Niewiedza, gniew, oczyszczenie
Część cyklu wykładów i sesji dyskusyjnych wygłoszonych podczas Zimowych Rekolekcji od grudnia 2005 do marca 2006 o godz Opactwo Sravasti.
- Niewiedza i cztery wypaczenia
- W jaki sposób złość niszczy zasługi
- Branie odpowiedzialności, ale nie za problemy innych
- Używanie bólu w medytacja
- Delikatność podczas oglądania Twoich rzeczy
- Zrozumienie współczucia
- Integracja koncentracji w codziennej praktyce
Wadżrasattwa 2005-2006: Pytania i odpowiedzi 02 (pobieranie)
Ta sesja dyskusyjna była poprzedzone nauką o 37 Praktykach Bodhisattwów, wersety 1-3.
Niewiedza i cztery wypaczenia
Publiczność: Myślałem trochę o czterech zniekształceniach i ignorancji z tym. Czy ignorancja, która widzi wrodzone istnienie, jest tym samym rodzajem ignorancji, co ignorancja czterech wypaczeń?
Czcigodny Thubten Chodron (VTC): To zależy od tego, o jakim systemie zasad mówisz, ale z prasangiki tak. Ignorancja, która jest postrzeganiem jaźni i czterech zniekształceń z punktu widzenia prasangiki, jest ignorancją, która polega na czepianiu się ludzi i rzeczy jako z natury istniejących.
Publiczność: A jeśli postrzegam coś, co cierpi, jako szczęście? Pod pewnymi względami wydaje się to inne.
VTC: To kolejny rodzaj ignorancji. Istnieje wiele rodzajów ignorancji. Istnieje ignorancja w odniesieniu do ostatecznej prawdy – to byłoby chwytanie się prawdziwego istnienia – a następnie istnieją różne rodzaje ignorancji w odniesieniu do konwencjonalnych prawd. Ignorancja karmy, rzeczy takie jak te.
Publiczność: Żeby to nie była ignorancja karmy, to byłoby…
VTC: Masz na myśli pozostałe trzy zniekształcenia?
Publiczność: Tak, jeśli postrzegasz coś, co cierpi jako szczęście, byłoby to ignorancją…
VTC: Pytałem o to już wcześniej i nie mogę uzyskać jednoznacznej odpowiedzi. To jest Yi la je pa. „Yi la je pa” to uwaga, która jest jedną z pięciu wszechobecnych, ale nie wszystkie „yi la je pas” są uwagami, które są jedną z pięciu wszechobecnych, a te cztery nie są. Więc są „yi la je pa”, ale nie są „yi la je pa”, które jest jednym z pięciu wszechobecnych. Jeden lama Zapytałem, powiedział, że myślał, że może byli w jakiś sposób związani z przywiązanie, ale wydaje mi się – tylko w moim myśleniu – że jest to rodzaj ignorancji, ponieważ jest to aktywne nieporozumienie o czymś, widzenie dokładnie odwrotnego sposobu niż jest w rzeczywistości.
Publiczność: Czy w takim razie w ogóle pojmuje przedmiot poprawnie?
VTC: Kiedy patrzę na to i myślę, że przyniesie mi to wieczne szczęście, nie. Moja świadomość zmysłowa może postrzegać obiekt, ale moja mentalna świadomość, która mówi: „och, ten kielich da mi wieczne szczęście”, nie postrzega obiektu prawidłowo, prawda? Umysł, który czuje, że jesteśmy permanentni, że się nie zmieniamy: „Dziś jestem tą samą osobą, którą byłem wczoraj, zawsze będę tą samą osobą. A ten nauczyciel drugiej klasy – zawsze będzie tą samą osobą! Ktokolwiek to jest, na kogo jesteśmy wściekli: zawsze będą tacy sami”. To nie jest postrzeganie ich dokładnie.
Jak gniew niszczy zasługi
Publiczność: mam wiele pytań.
VTC: Dobrze!
Publiczność: Kiedy o tym rozmawiamy złość, a kiedy mówi, że kiedy się złościsz, cały twój pozytywny potencjał albo zostaje skonsumowany, albo nie może dojrzeć – dlaczego? złośći jak można konsumować pozytywne potencjały?
VTC: Pochodzi ze zbioru pozytywnego potencjału – to te, które są konsumowane przez złość. To nie jest tak, że wszystko zostaje zniszczone tylko przez jedną chwilę złość. To zależy od tego, kto się denerwuje, na kogo się denerwujesz, jaka jest siła złość jest – dzieje się tam wiele różnych rzeczy. Kiedy siedzisz i czujesz energię gniewnego umysłu, jest tak jasne, że nic cnotliwego nie może powstać w tym umyśle, prawda? Stajesz się naprawdę wrażliwy na odosobnieniu i zaczynasz widzieć, kiedy pojawia się gniewna myśl, możesz poczuć, jak rozbrzmiewa w całym twoim umyśle: ta wroga myśl po prostu robi cały ten hałas! Wtedy masz wrażenie: „Och, w ten sposób hamuje dojrzewanie pozytywnego potencjału”. Tylko myśl, możesz poczuć energię w umyśle i możesz zobaczyć, że nic cnotliwego nie może rosnąć, gdy tam jest.
Publiczność: Oto moje pytanie: rozumiem, że to zapobiega powstawaniu pozytywnych działań, ale jak to się dzieje, że są one wymazane.
VTC: Nie jestem pewien, czy całkowicie je wymazuje, ale bardzo często robi to, że zamiast dojrzewać wcześniej, zostanie odłożony i dojrzeje później. Albo zamiast dojrzewać w wielkim szczęściu, dojrzeje w małym szczęściu. Nie jestem pewien, czego dokładnie potrzeba, aby to całkowicie wymazać. To zagmatwany temat, ponieważ nauczyciele mówią różne rzeczy w różnym czasie. Czasami mówią ci, że jeśli poświęcisz go wcześniej, nie zostanie wymazany, a innym razem — na przykład, gdy dojdziesz do Rozdziału 100 w Madhjamakawatara (Chandrakirti'ego) Suplement do Drogi Środka) — mówią: „nie, zmiecione. Skończone." Potem mówisz: „ale właśnie nauczyłeś nas w lamówce, że jeśli poświęcimy się, to nie zostanie wymazane”.
