Pamiętając o zażyciu leku

Pamiętając o zażyciu leku

Część cyklu wykładów i sesji dyskusyjnych wygłoszonych podczas Zimowych Rekolekcji od grudnia 2005 do marca 2006 o godz Opactwo Sravasti.

  • Dlaczego wciąż robimy te same głupie rzeczy?
  • Czy chcemy wyników przywiązanie?
  • Wziąć lekarstwo czy po prostu spojrzeć na butelkę?
  • Patrząc na problemy w kontekście Dharmy
  • Radowanie się, że się mylisz

Wadżrasattwa 2005-2006: Pytania i odpowiedzi nr 9 (pobieranie)

Ta sesja dyskusyjna była a następnie nauka o 37 Praktykach Bodhisattwów, wersety 25-28.

Tak więc w zeszłym tygodniu pojawiło się pytanie: dlaczego wciąż robimy te same głupie rzeczy? Dlaczego ciągle obracamy się w samsarze? Cóż, samsara – nawet nie zdajemy sobie sprawy, co to jest. Nawet nie zdajemy sobie sprawy, czym jest ignorancja. Nawet w naszym codziennym życiu – zapomnij na chwilę o samsarze – ale to, co zwykli ludzie widzą, to zachowanie dysfunkcyjne: dlaczego ciągle to robimy?

Nie da się żyć z butelką w ręku

To pytanie pojawiło się ostatnim razem i rozmawialiśmy o ignorancji, o której rozmawialiśmy czepianie się przywiązania i tak dalej jako różne wyjaśnienia. Oczywiście, kiedy powiększamy obraz tego, dlaczego ciągle odradzamy się w samsarze, to jest to to samo – ignorancja i czepianie się przywiązania.

Jeden z więźniów napisał coś, co odnosi się do tego, co ci przeczytam. To było bardzo piękne. Jest w więzieniu od dłuższego czasu: zbliża się do trzydziestki i ma to bardzo złote, miękkie, delikatne serce, które całkowicie maskuje w więzieniu, będąc szorstkim, twardym facetem. Wdał się w wiele bójek i był w Aryan Nation, ponieważ był to sposób radzenia sobie z tym środowiskiem.

Jeszcze wcześniej to, co zrobił, które go tam wciągnęło — miał problem z narkotykami i alkoholem i tak dalej i tak dalej; i myślę, że wiele z tego było związanych z tym, że był dość wrażliwym facetem, bez możliwości wyrażenia tego lub nawiązania z tym kontaktu. Więc to zostało usunięte w całej tej wściekłości i złość i kontynuowanie i nadużywanie substancji. W każdym razie czasami jest w nim niesamowita szczerość – po prostu powie prawdę. To bardzo orzeźwiające. Napisałem mu, że inny więzień wychodzi i że powiedziałem jemu i innemu więźniowi, który wychodził, że najważniejszą rzeczą, jaką muszą zrobić, jest naprawdę trzymanie się z dala od narkotyków i alkoholu, ponieważ kiedy już się w to zaangażują to, potem są zaangażowani w ludzi, którzy są z tym zaangażowani, i zachowanie, które jest z tym związane, i cała scena, która jest z tym związana.

W zeszłym tygodniu rozmawialiśmy o tym, jak każdy z nas ma swój mały problem z uzależnieniem. Jedne są społecznie akceptowane, inne nie. Łatwiej to ukryć, jeśli masz społecznie akceptowalny problem z uzależnieniem, ponieważ wtedy wszyscy myślą, że to jest w porządku. Ale to wciąż ten sam umysł, co wtedy, gdy masz społecznie nieakceptowalny problem z uzależnieniem. Wszyscy mamy coś, co robimy, aby ukryć nasz ból.

Komentował ten temat. Powiedział [czytając list od więźnia]:

To tak, jak powiedziałeś, że drugi facet, do którego piszesz, wkrótce się wydostanie. Moim największym problemem będzie trzymanie się z dala od narkotyków i alkoholu. Nie tak dawno uważam, że to była dla mnie poważna wpadka, ale już tak nie sądzę. Wiem, że jestem uzależniony – myślę, że to się nigdy nie zmieni. Ale tak naprawdę nie mam już ochoty być na haju ani pijany. Przez długi czas mówiłem, że już nigdy się nie upiję – że nie będę używał, kiedy wyjdę. Ale mówiłem to tylko dlatego, że było to logiczne, a nie dlatego, że naprawdę to miałem na myśli. Nie byłem na haju od '99; nie pijany od '98.

