Przyjazne dla wydruku, PDF i e-mail

Cztery aspekty radosnego wysiłku

Daleko idący, radosny wysiłek: część 4 z 5

Część serii nauk opartych na Stopniowa ścieżka do oświecenia (Lamrim) podane w Fundacja Przyjaźni Dharmy w Seattle w stanie Waszyngton w latach 1991-1994.

Aspiracja

  • Współczucie jako antidotum na niską samoocenę
  • Znaczenie dążenie
  • Rozważając zalety posiadania dążenie
  • Kontemplacja prawa przyczyny i skutku

LR 103: Radosny wysiłek 01 (pobieranie)

Niezłomność/stabilność

  • Jak rozwijać niezłomność
  • Mieć pewność siebie
  • Zalety posiadania pewności siebie i wady jej braku
  • Ego a pewność siebie
  • Nie uciekaj od problemów
  • Odkładanie rzeczy, które są zbyt trudne
  • Nie będąc nieobliczalnym
  • Rada Shantidevy

LR 103: Radosny wysiłek 02 (pobieranie)

Kiedy Dharma wkracza na nasze święte terytorium ego…

  • Dharma może wcisnąć nasze guziki
  • Najtrudniejsza część praktyki
  • Przechodzenie przez trudne chwile w naszej praktyce

LR 103: Radosny wysiłek 03 (pobieranie)

Współczucie jako antidotum na niską samoocenę

W zeszłym tygodniu rozmawialiśmy konkretnie o lenistwie zniechęcenia, lenistwie poniżania się, lenistwie myślenia, że ​​nie jesteśmy warci zachodu. Wczoraj słuchałem taśmy Jego Świątobliwości. Mówił o tym, jak ważne jest posiadanie wiary w siebie. Przepisał współczucie jako antidotum na poniżanie. Słyszałem, jak robił to już wiele razy, ale za każdym razem, gdy to słyszysz, coś więcej do mnie dociera.

Czy to nie ciekawe, że przepisał współczucie jako antidotum na niską samoocenę? Mówił, że kiedy twój umysł ma dużo współczucia dla innych, staje się silniejszy i odważniejszy. Istnieje prawdziwe poczucie celu i odwagi. Kiedy nasz umysł ma tę siłę i odwagę, nie zniechęca się tak łatwo. A kiedy nie jesteśmy zniechęceni, nie cierpimy z powodu niskiej samooceny czy braku pewności siebie. Ciekawe, prawda? Możesz zobaczyć, jak to naprawdę działa.

Mówił, że współczucie jest źródłem wewnętrznej siły, ponieważ rodzi wyższą determinację w naszym życiu, wyższy cel. Dlatego mamy dostęp na dużo więcej energii i mamy dużo więcej zaufania do siebie. A to samo w sobie daje większą szansę na sukces. Innymi słowy, kiedy umysł jest pogodny i pewny siebie, mamy większe szanse na sukces. Z drugiej strony, kiedy odczuwamy dużo niepokoju i strachu, kiedy poniżamy się, wtedy stawiamy się w bardzo negatywnym stanie psychicznym i automatycznie programujemy się na porażkę w jakimkolwiek przedsięwzięciu, które podejmujemy.

Wydaje mi się, że mówiłem ci o Tyrone w zeszłym tygodniu – chłopcu, który myśli, że nigdy nie umie czytać? Zawsze uważam, że to interesujące, że właśnie kiedy jesteś w trakcie myślenia o czymś, Jego Świątobliwość odpowiada dokładnie na to pytanie. Zdarza mi się to wiele razy. Będę o czymś myślał lub rozmawiał o czymś z moimi przyjaciółmi, a potem, kiedy pójdę na nauki, to jest dokładnie to, o czym mówi mój nauczyciel. Ciągle mam to niesamowite uczucie, że podsłuchiwali. [śmiech] Ale to było na taśmie, więc nie wiem, jak podsłuchiwał. [śmiech]

Cztery aspekty radosnego wysiłku

W praktyce radosnego wysiłku ważne są cztery cechy:

  1. Aspiracja
  2. Stabilność lub niezłomność
  3. Radość
  4. Reszta

Przejdźmy od razu do czwartego. [śmiech] Te cztery cechy to aspekty radosnego wysiłku. Są sposobami rozwijania radosnego wysiłku i praktykowania go.

1) Aspiracja

Aspiracja oznacza dążenie do praktykowania ścieżki. Jest to pragnienie lub silna tęsknota w twoim sercu, aby praktykować ścieżkę. W tej chwili mamy wiele aspiracji, ale nasze aspiracje często skłaniają się ku zarobieniu większej ilości pieniędzy lub poznaniu właściwej osoby lub czegoś w tym rodzaju. Tutaj mówimy o celowej uprawie dążenie dla ścieżki. Bez dążenie, nie możemy niczego urzeczywistniać.

