie brali naszego szczęścia za pewnik, więc naprawdę bardzo sumiennie staramy się postępować w życzliwy sposób i powstrzymywać się od niezdrowego zachowania.

Publiczność: Czy można zdecydować się nie odrodzić?

VTC: Jedynym sposobem, aby nie narodzić się na nowo, jest uświadomienie sobie natury rzeczywistości, aby wyeliminować ignorancję, złość, czepianie się przywiązania i karmy które powodują odrodzenie. Nie jest tak, że możemy powiedzieć: „Cóż, nie mam ochoty się odradzać”, a my się nie odrodzimy. Czasami mówimy: „Nie mam ochoty iść dzisiaj do pracy” i zostajemy w domu. Ale tak nie jest z odrodzeniem.

Odrodzimy się na nowo, ponieważ jesteśmy pod władzą ignorancji; nie rozumiemy natury rzeczywistości. Jeśli nie chcemy się odrodzić, musimy włożyć dużo wysiłku w praktykowanie ścieżki, którą Budda nauczany, ponieważ ta ścieżka nauczy nas, jak powstrzymać przyczyny odrodzenia w tym cyklu istnienia, w tym cyklu stale powracających problemów.

Najważniejszą rzeczą, która zapobiegnie odrodzeniom, jest mądrość, generująca mądrość, która rozumie, że rzeczom brakuje wszystkich wymyślnych sposobów istnienia, które na nie projektujemy. Jeśli my medytować na tym uświadomimy sobie brak wrodzonej egzystencji, oczyścimy nasz umysł z ignorancji, złość i czepianie się przywiązania. W tym momencie nie musimy więc odradzać się.

Ponadto, jeśli spędziliśmy życie na kultywowaniu miłości i współczucia i jeśli zdecydujemy się odrodzić, nie doświadczamy żadnego cierpienia, ponieważ nasze odrodzenie pochodzi z miejsca współczucia. Tak więc wielcy bodhisattwowie, którzy pojawiają się w naszym świecie, nie doświadczają cierpienia tak jak my, ponieważ nie odradzają się pod wpływem ignorancji.

Publiczność: Wspomniałeś, że to, co myślisz w momencie śmierci, wpływa na to, co… karmy dojrzeje do następnego odrodzenia. A co z ludźmi, którzy umierają we śnie, którzy nie myślą w chwili śmierci?

VTC: Zanim poszedłeś spać, myślałeś o czymś. Właśnie dlatego bardzo ważne jest, aby pod koniec dnia, zanim pójdziemy spać, zrobić coś oczyszczenie i upewnić się, że idziemy spać z bardzo spokojnym umysłem, abyśmy spali dobrze i mieli przyjemne sny i obudziliśmy się z dobrą myślą w naszym umyśle. A potem, jeśli umrzemy we śnie, trochę dobrego karmy dojrzeje. Ale bardzo ważne jest, aby spróbować coś zrobić oczyszczenie wieczorem i pogodzić się z tym, co wydarzyło się w ciągu dnia, aby nasze serce i umysł były spokojne, gdy śpimy.

Publiczność: Czy guru którzy znają swoją śmierć i mają zdolność medytować przez śmierć mogą wybrać swoje odrodzenie?

VTC: Są pewne urzeczywistnione istoty, które mogą: medytować kiedy umierają. Ci ludzie nie muszą być rozpoznawani jako guru i nie wszystkie guru mieć tę zdolność. Są ludzie, którzy dzięki doskonałej praktyce w chwili śmierci są w stanie: medytować przez to. Dzieje się tak z powodu mocy ich duchowych urzeczywistnień. Ci ludzie zdali sobie sprawę z natury rzeczywistości. Zdali sobie sprawę z pustki, a może zdali sobie sprawę bodhiczitta, a więc kiedy umierają, ich umysły są bardzo gładkie, bardzo spokojne. Jeśli podążają ścieżką mahajany, w której ich celem jest przynoszenie korzyści innym, mogą wybrać miejsce, w którym odrodzą się, ponieważ chcą odrodzić się z ludźmi, z którymi mają ten związek, tak aby mogli im więcej skorzystać .

Publiczność: Czy jesteś w stanie zobaczyć dobro? karmy od otrzymania święceń na podstawie własnego doświadczenia?