Myślę, że jest wiele powodów, dla których nie chcę już tego robić. Po części dlatego, że piłem, żeby leczyć moje problemy. Niektórych z tych problemów już nie mam. Część tej całej sceny była również częścią mojej tożsamości. Nie chcę już być postrzegana w ten sposób. To już nie jestem. Inną rzeczą jest to, że wiem, że bez wątpić że jeśli stąd wyjdę i napiję się, to wrócę, co do tego nie ma wątpliwości. Chodron, skończyłem z tym miejscem – to już nie jest zabawne.

Bardzo żałuję rzeczy, które zrobiłem w swoim życiu, ale najbardziej żałuję rzeczy, które nigdy się nie wydarzyły – zmarnowanych szans – osoby, którą mogłem być i życia ludzi, których mogłem dotknąć w pozytywny sposób. droga. Żałuję, że zawiodłem tak wielu ludzi. Nie z powodu rzeczy, które zrobiłem, ale tego, czego nie zrobiłem. Te myśli są dla mnie otrzeźwiające – nie zamierzona gra słów! Chcę teraz żyć życiem. Nie mogę tego zrobić z butelką wódki w ręku.

Więc mówi z punktu widzenia tego, jak leczył swoje problemy. Myślę, że wszyscy możemy to przyjąć i uogólnić, jak leczymy nasz ból i zdając sobie sprawę, jak powiedział, że chce teraz żyć, a nie może tego zrobić z butelką wódki w ręku. Podobnie, gdy chcemy żyć w sposób bardzo żywotny, w sposób etyczny, żeby naprawdę żyć, to nie możemy tego zrobić z własną wersją butelki wódki, czymkolwiek się zajmujemy – jeśli jest to telewizja, jeśli to zakupy, kto wie, co to jest. Cokolwiek robimy, aby zamaskować nasze cierpienie, powstrzymuje nas od rzeczywistego życia i tworzy przyczynę większego cierpienia. Po prostu uwielbiam sposób, w jaki mówi jasno i szczerze. A ta część, w której powiedział to, czego po prostu żałował [Czcigodna uderza ją w serce] – Łał! Po prostu pomyślałem, że się tym z tobą podzielę….

Miałem kilka innych rzeczy do podzielenia się. W ciągu ostatnich tygodni wiele się o sobie nauczyłeś. Miałeś dobry widok na małpi umysł. Mam nadzieję, że miałeś dobry widok Wadżrasattwa umysł. Nie wiem. W zeszłym tygodniu rozmawialiśmy o walce z naszymi ciało. Czy walczysz z Wadżrasattwa także? Pomyśl o tym. Wadżrasattwasiedzi tam: wszechwiedzący umysł wszystkich buddów. Twój nauczyciel pojawiający się w tej formie nad twoją głową, próbujący wysłać do ciebie to światło i nektar, aby oczyścić twoje negatywności. Twoje negatywności są oczyszczane przez błogość: światło i nektar jest błogość. To nie jest cierpienie, grzech, zadośćuczynienie i pokuta. To jest błogość to oczyszcza!

Walka z Wadżrasattwą

Ale czy walczysz z? Wadżrasattwa: np. „Znowu próbowałeś wlać we mnie światło i nektar. Daj spokój! Czy nie zdajesz sobie sprawy, że jestem beznadziejny! Nigdy mi tego nie wbijesz. Jestem po prostu z natury zła. Dlaczego wciąż próbujesz to robić? Idź usiąść na czyjejś głowie. nie czuję błogość; nie wiem co błogość czuje się jak. Ból, tak. Jeśli chcesz zasypać mnie bólem – tak, wiem, jakie to uczucie – mogę się w to naprawdę dobrze wczuć. Zrobię dodatkowe mantry siedząc w medytacja na mój ból, bo znam go naprawdę dobrze. Ale błogość-To jest straszne! boję się czuć błogość, nie wiem, jak to jest, nigdy wcześniej tego nie czułam. Nie jestem godzien — nie mogę tego zrobić!

Czy walczysz z? Wadżrasattwa w ten sposób? Jest Budda, wszechwiedzący Budda kto widzi? Budda natura w nas i idziemy „Budda, Wadżrasattwa, spójrz, że się mylisz. Wszyscy inni mają Budda natura, ale nie ja”. Mówimy Budda on się myli, prawda? prawda? To naprawdę głupie! [śmiech] Może powinniśmy dawać Wadżrasattwa trochę uznania za bycie wszechwiedzącym i może wie o nas coś, czego my nie wiemy. Może powinniśmy dać mu spokój i dać mu trochę światła i nektaru, zamiast utrudniać mu życie i walczyć z nim. Jesteśmy jak dwulatki, prawda: kopiemy, walczymy, gryziemy, krzyczymy i mamy napady złości. Wszystko, co Wadżrasattra próbuje zrobić, to sprawić, abyśmy poczuli się błogością! Więc w każdym razie pomyśl o tym. I może nie walcz tak bardzo z Wadżrasattwa. Daj mu tam trochę uznania.

