Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Trzy rodzaje lenistwa

Daleko idący, radosny wysiłek: część 2 z 5

Część serii nauk opartych na Stopniowa ścieżka do oświecenia (Lamrim) podane w Fundacja Przyjaźni Dharmy w Seattle w stanie Waszyngton w latach 1991-1994.

Rodzaje lenistwa

  • Przegląd trzech rodzajów radosnego wysiłku
  • Trzy rodzaje lenistwa

LR 101: Radosny wysiłek 01 (pobieranie)

Zniechęcenie

  • Konkurencyjne społeczeństwo i przewaga niskiej samooceny
  • Niska samoocena i dwie skrajności dumy
  • Ważna podstawa pewności siebie: nasza budda Natura

LR 101: Radosny wysiłek 02 (pobieranie)

Pytania i odpowiedzi

  • Dwa rodzaje budda Natura
  • Dwa różne poczucia siebie: pozytywne i negatywne
  • Rozwijanie prawidłowego zrozumienia
  • Potrzeba spokoju w celu rozwiązania konfliktu
  • Samoakceptacja naszego obecnego poziomu praktyki Dharmy
  • Duże i małe cele

LR 101: Radosny wysiłek 03 (pobieranie)

Mówiliśmy o czwartym z nich dalekosiężne postawy: entuzjastyczna wytrwałość lub radosny wysiłek. Jest to postawa, która sprawia radość lub sprawia przyjemność w robieniu tego, co jest konstruktywne, zdrowe lub pozytywne.

Trzy rodzaje radosnego wysiłku

Są trzy rodzaje radosnego wysiłku:

  1. Pierwsza z nich jest podobna do zbroi i to jest wtedy, gdy czerpiemy radość z wyzwania pracy dla czujących istot, wyzwania praktykowania ścieżki, wyzwania pozostania w samsarze w celu nawiązania kontaktu i pożytku dla czujących istot. Kiedy przyjmujemy to wszystko z poczuciem radości i szczęścia, jest to radosny wysiłek podobny do zbroi.
  2. Drugi rodzaj to radosny wysiłek konstruktywnego działania, a więc znowu czerpanie radości z wkładania wysiłku i naprawdę dobrego rozróżniania, co praktykować, co porzucić, a następnie aktywnie to praktykować.
  3. Trzeci rodzaj radosnego wysiłku to radosny wysiłek pomagania czującym istotom. A więc tutaj znowu mamy całą listę czujących istot, kiedy rozmawialiśmy o etyce, pamiętasz? Nie? [śmiech] Cała ta lista rodzajów czujących istot, które mogą pomóc – biednym, chorym i potrzebującym, pogrążonym w żałobie, przygnębionym, tym, którzy nie potrafią odróżnić tego, co praktykować, a czego porzucić, tych, którzy byłeś dla nas miły, pamiętasz tę listę? Trzeci rodzaj radosnego wysiłku to radosny wysiłek w tym kierunku. Naprawdę cieszysz się, gdy jest okazja, by komuś pomóc, zamiast: „O Boże, to znaczy, że muszę coś zrobić?” Więc zamiast tego nastawienia, kiedy słyszymy, że ktoś potrzebuje pomocy, albo ktoś czegoś chce, to mamy poczucie radości i pocieszenia i chcemy wyjść i to zrobić. Więc naprawdę widać tutaj różnicę.

Trzy rodzaje lenistwa

Radosny wysiłek jest antidotum na lenistwo, a lenistwo jest przeszkodą do radosnego wysiłku. Rozmawialiśmy więc o trzech rodzajach lenistwa.

1) Lenistwo zwlekania

Jedną z nich była nasza zwykła zachodnia koncepcja lenistwa, spędzania czasu, spania, drzemki, leżenia na ławce, tego rodzaju lenistwa, w którym mamy, jak to nazywam, mentalność mañana. Praktyka Dharmy to mañana: „Codzienna praktyka? Zrobię to jutro. Mówimy to codziennie. Czytasz książkę o Dharmie? "Zrobię to jutro!" Mówimy to codziennie. Idź na rekolekcje? „Zrobię to w przyszłym roku!” Mówimy to co roku. Więc ten rodzaj lenistwa zwlekania, kiedy jesteśmy bardzo przywiązani do spania, śnienia i bycia bardzo wyluzowanym.

