Pomocnicze ślubowania bodhisattwy: Śluby 30-36
Pomocnicze ślubowania bodhisattwy: Część 7 z 9
Część serii nauk opartych na Stopniowa ścieżka do oświecenia (Lamrim) podane w Fundacja Przyjaźni Dharmy w Seattle w stanie Waszyngton w latach 1991-1994.
Uwaga: Nagrywanie dźwięku nie jest dostępne
Mówiliśmy więc o bodhisattwa śluby, a my robiliśmy te, które szczególnie dotyczą dalekosiężne nastawienie Mądrości. Mówiliśmy o różnych rzeczach, których należy unikać, takich jak porzucanie pism świętych, myślenie, że ścieżki therawady są niepotrzebne dla osoby podążającej za mahajaną, podejmowanie wysiłków głównie w innym systemie praktyki, zaniedbując ten, który już się ma (praktyka mahajany). i bez dobrego powodu, podejmując wysiłek, aby uczyć się lub praktykować traktaty nie-buddystów (które nie są właściwym przedmiotem czyichś wysiłków). Jeśli studiujesz różne filozofie, które nie są buddyjskie, z myślą, że pomogą ci rozwinąć twoją mądrość, ponieważ możesz przyjść, aby przedyskutować ich punkty widzenia i zobaczyć, gdzie są dziury w ich filozofiach i tak dalej, to jest to całkowicie w porządku.
Śluby pomocnicze 30
Porzucić: zaczynać faworyzować i zachwycać się traktatami nie-buddystów, chociaż studiuje się je z dobrego powodu.
Ten następny jest kontynuacją tego, o tym, że zaczynasz faworyzować i cieszyć się tymi traktatami, mimo że studiujesz je z dobrego powodu. Więc znowu, nie chodzi o to, żeby próbować ograniczać się tylko do tego, co buddyjskie. Są one ustawione tak, aby w naszym umyśle włączały się ostrzegawcze dzwonki, jeśli czujemy, że zaczynamy się zbytnio interesować lub zbytnio angażować w inną filozofię, która wcześniej uważaliśmy, że może nie była tak wartościowa. Ale jeśli nasz umysł nagle zaczyna być naprawdę zachwycony New Age błogość, „przestrzeń”, „wszyscy jesteśmy jednością i częścią wielkiego ja”, rzeczy tego rodzaju przysięga uruchamia alarm i zadajemy sobie pytanie: „Dlaczego to studiuję? Czy zaczynam to faworyzować, bo myślę, że to naprawdę prawda? A może po prostu zachwycam się językiem? Co się naprawdę dzieje? I zaczynamy widzieć, czy ten rodzaj studiowania pomaga naszej praktyce, czy też staje się rozproszeniem. Najważniejsze jest, aby zrozumieć rzeczywistość i przysięga ma pomóc nam dojść do tego zrozumienia.
Śluby pomocnicze 31
Porzucić: Porzucenie jakiejkolwiek części mahajany przez myślenie, że jest nieinteresująca lub nieprzyjemna.
W jednym z korzeni śluby, mieliśmy: Porzucenie mahajany przez powiedzenie: „To takie trudne. Te bodhisattwa praktyki, są zbyt trudne. Jestem pewien, że Budda ich nie nauczył”. Wtedy mieliśmy to w katalogu głównym przysięga, porzucamy mahajanę, mówiąc, że to nie jest Buddanauki.
Tutaj chodzi o to, że czytasz pisma mahajany i myślisz: „Och, ten styl pisania jest naprawdę okropny. Nie są zbyt dobrze napisane. Są niejasne. Lub „To jest naprawdę nudne. Ta praktyka jest naprawdę głupia. To nie ma nic wspólnego ze mną. A więc to przysięga dotyczy ogólnej pogardy dla praktyki mahajany.
Jest to coś, czego należy być świadomym, ponieważ może bardzo łatwo doprowadzić nas do sekciarstwa, jeśli zaangażujemy się w odrzucanie różnych aspektów mahajany. W każdej tradycji buddyjskiej kładzie się nacisk na pewne sutry. Jedna tradycja kładzie nacisk na sutry Amitabhy, inna na sutry Pradżniaparamity, a jeszcze inna na coś innego. Jeśli zaczniesz krytykować sutrę tylko dlatego, że któraś z sutr nie jest twoją ulubioną, albo nie rozumiesz jej tak dobrze, albo nie jest to ta, która cię interesuje, to bardzo łatwo może to przerodzić się w sekciarstwo. Aby więc zdać sobie sprawę, że Budda nauczał tych wszystkich różnych nauk, a jeśli mamy otwarty umysł i właściwe zrozumienie, możemy zrozumieć, dokąd one wszystkie zmierzają i skąd pochodzą, i jak naprawdę mogą pomóc naszej praktyce.