Nie tylko oglądanie rzeczy – zrozum, dlaczego są to błędne wyobrażenia

Więc widzieliśmy trochę małpiego umysłu. Teraz bardzo łatwo jest, gdy widzimy małpi umysł, naprawdę się w to wczuć: „Ach, znowu jest mój małpi umysł. jest mój złość, jest mój przywiązanie, jest moja zazdrość. Raz za razem robię te same głupie rzeczy”. Naprawdę się w to wkręcamy. Widzimy małpi umysł i już słyszeliśmy – uprzedziłem was wcześniej, że zobaczycie to wszystko.

Więc myślisz: „Ok, widzę to. Robię rekolekcje”. Nie. Zobaczenie tego to krok pierwszy. Istnieje więcej kroków do odosobnienia. Naprawdę możemy zobaczyć nasze rzeczy, usiąść i pławić się w tym, prawda? "Spójrz na mnie. Jestem bardzo głupi. Jestem taki dysfunkcyjny. Moje cierpienia są tak silne. Jestem naprawdę beznadziejna. Spójrz na moje życie! Powtarzam to samo w kółko”. Idziemy dalej i dalej i dalej. Wszystko to jest samoobwinianiem, prawda? To zwykłe obwinianie siebie, niska samoocena. Nic w tym niezwykłego, nic niezwykłego. Nie musimy tu przyjeżdżać i robić odosobnień, żeby usiąść i użalać się nad sobą. Jesteśmy już w tym całkiem profesjonalni.

Tak więc dostrzeganie rzeczy to jedno, ale potem musimy zobaczyć, jak wszystkie te rzeczy, w które wierzymy na swój temat, są błędne i jak wszystkie te emocje, które nas dręczą, nie są nami – jak wszystkie te emocje, które nas dręczą są błędne koncepcje. To bardzo, bardzo ważne, aby nie tylko powiedzieć: „Och, mam tak wiele złość”. To łatwe.

Musimy tam siedzieć i patrzeć na złość i zrozumieć, dlaczego jest to błędna koncepcja; dlaczego jest to utrapienie; jak to powoduje nieszczęście; jak to jest niedokładne postrzeganie, koncepcja lub interpretacja tego, co się dzieje. Bo jeśli po prostu usiądziemy i powiemy: „Jestem zły i chciałbym, żeby nie był, i chciałbym, żeby to zniknęło”, nic się nie wydarzy, prawda? Musimy całkowicie zrozumieć, dlaczego kiedy jesteśmy źli, nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością, rzeczywistością sytuacji.

Musimy wrócić i popatrzeć jak złość interpretuje wszystko oczami „ja, ja, moje i moje”. I jak złość zapomina się o karmy: w jaki sposób złość jest po prostu skoncentrowany na drugiej osobie i na tym, co robi, zaniedbując siebie i swoją odpowiedzialność. Aby naprawdę zobaczyć, jak złość jest ograniczony i nieprecyzyjnie przedstawia sytuację.

To samo, gdy jest przywiązanie. Będziesz mieć całość medytacja sesja włączona przywiązanie. Wybierz swój wybrany przedmiot. Możesz wydać całość medytacja sesja – 2, 3, 4, a może kilkudniowa – medytowanie nad naszym przedmiotem przywiązanie. A potem mówisz: „to fajna fantazja, fajny sen na jawie. Umm, bije złość medytacja”. Ale musimy zidentyfikować: „och, to jest przywiązanie”. Nie możemy tak po prostu siedzieć i pozwalać przywiązanie szaleć w naszym umyśle i narobić bałaganu. Ale żeby właściwie zidentyfikować, „to jest przywiązanie i jak? przywiązanie sprawiasz że czuje się? Załącznik sprawia, że ​​czuję się niezadowolony”.

Spójrz na nasze własne doświadczenia. Jaki jest wynik przywiązanie? Niezadowolenie i strach, prawda? Bo kiedy jesteśmy do czegoś przywiązani, boimy się tego nie dostać, a jeśli to mamy, to boimy się, że to stracimy. Skąd bierze się niepokój? To jest to samo. jestem niespokojny, bo jestem przywiązanie i pragnienie to. Boję się, że tego nie dostanę, lub mam swój przedmiot przywiązanie i martwię się, że mnie opuści albo to wszystko się skończy. Więc spójrz i zobacz, co z tego wyniknie przywiązanie.

