Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Nasze cenne ludzkie życie

Nasze cenne ludzkie życie

Przemówienie wygłoszone w Niż świątynia Hsiang, Penang, Malezja, 4 stycznia 2004 r.

  • Cechy cennego ludzkiego życia
  • Przyczyny cennego ludzkiego życia
    • Porzucenie 10 destrukcyjnych działań
    • Ćwiczenie sześciu doskonałości
  • Doceniając nasze cenne ludzkie życie
  • Codzienne ćwiczenie transformacji myśli
    • Ustalanie, utrzymywanie i ocenianie naszych motywacji

Tego wieczoru będziemy mówić o drogocennym ludzkim życiu i myślę, że im bardziej rozumiemy dharmę i cztery szlachetne prawdy, tym bardziej doceniamy nasze życie. Dorastamy, by docenić jego potencjał i rzadkość odradzania się, jakie mamy, ponieważ nie każde ludzkie życie jest cennym ludzkim życiem według standardów buddystów.

Cenne życie ludzkie to życie, w którym mamy możliwość praktykowania Buddanauk i postępów na ścieżce prowadzącej do wyzwolenia i oświecenia. Na tej planecie jest wiele czujących istot, ale te, które faktycznie mają możliwość dogłębnego zbadania Buddanauk i praktykowania ich jest bardzo mało. Mamy wyjątkowe szczęście, że mamy taką możliwość.

Czym jest cenne ludzkie życie?

Po pierwsze, jakie są dobre cechy naszego życia? Mamy człowieka ciało i umysł, co oznacza, że ​​mamy ludzką inteligencję, którą można wykorzystać do rozwijania ścieżki do wyzwolenia. Najwyraźniej ludzka inteligencja również może być nadużywana, a czasami ludzie zachowują się gorzej niż zwierzęta.

Ludzie zawsze pytają: „Dlaczego wy, buddyści, wierzycie, że istoty ludzkie mogą urodzić się jako zwierzęta?” Odpowiadam: „Cóż, spójrz, jak niektórzy ludzie żyją, kiedy są w ludzkich ciałach: zachowują się gorzej niż zwierzęta. Zwierzęta zabijają tylko wtedy, gdy są głodne lub zagrożone, ale ludzie zabijają dla sportu, dla polityki, dla honoru – z najróżniejszych głupich powodów”. Więc jeśli człowiek zachowuje się gorzej niż zwierzę, kiedy jest w tym ciało wtedy w przyszłych żywotach ma sens, że mogą mieć niższe odrodzenie. To pasuje do ich stanu psychicznego.

Więc teraz mamy teraz człowieka ciało a nie zwierzę ciało, głodny duch ciało albo bóg ciało. Mamy ciało która wspiera ludzką inteligencję, a ludzka inteligencja może być wykorzystywana do uczenia się, kontemplacji i medytować na Buddajego nauki. Nie tylko mamy wyjątkową ludzką inteligencję, ale wszystkie nasze zmysły są nienaruszone: nie jesteśmy ślepi, głusi ani upośledzeni umysłowo.

Pamiętam, jak poproszono mnie o nauczanie w Danii, a jedna z osób w Centrum Dharmy pracowała w domu dla dzieci upośledzonych umysłowo i fizycznie. Zabrała mnie do dzieci i weszliśmy do tego pięknego pokoju pokrytego zabawkami. Dania jest bardzo bogatym krajem i od jednego końca do drugiego były tam kolorowe zabawki. Wszystko, co widziałem, to zabawki.

Potem zacząłem słyszeć te bardzo dziwne dźwięki – te jęki i jęki – i zauważyłem, że w tym pokoju wśród tych wszystkich zabawek były dzieci, ale te dzieci były niepełnosprawne i nie mogły prawidłowo myśleć ani się poruszać. Byli więc istotami ludzkimi urodzonymi w bogatym kraju, cieszącymi się znacznie większą przyjemnością i bogactwem niż niektóre inne dzieci. Ale nie mogli zrobić użytku ze swojego człowieka ciało i umysł z powodu karmy które dojrzało w tym życiu, czyniąc ich niepełnosprawnymi.

Ważne jest, abyśmy docenili, że nie mamy teraz tej przeszkody. Tak często bierzemy nasze życie za pewnik i myślę, że ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że naprawdę jesteśmy wolni od wielu przeszkód, takich jak ta. Nie tylko to, ale urodziliśmy się również w kraju i czasie, w którym istnieją nauki buddyjskie i kiedy czysta linia nauk istnieje od czasów Budda aż do naszych własnych nauczycieli.

Żyjemy w miejscu, gdzie jest sangha wspólnoty i wspieranie praktyk religijnych. Tak łatwo mogliśmy urodzić się w kraju komunistycznym lub w kraju z totalitarnym rządem, w którym można mieć niesamowitą duchową tęsknotę, ale absolutnie nie ma możliwości spełnienia Buddanaukami ´s — lub gdzie mógłbyś zostać wtrącony do więzienia, gdybyś chociaż próbował je praktykować.

Jeden z moich dobrych przyjaciół pojechał nauczać Dharmy do krajów komunistycznych przed upadkiem Związku Radzieckiego i powiedział mi, jak musiał dawać nauki. Byłoby w czyimś domu, ponieważ nie było możliwości wynajęcia miejsca publicznego i oczywiście nie było świątyń. Ludzie musieliby przybywać jeden po drugim o różnych porach, ponieważ nie wolno im było gromadzić wielu osób.

Kiedy wszyscy przybyli, poszli do sypialni na tyłach, ale w salonie — pierwszym pokoju, do którego wchodzi się frontowymi drzwiami — wystawiali karty do gry i napoje. Więc mieliby nauczanie Dharmy na zapleczu, ale gdyby przyjechała policja, mogliby szybko pobiec do pokoju frontowego, usiąść wokół stołu i udawać, że grają w karty i dobrze się bawią.