Nadal toczy się ogromna debata na temat znaczenia tego słowa BuddaPisma święte. Więc kiedy będziecie mówić o filozoficznych dogmatach mahajany, zobaczycie, że macie czittamatrę i madhjamikę, a każdy z nich ma różne pododdziały, od starożytnych Indii, gdzie dzieliły się na różne szkoły filozoficzne. A nauki tych szkół są zawarte w pismach mahajany i stanowią ich podstawę. I jest między nimi ogromna ilość dyskusji. Madhjamikowie mówią czittamatrinom: „Och, jesteście zbyt ekstremalni, negujecie zewnętrzne zjawiska”. A Cittamatrans mówią: „Och, madhjamikowie, jesteście nihilistami”.
Trwa więc wiele dyskusji. I to jest naprawdę dobre. To naprawdę zdrowe. Ponieważ celem tego jest skłonienie nas do myślenia. Myślenie, co jest naprawdę prawdą. A co tu się dzieje? W co wierzę? Więc wszystkie te śluby o nie rzucaniu oszczerstw i umniejszaniu rzeczy nie oznacza, że nie wolno nam debatować i kwestionować. Dochodzimy do tego, że kiedy debatujesz, kiedy kwestionujesz, kiedy mówisz komuś: „To po prostu nie ma sensu” i podajesz swoje powody, a oni podają swoje powody, wtedy jest to całkiem dobre i bardzo pomocny dla ludzi. I wszyscy robicie to z motywacją do rozwijania swojej mądrości.
To przysięga odnosi się do osoby ograniczonej umysłowo lub uprzedzonej: „Cóż, to nie odpowiada moim wyobrażeniom. To nie sprawia, że czuję się dobrze. Nie wydaje mi się to zabawne i zabawne. Dlatego zamierzam to odłożyć”. Więc widzisz, że to inna przestrzeń mentalna? W przeciwieństwie do sytuacji, gdy jest dużo debaty i jest to naprawdę zabawne i zrobione w bardzo dobrym nastroju. To nie jest jak krytykowanie bez bardzo dobrego powodu.
Śluby pomocnicze 32
Porzucić: Chwalenie siebie lub poniżanie innych z powodu dumy, gniewu i tak dalej.
Więc znowu mieliśmy podobny do tego w katalogu głównym ślubyczyli chwalenie siebie i poniżanie innych. A ten wyszedł przywiązanie do dóbr materialnych i reputacji. Więc to jest motywacja w korzeniu przysięga. Tutaj w pomocniczym przysięga, to ta sama czynność, ale motywowana dumą lub złość. Ponownie, przysięga polega na odczuwaniu dumy, chwaleniu siebie i poniżaniu innych. Lub uczucie złości i zazdrości o innych ludzi, a więc chwalenie siebie i poniżanie ich.
Warto zauważyć, że ten podlega doskonałości mądrości. Innymi słowy, jest to naprawdę podkreślanie, że kiedy wchodzimy w takie zachowanie z bardzo dumnym umysłem, hamuje to wzrost naszej własnej mądrości. To bardzo interesujące, ponieważ często, kiedy jesteśmy dumni i chwalimy siebie, i poniżamy innych, robimy to, aby wyglądać naprawdę dobrze i naprawdę mądrze. A buddyzm mówi, że w rzeczywistości przynosi odwrotny skutek i daje dokładnie odwrotny skutek, ponieważ staje się przeszkodą w rozwoju naszej mądrości. Gdy tylko zaczniemy myśleć, że jesteśmy naprawdę topowi i wiemy wszystko, bardzo trudno jest się czegoś nauczyć. Myślę, że dlatego ludzie lubią Jego Świątobliwość Dalajlama są dla nas wspaniałym przykładem, ponieważ ich przykład pokory i gotowość do otwartego słuchania innych jest niesamowity.
Śluby pomocnicze 33
Porzucić: Nie chodzenie na zgromadzenia Dharmy ani na nauki.
Kiedy jest ktoś, kto jest wykwalifikowanym nauczycielem, to jest dobre nauczanie, a ty masz się dobrze, nie ma powodu, żebyś nie chodził, chyba że jesteś leniwy, to ma zastosowanie. Nie oznacza to więc, że za każdym razem, gdy w mieście jest nauczyciel Dharmy lub ktokolwiek, kto nazywa siebie nauczycielem Dharmy, trzeba biegać w kółko i przyjmować każdą naukę i przyjmować każdą inicjacja. To nie jest powiedziane. Musisz być wybredny i wiedzieć, kogo uważasz za swojego nauczyciela i w jaki poziom praktyk się zaangażować. Ale to przysięga ma zastosowanie, gdy wiemy, że ktoś jest dobrym nauczycielem, jest już jednym z twoich nauczycieli, wiesz, że jest to poziom praktyki, albo nauczanie, albo puja, albo sesję debaty, albo grupę dyskusyjną i zamiast wziąć w niej udział, po prostu czujemy się leniwi. Wolelibyśmy po prostu siedzieć w domu, jeść hamburgery z McDonalda i oglądać telewizję.