Załącznikjest tutaj. To jest wynik przywiązanie. Czy chcę wynik przywiązanie? Czy podoba mi się wynik? przywiązanie? Nie. Jestem wiecznie niezadowolony – zawsze chcę więcej, zawsze chcę lepiej; bez względu na to, co robię, czuję, że powinnam robić coś innego, że nigdy nie jestem wystarczająco dobra, to, co mam, nie jest wystarczająco dobre, to, co robię, nie jest wystarczająco dobre. Naprawdę to widząc — widząc wynik przywiązanie po co to jest i mówiąc: „hej, lepiej zrobię coś z tym przywiązanie bo to sprawia, że ​​jestem nieszczęśliwy”.

Wtedy też zobaczę jak przywiązanie źle rozumie sytuację. Dlaczego gubimy się w naszych marzeniach? Ponieważ myślimy przywiązanie pojmowanie osoby, przedmiotu, sytuacji, idei, czy czegokolwiek innego, jest prawidłowe. Ale gdyby tak było, dlaczego jesteśmy tacy nieszczęśliwi? Zatem musimy spojrzeć: „Okej, oto ta rzecz, cokolwiek to jest, do czego jestem przywiązany i jak to pojmuję i czy to naprawdę istnieje w ten sposób? Ta osoba, za którą po prostu tęsknię. Czy istnieją tak, jak myślę, że istnieją? Ta kanapka z masłem orzechowym, którą jestem pragnienie, czy naprawdę istnieje tak, jak myślę, że istnieje? [śmiech] Ta praca, którą chcę mieć, albo ta loteria, którą chcę wygrać, czy czymkolwiek jesteśmy pragnienie— czy naprawdę jest w stanie zapewnić mi ten rodzaj szczęścia, o którym przypisuję, że jest w stanie mi zapewnić?”

I spójrz na nasze życie na wszystkie przeszłe sytuacje, kiedy byliśmy przywiązani do podobnych ludzi, przedmiotów, miejsc, rzeczy, idei lub czegokolwiek. Sprawdź naszą przeszłość: czy to kiedykolwiek przyniosło nam trwałe szczęście? A kiedy to zobaczysz przywiązanie sprawia, że ​​jesteś nieszczęśliwy, a także widzisz, że to zła koncepcja, wtedy zastosowanie antidotum i odpuszczenie go jest bardzo dobre i bardzo łatwe. To nie jest problem. Nie walczysz ze sobą.

To samo z złość albo zazdrość, albo arogancja, albo cokolwiek innego, co manifestuje się w tym czasie. Jeśli wyraźnie rozważymy jego skutki, jego wady – co się stanie, gdy rządzi naszym życiem – a po drugie, jasno przeanalizujemy, jak interpretujemy sytuację i zobaczymy, czy to prawda. Zobacz bardzo wyraźnie, że to halucynacje. Nie ma w co wierzyć, historie, które nasz przywiązanie i arogancja, zazdrość, duma i tak dalej, powiedz nam. To tylko halucynacje. Potem, gdy widzimy to tak wyraźnie, puszczenie ich jest bardzo łatwe – nie jest to duży problem, bo kto i tak chce pić truciznę.

Ale jeśli nie widzimy wad, ponieważ siedzimy tam i mówimy sobie: „Jestem taki zły z powodu tych emocji”, ponieważ kiedy siedzimy tam i mówimy sobie, że jesteśmy źli, nie mamy czasu, aby spojrzeć na skutki tej emocji, prawda? Kiedy siedzimy w poczuciu winy z powodu tej emocji, nie mamy możliwości sprawdzenia tej emocji i sprawdzenia, czy właściwie pojmuje rzeczywistość. Samo siedzenie i pławienie się w naszych rzeczach nie jest praktyką.

Cała ta sprawa o przebudzeniu i „o tak, jestem pacjentem”. To wielka świadomość: jestem pacjentem. To krok we właściwym kierunku. Ale niektórzy pacjenci po prostu siedzą i patrzą na wszystkie lekarstwa na półce i mówią: „och, to bardzo miłe. Pamiętam aptekę, w której dostałem to lekarstwo. Ten farmaceuta był bardzo miły. I pamiętam tę butelkę. To ładnie wyglądająca butelka apteczna. Pamiętam, skąd to mam. Ten pacjent siedzi i mówi: „Jestem pacjentem. Jestem przygnębiony. Jestem pacjentem”. Ale jeszcze nie doszli do celu, by zażywać lekarstwa — patrzą tylko na butelki!

