Strach paniki, strach mądrości i przypływ adrenaliny
Strach paniki, strach mądrości i przypływ adrenaliny
Część cyklu wykładów i sesji dyskusyjnych wygłoszonych podczas Zimowych Rekolekcji od grudnia 2005 do marca 2006 o godz Opactwo Sravasti.
- Przypływ adrenaliny podniecenia i efekt śmierci medytacja
- Sądząc medytacja Sesje
- Nauka etykiet i nasz system edukacji
- Samo ja i ja będące przedmiotem ignorancji
- Pytanie, dlaczego dajemy się złapać we wzorce myślenia
- Oczyszczający opór przed praktyką
Wadżrasattwa 2005-2006: Pytania i odpowiedzi 01 (pobieranie)
Więc jak wszyscy sobie radzą? Co się dzieje w twoim? medytacja? Czy cieszysz się?
Publiczność: Czasami.
Czcigodny Thubten Chodron (VTC): Nie cieszysz się?
Publiczność: Czasami.
VTC: Czy ma znaczenie, czy lubisz, czy nie?
Publiczność: Czasami. [śmiech]
VTC: Czy to w twoim umyśle? Zapytajmy, czy ma znaczenie, czy lubisz, czy nie?
Publiczność: Nie….
VTC: Tak, to ma duże znaczenie, prawda? Wszyscy chcemy się dobrze bawić medytacja sesje! Czy powinno mieć znaczenie, czy lubimy, czy nie?
Publiczność: Nie.
VTC: [śmiech] Dlaczego jesteśmy tak przywiązani do cieszenia się naszym medytacja sesje?
Publiczność: Ponieważ jesteśmy pochłonięci emocjami i chcemy, żeby wszystko było przyjemne i miłe, więc siedzimy po to.
VTC: Tak. To ten umysł, który po prostu chce, żeby wszystko było przyjemne, ładne, wygodne…. Więc kiedy odkryjesz, że twój umysł pogrąża się w pragnieniu tego, nawet poza Dharmą, pamiętaj o nietrwałości i o tym, że rzeczy, które są przyjemne, są tutaj i znikają. Wszyscy mieliśmy w przeszłości wiele szczęśliwych doświadczeń. Czy są tutaj teraz? Nie – mamy wspomnienia. W przeszłości mieliśmy wiele nieprzyjemnych doświadczeń, czy są one teraz tutaj? Nie. Lama Yeshe zwykł mawiać: „Przyjdź, przyjdź, odejdź, odejdź”. Tak więc przyjemne przychodzi i odchodzi, nieprzyjemne przychodzi i odchodzi, a pod koniec dnia nadal praktykujemy Dharmę. Więc równie dobrze możemy po prostu cieszyć się faktem, że nadal praktykujemy Dharmę i nie martwić się tak bardzo perypetiami „wow, to było dobre medytacja sesja!" Bo jak tylko to zrobisz, wiesz, co dalej medytacja sesja będzie jak? (dużo śmiechu) Dlaczego? Ponieważ jesteś pragnienie i przywiązanie i próbując odtworzyć poprzednie doświadczenie. To nie działa. Próbujemy, ale to nie działa. Potrzebujemy więc tylko pewnego rodzaju spokoju w zakresie naszego medytacja sesje.
Ponadto niekoniecznie jesteśmy tak dobrzy w ocenie tego, co „dobre” medytacja sesja jest, prawda? Czasami w medytacja sesja, podczas której wyraźnie widzimy wszystkie nasze śmieci — nasze śmieci są tak krystalicznie czyste — że pod wieloma względami jest bardzo dobrym medytacja sesja. Czy czujesz się dobrze, kiedy to się dzieje? Niekoniecznie, chociaż możesz sprawić, że poczujesz się dobrze: możesz powiedzieć: „Wow, co za ulga. Przynajmniej ja to widzę. Teraz mogę to zmienić.” Ale czasami, gdy widzimy takie rzeczy, jest to raczej szokujące. Więc to może być bardzo dobre medytacja sesji, ale odbieramy to jako coś szokującego. Ale może być dobry. Więc nie zawsze jesteśmy tak dobrzy w ocenie tego, co jest „dobre” medytacja a co nie.
Adrenalina i silne poczucie „ja”
Publiczność: Czy może być źle, jeśli czujesz, że jest to bardzo mechaniczne i niewiele się dzieje?
VTC: To się stanie, nie martw się.
Publiczność: To się dzieje.
VTC: Tam, gdzie wydaje się to bardzo mechaniczne i niewiele się dzieje, a naprawdę chciałbyś, aby była jakaś akcja już [śmiech], nawet jeśli pamięta coś strasznego, przynajmniej jest to lepsze niż tylko siedzenie tam i mamroczenie”Om Wadżrasattwa samaja…” [śmiech]
Znowu myślę, że wtedy bardzo ciekawie jest patrzeć na nudę. Kiedy czujesz się znudzony medytacjazadaj sobie pytanie: „Co to jest nuda?” Kiedy doświadczam nudy w moim życiu? Jaka jest moja zwykła reakcja, gdy czuję się znudzony? Czego chcę, kiedy czuję się znudzony? Całkiem dobrze byłoby zrobić małą obserwację, czym jest nuda i pragnienie podekscytowania. Czego tak naprawdę chcemy? Mam na myśli, jest Wadżrasattwa i Bhagavati, a oni tam są i jakoś się nudzimy. [śmiech] Czego chcemy? Więc to jest interesujące.
Publiczność: Kontrast między wczorajszym dniem z całą adrenaliną a dzisiejszym dniem — dzisiejszym dniem wydawał się nudny.
VTC: Ok, więc cała wczorajsza adrenalina i dziś: „Och, to po prostu Wadżrasattwa jak zwykle." Interesujące jest przyjrzenie się adrenalinie i temu, jak się do niej odnosimy. A jak bardzo w naszym życiu pragniemy zastrzyku adrenaliny i skąd go bierzemy? Myślę, że to prowadzi nas również do przyjrzenia się trochę naszym relacjom z mediami. Ponieważ wiele razy, kiedy oglądamy filmy lub telewizję, czy nie jest jakieś nieuświadomione pragnienie wywołania przypływu adrenaliny, oglądając te różne postacie robiące to i tamto? W ten sposób robią filmy: muszą mieć w sobie coś ekscytującego przez kilka minut, co wywołuje przypływ adrenaliny lub coś w rodzaju fizjologicznego – coś emocjonalnego. Testują wszystkie filmy w ten sposób, ponieważ jeśli nie, to nie sprzedają. Ludzie chcą oglądać rzeczy, więc mają uczucie „Ooochhh”.
