Nowa perspektywa

Przez BF'a

Przezroczysta sylwetka człowieka medytującego za kratami więzienia.
Siedzę więc tutaj w więzieniu, licząc moje błogosławieństwa i wdzięczny, że zdobyłem wymagany czas i dystans od tego, kim byłem. (Zdjęcie zrobione przez Ashera Isbruckera i Damian)

BF, w 13. roku 20-letniego wyroku, został ukarany za incydent, w którym nie brał udziału, po czym poczuł się urażony, zły i przygnębiony. Jego korespondencja z czcigodnym Thubtenem Chodronem:

Ostatnio staram się znaleźć nową perspektywę – taką, która może być starą perspektywą, która została zgubiona lub zgubiona na początku tego roku – próbując skoncentrować się na „pozytywach” w moim życiu. Nie tylko bezpośrednie namacalne rzeczy, ale subtelne, nieoczywiste, mniej przemyślane lub przyjmowane za pewnik rzeczy; małe i pozornie nieistotne pozytywy, które same w sobie są tylko malutkimi blokami, ale po złożeniu tworzą mocną ścianę. Wygląda na to, że zazwyczaj zapominam o tych rzeczach, kiedy moje życie nie jest takie, jak bym chciał.

Widzisz, jest tylko około dziesięciu milionów rzeczy, za które powinienem być wdzięczny. Wiele, wiele pozytywnych rzeczy, które są jasną i wyraźną częścią mojego życia, to niektóre z rzeczy, których tracę z oczu. Ironia polega na tym, że w chwilach, w których najbardziej muszę liczyć swoje błogosławieństwa, często tracę je z oczu. Ukryty za frustracją, złość, depresja i smutek to wszystkie te małe klejnoty pozytywnych rzeczy w życiu, ale ponieważ jesteśmy tak pochłonięci sobą i naszymi przywiązaniami, nie możemy zobaczyć, jak leżą tam lśniące i iskrzące się. Czekają tylko na to, by zostać zauważonym.

Czasami myślę o swoim życiu przez ostatnie 13 lat io tym, jak się zmieniłem. Więzienie zmienia ludzi, wielu na trwałe, wielu na gorsze. Ale dla mnie, gdybym nie poszedł do więzienia, moje życie wyglądałoby zupełnie inaczej. Myślę, że byłoby znacznie gorzej. To znaczy, oczywiście, gdybym jeszcze żył, ponieważ ścieżka, którą szedłem, była dzika, szalona i niebezpieczna. Gdybym nie miał możliwości oderwania się od tego stylu życia, prawdopodobnie nadal bym w nim tkwił. Albo to, albo martwe.

Siedzę więc w więzieniu, licząc moje błogosławieństwa i wdzięczny za to, że zdobyłem wymagany czas i dystans od tego, czym byłem kiedyś, co pozwoliło mi się zmienić i zastaje mnie teraz, w teraźniejszości, zupełnie jak kiedyś. Lepsza osoba? Tak, naprawdę tak myślę. Nie tylko przez moją definicję „lepszego”, ale przez ogólnie przyjętą definicję tego słowa.

Mimo to czasami czuję się taki niedostateczny, ignorancki i gęsty. To jak stare powiedzenie: „Jeden krok do przodu i dwa kroki do tyłu”. Na przykład, kiedy ja medytować, czasami wydaje mi się, że robię postępy, a czasami wydaje mi się, że robię coś odwrotnego. Czasami zastanawiam się, czy jestem zbyt zmotywowany, czy zbyt zorientowany na wyniki. Częścią tego, kim jestem, jest facet, który zawsze był zmotywowany, facet, który robiłby to sam, żeby się upewnić, że to się skończyło, facet, który nie pozwalał innym stanąć mu na drodze. Więc może teraz za bardzo pragnę wyników z mojej praktyki.

W każdym razie, chciałem tylko, żebyś wiedziała, że ​​czuję się lepiej ze swoim życiem i sytuacją. Mam za co być wdzięczny i muszę mieć tę perspektywę na widoku. Choć brzmi to łatwo, to nie jest!

Osób uwięzionych

Wiele więźniów z całych Stanów Zjednoczonych koresponduje z Czcigodnym Thubtenem Chodronem i mnichami z opactwa Sravasti. Oferują wspaniały wgląd w to, jak stosują Dharmę i starają się przynieść korzyść sobie i innym, nawet w najtrudniejszych sytuacjach.

Więcej na ten temat