Znowu to przysięga nie mówi: „Musisz chodzić na każdą działalność związaną z Dharmą!” Ponieważ traktujemy to jako: „Och, wielki tatuś patrzy na mnie z góry!” To nie to. Ten przysięga jest tak naprawdę stworzony, aby uniemożliwić nam rozproszenie się. Ponieważ jeśli myślimy przede wszystkim o tym, że ważne jest, aby uczęszczać na zajęcia Dharmy, czy to na nauczanie, czy to na dyskusje, czy na sesje ćwiczeń, i wiemy, że jest to ważne dla naszej własnej praktyki, ponieważ w ten sposób będziemy robić postępy, to kiedy zobaczymy sami zaczynamy wyjmować naszą książkę z 5,399 wymówkami i przeglądać ją, aby zobaczyć, której użyjemy dziś wieczorem, mówimy: „Och, poczekaj chwilę, poczekaj, Budda powiedział, strzeż się tego”. Stąd bierze się świadomość nt śluby jest bardzo przydatny.
Lub z dumy, myśląc: „Och, słyszałem już tę naukę”. Często słyszysz, jak ludzie tak mówią. "Słyszałem lamrim przed. nie muszę iść. Chcę czegoś nowego i interesującego”. Jednak kiedy jedziesz do Indii, patrzysz na to wszystko bardzo wysoko lamowie kto naucza? lamrim, idą, kiedy naucza Jego Świątobliwość. I słuchają Precious Human Life, Death and Impermanence, Refuge i Karma— bardzo podstawowe nauki, których słuchają w kółko. Ale raz coś słyszymy i mówimy: „O, już to znam. Daj mi coś nowego i ekscytującego”. Więc rodzaj dumnego umysłu, który po prostu chce się bawić. Lub umysł, który jest po prostu bardzo leniwy i nie chce się wysilać w żaden sposób. To my na tym cierpimy. Nie sprawia, że inni cierpią. Zasadniczo działa to jako duża przeszkoda w naszej własnej praktyce. Dlatego ponownie zachęcam ludzi, aby spotykali się i dyskutowali o naukach, aby kontynuowali sesje, kiedy mnie tu nie ma. Wiele się można dowiedzieć z tych dyskusji.
Dostałem list od studentki z Singapuru i ona robi lamrim Kurs w Singapurze. Mówiłem o tym Czcigodnej Sangje Khadro, więc zaczęła tam robić coś podobnego. Daje kilka testów. [Śmiech i okrzyki publiczności] Tak, robi, robi testy i na koniec dostają certyfikat. W każdym razie ten uczeń pisał do mnie, ponieważ Czcigodny Sangje Khadro robi to tam, gdzie mają zaplanowane grupy dyskusyjne podczas nauczania. Napisała i powiedziała, że uważa grupy dyskusyjne za niezwykle korzystne. Ponieważ pewne rzeczy, o których nigdy by nie pomyślała ani nie wzięła pod uwagę, pojawiły się w dyskusjach, które naprawdę dały jej do myślenia. I to prawda.
Dostałem kolejny list od innego studenta z Singapuru. Pisała, że była w innej świątyni w Malezji, kiedy podeszli do niej ludzie z Zachodu, aby zapytać o różne posągi na ołtarzu. I nagle poczuła się bardzo zawstydzona, ponieważ nie wiedziała, kim oni są ani jaka jest ich symbolika. Dopóki ktoś nie zada ci pytania, nie zdajesz sobie sprawy, czego nie wiesz. I dlatego grupy dyskusyjne są tak ważne, ponieważ pojawiają się tego typu rzeczy i skłania nas to do myślenia o rzeczach, o których nigdy wcześniej nie myśleliśmy. To naprawdę zwiększa naszą wiedzę, ponieważ musimy przeprowadzić pewne badania.
Śluby pomocnicze 34
Porzucić: gardzenie mistrzem duchowym lub znaczeniem nauk i zamiast tego poleganie na ich samych słowach; to znaczy, jeśli nauczyciel nie wyraża się dobrze, nie starając się zrozumieć znaczenia tego, co mówi, ale krytykując.
Idziesz na czyjeś nauczanie, a oni nauczają w bardzo tradycyjny sposób, albo czytają z pism świętych, wygłaszają takie przemówienie na temat Dharmy, albo nie opowiadają żadnych żartów, albo mówią monotonnie , coś takiego. I zamiast patrzeć na znaczenie nauki i na to, co jest mówione, mówisz: „To jest głupie! Ta osoba jest po prostu ignorantem. Nie wiedzą, o czym mówią. Nie mówią dobrze”. Krytykując w ten sposób.
I znowu, to jest nasza trudność. Nasz problem. Tracimy wielką szansę. Ludzie mogą być niesamowitymi nauczycielami i bardzo, bardzo mądrymi, ale ponieważ ich sposób nauczania nie odpowiada naszym standardom, po prostu mamy dość i wychodzimy. A my krytykujemy. A potem tracimy zawarte tam nauki.