Więc zastanów się trochę w naszym własnym życiu, jak się do tego odnosimy: czy czasami tego szukamy? Skąd czerpiemy przypływ adrenaliny? Czy to z filmów, z powieści, nawet z wiadomości o szóstej? Co robimy, gdy dostajemy przypływ adrenaliny? Dlaczego wydaje się to takie ekscytujące, a jego brak wydaje się nudne? Czy zawsze jest przyjemnie? Adrenalina z wczoraj nie była zbyt przyjemna, prawda? A jednak w tym czasie jest bardzo silne poczucie „ja”. Kiedy pojawia się przypływ adrenaliny, pojawia się uczucie „Martwię się, boję się, ja, ja, ja”. W tym czasie istnieje silne ja.
Więc zbadaj trochę; zrób małą obserwację, jak czasami jesteśmy uzależnieni od tego uczucia silnego ja, nawet jeśli jest to nieprzyjemne. Na przykład wszyscy znamy ludzi, którzy uwielbiają walczyć – możemy być jednym z nich. Są ludzie, którzy naprawdę lubią się kłócić, nie sądzisz? Nie spotkałeś ich? Może jesteś jednym z nich, jak powiedziałem. Oni po prostu lubią kłótnię, cieszą się napieraniem na kogoś innego, cieszą się z tego podekscytowania, pogodzenia się po kłótni, cieszą się dramatem, ponieważ kiedy jest kłótnia, jest dużo dramatu. Więc w tym czasie jest duże poczucie „ja”, jest dużo adrenaliny, jest dużo dramatu. Możemy czuć się naprawdę żywi, nawet jeśli jest to trochę nieszczęśliwe i cierpiące, ale jesteśmy od tego uzależnieni. Jesteśmy uzależnieni od tego.
Publiczność: Tak więc wczoraj wydaje się, że umysł był naprawdę jasny. Mogłem naprawdę pokierować swoim umysłem i zrobiłem dużo mantra i pozostał na nim. Jak wyciągnąć z tego adrenalinę, ale pielęgnować tę jasność?
VTC: Więc mówisz, że z takim rodzajem przypływu adrenaliny, jaki mieliśmy wczoraj, który był strachem i troską, sprawiło to, że twój umysł był bardzo jasny. Jak więc wyciągnąć z tego adrenalinę, ale zachować przejrzystość? To bardzo dobre pytanie i myślę, że chodzi o różnicę między „strachem paniki” a „strachem mądrości”. Ponieważ kiedy boimy się paniki, jest dużo adrenaliny; z lękiem mądrości umysł jest bardzo jasny i jasny. Ale nie ma „nrrrrrrr” adrenaliny.
Publiczność: Czy to jest tak, że dzisiaj, kiedy się nudziłem, próbowałem myśleć, że w każdej chwili mogę umrzeć?
VTC: Dobrze.
Publiczność: Czy to nie adrenalina, która cię budzi?
VTC: Kiedy myślimy o śmierci i nietrwałości siebie lub gdy myślimy o cierpieniu cyklicznej egzystencji, zrób coś jasnego medytacja w tych punktach; umysł może stać się bardzo jasny, bardzo przytłumiony i bardzo jasny. Znalazłem kilka medytacji na temat uważności ciało gdzie odkrywasz wszystkie organy ciało albo Ty medytować pomocna na zwłokach lub na szkieletach. Te rzeczy czynią umysł bardzo jasnym. Ponieważ staje się całkiem oczywiste, czym jest samsara. A ten [umysł] jest umysłem mądrości; to nie jest spanikowany, przerażony umysł. W tym sensie staje się to bardzo jasne. Myślę, podobnie, kiedy mamy naprawdę głębokie współczucie; kiedy nasze współczucie naprawdę jest w stanie dostrzec cierpiącą sytuację drugiej istoty, wtedy umysł również staje się podobnie jasny. Kiedy mówię „widzi sytuację cierpienia”, nie mam na myśli tylko tego rodzaju cierpienia „ała”. Dość łatwo jest zobaczyć, jak ludzie cierpią z powodu „ała”. Ale kiedy naprawdę próbujemy dostrzec dwa pozostałe rodzaje cierpienia, cierpienie zmienne, a zwłaszcza przenikające cierpienie złożone, czyli dukkha. (Myślę, że lepiej nazywać to dukkha niż cierpieniem, ponieważ cierpienie jest mylącym słowem.) Ale kiedy widzimy tę dukkha, to znowu widzimy ją w sobie, abyśmy mogli zobaczyć ją w kimś innym. Tak więc umysł staje się bardzo, bardzo jasny dzięki współczuciu.
Łączenie życia i Dharmy
Publiczność: Dla mnie wczoraj wydarzyło się zupełnie odwrotnie [doświadczenie poprzedniego mówcy], ponieważ na przykład dwie ostatnie medytacje były bardzo, bardzo trudne do przejścia. Nie mogłem jasno przejść przez sadhanę, a kiedy zacząłem mantry, nie mogłem kontynuować. Więc zrobiłem tylko jeden mantra w tych dwóch medytacja sesje! Czułem, że mój umysł jest bardzo zdezorientowany. Jak powiedziałeś rano, kiedy wszystko jest pod kontrolą, czujemy, że jesteśmy w miejscu, w którym możemy się zatrzymać. Więc wczoraj sprawy wymknęły się spod kontroli. I czułem, że jestem poza rekolekcje. Więc bóle, które mam, jak w domu, bóle i dzwonienie w uszach, zaczęły się. I poczułem „tak właśnie jestem, kiedy jestem tam [w domu]!” I pomyślałem, że po tygodniu trochę od tego odszedłem. Potem pomyślałem: „Och, wróciłem!” Ale to było dla mnie bardzo zagmatwane i bolesne, gdy znów poczułem, że „jestem z powrotem [tam, w bólu]”.
VTC: Więc mówisz, że przez pierwszy tydzień odosobnienia twój umysł stawał się coraz spokojniejszy i jaśniejszy, ale wczoraj wróciłeś do starego stanu umysłu pełnego adrenaliny, zmartwień i tego i tamtego, paniki, strachu i niepewności, i tamtego. które przeniosły się do dnia dzisiejszego, a nawet do świadomości twojej ciało…zaczęłaś odczuwać te wszystkie bóle, które myślałaś, że zostawiłaś w Meksyku. [śmiech] To interesujące. Pokazuje coś o tym, jak stan psychiczny jest powiązany z tym, czego doświadczasz w swoim ciało. Twój umysł znów się uspokoi – daj mu szansę.
