Maski

Przez BT

Kobieta w masce zakrywającej twarz, jedna strona maski z otwartym okiem i napisem Happy, a druga strona maski z płaczącym okiem z napisem Sad.
Chyba cały czas nosimy nasze maski, a przynajmniej dużą część tego. (Zdjęcie zrobione przez Andi Jetaime)

BT zastanawia się nad znaczeniem czterech niezmierzonych wartości w naszym obecnym świecie.

W Ad Seg (Administrative Segregation, czyli samotny) nie wolno nam tworzyć kopii lustrzanych w komórkach. Kiedy idziemy pod prysznic, jest mały, który jest przykręcony do ściany. Pewnego dnia utknęłam pod prysznicem na dłuższą chwilę, czekając, aż strażnik odprowadzi mnie z powrotem do celi. Prysznic jest prostokątny, około 4 x 6 cali i spojrzałem w lustro, ponieważ nie było tam zbyt wiele do oglądania. Zauważyłem małe zmarszczki po obu stronach grzbietu mojego nosa. Nigdy wcześniej tego nie zauważyłem i pomyślałem: „Skąd się one wzięły?”

Uświadomienie sobie, że oni tam są, ponieważ chodzę ze zmarszczonym czołem, sprawiło, że pomyślałem o związku między naszym umysłem a naszym ciało. Najwyraźniej od dłuższego czasu formuję brwi w surowy wygląd, ponieważ spowodowało to zmarszczki. Jak mówią: „Zrób tę minę, a pewnego dnia zamarznie w ten sposób”.

Teraz zauważam, że to robię. Dość często się na tym przyłapuję i uświadamiam sobie, że jest to spowodowane napięciem. To swego rodzaju alarm, ponieważ cały czas czuję się na baczności przed zagrożeniem lub postrzeganym zagrożeniem. Tutaj jest wyrażenie „spacerowanie w masce”. Oznacza to, że starasz się wyglądać złośliwie lub twardo. Chyba już od jakiegoś czasu noszę maskę.

Ludzie tutaj niewiele mówią o maskach. Dyskutuje się o tym tylko wtedy, gdy ktoś inny wskazuje, że masz go na sobie. Mówią o tym, ponieważ sprawdzają twój blef. Chyba cały czas nosimy nasze maski, a przynajmniej dużą część tego. Nie robi się tego świadomie, ale jest to odruch. Boimy się, że będziemy postrzegani jako bezbronni. Nie chcemy, żeby ktokolwiek widział w nas coś słabego. Pozujemy się, by sprawiać wrażenie, że jeśli zadzierasz ze mną, dostaniesz część tego, co próbujesz rozsypać. Z czasem noszenie maski i takie zachowanie staje się drugą naturą. Jak powiedziałem, nawet tego nie zauważyłem, dopóki nie poszukałem tego w sobie.

W poprzednim liście skomentowałeś, że byłem bardzo twardy i twardy. Naprawdę nie sądzę, że byłem. To była próba ukrycia, jak bardzo się bałam. Byłem wredny. Byłem nienawidzony, ale to dlatego, że nienawidziłem siebie. Moja nienawiść do wszystkich innych była spowodowana tym, że chciałam obwiniać kogoś innego za to, jaka byłam.

Mówiłeś o tym, jak wiele z tego odpuściłem. Ostatnio widziałem przykład tego, jak porzuciłem niektóre rzeczy z przeszłości. Babcia mojego młodszego brata zmarła. Moja mama poszła na pogrzeb i powiedziała mi, że Jim, tata mojego brata i jej były, był tym naprawdę rozdrażniony. Powiedziała, że ​​wyglądał na tak starego i załamanego, i że po raz pierwszy widziała go płaczącego.

Nienawidziłam tego człowieka odkąd pamiętam. Ale kiedy mi to powiedziała, naprawdę było mi go żal. Prawdopodobnie niewiele się zmienił, odkąd byłam mała, ale myślę, że to, jak jest teraz, nie ma na mnie wpływu, ponieważ jest 1600 mil stąd. Jaki był w przeszłości – cóż, to też nie powinno mnie zbytnio niepokoić, bo to już skończone. Jeśli spojrzę na Teraz, jest tylko starym człowiekiem i może nawet mieć kilka uczuć, tak jak reszta z nas. Nadal go nie lubię, ale już go nie nienawidzę.

Każdego dnia wiele razy recytuję cztery niezmierzone wartości i myślę o nich:

Oby wszystkie czujące istoty miały szczęście i jego przyczyny,
Oby wszystkie czujące istoty były wolne od cierpienia i jego przyczyn,
Oby wszystkie czujące istoty nie były oddzielone od bez smutku błogość,
Niech wszystkie czujące istoty trwają w spokoju, wolne od uprzedzeń, przywiązanie i złość.

Do dwóch z nich trudno mi się odnieść: pragnienie szczęścia i jego przyczyn oraz pragnienie, aby nigdy nie być oddzielonym od bez smutku błogość. Całe moje „szczęście”, które miałem, opierało się na jakiejś formie przywiązanie. Trudno mi sobie wyobrazić, czym byłaby czysta forma szczęścia. To samo dotyczy bez smutku błogość.

Pozostałe dwa bardzo mi się podobają. Pragnienie, aby wszystkie czujące istoty były wolne od cierpienia, pomaga mi w kontaktach z innymi, podczas gdy pragnienie spokoju i wolności od przywiązanie a niechęć pomaga mi w radzeniu sobie ze mną. Pragnąc, aby inni byli wolni od cierpienia, potrafię wczuć się w ich sytuację lub ból. Kiedy widzę innych w ten sposób, trudno mi się trzymać złość lub nienawiść do nich. Pragnąc spokoju, muszę zacząć od siebie. Nie mogę oczekiwać, że wszyscy inni będą wolni od uprzedzeń, przywiązanie, złość jeśli nie. Tylko próbując zmienić własne nawyki, temperament i uprzedzenia, będę mógł kiedykolwiek pomóc innym stracić te negatywne cechy. Mogę się do nich odnieść, ponieważ wiem, czym jest cierpienie, a także wiem, czym jest nienawiść. Trudno mi zrozumieć szczęście.

Osób uwięzionych

Wiele więźniów z całych Stanów Zjednoczonych koresponduje z Czcigodnym Thubtenem Chodronem i mnichami z opactwa Sravasti. Oferują wspaniały wgląd w to, jak stosują Dharmę i starają się przynieść korzyść sobie i innym, nawet w najtrudniejszych sytuacjach.

Więcej na ten temat