Pomocnicze ślubowania bodhisattwy: Śluby 13-16
Pomocnicze ślubowania bodhisattwy: Część 3 z 9
Część serii nauk opartych na Stopniowa ścieżka do oświecenia (Lamrim) podane w Fundacja Przyjaźni Dharmy w Seattle w stanie Waszyngton w latach 1991-1994.
Review
- Recenzja śluby dotyczące dalekosiężne nastawienie etyki
- Używając ostrożności, aby uniknąć używania bodhisattwa śluby racjonalizować łamanie pratimokszy śluby
LR 085: Pomocniczy śluby 01 (pobieranie)
Przysięga 13
- Sensowne korzystanie z naszego życia
- Nasze motywacje do rozrywki
- Dharma i sztuka
LR 085: Pomocniczy śluby 02 (pobieranie)
Śluby 14-16
- Błędne przekonania na temat bodhisattwów opóźniających oświecenie
- Troska o reputację w korzystny sposób
- Działać w odpowiednim czasie i we właściwy sposób, aby przynosić pożytek innym
LR 085: Pomocniczy śluby 03 (pobieranie)
Przeszliśmy przez bodhisattwa śluby, a my jesteśmy w trakcie omawiania 46 pomocniczego ślubyi ukończył te o dalekosiężne nastawienie hojności, a my jesteśmy w trakcie robienia tych na dalekosiężne nastawienie etyki.
Śluby pomocnicze 13
Porzucić: bycie rozproszonym i silne przywiązanie do rozrywki lub bez żadnego korzystnego celu, nakłanianie innych do przyłączenia się do rozpraszających zajęć.
Pominiemy ten, przejdźmy do następnego — żartuję! [śmiech] To jest rozproszony umysł, który po prostu chce się zaangażować w cokolwiek, aby odwrócić naszą uwagę od praktyki. Więc spędzanie czasu i rozmawianie, czytanie gazety od deski do deski, włączanie muzyki, puszczanie jej i po prostu robienie odstępów, włączanie telewizora i oglądanie wszystkiego, od „Myszki Miki”, „Simpsonów”, „LA Law” do kanał telewizji kablowej, w którym robisz zakupy w domu, aby… wszelkiego rodzaju rozrywki: ciągłe wyjścia do kina i teatru oraz na imprezy sportowe.
Celem tego przysięga nie znaczy powiedzieć: „Nie baw się dobrze, a zabawa jest niebuddyjska”. Nie taki jest cel przysięga. Nie ma nic złego w zabawie. Chodzi o to, aby dobrze się bawić, mając dobrą motywację i określony cel. I to nie tylko przestrzeń i spędzanie czasu w ten sposób.
Więc to przysięga jest właściwie czymś, co ma nas chronić. To nie jest coś, co ma sprawić, że poczujemy się winni, ale podkreślić, że mamy cenne ludzkie życie, które ma wielkie znaczenie, które nie trwa wiecznie i jeśli będziemy o tym pamiętać przysięga, wtedy przypomnimy sobie o wartości naszego życia i wykorzystamy to.
To zdjęcie przysięga jest dla nas wezwaniem, abyśmy na głębszym poziomie przypomnieli sobie sens naszego życia i jego wartość, abyśmy rzeczywiście z niego korzystali, a nie marnowali. Więc nie traktuj tego jako coś złego w zabawie, albo że zabawa jest świętokradztwem, albo nie możesz być dobrym buddystą, jeśli za dużo się śmiejesz. Jeśli będziesz w pobliżu Tybetańczyków, zobaczysz, że dobrze się bawią i dużo się śmieją, i dobrze jest być miłą, zrelaksowaną osobą. Ale prosi nas, abyśmy byli świadomi, kiedy idziemy do kina, dlaczego idziemy do kina? Jaka jest nasza motywacja? Kiedy spotykamy się i rozmawiamy z kimś, dlaczego to robimy? Jaka jest nasza motywacja? Kiedy idziemy do centrum handlowego, kiedy idziemy na mecz baseballowy, kiedy jedziemy na wakacje, jaka jest nasza motywacja? A więc robienie tych wszystkich rzeczy z umysłem, który przekształca je wszystkie w ścieżkę – w porządku. Albo że przynajmniej jesteśmy świadomi tego, co robimy i dlaczego to robimy. Więc to przysięga ma sprawić, że będziemy bardziej świadomi tych rzeczy.