To bardzo jasne, prawda? Kiedy nie aspirujemy, kiedy nie mamy motywacji, nigdzie nie zajdziemy. I tak w naszym życiu napotykamy jedną trudność za drugą. Całe nasze życie to tylko ciąg problemów i rzeczy, które nie układają się dobrze. Dzieje się tak, ponieważ pozwoliliśmy się oderwać od praktykowania ścieżki i zostaliśmy rozproszeni przez wiele bezsensownych dążeń. Kiedy nie mamy silnego dążenie [aby praktykować ścieżkę], nasz umysł jest bardzo łatwo zabierany przez blask wszelkiego rodzaju ziemskich rzeczy. Angażujemy się w osiem światowych spraw, które z kolei sprowadzają tak wiele problemów do naszego życia.

Także wtedy, gdy nam brakuje dążenie dla Dharmy nie tworzymy przyczyn, aby spotkać Dharmę. To jest bardzo jasne. Czasami czujemy: „Nie mam dość Dharmy. Nie mam właściwych przyczyn i Warunki ćwiczyć. Sprawy nie idą dobrze dla mnie i mojej praktyki. Dzieje się tak dlatego, że w poprzednich żywotach nie stworzyliśmy przyczyn, aby dzisiaj mieć dobre warunki do praktyki. Nie stworzyliśmy tych przyczyn w poprzednich żywotach. Nie mieliśmy dążenie. W pewnym stopniu jesteśmy biedni w Dharmie, ponieważ nie mieliśmy tego dążenie za to wcześniej. Więc to, co robią, pokazuje nam, jak ważne jest, aby nie brać Dharmy za pewnik, ale mieć silną dążenie co motywuje nas do działania i tworzy powód, abyśmy mogli ćwiczyć w dobrym Warunki w przyszłości.

Rozwijanie aspiracji: Rozważ zalety posiadania aspiracji

Aby to rozwinąć dążenie, są dwie rzeczy do zrobienia. Jednym z nich jest rozważenie zalet posiadania dążenie. Ten podobny punkt znajdziesz na całej ścieżce. Jak rozwijasz konkretną jakość? Zastanów się nad jego zaletami. To bardzo chwyt sprzedażowy, prawda? Kiedy sprzedają ci nowy samochód, podkreślą korzyści płynące z posiadania tego samochodu, abyś chciał go kupić.

Cóż, Budda tak jest. [śmiech] Mówi: „Spójrz na zalety posiadania aspirującego umysłu”. Wtedy umysł się ekscytuje i chcemy rozwijać ten rodzaj dążenie. Kiedy wchodzimy w kontakt z naszym ludzkim potencjałem, kiedy myślimy o wartości naszego ludzkiego życia i o tym, co możemy w oparciu o to życie urzeczywistnić, wtedy dążenie rozwija się dość łatwo. Widzimy wszystkie rzeczy, które możemy zyskać dzięki posiadaniu dążenie, szczególnie cechy oświecenia, cechy bodhisattwów, a nawet coś podstawowego, jak to, jak cudownie byłoby być spokojnym i spokojnym, a nie neurotycznym i szalonym. Kiedy myślimy, jak by to było i że mamy metody i narzędzia, aby to zrobić, wtedy dążenie przychodzi, aby to rozwinąć. To jeden ze sposobów na rozwój dążenie—myśląc o jego zaletach i o naszym potencjale na ścieżce.

Rozwijanie aspiracji: Kontempluj prawo przyczyny i skutku

Drugi sposób na rozwój dążenie praktykować to przez robienie poważnej kontemplacji na temat karmyuznając, że przyczyną szczęścia jest działanie konstruktywne, a przyczyną nieszczęścia działanie destrukcyjne. Przyczyną szczęśliwego odrodzenia jest postępowanie etyczne. Przyczyną nieszczęśliwego odrodzenia jest nieetyczne postępowanie. Naprawdę usiądź i dusić z tym przez chwilę. Niech to zapadnie. Kiedy tak się stanie, zaczynamy wyraźnie widzieć, jak trzymamy całą naszą przyszłość w naszych rękach.

Teraźniejszość jest w naszych rękach i tak naprawdę zależy od nas, poprzez nasze dążenie, skierować naszą energię w jedną lub drugą stronę. Nikt inny nie umieszcza nas w czystej krainie. Nikt inny nie umieszcza nas w piekielnych krainach. Tworzy je nasz własny umysł. Jeśli aspirujemy do praktykowania ścieżki i praktykujemy ją, to środowisko staje się czystą krainą. Jeśli nie dążymy do ścieżki, a umysł jest ciągle rozproszony przez to, co zwykle przywiązanie do ziemskiego szczęścia staje się królestwem piekielnym.