VTC: Cóż, mogę powiedzieć, że przyjęcie święceń naprawdę zmieniło moje zdanie. Kiedy trzymasz śluby, po chwili trzymania śluby, możesz poczuć tę zmianę w swoim umyśle. Przychodzi bardzo, bardzo stopniowo i myślę, że przychodzi, ponieważ celowo powstrzymujesz się od szkodliwych działań i celowo próbujesz zachowywać się w życzliwy sposób. Dzięki mocy utrzymywania śluby, czujesz, że jesteś podtrzymywany przez jakieś dobre wsparcie karmy.

Jest taka zmiana w twoim umyśle, ponieważ kiedy przechodzimy przez nasze życie, tworząc wiele negatywnych karmy, mamy skłonność do poczucia winy. Mamy dużo wyrzutów sumienia. Może być dużo strachu i dużo zmartwień. Kiedy trzymamy zasady, przestajemy tworzyć tego rodzaju karmy i znacznie intensywniej oczyszczamy nasz umysł, więc zaczynasz odczuwać wsparcie pozytywów karmy.

Jako osoby świeckie możesz wziąć pięć świeckich wskazań i zachowaj je, a to działa jako wsparcie dla tego, że budujesz to dobro karmy to zmienia zdanie.

Tych z was, którzy myślą o wyświęceniu, naprawdę zachęcam do zbadania tego, ponieważ to wspaniałe życie, które umożliwia o wiele szybsze oczyszczenie umysłu i stworzenie ogromnego pozytywnego potencjału. Więc z pewnością zachęcałbym Cię w tym kierunku.

Dla osób, które zdecydują się pozostać świeckimi, zachęcam do wzięcia piątki zasady i ćwiczyć jak najlepiej na co dzień.

Publiczność: Wiemy, jak ważne jest bycie lojalnym wobec naszych bliskich. Co się stanie, jeśli ktoś wielokrotnie popełnia cudzołóstwo? Jak temu zapobiec?

VTC: Cóż, nie jesteś lojalny, prawda? Jak temu zapobiec? Przede wszystkim pomyśl o wadach. Kiedy popełniasz cudzołóstwo, stwarzasz powód do nieszczęśliwego małżeństwa w tej chwili i stwarzasz powód, aby w przyszłych żywotach było dużo dysharmonii w twoich związkach. Czy ktoś tutaj lubi nieharmonijne relacje? Czy ktoś tutaj lubi związki, w których się kłócicie, nie ufacie sobie nawzajem, wrzeszczycie i krzyczycie na siebie? Czy ktoś to lubi? Nie.

Utrzymywanie relacji seksualnych poza zaangażowanym związkiem, a nawet jeśli jesteś singlem, pójście z kimś, kto jest w związku, tworzy karmy za taki wynik. Możesz to zobaczyć od razu, ponieważ kiedy popełniasz cudzołóstwo, twoje małżeństwo staje się bałaganem.

A co dzieje się z twoimi dziećmi? Dzieci wiedzą, że mama lub tata się wygłupiają. Dzieci to wiedzą. Jak to wpływa na twoje dzieci? Jak to wpływa na wszystkich ludzi wokół ciebie? Jak się czujesz o sobie? Masz trochę przyjemności przez pół godziny. Czy dla tej odrobiny przyjemności warto potem tyle nieszczęścia?

Więc kiedy myślisz o wadach cudzołóstwa i zaletach poświęcania czasu i energii na budowanie dobrego związku małżeńskiego, starasz się zachować trzecią przykazanie i nie mieć związków pozamałżeńskich.

Publiczność: Może negatywne karmy być zneutralizowanym?

VTC: Tak, można go oczyścić lub zneutralizować. I faktycznie, jeśli pójdziesz do domu i przeczytasz resztę tego rozdziału, Shantideva opowie o tym, jak neutralizujemy lub oczyszczamy zło karmy. Wszyscy stworzyliśmy źle karmy, więc każdy z nas musi zrobić oczyszczenie. Właściwie to bardzo dobrze zrobić oczyszczenie na co dzień, bo wtedy nie gromadzimy dużo poczucia winy i dużo wyrzutów sumienia i dużo niespokojnych uczuć. Neutralizując nasz negatyw karmy przez robienie oczyszczenie jest bardzo pomocny psychologicznie, ponieważ nie czujemy się przytłoczeni i łagodzi nasze poczucie winy. Porozmawiamy o tym, jak to zrobić w ciągu najbliższych trzech dni. Więc musisz wrócić po następną ratę.