2) Lenistwo bycia super zajętym

Drugi rodzaj lenistwa to lenistwo bycia bardzo zajętym. Zwykle myślimy, że bardzo zajęty jest antidotum na lenistwo zwlekania. Ale tutaj bycie super zajętym w sposób światowy jest innym rodzajem lenistwa, ponieważ wciąż leniwi praktykujemy Dharmę. Jesteśmy bardzo zajęci, a nasze kalendarze pełne są rzeczy do zrobienia. Jedziemy tutaj, jeździmy tam, jesteśmy w tej klasie i jesteśmy w tym klubie i jesteśmy w tym, dah dah dah… i podróżujemy do wszystkich tych miejsc i robimy to wszystko, ale nie ćwiczymy Dharma! Ponieważ jesteśmy zbyt zajęci.

A potem oczywiście, gdy wieczory nadejdą, możemy totalnie wariować, bo nie wiemy, co zrobić z wolnym czasem. Więc natychmiast dzwonimy do kogoś i uzupełniamy. A potem dalej narzekaj, że nie mamy już czasu!

Więc to jest drugi rodzaj lenistwa. To historia współczesnej Ameryki. [śmiech] Jak powiedziałem, nazywa się to lenistwem, ponieważ nie ćwiczymy. Jesteśmy bardzo zajęci wszystkim poza Dharmą.

Antidotum na pierwszy i drugi rodzaj lenistwa

Po pierwsze, lenistwo zwlekania, chcemy pomyśleć o śmierci i nietrwałości, i uznać, że śmierć jest pewna, czas śmierci jest niepewny. A więc lepiej nie zwlekać, ponieważ śmierć może nadejść, zanim zaczniemy praktykować Dharmę.

W przypadku drugiego, lenistwo bycia bardzo zajętym – w rzeczywistości oba te antidota działają na oba te dwa rodzaje lenistwa, ale szczególnie w przypadku drugiego – tutaj rozważamy wady cyklicznej egzystencji. To drugie lenistwo bycia bardzo zajętym w sposób światowy to dostrzeganie wszystkich zalet cyklicznej egzystencji: „Mogę kupić nowy dom, mogę dostać więcej ubrań, mogę kupić nowy sprzęt sportowy, mogę tu pojechać, mogę spotkać tę fantastyczną osobę, mogę dostać awans, mogę być tu sławny i robić to i owo…” – takie podejście postrzega cykliczną egzystencję jako coś w rodzaju miejsca przyjemności, to jest naprawdę zabawne, to jest plac zabaw, możemy się bawić i rób w nim wszystkie te rzeczy.

A więc antidotum na to, to dostrzeżenie wad cyklicznej egzystencji: że bez względu na to, co otrzymujemy, nadal nie jesteśmy zadowoleni. Że tak ciężko pracujemy, aby coś zdobyć, a przez połowę czasu tego nie dostajemy. A jeśli spojrzysz, to tak często to prawda. Czasem je dostajemy, ale potem nie spełniają naszych oczekiwań, a czasem nawet przynoszą więcej bólu głowy. Tak naprawdę widząc, jak mówi w Podstawa Wszystkich Dobrych Cech, że samsaryczne doskonałości nie są godne zaufania: ponieważ nie przynoszą nam trwałego szczęścia, nie są stabilne. Nie zawsze są dla nas, gdy ich potrzebujemy. Uznając to, a następnie widząc, że jedyną prawdziwą stabilnością jest trzecia szlachetna prawda: prawda ustania, usunięcie ignorancji, złość i przywiązanie z naszego umysłu. Ponieważ pragniemy szczęścia, w ten sposób pracujemy na rzecz wyzwolenia, ponieważ jest to stabilny rodzaj szczęścia.