To, co naprawdę podkreśla, to kiedy ktoś mówi, spróbuj zrozumieć znaczenie tego, co mówi, a nie tylko słowa. A nie tylko ocenianie czegoś na podstawie tego, czy jest to zabawne, a dana osoba jest dobrym mówcą. To naprawdę coś dla Zachodu, ponieważ na Zachodzie ludzie chcą się bawić podczas nauk. Musisz być niesamowitym mówcą, opowiadać dowcipy we właściwym czasie i tak dalej. Trzeba konkurować z telewizją. Nie wiem, ile błyskotliwych, efekciarskich rzeczy trzeba zrobić, żeby oglądali telewizję. Zrobili trochę badań. Musisz często stosować przemoc, aby utrzymać zainteresowanie słuchaczy, więc co robisz z naukami Dharmy? Bez przemocy, bez seksu, jak utrzymać ich zainteresowanie?
Jest to więc naprawdę coś, o czym należy uświadomić. Patrzę na sytuację teraz i jest ona tak różna od tej, kiedy studiowałem wtedy. Kiedy pojechałem do Nepalu, studiowaliśmy i mieliśmy jednego gesze, który jest niesamowitym nauczycielem, ale uczył po tybetańsku. Tłumacz nie był zbyt dobry. Siedzieliśmy tam i zapisywaliśmy słowo w słowo to, co powiedział tłumacz, mimo że zdania nie miały żadnego sensu. A wieczorem spotykaliśmy się i próbowaliśmy ułożyć zdania z tego, co powiedział. I dowiedzieć się, co naprawdę mówił gesze. Więc to było tak, jakby angielskie słowa nie były nawet jasne. Musieliśmy ułożyć słowa.
I prawie nic nie było publikowane w języku angielskim. Ale cokolwiek tam było, staraliśmy się przejrzeć i dowiedzieć się, co zostało powiedziane. Bo tłumacz użyłby jednego terminu – to nie miało sensu. Ale gdybyśmy mogli dowiedzieć się, jaka to była nauka w książce i użyć innego słowa, mogłoby to nabrać sensu. I mamy ten tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu, przechodzimy przez tłumacza, a potem próbujemy to poskładać w całość. To tylko po to, aby zrozumieć słowa, nie mówiąc już o próbie zrozumienia znaczenia. A jeden z moich przyjaciół, lata później, powiedział mi: „Nie wiem, jak właściwie to przetrwaliśmy”. Ponieważ w tym czasie mieszkał i nauczał w Hong Kongu i powiedział, że wszyscy ludzie, którzy przychodzą posłuchać, nie zniosą tego. Pomyśleliśmy więc, że to coś bardzo wyjątkowego karmy po prostu siedzieć godzinami, słuchając w ten sposób i próbując zrozumieć, co się dzieje.
Obecnie to zupełnie inna gra w piłkę. Masz rzeczy po angielsku. Masz dobrych tłumaczy lub ludzi mówiących bezpośrednio po angielsku. Masz książki. Wszyscy starają się być naprawdę zabawni i nadać temu zachodni styl. Uczyłem się ze wszystkich tybetańskich opowieści. I trudno jest zrozumieć znaczenie niektórych z tych historii. Po prostu siedzisz tam i słuchasz i próbujesz wyciągnąć z tego wszystko, co możesz. To naprawdę wymagało trochę wysiłku.
Więc przysięga mówi tylko, aby podchodzić do nauk z dobrą motywacją i próbować uczyć się wszystkiego, co się da, zamiast marzyć o rozrywce i rozrywce oraz o tym, by była ona dostosowana do twojego własnego stylu.
Publiczność: Czy ludzie dobrowolnie pomagali Rinpocze w jego stylu nauczania?
Czcigodny Thubten Chodron (VTC): O tak, ludzie chcieli dawać mu lekcje dykcji. Tak wielu ludzi zgłosiło się na ochotnika. Rinpocze nie wierzył w to. [śmiech] Więc to dobry przykład. Rinpocze jest niesamowitym nauczycielem. Ale trzeba mieć taką cierpliwość, żeby nauczyć się układać zdania i rozumieć, dlaczego tak często się powtarza, i być w stanie zignorować kaszel. Właściwie to było bardzo interesujące, ponieważ kiedy tu przemawiał, często [odgłos cichego kaszlu], co było właściwie bardzo dobre. Bo kiedy jadł lunch, kaszlał i kaszlał tak głośno, że aż bolały mnie uszy. Kiedy więc nauczał, po prostu szedł [cichy kaszel], pomyślałem, że to fantastyczne. Ale później wielu ludzi przychodziło do mnie i mówiło: „Och, dlaczego on [cicho kaszle] podczas nauczania?” Ale było inaczej, ponieważ wiele osób martwiło się o jego zdrowie.