Wyobraź sobie, że znajdujesz się w sytuacji, w której tak trudno jest usłyszeć Buddanauki, że musisz to zrobić. W Chinach i Tybecie po przejęciu władzy przez komunistów ludzie byli wtrącani do więzień, bici i torturowani za samo mówienie Namo Amituofo or Om Mani Padme Hum. Jakie mamy szczęście, że nie urodziliśmy się w takiej sytuacji. Jesteśmy w wolnym kraju z wolnością religijną. Są świątynie, księgi Dharmy, wykłady – to niewiarygodne pomyśleć o możliwościach, które mamy.

Poza tym interesujemy się Dharmą i to też jest bardzo cenne. Jest wielu ludzi, którzy mają dostęp do Dharmy i zdrowego człowieka ciało, ale zupełnie ich to nie interesuje. Pomyśl na przykład o Bodhgai — miejscu, w którym Buddaoświecenie — lub Śravasti. Nasze opactwo nosi imię miejsca, w którym Budda spędził 25 pór deszczowych i nauczał wielu sutr. Są tam ludzie, którzy urodzili się w jednym z najświętszych miejsc na planecie z nauczycielami, klasztorami, książkami i wszystkim wokół, ale jedyne, co chcą robić, to zarabiać na sprzedaży pamiątek turystom lub prowadzeniu herbaciarni. Oni mają dostęp do Buddanauki, ale nie karmy się nimi interesować.

Tak więc fakt, że mamy to zainteresowanie i uznanie w BuddaJego nauki są naprawdę czymś bardzo cennym. Powinniśmy szanować duchową część siebie. Nie powinniśmy brać tego za pewnik i po prostu myśleć: „O tak, oczywiście, że wierzę w ten sposób. To nic wielkiego”. Powinniśmy szanować tę część siebie i naprawdę ją pielęgnować i dbać o nią, bo ciężko jest mieć taką możliwość.

Zachowanie dobrej dyscypliny etycznej

Dlaczego jest to trudne? Cóż, trudno jest stworzyć przyczynę dla cennego ludzkiego życia. Przede wszystkim, aby uzyskać wyższe odrodzenie, musimy zachować dobrą dyscyplinę etyczną. Ilu ludzi na tej planecie zachowuje dobrą dyscyplinę etyczną? Ilu ludzi porzuca 10 destrukcyjnych działań: zabijanie, kradzież, niemądre zachowania seksualne, kłamstwa, tworzenie dysharmonii z naszą mową, ostrą rozmowę, plotkowanie, pożądanie, złą wolę, błędne poglądy?

Ile osób je porzuca? Spójrz na znanych ludzi w naszym świecie, takich jak były prezydent USA George Bush – czy porzucił tych 10? Nie ma mowy! Tu zrzucał bomby, a tam strzelał do ludzi. Bardzo trudno jest zdobyć cenne ludzkie życie, kiedy myślisz, że zabijanie innych ludzi jest drogą do szczęścia. Możesz być bogaty, sławny i potężny, ale jeśli nie zachowasz dobrej dyscypliny etycznej, to po śmierci odrodzenie jest naprawdę niefortunne.

Właściwie dość trudno jest zrezygnować z negatywnych działań. Na przykład, ilu z nas może zgodnie z prawdą powiedzieć, że nigdy w życiu nie skłamało? [śmiech] A może użyć naszej mowy do stworzenia dysharmonii: ktoś, kto nigdy tego nie zrobił? Kto nigdy nie obgadywał kogoś za plecami? Co powiesz na ostrą mowę: ktoś tutaj, kto nigdy nie stracił panowania nad sobą i nie obwiniał innych ludzi? Kto tu nigdy nie plotkował?

Nie jest łatwo utrzymać dobrego, etycznego ucznia, prawda? To nie jest łatwe. A jeśli nam nie jest łatwo, ludziom na tej planecie też nie jest łatwo. Tak więc fakt, że mamy teraz takie życie, które świadczy o tym, że w przeszłości mieliśmy dobrą dyscyplinę etyczną, jest niemal cudem, biorąc pod uwagę, jak trudno jest stworzyć dobre karmy.

Trudno jest stworzyć dobro karmy, ale negatywny karmy-chłopak! Po prostu usiądź i zrelaksuj się, a od razu go utworzysz. Siadamy i co robimy? Och, pożądamy cudzych rzeczy, kłamiemy, źle mówimy o tej osobie, flirtujemy z kimś, kto nie jest naszym mężem lub żoną. Ludziom bardzo łatwo jest tworzyć negatywy karmy, ale tworzyć pozytywne karmy jest trudne. Tak więc fakt, że mamy teraz ludzkie życie, jest wynikiem dobra karmy stworzyliśmy w przeszłości, jest bardzo rzadką i cenną okazją.

Ćwiczenie sześciu doskonałości

Inną przyczyną drogocennego ludzkiego odrodzenia jest praktykowanie sześciu doskonałości lub sześciu daleko idące postawy. Na przykład hojność jest jedną z sześciu. Może nam się wydawać, że jesteśmy bardzo hojnymi ludźmi, ale nie o was, często rozdaję to, czego nie potrzebuję. [śmiech] Zachowuję dla siebie to, co chcę, albo oddaję rzeczy kiepskiej jakości, a dobre zachowuję dla siebie. Mam impuls, by być hojnym, ale wtedy mój umysł mówi: „O nie, jeśli to rozdasz, nie będziesz tego miał, więc lepiej zatrzymaj to dla siebie”.