Naprawdę usiądź przez długi czas i zastanów się, jak nasze szczęście i nieszczęście wynikają z naszego własnego umysłu. To jest tak zdumiewające, że chociaż jest to fundamentalna przesłanka buddyzmu, zbyt łatwo o niej zapominamy. Robimy wszystkie badania dotyczące trening umysłu i przemiana myśli, ale gdy tylko mamy problem, jaka jest nasza natychmiastowa percepcja? Naszą natychmiastową reakcją jest to, że problem istnieje. Okoliczności zewnętrzne muszą się zmienić.

Tak samo jest ze szczęściem. Dowiadujemy się, że nasze szczęście zależy od tego, jak postrzegamy sytuację. Ale kiedy patrzymy na to, jak żyjemy dzień po dniu, widzimy, że często wracamy do naszego starego podejścia, które brzmi: „Szczęście jest w torcie czekoladowym i chcę go!”

Proszę, spędź dużo czasu na kontemplacji, w jaki sposób umysł jest źródłem szczęścia i bólu oraz jak tworzy umysł karmy co z kolei tworzy nasze środowisko i doświadczenie. To pomoże nam rozwinąć bardzo silny dążenie praktykować ścieżkę, gdy dochodzimy do przekonania, jak ważna jest praktyka. Widzimy, że mamy potencjał, aby faktycznie przekształcić nasze doświadczenie w praktykę.

Rozwijanie tego dążenie obejmuje również myślenie o wadach pierwszych dwóch z Czterech Szlachetnych Prawd – niepożądanych doświadczeniach i ich przyczynach – i poważne kontemplowanie zalet dwóch ostatnich Szlachetnych Prawd – praktykowanie ścieżki i osiągnięcie ustania wszystkich trudności. Wracamy do podstawowego nauczania Budda— Cztery Szlachetne Prawdy, co jest bardzo głęboką nauką. Przejrzyj to raz za razem. Gdy je robimy, dążenie bo ścieżka staje się znacznie silniejsza.

Kiedy mówimy o dążenie poćwiczyć, mówimy o czymś, co pochodzi stąd [wskazuje na serce]. Nie mówimy o sposobie myślenia, który mówi „powinien”, „powinien” i „powinien”. Pamiętaj, że nazywa się to „radosnym wysiłkiem”, a nie „poczuciem obowiązku i winy za bycie dobrym”. [śmiech] Mówimy o wewnętrznej przemianie. Kiedy jest głębia dążenie wewnątrz, praktyka staje się dużo łatwiejsza. Praktyka nie staje się mozołem. Staje się czymś, z czego jesteśmy szczęśliwi, ponieważ do tego dążymy.

To tak, jakbyś aspirował do jazdy na nartach, nie będzie Ci przeszkadzał kupno nart, pakowanie samochodu, kupowanie odpowiedniego sprzętu, zakładanie łańcuchów i utknięcie w śniegu. Wszystkie te kłopoty ci nie przeszkadzają. Masz radosny umysł. Umysł wie, dokąd zmierza: w góry. Tutaj idziemy na górę oświecenia. [śmiech]

2) Niezłomność

Drugim aspektem radosnego wysiłku jest stabilność lub niezłomność. To ważna cecha, zwłaszcza teraz, gdy w naszym społeczeństwie jest tak niestabilnie. Zmieniamy wszystko. Mamy tak wiele do wyboru. Nasze umysły zawsze krążą wokół „Chcę tego” i „Chcę tamtego”, „Daj mi to” i „Daj mi tamto”. Chcemy najwyższego i najlepszego. Czasami trudno jest być stabilnym w naszej praktyce. Będziemy dobrze ćwiczyć przez tydzień, ale nie będziemy ćwiczyć przez kolejne dwa tygodnie. Pojedziemy na rekolekcje i zainspirujemy się, ale następnego dnia nic nie zrobimy.

Jak rozwijać niezłomność

Prowadziłem kurs dla studentów Uniwersytetu Chapman i na koniec muszą napisać raport. Jedna kobieta przesłała swój raport. To naprawdę urocze. Poproszę ją o zgodę na udostępnienie go tobie. Napisała swój pamiętnik, w którym wiele mówi o różnych konfliktach w jej umyśle. Możesz zobaczyć, jak mijały dni, jak bardzo kurs na nią wpłynął. Zaczęła kwestionować różne rzeczy i zaczęła je głęboko rozumieć. Na koniec kursu odeszła z bardzo silnym dążenie aby kontynuować praktykę i czego nauczyła się na kursie.