Publiczność: Co było Lama Jaki jest styl nauczania Yeshe?
VTC: Lama Yeshe nie kaszlała, ale czasami Lamaangielski jest po prostu bardzo zaawansowany. Nie mógł powiedzieć „f”, więc wszystko wypadło jako „p”, więc wszystko było „pantastyczne”. [śmiech] I znowu struktura zdania, ponieważ Lama nigdy nie uczył się angielskiego, ale chciał się z nami porozumieć. To sprawia, że słuchasz uważniej, aby to połączyć.
Znowu powód, dla którego to jest w sekcji mądrości, mówi, że kiedy stajemy się wybredni, wybredni i nie próbujemy zrozumieć znaczenia, ale po prostu chcemy się bawić, wtedy hamujemy naszą własną naukę, utrudniając naszą własną mądrość .
Teraz reszta bodhisattwa śluby tutaj są o etyce przynoszenia korzyści innym. Istnieją trzy rodzaje etyki, a jedną z nich jest etyka przynoszenia pożytku innym. Wszystkie pozostałe śluby podejdź pod to. Jest tak wiele do omówienia. I myślę o stworzeniu grup dyskusyjnych, aby trochę się tym zająć, ponieważ odnoszą się one bardzo do naszego codziennego życia i zastanawiają się, jak je ćwiczyć.
Śluby pomocnicze 35
Porzucić: Nie pomagać tym, którzy są w potrzebie.
Chodzi o to, że kiedy ktoś czegoś potrzebuje, pomóż mu. O ile oczywiście nie jesteśmy chorzy, nie mamy umiejętności, nie jesteśmy w stanie, albo robimy coś innego, co jest ważniejsze lub bardziej cnotliwe. Więc to nie znaczy, że za każdym razem, gdy ktoś czegoś potrzebuje, rzucasz to, co robisz i idziesz to robić. Ponieważ oczywiście, jeśli jesteś chory, jeśli robisz coś innego, ważniejszego lub jeśli nie masz umiejętności lub materiałów, to jest to zupełnie inna gra w piłkę.
To, o co tak naprawdę uderza, to znowu leniwy umysł lub umysł zwlekający, skąpy umysł, który nie chce się dzielić. Mówi się więc, że w wielu różnych sytuacjach, kiedy ludzie czegoś potrzebują, spróbuj im pomóc. Na przykład, jeśli ludzie potrzebują towarzysza podróży, jeśli wybierają się gdzieś i jest to niebezpieczne i potrzebują towarzysza podróży, a my nie robimy nic innego i jesteśmy w stanie to zrobić i tak dalej , to powinniśmy to zrobić. Oczywiście, jeśli masz zamiar usiąść i medytować albo masz coś bardzo, bardzo ważnego do zrobienia, albo jest to w środku twojego harmonogramu pracy, czy cokolwiek innego, wtedy oczywiście nie możesz. Ale kiedy mamy taką możliwość i ktoś chce mieć towarzysza, bo to niebezpieczne, to możemy z nim iść.
Lub jeśli ktoś potrzebuje zatrudnienia, a jeśli mamy taką możliwość, powinniśmy go zatrudnić. Lub jeśli poproszą cię o pilnowanie ich własności, zatrzymanie czegoś dla nich, pilnowanie ich rzeczy, kiedy dużo podróżujesz, i na zmianę pilnowanie swoich rzeczy, zajmowanie się domem, pilnowanie ich dzieci, czy cokolwiek innego. Jeśli mamy możliwości i czas, to zróbmy to. Jeśli ludzie się kłócą i potrzebują kogoś do mediacji, to znowu spróbuj to zrobić. Jest tu kilka innych przykładów. Ktoś wykonuje jakąś pożyteczną pracę, jakąś celową pracę, która zdecydowanie przynosi korzyści i prosi cię o pomoc, a potem dlatego, że jesteś leniwy, albo się nudzisz, albo nie daje ci to wystarczającej sławy i ekscytacji, albo nie zabiorą cię później na lunch, odmawiasz. Jeśli ktoś robi coś pożytecznego i prosi o pomoc, to spróbuj mu pomóc.
Znowu, jeśli ktoś wybiera się w podróż lub jeśli proszą cię o ochronę iz lenistwa, odmawiasz. Jeśli ktoś potrzebuje pomocy w nauce języka i prosi o pomoc, mamy możliwość pomóc mu w nauce języka, ale odmawiamy. Albo ktoś prosi o nauki Dharmy, a my z lenistwa odmawiamy. Także jeśli ktoś prosi nas o ochronę jego mienia, o opiekę nad jego rzeczami, a my odmawiamy.