Naprawdę trudno być hojnym. Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie to może być trudne. Jednak fakt, że żyjemy w kraju, w którym mamy co jeść i gdzie mamy schronienie, lekarstwa, odzież, komputery i klimatyzowaną salę, jest wynikiem hojności w poprzednich wcieleniach. Więc znowu jakoś mamy dużo dobrego karmy dojrzewania w tym życiu, aby mieć możliwość, którą mamy.

Kolejną z sześciu doskonałości, które musimy praktykować dla cennego ludzkiego życia, jest cierpliwość. Innymi słowy, oznacza to nie złościć się, gdy cierpimy lub gdy inni ludzie nas krzywdzą. Czy to łatwe czy trudne? Co myślisz? Ktoś obwinia cię za coś, czego nie zrobiłeś: czy jesteś cierpliwy i spokojny, czy się złościsz? No dalej, bądź szczery. [śmiech] Od razu się złościmy. Nie marnujemy ani sekundy. Nawet nie myślimy: „Czy powinienem się złościć, czy nie?”

Bum, od razu się złościmy i karcimy tę osobę, bo nas skrytykowała. Zachowanie spokoju i brak odwetu, gdy zostaniemy skrzywdzeni, jest trudne. Praca z naszym złość nie jest łatwe. Ale znowu, posiadanie naszego cennego ludzkiego życia – posiadanie dobrze funkcjonujących ludzkich ciał, bycie atrakcyjnymi ludźmi, aby inni nas nie unikali – wynika z tego, że ćwiczyliśmy cierpliwość. Potrafimy dobrze dogadywać się z innymi ludźmi. Potrafimy funkcjonować w społeczeństwie. Nie wtrącono nas do więzienia, bo jesteśmy niemili. Wszystko to jest wynikiem praktyki cierpliwości. Potrzebujemy wszystkich tych różnych Warunki mieć cenne ludzkie życie, a to wynika z bardzo pilnej praktyki w poprzednich żywotach.

Kolejną z sześciu doskonałości jest radosny wysiłek, który daje nam w tym życiu możliwość ukończenia rzeczy, które sobie wyznaczyliśmy. Czy radosny wysiłek jest łatwy czy trudny? Czy łatwo jest ukończyć to, co chcesz zrobić? Czy łatwo jest czerpać radość z bycia cnotliwym? Czy łatwiej jest siedzieć i oglądać telewizję czy czytać książkę Dharmy? [śmiech] Co wybierasz? Gdzie się podział twój radosny wysiłek? Czy chodzi o oglądanie telewizji czy czytanie książki o Dharmie? Jeśli masz do wyboru wakacje w Australii lub medytacja rekolekcje, co wybierasz? Widzimy więc, że rozkoszowanie się cnotą i radosny wysiłek w dharmie nie jest łatwe, ale jakoś w poprzednich żywotach nam się to udawało. Dzięki temu w tym życiu mamy możliwość spotkania się z Dharmą.

Syndrom „ja biedny”.

Powinniśmy naprawdę docenić, jak rzadkie i trudne jest osiągnięcie tego Warunki mamy teraz. To naprawdę cenne i mówię to, ponieważ tak często skupiamy się na tym, co jest nie tak w naszym życiu, prawda? To tak, jakby była tam cała piękna ściana i jedna plamka. Koncentrujemy się na tej plamce i mówimy: „To źle. To źle." Tęsknimy za całą piękną ścianą, bo patrzymy na jedną rzecz.

Cóż, tak samo jest w naszym życiu. Mamy tyle spraw do załatwienia, a co robimy? Użalamy się nad sobą z powodu jakiegoś małego problemu, który mamy. „Och, mój przyjaciel nie zadzwonił do mnie dzisiaj; Jestem przygnębiona. Och, mój szef nie docenia mojej pracy – biedny ja. Och, mój mąż lub żona nie uśmiechali się dzisiaj do mnie”. Tak łatwo wpadamy w złość i użalamy się nad sobą, prawda?

Nazywam to syndromem „biednego ja”, bo to nasz ulubieniec mantra jest „biedny ja, biedny ja”. Nie śpiewamy „Namo Amitofu, Namo Amitofo”, śpiewamy: „Biedny ja, biedny ja, biedny ja, biedny ja, biedny ja”. I użalamy się nad sobą. Ilu z was mówi „biedny ja” mantra? No dalej, bądź szczery. [śmiech] Jedna osoba jest uczciwa. Daj spokój, jest was wielu – ilu ludzi zaczyna użalać się nad sobą? [śmiech] Jeszcze jedna uczciwa osoba. Dobra, w tym pokoju są dwie uczciwe osoby. Reszta z was nie użala się nad sobą, prawda? Bardzo dobrze, damy ci dużo pracy. [śmiech]

Dla naszej trójki, która użala się nad sobą, dzieje się tak wiele dobrych rzeczy w naszym życiu, ale użalamy się nad sobą z powodu tych kilku problemów. Nie doceniamy tego, że mamy wystarczająco dużo jedzenia. Czy codziennie myślisz: „Jakie to szczęście, że nie jestem głodny?” Mogliśmy spokojnie urodzić się w Afganistanie czy Somalii i być bardzo głodni. Mogliśmy urodzić się w Iranie, gdzie mieli trzęsienie ziemi. Nie urodziliśmy się tam. Mamy dość jedzenia. Mamy schronienie. Jakie mamy szczęście! Mogliśmy urodzić się w kraju, w którym absolutnie nie ma dostęp do Buddabuddyjskich nauk, ale czy doceniamy fakt, że urodziliśmy się w miejscu, w którym możemy kontaktować się z naukami i nauczycielami buddyjskimi?