Myślę, że to przysięga to także niesamowita ochrona przed wpływem mediów, ponieważ tak często narzekamy w Ameryce na to, że media po prostu mówią nam, co mamy robić, co mamy myśleć. Ten przysięga podkreśla, że tak naprawdę mamy w tej kwestii wybór. Jeśli nie włączymy mediów, nie będą miały nad nami takiej władzy i kontroli. Bardzo czyste. A więc, aby przyjrzeć się, dlaczego włączamy radio i korzystamy z telewizora, wszystkie te różne rzeczy.
Publiczność: Jaką motywację powinniśmy mieć, aby pójść do kina?
Czcigodny Thubten Chodron (VTC): Nie chodzę do kina zbyt często, raz do roku lub dwa razy w roku, ale żeby nadążyć za niektórymi bardziej nowoczesnymi rzeczami, które się dzieją, abym mógł użyć niektórych jako przykładów w nauczaniu lub wiedzieć, co ludzie o których się mówi, więc kiedy ludzie zaczynają mówić o „Simpsonach”, wiem coś o tym, o czym są „Simpsonowie”. Więc to może być jedna z motywacji, po prostu żebyście byli obeznani z kulturą, żebyście mogli przekazywać ludziom Dharmę poprzez pojazd tej kultury. Lama Yeshe, kiedy zwykł chodzić w różne miejsca, uwielbiał chodzić po ulicach i chodzić po centrach handlowych, a kiedy wygłaszał przemówienie Dharmy, zawsze używał przykładów z tego konkretnego kraju lub tego konkretnego miasta, które z którymi ludzie mogliby się identyfikować.
Inną motywacją byłoby, gdybyś próbował nawiązać kontakt z ludźmi i stworzyć jakiś rodzaj relacji z ludźmi — z kolegami, rodziną, kimkolwiek; potem czasami rzeczy, które robisz, zwłaszcza z rodziną – nie wiem jak wy, ale oglądam dużo telewizji, kiedy spotykam się z moimi rodzicami (to chyba jedyny czas, kiedy oglądam telewizję), ponieważ oni właśnie to robią, a jeśli nie oglądam telewizji, to ich nie zobaczę. Bo wszystko w domu dzieje się wokół telewizora. Wszystko! Od ósmej rano do dziesiątej wieczorem. Więc jeśli mam się spotkać z moimi rodzicami i z nimi porozmawiać, musi to być w kontekście oglądania telewizji. To nie znaczy, że cały czas siedzę przed telewizorem, czasami pozwalam im oglądać samemu [śmiech]. Ale od czasu do czasu staram się poświęcić swój czas, ponieważ w ten sposób komunikuję się z nimi. I będziemy siedzieć i oglądać wiadomości i rozmawiać o tym, co się dzieje w wiadomościach. Jest to więc sposób na nawiązywanie relacji z ludźmi.
Podobnie, jeśli pracujesz z ludźmi w biurze, możesz pogawędzić z nimi o tym, co robiłeś na wakacjach i różnych rzeczach, które się dzieją, ponieważ jest to sposób na nawiązanie kontaktu i stworzenie poczucia życzliwości i ciepła z innymi ludźmi.
Jego Świątobliwość mówił na konferencji w Dharamsali, że idąc do kina, można iść z lamrim motywacja. Widzisz film jako lamrim. I mówię wam, kiedy czytacie gazety lub oglądacie filmy oczami Czterech Szlachetnych Prawd, to jest niesamowite! Oglądasz tych ludzi w filmach, dokładnie tak, jak cierpią1 stwarzają problemy w swoim życiu, a karmy tworzą i karmy musieli stworzyć, aby doświadczać rzeczy, których doświadczają w filmach? I ty też możesz medytować o pustce, kiedy jesteś w kinie, bo siedzisz tam i dajesz się ponieść emocjom, a to tylko promienie świetlne na ekranie – nic tam solidnego i treściwego. Możecie zobaczyć, jak to pochodzi z umysłu. Więc możliwe jest oglądanie tych wszystkich rzeczy z tego rodzaju motywacjami.
Publiczność: Co jeszcze moglibyśmy robić poza oglądaniem telewizji, która jest dla mnie lekarstwem na stres?
VTC: Tak, ponieważ życie jest stresujące, kiedy wracasz do domu, chcesz po prostu odpocząć. Więc mówisz, jakie inne rzeczy moglibyśmy robić oprócz leżenia na kanapie i oglądania telewizji? Jednym z nich jest trochę ćwiczeń. Iść na spacer. Poćwicz trochę. Baw się ze swoim kotem. [śmiech] Umiesz czytać. Nie oznacza to, że musisz czytać ciężką filozofię, ale możesz spróbować znaleźć jakąś wartościową książkę i ją przeczytać. Możesz po prostu wykonać technikę relaksacyjną, leżąc na podłodze i rozluźniając różne części ciała ciało.
