Świadomość, która Cię wyzwala
Świadomość, która Cię wyzwala
Tak naprawdę nie pasuję do żadnej z tych kategorii osób przebywających w więzieniu, o których wspomniałeś (patrz „Ludzie w służbie czasu“). Chociaż żałuję, że skrzywdziłem innych, nie żałuję, że poszedłem do więzienia. Pójście do więzienia oderwało mnie od wszelkich pokus i iluzji życia i pozostawiło mnie twarzą w twarz z moim złudnym ja. Przez czas spędzony sam na sam z tym oszukanym ja widziałem wiele fantazji i spisków, które tworzy, aby pozostać przy życiu i kontrolować. Uświadomiłem sobie, że jeśli mam to pokonać, to będę potrzebować pomocy, narzędzi.
Tym narzędziem jest buddyzm. Bez jego wskazówek nie byłbym w stanie nawet zaczerpnąć oddechu, bo nigdy bym się nie zatrzymał i nie zauważył, że oddycham, dopóki nie będzie za późno.
Każdego dnia wciąż jestem zaplątany w jedną z sieci pożądania i samolubstwa mojej zwiedzionej jaźni. Ale w każdej chwili, gdy uświadamiam sobie „ja”, wygrywam kolejną bitwę. Moja świadomość jest jednym z moich najostrzejszych mieczy, który z łatwością może przebić się przez złudzenie.
Więc gdybym nie poszedł do więzienia, nie uświadomiłbym sobie tego złudzenia, a więc nie byłbym w stanie z nim walczyć. Wolałbym być wolny i zamknięty w więzieniu niż niewolnikiem w społeczeństwie.