Czy budzimy się rano i mówimy: „Wow, jestem takim szczęściarzem. Żyję i mogę medytować tego ranka. Potrafię przeczytać kilka modlitw i kilka ksiąg dharmy. Mogę rozwijać swój wewnętrzny potencjał, moje wewnętrzne ludzkie piękno.” Czy budzimy się rano podekscytowani dniem i myśląc o tym, jakie mamy szczęście, że możemy praktykować dharmę?

A może budzimy się rano, gdy włącza się budzik i myślimy: „Aaaaa! nie chce mi się wstawać; wyłącz alarm. Dobra, wstanę. Muszę iść do pracy, chociaż nienawidzę swojej pracy. Biedny ja, muszę iść do tej pracy, której nie lubię, a jedyną dobrą rzeczą jest to, że dostaję dużo pieniędzy. Mmm, pieniądze, pieniądze – tak! [śmiech] Wstanę., wstaję; Wstałam. Idę do pracy, bo to jest fajne — pieniądze, pieniądze, pieniądze!”

Ale potem bierzemy się do pracy i znowu myślimy: „Biedny ja, tak ciężko pracuję, a mój szef mnie nie chwali. Chwali mojego kolegę. Biedny ja, pracuję w nadgodzinach, a mój kolega dostaje awans; Ja nie. Biedny ja, jestem obwiniany za wszystko, co idzie nie tak. Moi rodzice mnie nie doceniają; chcą, żebym zarabiał więcej pieniędzy i był bardziej sławny. Moje dzieci mnie nie doceniają; wszyscy chcą wyjść z przyjaciółmi. Nawet mój pies nie lubi mnie wystarczająco. I boli mnie mały palec u nogi — biedaczysko, boli mnie mały palec u nogi.

Naprawdę zaczynamy się nad sobą użalać, a tymczasem tę niesamowitą okazję musimy przećwiczyć Buddanauk i osiągnięcie wyzwolenia i oświecenia po prostu mija. Nie doceniamy nawet naszego życia i nie doceniamy wartości każdej chwili tego życia. W rezultacie zawsze czujemy się niezadowoleni. Myślę, że gdybyśmy naprawdę docenili nasze ludzkie życie, witalibyśmy każdy dzień z takim entuzjazmem i radością, bo naprawdę widzielibyśmy wartość szansy, którą mamy.

Kiedy witamy dzień z radością, przeżywamy ten dzień z radością. Kiedy budzimy się zawsze skupieni na sobie, dzień staje się katastrofą. Kiedy budzimy się rano i cieszymy się, że żyjemy i rozpoznajemy nasz potencjał do rozwijania miłości i współczucia dla innych, wtedy dzień staje się bardzo przyjemny i przyjemny. Jesteśmy naprawdę szczęśliwi. Pojawia się mały problem, ale jest w porządku; możemy sobie z tym poradzić.

Chodzi o to, że tworzymy nasze doświadczenie życiowe. Nie żyjemy życiem, w którym jesteśmy niewinnymi małymi ofiarami, a obiektywna rzeczywistość wywiera na nas wpływ. Nasz nastrój tworzy to, czego doświadczamy i jak doświadczamy rzeczy. Jeśli doceniamy naszą możliwość praktykowania Dharmy, nasz umysł jest radosny, a wszystko, co napotykamy w ciągu dnia, staje się okazją do praktyki. Wtedy nasze życie wydaje się bardzo bogate i znaczące. Kiedy nie doceniamy naszej szansy i jesteśmy bardzo wrażliwi na punkcie „ja i wszystkich moich problemów”, wtedy wszystko, co widzimy w naszym życiu, staje się problemem. Staje się to trudnością, a życie nie musi takie być. Czy rozumiesz, co mówię?

Jeśli chcemy być szczęśliwi i tworzyć dobro karmy dla przyszłych odrodzeń oraz dla wyzwolenia i oświecenia, musimy zachować szczęśliwy umysł już teraz. Kiedy byłem początkującym, jeden z moich nauczycieli mawiał: „Uczyń swój umysł szczęśliwym”. Pomyślałbym: „O czym on mówi? uszczęśliwić swoje życie? Chcę być szczęśliwy, ale nie mogę się uszczęśliwić”. Potem, kiedy dłużej praktykowałem dharmę, zdałem sobie sprawę, że możemy uszczęśliwić nasz umysł. Wszystko, co musimy zrobić, to zmienić to, o czym myślimy. Wszystko, co musimy zrobić, to zmienić to, o czym myślimy. Na przykład, jeśli myślimy o naszym cennym ludzkim życiu, nasz umysł automatycznie staje się radosny.

Przekształcanie naszych myśli

Inną cechą naszego cennego ludzkiego życia jest to, że możemy nauczyć się wielu technik zmiany sposobu myślenia, aby nasz umysł był radosny. W tradycji tybetańskiej istnieje coś, co nazywa się „transformacją myśli” i myślę, że w Chan – w buddyzmie chińskim i wietnamskim – również to występuje. To jest miejsce, w którym wypowiadasz krótkie zdania, kiedy robisz rzeczy, które mają na celu przekształcenie myśli, przekształcenie umysłu. Na przykład, kiedy idziemy po schodach, zamiast myśleć: „O Boże, to takie męczące; Jestem tak zmęczony wchodzeniem po schodach”, myślimy, „idę w kierunku wyzwolenia i oświecenia i prowadzę wszystkie czujące istoty ku tym szlachetnym celom”. Kiedy myślisz w ten sposób, idąc po schodach, nie męczysz się, ponieważ myślisz: „Wow, prowadzę wszystkie czujące istoty do oświecenia”.