Lub możesz zrobić trochę zwykłego oddychania. Po prostu usiądź i podczas wydechu wyobraź sobie cały stres i wszystkie śmieci z dnia wychodzące w postaci dymu. A kiedy robisz wdech, po prostu pozwól, by spokojny, wyciszony umysł wszedł w ciebie. Możesz to zrobić rozciągnięty na kanapie – nikomu nie powiem. [śmiech]
Myślę więc, że szukanie różnych sposobów na przejście między pracą a czasem domowym. Ponieważ chodzi o to, że kiedy po prostu podłączamy się do mediów, robimy to, aby się zrelaksować, a jednak oni przeprowadzili te badania i właściwie oglądanie telewizji jest dość stresujące, ponieważ masz tak wiele tych szczytowych doświadczeń, że podnosi się adrenalina płynie, a twoje serce bije. Nagrywali różne emocje, jakie towarzyszyły im podczas oglądania jednego programu telewizyjnego iz pewnością nie było to zbyt relaksujące!
Sztuka i Dharma
[W odpowiedzi do publiczności] Sztuka jest wyrazem kreatywności. Więc w tym sensie jest to całkiem pozytywne. Ale kiedy ma tendencję do stania się egocentrycznym, a czasem raczej pesymistycznym, wydaje się, że jest sprzeczny z Dharmą. Następnie chodzi o to, aby wybrać sztukę, którą uważnie oglądasz, lub gdy zetkniesz się z rzeczami, które wydają się egocentryczne, wyraźnie wykorzystaj to jako część swojego medytacja zrozumieć wady egocentryzm. A kiedy próbujesz zajrzeć do umysłów artystów i tego, co się dzieje, możesz dowiedzieć się wiele o Dharmie, o ich cierpieniu, o ich stosunku do społeczeństwa i możesz pomyśleć o rodzajach antidotum na Dharmę i medytacjach, które mogą być przydatne przeciwdziałać tym rzeczom.
[W odpowiedzi dla publiczności] Osobista alienacja wprowadza nas dokładnie w stan umysłu, kiedy nie zachowujemy równowagi medytacja, kiedy nie robimy tonglen (branie i dawanie). To jest rodzaj cierpienia, w którym się zamykasz. Alienacja jest związana z egocentryzm. Po prostu kręci się wokół ego lub w nim utknie. Więc w pewnym sensie może pomóc ci zastanowić się nad wadami egocentryzm, korzyści płynące z troski o innych. I generowanie współczucia dla ludzi, którzy tak czują, którzy w jakiś sposób utknęli.
To interesujące, ta sprawa ze sztuką. W zeszłym roku, kiedy byłem w Dharamsali, spotkałem dwie Francuzki, które są artystkami i właśnie odbyły wywiad z Jego Świątobliwością. Zapytali go o sztukę i dali mi kasetę do odsłuchania. To było dość interesujące, ponieważ to, co mówił, pasowało do tego, co mówiłeś ty. Mówił, że wartość sztuki naprawdę leży w motywacji, z jaką ludzie coś robią. A jeśli robi się to, by przekazać negatywne uczucia, rozpacz i tym podobne rzeczy, i jeśli robi się to tylko po to, by wyrazić siebie, to mówi, że ta motywacja decyduje o wartości tej sztuki. Natomiast jeśli uprawiasz sztukę, aby służyć i przynosić pożytek innym, naprawdę odkrywasz siebie i dzielisz się tą częścią siebie z innymi, starając się im pomóc, wtedy staje się to czymś całkiem pozytywnym. To interesujące, ponieważ nie mówił o jakości sztuki ani nic w tym stylu, ale mówi, że ważna jest motywacja.
[W odpowiedzi do publiczności] Jeśli zajmujesz się sztuką, żeby się odciążyć, to w porządku. Ale pomysł dotyczy tego, czym musimy się dzielić z innymi.
[W odpowiedzi do publiczności] Cóż, to zależy od tego, co próbujemy przekazać innym. Ponieważ czasami ujawniasz coś negatywnego i to stymuluje ludzi do poprawiania tego. Ale często po prostu ujawniasz coś negatywnego, co sprawia, że ludzie czują się coraz bardziej przygnębieni i cyniczni. Jeśli mam mówić o, powiedzmy, nas jako jednostkach. Nie jesteśmy wielkimi artystami i tak dalej. Jeśli malujemy, tańczymy, robimy muzykę lub robimy coś dla rozładowania emocji, to jest w porządku. Jeśli pomaga ci to wejść w kontakt ze swoimi emocjami, spojrzeć na nie i zrozumieć je, a nie utknąć w nich, to w porządku. Ale czy to właśnie chcesz pokazać innym ludziom i im to wyrazić? Czy wyjdzie im to na dobre?