Myślimy więc o wadach cyklicznej egzystencji. To niezwykle ważne, ponieważ nie dostrzegając wad cyklicznej egzystencji, praktykowanie Dharmy staje się bardzo trudne, w rzeczywistości praktycznie niemożliwe. Bo jeśli nie jesteśmy niezadowoleni z cyklicznej egzystencji, po co próbować z niej wychodzić? Jeśli uważamy, że sposób, w jaki żyjemy, będąc zajętym i robiąc wszystkie te rzeczy, jest wspaniały, to po co praktykować Dharmę? Nie ma w tym sensu, nie ma sensu.

Dharma ma być czymś więcej niż hobby. Chociaż czasami w Ameryce Dharma jest w dużym stopniu hobby: w poniedziałki wieczorem robisz garncarstwo, we wtorek wieczorem twórcze pisanie, a lekcje pływania w środę, czwartek wieczorem, robisz Dharmę, aw piątek wieczorem, robisz coś innego. Więc staje się jak hobby. Coś więcej do omówienia na przyjęciach koktajlowych. Wiesz, w Ameryce jest bardzo modne znać Tybetańczyków, mieć Tybetańczyków w swoim domu, bardzo modne. [śmiech] Przyjęcia koktajlowe przy Piątej Alei, naprawdę można się tym chwalić. Tak więc Dharma staje się jak hobby, a nie prawdziwa praktyka, to po prostu coś, co jest modne dla „w” ludziach: „Spotkałem Richarda Gere na imprezie Dharmy!” [śmiech]

[Odpowiedź dla publiczności] Uważność jest czymś, co powinniśmy mieć cały czas, a praktykowanie nie jest jakąś intelektualną gimnastyką, którą robimy tutaj, ignorując swoje życie. Jeśli nasz umysł jest, powiedzmy, że jesteśmy super, super zajęci, a my medytować Jeśli chodzi o wady cyklicznej egzystencji, to uważność przenosi zrozumienie wad cyklicznej egzystencji do obecnej sytuacji, w której teraz żyjemy. Tak więc, kiedy ciasto czekoladowe wydaje się rozpraszać cię, jesteś wystarczająco uważny, aby rozpoznać, że nie przyniesie ci ono szczęścia.

Musimy umieścić to w naszym strumieniu myśli, a wtedy sposób, w jaki patrzymy na to, naprawdę się zmienia. Bo kiedy jeszcze uprawiasz gimnastykę, to tak: „ciasto czekoladowe jest naprawdę dobre, nie, nie daje mi trwałego szczęścia, ale jest naprawdę dobre, nie, nie daje mi trwałego szczęścia, jestem umrzesz pewnego dnia, śmierć jest określona, ​​czas śmierci jest nieokreślony, ale naprawdę chcę ciasto czekoladowe, nie, nie przyniesie ci szczęścia, a ty umrzesz, och, ale ja tego chcę!! [śmiech] I kończysz z tym! Ale kiedy naprawdę przy nim siedzisz i naprawdę myślisz o śmierci i to naprawdę wchodzi do twojego umysłu, wtedy tracisz zainteresowanie ciastem czekoladowym. Wtedy nie musisz sobie o czymś przypominać i nie ma tego pchania i ciągnięcia, ale po prostu jesteś tam ze zrozumieniem nietrwałości, a ciasto czekoladowe samo w sobie nie jest tak interesujące.

3) Lenistwo zniechęcenia (niska samoocena)

A potem trzeci rodzaj lenistwa, to lenistwo zniechęcenia lub poniżenia się. Lub we współczesnym języku, niska samoocena. To jest miejsce, w którym ostatnio się zatrzymaliśmy, więc pomyślałem, że zajmę się tym bardziej dogłębnie, ponieważ cierpimy z tego powodu tak chronicznie, [śmiech] w naszej kulturze. Słyszeliście, jak opowiadałem historię o tym, jak zszokował Jego Świątobliwość, gdy dowiedział się, jak powszechne było to zjawisko. To naprawdę prawda.