W każdym razie nie byłem w stanie tego wyjaśnić, ale wydaje mi się, że jest jakaś nienawiść, która moim zdaniem jest tak potężna i tak intensywna, że widzę, jak naprawdę niszczy twój pozytywny potencjał. Na przykład w tantrycznym śluby, pierwsza tantryczna przysięga umniejsza lub dyskredytuje twoją mistrz duchowy. W całym lamówce mówi o tym, o relacji z duchowym mentorem io tym, jak ważne jest utrzymywanie tego w czystości. Widzę, że jeśli złościsz się na swojego duchowego mentora, jest to coś bardzo gwałtownego, intensywnego, niewiarygodnego. złość, tak, to spali to, to spali pozytywny potencjał. Mówię ci tylko o uczuciach tutaj. I dlaczego? Bo to jest osoba, która nauczyła nas, jak robić wszystko, co cnotliwe w naszym życiu, i jeśli nagle czujemy nienawiść do osoby, która była dla nas najbardziej życzliwa ze wszystkich żyjących istot, to tak, jakbyśmy wyrzucali wszystko dobro, którego nas nauczyli. Zmniejszamy moc cnoty, którą pomogli nam stworzyć. Właśnie tak mi się wydaje. Widzę więc, że niektóre rodzaje nienawiści po prostu by to spaliły.
Ale potem inny rodzaj nienawiści: złościsz się na Achalę [jednego z kotów z opactwa), ponieważ cię podrapał. Nie sądzę, żeby to wyrządziło szkody warte eony. [śmiech] Chyba, że jest bodhisattwą – a może nim być – więc dobrze jest uczynić go swoim ćwiczeniem cierpliwości. [śmiech]
Branie odpowiedzialności, ale nie za problemy innych
Publiczność: Mam pytanie dotyczące bodhisattwa śluby, Przeglądałem te….
VTC: Dobrze!
Publiczność: Myślę, że złamałem pierwszy, ale tak naprawdę nie wiem o stopniu. Czy mogę przedstawić sytuację? Kilka razy rozmawiałem o moim przyjacielu i wydaje mi się, że często robię uwagi na temat tej osoby, aby się zdystansować, ponieważ ten przyjaciel ma problem z substancjami psychoaktywnymi. Więc czasami tak naprawdę nie chcę, żeby ludzie o tym wiedzieli – nie sądzę, żeby ten przyjaciel chciał, żeby ludzie o tym wiedzieli – więc zamiast to mówić, mówię po prostu, że „ta osoba jest trochę szalona”. Ale zdałem sobie sprawę, że kiedy to robię, zawsze robię to, ponieważ chcę oddalić się od tej osoby. A to jest mój przyjaciel w Dharmie. Nie wiem; czuje się źle.
VTC: Więc sytuacja polega na poniżaniu kogoś innego i chwaleniu siebie, o tym właśnie mówisz, prawda? To jest poza przywiązanie szanować i oferuje. Jest jeszcze jeden, który jest w drugorzędnym śluby robię to z innej motywacji – zapominam, czy to zazdrość, lub złość…Pierwszy, korzeń przysięga, ma do czynienia z przywiązanie do odbioru ofiary i szacunek. Myślę, że konkretna sytuacja, która śluby o których mowa, dotyczy zwłaszcza sytuacji, gdy pełnisz rolę lidera w społeczności Dharmy, nauczyciela lub zajmujesz jakieś stanowisko. Potem z przywiązanie szanować i ofiarykrytykować innych ludzi dharmy lub chwalić siebie, aby to osiągnąć; jest tam taki rodzaj zazdrości lub rywalizacji. Myślę, że to podstawowa sytuacja, że przysięga mówi. Twoja sytuacja niekoniecznie jest taka. To, co próbujesz zrobić, to nie chcesz być postrzegany jako związany z kimś, więc po prostu mówisz: „Och, oni są trochę dzicy”.
Publiczność: Częściowo. To mój przyjaciel i chcę, żeby ta osoba była moim przyjacielem, ale jest też część mnie, która chce zdystansować się od problemów tej osoby. Po prostu tak sobie z tym poradziłem. To nie jest w porządku.
VTC: Jeśli jest to coś, co nie wydaje się właściwe, musisz zobaczyć, dlaczego nie jest to właściwe. Jeśli ktoś ma problem z nadużywaniem substancji i chcesz się od tego zdystansować, myślę, że to całkiem cnotliwe.
Publiczność: Oddal się od tego….
VTC: Od problemu nadużywania substancji. Nie chcesz angażować się w ich problem z nadużywaniem substancji, prawda?
Publiczność: Nie, nie wiem.
VTC: Racja – dlatego próbujesz tego uniknąć. To, czego nie chcesz zrobić, to porzucić współczucie dla tej osoby. To ktoś, kto jest przyjacielem. Mają problem z narkotykami. Nie chcesz mówić wszystkim: „Och, ta osoba ma problem z narkotykami”. Nie chcesz o tym kłamać. Oddalasz się od nich, ponieważ nie chcesz dać się wciągnąć w ich problem narkotykowy.
Publiczność: Nie całkiem. Nie planuję brać żadnych narkotyków….
VTC: Następnie musisz zobaczyć: jakie jest nastawienie w twoim umyśle, które nie jest wygodne? Dlaczego tam jest? Czy czujesz, że nie okazujesz współczucia tej osobie?
Publiczność: Właśnie to wymyśliłem, że zamiast mówić: „och, ta osoba jest trochę dzika”, powinienem reagować współczuciem. Ale nie jestem do końca pewien - nie całkiem tam dotarłem.
VTC: Musisz dokładnie zobaczyć, co się za tym kryje – to jest coś, czego nie mogę ci powiedzieć. Jeśli jest jakiś dyskomfort w umyśle, musisz zobaczyć: czy czujesz się niekomfortowo, bo boisz się, że jak powiesz, że jest dzika, dowie się, że powiedziałeś, że jest dzika i wtedy będzie na ciebie zła, bo jesteście przyjaciółmi? To jest przywiązanie do reputacji z twojej strony, lub przywiązanie do słuchania pochwał i niechęci do obwiniania, bo nie chcesz, żeby ktoś się na ciebie wściekł. A może nie chcesz, aby ktoś inny wiedział, że przyjaźnisz się z tą osobą, ponieważ ma problem z narkotykami, a jeśli ta osoba wie, że ma problem z narkotykami, może pomyśleć o tobie źle, ponieważ jesteś przyjaźnić się z kimś takim… Musisz dowiedzieć się, co takiego jest w twoim umyśle, że czujesz się nieswojo.