 Lub kiedy schodzisz po schodach, myślisz: „Idę do nieszczęsnych światów, aby pomóc tamtejszym istotom być szczęśliwymi i pomóc im w nauce dharmy”. Wtedy schodzenie po schodach ma duże znaczenie. Kiedy zmywasz naczynia, to nie tylko: „Och, muszę zmywać naczynia. Dlaczego ktoś inny nie może zmywać moich naczyń? Zamiast tego patrzysz na wodę i mydło jak na dharmę, a brud i jedzenie na naczyniach na splamienia umysłów czujących istot.

Tkanina reprezentuje koncentrację i mądrość, mydło reprezentuje dharmę, a brud na naczyniach reprezentuje splamienia umysłów czujących istot. Tak więc, kiedy czyścisz, myślisz: „Z koncentracją i mądrością używam dharmy, aby pomóc oczyścić umysły czujących istot”. Wtedy zmywanie naczyń staje się zabawą, ponieważ możesz pomyśleć: „Ok, teraz oczyszczam umysł Osamy bin Ladena – świetnie! Oczyszczam umysł George’a Busha – to jeszcze lepiej!” [śmiech] Możesz też pomyśleć o osobie, która cię krzywdzi, której nie lubisz: „Oczyszczam ich umysł z ich nędzy i ich złość".

Kiedy myślisz w ten sposób, zmywanie naczyń jest zabawne i to samo dzieje się, gdy myjesz lub odkurzasz podłogę: usuwasz brud z umysłów czujących istot, pozostawiając ich promienny blask. Budda tam potencjał. Kiedy czyścisz podłogę, woskujesz meble czy cokolwiek innego, te obowiązki stają się bardzo przyjemne, ponieważ nasz sposób myślenia uległ zmianie. Zamiast negatywnego lub neutralnego umysłu nasz umysł staje się teraz bardzo radosny i szczęśliwy, a my tworzymy dużo dobra karmy poprzez sposób, w jaki myślimy.

Jest wiele takich rzeczy, które możemy zrobić w ciągu dnia, aby zmienić nasze myślenie. Na przykład, kiedy ubieramy się rano, zwykle patrzymy w lustro i myślimy: „Jak wyglądam? Jak to wygląda na mnie? Zamiast tego, kiedy zakładasz ubranie, możesz myśleć, że jesteś oferuje szaty dla Buddów i Bodhisattwów. Pomyśl o swoich ubraniach jak o niebiańskich jedwabiach i jesteś oferuje wszystkie te piękne jedwabie Kuan Yin. A potem ubieranie się jest bardzo miłe.

Albo wieczorem czyścisz wszystko złość z umysłów czujących istot, kiedy stoisz pod prysznicem. Myślisz, że woda to tylko nektar z wazonu Kuan Yin. Cały oczyszczający nektar z Kuan Yin wylewa się na ciebie. To oczyszcza was i oczyszcza wszystkie splamienia i negatywy karmy. Zmywa to wszystko i napełnia cię miłością i współczuciem Kuan Yin. Jeśli myślisz w ten sposób podczas kąpieli, to kąpiel jest bardzo przyjemna. Kąpiel staje się częścią twojej praktyki dharmy, częścią ścieżki do oświecenia, z powodu twojego sposobu myślenia.

Jest wiele rzeczy, które możemy zrobić w ciągu dnia, aby przemienić nasz umysł i skierować go ku Dharmie. Jedną z rzeczy, które gorąco polecam, jest poranne wstawanie, aby ustawić swoją motywację. Możesz to zrobić zaraz po przebudzeniu. Nie musisz nawet wstawać z łóżka, więc nie ma wymówki, żeby nie robić praktyki, której cię teraz nauczę. Nie możesz powiedzieć: „Przepraszam, nie mogłem wstać z łóżka”, ponieważ możesz to zrobić w łóżku. Dobra? Możesz to zapisać i przykleić małą karteczkę samoprzylepną przy łóżku, żeby to zapamiętać.

Ustalenie porannej motywacji

Kiedy budzisz się rano, przede wszystkim pomyśl: „Żyję. Mam cenne ludzkie życie ze zdolnością do praktykowania dharmy. Dzień zaczął się już cudownie. Następnie pomyśl: „Jaka jest najważniejsza rzecz, którą muszę dzisiaj zrobić?” Teraz nasz światowy umysł może pomyśleć: „Och, najważniejsze jest to, że muszę przywieźć tutaj moje dzieci i muszę wykonać ten projekt w pracy lub muszę załatwić tę sprawę”. Ale nie to jest najważniejszą rzeczą, którą masz dzisiaj do zrobienia. Właściwie najważniejszą rzeczą, jaką musimy dzisiaj zrobić, to nikogo nie skrzywdzić, prawda?

Niezależnie od tego, czy załatwiasz sprawunki, czy jesz, czy idziesz do pracy, czy cokolwiek innego, najważniejszą rzeczą jest: „Dzisiaj, na tyle, na ile to możliwe, nie zamierzam nikogo skrzywdzić. Nie zrobię im krzywdy fizycznej. Nie zamierzam ich skrzywdzić, mówiąc o nich paskudne rzeczy. I nie zamierzam ich skrzywdzić, rozpamiętując negatywne myśli na ich temat”. Więc z samego rana podejmujesz to postanowienie. Następnie kolejna najważniejsza rzecz do zrobienia — jest więcej niż jedna najważniejsza rzecz. Drugą ważną rzeczą jest: „Dzisiaj, na tyle, na ile to możliwe, zamierzam przynosić pożytek innym. W jakikolwiek duży lub mały sposób, w jaki mogę, zamierzam pomóc”.