Ta niska samoocena, to zniechęcenie, to poniżanie się jest ogromną przeszkodą na ścieżce, ponieważ kiedy się poniżamy i kiedy jesteśmy przygnębieni, to oczywiście nie próbujemy niczego robić, a jeśli nie. nic nie robimy, nie otrzymujemy żadnych wyników. Miałem dyskusję na jednym z rekolekcji, które prowadziłem na ten temat, a była kobieta o imieniu Martha i powiedziała, że ​​pewnego popołudnia siedziała i mówiła Mandziuśri mantra, a ona zasnęła w połowie mówiąc Mandziuśri mantra. Kiedy się obudziła, była tak wściekła na siebie za to, że zaczęła mówić Marta's mantra: „Jestem taki okropny, jestem taki kiepski, nie mogę nic zrobić dobrze…”. [śmiech] A to mantra, nawet nie zawracamy sobie głowy ich liczeniem, ponieważ ciągle je powtarzamy!

Konkurencyjne społeczeństwo i przewaga niskiej samooceny

Myślę, że ta wewnętrzna rozmowa, którą prowadzimy ze sobą – o nieustannej samokrytyce, nieustannym umniejszaniu siebie – w dużej mierze pochodzi z naszego konkurencyjnego społeczeństwa.

W zeszłym tygodniu byłem właśnie w Cloud Mountain. Odbyliśmy rekolekcje z uczniami Chapman. Współprowadziłem go z Inge Bell, która jest socjologiem. Dużo rozmawialiśmy o konkurencji. Jako socjolog naprawdę pokazała to w swoich grupach dyskusyjnych na temat wpływu, jaki ma na nas konkurencja i tego, jak naprawdę sprawia, że ​​czujemy się bardzo, bardzo kiepsko ze sobą. Ponieważ zamiast robić rzeczy dla radości z ich robienia, zawsze robimy je z motywacją, aby być najlepszymi i zostać uznanymi za najlepszych. I oczywiście, gdy tylko jedna osoba zostanie uznana za najlepszą, wszyscy inni czują się kiepsko.

Ale wydobyła z dyskusji naprawdę interesującą rzecz: w konkurencyjnym systemie to nie tylko ludzie, którzy są na dole, tracą, ponieważ nie są najlepsi, ale czują się kiepscy; ludzie, którzy dostają laury, w pewnym sensie mają więcej napięcia i stresu, ponieważ muszą to zachować. Odbyliśmy więc całą dyskusję o stopniach – ponieważ ta grupa składa się ze studentów; dla was tutaj będą to oceny pracy. A studenci, którzy zdobyli 4.0s, mieli niesamowity niepokój o jego utrzymanie. To niesamowite.

W tym społeczeństwie, odkąd jesteśmy tak wielcy, uczymy się konkurować z innymi ludźmi. Niezależnie od tego, czy jesteśmy wysoko na skali, czy nisko na skali, powoduje to bardzo niepokój i bardzo prowadzi do niskiej samooceny, ponieważ nigdy nie czujemy, że jesteśmy wystarczająco dobrzy, lub nigdy nie czujemy, że bylibyśmy w stanie to utrzymać status.

Ale myślę, że zbyt łatwo jest obwiniać społeczeństwo. Robimy to cały czas, to stary kapelusz: „Obwiniajmy społeczeństwo”. Powinniśmy także zdać sobie sprawę z tego, jak bardzo kupujemy wartości społeczne, jak bardzo jesteśmy uwarunkowani i pozwalać się uwarunkować społeczeństwu. I to było tak niezwykłe, że współprowadzenie kursu z socjologiem, ponieważ obie dyscypliny mówią o warunkowaniu i wpływie społecznym. Mam na myśli, że uwarunkowanie Dharmy jest zależne od powstawania, czyż nie? I myślę, że Dharma naprawdę ma wgląd, mówi, że mamy wybór, ponieważ mamy inteligencję, by rozważać sprawy w głęboki sposób. Mamy wybór: czy pozwolimy się dalej tak uwarunkować, czy też mamy zamiar na nowo uwarunkować się mądrością, aby widzieć rzeczy w inny sposób.