To jest coś, co jest dość ważne: nie możemy naprawić innych ludzi. Nie ponosimy odpowiedzialności za błędy innych osób. Naszym obowiązkiem jest okazywać im współczucie i pomagać im najlepiej, jak potrafimy. Naszym obowiązkiem nie jest naprawianie ich błędów. Nie daj się zmylić i nie myśl: „Och, brak mi współczucia, ponieważ nie robię wszystkiego, co w mojej mocy, aby powstrzymać tę osobę, która ma problem z narkotykami”. Lub: „Powinienem być w stanie sprawić, by nie mieli problemu z narkotykami”. To jest nasze chwytanie się kontroli. To jest nasze chwytanie się bycia „Panem”. lub „Pani Napraw to”, biorąc odpowiedzialność za rzeczy, za które nie jesteśmy odpowiedzialni. Tego rodzaju rzeczy zajmuje dużo czasu w trakcie naszej praktyki, aby naprawdę dowiedzieć się, jaki jest odpowiedni poziom zaangażowania z różnymi ludźmi. Czasami możemy być zaangażowani na odpowiednim poziomie, ale sami czujemy się winni i myślimy: „Och, powinienem robić więcej, niż robię, ponieważ gdybym tylko zrobił więcej, gdybym tylko był bardziej zaangażowany, wtedy oni by naprawdę zmienić. Wiem, że mógłbym skłonić ich do zmiany, a to tylko z powodu mojego lenistwa nadal mają ten problem”. To zawyżone poczucie własnej ważności.
Z drugiej strony w innej sytuacji może być tak, że powinniśmy coś zrobić, aby komuś pomóc, ale jesteśmy zbyt leniwi, żeby to zrobić. Musimy nauczyć się rozróżniać te rzeczy w naszym umyśle, a to nie zawsze jest takie jasne. Wiele czasu zajmuje przeglądanie wielu przykładów w kółko, miesiące i lata, aby to rozgryźć. I czasami to rozwalamy. Zawsze trwają prace nad ustaleniem, co się dzieje. Czy to ma jakiś sens?
Jest kilka problemów: 1) Bierzemy odpowiedzialność za rzeczy, które nie są naszymi problemami; oraz 2) nie bierzemy odpowiedzialności za rzeczy, które są naszymi problemami. I mamy te dwa problemy! [śmiech] I nie zawsze możemy powiedzieć. Możemy mieć dużą wadę i myślimy: „och, jestem bardzo odpowiedzialny”. A my wcale nie jesteśmy – całkowicie to ignorujemy, zaprzeczamy i ukrywamy nasze negatywne nastawienie. Są też inne rzeczy, za które nie są one naszą odpowiedzialnością i tak naprawdę nie ma nic konstruktywnego, co możemy zrobić, ale czujemy, że: „Muszę to naprawić. Powinienem być w stanie to kontrolować. Muszę sprawić, żeby stało się inaczej”. To bardzo zagmatwane, zwłaszcza jeśli jest to ktoś, na kim nam bardzo zależy. Bo jeśli nam na nich zależy, to naprawdę chcemy, żeby postępowali w określony sposób – dla ich własnego dobra, prawda? [śmiech] Dla ich własnego dobra… cóż, dla ich własnego dobra, a także dla mojego dobra! [śmiech]
To niewiarygodne: obserwuj ten kontrolujący umysł, który myśli, że powinniśmy być w stanie rozwiązać problemy wszystkich. Albo ten umysł, który mówi: „Och, coś poszło nie tak. Mea culpa, mea culpa”. To tylko zawyżone poczucie własnej wartości. Z drugiej strony rzeczy, w których byliśmy naprawdę nieuprzejmi lub w których brakowało nam sumienności – te, za które naprawdę musimy otworzyć oczy i wziąć odpowiedzialność. Np. kiedy mieliśmy negatywną motywację i próbujemy to ukryć i udawać, że jesteśmy po prostu słodką, małą, czarującą niewinną mną.
Używanie bólu w medytacji
Publiczność: Jak możemy wykorzystać ból? Na przykład w tej części odosobnienia bardzo mnie boli, przede wszystkim bolą mnie kolana i plecy. Jak używać bólu w medytacja?
VTC: Bolą kolana, bolą plecy? Ohhh, możesz też narzekać na mnie? Więc jak wykorzystać ból w medytacja? Jedną rzeczą jest powiedzenie: „Oczyszczam”. Kiedy oczyszczasz negatywne karmy, może manifestować się na różne sposoby. To może być negatywny karmy to mogło spowodować, że narodziłeś się w piekle przez miliardy eonów, a zamiast tego dojrzewa jak ból w tym ciało już teraz. Nie wiemy jak karmydojrzewa; nie wiemy, co się dzieje. Jeśli myślisz „to jest mój negatyw” karmy dojrzewania”, wtedy umysł poradzi sobie z tym. Negatywny karmy dojrzewanie, przyjechałam tutaj to jest powód do dokończenia tego negatywu karmy. Kiedyś nie odczuwałem wiele bólu i martwiłem się, że nie robię czegoś dobrze, wiesz, powinienem bardziej oczyszczać. Więc na tym odosobnieniu odczuwam fizyczny ból. Teraz umysł mówi, że to powinno zniknąć! [śmiech] Więc samo pamiętanie o tym jest negatywne karmy dojrzewa, to bardzo dobrze, teraz dojrzewa.
Uwielbiam opowiadać tę historię: znam tę osobę od dawna. Była tam zakonnica, która kilka lat temu była na odosobnieniu w Kopan i dostała ogromnego, ogromnego czyraka na policzku. Czyraki są bolesne, a zwłaszcza będąc w Azji, nie chcesz mieć czyraków. W każdym razie nie chcesz nigdzie mieć wrzenia! Więc była naprawdę w „och, biedny ja”. Była na odwrocie, szła na spacer i wpadła na Lama Zopa. A Rinpocze pyta: „Jak się masz?” A ona mówi (jęczącym tonem głosu): „Och Rinpocze, mam wrzód!” A on mówi: „Fantastycznie !!” [śmiech] „Masz szczęście. To jest świetne!" A ta zakonnica jest bardzo zdezorientowana. Kontynuuje: „To jest świetne, naprawdę, naprawdę dobre!”