Publiczność: To, co mi się wczoraj przydarzyło, to połączenie dwóch rzeczywistości. myślałem że Wadżrasattwa a Bhagavati wysyłał wiele światła do cierpiących ludzi i to było najlepsze medytacja które miałem przez cały tydzień. Miki ustanowił bardzo dobrą motywację przed 35 Buddami; to było takie miłe. To było wspaniałe. Połączyłem moje życzenie z sadhaną.
VTC: W porządku. To, co zrobiłeś, wziąłeś to, co działo się w twoim życiu i połączyłeś swoje życie z Dharmą, i to naprawdę bardzo cię zmotywowało. To wspaniale. To znaczy, jesteśmy trochę tępi i trzeba trochę cierpienia, żeby walnąć nas w głowę, abyśmy mieli trochę motywacji do ćwiczeń. Mówią, że nasze cenne ludzkie życie ma odpowiednią równowagę między cierpieniem i szczęściem, aby umożliwić nam praktykowanie: Jeśli mamy zbyt dużo cierpienia typu „auł”, wtedy umysł zbyt tkwi w nieszczęściu i nie możemy praktykować. Jeśli mamy zbyt dużo przyjemności, wtedy umysł zatraca się w przyjemności i nie możemy praktykować. Więc mamy tam pewien rodzaj równowagi. Kiedy więc pojawia się jakaś trudna sytuacja, ważne jest, aby pamiętać, aby wprowadzić ją do naszej praktyki, i podobnie, gdy w naszym życiu dzieje się coś dobrego, ważne jest, aby wprowadzić to do naszej praktyki.
Kiedy jesteś w pobliżu przez jakiś czas, widzisz, że ludzie, którzy tego nie robią, gubią się. Ćwiczą naprawdę dobrze i jak tylko stracą pracę, przestają ćwiczyć. Albo są bezrobotni i jak tylko dostają pracę, przestają ćwiczyć. To zdumiewające: jakakolwiek zmiana w życiu ludzi powoduje, że ich praktyka staje na wysokości zadania i przestaje. Dzieje się coś dobrego: „Och, jestem zbyt zagubiony w tym, jak dobrze się czuje, nie mogę ćwiczyć”. Dzieje się coś złego: „Och, jestem zbyt zagubiony w tym, jak źle jest, nie mogę ćwiczyć”. Naprawdę musimy być w stanie wprowadzić obie te sytuacje do naszego życia, abyśmy mogli kontynuować praktykę. W przeciwnym razie przeminie całe życie i żadna praktyka nie zostanie wykonana. Myślę, że to pomocne, gdy zdarzy się coś przyjemnego do zapamiętania: „To wynik mojej poprzedniej karmy. Oczywiście stworzyłem trochę pozytywów karmy w poprzednim życiu, aby teraz mieć tę fortunę. Muszę się upewnić, że nadal będę tworzyć pozytywy karmy; Nie mogę po prostu spocząć na moich samsarycznych chwałach i oczekiwać, że odtąd wszystko pójdzie dobrze. Muszę naprawdę ćwiczyć, jeśli chcę osiągać dobre wyniki”.
Albo możesz pomyśleć: „Mam teraz trochę samsarycznego szczęścia, to miłe, ale miałem je również w wielu odrodzeniach od czasów bez początku i nie wyrwało mnie to z cyklicznej egzystencji, więc tym razem zamiast wciągnięty przez to, powinienem naprawdę dążyć do wyzwolenia i oświecenia”. Możesz więc myśleć na jeden z tych sposobów, gdy dzieje się coś dobrego. Wtedy, gdy mamy problem, zamiast mówić: „Oooch, dlaczego ja?” Wiemy „dlaczego ja?” Stworzyliśmy do tego powód! Zamiast tego możemy pomyśleć: „OK, stworzyłem przyczynę poprzez własne działania. Co motywowało moje działania? Myśl egocentryczna. Więc muszę być teraz bardzo ostrożny i nie pozwalać, aby moja egocentryczna myśl kierowała programem, ponieważ jeśli to zrobię, przyniesie to po prostu coraz więcej tego rodzaju rezultatów, takich jak ten, którego doświadczam teraz, którego ja nie lubię”. Używasz więc jednej z tych sytuacji do refleksji karmy i generować motywację do praktyki, zamiast pozwolić, by jakakolwiek bańka, która pojawia się przed tobą w tym życiu, całkowicie zepchnęła cię z kursu. Cokolwiek się teraz pojawia, jest tylko pozorem; to tylko bańka. Nie ma sensu chwytać się tego jako rzeczywistego, ponieważ jeśli trochę poczekasz, będzie inaczej, prawda?
Uczynienie przedmiotu negacji jasnym i zależnym powstawaniu
Publiczność: W pustce medytacja, kiedy znajdujesz „ja” lub robisz to z przedmiotem, który próbujesz obalić [negacja], wygląda na to, że medytacja jest antidotum, w przeciwnym razie jest płaskie. Muszę albo pielęgnować współczucie, albo być we wściekłości i widzieć, że nie ma wrodzonego ja. Próbuję przejść przez kroki pustki. Wiem, że istnieję funkcjonalnie i relacyjnie.
VTC: Ok, więc mówisz… kiedy masz silne emocje, a ty medytować na pustce można to poczuć, ale kiedy po prostu siedzisz i po prostu robisz medytacja przeciętnie jest płaski. Dlatego kiedy uczą medytacja przy analizie czteropunktowej pierwszym punktem jest bardzo wyraźne zobaczenie obiektu, który ma zostać zanegowany. I zalecają zapamiętanie sytuacji, w której mieliśmy silne emocje. Kiedy masz tę silną emocję i widzisz wyraźnie – kiedy przedmiot, który ma być zanegowany, jest naprawdę silny – wtedy kiedy przechodzisz przez rzeczy – kiedy masz tę silną emocję, na przykład z „ja”, kiedy trzymasz na „ja” bardzo mocno – wydaje się tak realne i tak solidne, a to chwytanie podsyca całą emocję. Więc kiedy przeprowadzasz analizę i dowiadujesz się: „hej, nic tam nie ma”, wtedy pojawia się pytanie: „Hej, co się stało?” I zdajesz sobie sprawę z potęgi medytacja ponieważ zdajesz sobie sprawę, że coś, o czym byłeś przekonany, w ogóle nie istnieje! Dlatego na początku każą ci wywołać potężną emocję do przeprowadzenia analizy, ponieważ w przeciwnym razie po prostu siedzisz i nie widzisz wyraźnie, jaki jest przedmiot do zanegowania – to tak, jakby to nic wielkiego. „Tak, nie ma ja, co dalej”. [śmiech]
Publiczność: Staram się używać różnych przedmiotów, aby zorientować się, co jest negowane, na przykład, kiedy kuchnia staje się kuchnią….
