Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Jakie są twoje niezbywalne kwestie?

Jakie są twoje niezbywalne kwestie?

Część cyklu wykładów i sesji dyskusyjnych wygłoszonych podczas Zimowych Rekolekcji od grudnia 2005 do marca 2006 o godz Opactwo Sravasti.

  • Jakie są twoje „niepodlegające negocjacjom”?
  • Wolność zrzeczenie się
  • Zbyt wiele opcji i fizyczna wolność mogą być mylące

Wadżrasattwa 2005-2006: Pytania i odpowiedzi nr 7 (pobieranie)

Ta sesja dyskusyjna była poprzedzone nauką o 37 Praktykach Bodhisattwów, wersety 16-21.

Odkrywanie niezbywalnych

Kilka tygodni temu poprosiłem Cię o przyjrzenie się, jakie są Twoje „niepodlegające negocjacjom”. Czy ty to zrobiłeś? Co wymyśliłeś? Po pierwsze, czy wszyscy to zrobili?

Publiczność: Trochę. To trudniejsze niż myślisz.

Czcigodny Thubten Chodron (VTC): Dlaczego po prostu nie kręcimy się w kółko i każdy może podzielić się tym, co wymyślił dla swoich „niepodlegających negocjacjom”.

Publiczność: Uznałem, że przebywanie tutaj w Opactwie staje się dla mnie coraz bardziej nie do negocjacji. Odkryłem również, że posiadanie zwierząt i zwierzątek w moim życiu, również, jeśli chodzi o mój związek z nimi i opiekę nad nimi. Gdyby nie było tego tutaj, myślę, że prawdopodobnie znalazłbym inne miejsce, w którym mógłbym się nimi zająć. Bycie na zewnątrz nie podlega dla mnie negocjacjom. Nie prosperuję, jeśli nie mam tego w moim życiu. Muszę szczerze powiedzieć, że moja praktyka zdecydowanie się pogłębia podczas tego odosobnienia, ale co się stanie, jeśli sam wyjdę w świat, aby powiedzieć, że Dharma staje się nienegocjowalna – chciałbym móc powiem to kiedyś, ale myślę, że wciąż ma w sobie pewną słabość. Myślę, że służenie mojemu nauczycielowi zaczyna działać w kierunku niepodlegającym negocjacjom. Ma jakieś przeczucie – porusza się w tym kierunku. Muszę jednak zejść z drogi — myślę, że moja duma, wrażliwość i potrzeba uznania muszą zejść z drogi, jeśli chcę to zrobić we właściwy sposób. Ale czuję, że trochę się to zbliża, że ​​może to być nie do negocjacji.

Publiczność: Moje są takie światowe. Pierwszą rzeczą, o której pomyślałem, była naprawdę piękna muzyka. Ciężko byłoby mi zrezygnować z pięknych dźwięków, wszelkiego rodzaju muzyki. Moja praktyka nie podlega negocjacjom: będę to robić codziennie. Niektóre filmy nie podlegałyby negocjacjom…. Jestem bardzo wybredna, ale niektóre z nich. Na to właśnie wymyśliłem do tej pory.

VTC: Relacje?

Publiczność: Hmm. Relacje…. „Chodź, chodź, idź, idź” – myślę. Nie mam silnego wyczucia związków.

VTC: Nawiasem mówiąc, kiedy mówię „związki”, mam na myśli wszelkiego rodzaju relacje z ludźmi w naszym życiu.

Publiczność: Nie zastanawiałem się nad tym zbyt wiele, ale to, co przyszło mi do głowy, siedząc tutaj, to to, że widzę tylko 6-8 miesięcy niepodlegających negocjacjom. Jedyne, co wpadło mi do głowy, to otrzymywanie nauk. To nie podlega negocjacjom.

VTC: Byłoby dobrze, gdyby wszyscy ludzie w twoim życiu po prostu zniknęli, a twoje bogactwo zniknęło?

Publiczność: Chyba tak…. Będę musiał na to spojrzeć. Nie wiem.

Publiczność: Szczerze mówiąc, nie myślałem o tym zbyt wiele w tym tygodniu. Teraz powiedziałbym, że związki…. Myślałem o moich braciach: tak naprawdę nie są już moimi braćmi. Jako rodzina nie jesteśmy zbytnio spokrewnieni i tak naprawdę nie potrzebuję z nimi być, bo jestem ich bratem. Ale czułem pewną udrękę i wciąż pewną zależność od bycia członkiem rodziny. Jednocześnie nie jestem teraz w związku z kobietą, ale to było jedno z moich trudnych pytań: czy mogę być sama, szczęśliwa i spokojna i robić swoje, niezależnie od tego, czy jest osoba, czy nie [ w intymnej relacji] ze mną? Nie rozwiązałem jeszcze tego problemu. Od około dziesięciu lat staram się to odkryć i czuję się z tym spokojny, a właściwie nie rozwiązałem tego. W ten sposób czuję się trochę samotny.