Teraz czasami czujemy: „Nie jestem Matką Teresą i nie jestem nią Dalajlama. Nie jestem tymi wielkimi mędrcami i świętymi, którzy mogą pomóc tak wielu czującym istotom, więc jak mogę pomóc komukolwiek?” Możesz pomóc wielu ludziom, ponieważ spójrzmy prawdzie w oczy Dalajlama i Matka Teresa nie mieszkają w naszej rodzinie. Nie mogą pomóc naszej rodzinie tak jak my. Nie chodzą do naszego miejsca pracy ani do szkoły. Nie mogą pomóc naszym kolegom z klasy ani kolegom z pracy tak, jak my.

Robiąc małe rzeczy, naprawdę możemy przyczynić się do pożytku innych. Na przykład, kiedy idziesz do pracy, uśmiechaj się. Uśmiechaj się do współpracowników, pozdrawiaj ich, mów dzień dobry — zobacz, czy nie zmieni to Twojego stosunku do ludzi w miejscu pracy. Spróbuj przekazać niektórym kolegom dobrą opinię: pochwal ich za pracę, którą wykonują dobrze. Zamiast z nimi konkurować, zauważ, co robią dobrze i powiedz to – pochwal ich. Nic nie tracimy chwaląc innych.

Pewnego razu nauczałem w Ameryce i dałem ludziom w klasie zadanie domowe. Ich zadaniem domowym na następny tydzień było codzienne powiedzenie komuś czegoś miłego – najlepiej komuś, z kim trudno było się dogadać. To była ich praca domowa: każdego dnia muszą powiedzieć coś miłego, pochwalić kogoś, zwrócić uwagę na coś, co zrobili dobrze. Pewien mężczyzna podszedł do mnie później i powiedział: „Mam w pracy kolegę, którego naprawdę nie mogę znieść”, a ja powiedziałem: „Odrób pracę domową z tym kolegą. Każdego dnia znajdź coś miłego do skomentowania na jego temat”.

Tak więc tydzień później na następnych zajęciach ten mężczyzna podszedł do mnie i powiedział: „Wiesz, próbowałem i pierwszy dzień był naprawdę ciężki. Nie mogłem wymyślić nic miłego, czym mógłbym go pochwalić, więc coś wymyśliłem”. A potem powiedział: „Ale potem kolega zaczął się inaczej zachowywać w stosunku do mnie, więc na drugi dzień łatwiej było mu powiedzieć coś miłego. Trzeciego dnia zacząłem zauważać, że rzeczywiście ma on dobre cechy, więc mogłem szczerze go komplementować”. To dość interesujące, ponieważ właśnie dzięki tej praktyce starania się, by być pożytecznym i miłym, cała relacja w pracy uległa przemianie. Możesz spróbować czegoś takiego i zobaczyć, czy to coś zmieni.

Możemy również przynosić pożytek członkom naszej rodziny i myślę, że jest to bardzo ważne, ponieważ tak często traktujemy naszą rodzinę jako coś oczywistego. Uważamy, że są tak bardzo częścią nas, że nie musimy uważać na to, jak je traktujemy. Ilu z was jest zrzędliwych rano? Pospiesz się! [śmiech] Jest jedna uczciwa osoba – ta sama, która była uczciwa wcześniej. Kto jest zrzędliwy rano? No dalej, no dalej, kolejna uczciwa osoba, dobrze! Kiedy rano jesteśmy zrzędliwi, kto jest ofiarą naszego zrzędliwości: nasza rodzina.

Schodzimy na śniadanie, a dzieci mówią: „Cześć, mamo i tato”. Twoje dzieci są takie kochające, a ty po prostu tam siedzisz: „Och, zamknij się i zjedz śniadanie”. Jeśli jesteś zrzędliwy, nie rozmawiasz ze swoimi dziećmi, albo jesteś zrzędliwy i zostajesz sierżantem musztry w armii ze swoimi dziećmi. Czy zauważyłeś kiedyś, że niektórzy rodzice zachowują się jak sierżanci musztry? Nie wiedzą, jak rozmawiać z dziećmi. Potrafią tylko wydawać polecenia: „Wstawaj. Umyj zęby. Iść do łazienki. Spóźnisz się do szkoły, pospiesz się. Wsiadaj do samochodu. Nie uczesałaś włosów. Co jest z tobą nie tak? Mówiłem ci 5 razy, żebyś uczesała włosy. Odrób swoją pracę domową. Wyłączyć telewizor. Wyłącz komputer. Wziąć kąpiel. Iść do łóżka."

Niektórzy rodzice naprawdę brzmią jak sierżanci wojskowi, prawda? Jak możesz pomóc swoim dzieciom, jeśli tak je traktujesz? Tak więc, kiedy mówimy o przynoszeniu pożytku czującym istotom, rano zejdźcie na dół i spróbujcie spojrzeć w oczy swoim dzieciom. Spójrz na nie i zobacz, że jest tu ta piękna, czująca istota, ta urocza, świeża, mała istota, która jest tak podekscytowana życiem i dorasta. I spójrz na swoje dziecko i uśmiechnij się do niego. Spójrz na swojego męża lub żonę i uśmiechnij się do nich.

To jest naprawdę bardzo głęboka praktyka Dharmy, ponieważ kogo bierzemy za pewnik najbardziej? To nasz mąż i żona, prawda? „Chodź, wynieś śmieci. Zrobić pranie. Dlaczego nie zarabiasz więcej? Dlaczego tego nie zrobisz? Dlaczego tego nie zrobisz? Wiele osób przychodziło do mnie i mówiło: „Wszystko, co robią moi rodzice, to kłótnie”, a kiedy ci ludzie się pobierają, nagle okazuje się, że zachowują się dokładnie tak, jak ich rodzice. I są przerażeni, ponieważ zawsze mówili: „Nigdy nie rozmawiałbym ze swoim współmałżonkiem tak, jak rozmawiają ze sobą moja matka i ojciec”, ale wtedy rozmawiają ze swoim współmałżonkiem w ten sposób.