Lub jeśli ktoś zaprasza nas na posiłek, nie dlatego, że chce marnować nasz czas, ale dlatego, że chce coś zrobić oferuje z szacunku dla nas jako praktykujących Dharmę, wtedy próbujemy to zaakceptować, zamiast nie iść, ponieważ jesteśmy dumni, czy cokolwiek innego. Ponownie, nie oznacza to, że za każdym razem, gdy ktoś cię o coś poprosi, musisz iść. Odnosi się to konkretnie do przypadku, gdy ktoś zaprasza ciebie, praktykującego Dharmę, aby dać mu możliwość stworzenia zasługi, a ty nie przyjmujesz. To nie znaczy, że kiedy ktoś zaprasza cię na imprezę, to dobra wymówka, żeby tego nie robić medytować, więc akceptujesz z tego powodu. Nie o tym mowa.
Albo ktoś, kto odwiedza nasz kraj i nie mówi po angielsku, potrzebuje pomocy w poruszaniu się. Muszą wiedzieć, gdzie są autobusy lub jak robić różne rzeczy. Więc pomóż im. I to jest coś, co po wielu podróżach bardzo sobie cenię. Czasami ludzie robili wszystko, co w ich mocy, aby upewnić się, że wsiądziesz do właściwego autobusu lub skręcisz we właściwą ulicę. Lub znaleźć restaurację lub hotel. I po prostu czujesz wdzięczność, bo kiedy jesteś w innym kraju, nie znasz języka, nie wiesz, jak się poruszać, jesteś taki zagubiony. Czujesz się naprawdę bezbronny. Spotykasz kogoś i pytasz o drogę, a jeśli ktoś jest dla ciebie niegrzeczny, to po prostu czujesz się zupełnie nieswojo. Więc kiedy ktoś jest miły, twoje serce naprawdę się otwiera.
Myślę, że czasami ci z nas w Ameryce nie są świadomi tego, jak to jest, albo dlatego, że nie podróżujemy zbyt często poza nasz kraj, albo jeśli podróżujemy, odwiedzamy tylko miejsca, w których ludzie mówią po angielsku. Nie wiemy więc, jak to jest z podróżnikami w naszym kraju, z nowo przybyłymi imigrantami, z mieszkańcami Azji Południowo-Wschodniej — w Seattle panuje ogromny napływ ludności. To ludzie, którzy nie mówią po angielsku, nie znają zwyczajów, nie wiedzą, jak się poruszać, i po prostu tak wiele z tych małych czynności, które wykonujemy, nawet spotykając ich na ulicy lub w nieformalne okazje, mogą być dla tych osób naprawdę korzystne. Ale jeśli pomyślimy: „Och, jego facet nie zna angielskiego. Co z nich za idiota? Nie mówią po angielsku. Kim oni są?" kiedy ludzie czasami zbliżają się do Latynosów, czy cokolwiek innego, jest to dla tych ludzi niszczące. Kiedy jesteś w obcym kraju i coś takiego ci się przytrafia, naprawdę wiesz, jak to jest.
Więc na tyle, na ile możemy, bądźmy mili dla podróżnych. Pomagając im, oprowadzając ich po okolicy, starając się im coś wytłumaczyć. Obejmuje to oczywiście, gdy do grupy dołączają nowe osoby. Do świątyni lub na zgromadzenie buddyjskie przychodzą nowi ludzie. Uznać, że czują się obcy, że czują się zagubieni i pomóc, jak tylko możemy.
To takie interesujące. Ktoś zapytał i możesz powiedzieć, że nauczanie było oczywiście udzielane w Indiach: „Czy musimy dawać wszystkim żebrakom?” Zwróć uwagę na brzmienie tego pytania: „Czy musimy dawać wszystkim żebrakom?” I to jest typowo zachodnie. To tak, jakbyśmy chcieli wiedzieć, co robić, a czego nie, i całkowicie zapominamy o umyśle i stojącej za nim motywacji. To jest jak „Czy muszę dawać wszystkim żebrakom?” A jeśli powiesz: „Tak”, to w porządku, zrobię to. Jeśli powiesz „nie”, to nawet lepiej, mogę zatrzymać trochę dla siebie. Ale to nawet nie jest patrzenie w umysł. I o to tutaj chodzi. To kultywowanie umysłu. Kultywuj postawy. I z tym, idź i nawiąż kontakt ze światem.
Tak czy inaczej, sposób ten szczególny lama odpowiedział: „Nie, nie musisz dawać im wszystkim. Jeśli są naprawdę chorzy, brakuje im kończyn lub czegokolwiek innego, to jest bardzo dobrze. Jeśli jest to coś, co tylko zwiększy ich własną chciwość – dajesz im dzisiaj, a jutro znowu proszą o więcej i więcej – to nie jest to dla nich korzystne. Więc znowu, jest to sytuacja, w której musimy patrzeć i widzieć. Jeśli ktoś prosi o pieniądze, bo chce kupić alkohol czy cokolwiek innego, to nie sądzę, żeby dawanie było mądre. Albo czasami idziesz na te stacje benzynowe i ludzie przychodzą z opowieścią, że skończyła im się benzyna i potrzebują pięciu dolarów, i dobrze wiesz, że nie zamierzają ich użyć do benzyny, więc nie sądzę, żeby to było tak mądrze dawać. Lub jeśli naprawdę chcesz dawać, kup benzynę i wlej ją do ich baku, abyś wiedział, że to na to idzie.