Publiczność: Kiedy po raz pierwszy pomyślałem o tym kilka tygodni temu, moją pierwszą myślą było coś o środowisku i przestrzeni, i zdałem sobie sprawę, że zawsze mieszkałem w pięknych miejscach i jak bardzo to cenię: zwłaszcza by mieć otwarte powietrze, świeże powietrze, czyste powietrze itp. A potem, myślę, że w tym samym tygodniu w pokoju wielofunkcyjnym wysiadło zasilanie, a Jan powiedziała, że ​​będzie musiała przenieść kilku facetów do mojego pokoju, a ja będę musiał się przeprowadzić, i Poczułem, że mówię: „Nie! To moja przestrzeń!” Ale im więcej o tym myślałem, przypomniałem sobie jakieś pięć lat temu, kiedy moją niepodlegającą negocjacjom była żywność ekologiczna: zdecydowałem, że będę kupować tylko żywność ekologiczną; to było moje [wtedy] niezbywalne. Potem, kiedy przeprowadziłem się do innego miejsca, w którym nie było żywności ekologicznej, musiałem z tego zrezygnować. Więc teraz czuję się jak każda z tych fizycznych rzeczy [ekologiczna żywność, przestrzeń itp.], gdybym była w ekstremalnej sytuacji, mogłabym się poddać – bo ludzie muszą to robić cały czas, np. kiedy tracą zdrowie, albo trafiają do więzienia, czy cokolwiek to jest. Więc teraz wydaje mi się, że moim jedynym niepodlegającym negocjacjom jest posiadanie czasu i wsparcia, aby praktykować Dharmę i uczyć się Dharmy. Dotyczy to także przyjaciół Dharmy.

Publiczność: Tak naprawdę nie myślałem o tym zbyt wiele, ale zauważyłem, że zmieniło się to, że wszystko kręci się dla mnie wokół pracy lub czegokolwiek, co robię. Moja praktyka Dharmy wspierała pracę i tak właśnie powinno być, ale robi się zagmatwana. Chcę powiedzieć, że powinno być na odwrót. Najważniejsza jest moja praktyka, ale nie sądzę, żebym tak funkcjonowała. Robię to [praktyka Dharmy], ale to drugie po pracy i utrzymywaniu się. Zdaję sobie sprawę, że to jest do tyłu. Nie jestem pewien, czy wyrażam się jasno…. Nie mam nad niczym kontroli. Czuję to. Teraz chcę pozostać w kontakcie z moimi dziećmi i wnuczką. Nie wiem, jak to wygląda; Nie mam nad tym żadnej kontroli. Rozumiem. Właściwie to było pomocne, aby zobaczyć spokój ducha i pracować ze spokojem. To nie tylko „moje dzieci”, ale wszystkie czujące istoty w różnych życiach. Właściwie to dość interesujące. Czuję teraz na odosobnieniu, że opieka zdrowotna jest czymś, co nie podlega negocjacjom. Muszę mieć opiekę zdrowotną. Myślę, że mogę zrobić wszystko, bez tego czy tamtego. Ale naprawdę głęboko o tym myślałem. Kawałek ćwiczeniowy jest jednak interesujący, ponieważ miałem go do tyłu, naprawdę do tyłu. Zdaję sobie sprawę, że ten post-medytacja sesja to reszta mojego życia! To jest duże. To wszystko, co mam do powiedzenia.

Publiczność: Myślę, że w moim życiu najważniejsza jest wolność. Te rzeczy, które dają mi poczucie wolności, wyboru, myślenia, działania. Wielokrotnie ten cel był bardzo, bardzo mylący. Myślałem, że w tych [przeszłych] zajęciach odnajdę wolność, ale rezultat był odwrotny. Byłem całkowicie zdezorientowany i zaangażowany w bardzo złą sytuację, która nie miała nic wspólnego z wolnością. Ale teraz wolność jest dla mnie dokładnie Dharmą, myśleniem, zatrzymaniem jej, praktykowaniem, smakowaniem Dharmy, przebywaniem z moimi przyjaciółmi Dharmy, przebywaniem z moimi nauczycielami. Obecnie jedną z najważniejszych rzeczy dla mnie jest ten związek z Dharmą. Ale oczywiście moja rodzina, ale moje relacje z moją rodziną są bardzo wolne w tym sensie, że ich kocham; Pomagam im, kiedy mogę, ale zachowuję swobodę robienia rzeczy, które muszę zrobić. To samo z moimi przyjaciółmi. W dzisiejszych czasach daje mi to wrażenie niewiarygodnej wolności. Więc w końcu to znalazłem.

Publiczność: Przeważnie myślałem o swoim wniosku. Powiem to najpierw. Moją konkluzją było postępowanie zgodnie z instrukcjami nauczyciela. Z tym pytaniem dużo myślałem o mojej rodzinie. Rzeczy, które przyszły mi do głowy. Zastanawiałem się nad takimi rzeczami jak działalność ciało; ile ćwiczeń potrzebujesz w ciągu dnia. To nie podlegało dla mnie negocjacjom: bycie bardzo aktywnym. Wiele rzeczy, które nie podlegały negocjacjom, już tak nie wygląda. Pamiętam, że w zeszłym roku, kiedy zadaliśmy to pytanie, moje niepodlegające negocjacjom były i nadal są moje zobowiązania, moje zobowiązania Dharmy. Myślałem, że to wciąż tam jest. Myślałam o sytuacji, która pojawiła się wraz z przeprowadzką i relacjach z moją rodziną. To jak konflikt; Wygląda na to, że w tym momencie chcą, żebym zrobił ze swoim życiem jedną rzecz, co jest dla mnie trochę zabawne. Nie robię tego. Tak właśnie będzie. [śmiech] Myślałem o tym w pierwszym miesiącu rekolekcji. Myślałem o moich reakcjach i interakcjach na ten temat oraz o tym, jak mógłbym zrobić rzeczy trochę inaczej, które byłyby pomocne. Błędy, które popełniłem, które im to utrudniły i jak to ułatwić. Właśnie o tym myślałem, gdy myślałem o tym pytaniu.