[W odpowiedzi do publiczności] Tak, tak. Dzieła sztuki o Holokauście zdecydowanie budzą ludzi. Tego rodzaju rzeczy mają jakąś świadomość społeczną, ponieważ myślę, że sztuka holokaustu to nie tylko katastrofa i człowieczeństwo; mówi nam, że jeśli nie będziemy ostrożni, może się to zdarzyć. Bądźmy więc ostrożni.
[W odpowiedzi do publiczności] Nie twierdzę, że cała sztuka musi być ładna, wesoła i optymistyczna. Myślę, że tak wiele z tego wynika z motywacji – tego, co ktoś próbuje wyrazić. To jest jak literatura. Literatura nie musi być po prostu „I żyli długo i szczęśliwie” i „Jeśli mówię o czymś paskudnym, to czy to nie jest okropne?” Więc nie zrozum mnie źle. Nie mówię o ignorowaniu Pierwszej Szlachetnej Prawdy w sztuce. Pierwsza Szlachetna Prawda jest rzeczywistością. Czasami wyrażanie tego może obudzić ludzi. Ale to zależy od twojej motywacji i tego, jak to robisz.
Śluby pomocnicze 14
Porzucić: Wiara i mówienie, że wyznawcy mahajany powinni trwać w cyklicznej egzystencji i nie próbować osiągnąć wyzwolenia z nieszczęść.
W tekstach mahajany jest powiedziane, że bodhisattwowie porzucają oświecenie i pozostają w samsarze, czyli cyklicznej egzystencji dla dobra innych. Istnieje więc niebezpieczeństwo, że źle to zrozumiesz i pomyślisz: „Och, bodhisattwowie nie próbują osiągnąć oświecenia. Po prostu pozostają w samsarze. Ponieważ nie próbują osiągnąć oświecenia, nie stosują antidotum na dolegliwości. Nie oczyszczają swoich karmy ponieważ przebywają w samsarze, aby przynosić pożytek innym.
Jeśli tak myślisz, to błędne myślenie. To jest to przykazanie dochodzi do. Chociaż mówi się, że bodhisattwowie pozostają w cyklicznej egzystencji, aby przynosić pożytek innym, oznacza to, że: a bodhisattwawspółczucie dla innych jest tak silne, że jeśli byłoby to z ostateczną korzyścią dla czujących istot przez jakiś czas bodhisattwa nie być oświeconym, wtedy bodhisattwa chętnie zrezygnowaliby nawet z własnego oświecenia, ponieważ są tak oddani służbie czującym istotom. Ale najwyraźniej nie jest to dla dobra czujących istot, aby bodhisattwowie nie byli oświeceni. Ponieważ bodhisattwa ma tyle możliwości pomagania innym i Budda ma tyle zdolności pomagania innym, więc bodhisattwowie będą bardzo się starać, aby osiągnąć oświecenie. Z pewnością zastosują antidotum na przypadłości i oczyszczą je karmy. A kiedy są na bodhisattwa ścieżki, nadal będą wracać do naszego świata, aby przynosić pożytek czującym istotom.
Publiczność: Co daje tzw bodhisattwa możliwość powrotu?
VTC: Zależy jaki poziom bodhisattwa To jest. jeśli to jest bodhisattwa na ścieżce gromadzenia lub ścieżce przygotowania, który wcześniej nie był arhatem, ale wszedł na bodhisattwa ścieżka bezpośrednio, to bodhisattwa nie jest jeszcze wolny od cykliczności. Nie mają bezpośredniego postrzegania pustki, więc tak bodhisattwa, chociaż mają bodhiczitta i mają niesamowite dobro karmy i rozumiejąc, wciąż odradzają się mocą swoich udręk i karmy. Następnie, gdy wejdziesz na ścieżkę widzenia, kiedy masz bezpośrednie postrzeganie pustki, pojawia się zwiększona zdolność kierowania swoim przyszłym odrodzeniem. A zatem odradza się ze współczucia, a także z mądrości.