Więc jeśli spojrzysz na to w ten sposób: „Och, to jest takie wspaniałe, boli mnie plecy, bolą mnie kolana: to wspaniale! To pięćdziesiąt milionów eonów piekielnych królestw, których doświadczam w jednym medytacja sesja!" Mogło być gorzej, prawda?
A potem robisz branie i dawanie medytacja, a potem myślisz: „Och, Chodron tam jest i bolą ją kolana [śmiech], och, i wszyscy inni ludzie na korytarzu, bolą ich kolana i bolą ich plecy”. Ktoś tutaj, kto nie miał bólu w kolanach i bólu w plecach? A potem mówisz: „Och, doświadczam tego. Obym zniósł ich ból kolan i pleców. Niech wezmę to na siebie i doświadczę tego dla nich”.
Publiczność: Właściwie zamierzałem zadać pytanie o to, ponieważ pod koniec sesji moje nogi naprawdę bolały. Próbowałem brać i dawać, więc myślałem o jednym odosobnionym, którego słyszę, jak boleśnie wstaje rano z łóżka, i myślałem o innym odosobnionym, który ma problemy z plecami… Ale potem pomyślałem o więźniu, którego piszę do i pomyślałem: „Podejmę ból bycia w więzieniu”. A potem pomyślałem: „Chwileczkę! Może to trochę za dużo!” [śmiech] Ból [fizyczny] innych był w porządku – był miły i teoretyczny – ale kiedy naprawdę pomyślałem o tym, że ten facet jest w więzieniu, pomyślałem: „Nie sądzę, żebym mógł się z tym pogodzić. Może po prostu życzę mu dobrze…” [śmiech] Nie wiem, co powiedzieć – trochę utknąłem.
VTC: To naprawdę dobrze, gdy widzisz, jak to się dzieje, ponieważ kiedy branie i dawanie jest zbyt łatwe, kiedy czujesz: „o tak, mogę znieść ich cierpienie, nie ma problemu”, wtedy jest to trochę za łatwe. To znaczy, dobrze jest pozwolić sobie na takie chwile. Ale kiedy twój umysł mówi „Wow, poczekaj chwilę – nie chcę tego brać!” [śmiech] Wtedy złapałeś demona. Wtedy złapałeś demona egocentrycznej myśli. Więc zabierasz to z powrotem do medytacja o wadach myśli egocentrycznej: „to jest umysł, który przez cały ten czas utrzymywał mnie w samsarze. To jest umysł, który sprawił, że stworzyłem tak wiele negatywnych karmy. To jest umysł, który nie pozwolił mi otworzyć serca miłością i współczuciem”. I po prostu kierujesz swoją figurą na ten umysł.
Publiczność: Na temat bólu: myślę, że zniechęcenie i użalanie się nad sobą są bezużyteczne, ale tak naprawdę nie wiem, czym są antidotum. Myślę jednak, że przydatne jest to, że zrobiłem przysięga do siebie: jeśli będę miał chwilę użalania się nad sobą, zrobię cztery niezmierzone.
VTC: Dobrze!
Publiczność: Wygląda na to, że może to jest antidotum. Nie jestem pewny.
VTC: Myślę, że te cztery niezmierzone wartości są zdecydowanie antidotum na użalanie się nad sobą, ponieważ wyrywasz się z tego bardzo wąskiego umysłu, który tylko o mnie myśli. W zeszłym tygodniu miałem ciekawe doświadczenie z moim bólem. Nigdy nie miałem ciągłego bólu — i tak to się dzieje — i są te dziwne bóle, kiedy najmniej się ich spodziewasz. Nie ma się lepiej – cóż, jest. Wiesz, jak to jest: wznosi się i opada. Czy któreś z was miało to miejsce w swoim życiu, kiedy po prostu macie umysł, który mówi: „Dłużej tego nie zniosę! Po prostu nie mogę tego znieść!” A twój umysł wariuje? Po prostu wariujesz i mówisz: „Nie mogę tego dłużej znieść, aaahhhhh!” Moi rodzice mają ten domowy film, na którym w wieku czterech lub pięciu lat wpadam w złość, ponieważ moje łyżwy nie pasują do siebie. To ten umysł mówi: „Nie mogę tego znieść” i wariuje. To ten zwariowany umysł. Nie możesz tego znieść; wariujesz. Dla mnie myślę, że to musi być umysł, który masz w królestwie piekła. To nie tylko ból, fizyczny ból w piekle – to umysł, który się tym przeraża. Tak więc widziałem w pewnych momentach mojego życia – dzięki Bogu nie za często – umysł po prostu mówi: „Nie mogę tego znieść”, wariuje i wpada w tę wściekłość, histerię lub płacz – wiesz co To znaczy. Niekontrolowane emocje po prostu przejmują kontrolę.
Kładłam się do łóżka kilka dni temu i nagle pojawiła się myśl: „Nie zniosę już tego bólu”. [śmiech] A potem natychmiast następną myślą było: „nie idź tam”. I po prostu to zatrzymałem. Zatrzymałem się w tym miejscu: „nie idź tam; to za dużo cierpienia”. I przestałem. Możesz zobaczyć, że ból fizyczny to jedno, ale umysł, który odrzuca jego rzeczywistość, jest prawdziwym bólem, naprawdę bolesną rzeczą. Umysł, który mówi: „Dłużej tego nie zniosę”.
Publiczność: Kiedy mówią o tolerancji bólu – mam już pewne doświadczenie z bólem – myślę, że tolerancja na ból jest prawie całkowicie mentalna. Naprawdę. Są dni, w których jednego dnia odczuwasz ból, a drugiego ból, a jednego doprowadza cię to do szału, a drugiego tak nie jest. Czasami
ilość bólu, jaki odczuwasz w dniu, w którym doprowadza cię do szaleństwa, jest mniejsza, ale dzieje się tak wtedy, gdy masz więcej strachu, ponieważ myślisz, że nie zniknie. Dlatego mówisz „nie idź tam”. Albo przynajmniej rozpoznać, że to mentalne, bo wtedy możesz się uspokoić; łatwiej jest rozpoznać, że to nie tylko fizyczne.