Publiczność: Czy można zmierzyć nasze zasługi?

VTC: Nie w ten sam sposób, w jaki ważysz, ile masz kilogramów jabłek. I nie w sposób, w jaki mierzysz swoje konto bankowe. Zasługi nie mierzy się w ten sposób.

Zasługę mierzy się siłą naszej intencji i jest to jeden z powodów, dla których bodhiczitta jest bardzo ważne, ponieważ kiedy mamy motywację, by stać się oświeconym dla pożytku wszystkich istot, mamy najwyższą, najszlachetniejszą intencję, ponieważ interesują nas wszystkie żywe istoty. Każde pozytywne działanie, które robimy z tą motywacją, tworzy oceany i niebo zasługi. Tworzy niesamowitą ilość zasługi, ponieważ myślimy o pożytku wszystkich żywych istot i myślimy o największej korzyści – ich oświeceniu.

Więc kiedy robimy nawet małą akcję jak oferuje jeden kwiatek lub małe działanie, jak bycie miłym dla ludzi, z którymi mieszkamy, jeśli robimy to z motywacją bodhiczitta, tworzymy niesamowitą ilość zasług. Siła zasługi zależy w dużej mierze od naszej motywacji.

Publiczność: Czy istnieje coś takiego jak karmiczny związek między ludźmi, który wyjaśnia, dlaczego istnieje silna wrogość między niektórymi ludźmi i dobre połączenie między innymi?

VTC: Tak, istnieje karmiczny związek między ludźmi. To jeden z powodów, dla których w naszym życiu staramy się być tak uprzejmi dla wszystkich, jak tylko możemy, ponieważ kiedy jesteśmy uprzejmi, tworzymy z nimi dobre karmiczne połączenie, co oznacza, że ​​w przyszłości, kiedy ich spotkamy, tam będzie automatycznym wiązaniem. Będzie pewien rodzaj zaufania. Będzie to również oznaczać, że w przyszłości, jeśli zostaniemy bodhisattwami, będziemy mogli pomóc tym ludziom dzięki karmicznemu połączeniu.

To jeden z powodów, dla których robimy ofiary świętym istotom, ponieważ to jest nasz sposób na tworzenie z nimi karmicznego połączenia, które otwiera im drzwi, aby mogli przynosić nam pożytek i prowadzić nas do oświecenia. Więc tak, istnieje karmiczny związek między ludźmi.

Czasami możemy mieć do kogoś bardzo nieprzyjemne uczucia. Możemy mieć to uczucie od razu, zanim z nimi porozmawiamy. Zawsze jestem trochę podejrzliwy wobec tych uczuć, kiedy to się dzieje. Powiem: „No może są jakieś negatywy karmy między nami w przeszłości, ale to, co było w przeszłości, jest skończone. W tej chwili chcę stworzyć dobrą więź z tą osobą, więc potraktujmy ją życzliwie i zreformujmy cokolwiek karmy było w przeszłości”.

Publiczność: Co jest ważniejsze – trenowanie naszego umysłu i pielęgnowanie miłości i współczucia czy po prostu robienie mantra recytacja? Słyszałam, że mantra recytacja ma wiele zalet i jest skrótem do oświecenia.

VTC: Celem mantra recytacja ma generować miłość i współczucie. Kultywowanie naszego umysłu do generowania miłości i współczucia oraz trenowanie naszego umysłu – to jest prawdziwa praktyka Dharmy. Mantra mówi się, że recytacja nam w tym pomaga. Ale tylko recytuję mantra nie doprowadzi cię do oświecenia, ponieważ musimy ćwiczyć nasz umysł. Jeśli recytuję mantra sama mogłaby doprowadzić cię do oświecenia, wtedy wszystkie te małe maszyny, które śpiewają „Namo Amituofo”, już stałyby się Buddami, ponieważ intonują znacznie więcej mantra niż my. [śmiech]

Możesz intonować mantra ale bądź całkowicie rozproszony. Obserwujesz, jak ludzie czasem śpiewają — ziewają lub rozglądają się wszędzie, kiedy śpiewają. Czy dostaniesz oświecone intonowanie? mantra tak? Nie.

