Kto mnie truje?

Przez WP

Zdjęcie autorstwa pxhere.

WP ma 27 lat i ostatnie 7 lat spędził w więzieniu. Praktykował zazen w więzieniu i bardzo pomocne okazały się nagrane na taśmę medytacje o miłości i współczuciu. Powiedział, że lubi pisać opowiadania, więc poprosiłem go o napisanie jednego. To jest pierwszy. To prawda.

Kiedy miałem 18 lat, brałem dużo twardych narkotyków i biegałem z wieloma brutalnymi ludźmi. Sprzedawałem narkotyki, włamywałem się do domów i wyłudzałem skradzione czeki, żeby kupować narkotyki i z nich żyć. Pewnej nocy trzech facetów, z którymi popełniłem te zbrodnie, z jakiegoś powodu postanowiło mnie zabić.

Wciągaliśmy kokainę przez cały wieczór i skończyła się około północy. Oglądałem w telewizji dokument o Mike'u Tysonie. Siedzieli skuleni na kanapie i o czymś dyskutowali. Niespodziewanie John mówi mi, że zamierza zdobyć więcej koki. Pozostali dwaj faceci, Tim i Eric, nadal oglądali telewizję.

John wrócił jakieś 15 minut później i oddzielił na lustrze cztery linie koksu. Potem zwija banknot dolarowy i wciąga swoją linię. Ale zamiast go wciągnąć, wyglądało to tak, jakby zdmuchnął go z boku lustra. Po prostu myślałem, że mój umysł płata mi figle, ponieważ nie miałem powodu sądzić, że ci faceci chcą mnie dorwać.

Więc wciągnąłem swoją wędkę jako następny. I jak tylko ją wciągnąłem, pomyślałem, że koka nie powinna tak mocno palić w nosie. Potem straciłem wzrok na około 20 sekund, może dłużej. Kiedy wrócił, wokół wszystkich świateł były grube czerwone pierścienie jak czerwona tęcza. Miałem wrażenie, że moja głowa jest rozdarta, zęby miałem zaciśnięte, a serce pędziło z prędkością tysiąca mil na godzinę.

Spojrzałem na Tima i Erica, którzy zdrapywali swoje kwestie na kartce papieru i składali je, mówiąc, że zachowują to na później. Cóż, narkomani nie oszczędzają narkotyków na później. Od razu wiedziałem, że mnie otruli.

Spojrzałem z powrotem na telewizor, starając się zachować spokój, podczas gdy zastanawiałem się, co robić. Ale nie mogłem myśleć z powodu trucizny i tego, że wpadłem w panikę. Wtedy zauważyłem, że ktoś wyłączył telewizor. Nie wiem, jak długo było wyłączone. Ale jestem pewien, że zauważyli, że oglądam pusty ekran.

Zdecydowałem, że muszę się stamtąd szybko wydostać. Rozejrzałem się więc po salonie i zauważyłem, że dwoje dzieci Johna siedzi na podłodze i bawi się. Więc nie sądziłem, że uciekną się do przemocy, jeśli wstanę i wyjdę. Jedynym problemem było to, że nie miałem tam samochodu. Więc zaryzykowałem i powiedziałem Timowi, żeby mnie podwiózł do sklepu. Wszyscy wyglądali na zszokowanych, ale Tim się zgodził.

Wybrałem Tima, ponieważ chodziłem z nim do szkoły i wiedziałem, że nie może walczyć. Był złodziejem, ale nie człowiekiem stosującym przemoc. W każdym razie, kiedy wsiedliśmy do samochodu, powiedziałem mu, żeby mnie podwiózł do domu mojej matki, oddalonego o 30 mil. Próbował namówić mnie na powrót do domu Johna, ale w końcu się poddał.

Nic nie mówił po drodze. Ale on cały czas zerkał na mnie kątem oka. Jednak nie skonfrontowałem się z nim. Byłem zbyt zajęty próbowaniem zachowania spokoju. Zastanawiałem się, czy kazać mu zawrócić i zabrać mnie do szpitala. Moje serce biło coraz szybciej, a ból głowy nasilał się. Zanim podjąłem decyzję, dotarliśmy do domu mojej mamy.

Poszedłem do kuchni, wyjąłem galony mleka z lodówki i zacząłem je pić. Potem moje serce zaczęło przeskakiwać i zwalniać do jednego uderzenia na pięć sekund. Potem znów zacząłby się ścigać. Robiło to w kółko.

Pomyślałem: „No cóż, chyba mnie dopadli”. Wziąłem więc kartkę i napisałem na niej wszystkie ich imiona wraz ze zdaniem, że mnie otruli, i włożyłem to do tylnej kieszeni. Potem chwyciłem telefon bezprzewodowy i galon mleka, poszedłem do sypialni mamy i ojczyma i usiadłem w fotelu ojczyma. Obudził się i zapytał, co robię. Powiedziałem mu, że źle się czuję i że siedzę tam na wypadek, gdybym potrzebował, żeby wezwał karetkę. Nie powiedział nic więcej. Siedziałem więc tam przez następne trzy godziny, odmawiając wszystkie możliwe modlitwy podczas picia mleka.

Obudziłem się następnego dnia w swoim starym pokoju i moją pierwszą myślą było znaleźć broń i zastrzelić tych trzech gości. Ale zanim wziąłem prysznic i wziąłem coś do jedzenia, zdałem sobie sprawę, że nie próbowali robić niczego, czego sam sobie nie robiłem. Kokaina, crack i kwas, które brałem, były truciznami. A jeśli dobrowolnie używam tych trucizn, dlaczego miałbym zabijać tych gości za to, że dali mi inną?

Postanowiłem więc nie brać odwetu i przez chwilę się nie odzywałem. Dostałem pracę w fabryce przyczep i na jakiś czas wróciłem do mamy.

To był ostatni raz, kiedy używałem twardych narkotyków. Niestety, szybko uzależniłem się od alkoholu, a to gorsze niż wszystkie. Przestałem brać narkotyki, pić, a nawet palić papierosy, ale nadal mam ochotę na alkohol. Trzymanie się z dala od tego, kiedy wyjdę, będzie wyzwaniem, ale myślę, że dam radę.

Osób uwięzionych

Wiele więźniów z całych Stanów Zjednoczonych koresponduje z Czcigodnym Thubtenem Chodronem i mnichami z opactwa Sravasti. Oferują wspaniały wgląd w to, jak stosują Dharmę i starają się przynieść korzyść sobie i innym, nawet w najtrudniejszych sytuacjach.

Więcej na ten temat