Tak więc bodhisattwowie niższego poziomu mają współczucie, ale odradzają się, ponieważ nie wyszli z cyklicznej egzystencji. Nawet bodhisattwowie na ścieżce widzenia i część ścieżki medytacja niekoniecznie są poza cykliczną egzystencją. Dopiero gdy dotrą do 8 bodhisattwa poziomie, na jakim są.
Publiczność: Czy możesz nam powiedzieć więcej o? bodhisattwa poziomy?
VTC: Istnieje 10 poziomów bodhisattwa. Jeden jest na ścieżce widzenia, pozostałych dziewięć na ścieżce medytacja. Każdemu odpowiada rozwój innego dalekosiężne nastawienie, z wyjątkiem tej listy, jest ich 10 dalekosiężne postawy zamiast sześciu, a każdy z nich odpowiada konkretnemu bodhisattwa ziemia.
Śluby pomocnicze 15
Porzucić: Nie porzucić negatywnych działań, które powodują złą reputację.
Teraz, jeśli mamy służyć innym, posiadanie dobrej reputacji jest ważne, ponieważ jeśli nie mamy dobrej reputacji, inni ludzie pomyślą, że jesteśmy palantami, a wtedy nawet my spróbujemy i przyniosą im korzyści, zrobią coś zupełnie odwrotnego. Więc jeśli ktoś szczerze chce przynosić pożytek innym, to ważne jest, aby mieć dobrą reputację. I tutaj znowu różnica sprowadza się do motywacji, ponieważ zwykle próba zdobycia dobrej reputacji jest jedną z ośmiu światowych trosk, prawda? To jedno z przywiązań, które przykuwają nas do cyklicznej egzystencji. Jest to jedna z rzeczy, które kiedy mamy w umyśle, to w ogóle nie wykonujemy żadnego działania związanego z Dharmą. Więc to naprawdę odróżnia to. Dla dobra innych ważne jest, abyśmy cieszyli się dobrą reputacją, aby inni nas słuchali. Dlatego kładzie się nacisk na motywację w tym przypadku. Wskazuje to na to, abyśmy przyjrzeli się sobie, pewnym naszym cechom lub zachowaniom, które naprawdę mogą odstraszyć wielu innych ludzi.
Jeśli jesteśmy bardzo irytujący i porywczy lub bardzo narzekamy, lub jeśli wychodzisz i palisz i pijesz lub obrażasz ludzi, jeśli zawsze jesteś osobą, która wyprzedza kogoś innego na autostradzie lub w pracy, albo zawsze jesteśmy osobą, która oddaje się do pracy w ostatniej chwili i sprawia, że wszyscy czują się niekomfortowo, albo nie wywiązujemy się z naszej odpowiedzialności wobec innych kolegów, albo jesteś osobą, która nie sprząta swojej kawy w kącik kawowy dla personelu — to duże źródło konfliktów w biurach, prawda? Sprzątanie po sobie przy kawie. Jeśli jesteś bodhisattwa, ważne jest, aby to robić [śmiech], ponieważ w przeciwnym razie, jeśli zdobędziesz złą reputację jako nierozważny, porywczy lub coś w tym rodzaju, trudniej będzie przynosić pożytek innym.
Znajduję to przysięga szczególnie interesujące, ponieważ skłania nas do przyjrzenia się różnym nawykom. Robimy wiele rzeczy, które są całkowicie etyczne, gdzie nie sprzeciwiamy się dziesięciu cnotom, ale mimo to wkurzają innych ludzi i mogą zepsuć nam reputację. I niektóre rzeczy, w których zdecydowanie jesteśmy zaangażowani w dziesięć destrukcyjnych działań, co daje nam złą reputację. To dbanie o to, co myślą o nas inni, nie z powodu przywiązanie dla siebie, ale po to, aby móc im służyć.
Śluby pomocnicze 16
Porzucić: nie korygowanie własnych zwodniczych działań i nie pomaganie innym w naprawianiu ich.
Jeśli wykonujemy działania, które są pod wpływem dolegliwości, spróbuj je naprawić, zamiast po prostu pozwolić im odejść: „O tak, to nie ma znaczenia”. Rzecz w tym, że kiedy próbujemy naprawić nasze własne złudne działania, spróbujmy wybrać te najważniejsze. Jakie są najbardziej szkodliwe dla nas samych i dla innych, a jakie robimy najczęściej? Skoncentruj się na tych dwóch. Zamiast denerwować się na myśl: „Myję zęby przywiązanie! "
Jasne, to prawda. W pewnym momencie będziemy musieli zrezygnować z mycia zębów przywiązanie i przywiązanie do smaku pasty do zębów. To prawda, że trzeba to porzucić, aby osiągnąć wyzwolenie, ale nie skup się na tym w swojej praktyce Dharmy, kiedy w międzyczasie zupełnie nie dbasz o swoją mowę i sposób, w jaki rozmawiasz z ludźmi. O wiele ważniejsze jest ustalenie, które z głównych niepokojących działań, które wykonujemy, powodują najwięcej szkód, oraz niepokojących działań, które wykonujemy bardzo często. A potem pracuj głównie nad nimi, a gdy te stają się coraz bardziej wyrafinowane, możemy rozszerzyć to na wybór smaku naszej pasty do zębów bez przywiązanie.