Przedostatni wpis w dzienniku został napisany w dniu, w którym opuściła kurs dążenie. Następny wpis (ostatni wpis w dzienniku) datowany był tydzień później — dzień trzęsienia ziemi (Uniwersytet Chapmana znajduje się w południowej Kalifornii). Powiedziała: „Obudziłem się i wszystko się trzęsie. Mój przyjaciel powiedział, że wszystko będzie dobrze, ale co, jeśli nie wszystko będzie dobrze? Skomentowała to, jak bardzo zamierzała kontynuować to, czego nauczyła się na kursie, ale kiedy wróciła do swojego starego środowiska, było to po prostu naturalne i łatwe powrót do tych samych starych nawyków. I powiedziała: „Nie medytowałam przez cały czas, kiedy wróciłam, ale jutro to zrobię”. [śmiech]

Rozwijanie niezłomności w praktyce może być czasami dość trudne, a czasami potrzeba trzęsienia ziemi, aby stać się trochę bardziej stanowczymi, prawda? [śmiech]

Mieć pewność siebie

W pismach świętych mówią, że przyczyną rozwoju wytrwałości lub stabilności jest pewność siebie. Budujemy pewność siebie, sprawdzając najpierw, czy możemy wykonać daną pracę i po ustaleniu, że możemy ją wykonać, a następnie faktycznie wykonując i kończąc pracę. To całkiem interesujące. Budujesz pewność siebie, wyznaczając realistyczne cele oraz trzymając się pracy i realizując swoje cele.

Zbadanie na długo, zanim zaciągniemy zobowiązanie

Zanim zobowiążemy się do czegoś, zamiast tylko powiedzieć: „Och, to brzmi dobrze. Tak, chcę tego” i zobowiązuję się usiąść i pomyśleć: „Czy mogę to zrobić? Czy mam teraz zasoby? Czy mam czas? Czy to jest coś, co naprawdę chcę zrobić? Czy mogę dotrwać do końca? Jeśli pojawią się trudności, które mogą się pojawić, jak mogę je przezwyciężyć?”

Pomyśl dobrze, zanim zobowiążemy się do zrobienia czegoś. To niesamowicie mądra rada nie tylko dla naszej praktyki, ale także dla naszego życia w ogóle. Bardzo często zobowiązujemy się do czegoś, ale po zrobieniu trochę wycofujemy się. Takie postępowanie zmniejsza naszą pewność siebie, ponieważ nie skończyliśmy tego, co zaczęliśmy. Ponadto często może to być bardzo niewygodne dla innych osób. Zobowiązaliśmy się, że coś zrobimy, a oni na nas liczą i ufają, że to zrobimy, ale w połowie zostają z torbą, bo przechodzimy przez kryzys i mówimy: „Przepraszam, nie mogę tego zrobić. Do widzenia!"

Myślę, że to bardzo mądra rada, abyśmy dobrze się zastanowili, zanim coś zrobimy. Nie oznacza to, że musimy cały czas się wahać i bać zaangażowania. Nie wydaje mi się też, żeby to było szczególnie zdrowe. Nie oznacza to również, że powinniśmy pozwolić, aby trudności, które mogą się wydarzyć, powstrzymały nas od zaangażowania się. Zamiast tego pomyśl o trudnościach, które mogą się pojawić, i zastanów się wcześniej nad zasobami, którymi dysponujemy dostęp do — zarówno w nas samych, jak iw społeczności — które mogą nam pomóc przezwyciężyć te trudności. Mając tę ​​świadomość, możemy wtedy zaangażować się w różne rzeczy. To sprawia, że ​​sprawy w naszym życiu stają się jaśniejsze.

Również w naszej praktyce dobrze się zastanów, zanim zaangażujemy się w pewne praktyki, odosobnienia lub inne rzeczy. W ten sposób będziemy znacznie bardziej stabilni, kiedy coś robimy.

Kiedy Jego Świątobliwość mówi o małżeństwie i związkach, często mówi, że ludzie muszą dobrze przemyśleć, zanim się pobiorą. Powinni rozwinąć pewnego rodzaju stabilne uczucie dzięki zrozumieniu drugiej osoby i prawdziwej trosce o nią przed podjęciem zobowiązania, zamiast po prostu pogrążać się w niej z przypływu podniecenia. Kiedy przyjrzymy się sytuacji rodziny w naszym społeczeństwie lub sytuacji osób niebędących rodziną, znowu warto pomyśleć, zanim się w coś zaangażujemy.