Musimy naprawdę zażywać lekarstwa, a nie tylko patrzeć na butelki i myśleć o dobrym farmaceucie. „Och, pamiętam, skąd dowiedziałem się o antidotum na… złość, Że lama był taki miły, a ten tekst był taki miły, i świetnie się bawiliśmy podczas tego nauczania, a on był tak współczujący”. To miłe, ale nie bierzemy lekarstwa! Czy myślisz, że farmaceuta przechodzi całą tę pracę, abyśmy mogli spojrzeć na butelkę? Czy myślisz, że nasi nauczyciele przechodzą przez całą tę pracę, abyśmy mogli powspominać, kiedy otrzymaliśmy określoną naukę? Nie, to do nas należy zażywanie lekarstwa. Bądź bardzo uważny w swoim medytacjai pamiętaj o zażyciu leku.

Ponadto, cokolwiek nadchodzi, umieść to w kontekście Dharmy. Powiedzmy, że masz medytacja sesja i jesteś na plaży z księciem z bajki. Albo idziesz do kuchni z masłem orzechowym i czekoladą, albo idziesz do pracy ze swoimi dyplomami, stopniami naukowymi, podwyżkami i grubym kontem bankowym – cokolwiek to jest, cokolwiek robisz.

Znowu, zamiast po prostu czuć się źle z powodu bycia rozproszonym, zniechęcenia i bicia siebie, i zamiast po prostu psychoanalizować to, „O tak, czuję złość znowu zastanawiam się, jaki jest korzeń mojego złość jest? Cóż, kiedy byłem małym dzieckiem, to się zdarzyło, a potem stało się to i może jestem na granicy, może mam depresję maniakalno-depresyjną. Przechodzimy przez to, bo wszyscy jesteśmy psychiatrami-amatorami, prawda? Jeśli nie przeprowadzamy psychoanalizy kogoś innego, przeprowadzamy psychoanalizę samych siebie. Po prostu rzuć to! Nie po to tu przyjechaliśmy.

Zamiast tego umieść jakiekolwiek rozproszenie lub cokolwiek to jest w kontekście Dharmy. „Och, jestem na plaży z księciem z bajki; to osiem światowych trosk. Och, właśnie o to chodzi w ośmiu światowych troskach”. Albo: „Siedzę tutaj, bojąc się, że będę miał okropną reputację, wszyscy ci ludzie dowiedzą się, jaka jestem okropna, i jestem tak przepełniony strachem i niepokojem o moją reputację i całą ten." Spójrz na to i zidentyfikuj: „To jedno z podstawowych złudzeń. Wynika to z przywiązanie, och, sześć podstawowych złudzeń.

Albo naprawdę się denerwujesz, bo ktoś zniszczył twoją reputację, więc nie tylko przywiązanie na niego, ale jesteś naprawdę zły na osobę, która go zdemolowała. [Zidentyfikuj:] „Osiem światowych spraw. Złość, jedno z sześciu głównych urojeń. Oto co Budda o których mówił. Albo siedzisz, bijąc siebie, a potem bijesz się, bo się bijesz, a potem czujesz się winny, bo bijesz siebie za to, że się pobiłeś. Więc kiedy jesteś w tym, spójrz na to: „Och, to jest lenistwo zniechęcenia. To część zaciemnień, kiedy uczymy o Radosnym Wysiłku; lenistwo zniechęcenia jest jedną z przeszkód w radosnym wysiłku i czynieniu cnoty. Och, to jest to, to jest to Budda o czym tam rozmawiano”.

Bez względu na to, co otrzymamy, nigdy nas to nie spełni

Albo siedzisz tam, czując takie niezadowolenie, takie niezadowolenie: „Och, to jest jedno z sześciu cierpień samsary. Cierpienie niezadowolenia. Ach, o to chodzi”. Albo wszyscy jesteście przygnębieni, ponieważ coś, co było naprawdę cudowne, zniknęło: „Och, to jest kolejne z sześciu cierpień samsary, cierpienie nietrwałości, niestabilności”. Dochodzę do tego: wszystko, co dzieje się w twoim umyśle, powiąż z Dharmą, a nie z jakimiś psychologicznymi sprawami. W ten sposób naprawdę zrozumiesz Lamrim z własnego doświadczenia. Czy rozumiesz, co mówię? W takim razie nie jest to tylko lista sześciu tego, trzech tego i ośmiu tego.