Obejmuje to również unikanie pomagania innym w poprawianiu ich. Oznacza to, że kiedy widzimy innych ludzi, którzy zachowują się negatywnie, powinniśmy wkroczyć i spróbować pomóc im powstrzymać to zachowanie. Nie oznacza to, że stajesz się szefem wszystkich i za każdym razem, gdy ktoś robi coś, co ci się nie podoba, zwracasz mu na to uwagę. Ponieważ wkrótce nie będziesz miał żadnych przyjaciół i nikt nie będzie chciał być w pobliżu. Nie oznacza to więc, że czepiamy się wszystkiego i wybieramy wszystko. Ale ten mówi, że kiedy inni ludzie są zaangażowani w negatywne działania, jeśli czujemy, że w związku jest trochę miejsca, abyśmy mogli im to wskazać i pokazać im inny sposób myślenia lub inny sposób robiąc to, powinniśmy to zrobić. Innymi słowy, nie powinniśmy po prostu zamykać oczu i mówić: „Cóż, oni to wszystko robią, ale to nie moja sprawa”.
Więc jesteś w pracy i ktoś wyłudza pieniądze od firmy, a ty po prostu mówisz: „To nie moja sprawa, bo jeśli im to zwrócę, to się urażą albo wściekną”. na mnie, albo stanie mi się coś złego”. Jeśli unikamy wskazywania rzeczy ze strachu, że druga osoba nas nie polubi, albo z obawy, że się na nas zezłości, czy coś w tym rodzaju, z jakiejś egoistycznej motywacji, to nie jest to właściwe.
Jeśli nie zwrócimy komuś na coś uwagi, ponieważ czujemy, że to tylko sprawi, że stanie się bardziej zły, bardziej zbuntowany i utknie na swoich własnych drogach, i całkowicie zamknie drzwi do komunikacji z tą osobą, to w porządku jest tego nie robić. wskaż im to.
Więc ten mówi, że jeśli czujemy, że jest jakaś otwartość, powinniśmy coś powiedzieć. Szczególnie w przypadku naszych przyjaciół w Dharmie ważne jest, abyśmy jako społeczność Dharmy, gdy widzimy, jak ktoś odchodzi i robi coś, co nie jest zbyt korzystne, zwracali uwagę na te rzeczy. Innymi słowy, z motywacją życzliwości i troski, kiedy czujemy, że jest przestrzeń i druga osoba może ją przyjąć.
Tak samo jest w naszej rodzinie. Tak samo jest z kwestiami społecznymi. Kiedy w społeczeństwie dzieje się coś nielegalnego lub niemoralnego, powinniśmy głośno o tym mówić. Myślałem o tym przysięga i myślałem o sytuacji podczas holokaustu, kiedy tak wielu ludzi udawało, że nie wie, co się dzieje. „Nie wiemy, gdzie znikają ci wszyscy ludzie, a rząd musi robić coś dobrego, a ja i tak nie chcę wiedzieć”. Tego rodzaju postawa, w której wiesz, że dzieje się coś strasznego, ale nie wypowiadasz się przeciwko temu.
To samo dotyczy naszego własnego społeczeństwa. Kiedy dzieją się rzeczy, które są szkodliwe, powinniśmy mówić głośno. Ponownie, to nie znaczy, że musimy siedzieć i machać znakami, krzyczeć, rzucać kamieniami i tym podobne, ale z pewnością możemy wspierać różne rzeczy związane z aktywizmem społecznym. Możemy pisać listy do Kongresu. Możemy robić rzeczy, aby rzeczy były bardziej rozpowszechnione. Tak robi Jego Świątobliwość, np. w sytuacji Tybetu, gdzie dochodzi do łamania praw człowieka. Nie powiedzenie czegoś byłoby właściwie nieetyczne.
Publiczność: Jeśli widzisz, że coś nie idzie dobrze, jak możesz przekazać informację zwrotną, aby nie pogorszyć sytuacji?