Myślę, że dlatego ciało medytacje pomagają, ponieważ wtedy dostrajają cię i faktycznie zwracasz uwagę na doznania, a wtedy umysł, który wariuje, idzie do doznań i stwierdza: „och, to tylko pulsowanie – nie ma potrzeby przerażać się z powodu pulsowania”. ”. [śmiech]
VTC: Bardzo dobrze.
Publiczność: Myślałem o tym w związku ze śmiercią, kiedy mój ciało boli, a mój umysł zaczyna wariować, ponieważ czasami myślę: „Och, tak, umrę i wszystko będzie dobrze, bo tyle medytowałem…” A potem myślę: „umieranie prawdopodobnie oznacza przynajmniej być aż tak bolesne, a jeśli nie mogę mieć jakiegoś rodzaju spokoju, zrównoważenia lub utrzymać jakiejś praktyki dharmy teraz, to co będzie, kiedy moja ciało całkowicie się rozpada?”
Publiczność: To właśnie próbowałem powiedzieć, kiedy prowadziłem medytacja kilka dni temu. Kiedy ja medytować o śmierci to rodzaj teorii. Ale to, co zawsze jest dla mnie pomocne, kiedy czegoś doświadczam – cokolwiek to jest: bólu, zmęczenia, cokolwiek – zawsze mówię sobie: „jeśli umieram właśnie teraz i tak się czuję…” – ja może odnosić się do uczucia, ponieważ myślę, że chcesz mieć jakąś kontrolę lub coś z tym zrobić. Ale to zawsze działa. Oczyszcza moje medytacje, jeśli, powiedzmy, jestem rozproszony. Śmierć jest czymś, czego bardzo się zaprzeczam; to bardzo teoretyczne. Ale to wydaje się pomagać, ponieważ mogę udawać, że „och, mógłbym teraz umierać, mając to doświadczenie. Jak chcę, żeby mój umysł był?” Zawsze czyści medytacja się.
Wizualizacja oczyszczania
Publiczność: W oczyszczenie ukończenia ciało, zaniedbuję kraby i węże. Czytałem i słyszałem, jak mówisz o odnoszeniu się do tych rzeczy jako psychologicznych, ale czytałem też Lama Zopa mówi o duchach i demonach, które mogą ci przeszkadzać i cię skrzywdzić. Czy możesz opowiedzieć trochę o tej części?
VTC: Porozmawiaj o części wizualizacji krabów, węży i żab….
Publiczność: TAk. Czy to tylko coś psychologicznego, czy….
VTC: A może naprawdę mogą tam być duchy w tych postaciach?
Publiczność: Prawidłowy. Czy mamy z tym do czynienia?
VTC: Nie. Co oczyszczasz w ramach oczyszczenie ukończenia ciało jest dowolny karmy które stworzyliście, aby mieć obrazy duchowe w przyszłości, albo, jeśli teraz ma miejsce jakaś obraza duchowa, możecie myśleć, że jest ona oczyszczana. Mówią, że kiedy to robisz, to nie jest tak, że wyobrażasz sobie, że jesteś pełen węży i skorpionów, a potem wychodzą. Zamiast tego, gdy pojawia się negatywność, przybiera formę węży, skorpionów i tym podobnych rzeczy. Więc nie wyobrażasz sobie tych rzeczy w twoim ciało, ale tak właśnie wychodzi cała ta energia – w tej formie.
Publiczność: Więc nie powinienem lekceważyć tej części. [śmiech]
VTC: Wiesz, każdy będzie miał wizualizację, z którą naprawdę najbardziej rezonuje. Bardzo lubię ten, ten w dół oczyszczenie, węże i skorpiony, i wszystko ohydne, lepkie i obrzydliwe. Naprawdę mogę się w to wczuć. Ale rozumiem, że niektórzy nie mogą. Może podoba ci się ten z napełnianiem od dołu, butelką, która się napełnia - właściwie też mogę się do tego dostać. Po prostu cały czas wymiotujesz [śmiech], a z twoich zmysłów i uszu wszystko wychodzi „blaaaaahhhhhh”. [śmiech] Po prostu wszystko się pojawia i wychodzi. Myślę, że jest coś fajnego w tych wizualizacjach. oni są…
Publiczność: Bardzo żywy.
VTC: TAk. Czy to dobrze odpowiada na twoje pytanie? Tak więc różni ludzie wejdą w różne wizualizacje; możesz preferować jedną wizualizację od innych. Myślę, że fajne jest to, że kiedy nektar cię wypełnia, czy to z góry na dół, czy z dołu do góry, upewnij się, że dociera wszędzie w twoim ciało. Jeśli jest jedna część twojego ciało dokąd idziesz, „Och! Muszę pominąć tę część”, spójrz na to. Staje się uważnością ciało medytacja w pewien sposób. Czy naprawdę czuję, że mogę oczyścić wszystkie te różne części mojego ciało, że nektar może wypełnić je wszystkie?
Publiczność: O nektarze można być kreatywnym? Na przykład chcę poczuć bardzo silny strumień nektaru, ale jest to gwałtowne, więc czy możesz to zrobić w ten sposób?
VTC: Więc czy przepływ nektaru będzie tryskał, czy będzie strużką, czy będzie gwałtowny czy łagodny? Myślę, że jeśli chcesz czegoś nagle, przejdź do trzeciej wizualizacji tego, jak wchodzi i wszystko znika, jak włączenie światła w pokoju. Myślę, że zrób to. Nie wizualizuj, że przechodzi przez nie dużo energii, ponieważ myślę, że może to spowodować pewne zachwianie równowagi. Tak więc nektar powinien być bardzo przyjemnym uczuciem, może być potężny, ale bez hałaśliwego, niekontrolowanego czy gwałtownego uczucia.