Publiczność: Dużo to przewracałem. Myślę, że jedną rzeczą, która naprawdę mnie zaskoczyła, jest to, że istnieje naprawdę silne pragnienie zorganizowania Odosobnienia w Czenrezigu w przyszłym roku; znaleźć sposób, aby to zrobić, wspierając to lub będąc w stanie to zrobić. Więc to jedna rzecz. Z tym związana jest moja rodzina; bycie dla nich miłym, myślę, że jest dla mnie bardzo ważne. To staje się dla mnie ważniejsze. Zwłaszcza moi dziadkowie, bo chyba wszyscy zdają sobie sprawę, że już niedługo ich nie będzie, a ja pragnę odwdzięczyć się za tę dobroć ile się da, zanim odejdą. Zrobiłem listę. To trochę jak widmo. Wspomniałeś kiedyś o finansach i nie myślałem o tym, ale w tym momencie mam rozsądną niezależność finansową i myślę, że chciałbym się tego trzymać, szczerze mówiąc! [śmiech] Myślę, że jednym z moich największych przywiązań są dzieciaki, moje stare dzieciaki z liceum [gdzie uczyłem]. Bardzo za nimi tęsknię i za taką relacją w moim życiu, po prostu przebywaniem z dziećmi i nauczaniem. Właściwie jestem z powrotem w liceum całkiem sporo [na moich sesjach]. Nie wiem. Chciałbym być w pobliżu tego w jakimś stopniu – wciąż pracuję nad tym, co to oznacza. Wciąż nawet nie wiem dlaczego — myślę, że to przywiązanie oraz dążenie oba, nie wiem.

Publiczność: Odkąd poznałem Dharmę, moja perspektywa bardzo się zmieniła. Jestem teraz w punkcie, w którym wszystko można w zasadzie negocjować. Więc myślę, że teraz wolność jest czymś bardzo, bardzo ważnym. mam bardzo silną przywiązaniena przykład mojej rodzinie, ale teraz wszystko jest do negocjacji.

Publiczność: Trochę o tym myślałem. myślałem w moim medytacjai to się zmienia. Na samym początku rekolekcji było tak, jakby wszystko było bardzo jasne: „Dobry ja jestem tutaj na tych rekolekcjach, jestem tą osobą i wrócę do tej samej drogi, robiąc to samo…”. A teraz to tak, naprawdę nie wiem, kim jestem i nie wiem, co się stanie, gdy wrócę! Więc wszystko jest teraz bardzo otwarte.

Dużo mówię o moich marzeniach; Mam dużo marzeń. Śniło mi się, że wychodzę z tych frontowych drzwi tutaj, a po rekolekcjach czułem się zupełnie inaczej, bardzo młodo i miałem wrażenie, że mam nowe oczy i wszystko jest nowe. A więc takie jest moje odczucie: wracam w to samo miejsce, te same rzeczy, ale nie wiem, co zastanę….

Chociaż tak się czuję, jestem całkiem pewien, że niektóre rzeczy się nie zmienią, ponieważ mam bardzo silne zobowiązania: na przykład z moim współmałżonkiem, moim miastem, moją grupą Dharmy, moją rodziną, więc jestem pewien… muszę być szczery, nie przychodzę do opactwa Sravasti, aby być klasztorny, na przykład. Chcę zostać tam, gdzie jestem. Dla mnie czymś bardzo ważnym jest pójście tam, gdzie jest Dharma dla nauk – ale chcę zabrać to na swoje miejsce. Chcę tam pracować, chcę prowadzić wydawnictwo Dharmy, kupować nieruchomości i tworzyć centrum odosobnień – robić wiele rzeczy w miejscu, w którym mieszkam. Więc nie ma sensu iść gdzie indziej. To jeden z moich wniosków. Z drugiej strony rzeczy, do których jestem bardzo przywiązany, które były bardzo silne, myślę, że nadal są bardzo silne, jak oglądanie filmów. Jestem multifunkcjonalna i cały czas wszędzie!

Publiczność: Spędziłem pięć sesji, próbując dowiedzieć się, co nie podlega negocjacjom. Na początku czytałem o przywiązanie, a potem pomyślałem, że chcę mieszkać w wygodnym miejscu. Zawsze. Pomyślałem wtedy: „Wow. Jeśli chcę przenieść się tam, gdzie naucza się Dharmy, nie wiem, gdzie będę mieszkać!” Potem pomyślałem: „To miejsce musi być czyste, z kwiatami i wieloma zabiegami na oknach…. To nie podlega negocjacjom!” [śmiech] A potem pomyślałem: „z muzyką, DVD i filmami. I regał wypełniony moimi książkami o Dharmie. A więc kwiaty, książki, muzyka i filmy — to wszystko, czego potrzebuję!” [śmiech] Potem: „Będę mieszkać obok klasztoru (nie wiem, w którym) i codziennie chodzić na zajęcia z moimi nauczycielami”.

A potem – pracuję z przywiązanie: A do czego jestem przywiązany? Przywiązany do kwiatów, muzyki, filmów…. „Nie, nie, nie, to jest zbyt światowe. Co nie podlega negocjacjom? Mogę negocjować kwiaty — może mieć tylko jeden kwiat. [śmiech]

Potem kilka dni później czytałem Lamrim o królestwach piekielnych. To było takie przerażające. Wtedy pomyślałem: „Wow! Wszystko można negocjować – nie podlega negocjacjom, że w następnym życiu muszę być człowiekiem. To jest to, na co muszę pracować!” Potem wszystko się zmieniło. Nie chciałem nikogo — mojej małżonki, rodziny, nikogo — nie chciałem łańcuchów przez całe życie. Nie chciałem mieć tu łańcuchów [w ludzkiej sferze]. Np. jeśli idę tam i czuję, że ktoś mnie ciągnie, przywiązuje do mnie, chce, żebym zrobił to i tamto, nie sądzę, żebym chciał to robić. „To nasza jedyna szansa na dharmę!”