Ważne jest, aby sprawdzić rzeczy, zanim zaczniemy się w nie angażować. Pomaga nam wyrobić sobie dobry nawyk. Jeśli zawsze zaczynamy i zatrzymujemy się, zaczynamy i zatrzymujemy, to co to robi, szczególnie w praktyce Dharmy, czy tworzy przyczynę, że w przyszłych życiach nie będziemy w stanie praktykować konsekwentnie, gdzie zawsze musimy zaczynać i zatrzymywać się i zaczynać i kończyć , albo z powodu naszego przyzwyczajenia i/lub z powodu okoliczności zewnętrznych. Uważaj na to.

Rozważanie zalet posiadania pewności siebie i wad jej braku

Innym sposobem rozwijania pewności siebie jest myślenie o zaletach jej posiadania i wadach jej braku.

Jeśli brakuje nam pewności siebie, nasz negatywny umysł bardzo łatwo się wtrąca. Jeśli nie mamy pewności siebie, zaczynamy kłamać. Zaczynamy się bawić. Zaczynamy oszukiwać ludzi. Nasze etyczne zachowanie spada. Zniechęcamy się. Oddzielamy się od ścieżki. Oddzielamy się od naszych przyjaciół Dharmy. Oddzielamy się od metod, które mogą nam pomóc w ponownym zebraniu się w całość. Wszystko to dzieje się, gdy brakuje nam pewności siebie.

Z drugiej strony, kiedy mamy pewność siebie, pojawia się jasność i energia dotycząca naszego kierunku w życiu. Sprawy stają się znacznie łatwiejsze, ponieważ możemy lepiej oceniać rzeczy — co jest korzystne, a co nie — i po prostu to robić. (Nie mam na myśli pchania się.)

Ego a pewność siebie

Jego Świątobliwość mówi o dwóch różnych poczuciach siebie. Jest jedno poczucie jaźni, które jest bardzo szkodliwe dla praktyki. Odnosi się to do naszego ego, tej twardej, konkretnej osobowości, której bronimy i chronimy. Ego jest głównym źródłem wszystkich naszych problemów i właśnie to chcemy wyeliminować. Takie ja nie istnieje, chociaż wierzymy, że tak. Nie ma do tego realnych podstaw.

Drugim poczuciem siebie jest bardzo silne poczucie pewności siebie. Potrzebujemy tego do praktyki. Aby mieć pewność siebie, nie musimy mieć silnego poczucia konkretnej jaźni, która jest z natury istniejącą osobowością. Ale aby wyeliminować tę fałszywą koncepcję jaźni, potrzebujemy silnej, jasnej pewności siebie – umysłu, który naprawdę może iść naprzód i coś zrobić. Jeśli spojrzysz na bodhisattwa Ćwiczenia lub czytać biografie bodhisattwów, przekonasz się, że nie są to ludzie roztrzepany, którzy nie wierzą w siebie. Są to ludzie, którzy mają dużo pewności siebie — nie dumy, ale pewność siebie i pokorę.

Pewność siebie nie jest dumą

Czasami mylimy pewność siebie z dumą. Boimy się, że jeśli będziemy pewni siebie, okażemy się bardzo aroganccy i dumni przed innymi ludźmi. Myślę, że w naszej kulturze, chociaż w dużej mierze zależy to od płci i rodziny, często uczy się cię, aby nie okazywać swoich dobrych cech i po prostu być łagodnym i powściągliwym. Ale mylimy to z brakiem pewności siebie, a pewność siebie mylimy z przechwalaniem się. To bardzo różne gry w piłkę.

Myślę, że kiedy nie mamy pewności siebie, maskujemy ją dumą i arogancją. Kiedy nie czujemy się dobrze ze sobą, wtedy mówimy: „Spójrz na mnie! Jestem taka fantastyczna. Spójrz na moją listę kwalifikacji”, „Jestem wielkim szefem” i „Muszę zdominować sytuację i ją kontrolować”. Myślę, że wiele z tego pojawia się, gdy czujemy się niepewnie. Nie sądzę, żeby dumni ludzie mieli pewność siebie. Myślę, że często jest odwrotnie. Zauważyłem, że dla mnie, kiedy w grę wchodzi duma, zwykle dzieje się tak dlatego, że nie czuję się zbyt pewnie co do tego, co to jest. Umysł używa dumy, aby to zamaskować.