Myślę, że naprawdę warto się nad tym zastanowić: cały nasz stosunek do konkurencji. Naprawdę spójrzcie sobie w serca: ile naprawdę w to kupujemy, ile konkurujemy? Jakie jest nasze uczucie, gdy przegrywamy, jakie jest nasze uczucie, gdy wygrywamy? Czy tak czy inaczej jesteśmy szczęśliwi? A Inge zapytała uczniów: „Jakie było twoje pierwsze wspomnienie, kiedy zdałeś sobie sprawę, że jesteś porównywany do innych ludzi?” To niesamowita dyskusja. Kiedy zadajemy sobie to pytanie, zaczynamy dostrzegać, że zaczyna się to dość wcześnie, prawda? Całkiem młody. W tej dyskusji bardzo często wyszło, jak się czujemy w porównaniu z rodzeństwem lub kolegami z klasy. Zawsze porównywano mnie do Jeanie Gordon po drugiej stronie ulicy: „Dlaczego nie sprzątasz swoich ubrań jak Jeanie Gordon? Dlaczego nie uczesasz włosów jak Jeanie Gordon? [śmiech] Naprawdę chciałbym ją znowu spotkać, któregoś dnia. [śmiech]

Ta cała mentalność prześcigania się w konkurencji nie przynosi szczęścia, bez względu na to, na którym krańcu skali się znajdujesz. Ponieważ niezależnie od tego, czy wygrasz, czy przegrasz, nadal czujesz, że nie jesteś wystarczająco dobry. I to właśnie wyszło na jaw, gdy Jego Świątobliwość pytał całą tę salę pełną doktorów: „Kto ma niską samoocenę?” i wszyscy powiedzieli: „Tak”. [śmiech] To całkowicie niezwykłe widzieć to. Wszyscy ci naukowcy, którzy przybyli, aby przedstawić Jego Świątobliwość DalajlamaTo znaczy, ci ludzie są wyjątkowi i mają niską samoocenę!

Niska samoocena i dwie skrajności dumy

Widzimy, że kiedy nie mamy pewności siebie, kiedy mamy niską samoocenę, reagujemy nadmiernym rozdęciem się, próbując sprawić, że poczujemy się dobrze. Myślę, że właśnie dlatego mamy tak duży problem z dumą z naszej kultury. Nie wiedząc, jaka jest prawidłowa podstawa samooceny, wzmacniamy się w oparciu o zupełnie bezsensowne cechy i stajemy się bardzo dumni i aroganccy. Ale z drugiej strony i to jest tak mylące: czasami czujemy, że jeśli rzeczywiście uznajemy nasze dobre cechy, to jest to bycie dumnym i aroganckim. I zastanawiam się, nie wiem, czy jest w tym różnica płci, czy nie: wiesz, sposób socjalizacji mężczyzn i kobiet? Ale zastanawiam się, czy czasami szczególnie kobiety czują, że jeśli rozpoznajesz swoje cechy lub pozwalasz je pokazać, to sprawia, że ​​wyglądasz, jakbyś była dumna. A więc to, co robimy, to poniżamy się, próbując nie być dumnym. I tak wahamy się między tymi dwoma wzajemnie nieproduktywnymi skrajnościami, nigdy nie znajdując właściwej podstawy pewności siebie.

Ważna podstawa pewności siebie: nasza natura buddy

Z buddyjskiego punktu widzenia ważną podstawą jest rozpoznanie naszego budda natura, bo to budda natury, ten brak nieodłącznego istnienia naszego strumienia umysłu był z nami od czasu istnienia strumienia umysłu. To nie jest coś, co jest oddzielone od naszego strumienia umysłu, nie jest to coś, co można oddzielić od strumienia umysłu. A zatem fakt, że nasz umysł jest pozbawiony wrodzonej egzystencji, oznacza, że ​​można go przekształcić w buddaumysł. I ta pustka nigdy nie może być zabrana, że budda natura nigdy nie może zostać odebrana. I na tej podstawie mamy jakiś ważny powód do poczucia własnej wartości, ponieważ mamy zdolność stania się buddami.

Więc nie mam zdolności, aby stać się budda ponieważ „dostałem piątkę z matematyki” lub „jestem ładna” lub „jestem dobrym sportowcem” lub „jestem bogaty” lub „należę do wysokiej klasy społecznej”, lub którakolwiek z tych rzeczy. To „Jestem warty zachodu, ponieważ mam strumień myśli, który ma budda potencjał." I aby rozpoznać, że bez względu na to, jak mętny staje się nasz strumień myśli, budda potencjał wciąż istnieje.