Zwłaszcza kiedy mówią o cierpieniu ludzi, nie dostaniu tego, czego chcesz, utracie tego, co lubisz, dostaniu tego, czego nie chcesz: Wow, takie jest nasze życie, prawda? A to tylko trzy z nich z ośmiu. Za każdym razem, gdy widzisz jedno z nich w swoim umyśle: „Och, to jest jedno z tych ośmiu cierpień, jedno z ośmiu dukkh bycia człowiekiem lub samsary, nie dostania tego, czego chcę – oto znowu”.

Widzimy to w wielkich rzeczach w naszym życiu, chcieliśmy robić takie a takie a takie do czasu, gdy byliśmy w tym wieku, a tak się nie stało, nie dostaliśmy tego, czego chcieliśmy i widzimy to każdego dnia lunch, ponieważ nie dostaliśmy tego, czego chcieliśmy. A po części to, że nawet nie wiemy, czego chcemy! [śmiech] Więc to nie ma nic wspólnego z kucharzami, ponieważ zwykle jesteśmy lepsi niż to, o czym śniliśmy, ale w naszym umyśle: „Chciałem dziś na lunch podwójnego burgera McDonald's, a zamiast tego dostałem ten zdrowy produkt!” [śmiech]

Publiczność: Zdałem sobie sprawę, że mam taki umysł, który chce „nie tego”. Cokolwiek jest przede mną. Nie wiem, czego chcę, po prostu wiem, że tego nie chcę. Nie chcę zajmować się tym, co przede mną.

Czcigodny Thubten Chodron (VTC): Tak, kiedy Budda mówiono o wadach samsary, jednym z nich jest niezadowolenie. To jest to, to jest taka dobra ilustracja. Cokolwiek mamy, jest to po prostu „Nie chcę tego, chcę czegoś innego”. Nie wiemy, czym jest coś innego.

Publiczność: Coś naprawdę szokującego polega na tym, że nie wiemy, czym jest coś innego, ale wiemy, że cokolwiek innego możemy uzyskać, zadziała. To nigdy nie wystarczy. Bez względu na to, czy naprawdę dostajemy to, czego naszym zdaniem potrzebujemy, to nie o to chodzi.

VTC: Tak, to jest dokładnie to, i to jest jedna z sześciu wad samsary: ​​bez względu na to, co otrzymujemy, nigdy nas nie spełnia. I to nie tylko to życie, ponieważ mówią, że urodziliśmy się w każdej rzeczywistości w samsarze. Więc urodziliśmy się w królestwie pożądania, bogowie…. Jeśli uważasz, że burger McDonald's jest dobry (sprawia, że ​​mam ochotę wymiotować!), ale w każdym razie, jeśli uważasz, że to dobre, to co mają w Deva królestwo jest o wiele lepsze i urodziliśmy się w Deva królestwa niezliczoną ilość razy. Wszystko tam jest takie miłe, aż do chwili, gdy umrzesz, a mimo to nigdy nas to nie spełnia, nigdy nie sprawia, że ​​jesteśmy całkowicie usatysfakcjonowani. To wszystko już mieliśmy.

Naprawdę zidentyfikuj, kiedy ten umysł się pojawi: „Och, to jest jedna z tych sześciu wad”. Lub kiedy siedzisz i opłakujesz, że straciłeś coś, co było naprawdę dobre, miałeś świetną pracę, a potem ją straciłeś, miałeś wspaniały związek, a potem nie poszło dobrze, miałeś zdrowie, a potem zdrowie zniknęło, miałeś dobry status, a potem go straciłeś. To kolejna z sześciu fluktuacji, wzrostów, spadków, wzrostów, spadków – brak stabilności.

Wiara oparta na doświadczeniu

Jeśli naprawdę utożsamimy to z tymi terminami Dharmy, przyniesie to dużo zrozumienia Lamrim w nasze serca. Następnie Lamrim to nie listy i rzeczy koncepcyjne, ale widzimy, że Budda naprawdę mówił nam o nas. Kiedy to widzimy, sprawia to, że nasza wiara i schronienie są tak silne, ponieważ staje się tak jasne, że Budda naprawdę rozumieli nas w sposób, w jaki my nigdy siebie nie rozumieliśmy. Wtedy mamy bardzo silną wiarę i to nie jest wiara bez rozróżnienia, to wiara oparta na doświadczeniu, to wiara oparta na zrozumieniu.

Kiedy mamy silną wiarę w Budda lub kiedy mamy bliską relację z naszym duchowym mentorem, to sprawia, że ​​nasz umysł jest o wiele bardziej odważny. I o wiele łatwiej jest wniknąć głębiej w nasze medytacja i odsłonić kolejne warstwy śmieci, ponieważ zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy sami w tym okropnym wszechświecie, utknęliśmy w samsarze bez alternatywy – ale jest Budda, Dharma i sangha właśnie u nas. Jest Wadżrasattwa tak ciężko pracuje, aby nas trochę doświadczyć błogość, a to podtrzymuje nas i pozwala nam zagłębić się w medytacja.