Podczas gdy pewność siebie to zupełnie inna gra w piłkę. Wiara w siebie to umiejętność dostrzegania naszych zdolności, potencjału, wartości i talentów. Wiedząc, że tam są i radując się nimi. Zdajemy sobie również sprawę, że przychodzą one dzięki życzliwości innych ludzi, którzy nas uczyli i zachęcali. Dlatego nie ma powodu sądzić, że jesteśmy tacy wielcy. Nie ma też czego się wstydzić ani ukrywać. Nie ma co udawać, że nie mamy tych zdolności i cech. Całkowicie w porządku jest rozpoznawanie naszych zdolności i naszych cech. W rzeczywistości jest to zasadnicza część bodhisattwa praktykować, bo jak możemy przynosić pożytek innym, jeśli nie potrafimy nawet rozpoznać, jakie są nasze talenty i zdolności, by przynosić im pożytek? Naprawdę, część bodhisattwa praktyką jest umiejętność rozpoznania posiadanych zdolności i potencjałów, które należy rozwijać. Ale to nie znaczy, że musimy być z nich dumni.

Myślę, że pewność siebie idzie w parze z pokorą, podczas gdy duma i niepewność idą w parze. Kiedy mamy pewność siebie, całkowicie w porządku jest być pokornym. Nie wszyscy jesteśmy niepewni: „Jak się prezentuję?” i podobne rzeczy. Nasz umysł jest otwarty na uczenie się od innych ludzi, a na tym polega pokora. To umiejętność uczenia się od innych ludzi, umiejętność okazywania szacunku innym ludziom, która wynika z poczucia bezpieczeństwa, stabilności i pewności siebie.

Widzisz to w Dalajlama. Wielokrotnie wam mówiłem, że pewnego razu powiedział, że nie zna odpowiedzi na pytanie, które ktoś zadał, i że był ekspertem w panelu. Pokora powiedzenia „nie wiem” przed 1,200-osobową publicznością. Udało mu się to powiedzieć, bo ma pewność siebie. Pokora i pewność siebie idą ze sobą bardzo blisko siebie.

Obserwuj to w naszym życiu. Sprawdź, czy w naszym życiu są przypadki, w których pewność siebie i pokora idą w parze. Spójrz na inne chwile, kiedy w dumie maskujemy brak pewności siebie. W ten sposób staniemy się bardzo klarowni w naszym własnym umyśle o znaczeniu i słuszności pewności siebie.

Nie uciekaj od problemów

Ponadto, gdy pojawiają się problemy, staraj się szukać środków, aby je przezwyciężyć tak bardzo, jak to tylko możliwe. Mamy tendencję do odrzucania wszystkiego, gdy pojawia się pierwsza trudność, nie tylko w związkach, ale także w naszej karierze i praktyce Dharmy. Wszyscy jesteśmy podekscytowani Dharmą, ale gdy tylko bolą nas kolana, odrzucamy praktykę i opuszczamy odosobnienie.

Odłóż rzeczy, które są zbyt trudne

Kiedy widzimy, że jest coś w naszej praktyce lub ogólnie w naszym życiu, co jest dla nas zbyt trudne w tej chwili, możemy to odłożyć. Nie musimy tego negować i mówić, że nie warto. Nie musimy czuć się gorsi i zniechęceni. Rozpoznajcie, że nasz postęp jako istoty ludzkiej i nasz postęp na ścieżce jest stopniowy. Możemy spojrzeć na pewną praktykę Dharmy i powiedzieć: „Wow, to brzmi niewiarygodnie, ale szczerze mówiąc, teraz jest dla mnie trochę za wysoka. Nie wydaje mi się, żebym rzeczywiście mógł się w to zaangażować i być w tym wytrwałym. To mnie dezorientuje."

Po prostu wybieramy; nie krytykujemy tego. Sami nie czujemy się niewystarczający, ale po prostu mówimy: „Zrobię to później, gdy będę miał pod ręką więcej zasobów”. Nie musimy czuć się winni i niezdolni. Uznaj, że nasz rozwój i postęp trwają, ale dzieje się to stopniowo. Robienie tego pozwala nam być wytrwałymi i stanowczymi na ścieżce.

Nie będąc nieobliczalnym

Ważne jest również, aby nie być chaotycznym, jak skakanie z jednego medytacja praktykować do innej lub od jednej tradycji do drugiej. To jest coś, co w dzisiejszych czasach jest dość trudne. Jest tak wiele dla nas dostępnych i zawsze czujemy: „Chcę spróbować wszystkiego. Chcę spróbować wszystkiego. Następna rzecz, której spróbuję, może okazać się dla mnie idealną prostą praktyką”. [śmiech]

Czasami to widziałem. Ludzie zaczną jedno rekolekcje, a potem w środku powiedzą: „O nie, nie chcę tego robić” i zrezygnują. Albo zaczną jedną praktykę iw jej trakcie powiedzą: „Nie, nie chcę tego robić” i zrezygnują z tego. Albo zaczynają jeden kurs nauk, a potem mówią: „O nie, jest coś lepszego”. Taki umysł, który jest jak skacząca fasola.