Ale generalnie w naszym życiu, kiedy ludzie proszą nas o pomoc, jeśli mamy czas, możliwości i środki, i nie ma nic ważniejszego ani bardziej cnotliwego, aby naprawdę widzieć innych ludzi proszących nas o pomoc jako szansą, a nie ciężarem. Więc zamiast: „Muszę pomóc komuś w przeprowadzce”, jest: „Czy mogę oferować usługi komuś, kto był dla mnie dobry?” Zamiast „Czy muszę sprzątać?” to „Czy mogę oferować usługi, aby pomóc innym ludziom?” Tak więc naprawdę zmieniamy umysł, ilekroć jesteśmy proszeni o pomoc. I zamiast wskakiwać z powrotem do naszej książki wymówek, aby spróbować znaleźć wymówkę, ocenić sytuację i zmienić nasz umysł i powiedzieć: „Tak, to jest okazja, aby odwdzięczyć się za ich dobroć i zamierzam to zrobić, a robiąc to, więc gromadzę również ogromną ilość pozytywnego potencjału, jeśli robię to z bodhiczitta motywacja. Jest to więc coś, co warto robić, nie tylko dla innych, ale także dla siebie, dla mojej duchowej praktyki”.
Zamiast patrzeć na rzeczy bardzo wąsko, gdy ktoś prosi o pomoc: „Muszę zrezygnować z dwóch godzin mojego sobotniego popołudnia”, uznaj, że twój własny postęp duchowy zależy od stworzenia wielu pozytywnych potencjałów. A pozytywny potencjał jest generowany przez dobrą motywację i działanie na jej podstawie w sposób, który służy innym. Więc próbuje czerpać radość z tych rzeczy.
Publiczność: Czy powinienem patrzeć i widzieć, kiedy daję pieniądze, gdzie zostaną wykorzystane?
VTC: Nie chcesz wchodzić w tę całą sytuację za każdym razem, gdy coś komuś dajesz: „Daj mi rachunki za to, co kupujesz”. Ale jeśli myślisz, że coś zostanie niewłaściwie użyte, to dawanie jej czegoś nie jest korzystne dla tej osoby.
Publiczność: A jeśli wiem, że picie jest jedyną przyjemnością drugiej osoby w życiu, czy nadal powinienem dawać pieniądze na drinka?
VTC: Przykro mi. nie kupuję tego. Naprawdę, nie kupuję tego. Nie kupuję tego, że picie jest jedyną przyjemnością, jaką ktoś może mieć w życiu, więc dobrze jest wspierać ten nawyk. Myślę, że dobrze jest dać mu batonik granola. Albo daj mu jabłko. Lub daj mu chleb do pizzy. Jestem pewien, że czerpią z tego szczęście.
Publiczność: Ale nie jestem w stanie zmienić tej osoby?
VTC: Nie zmienisz ich, ale nie musisz się do tego przyczyniać. To znaczy, nie zamierzam zaprzestać sprzedaży broni w Ameryce, ale jeśli ktoś prosi mnie o pieniądze na stacji benzynowej, a ja czuję, że wygląda jak marny facet i może pójść i kupić za te pieniądze broń że im dałem, i użyć tej broni do kogoś, nie czuję potrzeby, aby ich wspierać.
Publiczność: Czy powinienem dawać w oparciu o to, co uszczęśliwi drugą osobę?
VTC: Musisz mieć szerokie spojrzenie na to, czym jest szczęście. Szczęście nie jest tym, co sprawia, że czujesz się dobrze w tej chwili. Zapamiętaj wszystkie nauki nt karmy? Pamiętacie wszystkie te nauki o czterech szlachetnych prawdach? Są dwa rodzaje szczęścia. Jest szczęście doczesne i szczęście długoterminowe. Doczesne szczęście jest tutaj i już go nie ma [Czcigodna Chodron pstryka palcami]. Jest tutaj i zniknęło. Jeśli dając komuś doczesne szczęście, sprawisz, że będą cierpieć przez długi czas, to nie będzie to dla nich korzystne.
Dlatego zawsze mówią, że jeśli coś jest dla dobra długoterminowego i krótkoterminowego, zrób to. Nawet jeśli stwarza to pewne problemy, nadal warto to robić. Kiedy mówimy długoterminowo, mamy na myśli karmy, myśląc o skutkach karmicznych. Jeśli coś jest na krótką metę, sprawia, że czujesz się dobrze, ale na dłuższą metę jest szkodliwe, nie rób tego. Jeśli robisz coś, co spowoduje negatywne skutki karmylub nakłonić kogoś innego do stworzenia negatywnego karmy, mogą myśleć, że dostają dużo szczęścia, ale na dłuższą metę jest to szkodliwe. Ktoś znajduje szczęście okradając czyjś dom, czy to znaczy, że dam mu szczęście pomagając mu obrabować dom?