VTC: Ok, mówisz teraz trochę o używaniu współzależnego powstawania, jeśli mówisz o tym, kiedy kuchnia staje się kuchnią i w jaki sposób przyczyny i Warunki stworzyć coś. Mówisz, że będziesz się nad tym zastanawiać, nad zależnym powstawaniem?
Publiczność: Używam tego jako przykładu, aby zobaczyć, czy w ogóle rozumiem konceptualnie proces rzeczy nieistniejących z własnej strony. Patrzę na Mike'a i widzę, że nazywa się człowiekiem, ale nie ma w nim nic Mike'a…. Wygląda na to, że muszę się z nim zapoznać, zanim będę mógł go użyć.
VTC: Prawidłowy. Ty robisz. Musisz zapoznać się z całością medytacja. Ponadto istnieją różne sposoby, aby medytować na pustce. Jest jeden sposób, w jaki dużo medytujesz i dużo oswajasz swój umysł z zależnym powstawaniem. Wtedy możesz zrobić to, co mówisz: „Oto Flora. Dlaczego mówię „jest Flora?” Ponieważ jej rodzice nadali imię Flora. Zanim jej rodzice nadali imię „Flora”, nie była Florą. Dlaczego jeszcze mówię Flora? Cóż, jest ciało i umysł, a w zależności od nich mówimy „Flora”. Czy jest tam coś jeszcze oprócz tego? ciało i umysł? Cóż, niezupełnie, nie: jest tam tylko Flora, która jest tam oznaczona.
Więc robisz tego rodzaju rzeczy, aby zapoznać się z ideą rzeczy istniejących przez etykietowanie – to jedna z form współzależnego powstawania. Lub możesz to zrobić w sensie zaznajomienia się z tym, jak Flora zależy od przyczyn i Warunkii na częściach: Jest ciało i jest umysł; jeśli brakuje którejś z tych części, nie można powiedzieć, że jest tam człowiek. A potem mówisz ciało, jakie są przyczyny ciało? Jest plemnik, jajeczko i całe jedzenie dla niemowląt, i wszystkie hamburgery McDonald's, wszystkie inne rzeczy, a wszystko to poskładało się w całość i jest ciało co z tego wynika. Kontemplujesz więc, jak rzeczy są wytwarzane przez przyczyny.
Tak więc taki sposób spędzenia czasu na zapoznaniu się z zależnym powstawaniem jest bardzo pomocny. Bardzo pomocne jest przyzwyczajenie umysłu do postrzegania rzeczy jako zależnych. Więc zamiast mówić: „Ok, jest kamera wideo”, automatycznie zaczynasz od: „Ok, jest ta garść połączonych części i w zależności od tego wszyscy nadaliśmy jej etykietę, dzięki czemu staje się kamerą wideo. ” Jest to sposób na wytrenowanie umysłu w uważności współzależnego powstawania, w którym przechodzisz przez wszystko w swoim życiu, wszystko, co napotykasz, i po prostu myślisz o tym, jak to zależy od przyczyn lub etykiety, albo jak to zależy od części. Tak więc samo zapoznanie się z umysłem w ten sposób automatycznie zmieni twoje odczucia.
Używanie zależnego powstawania do radzenia sobie z problemami
Publiczność: Czuję się tak, jakbym robił to przez cały tydzień i czuję się płaski. A ta druga o mnie io mnie – to zupełnie inna sprawa, o której mówimy.
VTC: Ok, więc inny sposób medytacji nad pustką, z czteropunktową analizą, gdzie masz tę silną emocję, wtedy mówisz: „jeśli ja istnieje tak, jak się wydaje, to albo musi być jednością z ciało i umysł lub oddziel się od ciało i umysł”. A więc stwierdzasz, że medytacja wyjaśnia to dla Ciebie?
Publiczność: Prawidłowy. Drugi po prostu ma wrażenie: „Oznaczam wszystkie te rzeczy i one powstają – i co z tego?” [śmiech]
VTC: Na początku, kiedy po prostu to ćwiczysz, tak się czujesz. Ale spróbuj tego, gdy masz problem, kiedy coś przychodzi ci do głowy, co brzmi: „Och, mam problem”. A potem zapytaj „dlaczego jest to problem?” To dlatego, że nazwałem to problemem; Mógłbym to nazwać czymś innym – mógłbym nazwać to „możliwością”. Więc spróbuj użyć zależnego powstającego czasami, kiedy coś się dzieje, lub kiedy przywiązanie podchodzi do konkretnej osoby, gdy ta osoba jest w twoim medytacja…żywy – i pomyśl tylko: „Ok, co to za osoba? A ciało i umysł. Do czego można się przywiązać w ciągu? ciało i umysł? Osoba jest po prostu czymś, co jest oznaczone w zależności od tego ciało i myśl o związku przez te kilka lat. Więc jaka jest inna osoba, która wydaje mi się prawdziwa?” W ten sposób wykorzystujesz zależne powstawanie, aby pomóc sobie w radzeniu sobie z silną emocją.
Publiczność: Jeśli przypisujemy coś etykietce i myślimy: „Och, on jest bardzo zwinny: jest dobry; albo jest zły”. Umysł cały czas etykietuje. Co jeśli nie oznaczymy? Umysł postrzega wszystko, ale jesteśmy przyzwyczajeni do etykietek, etykietek i etykietek. Pomyślałem: „cóż, jeśli nie będę już etykietować, jeśli tylko zobaczę, poczuję, że nie mam związku z moim prawdziwym sobą”.
Etykietowanie i posiadanie opinii
VTC: To naprawdę interesujące, jak to jest. Znam to uczucie, kiedy myślisz: „Wow, jeśli nie oznaczę etykietki, jeśli nie mam pomysłu, opinii, reakcji lub myśli na ten temat, wszystko będzie takie płaskie”. I zdałem sobie sprawę, że z powodu naszego systemu edukacji na Zachodzie, od najmłodszych lat uczy się nas, że musimy mieć zdanie na wszystko. Duża część naszej edukacji to w zasadzie uczenie się etykiet. Pomyśl o tym: czym jest kurs anatomii? To nauka etykiet. Czym jest kurs fizjologii? To etykiety. Czym jest kurs psychologii? To nauka etykiet. Jaką etykietę nadajesz jakim objawom. Bierzesz lekcję historii: to nadawanie etykiet. Było jakieś wydarzenie w historii, a my je konceptualizujemy i nadajemy mu jakąś etykietę. Tak duża część całej naszej edukacji, którą spędziliśmy przez lata i kto wie, ile pieniędzy dostajemy, polega w zasadzie na uczeniu się, jakie są etykiety innych ludzi dla pewnych rzeczy i jakie są koncepcje innych ludzi dla pewnych rzeczy.