Dlatego zawsze żartuję o ludziach chodzących na zajęcia z kryształów w poniedziałek wieczorem, holistyczne uzdrowienie we wtorek wieczorem, Lamrim zajęcia w środę wieczorem, Vipassana medytacja w czwartek wieczorem, joga w piątek wieczorem, channeling w sobotę wieczorem i coś innego w niedzielę wieczorem. [śmiech] Nigdzie nie zajdziemy na ścieżce, kiedy nasz umysł jest jak skacząca fasola.

Bycie konsekwentnym

Dlatego zachęcam ludzi do regularnego przychodzenia na te zajęcia. Kiedy będzie spójność, coś z tego wyciągniesz. To jak napełnianie wiadra kroplami. Kiedy jest spójność i krople wpadają, wiadro zdecydowanie się wypełnia. Ale kiedy jest jedna kropla tu i jedna kropla tam, ale wiele czasu jest pomijana, wtedy nie zostaje wypełniona.

Z naszej strony konsekwencja jest bardzo ważna, nie tylko w uczęszczaniu na nauki, ale także w naszej codziennej praktyce. Wiem, że jest to trudne dla ludzi. Jestem taka jak ty, ale jakoś na początku udało mi się wydostać z łóżka w Nepalu, kiedy było naprawdę zimno. Tu na Zachodzie wstawanie z łóżka jest o wiele łatwiejsze. Pamiętam, że w Nepalu było tak zimno i było medytacja o 5:30 rano. Chciałem tylko zostać w ciepłym śpiworze. Musiałem myśleć o śmierci, żeby wstać z łóżka i położyć się do łóżka medytacja hol. [śmiech]

To ustanowiło jakiś dobry nawyk i teraz naprawdę odczuwam korzyści z tego dobrego nawyku, ponieważ nawet gdy jestem chory, nawet gdy jestem w samolocie, bez względu na to, co się dzieje, zawsze robię swoje rano medytacja. Teraz nie jest to trudne. To tylko część tego, co robię. Nawet jeśli podróżujesz przez strefy czasowe i masz mniej lub więcej czasu na modlitwę, w zależności od tego, w którą stronę leci twój samolot, nadal je odprawiasz. Jest spójność. Wchodzenie w ten nawyk jest niezwykle korzystne. To samo w sobie daje pewność siebie. Możesz zobaczyć: „O tak, wcześniej nie mogłem tego zrobić, ale teraz jestem w stanie to zrobić i czuję się z tym dobrze”.

Rada Shantidevy

Śantidewa ma sposób na zbudowanie tego umysłu, który jest niezłomny. Powiedział, że powinniśmy bardzo mocno myśleć: „Będę praktykował to, co zdrowe. Światowi ludzie nie są w stanie nadać swojemu życiu sensu. Są całkowicie pod kontrolą nieszczęść1 i karmy. Są całkowicie popychani przez osiem światowych trosk, biegających tu i tam z powodu umysłu „skaczącej fasoli”. Przez ten krótki moment potrafię rozróżnić, co mam praktykować, a co porzucić. Mam zdolność jasnego określania ścieżki. Dlatego ze względu na wszystkie inne istoty, które nie mają tej jasności w tej chwili, jestem zdeterminowany, aby podjąć ścieżkę i zrobić to w stabilny, niezłomny sposób.” Myśl w ten sposób.

Ponownie, jest to nawiązanie do pierwszego medytacja nad cennym ludzkim życiem. Kiedy dostrzegamy zalety naszego cennego ludzkiego życia, trudność uzyskania takiego odrodzenia i to, jak wielu innych ludzi na planecie nie ma takich samych możliwości praktykowania jak my, wtedy pomaga nam to w generowaniu radosnego wysiłku rozpocząć praktykę i kontynuować ją. Jesteśmy również bardzo zmotywowani przez współczucie, aby robić to dla innych ludzi, którzy nie mają możliwości, aby to zrobić w tej chwili.

Nie branie wolności religijnej za pewnik

Jak już mówiłem, kiedy wróciłem z Chin, wróciłem z zupełnie nową świadomością wartości wolności religijnej. Wolność religijna jest dla nas czymś oczywistym. Dla nas prowadzenie zajęć Dharmy w poniedziałkowe i środowe wieczory to nic wielkiego. Ale tam nie byłbyś w stanie tego zrobić, chyba że uzyskasz wszystkie pozwolenia rządowe, pieczątki itp. Mogą wysłać swoich przedstawicieli, żeby zobaczyli, co robisz. Ludziom bardzo trudno jest uzyskać systematyczne nauki, uzyskać nauki w tekście od początku do końca z dobrym nauczycielem.