Nie wiem, co się stanie. Ale muszę mieć swobodę robienia tego, co uważam za słuszne. A potem chcę przenieść się tam, gdzie nauczana jest Dharma – to jest coś, co naprawdę chcę zrobić. Ale nie chcę, żeby ktokolwiek był do mnie przywiązany; to z tego powodu przywiązanie Nie mogę się ruszać! Nie. Muszę to wyciąć. A jeśli jestem przywiązany do czegoś lub kogoś, to muszę to odciąć przywiązanie. Widziałem to przywiązanie tak wyraźnie: przywiązanie do mojej wygody, do tego „ja”, które nie istnieje! Nic już nie wiem – tylko tyle.

VTC: To dobrze. Im więcej nie wiesz, tym lepsze będzie twoje odosobnienie. [śmiech] Im bardziej zdajesz sobie sprawę, że nie wiesz – zwłaszcza, co powiedziałeś, naprawdę widząc więzy… przywiązanie. Załącznik jest jak łańcuchy, albo jesteśmy przywiązani do kogoś innego, albo jeśli inni ludzie są do nas przywiązani, a potem czujemy się ponownie przywiązani, czujemy się winni, lub czujemy się skrępowani z powodu ich przywiązanie dla nas – to więzy, to jak kajdanki.

Publiczność: I musisz robić to, co oni chcą, ponieważ jesteś buddystą! Mają wiele oczekiwań.

VTC: Właściwie odnosi się to do tego, co powiedział inny Retreatant, który zapytał: „Jaka jest różnica między byciem miłym dla kogoś a robieniem tego, czego chce?” Ty też to mówisz. W pewnym sensie utożsamiamy bycie miłym z robieniem tego, czego ktoś chce. Czy oni są tacy sami? Jaka jest różnica między byciem miłym a robieniem tego, czego ktoś chce? Ponieważ jeśli możesz być naprawdę jasny co do różnicy, wtedy oczekiwania i przywiązania innych ludzi nie są dla ciebie pułapką. Wiąże się to z tym, co niektórzy z was mówili.

Publiczność: Naprawdę kocham całą rzecz o wolności. Co konceptualizujemy jako mężczyźni czy kobiety, czy Amerykanie na temat wolności i czym jest prawdziwa wolność. To jest jak to pytanie, które zadajesz ludziom: czym tak naprawdę jest dla ciebie szczęście? Czym jest dla nas wolność? To prawdopodobnie miałoby też kilka interesujących odpowiedzi. Nigdy nie myślałem o Dharmie bycia czymś wokół wolności – widzę wyzwolenie, ale wolność ma dla mnie inne uczucie.

VTC: Myślę, że nazywa się to „Jak uwolnić swój umysł”. Jest powód! [śmiech] Było bardzo pięknie, co R. mówił o wolności.

Publiczność: Kiedy umysł odwraca się od oporu przed puszczaniem przywiązań i puszczaniem tego, jak siebie postrzegamy, ponieważ jest w tym prawdziwa inwestycja. Kiedy widzisz wolność, że faktycznie masz te wybory, wtedy otwierają się wszystkie te możliwości. Zdecydowanie wymaga od umysłu wykonania tego 180-stopniowego obrotu: nie chodzi o to, co tracisz, co tracisz. Chodzi bardziej o „Nie wiem, co się stanie…”. Wolność polega na całkowitym odwróceniu umysłu, patrzeniu na te same okoliczności i sytuację, ale patrząc na to inaczej.

Publiczność: Musimy być w stanie dostrzec wszystkie możliwości i nie utknąć na jednej czy dwóch.

Odpuszczenie kontroli

Publiczność: Ale wiele z tego ma związek z odpuszczeniem kontroli.

VTC: Odpuszczanie kontroli, odpuszczanie przywiązanie.

Publiczność: I osiem światowych trosk.

VTC: Tak.

Publiczność: Zgadzam się z tym, co zostało powiedziane o wolności. A tęsknota za wolnością jest naprawdę miła, ale teraz widzę w mojej głowie, że nie mam kontroli. [mój umysł] idzie tam, gdzie chce. Na przykład ta rzecz z przywiązanie i emocje — to jest tak jasne, a ty widzisz wszystko — i nie możesz zrobić nic poza relaksem, pracą nad tym, refleksją i zobaczeniem wszystkich połączeń. Ale jest tam i tak naprawdę się nie porusza. Tak więc jednym z moich wniosków jest to, że odosobnienie to dopiero początek: naprawdę muszę ćwiczyć. Naprawdę muszę się oczyścić. Bo najbardziej uderza mnie myśl, że wszystko tam było – po prostu tego nie widziałem! Działa cały czas.

VTC: TAk… .

Publiczność: Jestem pewien, że jak wrócę do domu to znowu to zatuszuję. [śmiech] Ale myślę, że będę pamiętał i to jest dość przerażające, bo tak naprawdę nic nie mogłem zrobić. Miałem pewne doświadczenia, których nie będę opowiadał, ponieważ są bardzo zawstydzające, ale mój umysł trzyma się tych rzeczy. Nie ruszy się. Nie ma znaczenia, co robię. Mogę skakać, płakać i krzyczeć – to się nie rusza. Dosłownie zajęło mu to cztery lub pięć dni. I myślę, że wciąż jest w pobliżu, ale mój umysł właśnie znalazł coś innego, czego się chwycił…. [śmiech] Czuję, że mój umysł chwyta coś, puszcza i trochę się rozluźnia, a potem chwyta coś innego – jest bardzo, bardzo silny! Nic nie mogę zrobić. Aby naprawdę przejąć kontrolę nad sytuacją, zajmie to trochę czasu. Więc ta wolność dla mnie – nie mogę teraz nic zrobić.