Delikatność podczas oglądania Twoich rzeczy
Przypomniało mi to o czymś, co chciałem powiedzieć, jeśli chodzi o twoje wizualizacje, miej w nich pewien rodzaj delikatności i delikatność w stosunku do siebie w ogóle, gdy się oczyszczasz. Nie pozwól, aby twój umysł był naprawdę napięty. Jest coś, co się nazywa płuco (słowo tybetańskie, wymawiane „loong”), że czasami, gdy ludzie zbyt mocno starają się zrobić to dobrze, dostają płuca. Np. „Jest Wadżrasattwa, jego dzwonek, och, nie mogę złapać wszystkich zębów na jego dzwonku!” Albo umysł naciska zbyt mocno: „ Znowu idę, jestem rozproszony! Tym razem to nie jest moja nauczycielka w drugiej klasie, tylko w szóstej klasie!” Umysł staje się naprawdę napięty, więc jeśli twój umysł staje się napięty, nazywają to płucami. To brak równowagi w powietrzu, wewnętrzne wiatry.
Mam herbatę, położę ją na dole i jeśli poczujesz, że robisz się trochę humorzasty lub coś w tym stylu, weź herbatę. Dobrze jest pić przed pójściem spać lub z samego rana. Ale najlepiej jest zachować zrelaksowany, szczęśliwy umysł i dlatego uważam, że dobrze jest codziennie wychodzić na zewnątrz i patrzeć w niebo, poruszać ciało, poćwicz trochę. Nie siedź tam i nie ściskaj się. „Och, tutaj znowu pojawia się ten problem medytacja sesji i nadal nie wiem, jaka była moja motywacja do tego, czy się z tego oczyszczam, czy się z tego cieszę? Nie wiem, jaka była moja motywacja, ahhhh!” Po prostu wyluzuj.
Publiczność: W tej notatce, jeśli jesteś na odosobnieniu i zdajesz sobie sprawę ze swoich przywiązań i swojego… złość i wszystkie te inne rzeczy, jak nie czujesz się kiepsko widząc te rzeczy?
VTC: To tak, jak podczas sprzątania domu, jak nie czuć się źle, widząc wszystkie swoje śmieci? To tak, jakbyś sprzątał swój dom, żeby go posprzątać, musisz zobaczyć śmieci! Jeśli wejdziesz do pokoju i śmierdzi, całkowicie śmierdzi, ale nie możesz dowiedzieć się, co to jest, będzie ci bardzo ciężko go wyczyścić. Kiedy znajdziesz róg, „to tam nasikała Achala”, wtedy dokładnie wiesz, gdzie posprzątać. Cieszysz się, że go znalazłeś, bo teraz wiesz, gdzie sprzątać. To samo, kiedy robisz to i widzisz jakieś swoje wewnętrzne śmieci, po prostu idź „dobrze, teraz to widzę! Przez te wszystkie lata go nie widziałem i wtedy naprawdę mnie to zaniepokoiło. Teraz to widzę; teraz mogę coś z tym zrobić; Jestem na dobrej drodze do wyzdrowienia”.
Publiczność: Widzę to, ale nie chcę nic z tym robić. [śmiech]
VTC: Och, czy ktoś jeszcze ma ten? „Widzę to, ale nie chcę nic z tym robić, po prostu chciałbym, żeby wszystkie złe rzeczy zniknęły, a załączniki – po prostu dostałbym to, czego chciałem”. Miałam koleżankę, która powiedziała mi, że czasami w sobie mówi do siebie medytacja sesje jak rozmowa z dzieckiem. Tak więc jej trudność polegała na usadowieniu się na poduszce. Mówiła (tonem głosu matki do małego dziecka): „Cóż, wiem, że nie masz ochoty iść do medytacja poduszkę, ale to właśnie zamierzamy zrobić. Chodź, podaj mi rękę. Idziemy tam usiąść. [śmiech]
Jest bardzo podobnie, jeśli widzisz swój przywiązanie, kiedy chciałbyś dostać wszystko, co chciałeś i nie musiałeś nic robić ze swoim przywiązanie, i życzysz sobie całego bólu przywiązanie po prostu odejdzie, nie musząc nic robić. „Nie chcę rezygnować z tego wszystkiego! Czy nie mogę winić tylko jednej osoby za to, że jest nieszczęśliwa?” [śmiech] „To nie jest tak naprawdę moje przywiązanie – to tylko ta jedna osoba, oni naprawdę mnie zdradzili”.
(VTC ponownie przybiera matczyny ton) „Wiem, że tak naprawdę nie chcesz stawić temu czoła. Wiem, że nie chcesz teraz sprzątać swojego pokoju, ale nadszedł czas, aby posprzątać nasz pokój, więc spójrzmy na to przywiązanie i posprzątaj trochę tutaj. [śmiech]
Publiczność: Kiedy wrócisz do pokoju, np medytacjaCzasami pojawia się uczucie: „Och, znowu muszę przejść przez sadhanę”. Robi się trochę mechanicznie. Chciałbym szybciej przystąpić do praktyki. Które części sadhany możemy pominąć, a które należy przez cały czas przechodzić?
VTC: Przy sadhanie powinieneś za każdym razem przejść przez całość, ale możesz przyspieszyć lub spowolnić, cokolwiek chcesz.
Publiczność: Opona mantra: czasami czuję, że idę za szybko i brakuje mi słów lub sylab. Ale czuję też, że jeśli zwolnię….
VTC: …za bardzo się starasz. Spróbuj i powiedz mantra tak szybko jak potrafisz. Nie chcesz iść tak szybko, że pomijasz niektóre sylaby: „Om Wadżrasattwa Samaya ah wisiał phey”. [śmiech] Jeśli to robisz, wiesz, że trochę przeoczyłeś. Wtedy wiesz, że musisz zwolnić. Nie chcesz iść tak wolno; nie doprowadzaj się do szału. Powinieneś przychodzić ze swoimi mantrami. Trzy miesiące to wystarczająco dużo czasu, aby je ukończyć. Nie powinieneś iść bardzo powoli (VTC mówi wtedy mantra bardzo powoli); Doprowadzisz się do szaleństwa i stracisz energię mantra. Ale jeśli „suto kayo me bhawa, supo kayo me bhawa” zlewają się w jedno, to ta część, którą musisz zwolnić.
Publiczność: To była dla mnie bardzo pomocna sesja, Czcigodny. Ta cała sprawa o relaksie i zobaczeniu swoich rzeczy. Część mnie akceptuje fakt, że miałam pewne oczekiwania związane z tym odosobnieniem. Zdaję sobie sprawę, że mam oczekiwania co do tego, aby te rekolekcje były głębokie, ale łagodne. Ale jestem w samym środku moich rzeczy po zaledwie kilku tygodniach.