Wtedy oczywiście, kiedy widzimy rzeczy jaśniej w głębszy sposób, to zwiększa naszą wiarę, ponieważ lepiej rozumiemy Dharmę z naszego własnego doświadczenia. Kiedy wiara jest silniejsza, wtedy wzrasta zrozumienie, więc te dwie rzeczy idą tam iz powrotem w ten sposób, dobrze? Tak więc wiara tutaj nie jest wiarą, którą możemy sobie sprawić. Nie możemy powiedzieć: „Powinienem wierzyć Budda, Dharma i sangha”. Jeśli po prostu wykonujemy medytacje poprawnie i naprawdę identyfikujemy rzeczy, to automatycznie widzimy, że Budda powiedział, że był poprawny z naszego własnego doświadczenia, a wiara przychodzi bez próbowania.

Cały ten inny rodzaj wiary, np. „Och, mój nauczyciel jest a budda; Dostałem gęsiej skórki; Widziałem tęczę. Za pięć lat tych ludzi nie będzie w pobliżu. Czasami ci ludzie mogą przekształcić tę wiarę i uczynić z niej coś naprawdę, naprawdę głębokiego. Ale zazwyczaj ten rodzaj wiary nie opiera się na zrozumieniu – to Hollywood. Chce uzyskać szum z nauk.

Miło się mylić

Następnie kilka innych rzeczy [do powiedzenia]: Jedną rzeczą jest radość z tego, że się mylisz. „Co ty mówisz: powinienem się cieszyć, że się mylę?” No tak. Weźmy nasze chwytanie się wrodzonej egzystencji. Gdyby rzeczy naprawdę istniały z natury, byłaby to naprawdę zła wiadomość. Naprawdę byśmy utknęli. Czy to nie miłe, że się mylimy? Że myślimy, że istnieje wrodzona egzystencja, ale tak nie jest, czy nie jest cudowne, że się mylimy?

Myślę, że zdobywanie tych wszystkich samsarycznych rzeczy – „przyniesie mi trwałe szczęście, zawsze tam będzie. Muszę tylko w pewien sposób ułożyć swoje samsaryczne życie. Wiesz, ustaw wszystkie moje kaczki w szeregu, a wtedy samsara będzie idealna: będę zadowolony. Wszystko pójdzie po mojej myśli i nigdy się nie zmieni”. Tak myślimy, prawda?

Czy to nie miłe, że się mylimy? Czy to nie cudowne, że jest to całkowicie błędny sposób myślenia? Bo ile razy tak ciężko pracowaliśmy, żeby nasze kaczki ustawiły się w rzędzie i wszystkie odpłynęły gdzie indziej! [śmiech] Więc czy to nie miłe, że nasz umysł, który chwyta się nietrwałych rzeczy jako trwałych – czy to nie miłe, że się mylimy?

Za każdym razem, gdy się złościliśmy, jeśli naprawdę mieliśmy rację — wyobraź sobie, że za każdym razem, gdy się złościłeś, miałeś rację. To byłoby piekło, prawda? Jeśli za każdym razem, gdy byliśmy źli, mieliśmy rację, oznacza to, że sposób, w jaki interpretujemy sytuację, jest trafny i złość jest jedyną odpowiedzią, jaką należy mieć. Wtedy utknęlibyśmy w swoim złość przez nieskończony czas, ponieważ jest to prawidłowa odpowiedź na prawidłowo zinterpretowaną sytuację. Czy to nie cudowne, że się mylimy?

Za każdym razem, gdy jesteśmy źli, czy nie jest cudowne, że się mylimy?

Ponieważ się mylimy, oznacza to, że możemy puścić złość. Nie musimy być przez to zniewoleni. Podobny do przywiązanie, Przy przywiązanie wysadza coś w powietrze: kiedy trzymamy i przywiązanie i fantazjować i marzyć, marzyć i tęsknić i [VTC wydaje jękliwe dźwięki]…. Czy to nie cudowne, że to totalna halucynacja? Gdyby ten przedmiot lub osoba, czy cokolwiek to jest, gdyby naprawdę takie były, utknęlibyśmy w bólu przywiązanie i tęsknota i pragnienie i strach o wieczność, ponieważ byłaby to jedyna prawidłowa odpowiedź na właściwie postrzeganą sytuację. Więc wspaniale, że się mylimy!