W jednym tekście mają analogie dotyczące budda potencjał i jak budda potencjał jest ukryty. Mówią, że to jak budda posąg pod szmatami, albo jak miód otoczony przez trzmiele, albo jak złoto zakopane głęboko w ziemi. Więc coś, co tam jest, jest całkiem cudowne, ale z powodu zewnętrznej obudowy jest trochę zaciemnienia w zobaczeniu tego. A więc mamy to budda potencjał, ale nie możemy go zobaczyć, a zaciemnieniem jest ignorancja, złość i przywiązanie, budda potencjałem jest brak tych rzeczy, które są nieodłączną częścią naszych umysłów. Zastanawianie się nad tym zajmuje trochę czasu, ale jeśli potrafimy się do tego dostroić, to bez względu na to, co się dzieje w naszym życiu, wiemy, że jest dla nas jakaś nadzieja, bo jeśli nawet muchy lub koty mają budda potencjał, my również to robimy, po prostu mając strumień umysłu, który z jednej strony jest pozbawiony wrodzonej egzystencji, az drugiej strony jest czysty i świadomy oraz ma nasiona tych dobrych cech, które mogą rozwijać się w nieskończoność.

Nie powiedziałbym, że o tym mówię budda przyroda jest najlepszym sposobem dla wszystkich ludzi na rozwijanie pewności siebie. Ponieważ na pewno potrzebujesz trochę wiary w buddyzm, aby w pewnym sensie mieć tę ideę, lub jakiegoś głębszego zrozumienia. Są też różne rodzaje braku pewności siebie. Ale jeśli czujesz, że jesteś po prostu zgniły od rdzenia, że ​​nie ma w tobie nic dobrego, to wiedząc o tym budda natura może pomóc to usunąć. Ale jeśli brakuje ci pewności siebie, ponieważ nie umiesz jeździć na rowerze, to jak mawiał nam Gesze Ngałang Dhargyey, jeśli możesz zostać budda, możesz się wszystkiego nauczyć. Więc chociaż w jeden sposób wiedząc o budda Natura pomogłaby ci mieć pewność, że możesz nauczyć się jeździć na rowerze, w inny sposób, być może wzięcie lekcji jazdy na rowerze może ci bardziej pomóc, ponieważ pracuje nad tym, aby być skutecznym w określonej umiejętności. Powiedziałbym więc, że zależy to od tego, czy brak pewności siebie wynika z braku pewnych umiejętności, czy z tego, że uważasz się za zgniłego człowieka.

Twoja ostateczna pewność siebie jest wtedy, gdy zdasz sobie sprawę z pustki, ale możesz zrozumieć coś o pustce i możesz zrozumieć coś o pustce budda natura bez bezpośredniego uświadomienia sobie tego. Jeśli masz jakąś wiarę lub jakieś prawidłowe założenie o istnieniu budda natura, która daje ci pewność siebie, dzięki czemu możesz wyjść i zrozumieć ją w głębszy sposób.

Myślę, że po prostu mam jakieś niejasne zrozumienie tego złość nie jest nieodłączną częścią mojego umysłu, zazdrość nie jest nieodłączną częścią mojego umysłu, tylko to zrozumienie może dać ci dużo pewności siebie. Nie uświadomiłeś sobie pustki, ale zaczynasz rozpoznawać, że nie musimy czepiać się tych rzeczy, jakby były esencją mojej istoty. Nie musisz mieć doskonałego zrozumienia pustki, aby to osiągnąć. Ale im więcej rozumiesz budda natura, tym więcej masz pewności siebie. Im więcej masz pewności siebie, im więcej ćwiczysz, tym więcej rozumiesz budda Natura. Im więcej rozumiesz budda tym bardziej… wiesz? Te dwie rzeczy idą w parze, a ty chodzisz tam iz powrotem.