Kiedy więc mówię o „przynoszeniu pożytku czującym istotom”, spróbujcie być mili dla swojego męża i żony. Naprawdę spróbuj ich szanować i mówić uprzejmie. Spróbuj im pomóc. Jeśli nie wynosisz śmieci, spróbuj wynieść śmieci. To może poprawić całe twoje małżeństwo, uwierz mi. [śmiech] Albo spróbuj po sobie posprzątać – naprawdę! Czy możesz sobie wyobrazić, że jesteś niechlujem, zostawiasz wszystko i oczekujesz, że twój mąż lub żona cię odbierze. A potem zastanawiasz się, dlaczego nie są dla ciebie przyjaźnie nastawieni. Spróbuj posprzątać po sobie i zobacz, czy twój współmałżonek nie zachowuje się wobec ciebie miliej.

Publiczność: [niesłyszalne]

Czcigodny Thubten Chodron (VTC): Rozpieszczony mąż? [śmiech] Mąż pod pantoflem?

Publiczność: Mąż pod pantoflem. [śmiech]

VTC: Cóż, sposobem na wyjście z roli męża pod pantoflem jest robienie tego, co każe żona. Wtedy już nie będzie na ciebie szczekać. [śmiech] Czy nie cieszycie się, że to kobieta wygłasza mowę o Dharmie? Mężczyzna nigdy by tak nie powiedział, co? [śmiech] Ale tak naprawdę wiesz, co lubi twój współmałżonek, a czego nie lubi. Więc spróbuj być miły i spróbuj zrobić niektóre z tych rzeczy. Przestaną cię dręczyć, jeśli to zrobisz.

Jest tak wiele sposobów, w jakie możesz przynieść korzyści ludziom i naszej rodzinie, które widzimy każdego dnia. Kiedy wychodzisz z pracy i idziesz do domu, zanim wejdziesz do drzwi, zatrzymaj się na chwilę i odetchnij. Zatrzymaj się i pomyśl: „Idę do domu, aby spędzić czas z ludźmi, na których najbardziej mi zależy, i naprawdę chcę się z nimi połączyć i kochać”. Następnie otwórz drzwi i wejdź do swojego domu. Jeśli ustawisz swoją motywację na bycie kochającym i życzliwym oraz utrzymywanie więzi z rodziną, jest o wiele większa szansa, że ​​to zrobisz, niż gdybyś po prostu wyszedł z pracy, poszedł do domu, otworzył drzwi – „Jestem wyczerpany ”— usiądź na kanapie i odpocznij przed telewizorem. I ty to nazywasz relaksem.

A potem zastanawiasz się, dlaczego w twojej rodzinie panuje bałagan. To dlatego, że nie rozmawiasz z ludźmi z twojej rodziny. Spróbuj wrócić do domu i trochę pooddychać medytacja. Pozwól odejść stresowi dnia, a następnie spójrz na członków swojej rodziny i powiedz: „Jak ci minął dzień, kochanie?” Porozmawiaj ze swoimi dziećmi: „Co przydarzyło ci się dzisiaj w szkole? Jak się mają twoi przyjaciele? Czego się nauczyłeś?" Okazuj im zainteresowanie. Życie składa się z tak wielu małych wydarzeń, a wszystkie te małe wydarzenia są okazją do praktykowania dharmy poprzez wniesienie w nie miłości, współczucia i życzliwości. Życie to nie tylko wielkie wydarzenia; to tylko te wszystkie małe rzeczy.

Jak powiedziałem wcześniej, Jego Świątobliwość Dalajlama nie może wejść do twojej rodziny i zrobić tego; możesz. A zanim pójdziesz do pracy, ustal swoją motywację i pomyśl: „Będę pracować nie tylko po to, żeby zarabiać pieniądze, ale żeby być życzliwym dla moich kolegów, żeby stworzyć dobre środowisko pracy. I zamierzam pracować tak, aby niezależnie od tego, jaki produkt wyjdzie lub jakakolwiek usługa wyjdzie, inni ludzie odniosą z tego korzyść”.

Nawet jeśli robisz kubki: „Niech wszyscy ludzie, którzy dostaną kubki, które produkuje moja fabryka, będą zdrowi i szczęśliwi. Niech każdy, kto pije z tych kubków, będzie zawsze szczęśliwy”. Włóż swoją miłość w swoją pracę. Jeśli przez cały dzień rozmawiasz przez telefon z różnymi klientami: „Obym przynosił pożytek ludziom, z którymi rozmawiam przez cały dzień”. Dobra? To naprawdę zmienia rzeczy. Więc to druga sprawa.

Tak więc, kiedy ustalamy naszą motywację rano, pierwszą ważną rzeczą jest powiedzenie sobie: „Nie zamierzam skrzywdzić innych tak bardzo, jak to możliwe”, a drugą: „Będę pożyteczny i obsłużyć jak najwięcej.” Następnie trzecią rzeczą jest: „Mam zamiar wygenerować bodhiczitta" bodhiczitta jest oświeconą postawą lub przebudzonym umysłem lub altruistyczną intencją. To jest dążenie stać się w pełni oświeconym Budda, więc będziemy mieli mądrość, współczucie i umiejętne środki być jak największą służbą dla wszystkich.