Niektóre z nich to przydatne informacje — pomagają nam funkcjonować w społeczeństwie — ale czasami zaśmiecają nasz umysł. Nie postrzegamy tego tylko jako uczenie się etykiet i uczenie się pojęć; postrzegamy to jako „uczę się rzeczywistości”. Prawda? Widzimy to jako „Tak naprawdę jest. Te objawy? O tak, to naprawdę ta choroba.” Wiesz, choroba jest po prostu czymś, co jest oznaczone kilkoma objawami. To wszystko. Albo weź historię. (Mówię historia, bo studiowałem historię.) Masz Napoleona, bla bla bla, Piotra Wielkiego, bla bla bla, podajesz jakąś definicję tego, co się działo, a potem myślisz, że taka jest rzeczywistość. W tym czasie żyły miliony ludzi, z których każdy miał swoje osobiste doświadczenie i życie osobiste. I jesteśmy całkowicie zamazani, a zamiast tego nauczyliśmy się plotek z męskiego punktu widzenia, a potem zdobyliśmy w nich dyplom! [śmiech] Przepraszam, profesorowie historii, ale w zasadzie tak właśnie jest. [śmiech] Jeśli spojrzymy na inne rzeczy, których się uczymy, tak dużo uczymy się pojęć i słów, a im bardziej jesteśmy wykształceni, tym bardziej uzależniamy się od pojęć i słów. Ponadto, ze względu na charakter naszego systemu edukacji, zawsze uczy się nas mieć opinię na jakiś temat.
W Azji, gdzie kiedy jesteś wykształcony, oczekuje się, że będziesz pamiętał, czego nauczył cię nauczyciel; nie oczekuje się, że będziesz miał na ten temat opinię – oczekuje się, że po prostu o tym pamiętasz. Mam kilku przyjaciół z Azji, którzy przyjeżdżając na zachód mówią: „Wow, ci Amerykanie mają tak wiele opinii!”
Na przykład na początku Wadżrasattwa rekolekcje, to w 1997 roku w Kanadzie, był ktoś z Singapuru, kilka osób z Meksyku i było kilku Amerykanów. I mieli te spotkania społeczności – robiłem osobne odosobnienie, tak jak teraz, więc nie chodziłem na ich spotkania – i mieliby te spotkania o tym, ile pełnego mleka potrzebują co tydzień, i ile 2% mleka, a potem głosowaliby ile osób chciało pełnotłustego mleka, a ile osób chciało 2% mleka, a ile osób chciało tego rodzaju fasoli i ile osób chciało tego… a Meksykanie i Singapurczycy byli myśląc: „Co robią ci ludzie? Mają tak wiele opinii i głosują, jaki rodzaj mleka mieć!” Singapurczyk powiedział: „W moim kraju, gdybyś miał takie odosobnienie, zadecydowałaby o tym osoba odpowiedzialna i wszyscy po prostu by się na to zgodzili, bez względu na to, czy był to rodzaj mleka, który lubisz, czy nie. Ktoś inny zdecydował, a ty się zgodziłeś. Nie nauczono cię, że musisz mieć zdanie na wszystko.
A jednak w Ameryce musimy mieć opinie na temat wszystkiego. Robią sondaże, bo my powinniśmy mieć opinie. W pierwszej klasie, w przedszkolu, powinieneś mieć ulubiony kolor. Albo w pracy, teraz jako dorosły, jeśli nie widziałeś programu telewizyjnego, o którym wszyscy mówią i nie masz opinii na temat tego, co zrobiła ta postać, o czym będziesz rozmawiać z ludźmi? Tak więc uzależniamy się od naszych koncepcji, etykiet i opinii i trochę się boimy, że ich nie mamy.
Publiczność: Mam praktyczne pytanie dotyczące wizualizacji Wadżrasattwa i jego małżonka. W niektórych praktykach jest po prostu Wadżrasattwa [single] i zastanawiam się, dlaczego te dwa [w parze]?
VTC: Są tylko dwie różne formy, pojedyncza, a potem para, i zazwyczaj para jest najwyższą jogą tantra forma i singiel to zazwyczaj kriya tantra.
Praca z gadającym umysłem, zrozumienie naszych nawyków rozpraszania uwagi
Publiczność: In medytacja Myślę o czymś i odkrywam coś, co nadchodzi, wciąż próbując to zrobić mantra i rodzaj chęci zgłębienia tej myśli, a może po prostu sposób ujęcia rzeczy – na przykład bardzo czarno-biały sposób opisywania sytuacji czegoś takiego – ale potem radzenie sobie z tym, a także próba pozostania skupionym na praktyce, starając się być uważnym na wizualizację. Czasami czuję, że gdzieś zmierzam, ale innym razem planuję, co zrobię później lub takie rzeczy. Więc staram się zachować równowagę.
VTC: Więc twoje pytanie brzmi, że robisz mantra robisz wizualizację, a potem są wszystkie te myśli i niektóre z nich wydają się dobre do przemyślenia, a niektóre z nich są zagubione w planowaniu. A jak to wszystko poskładasz?
Myślę, że pierwszą rzeczą jest rozróżnienie tego, co jest problemem, o którym musisz pomyśleć i zastosować lamrim do, a co jest tylko gadającym, rozproszonym umysłem. Więc możesz zacząć to czuć, kiedy planujesz zakupy świąteczne i planujesz, co zamierzasz tutaj zrobić, i kiedy zaczniesz planować następne odosobnienie - ponieważ możesz spędzić całe odosobnienie na planowaniu wszystkich inne odosobnienia, które zamierzasz robić w przyszłości i wszystkie rzeczy Dharmy, które zamierzasz robić w przyszłości! [śmiech] Kiedy naprawdę zaczynasz planować, wiesz, że jesteś daleko i musisz wrócić do praktyki, którą wykonujesz. Kiedy gubisz się w komentowaniu życia innych ludzi i tym podobnych rzeczach, musisz się z powrotem sprowadzić. To, co możesz zrobić w tamtych czasach, aby przekształcić to w praktykę Dharmy, to, jeśli zauważysz, że, powiedzmy, planowanie jest czymś, do czego twój umysł często się wybiera, zrób trochę badań lub przeglądu: ile zajmuje mój umysł planowanie w moim życiu? Dlaczego mój umysł tak bardzo skupia się na planowaniu? Co we mnie potrzebuje tego umysłu planowania? A potem pojawiają się różne inne rzeczy: pragnienie bezpieczeństwa, chęć kontroli – cokolwiek oznacza dla ciebie planowanie.