Dla mnie więc zaangażowanie jest bardzo ważne. Zanim kilka lat temu formalnie zostałam twoją uczennicą, moja praktyka była bardzo luźna. Właściwie nie wiedziałem, jak ćwiczyć – ćwiczyłem to i tamto, próbowałem tego i tamtego, a potem odkryłem, że regularna praktyka, konsekwentna i wytrwała, jest bardzo satysfakcjonująca. Ale teraz wiem, że to, co robiłem wcześniej, było niczym w porównaniu z tym. Dlatego mówię, że nie wiem, co się potem wydarzy. Po tej bombie atomowej, kto wie?

Ostatnią rzeczą jest to, że pozbycie się tego [upartego umysłu] będzie wymagało dużo pracy. Obraz w moim umyśle ma bardzo, bardzo silną strukturę. Jest tam. Może nie istnieje z natury i można go usunąć, ale jest bardzo mocny i bardzo wyraźny, więc dowiedzmy się, jak go usunąć, bo tam jest.

VTC: Bardzo interesujące było usłyszeć na początku, jak mówisz: „Nie wiem kim jestem, nie wiem, co się wydarzy – ale wracam do domu, mieszkam w tym samym domu, z mój współmałżonek i robię grupę Dharmy, wykonuję swoją pracę, robię to, robię tamto…”. [śmiech] To było tak, jakby drzwi się otworzyły, a potem drzwi – łał! [VTC klaszcze w dłonie].

Publiczność: Myślałem o tym. Nie widzę tego w ten sposób, ponieważ dla mnie praca jest naprawdę świetna: mogę tu być. Nie myślę o rezygnacji. Wspaniale. Naprawdę kocham to, gdzie mieszkam, więc odwiedzałabym wiele miejsc, ale kocham mieszkać tam, gdzie mieszkam i naprawdę chcę robić to, co robię. Na przykład moja grupa Dharmy: kocham to. Nie chcę iść gdzie indziej, żeby mieszkać blisko jakiegoś innego nauczyciela. Ponieważ chciałbym tam być i przenosić nauki tam, gdzie mieszkam. Dla mnie nie wydaje mi się to sprzecznością. Nie wiem, co się stanie, bo kiedy wrócę, nie wiem, co zastanę, ale w tej chwili naprawdę chcę wrócić i zrobić to, o czym myślałem. Niektóre rzeczy, które chcę zrobić, niektóre rzeczy mogą się zmienić. Ale nie widzę w tym sprzeczności. Zobaczmy co się stanie….

Publiczność: Bardzo się o to martwię. Czuję się jak poprzedni Retreatant, trochę poza kontrolą. To, co wydarzyło się w ciągu ostatnich dwóch dni, martwię się, bo to dla mnie za dużo bólu. To było bardzo bolesne. Chciałem znaleźć Dharmę, duchowość i być dobrym dla innych, ale nie sądziłem, że to będzie tak bolesne! [śmiech] Mój Boże! To było bardzo, bardzo bolesne. Chciałem to skomentować.

Po raz pierwszy miałem trudne doświadczenie i pomyślałem: „Oczyszczam to karmy”. Więc wtedy powiedziałem „dziękuję”. Czułem się, jakbym umierał! Nie chcę tego dramatyzować, ale to było tak silne, ten lęk przed śmiercią, całkowitym zatraceniem się, brakiem wartości dla nikogo i niemożnością kontrolowania rzeczy. Ostatnia noc była najtrudniejsza, ale jednocześnie nauczyłam się o niej myśleć oczyszczenie. Przypomniałem sobie, co mi powiedziałeś i czegoś się nauczyłem. Naprawdę czułem, że nie mogę zapanować nad niepokojem i bólem, ale czułem: „a co, jeśli pozwolę temu się wydarzyć bez kontroli?” Potem obniżył się poziom emocjonalny. Teraz muszę pamiętać, kiedy coś takiego wyjdzie tak silne, że mogę po prostu odpuścić, albo co powiedziałeś, cofnąć się. A potem pozwól rzeczom się wydarzyć. Po raz pierwszy poczułem się trochę bardziej zrelaksowany.

VTC: Dobrze, bardzo dobrze.

Publiczność: To była dla mnie bardzo ważna lekcja. Myślę, że zaczynam się o mnie troszczyć. Miałam problemy z lękiem, kiedy czułam, że nie mogę oddychać, ale po prostu starałam się posłuchać twojej rady i pod koniec sesji było mi znacznie łatwiej. Pomaga dalej ćwiczyć! Tego też się nauczyłem. [śmiech] Ja też miałem zły sen i bardzo mocno na niego zareagowałem. Zdałem sobie wtedy sprawę, że to umysł sprawia, że ciało odpowiedzieć tak mocno. Przyszło mi do głowy, ale nie mogłem nad tym zapanować. Miałem problemy z ciśnieniem krwi i pigułkami, które mi na nie pomagają, ale ta myśl — myśl jest tak silna i myślę, że powoduje wiele moich problemów.

VTC: Dużo się uczysz!

Publiczność: Chcę powstrzymać ból! [śmiech]

VTC: Jesteś. Jesteś w trakcie robienia tego. Jesteś. Bardzo dobrze sobie poradziłeś zeszłej nocy, dobrze sobie poradziłeś, nauczyłeś się wielu rzeczy. Jesteś w trakcie robienia tego.

Publiczność: Jestem bardzo wdzięczna, że ​​tu jestem.