VTC: Musimy spojrzeć na każdą sytuację całkiem indywidualnie i zastanowić się, co robić. Czasami myślę, że można to sformułować w formie pytania. Dam ci tylko przykład. Kiedy mieszkałem w Singapurze, prawdopodobnie słyszałeś, jak opowiadam tę historię. Jeden uczeń przebywał w szpitalu. Umierał i kiedy przyszedłem do szpitala, lekarz próbował go nawrócić na łożu śmierci. Wszedłem do pokoju, a mój przyjaciel mówił: „Nie wprowadzaj mnie w błąd. Nie wprowadzaj mnie w zakłopotanie. Lekarz zauważył, że nadchodzę i powiedział: „Cóż, jesteś inteligentny. Wiesz, co zdecydować. Wiedziałem, co robi lekarz, i skonfrontowałem się z nim później. Nie powiedziałem: „Robisz to!” Powiedziałem: „Co robiłeś?” Dałem mu szansę na wyjaśnienia. Powiedział: „Cóż, opowiadałem mu wszystko o Jezusie” i bla, bla, bla. A ja powiedziałem: „Ale wiesz, on jest buddystą i zmarł dwadzieścia minut później i mówił:„ Nie wprowadzaj mnie w błąd. Nie wprowadzaj mnie w zakłopotanie. Myślisz, że działałeś na jego korzyść? Więc postawiłem to jako pytanie.
A potem to, co zrobiłem, to napisałem list do gazety i do szpitala, opisałem sytuację i zapytałem: „Czy to jest dopuszczalne zachowanie w dziedzinie medycyny?” Więc ponownie postawiłem to jako pytanie. Zostało to opublikowane w gazetach i wszyscy tak się bali, że poruszyłem ten temat, ponieważ w Singapurze nie porusza się żadnych problemów. Ale wszystko było w porządku, gazeta podjęła ten temat, skontaktowała się z Ministerstwem Zdrowia i otrzymała odpowiedź: „Nie, to niedopuszczalna praktyka”. Ale myślę, że jest coś w formułowaniu tego w formie pytania. Więc spróbuj czasem pomyśleć, jak coś powiedzieć.
Publiczność: Co jeśli ludzie nie zaakceptują tego, co mówimy?
VTC: Co możesz zrobić? Cała rzecz polega na tym, że z taką mądrością i współczuciem, jakie masz w tej chwili, działasz. To wszystko, co możemy zrobić. być bodhisattwa nie oznacza, że wszyscy cię lubią i wszystko idzie tak, jak chcesz.
Publiczność: Jaki jest najlepszy sposób w każdej sytuacji?
VTC: Jaki jest najlepszy sposób? Czy istnieje tylko jeden najlepszy sposób? Rzeczy są tak współzależne i istnieje tak wiele różnych czynników, jaki jest najlepszy sposób?
Publiczność: Co jeśli wynik wydarzeń nie jest taki, jak byśmy sobie tego życzyli?
VTC: Tak, może nie potoczyć się tak, jak myśleliśmy. Ale nie możemy kontrolować rzeczy.
Publiczność: Jaki jest limit?
VTC: Chodzi o rozciągnięcie poziomu komfortu. Zamiast mówić „nie zamierzam robić niczego, z czym nie czuję się komfortowo”, należy zwiększyć poziom komfortu. Nie rozrywając go, ale rozciągając.
Publiczność: Ale czasami druga osoba może nie zaakceptować tego, co mówimy.
VTC: Jak powiedziałem, to nie znaczy, że idziesz i poprawiasz wszystko, co wszyscy robią. Jeśli czujesz, że nie ma otwartości ze strony drugiej osoby, to nie warto mówić. Jeśli to ma sprawić, że ktoś będzie tak zły, tak defensywny i tak wrogi, to nie warto mówić. A zwłaszcza, jeśli ktoś mówi: „Idę łowić ryby”, to nie jest czas, aby mu o tym mówić. Musi powstać w innym kontekście, w którym nie grozisz bezpośrednio czemuś, do czego ktoś jest przywiązany. Musi powstać w innym kontekście.
Publiczność: Ale wpływ będzie niewielki lub żaden, jeśli nie będziemy silnie przekazywać naszego przesłania.
VTC: To prawda. Nie wezmą tego na poważnie i prawdopodobnie niczego, co wtedy powiedziałeś, nie wezmą na poważnie. Ale jeśli okażesz się naprawdę silny, prawdopodobnie staną się naprawdę zadufani w sobie i zareagują niekorzystnie, a to też nie przyniesie nic dobrego. To sprawiłoby, że byliby bardziej zaangażowani w zabijanie i mówienie różnych rzeczy.