Czasami, kiedy bardzo się rozpraszasz, po prostu powiedz: „Ok, co we mnie karmi to? Dlaczego tam jadę?” Albo, jeśli jesteś bardzo winny – znowu, całkowicie bezużyteczna emocja! – ale czym jest ego, które wydostaje się z bycia winnym przez cały czas? Cóż, to znajome; czy cokolwiek to jest – nikt inny nie może ci udzielić odpowiedzi na tego typu pytania. To jak świecenie lustra na sobie: „co ja z tego wynoszę?” Więc to jest sposób na przekształcenie tego. Wtedy mogą pojawić się inne rzeczy: pewna… złość or przywiązanie, a potem wiesz, że te rzeczy musisz wnieść lamrim i Lojong (trening umysłu) i przynieś antidotum.
Po prostu obserwuj, co twój umysł robi, jako ulubione obiekty rozpraszające. Mogą to być ulubione przedmioty. Czy często chodzisz do pewnych ludzi i opowiadasz historie? Zobacz też: do jakich emocji się udajesz? Może niektórzy ludzie są przywiązanie-ludzie, a ich umysły będą wędrować do innych ludzi i snuć obfite marzenia: plaża i idealna osoba, i tak dalej i dalej. A inni ludzie, ich umysły zbłądzą do innych ludzi i jak bardzo mnie zdradzili i jak okropni byli dla mnie i jak nie mogę nikomu ufać. A ktoś inny, jego umysł zbłądzi do innych ludzi, a oni zawsze są o wiele lepsi ode mnie, a jak to się dzieje, że zawsze jestem pominięta, i nie jestem tak dobra jak oni, a oni powinni mnie bardziej szanować. Możesz więc również spojrzeć i zobaczyć, jakie są nawykowe emocje, których doświadczasz lub zwyczajowe sposoby interpretowania sytuacji.
Jaki rodzaj zwyczajowej historii tworzy twój umysł? To bardzo interesujące, ponieważ widzisz, jak to się tutaj pojawia – a to tylko nawyk – robimy to przez resztę naszego życia, ale zwykle nie jesteś tego świadomy. Ale jest tutaj, ponieważ nic więcej nas nie rozprasza [tutaj]. Wtedy naprawdę widzimy tak wyraźnie, jak często czujemy, że ludzie nas nie doceniają, lub jak często po prostu marzymy o wszystkich wspaniałych, spektakularnych rzeczach, które zamierzamy zrobić, i jak dużo ludzie będą myśleć o naszych bohaterskich wyczynach . Wszyscy mamy swoje różne rzeczy.
Po prostu spójrz na to, dokąd idzie nasz umysł – nawykowe interpretacje, nawykowe emocje – a potem po prostu powiedz: „Hmmm, dlaczego zawsze tam idę? I czy ta sytuacja jest naprawdę taka? Czy to prawda, że nikt mnie nie docenia? Czy te plany, które tworzę, naprawdę się urzeczywistnią? [śmiech] Czy istnieje realne prawdopodobieństwo, że się wydarzą?” Ważne jest, aby zbadać rzeczywistość tych emocji, ale także zbadać: co z tego czerpie moje ego? Jak to sprawia, że utknąłem w pewnym obrazie siebie? Albo jak to jest, że utknąłem w pewnym emocjonalnym wzorcu, który nie pozwala mi się rozwijać, ponieważ tak wiele rzeczy, które napotykam w życiu, po prostu odtwarzam tę samą starą rzecz w kółko? Dlatego uważam, że tak interesujące jest przyglądanie się naszym automatycznym reakcjom, gdy coś nie idzie zgodnie z planem, ponieważ właśnie to często rozgrywamy – do czego dochodzimy
nawyk.
Samo ja i zły pogląd ja
Publiczność: Myślałem o czymś od około tygodnia. Ma to związek z właściwym poglądem i zły widok: ta rzecz o duszy. Myślałem: „kto ma preferencje? Dlaczego lubię to lub tamto jedzenie? Skąd to pochodzi?" Może przyzwyczajenie? Tak naprawdę pytanie brzmi: „Co przechodzi z jednego życia do następnego? Czy to cechy?” Mówiłeś o samym ja, o tej etykiecie, której nie możesz znaleźć, ale jest tak silna.
VTC: Nie, sam nie jestem tym silnym. To jest zły widok I.
Publiczność: Skąd to pochodzi? Czym jest samo ja i skąd się wziąłem, że nie istnieje?
VTC: Ten, który nie istnieje, to ten, na którym opiera się całe nasze życie. Ten, na którym opiera się całe nasze życie – ja i ja chcę, i potrzebuję, i wierzę, a co ze mną, i mogę to zrobić – ten prawdziwy, solidny, konkretny, to ten, który jest halucynacją, to nie istnieje, że umysł wymyślił iw co wierzy. Całe nasze życie jest na tym oparte! To totalna halucynacja, ale wierzymy, że to prawda. Po prostu jesteśmy o tym całkowicie przekonani. Samo ja jest tylko etykietą „ja”, która jest nadawana w zależności od a ciało i umysł. Nic więcej.
Pragnienie halucynacji powoduje odrodzenie
Publiczność: Co zatem dzieje się w następnym życiu? Dlaczego znowu to robisz? Bo to z powodu ignorancji?
VTC: Dlaczego robimy to ponownie? Z powodu ignorancji; ponieważ ignorancja chwyta się tej prawdziwej rzeczy, którą naprawdę jestem ja. I boi się, że nie istnieje. W chwili śmierci lgnięcie do istnienia jest tak silne. Dzieje się tak, że nasza ciało a umysł traci swoje zdolności do funkcjonowania, a oni byli podporą, która przez cały czas podtrzymywała całe to poczucie „ja”. I nagle znikają w tle, a to pragnienie istnienia-pragnienie aby zachować te skupiska, a jeśli nie możemy ich zatrzymać, musimy zdobyć kilka nowych, ponieważ tak długo, jak mamy ciało, no cóż, istniejemy – więc taka ignorancja, to po prostu pragnienie.
