Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Przekształcenie trzy razy

Przez LB

Słowa przeszłość, teraźniejszość i przyszłość w żółtym neonowym kolorze.
Musimy spojrzeć na te trzy razy i uznać ich skutki, aby przezwyciężyć cierpienie, które niesie ze sobą. (Zdjęcie zrobione przez Fosco Lucarelli)

Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość są dla mnie trudnymi tematami do pisania, ponieważ wszystkie trzy razy niosą ze sobą taką nędzę i cierpienie. Uznaję jednak potrzebę spojrzenia na te trzy razy i uznania ich wpływu na mnie i innych, aby przezwyciężyć cierpienie, jakie przynieśli dla mnie i innych.

Jako osoba przebywająca w więzieniu od ponad 25 lat, przeszłość to czas, z którego rzadko mogłem uciec. W przeszłości często odczuwałem dotkliwe poczucie winy, niepokój, wyrzuty sumienia i nienawiść, a myślenie o przeszłości sprawia, że ​​te emocje pojawiają się we mnie także dzisiaj. W przeszłości rzadko znajdowałem szczęście. Jeszcze rzadziej znajdowałem powód, by odejść.

Przybywszy do więzienia w wieku siedemnastu i pół roku, stwierdziłem, że jestem mało przygotowany na samotność, strach i zdradę. Czułem moment, w którym zdałem sobie sprawę, że jestem sam z setkami innych młodych mężczyzn, którzy starali się tylko uszczęśliwić siebie. czyniąc wszystkich wokół nich nieszczęśliwymi.

Spędziłem dni na wyładowywaniu mojej frustracji z otoczenia, atakując innych. Moje noce spędziłabym płacząc z rozpaczy z powodu całego bólu mojego dzieciństwa. Wydawało się, że kiedy mój „teraźniejszość” będzie nieprzyjemny, odwrócę się do swojej przeszłości. Chociaż moja przeszłość była bolesna, była znajoma i wiedziałam, czego się spodziewać. Jestem pewien, że czułem się z tym komfortowo, w przeciwieństwie do nieznanego bólu i cierpienia „teraźniejszości”.

Ponieważ ciągle wracałem do przeszłości, utknąłem w autodestrukcyjnym cyklu, który powstrzymywał mnie przed dokonaniem zmian w mojej przyszłości. W ten sposób wciąż przeżywałem i popełniałem te same błędy w kółko. Nawet dzisiaj są ziarna tego cyklu samo-sabotażu i negatywnych emocji, których nie pozbyłem się. Trzymają mnie w królestwie cierpienia.

Chociaż istnieją pozostałości negatywnych przekonań i wzorców myślowych, które kontynuują moją cykliczną egzystencję, nie chcę sprawiać wrażenia, że ​​wszystko jest dla mnie nieszczęściem i że żyję w ciągłym bólu i cierpieniu.

W mojej teraźniejszości jest wiele okazji, aby żyć i doświadczać Dharmy oraz kultywować współczucie i miłującą dobroć, które usuną te negatywne myśli, uczucia i emocje związane z ponownym przeżywaniem nieszczęścia i bólu. Mogę dodać, że praktykowanie Dharmy, odpuszczanie negatywnych uczuć i kultywowanie pozytywnych uczuć można osiągnąć tylko w teraźniejszości, ponieważ istniejemy tylko tu i teraz.

Jednym z głównych składników, które zwiększają nasz ból i cierpienie, jest przywiązanie. Uważam, że kiedy trzymam się wspomnienia szczęścia z przeszłości, a nawet patrzę na chwilę szczęścia w teraźniejszości i próbuję ją porównać do tej z przeszłości, okradam się ze szczęścia. Wynika to z trzymania się i porównywania tej chwili z inną.

Tylko poprzez akceptację naszego szczęścia w dowolnym momencie i nie chcąc, aby trwało lub porównując je z innym czasem, naprawdę go doświadczamy i cieszymy się nim w tym momencie. Jeśli nie doświadczamy tego po prostu takim, jakim jest, przestaje być naszym szczęściem i zaczyna być naszym przywiązanie.

Istnieje przysłowie sanskryckie, które mówi:

Wczoraj to tylko sen; jutro to tylko wizja. Ale dzisiaj dobrze przeżyte sprawia, że ​​każdy wczorajszy dzień jest marzeniem o szczęściu, a każde jutro wizją nadziei. Wyglądaj więc dobrze do dziś.

To dość dobrze podsumowuje to, co próbuję przekazać, że kiedy dobrze żyjemy w teraźniejszości, przekształcamy nasze przeszłe cierpienie i przynosimy nadzieję naszej przyszłości, nie przywiązując się do teraźniejszości, ale po prostu nią żyjąc.

W więzieniu prawie każda osoba, którą spotkałem, żyje albo w przeszłości, albo w przyszłości. Dla niektórych przeszłość niesie ze sobą wspomnienia szczęśliwszych czasów, więc żyją tam w swoich umysłach, przechodząc tylko przez etapy swojej codziennej egzystencji w więzieniu, nieświadomi, że zwiększają swoje cierpienie, gdy tylko ich „teraźniejszość” staje się przeszłość. Ich potencjalne szczęście zostaje zastąpione cierpieniem z powodu ukrywania się w przeszłości i ignorowania swojej teraźniejszości.

Są też tacy, którzy żyją tylko przyszłością, wierząc, że gdy wyjdą z więzienia, życie będzie wspaniałe, będzie łatwiej i będą szczęśliwi. Przekonują samych siebie, że wyobrażając sobie, że tym razem wszystko będzie lepsze, będą lepszymi ludźmi, lepszymi rodzicami i członkami społeczeństwa, gdy zostaną zwolnieni. Mówią sobie, że te rzeczy automatycznie staną się prawdą i że z łatwością nabiorą cech, które sobie wyobrażają. Oszukujemy się tego typu myśleniem, ponieważ tu i teraz jest tylko jednym miejscem, w którym możemy dokonać zmian niezbędnych do tego, abyśmy byli lepszymi ludźmi. Jedynym momentem na stworzenie szczęścia, którego szukamy, jest chwila obecna.

Żyjąc chwilą obecną, możemy naprawdę żyć i przekształcić nasze cierpienie w zrozumienie, wnikając głęboko w ich przyczyny i dokonując zmian niezbędnych do wytworzenia szczęścia. Jednym ze sposobów, aby to zrobić, jest uznanie, że ani przeszłość, ani przyszłość nie są czymś, czego można się trzymać lub w którą można uciec, ponieważ gdy tylko spróbujemy zignorować naszą teraźniejszość i żyć przeszłością lub przyszłością, nasze cierpienie podwaja się.

Thich Nhat Hanh mówi, że nawet jeśli nasza teraźniejszość jest bolesna, dbanie o nią zmieni naszą przeszłość. Podobnie, jeśli dobrze zatroszczymy się o teraźniejszość i w ten sposób przekształcimy naszą przeszłość, będziemy wiedzieć, jak właściwie radzić sobie z naszą przyszłością. Ponadto będziemy teraz o wiele szczęśliwsi.

Pokój z tobą!

Osób uwięzionych

Wiele więźniów z całych Stanów Zjednoczonych koresponduje z Czcigodnym Thubtenem Chodronem i mnichami z opactwa Sravasti. Oferują wspaniały wgląd w to, jak stosują Dharmę i starają się przynieść korzyść sobie i innym, nawet w najtrudniejszych sytuacjach.