Cała rzecz polega na tym, aby nie używać tego jako wymówki, aby uzyskać poczucie własnej nieomylności i zrzucić naszą podróż na innych ludzi. Ale ilekroć widzimy jakiś rodzaj negatywności, rozpoznanie, że jest to zewnętrzny pokaz tego, co sami możemy zrobić. Jak zamieszki w Los Angeles. Patrzyłem na te wszystkie postacie i całą sytuację i niestety dostrzegłem w sobie potencjał bycia każdą z nich. Mogłem znaleźć część mnie, która umieszczona w odpowiedniej sytuacji, a raczej w niewłaściwej sytuacji, mogłaby być niekontrolowana. A więc wykorzystując tę sytuację do rozwijania poczucia etyki, do rozwijania współczucia dla innych.
Jest mi naprawdę ciężko, kiedy spaceruję po Green Lake i widzę ludzi łowiących ryby. Kiedy łowią ryby, jest mi bardzo ciężko. A wczoraj ktoś był z siecią i dużą rybą, a ja po prostu chcę podejść do niego i powiedzieć: „Proszę, włóż rybę z powrotem do wody. Proszę, włóż go z powrotem do wody”. Ale wiedziałem, że gdybym to zrobił, moglibyśmy wywołać zamieszki – żartuję, nie sądzę, żeby było tak źle. Naprawdę ciężko jest przejść obok i zobaczyć, jak to się dzieje. Dlatego staram się spojrzeć na to z buddyjskiej perspektywy i myśleć o tonglen – braniu i dawaniu.
Publiczność: Każdy z nas ma swój własny sposób robienia rzeczy, a nasz nie zawsze jest najlepszy.
VTC: Prawidłowy. Nie oznacza to, że tylko dlatego, że ktoś ma filozofię, dlaczego coś robi, ta filozofia jest poprawna. To nie znaczy, że. Ale myślę, że to, co mówisz, jest bardzo słuszne. Zamiast zawsze patrzeć na innych, naprawdę spójrz też na to, co robimy. Zawsze mówimy: „Och, wszyscy ci ludzie zanieczyszczają niebo i jest tak dużo zanieczyszczeń!” a potem jeździmy tu i tam, i jeździmy, gdzie chcemy, i nigdy nie myślimy o wsiadaniu do autobusu, wspólnych dojazdów czy czegoś w tym rodzaju. Więc we wszystkich tego rodzaju rzeczach, spójrz na nasze własne zachowanie.
Publiczność: Ludzie potrzebują czasu, żeby się zmienić, prawda?
VTC: Mieszkałem w domu jednej rodziny w Singapurze. Technicznie rzecz biorąc, byli rodziną buddyjską, ale niewiele o tym wiedzieli. Syn dużo o tym wiedział; był tym, którego znałam najlepiej. Matka przychodziła i mówiła do mnie takie rzeczy jak: „W kuchni są te wszystkie karaluchy. Chyba nie powinienem ich zabijać, prawda? [śmiech] A ja mówię: „Masz rację. Karaluchy chcą żyć”. Wyjechałem na kilka dni i wróciłem, a ona powiedziała: „Cóż, będziesz bardzo smutny. Zabiłem te karaluchy. Chyba zrobiłem coś naprawdę złego”. Ale to była naprawdę interesująca rzecz, ponieważ rozmawialiśmy o tym, a ona wiedziała, że mi się to nie podoba, i zrobiłaby to, ale w jakiś sposób to, co było w tym dobre, było inne niż wcześniej kiedy to robiła, bo zanim tam zamieszkałam, po prostu to robiła i nie myślała o tym. Dzięki naszym dialogom na ten temat zrobiłaby to, ale miałaby pewne poczucie: „Nie powinnam tego robić. Karaluchy robią sobie krzywdę”. Coś jej to wychodziło, więc mam nadzieję… I co jakiś czas przychodziła i mówiła: „Wyjęłam tego karalucha. nie zgniatałem tego. Myślę, że byłbyś szczęśliwy. [śmiech] A ja mówię: „Tak, bardzo dobrze!”
Część 4 tej serii nie została nagrana. Zamiast tego zobacz to nauczanie dla śluby 18-21: „Pomocnicze ślubowania bodhisattwy: ślubowania 18-21".
„Utrapienia” to tłumaczenie, którego teraz używa czcigodny Thubten Chodron zamiast „niepokojących postaw”. ↩
Czcigodny Thubten Chodron
Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.