Zrozumienie współczucia
Naprawdę chciałem zrozumieć, czym jest współczucie, jak pogłębić jego znaczenie. Oto to wspaniałe Budda z którym zaczynam… tak naprawdę nie mam związku. Zaczynam robić lam rim na współczuciu i myślę o Jego Świątobliwości mówiącym, że każdy chce szczęścia i nie chce cierpieć. A kiedy nawet zaczynam od siebie, stwierdzam, że podstawową przeszkodą jest fakt, że nie mam tego współczucia dla siebie i cała idea przejścia przez medytacja i mówiąc do siebie: „[ja], kiedy stajesz się manipulatorem, podejrzanym i nieuczciwym, pasywno-agresywnym, próbujesz być szczęśliwy i próbujesz uniknąć cierpienia, a to jest twój dziwny sposób próbowania ten."
Więc to, co próbuję zrobić, to uzyskać inny obrót. Kiedy patrzę na swoje negatywności, na rzeczy, nad którymi muszę popracować, tak sobie ciężko. Jestem takim mistrzem zadań; Jestem dla siebie taki surowy. A jeśli po prostu patrzę na to, jak na siebie próbującego być szczęśliwym i nie cierpieć – w złudzony i szalony sposób, w jaki to robię. I możliwość zobaczenia, że tak naprawdę nie mam dla siebie współczucia. Staram się zachować spokój medytacjai próbuję myśleć o życzeniu ludziom szczęścia, a nie mogę przejść obok moich pierwszych trzech bliskich przyjaciół i mojej siostry – nie mogę tego zrobić! Nie mogę ruszyć dalej niż ludzie, do których jestem bardzo przywiązany, a tym bardziej moi wrogowie. Nie zwracam nawet uwagi na obcych — nie mam dla nich wystarczająco dużo czasu.
Wszystko sprowadza się do tego, że nawet nie wiem, co to znaczy mieć dla siebie współczucie. Więc przeglądałem swoje życie i patrzę na rzeczy, z którymi zmagałem się przez całe życie, i nie widzę ich jako tych konkretnych, nawykowych, negatywnych, paskudnych „jesteś okropną osobą, nie możesz cię kochać, wszystko schrzaniłeś” – po prostu widząc je tak, jak ja staram się być szczęśliwym, a nie cierpieć. To naprawdę po prostu otworzyło całą sprawę. A teraz naprawdę zaczynam przyglądać się naprawdę trudnym sprawom, i uzależniam się od tego, jak bardzo byłem zły, jak bardzo się myliłem, ile pracy muszę wykonać i jak daleko muszę się posunąć – i to jest po prostu powtarzam sobie, że staram się uniknąć cierpienia i być szczęśliwym. I mogę patrzeć, jak to rozgrywam i jak naprawdę starałem się być szczęśliwy w sytuacji, która sprawiała, że byłem nieszczęśliwy.
Zawsze myślałem o tym, dlaczego Jego Świątobliwość tak często używa tego zdania. Słyszałem go kilka razy i zadałem sobie pytanie: „dlaczego on to powtarza?” Więc powiedziałem sobie: „dlaczego nie odkryjesz, dlaczego wciąż mówi to światu?” I to był ogromny kawałek.
VTC: Tak tak. Uważam, że to samo proste zdanie – „każdy chce być szczęśliwy i nie cierpieć” – jest również tak potężne. Jak mówiłeś, to jest tak potężne, kiedy patrzymy na siebie i swoje własne rzeczy, aby mieć trochę zrozumienia dla osoby, którą byliśmy, zamiast cały czas się oskarżać. I podobnie, kiedy widzimy ludzi robiących rzeczy, których nie lubimy, powiedzmy, to właśnie próbują robić — być szczęśliwymi i nie cierpieć. I nie znają przyczyny szczęścia ani przyczyny cierpienia, ale to wszystko, czym są. Tym właśnie był Adolf Hitler — kimś, kto stara się być szczęśliwy, a nie cierpieć. To wszystko. Aby całkowicie zdekonstruować wszystkie te obrazy ludzi.
Publiczność: I osądy i projekcje. I skąd myślimy, że wiemy, dlaczego robią to, co robią: „oczywiście robią to tylko po to, żeby mnie wkurzyć”. [śmiech] Nawet w ciągu ostatnich trzech dni widziałem, jak ten osądzający umysł pojawia się w stosunku do niektórych ludzi, z którymi tu mieszkam, i właśnie powiedziałem: „tu chodzi tylko o szczęście i nie chęć cierpienia. Nic więcej się nie dzieje. Otwiera okno, wpuszczając do umysłu trochę świeżego powietrza.
VTC: Tak tak. To niesamowite, jak bardzo to wszystko robimy. „Robią to celowo, żeby się do mnie dostać”. Przede wszystkim jesteśmy pewni ich motywacji — przez większość czasu mylimy się co do motywacji ludzi; po prostu projektujemy rzeczy. Przez większość czasu ludzie się na nas wściekali, nie próbowaliśmy niczego robić. To było przypadkowe. Ale nawet jeśli ktoś zrobił wobec nas coś ze złą motywacją, czy to dobry powód, żeby się na niego złościć? Nawet jeśli chcą nas skrzywdzić – czy to oznacza, że złość jest dobra reakcja? Nie. Po prostu próbują być szczęśliwi i nie cierpieć, tak jak my. A wściekanie się na nich: nie musimy się ganić za to, że się na nich wściekam, bo po prostu staram się być szczęśliwym, a nie cierpieć, i myślę, że wściekanie się na tę osobę sprawi, że będę szczęśliwa .
