Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Robisz rekolekcje w więzieniu

Przez DM

Blok komórkowy
Lockup to obóz szkoleniowy dla rozwoju medytacji. zdjęcie zrobione przez Roberta Kruka

List więźnia do rekolektanta.

Mieszkam w otwartym akademiku z 300 mężczyznami. Wszyscy ludzie, których widzisz w wiadomościach, robiący złe rzeczy, mieszkają ze mną. W większości są całkowicie egocentryczni. Hałas, ruch, zakłócenia są dla mnie normalnym zjawiskiem przez cały czas.

Robiłem 30 do 40 minut Qigong (medytacji w ruchu) w odmianie Tai Chi, ale „system” zaczął się tego bać. Oni nie rozumieją, a ja zauważyłem, że ludzie boją się tego, czego nie rozumieją. Więc „policja” zabroniła mi tego robić, przynajmniej na razie. Pracuję nad uzyskaniem na to zgody. Może za rok.

Nigdy nie miałem szczęścia spotkać się z A lama zanim. Prawie wszystkie moje praktyki pochodzą z książek lub listów. Chciałbym być na inicjacja podany przez Lama Zopa Rinpocze. Przeczytałem kilka jego książek.

Robisz sześć sesji dziennie! Tutaj nawet nie mogę sobie tego wyobrazić. Kiedy wykonuję sadhanę, ktoś uderza w piętrowe łóżko (jestem na górze) lub włącza światło (jest 2 stopy od mojej twarzy). Nie polecam też śpiewania podczas odtwarzania rapu. Albo „Policja” ogłasza komunikaty przez głośnik. Albo mój ulubiony, alarm przeciwpożarowy, gdzie wszyscy wychodzimy na zewnątrz. W tym ludzkim magazynie nie ma drewna ani farby, a materace są ognioodporne. Zabawny. Patrzę na to tak. Czytałem o uczniu Zen, który poszedł do medytować na rogu ulicy, aby mógł rozwijać nie-przywiązanie do jego zmysłów. Domyślam się, że to jest bootcamp dla medytacja rozwój. Jeśli mogę to zrobić tutaj, mogę medytować gdziekolwiek. Zwykle się tu wyróżniam; jest to społeczeństwo, które ocenia wszystkie działania na podstawie przemocy i siły. Nie poniżam tych ludzi (jestem jednym z nich). W większości jesteśmy uzależnieni od naszych przywiązań, wszystkich z nich, ale głównie jest to chciwość na całej linii.

Więc kiedy powiedziałeś, że twój umysł i doświadczenie były wszędzie, wiem dokładnie, o czym mówisz. Gorączka, grypa, przeziębienie – tak, przechodziłem przez to. Katar jest interesujący, ale zły gaz jest zdecydowanie zwycięzcą, zwłaszcza jego wydalanie. Jestem wegetarianinem, a w tym więzieniu wydaje się, że wszystko, co jemy, to fasola, więc dostaję dużo, czasem gotowanej, czasem nie.

Nie podążam za listą dziesięciu destrukcyjnych działań, aby znaleźć rzeczy do oczyszczenia. Nie mam problemu ze znalezieniem szkodliwych działań, których można żałować. Wydaje się, że ustawiają się w kolejce, prosząc o bycie następnym! Skupiałem się na tej codziennej mentalnej chwili złość które kieruję do ogółu ludzi. Na przykład ktoś wpada na mnie i nie przeprasza. Wtedy pojawiają się wszystkie te negatywne myśli i emocje. Praktyka działa i pomaga mi w tym. zauważam różnicę. W ciągu dnia, kiedy te negatywne myśli zaczynają narastać, powtarzam skrót Wadżrasattwa mantra jako rodzaj pokuty / chwastobójcy. Ogólny wynik jest taki, że jestem znacznie bardziej dostrojony do mojego myślenia i to jest mój cel. Właściwie to jest dla mnie obecnie najważniejsze. Praktyka przynosi mi korzyści (właściwie czuję się lepiej fizycznie i psychicznie), więc jestem bardziej tolerancyjny i wyrozumiały. W ten sposób wszyscy odnoszą korzyści z mojej praktyki!

Osób uwięzionych

Wiele więźniów z całych Stanów Zjednoczonych koresponduje z Czcigodnym Thubtenem Chodronem i mnichami z opactwa Sravasti. Oferują wspaniały wgląd w to, jak stosują Dharmę i starają się przynieść korzyść sobie i innym, nawet w najtrudniejszych sytuacjach.

Więcej na ten temat