Pytania i odpowiedzi

Dwa rodzaje natury buddy

[W odpowiedzi na publiczność] Budda natura i budda potencjał są równoznaczne, ponieważ używam ich tutaj. I są dwa rodzaje:

  1. Głównym rodzajem, do którego ludzie się odwołują, jest brak wrodzonej egzystencji umysłu. To się nazywa naturalne budda potencjał, lub budda Natura.
  2. Drugi rodzaj to ewolucja budda potencjał lub budda natura, która jest jasną i mądrą naturą umysłu, oraz dobre cechy, takie jak współczucie, miłość, mądrość, którą mamy teraz, mimo że są one bardzo nierozwinięte. Tak więc wszystko w naszym strumieniu umysłu, co może zostać przekształcone w Buddadharmakaja, nazywa się to ewolucją budda Natura.

Dwa różne poczucia siebie: pozytywne i negatywne

[W odpowiedzi na publiczność] Jego Świątobliwość podkreśla, że ​​istnieją dwa różne rodzaje jaźni. Mówi, że jednym poczuciem jaźni jest to, że stajemy się super solidni. Tu jest ta prawdziwa, nieodłącznie istniejąca ja – od niej musimy się uwolnić. Ale istnieje realistyczne poczucie siebie, w którym mówi, że musimy mieć poczucie pewności siebie, że możemy praktykować ścieżkę i stać się buddami. I to poczucie siebie lub pewność siebie, poczucie, że jesteś skuteczny, że możesz to zrobić: to jest pozytywne poczucie siebie. Musimy więc pozbyć się złego poczucia siebie i rozwinąć pozytywne.

Rozwijanie prawidłowego zrozumienia

[Odpowiedź dla słuchaczy] Bardzo ważne jest, aby powtarzać nauki i dyskutować o naszych zrozumieniach, tak abyśmy upewnili się, że rozumiemy je poprawnie. Ponieważ łatwo jest czegoś posłuchać, pomyśleć, że rozumiemy, a właściwie źle rozumiemy. To zdarza się wielu ludziom. Mogę spojrzeć wstecz na rzeczy, które wydawało mi się, że zrozumiałem pięć lat temu, a teraz zdaję sobie sprawę, że nie rozumiałem i nie ćwiczyłem poprawnie. Ale myślę, że to jest część ścieżki. Zrozumienie właściwego sposobu praktyki to zupełnie inny krok, ponieważ nie chodzi o to, że słuchamy tylko nauk i od razu rozumiemy je intelektualnie i jak wprowadzać je w życie. To bardzo dużo prób i błędów i naprawdę powtarzanie rzeczy raz za razem.

Potrzeba spokoju w celu rozwiązania konfliktu

[W odpowiedzi na publiczność] Rozwijanie zrównoważenia jest ważne, ponieważ tak trudno jest rozwiązywać konflikty, kiedy nasze umysły są nadwrażliwe. W rzeczywistości jest to praktycznie niemożliwe, ponieważ kiedy nasz umysł jest bardzo wrażliwy, to cokolwiek powie lub zrobi druga osoba, schodzimy na głęboką wodę. Dlatego właśnie mówimy o kultywowaniu zrównoważenia, co oznacza oderwanie się od ośmiu światowych Dharm. Bo co sprawia, że ​​jesteśmy tak bardzo wrażliwi? Załącznik do pochwały i reputacji – wizerunku i aprobaty. Chcąc być lubianym, chcieć być aprobowanym. To dlatego śmierć medytacja jest tak pomocny, bo kiedy robimy śmierć medytacja wtedy mamy mniej tego rodzaju przywiązanie, więc nie siedzimy tam tak kłujący, czekając, aż wszyscy nas obrażą.

Samoakceptacja naszego obecnego poziomu praktyki Dharmy

[Odpowiedź dla publiczności] Mówisz, że gdybyśmy naprawdę głęboko zrozumieli Dharmę, prawdopodobnie żylibyśmy zupełnie inaczej niż teraz? Więc dlaczego nie jesteśmy?