Musimy naprawdę nauczyć się radować z tego, że się mylimy. Za każdym razem, gdy coś nas wkurza, po prostu radujcie się: „Nie mam racji! Wow! Muszę tylko dowiedzieć się, jak bardzo się mylę i całe uczucie bycia przybitym zniknie. Ale jestem taka szczęśliwa, bo wiem, że kiedy jestem przygnębiona, to się mylę! Yippee, mylę się!” Więc spróbuj, bo to prawda, prawda? Dobrze się mylić. To może być piekło mieć rację – bardzo dobrze być w błędzie. Siedzę tu martwiąc się o to, obsesyjnie na tym punkcie, pragnę mojego ciało być w ten sposób, nie chcąc mój ciało być w ten sposób. Nie mam racji! Jezu! [śmiech] Yippee! – to totalna halucynacja!

Jezu! [śmiech] Rzeczy nie istnieją tak, jak się wydają! Tak się cieszę — wygląd jest nieszczęśliwy! [śmiech]

Kiedy widzimy w sobie rzeczy, których nie lubimy, zamiast nazywać to etykietką: „och, to jest ta gówniana część mnie, której nie lubię. Ta część mnie, której pragnę, by odeszła. To jest ta część, o której mam nadzieję, że nikt się nigdy nie dowie, bo gdyby to zrobili, nigdy by mnie nie polubili. Więc WadżrasattwaMam nadzieję, że nie jesteś wszechwiedzący, bo nie chcę, żebyś wiedziała o tej okropnej części mnie. Tak myślimy, prawda?

Ale zamiast identyfikować ją jako „tę okropną część mnie, której tak bardzo się wstydzę”, zidentyfikuj ją, nazwij ją „moją dukkha”. „To jest moja dukkha”. To wszystko. To po prostu dukkha. Dukkha, co tłumaczymy jako cierpienie lub niezadowalające Warunki. „To jest po prostu dukkha. Dlatego praktykuję Dharmę: aby to rozproszyć, wykorzenić”. Jeśli zidentyfikujemy coś jako: „och, to są te wszystkie części mnie, których nie mogę znieść”. wtedy czujemy się, jakbyśmy byli w zjednoczeniu, w jedności z nim. Nie ma sposobu, żeby się od tego uwolnić. Czujemy, że wszystkie te okropne rzeczy to ja, a my po prostu utknęliśmy w środku.

Mylimy się! Yippee, mylimy się! Jeśli tylko zobaczymy, że to moja dukkha, to jest moje cierpienie. To wszystko. Budda mówił o cierpieniu sansarycznym. To jest to! Ból, który odczuwam, te części mnie, których nie lubię i których się wstydzę – bla, bla, bla. To jest moja dukkha. Dlatego ćwiczę. Każdy ma swoją własną dukkhę i nie tylko ja ją posiadam!

Więc cokolwiek to jest, co czujemy, jest tą okropną, brzydką częścią naszej jaźni – „Nie jestem jedyną osobą, która to ma i zamierzam wziąć na siebie WSZYSTKIE cierpienie wszystkich innych żywych istot, które mają te same okropne rzeczy , demony, z którymi walczą w środku. Wezmę to wszystko na siebie. Dopóki przez to przechodzę, wezmę na siebie wszystkie ich rzeczy”. Wtedy umysł jest taki spokojny.

To tylko kilka rzeczy. Ale musisz o nich pamiętać i praktykować je teraz. Myślę więc, że powinieneś umieścić na stole duży znak, który mówi: „Yippee, mylę się!” I jeszcze jeden, który mówi: „To jest moja dukkha. Będę to znosić dla korzyści – przyjmę wszystkie czujące istoty „dukkha, gdy tego doświadczam”.

Publiczność: Inny powinien powiedzieć: „To jest ich dukkha” wszystkim ludziom, którzy was krzywdzą. Możesz się naprawdę utożsamiać, ponieważ możesz zobaczyć w nich siebie; można naprawdę zrozumieć, co robią. Ta sama rzecz.

VTC: Dokładnie. Widzimy, że nie różnimy się od nich: nasza dukkha, ich dukkha. Kiedy nas krzywdzą, wynika to z ich własnej nędzy. To bardzo potężne, aby naprawdę zobaczyć dukkha ludzi, których nie możemy znieść, ludzi, których czujemy, że nas skrzywdzili. Aby naprawdę zobaczyć, czym była ich dukkha i jak radzili sobie najlepiej, jak mogli, biorąc pod uwagę sytuację, w jakiej się znaleźli. Pomaga nam odpuścić tak wiele urazy.

Ta sesja dyskusyjna była a następnie nauka o 37 Praktykach Bodhisattwów, wersety 25-28.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.