Jeszcze zanim wstaniesz rano z łóżka, generujesz tę motywację: „Prawdziwym znaczeniem i celem mojego życia, naprawdę ważną rzeczą w moim życiu jest to, że zmierzam ku pełnemu oświeceniu dla dobra wszystkich istot. ” A jeśli generujesz tę motywację każdego ranka i pamiętasz o niej w ciągu dnia, o wiele łatwiej jest radzić sobie ze wzlotami i upadkami życia. Ponieważ z bodhiczitta, z tą altruistyczną intencją, nasz umysł jest długotrwale skupiony na tym szlachetnym celu, jakim jest oświecenie. Więc jeśli mamy jakiś mały problem w ciągu dnia, to nie jest to wielka sprawa, ponieważ wiemy, że nasze życie ma sens i wiemy, że zmierzamy w kierunku oświecenia.

Ktoś jest na nas zły: to tylko problem dnia dzisiejszego; to nie jest duży problem. Mam małą rzecz, którą mówię do siebie czasami, gdy w ciągu dnia dzieją się nieprzyjemne rzeczy. Po prostu mówię sobie: „Och, to jest po prostu problem tego życia; to nie jest takie ważne”. Albo mówię: „To jest po prostu problem dnia dzisiejszego; to nie jest takie ważne. Nie muszę się tym denerwować, bo wiem, dokąd zmierzam. Moje życie jest ukierunkowane na oświecenie, więc te małe problemy — nie dostaję tego, czego chcę, ludzie nie traktują mnie tak, jak myślę, że powinienem być traktowany — pozwól im odejść. To nic wielkiego”. Takie ustawienie naszej motywacji rano może mieć bardzo silny wpływ na to, jak przeżyjemy resztę dnia.

Następnie przez resztę dnia staramy się jak najwięcej pamiętać o tej motywacji, a wieczorem siadamy i robimy małą refleksję. Oceniamy, jak dobrze nam poszło. Dlatego zadajemy sobie pytanie: „Czy dzisiaj kogoś skrzywdziłem?” I możemy powiedzieć: „Cóż, zacząłem się wściekać na sąsiada i wcześniej pewnie powiedziałbym mu coś niemiłego, ale dzisiaj trzymałem buzię na kłódkę. Nie powiedziałem nic złego. To jest postęp – dobry ja!

Poklep się po plecach i ciesz się swoją zasługą. Ale nadal byłem na nich zły, a to nie jest takie pozytywne. Potem robisz trochę medytacja na cierpliwość, aby usunąć złość, a kiedy idziesz do łóżka, twój umysł jest spokojny. Nie bierzesz tego złość z tobą, kiedy śpisz. Tak więc na koniec dnia po prostu przeglądasz i oceniasz, jak minął dzień, oczyszczasz to, co wymaga oczyszczenia, a następnie poświęcasz całą zasługę, którą stworzyłeś.

To trochę o drogocennym ludzkim życiu: jak trudne i rzadkie jest je osiągnąć, jak nadać mu znaczenie i jak zbudować dobrą codzienną praktykę, generując naszą motywację, by nie szkodzić, przynosić korzyści i dążyć do oświecenia. W ciągu dnia o tym pamiętamy, a wieczorem przeglądamy i oceniamy. Dobra?

Teraz jest trochę czasu na pytania i komentarze, więc pytaj, o co tylko chcesz. Powinienem ci powiedzieć, że to twoja szansa na zadawanie pytań, ponieważ wiele razy ludzie myślą: „Nie zadam teraz pytania. Pójdę na górę i zapytam ją po rozmowie. Potem dzieje się tak, że nikt nie zadaje pytań i wszyscy ustawiają się w kolejce po przemówieniu. I jest prawdopodobnie około pięciu pytań, ponieważ każdy ma to samo pytanie. Proszę więc zadawać pytania już teraz i mieć pewność, że prawdopodobnie inne osoby na widowni również mają te same wątpliwości. Jeśli nie ma pytań, po prostu zrobimy krótki medytacja i zamkniemy.

Medytacja i poświęcenie

W tym medytacja, powtórz to, co usłyszałeś dziś wieczorem. Weź jakiś punkt — coś, co zostało omówione — i pomyśl o tym w kategoriach własnego życia. Pomyśl, jak możesz zastosować w swoim życiu to, co usłyszałeś dzisiejszego wieczoru, i poczynić jakieś postanowienie. Poświęćmy na to dwie lub trzy minuty.

A potem poświęćmy cały pozytywny potencjał, który zgromadziliśmy, dzieląc się Dharmą tego wieczoru. Poświęćmy się, aby jak najwięcej w swoim życiu nie krzywdzić innych ani siebie. Poświęćmy się, abyśmy jak najwięcej w swoim życiu mogli być pożyteczni dla ludzi wokół nas. Poświęćmy tak, aby to bodhiczitta, ta altruistyczna intencja, zawsze rośnie w naszym sercu i że nigdy nie jesteśmy od niej oddzieleni dążenie o oświecenie dla dobra wszystkich istot. Poświęćmy się, aby Dharma istniała wyłącznie w naszym umyśle iw naszym świecie na zawsze.

Poświęćmy się, abyśmy zawsze mieli cenne ludzkie odrodzenie ze wszystkimi Warunki praktykować dharmę i że my i wszyscy inni możemy zrobić użytek z tego cennego ludzkiego życia, abyśmy mogli osiągnąć wyzwolenie i oświecenie. Poświęćmy się, aby ludzie mogli żyć ze sobą w pokoju, a także, aby każda żywa istota miała spokój w swoim sercu. I wreszcie, poświęćmy się, aby wszystkie czujące istoty mogły szybko osiągnąć pełne oświecenie i na zawsze uwolnić się od wszelkich problemów i cierpień oraz przebywać w stanie błogość oraz mądrość i współczucie.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.