Publiczność: Miałem coś do powiedzenia na temat wcześniejszych komentarzy dotyczących kontroli. Z pewnością czułem – lub zdaję sobie sprawę, że nie mam kontroli nad swoim umysłem lub moim ciało zarówno. Ciekawie było obserwować, co z tym robię. ja często schronić się w moim przywiązanie. To jest gdzie przywiązanie pojawia się. To tak, jakbym nie miał kontroli: jeśli stworzę PLANY, które przywrócą mi kontrolę. [śmiech]

Właściwie, kiedy usuwaliśmy przeszkody, wyobrażałem sobie, że ta inżynierska strona mnie stara się zaplanować każdą ostatnią rzecz, jaką zamierzam zrobić ze swoim życiem – to nie zadziałało; to [ten planujący umysł] wciąż tu jest. Pomyślałam o tym i spróbowałam pomyśleć o Schronieniu: jakie to plany i czym innym mógłbym być biorąc schronienie w? Z przywiązanie, jest takie poczucie solidności, które jest podcinane, gdy nie ma poczucia kontroli. Staram się bardziej skierować swój umysł na Schronienie.

VTC: Jest też kwestia bezpieczeństwa. Wiesz, kiedy planuje się: wiem kim jestem, wiem co robię, jestem bezpieczny tutaj, w samsarze! [śmiech]

Publiczność: Co tydzień, myślę, że to jest to! To jest ten [mój plan na życie]! A potem mówię: „nie, nie, wiem, że to nie to”, ale dzisiaj pomyślałem: „Mam to! To jest świetne! Teraz nie mogę się już martwić o resztę rekolekcji”. Tak więc, absolutnie, jest to prawdziwa kwestia kontroli i braku kontroli oraz bezpieczeństwa i braku bezpieczeństwa.

VTC: Byłoby to dla ciebie interesujące, w twoim medytacja, kiedy to się pojawi, aby powstrzymać umysł od planowania. Naciśnij przycisk pauzy na tym. Nie pozwól umysłowi schronić się podczas planowania. Zobacz co się dzieje. Zobacz, czy możesz się zrelaksować.

Publiczność: Kiedy widziałem te wszystkie rzeczy, że wszystko jest do negocjacji, zdałem sobie sprawę, że inspiracją, jaką daje mi nauczyciel, była moja praktyka. Jeśli tego nie będę miał, uh-uh, nie będę w stanie zrobić zbyt wiele. Życie mija, dlatego muszę to mieć.

Wyrzeczenie odblokowuje przywiązanie

Publiczność: Na wczorajszym spotkaniu, jeden z Uciekinierów mówił o tym, jak kiedy czujesz się kiepsko lub kiedy czujesz się dobrze… jak mamy tendencję do bardziej angażowania naszej energii, kiedy czujemy się kiepsko. Wtedy czasami stajemy się ekstrawertyczni, kiedy czujemy się dobrze. To też możemy oddać. To sugestia dla grupy. Myślałem o tym w kategoriach zrzeczenie się. Jakie to uczucie. Myślałam o modlitwie „dzień i noc bez przerwy” [z Trzech Zasad ks Lama Tsongkhapa], ponieważ odmawiam tę modlitwę podczas każdej sesji sześć razy dziennie w Czterech Myśli, które zwracają umysł ku Dharmie. To trochę jak zrzeczenie się-bodhiczitta mała modlitwa. Kontempluję więc sposób, w jaki konstruuję moją kontemplację-motywację. Modlitwa mówi „wywoływać” – zasadniczo próbujesz wywołać w swoim umyśle zrzeczenie się. Czasami, jeśli coś jest szalone, poza kontrolą, mogę całkowicie odnieść się do R. Łatwiej tam iść [do zrzeczenie się]. Czujesz, że cierpienie jest silne, więc chcę się stąd wydostać [samsara]. Wtedy, kiedy tego nie czujesz, musisz to wygenerować [uczucie zrzeczenie się-bodhiczitta]. Abym mógł zrozumieć. Potem zastanawiałem się, czy to prawda? Jeśli masz zamiar mieć to uczucie zrzeczenie się 24-7 wszystkie stany umysłu muszą to mieć, to poczucie zrzeczenie się … wszystkie stany twojego umysłu.

VTC: Myślę, że odnosi się to do całej sprawy wolności, ponieważ kiedy jest zrzeczenie się wtedy w umyśle przywiązanie nie trzyma się; albo nasze własne przywiązanie nie prowadzimy serialu ani nie prowadzimy własnego przywiązanie nie łączy się z innymi ludźmi przywiązanie do nas: ludzie są przywiązani do nas, to my jesteśmy przywiązani do nich: np. „Muszę robić to, co chcą, żebym zrobił”. Czuję się winny, jeśli tego nie robię. Tego rodzaju rzeczy. Zrzeczenie się jest po prostu odblokowaniem tego wszystkiego, ponieważ umysł jest tak czysty, gdy jest zrzeczenie się o tym, co ważne, a co nie. Po prostu robisz to, co ważne i jesteś szczęśliwy i zrelaksowany, ponieważ twój umysł nie siedzi tam dręczony: „Powinienem to robić i dlaczego nie robię tego? Może podjąłem złą decyzję i powinienem był to zrobić. Nie, może to była właściwa decyzja. Twój umysł jest po prostu wolny od tego wszystkiego.

Publiczność: Więc niechęć do nieprzyjemnych doświadczeń jest jak uczucie cierpienia, więc tak nie jest zrzeczenie się.