Nawet w klasztorach to rząd decyduje, kto może, a kto nie może wyświęcać. Dla wielu mnichów i mniszek ich praca polega zasadniczo na wystawianiu biletów turystom lub dzwonieniu dzwonkami i gongami, kiedy ludzie przychodzą, aby pokłonić się świątyni. Kiedy to widzisz, czujesz: „Wow! Nasza sytuacja tutaj jest tak cenna! Czym sobie na to zasłużyłem? Byłoby mi tak łatwo urodzić się w innych okolicznościach. Tak łatwo! Dlaczego urodziłem się w tym, a nie w tamtym?” Potem pojawia się jakieś uczucie: „Cóż, oto ci wszyscy inni ludzie, którzy nie mają takiego szczęścia jak ja. Chcę ćwiczyć, aby móc zrobić dla nich coś pożytecznego. Naprawdę chcę wykorzystać szansę, którą mam teraz.”

Mówiłem, że pojadę do Europy Wschodniej i krajów byłego Związku Radzieckiego, aby uczyć. Tam jest taka sama sytuacja. Bardzo trudno jest tam zdobyć nauki. Teraz jest trochę łatwiej, ale nadal nie jest to łatwe. Alex, mój przyjaciel, który zorganizował mi tę podróż, był tam przed upadkiem muru berlińskiego. Powiedział, że w Czechosłowacji wszyscy musieli iść do domu, w którym odbywały się nauki w innym czasie. Nie mogli przybyć wszyscy w tym samym czasie. Mieli nauki w wewnętrznym pokoju, a w zewnętrznym pokoju, gdzie był stół, ustawiali karty, jakby grali w karty….

[Nauki utracone z powodu zmiany taśmy]

…to właśnie mieli—dążenie. Zapytałem ich: „Co takiego dało ci taką możliwość?” Powiedzieli: „Wiara w Potrójny klejnot. Wiara w skuteczność Dharmy”. Możemy się od nich wiele nauczyć.

Kiedy Dharma wkracza na nasze święte terytorium ego…

[W odpowiedzi do publiczności] Myślę, że to bardzo dobra obserwacja. Masz rację. Dharma naciska nasze guziki, a Dharma zwraca uwagę na wszystkie nasze rzeczy. Wszyscy jesteśmy na różnych poziomach i do pewnego momentu wciąż nam z tym dobrze. Ale poza tym punktem jest to jak: „Czekaj, to jest święte terytorium ego! [śmiech] Dharma nie jest dozwolona na moim świętym terytorium ego!” Zaczynamy ustawiać wszystkie nasze mechanizmy obronne, a obrony może być wiele.

Mogą być dumni: „Już to wiem. Jestem już razem. Ja tego nie robię”. To może być złość: „Ten nauczyciel nie wie, o czym mówi, a ludzie w ośrodku są dysfunkcyjni i współzależni”. [śmiech] „Ta praktyka Dharmy nie przynosi mi żadnej mądrości. Powinienem iść posłuchać ducha podczas sesji channelingu.

To najtrudniejsza część praktyki. To jest czas, kiedy jesteśmy tak przekonani, że coś jest nie tak z naukami, nauczycielem i wszystkim innym na zewnątrz. To jest czas, kiedy tak łatwo jest po prostu rzucić to wszystko i chodźmy pooglądać telewizję. Dużo łatwiej jest zwinąć się z mrożonym jogurtem przed telewizorem. [śmiech]

Musimy mieć odwagę przejść przez trudne czasy w naszej praktyce. Trafimy w ciężkie czasy. To normalne. We wszystkim, co robimy w naszym życiu, trafiamy w ciężkie chwile. Dlaczego nie mielibyśmy trafić na trudne chwile w naszej praktyce? Kiedy to się stanie, miej miejsce na rozpoznanie: „Och, to ciężki czas”. I nawet jeśli rozpoznasz to dopiero później, to nadal jest dobre. To jest rozpoznawanie tego. To zdecydowanie naciska na nasze guziki. Zdecydowanie. I taki jest cel.

[W odpowiedzi dla publiczności] Radosny wysiłek daje ci odwagę, by nie brać tego, czego doświadczasz tak poważnie w danym momencie, ale po prostu dalej ćwiczyć.

Myślę, że na razie się tu zatrzymam. Możemy zachować radość i odpoczynek na następny raz. [śmiech] Rozmyślaj dalej dążenie i niezłomność. Stabilność. Pewność siebie. Pomyśl o tych rzeczach.

Posiedźmy spokojnie przez kilka minut.


  1. „Utrapienia” to tłumaczenie, którego teraz używa czcigodny Thubten Chodron zamiast „niepokojących postaw”. 

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.