To jest jak narkoman pragnienie trucizna, trujący lek. Jesteśmy od tego uzależnieni, chociaż to totalna halucynacja. To zupełnie jak szalona osoba, która widzi wroga i nie ma wroga w pokoju, ale osoba jest całkowicie przerażona i krzyczy – ale nic tam nie ma. To jest dokładnie to, co się dzieje, kiedy chwytamy się ja, zwłaszcza w chwili śmierci. Cała rzecz nawet nie istnieje, ale jesteśmy tak przekonani, że tak jest, że boimy się jej utraty. Więc co robimy? Chwytamy się wszystkiego, co nadejdzie. Umysł chwyta. Dlatego cała sprawa jest po prostu podsycana ignorancją.
Publiczność: Dla mnie jest bardzo jasne, jak przebywanie w ciszy przez tydzień i wielogodzinna praktyka pozwala wyraźnie zobaczyć wiele rzeczy. Na przykład jest bardzo, bardzo jasne, w jaki sposób takie rzeczy jak uczucia pojawiają się w twoim doświadczeniu i jak jest absolutnie jasne, że niektóre rzeczy są miłe, a niektóre nie. Nie chodzi o to, że myślisz: „Och, myślę, że nie mogę tego lubić”. To bardzo jasne, to uczucie „podoba mi się” lub „nie podoba mi się to”. Ten proces etykietowania jest naprawdę głęboki; nie chodzi tylko o myślenie, że mi się to podoba lub że mi się to nie podoba. Więc myślę, że pozbycie się tego zajmie trochę czasu. To, co musimy zrobić, to stworzyć bardzo wyraźną przestrzeń między nami a tym, co pojawia się tak czysto, tak samo solidnie. Myślę więc, że to dobrze, że mamy czas na oczyszczenie. [dużo śmiechu]
Publiczność: Dziś rano trochę się zgubiłem. Na przykład, kiedy widziałem swoje własne działania, moje emocje, myślałem, że emocje nie istnieją same – to tylko nazwa. I wszystkie te emocje pojawiają się w moim umyśle z powodu działań, które zrobiłem i działań, które zrobili mi inni, i myślę, że nie ma emocji – to tylko etykiety. I nie ma działań ani prawdziwej osoby, która nikomu cokolwiek robi, więc nikt nikomu nic nie robi. Więc pomyślałem, żadnych działań, żadnych emocji….
VTC: Świetny. Zostań tam. [śmiech]
Publiczność: Mój umysł stał się pusty.
VTC: Dobrze!
Publiczność: A potem pomyślałem, co teraz zrobię?
VTC: Lepiej stwórz dramat! [śmiech] Nie, po prostu ciesz się tym.
Publiczność: A potem pomyślałem, co z karmy, czy to naprawdę istnieje? Ponieważ kiedy przechodzimy od życia do życia, niesiemy ze sobą nasze karmy. Jeśli akcja tak naprawdę nie istnieje, co z tym? karmy?
VTC: Na tym polega cała sprawa: nie możemy odróżnić wrodzonej egzystencji od samej egzystencji i nie możemy odróżnić niewrodzonej egzystencji lub pustki od całkowitego nieistnienia. Mylimy te rzeczy. Na tym właśnie polega twój problem. Mówisz: „Myślałem, że to solidne działanie. Och, nie ma akcji. Więc nie ma żadnego działania.” To, co próbujesz zobaczyć, to to, że nie ma z natury istniejącego działania; nie chodzi o to, że w ogóle nie ma akcji.
Rozkoszowanie się ego, pokonywanie oporu
Publiczność: Myślę, że spędzam dużo czasu na pobłażaniu mojemu ego. Nazywałeś to uzależnieniem. Jak przekonać uzależnionego, że nie jest to w rzeczywistości przyjemne lub że nie powinno być kontynuowane? Mówię sobie: „W porządku, jestem zmęczony. Myślę, że sesję spędzę na spaniu. Odkrywam, że reifikuję….
VTC: Nie jestem pewien, czy rozumiem — masz wiele emocji?
Publiczność: Nie emocje. Czuję, że poddaję się mojemu ego pod każdym względem i czuję, że używam do tego praktyki. Na przykład, jeśli jestem zmęczony, po prostu pójdę spać. I nie znajduję dobrego powodu, żeby tego nie robić!
VTC: Nie iść spać?
Publiczność: Nie robić w tym momencie wszystkiego, co sprawia przyjemność mojemu ego. Nie znajduję żadnych dobrych powodów.
VTC: Może musisz zgubić się w lesie!
Publiczność: Nawet coś takiego, mówię do siebie, „więc co to za wielka rzecz w śmierci? Jeśli śmierć jest tylko doświadczeniem, które masz, tak jak wszystkie inne doświadczenia…”.
VTC: To tylko intelektualne bla bla (śmiech)
Publiczność: Ale mogę to zrobić przez całą sesję!
VTC: Potem po prostu wróć do Wadżrasattwa a całe światło i nektar oczyszczają wszelki opór. Po prostu wróć do wizualizacji. Jeśli jesteś związany ze wszystkimi swoimi myślami i kręcisz się w kółko z tym wszystkim: „to jest ego i nie mogę się od tego uwolnić, a to wchodzi tutaj i jest tam, i tak dalej i dalej …” potem po prostu wróć i skup się na wizualizacji, skup się na wibracji mantra.
Nie ma wąsów żółwia
Publiczność: Czy mogę wrócić do wcześniejszego pytania? Tu chodzi o prawdziwe ja lub konkretne ja. Kiedy mówisz, że to nie istnieje… mam na myśli to, że istnieje jako mentalny obraz? Czy lgnięcie istnieje?
VTC: Chwytanie istnieje, ale przedmiot, na który się chwytasz, nie istnieje. Jeśli mam w głowie ten obraz wąsów żółwia, to ta myśl istnieje – myśl o wąsach żółwia istnieje – ale czy wąsy żółwia istnieją? Nie.
Publiczność: Więc kiedy mówisz o wąsach żółwia, „to nie istnieje”, mówisz, że nie ma nic wspólnego z niczym.
VTC: Nie ma wąsów żółwia.
Publiczność: Więc w ten sam sposób tego betonu nie mogę znaleźć wśród ciało a umysł, czy wśród skupisk?
VTC: Prawidłowy. Nie ma konkretnego ja, ale jest uchwycenie, że konkretne ja istnieję.
Publiczność: A przedmiotem tego chwytania jest….
VTC: Czy konkretne ja.