A potem się śmiejesz; wtedy naprawdę zaczynasz się śmiać. Myślę, że to dobrze, kiedy możesz to zrobić. „Myślałem, że wściekanie się na tę osobę naprawdę mnie uszczęśliwi. Chłopcze, czy się myliłem. Całkiem zabawne, że tak pomyślałem. Ale myślę, że to bardzo dobrze w tym, co powiedziałeś, zwłaszcza o innych ludziach w grupie. Przekonasz się, że prawdopodobnie już wiesz, że z braku innych osób w twoim życiu zaczynasz rzutować na ludzi w grupie: „Zatrzasnęli te drzwi, bo wiedzą, że to doprowadzi mnie do szaleństwa” [śmiech] „Zapomnieli zgasić to światło, ponieważ celowo chcą marnować światowe zasoby. W ogóle ich to nie obchodzi i dlatego nie wyłączają światła.” [śmiech] „W toalecie jest za dużo papieru toaletowego. Zrobili to, bo wiedzą, że jestem następny i to się rozbiegnie, bo muszę to spłukać. Chcieli, żebym był tym, który musi iść z tłokiem, bo jest za dużo papieru toaletowego. Zrobili to!” [śmiech]
Kiedy zobaczysz, że te rzeczy się pojawiają, śmiej się. A potem czasami widzisz we własnym umyśle: „Zrobili mi to. Chciałbym, żeby posmakowali własnego lekarstwa. Rany, nie mogę mówić, ale może mogę po prostu wziąć ich serwetkę lub podkładkę i włożyć do prania, a wtedy będą wiedzieć, jak się czuję, kiedy wchodzę, a mojej serwetki tam nie ma, bo przenieśli ją bez pytania moje pozwolenie. Niech cierpią, nie mając swojej serwetki!” [śmiech] „Dajcie im posmakować ich własnego lekarstwa: zdejmę miski na wodę i wyleję całą wodę, a nie posprzątam, żeby wiedzieli, co to jest chciałbym przyjść i ustawić wodę następnego ranka po tym, jak ją zdjęli!” A potem patrzysz i mówisz: „Tak, myślę, że zrobienie tego sprawi, że będę szczęśliwy”. I śmiejemy się.
Schizma w Sangha
Publiczność: W pięciu haniebnych czynach jest jeden powodujący schizmę w sangha, co to jest?
VTC: Ok, powodując schizmę w sangha ma sangha, społeczność Dharmy i zmuszanie ludzi do kłótni i walki. Mówią, że ten, który jest haniebnym działaniem, został stworzony dopiero w czasie Budda. To musi być z rzeczywistym Budda który obrócił kołem Dharmy. Więc to Devadatta miał „zaszczyt” bycia jedynym, który to zrobił. Więc nie możemy tak naprawdę stworzyć tego jako haniebnego czynu w tym życiu, ale to, do czego zmierza, to nasz umysł, który lubi stwarzać problemy, doprowadzać ludzi dharmy do kłótni, nie dogadywać się i nie dzielić na frakcje. To coś poważnego.
Integracja koncentracji w codziennej praktyce
Publiczność: Sześć paramit…. Jest pięć paramit praktykujemy, na przykład bycie hojnym; ale koncentracja, samadhi: nie jestem zbyt świadomy kultywowania tego. Zastanawiałem się więc, jak powinniśmy to robić regularnie – po prostu medytacja, oddychanie medytacja? Jak zintegrować to z naszą praktyką?
VTC: Jak więc zintegrować pewną praktykę rozwijania koncentracji w swojej codziennej praktyce. Co możesz zrobić, to zobaczyć, jakiego obiektu medytacja naprawdę pracuje dla Ciebie. U niektórych osób oddech działa dobrze; dla niektórych oddech nie działa dobrze. Możesz to zrobić w kontekście np. Wadżrasattwa lub Czenrezig: twój medytacja przedmiotem jest bóstwo, postać bóstwa. Lub, jeśli dokonujesz autogeneracji, może to być obraz ciebie jako bóstwa. To może być twoje medytacja obiekt. Wiele osób uważa, że wizualizowany obiekt bóstwa lub Budda łatwiej jest rozwinąć koncentrację.
Ale mówią, że kiedy to robisz, po prostu rób krótkie sesje. Tak więc to, co możesz zrobić w ramach swojej codziennej praktyki, to trochę popracować nad wizualizacją i skupiać na niej swój umysł przez pięć lub dziesięć minut, coś w tym stylu. Ale potem zaimplementuj koncentrację w pozostałej części swojej praktyki w sensie wiedzy o tym, co robisz. [śmiech] Jeśli czytasz modlitwę, skup się na jej znaczeniu – tego typu rzeczach.
Pustka w praktyce Wadżrasattwy
Publiczność: Dlaczego tego nie mówimy? mantra to jest w wielu sadhanach. To jest jak "O swabhawa….
VTC: Om svabhava shuddho sarva dharma svabhava shuddo 'ham.
Publiczność: Tak: dlaczego nie mówimy tego w tej sadhanie?
VTC: To jest mantra gdzie wszystko rozpuszczasz w pustkę, a potem zwykle pojawia się bóstwo. Tak więc bardzo często się to robi, kiedy wykonujesz praktykę autogeneracji.
Publiczność: Więc nie pracujemy w ten sposób z pustką medytacja?
VTC: Nie, ponieważ robimy frontowe pokolenie. Wadżrasattwa jest nad twoją głową. Możesz medytować na pustkę kiedy Wadżrasattwa rozpuszcza się w tobie, ale możesz też pomyśleć o tym, jak wszystkie negatywne karmy jest pusty, a jak Wadżrasattwa jest pusty.
Publiczność: Ponadto w wizualizacji: masz wokół siebie wszystkich ludzi i rozwiązałeś Wadżradharę, i zostawiasz tam wszystkich ludzi… Kiedy robisz to na końcu, kiedy rozpuszczasz Wadżrasattwę – w wielu naszych praktykach, wszyscy ludzie wokół nas, bóstwo także wchodzi w nich – ale nie w tej sadhanie.
VTC: Ten, jeśli myślałeś, że istnieje Wadżrasattwa na głowach wszystkich czujących istot, wtedy możesz tak myśleć Wadżrasattwa również się w nich rozpuszcza. Ale zwykle w tym przypadku skupiasz się w dużej mierze na sobie, chociaż z pewnością dobrze jest czuć, że wokół ciebie są inni ludzie i że Wadżrasattwa je również oczyszcza.
Czy Wadżrasattwa był osobą?
Publiczność: Znam Siakjamuniego Budda istniał i że był osobą, ale raz pomyślałem: „A co z Wadżrasattwa? Czy on istniał? Czy był osobą?
VTC: Tego nie wiem. Nie słyszałem żadnych historii o poprzednich życiach Wadżrasattwa. Nie wiem. Tara i Czenrezig, są historie, ale o jednej nie słyszałem Wadżrasattwa. Ale to nie znaczy, że nie istnieje.
Czcigodny Thubten Chodron
Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.