Myślę, że tutaj ważna jest samoakceptacja – możliwość zobaczenia, gdzie jesteśmy w tej chwili i zaakceptowania tego, gdzie jesteśmy. Zamiast konkurować z tym wyidealizowanym obrazem, mamy wielkiego praktykującego Dharmę, którym chcielibyśmy być i powinniśmy być – i z pewnością bylibyśmy pod wrażeniem samych siebie, gdybyśmy byli! [śmiech] – zamiast konkurować z tym obrazem, tylko po to, by móc rozpoznać, kim jestem, w tym właśnie jestem teraz. Na przykład widzę, że to, co robi Gen Lamrimpa, jest wspaniałe, dążę do tego pewnego dnia. Ale wiem, że nie mam wystarczających warunków, aby to zrobić w tej chwili. Więc muszę ćwiczyć zgodnie z tym, gdzie jestem teraz i co muszę teraz rozwinąć, nie nienawidząc siebie za to, że nie jestem bodhisattwa! Akceptacja siebie nie oznacza samozadowolenia. To akceptowanie tego, co jest, jest, ale wiedza o tym za pomocą umiejętne środki możesz zmienić sytuację.

Jedna rzecz, o której wspomniałeś, jest całkiem interesująca, czy ten perfekcjonistyczny umysł jest bardzo zajęty, biegając dookoła w poszukiwaniu różnych rzeczy związanych z Dharmą? Bieganie tutaj, bieganie tam, ten nauczyciel, tamten nauczyciel, to odosobnienie, to odosobnienie, ta praktyka, ta praktyka, angażowanie się w ten projekt, tamten projekt i bycie tym i tamtym, planowanie tego i tamtego…. Zasadniczo jest to jak wszystko inne, wiecie, niektórzy ludzie importują zajęty umysł do praktyki Dharmy, niektórzy ludzie importują umysł zazdrosny, niektórzy ludzie importują przywiązany umysł, niektórzy ludzie importują umysł złość umysł. Cokolwiek jest naszą rzeczą w zwykłym starym życiu, importujemy to do naszej praktyki. I dlatego utknęliśmy z tymi samymi starymi rzeczami, nad którymi pracujemy. Ponieważ to tylko takie wzorcowe zachowanie, w które się wdajemy.

Duże i małe cele

[W odpowiedzi na publiczność] Więc mówisz, że stajesz się budda jest zbyt zaawansowana, ale jeśli widzisz jakąś natychmiastową korzyść, jaką czerpiesz z praktyki, to zachęca cię to do dalszej praktyki? Myślę, że robimy obie rzeczy jednocześnie. Myślę, że to nie musi być albo albo. Myślę, że z jednej strony mamy cel długoterminowy, z drugiej strony małe cele. To tak, jak gdy jesteś w przedszkolu, Twoim długoterminowym celem jest ukończenie college'u, ale nadal lubisz gwiazdy na swojej gazecie i chcesz, aby nauczyciel dał ci cukierka w piątek, ponieważ byłeś dobry. Więc to tak, jakbyś pracował nad obiema rzeczami.

Czasem usłyszysz, na przykład kiedy Lama Zopa pielęgnuje motywację, każe ci pielęgnować tę rzecz o „Wszystkich matkach czujących istoty w niewiarygodnych sześciu sferach egzystencji, które cierpią od nieskończonego czasu, dlatego muszę stać się budda aby wyzwolić ich wszystkich z samsary”. Ale żeby stać się budda, co mam do zrobienia? Muszę teraz słuchać tego nauczania, które ma miejsce i uważać!

Więc to jest tak, że masz super dużą motywację, jednocześnie uznając, że jeśli masz w ogóle jakąkolwiek szansę, musisz być tutaj i robić to, co robisz teraz, aby było to korzystne. Więc masz je oba w tym samym czasie. Ponieważ chodzi o to, że jeśli masz tylko jedno: „Zamierzam teraz zwrócić uwagę”, to jest tak, dokąd z tym zmierzam? Co z tego, jeśli zwrócę uwagę na wszystko, i co z tego? Ale jeśli masz pojęcie o tej ścieżce i dokąd to wszystko cię prowadzi, nawet jeśli dokąd cię prowadzi, wykracza poza to, co możesz sobie wyobrazić, masz wrażenie, że te krople spadają do wiadra.

Dobra, zadedykujmy się.

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.