Publiczność: W jaki więc sposób istnieje ten konkretny ja? Czy nie istnieje – czy jest to idea konkretnego ja?
VTC: Idea konkretnego ja jest czynnikiem mentalnym. To mentalny czynnik ignorancji. Czynnik mentalny istnieje. Obiekt, który trzyma ten czynnik mentalny, nie istnieje, ponieważ nie ma konkretnego ja, nie ma broni masowego rażenia w Iraku, nie ma wąsów żółwia, nie ma rogu królika. Ale myśl o wszystkich tych rzeczach może istnieć.
Publiczność: A temat jest jaki?
VTC: Kiedy masz ignorancję, obiekt ignorancji – istnieją różne rodzaje obiektów. Mówią o samym przedmiocie (mig pa po tybetańsku), a potem o ujętym przedmiocie (dzin tang gi yul po tybetańsku). Zwykły przedmiot, po prostu przedmiot, to ja, zwykłe ja. To, które istnieje tylko dzięki etykietowaniu. Pojmowanym przedmiotem jest ja naprawdę istniejące. To ja w ogóle nie istnieje. Więc ignorancja jest zniekształcona. Jest błędny w kategoriach ujmowanego obiektu, ponieważ ujmuje coś, co nie istnieje. W myśli, która chwyta lub chwyta róg królika, przedmiotem jest królik. Królik istnieje. Zatrzymanym obiektem jest królik z rogami. To nie istnieje. Myśl, że jest królik z rogami — istnieje, chociaż róg królika nie istnieje. Więc istnieje tylko ja. Na tej podstawie projektujemy prawdziwe istnienie. Prawdziwie istniejące „ja” nie istnieje, ale myślimy, że istnieje – jest to ujęty obiekt tej ignorancji. Sama ignorancja istnieje – i to właśnie próbujemy wyeliminować poprzez naszą praktykę. Ale prawdziwie istniejący ja nigdy nie istniał. Nie próbujemy stłumić jego istnienia.
Kiedy zdajemy sobie sprawę z pustki, nie tworzymy czegoś, co nie istnieje; po prostu widzimy, że coś, co nigdy nie istniało, nigdy nie istniało.
Publiczność: Więc mówisz, że konwencjonalny ja tylko postrzegam i to wszystko, co musimy zrobić? Ponieważ kiedy już to zrobisz, zaczynamy się mylić.
VTC: Mówiłem tutaj o konwencjonalnym ja jako przedmiocie myśli. Nawet kiedy Budda mówi: „Chodziłem” lub gdy mówimy: „Idę”. To, że chodzę, jest konwencjonalnym ja. Jest myśl, która mówi: „Idę”. Ta myśl jest rozsądną myślą; nie ma nic złego w tej myśli, a obiekt, który ona pojmuje, istnieje. To tylko konwencjonalne ja. Ale kiedy mówimy: „CHODĘ” [śmiech], to ja jestem naprawdę istniejącym, który nie istnieje. I to jest ignorancka myśl, która myśli, że tak.
Generowanie siebie jako bóstwa i obrazu prawdziwie istniejącego ja
Publiczność: Więc kiedy wykonujemy wizualizacje, albo przed nami, albo wizualizujemy siebie jako bóstwo, czy ta metoda jest rodzajem fizycznego sposobu na oderwanie się od „ja”? Czy to działa fizycznie, żeby to rozluźnić?
VTC: Właściwie to działa mentalnie. Ponieważ to nasza idea nas samych. Kiedy generujesz siebie jako bóstwo, twój stary obraz tego naprawdę istniejącego ja musi rozpuścić się w pustce, a wtedy twoja mądrość pojawia się w postaci bóstwa. Cała ta praktyka ma na celu uwolnienie nas od uchwycenia tego solidnego obrazu, jaki mamy o sobie.
Publiczność: I czy to jest proces, który intelektualnie wyrywa nas z głowy, że faktycznie to czujemy?
VTC: TAk. Pomaga to uczynić go bardziej realnym. Więc robimy pustkę medytacja, ale kiedy wykonujesz wizualizację, staje się ona dla nas bardziej wiarygodna. Na przykład, jeśli wykonujesz praktykę Czenreziga i pojawiasz się jako Czenrezig, to nie możesz wyglądać jak Czenrezig i czuć się jak mały stary ja, na którym nikogo nie obchodzi. Prawidłowy? Bo mała stara ja, na której nikt się nie przejmuje, rozpłynęła się w pustce. Czenrezig nie siedzi i nie mówi: „Och, nikt się o mnie nie troszczy…. Spójrz, dali Budda pomarańcza. Nie dali mi pomarańczy. [śmiech] Czenrezig tego nie czuje, więc kiedy wizualizujesz siebie jako Czenreziga, kiedy masz tego rodzaju myśli lub uczucia, wtedy mówisz: „Aha, nie, to nie jest to, co czuje Czenrezig”. Następnie daje ci przestrzeń, aby spróbować poczuć to, co wyobrażasz sobie, że może czuć Czenrezig. Więc co czuje Czenrezig? Czenrezig odczuwa właśnie tę niesamowitą więź ze wszystkimi, współczucie i życzliwość. Więc pozwalasz sobie na to, zamiast mówić: „O nie, nie mogę pozwolić sobie na życzliwość, ponieważ jeśli jestem przyjacielski, ludzie źle zinterpretują i pomyślą, że do nich podchodzę. Albo jeśli będę przyjacielski, znowu mnie wykorzystają. Nie możesz być Czenrezikiem i tak myśleć! To znaczy, możesz spróbować, ale w pewnym momencie to nie działa. [śmiech]
Publiczność: Bardzo mi się przydała lamrim medytacje podczas wykonywania wizualizacji. Moim głównym celem powinno być lamrim medytacja i ciągle powtarzam mantrai nie zwracaj zbytniej uwagi na resztę?
VTC: Jeśli robisz lamrim medytacje podczas gdy mówisz mantraThe mantra jest trochę w tle. Nie musisz zwracać tak dużej uwagi na wizualizację, ponieważ bardziej skupiasz się na swoim lamrim medytacja, ale potem pod koniec sesji lub gdy dojdziesz do jakiegoś wniosku ze swojego lamrim medytacjawróć do wizualizacji i pomyśl, że nektar z Wadżrasattwa jest jak umocnienie wniosku, do którego doszedłeś, i oczyszczenie wszelkich przeszkód, aby naprawdę kontynuować to uczucie i wyciągnąć z tego wnioski lamrim medytacja. Wracasz więc do wizualizacji na końcu, aby zapieczętować całość.
Czcigodny Thubten Chodron
Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.