VTC: Z zrzeczenie się niechęć dotyczy dukkha, dukkha samsary. Nie chodzi tylko o nieprzyjemne doświadczenia, ponieważ każdy je ma, nawet ludzie, którzy nie praktykują Dharmy! Nikt nie lubi nieprzyjemnych doznań. Ale jest to bardzo wyraźne widzenie dukkha i po prostu mówienie: „Nie chcę tam iść. Nie ma żadnego celu. Wtedy nagle w umyśle jest tyle wolności. Ludzie tak mówią, ludzie tak mówią. "To miłe. Mogę posłuchać." Ale nie da się to zmylić.

Publiczność: Tak mnie uczono zrzeczenie się, że oznacza Wolność. Wolność od wszystkiego, co powoduje cierpienie, teraz lub w przyszłych żywotach. Więc wybierasz wolność od własnego cierpienia i niezależnie od poziomu śluby bierzesz, każdy z nich śluby pomaga ci w tym. Dla mnie to to samo słowo: zrzeczenie się to wolność, wolność od własnego cierpienia. Np. Ilekroć jadę do miasta, zdałem sobie sprawę, że nawet nie myślę o zatrzymaniu się w barze. Zdałem sobie sprawę ze wszystkich rzeczy, o których nawet nie myślę, a które rozważam, kiedy byłem w swoim pragnienie [nie-zrzeczenie się] umysł: np. „gdzie mogę iść dalej i coś naprawić, jakąś symulację”. Wszystkie rzeczy, których już nie rozważam z powodu śluby. Jednak patrzę na espresso! Ale nigdy nie myślę o barach, naleśnikarniach, lodziarniach czy czymkolwiek. Wszystkie te rzeczy, które mnie chwilowo wypełniały.

VTC: Więc w umyśle jest więcej wolności, prawda?

Publiczność: Tak, nie ma tego wszystkiego „och, powinienem na tym poprzestać; czy nie powinienem na tym poprzestać. Po prostu idź i wróć. Bardzo prosta. Bardzo czyste.

Publiczność: Częścią mojego nieporozumienia jest to, że myślę, że dokonuję wyboru, gdy pragnienie umysł powstaje. Że kiedy przechodzę np. do stoiska z espresso lub chodzę pod lodziarnię to dokonuję wyboru. Do pewnego stopnia jestem, ale tak naprawdę to pragnienie umysł i przywiązanie do tego zmysłu przyjemność, która napędza wybór, którego dokonuję! Przypisuję sobie o wiele więcej uznania niż to, co mam w głowie w tamtym czasie. Ponieważ obserwowałem – i zgadzam się, że odkąd jestem tutaj w opactwie i nie mam „poprawek”, do których zwykle jestem przyzwyczajony – do pewnego stopnia, kiedy wchodzę w mój rozpraszający umysł, widzę, gdzie mój umysł Kiedyś jeździłem, kiedy wsiadałem do samochodów, czerpałem przyjemność ze zmysłów, odwracałem uwagę od przyjaciół i dzwoniłem przez telefon itp. Ale tutaj, w Abbey, miałem to łaskawe wycofanie się bez konieczności chodzenia na zimnego indyka. Teraz nawet nie myślę o rzeczach, które przychodziły mi do głowy, a które zwykłem mawiać, że są „nadanymi konstytucyjnymi prawami”, które mógłbym mieć: np. chodzenie do kina i naleśnikarni oraz dzwonienie do znajomych przez telefon i rozmawiać godzinami. Nawet za nimi nie tęsknię! I jak na ironię, to był największy strach, kiedy tu przyjechałem i powiedziałem czcigodnemu: „Boję się, że stracę swoją autonomię; moja zdolność do podjęcia decyzji o odejściu – pójście do miasta i wyjście z przyjacielem. A minęły już prawie dwa lata i prawie nigdy o tym nie myślę. Miałem cały ten zarzut związany z utratą tych rzeczy, które uważałem za rodzaj poświęcenia, którego nie będę w stanie ponieść. A teraz to tak, jakbym rzadko chciał odejść; Po prostu wolałbym tu być. Kiedy robię [te rzeczy], wtedy dobrze się bawię i nie ma tego pragnienie rodzaju uczucia „wypuść mnie stąd”. To bardziej tak, jakbym chciał dzielić przyjaźń czy cokolwiek. Nieporozumieniem jest to, że nie możemy żyć bez pewnych rzeczy w naszym życiu. Myślę, że cały punkt dotyczący tych niepodlegających negocjacjom polega na tym, że można je negocjować. I zastępując je rzeczami, które naprawdę cię karmią, a nie tylko słoną wodą, którą pijesz w szklance.

VTC: Tak, o to chodzi, są do negocjacji.

Publiczność: Dlaczego, kiedy ofiarowujemy mandalę, dlaczego dajemy przedmioty? przywiązanie, niechęć i ignorancja? Dlaczego je dajemy?