Nawet jeśli zachowujesz całkowitą ciszę, ale w swoim sercu praktykujesz przebaczanie ludziom, do których miałeś wrogość; nawet jeśli nie recytujesz mantra ale w swoim sercu przepraszasz ludzi, których skrzywdziłeś i przebaczasz ludziom, którzy cię skrzywdzili, to jest prawdziwa praktyka, która tworzy niesamowity pozytywny potencjał i niesamowitą harmonię w twoim życiu.

Ale jeśli recytujesz zillions mantra i jak tylko przestaniesz, wyjdź i krytykuj innych ludzi lub staniesz się arogancki: „Wyrecytowałem tak wiele mantra. Czy ty?”, nie dojdziesz do oświecenia bez względu na to ile mantra wyrecytowałeś.

Liczy się prawdziwa transformacja umysłu, tego, co dzieje się w środku. Recytując mantra pomaga nam przekształcać to, co dzieje się w środku. Recytując mantra jest pożyteczna, ale musi być połączona z faktycznymi medytacjami o miłości i współczuciu. Kiedy recytujemy „om mani padme hum”, powinniśmy mieć dobre myśli o innych. Nie powinieneś recytować „om mani padme hum” i jednocześnie myśleć o tym, jak zemścić się na kimś, kto cię skrzywdził.

Kiedy recytujesz „om mani padme hum”, pomyśl o cechach Kuan Yin. Pomyśl o cechach Czenreziga czy Awalokiteśwary. Spróbuj i wygeneruj te cechy. To doprowadzi cię do oświecenia.

Publiczność: Jak modlitwy i ofiary wykonane w imieniu ludzi wpływają na ich karmy i pomóc im? Czy wyświęceni ludzie mają większy potencjał do poprawy innych? karmy?

VTC: To my tworzymy własne karmy. Nikt inny nie może tworzyć karmy dla nas.

To trochę jak jedzenie i spanie. Jeśli jesteś zmęczony, musisz spać. Możesz zapłacić dużo pieniędzy innym ludziom za spanie, ale później nie będziesz czuł się wypoczęty.

Jeśli jesteś głodny, musisz jeść. Nie możesz powiedzieć: „Proszę, zjedz dla mnie. Nie mam czasu.

Tak samo jest z tworzeniem dobra karmy. Musimy to zrobić sami. Ludzie którzy mają zasady, przez fakt życia w postępowaniu etycznym, gdy tworzą pozytywne karmy, jest cięższy. Więc dobrze karmy jest cięższy, gdy tworzą go ludzie mieszkający w zasady. Dlatego kiedy masz swój pięć świeckich wskazań lub jeśli ktoś trzyma klasztorny zasady, to tak, karmy tworzony jest pod tym względem bogatszy.

Ale kiedy, na przykład, umiera nasza ukochana osoba i prosimy ludzi, aby odmawiali za nią modlitwy, powinniśmy również odmawiać modlitwy, ponieważ mamy z nią związek karmiczny.

Kiedy prosimy kogoś o modlitwę, robimy ofiary i przez fakt naszego robienia ofiary, tworzymy cnotę i poświęcamy tę cnotę dla dobra naszych bliskich. Nie możemy przenieść karmy; to nie jest tak, że ludzie mają karmiczne konta bankowe. Nie przekazujemy naszego dobra karmy do nich, ale kiedy zrobimy ofiary, kiedy odmawiamy modlitwy, kiedy dedykujemy za nich, kiedy prosimy innych ludzi o modlitwy za nich, to siłą tych wszystkich modlitw wysyłamy im dobrą energię, a to stwarza możliwość dla ich własnych Dobry karmy dojrzewać.

Zobaczysz w broszurze, że możesz poprosić społeczność w Opactwie Sravasti o modlitwę za chorych, o usunięcie przeszkód itp. Kiedy modlimy się za tych ludzi, wysyłamy im tę pozytywną energię, aby ich własne dobro karmy może dojrzewać. Dlatego ważne jest, aby ci ludzie tworzyli dobro karmy, dlatego prosimy tych ludzi o kontemplację i recytację czterech niezmierzonych, ponieważ kiedy to recytują, zmieniają zdanie, a kiedy modlimy się za nich, te modlitwy mogą naprawdę mieć jakiś wpływ.

Więc to są obie rzeczy razem – modlitwy i tworzenie pozytywów karmy się.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.