Tworzenie tożsamości

Przez BT

Słowa: Opublikuj tożsamość w neonowych światłach.
Myślę, że próba stworzenia tutaj tożsamości jest poniekąd aktem buntu. (Zdjęcie zrobione przez Gideona Burtona)

Przed wysłaniem mi zły, zadzwoń do kapelana i zapytaj go o wymagania. Wiem, że musi mieć czarne koraliki, czarny frędzel, a koraliki nie mogą mieć więcej niż 3/8″ szerokości. Ludzie używali różańców do kolorowania swoich gangów, więc administracja zmieniła zasady, aby gangi nie mogły ich używać do identyfikacji.

Kiedyś też mogliśmy mieć czerwone skarpetki, ale to też przestali. Wszystko, co mamy teraz, jest albo białe, albo przezroczyste – kubki, miski, mydelniczki itp. Tak jest już od kilku lat.

Kiedyś byłem winny używania tych pospolitych przedmiotów, aby pokazać tożsamość mojego gangu. Kiedy byłem z gangiem, miałem wszystko, co było niebieskie – buty, naszyjnik, nawet szczoteczkę do zębów. To była moja tożsamość. Ale nawet ludzie, którzy nie są w gangu, chcieliby nosić coś kolorowego, ponieważ to nas wyróżnia. To sprawia, że ​​jesteśmy trochę różni od wszystkich innych. System więzienny ma nas odczłowieczyć. Zabierają naszą indywidualność. Nosimy te same ubrania, taką samą fryzurę, to samo wszystko. Tatuaże, kolory czy biżuteria czynią nas w pewnym sensie własną osobą.

Myślę, że próba stworzenia tutaj tożsamości jest poniekąd aktem buntu. W pewnym sensie jest to sposób, w jaki przeciwstawiamy się systemowi. Robimy małe rzeczy, które odróżniają nas od innych – tatuaże, sposób czesania włosów, nawet sposób, w jaki chodzimy lub rozmawiamy. Chcemy być inni, ale jednocześnie chcemy być akceptowani przez wszystkich.

To karmi mentalność gangu. Jest to sposób na powiedzenie: „Jestem tą lub inną osobą”, dzięki czemu jesteś jednocześnie wyjątkowy i akceptowany przez grupę. Daje ci poczucie przynależności, a jednocześnie odróżnia cię od wszystkich innych. Ponadto gang staje się częścią twojej tożsamości, częścią twojej osobowości. Jesteście ludźmi, których reprezentujecie. Nawet z dala od środowiska gangów nadal tak postępujemy. Nasze działania, inteligencja, a może nasza religia wyróżniają nas, a także dają poczucie przynależności. Używamy tych rzeczy, aby powiedzieć, że nie jesteśmy tacy sami jak wszyscy tutaj.

Może na pewnym poziomie dlatego, że chcemy promować wizerunek, że jesteśmy lepsi niż to miejsce, pokazać, że jakoś jesteśmy ponad tym więziennym doświadczeniem. Sądzę, że to jest naprawdę cel tożsamości „ja”: przekonanie samych siebie, że jesteśmy tak samo dobrzy lub lepsi niż wszyscy inni. Nie chodzi o to, jak wyglądamy, ani o to, jak bardzo jesteśmy mądrzejsi. Chodzi o to, jak się czujemy.

Osób uwięzionych

Wiele więźniów z całych Stanów Zjednoczonych koresponduje z Czcigodnym Thubtenem Chodronem i mnichami z opactwa Sravasti. Oferują wspaniały wgląd w to, jak stosują Dharmę i starają się przynieść korzyść sobie i innym, nawet w najtrudniejszych sytuacjach.