VTC: Ponieważ kiedy je dajesz, nie są one po to, abyś mógł się ich trzymać. Jeśli dajesz przedmioty przywiązanie do Budda co zamierzasz powiedzieć, „Budda Chcę je z powrotem? Zwłaszcza ludzie, do których jesteś przywiązany, jeśli się nad tym zastanowisz, czy nie lepiej im się to Budda'przestraszyć? Czy nie lepiej oferować osobom, do których jesteś przywiązany Budda? I pozwolić im wejść do naszego umysłu zamiast myśleć „trzymaj się mnie, ja cię uratuję”? Więc ta cała sprawa w mandali oferuje, Z oferuje i wizualizacji, którą robisz oferuje Twój ciałoi jak twój ciało staje się różnymi częściami mandali. Znowu, to cała sprawa, ponieważ cokolwiek dajesz, nie ma już tego, do czego możesz się przyczepić. Nie należy już do ciebie. W naszym klasztorny śluby technicznie możemy mieć tylko trzynaście różnych rzeczy, wiesz, nasze trzy szaty i igłę, ściereczkę do kąpieli, sitko, miskę i tego typu rzeczy, ale czegokolwiek używasz – ponieważ żyjesz w społeczności i ty używaj wielu rzeczy – wtedy myślisz „to nie należy do mnie”. Więc wtedy umysł nie czepia się jej, ale czujesz także odpowiedzialność, ponieważ należy do społeczności. Więc jeśli to łamię, to nie tylko ja wyrzucam swoje osobiste rzeczy, to jest jak „to jest społeczność”. Więc zmienia to twój związek z tym, jak odnosisz się do otaczających cię przedmiotów, ponieważ im je dałeś. Dlatego w Bodhisattwa ćwicz, jak mówi, wiesz, ponieważ zawsze mówimy o oddawaniu naszych przedmiotów przywiązanie a kiedy robisz sześć sesji guru-jogę dajesz ciało i posiadanie, mieszkanie i trzykrotne cnoty i po prostu wszystko, co dajesz – wtedy nie ma do czego być przywiązanym.

Wolność fizyczna powodująca zamieszanie

Publiczność: Staram się oferować swoją przyszłość Budda. I wciąż nad tym pracuję. [śmiech] Przypuszczalnie lepiej jest w Jego rękach niż w tym niespokojnym umyśle, w moich rękach.

VTC: Powinieneś po prostu, na każdej sesji ktoś inny się o ciebie martwił. [śmiech] „Proszę się o mnie martwić. Proszę, zaplanuj moją przyszłość”.

Publiczność:To prawie tak, jakbyś miał te cenne ludzkie odrodzenia i miał osiemnaście wolności i fortun, a czasami wygląda na to, że mamy tak wiele cennych ludzkich odrodzeń, że jesteśmy zdezorientowani co do możliwości.

VTC: Myśląc o ludziach, którzy tu przyjeżdżają, czy mają tak wiele rzeczy do zrobienia w swoim życiu lub mogą zrobić, że bardzo trudno jest im pozostać w miejscu i skupić się. Tak często jest to „umysł 31 Smaków”, tyle że teraz jest w Dharmie. Wiesz, że próbujesz 31 Smaków Dharmy i chodzisz po okolicy, ponieważ jest tak wiele opcji, tak wielu nauczycieli i tak wiele miejsc, i masz pieniądze, a wszystko, co robisz, to kupowanie biletu, pójście tam i możesz tam mieszkać. Spędzasz jedno odosobnienie, planując, jaki kurs po nim wybierzesz. A potem spędzasz ten kurs planując odosobnienie, które zamierzasz zrobić po kursie! [śmiech]

Czasami myślę, że zbyt duża wolność fizyczna nie jest dla nas dobra. To znaczy, musimy mieć wystarczającą swobodę wyboru, ale widzę teraz, że ludzie mają tyle wolności, że się mylą. Kiedy zacząłem zauważać, że było to po moim pierwszym kursie Dharmy, kiedy wszedłem do sklepu spożywczego. Byłem tak zdezorientowany. Uważam, że sklepy spożywcze są niezwykle zagmatwane, ponieważ jest tak wiele rzeczy, z których możesz wybierać. W tamtych latach w Indiach były rowerki mleczne i to wszystko! Teraz w Indiach jest jeszcze więcej ciasteczek do wyboru. Robi się zagmatwane, gdy masz wiele rzeczy do wyboru. Myślałem, że w starym Tybecie nie było tak wielu rzeczy do wyboru: ludzie podjęli decyzję, a potem o wiele łatwiej było się jej trzymać, ponieważ umysł nie zawsze działał.

Kiedy poszedłem do MABA, zamieszkał z nami pewien młody człowiek. Od dnia, w którym się tam znalazł, przeglądał w Internecie inne klasztory i ośrodki dharmy, do których mógł się udać. I za każdym razem, gdy szedł w inne miejsce, byłby z tego niezadowolony i zaczynał szukać innych miejsc, do których mógłby się udać. Czasami nasz umysł jest właśnie taki. Zbyt duża wolność fizyczna może czasami wprowadzać zamęt.

Publiczność: Kiedy byliśmy młodzi, mieliśmy trzy kanały telewizyjne i bardzo nam się to podobało! Teraz mamy 200 i nikt już nie lubi telewizji. Jest zbyt wiele rzeczy do zobaczenia!

Publiczność:Spędzasz godzinę tylko po to, żeby zobaczyć, co się dzieje.

VTC: Dokładnie!

Publiczność: I nie czujesz spokoju, kiedy go oglądasz.

VTC: Poprawnie: Co mogę uzyskać, co da mi najwięcej szczęścia? Nie jesteśmy więc zadowoleni z niczego — szukamy czegoś lepszego. To samo, co trawa jest bardziej zielona po drugiej stronie medytacja hol. Umysł robi to samo. Ktoś napisał to w zeszłym tygodniu i powiedział, że naprawdę rozumie, jak ważne jest zaangażowanie: pomyślałem: „Wow! Ta osoba to rozumie. To się naprawdę pogłębia, kiedy naprawdę możemy się w coś zaangażować.

Publiczność: W związku z tym, z ludźmi, którzy kupują nasze jedzenie i artykuły: tak naprawdę jest im łatwiej, gdy określamy markę pasty do zębów lub cokolwiek, ponieważ w przeciwnym razie jest to dla nich zbyt mylące: jest tak wiele możliwości!

VTC: Racja, jak myślimy „im większy wybór, tym więcej szczęścia”. Nie prawda.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.