Innymi słowy, nie powinniśmy patrzeć tylko na to, co ludzie mówią, że przynosi im szczęście. Spójrz na nasze własne życie. Samsara to dysfunkcyjny związek. I robimy tak wiele rzeczy, które są całkowicie bezproduktywne. Rzeczy, które są autodestrukcyjne. Czy to nam pomaga? Sprawia, że czujemy się dobrze w danej chwili. Czy to nam pomaga na dłuższą metę? To nam nie pomaga. Tak więc prawdziwi przyjaciele to nie ludzie, którzy po prostu pomagają ci czuć się dobrze w chwili obecnej. Prawdziwi przyjaciele to ludzie, którzy pomogą Ci ułożyć sobie życie. Kiedy ktoś lubi jeść pizzę, a ktoś lubi chińskie jedzenie, zdecydowanie nie musimy osądzać i upewnić się, że jedzą dokładnie to, co lubimy. Ponieważ tego rodzaju rzeczy są naprawdę neutralne. Ale jeśli jest to coś, gdzie zachowanie może być szkodliwe dla wielu innych osób, nie jest dobrze zachęcać do tego.
Publiczność: Jak mogę być naprawdę pewien, że pomoc, której udzielam, będzie dobra na dłuższą metę?
VTC: Myślę, że wiele z tego to próba i błąd oraz to, co robiłeś, w każdej sytuacji, po prostu będąc świadomym tego, co się dzieje. Po prostu bycie świadomym tego, co dzieje się w twoim umyśle i własnych ograniczeń. Rzecz w tym, że nie jest tak, że w każdej sytuacji jest jedna jasna, właściwa odpowiedź.
Publiczność: Myślę, że nie zawsze możemy być pewni, jak okaże się pomoc, której udzielamy. Czy Czcigodny chciałby porozmawiać o tym więcej?
VTC: Myślę, że masz rację. Nie możemy dokładnie wiedzieć, co wszyscy zrobią. Podstawową rzeczą jest radzenie sobie z zaistniałą sytuacją. Ale poradzić sobie z tym w taki sposób, aby nie wyrządzić więcej szkód. I dlatego nie chcemy współczucia idioty. Więc do czego zmierzam, unikam idiotycznego współczucia. Oczywiście nie możemy znać wszystkich Warunki w każdej sytuacji. Nie wiemy, czy te dzieciaki przekażą pieniądze swoim rodzicom i co rodzice z nimi zrobią. Skąd mamy wiedzieć? Czy nasz pięciocentówka pójdzie na zakup jabłka, czy też na coś innego — nie wiemy. Musimy więc mieć dobre serce i robić to, co wydaje się najmądrzejsze. Ale mam na myśli sytuacje, w których „pomaganie” faktycznie zwiększa szkodę. Wtedy nie powinniśmy pomagać.
Publiczność: Czy powinienem dawać z motywacją, że w przyszłości będę mógł przekazać im Dharmę?
VTC: To prawda. Ilekroć dajesz, jeśli możesz dawać z myślą: „I czy w końcu dam im Dharmę”. Ponieważ Dharma jest tym, co naprawdę pomoże ludziom. Istnieje duża różnica między grzecznym dawaniem a rzucaniem w ludzi rzeczami, co często zdarza się w Indiach. To takie upokarzające. Na Wschodzie panuje zwyczaj, że kiedy dajesz, dajesz obiema rękami. Całe twoje jestestwo jest zaangażowane w to dawanie.
Publiczność: Chcesz powiedzieć, że w dawaniu ważna jest nasza motywacja?
VTC: Chodzi mi o to, co jest naprawdę ważne, to twoja motywacja. Ale kiedy mamy rzeczy i jesteśmy w stanie dawać, nie powinniśmy po prostu mówić sobie: „Cóż, naprawdę nie muszę dawać, to tylko moja motywacja”.
Publiczność: Co mam zrobić, jeśli mój umysł jest zdezorientowany, czy dawać?
VTC: Co mam wtedy zrobić? Kiedy znajduję się w takich sytuacjach i mam mętlik w głowie, co mam zrobić? Podstawową rzeczą jest to, że nie mam ochoty patrzeć na tę osobę jak na istotę ludzką. Po prostu patrzę na sytuację i jak je jak najszybciej od siebie odsunąć i sprawić, że nadal będę się dobrze ze sobą czuła. To podstawowa rzecz, która się dzieje, kiedy utknę. Myślę więc, że w tym momencie chodzi o to, aby nie martwić się tym, co robię, czy daję, czy nie daję, ale być w stanie zatrzymać się na chwilę i powiedzieć: „To jest istota ludzka ”. I powinniśmy być w stanie spojrzeć na tę osobę z szacunkiem, tak jak patrzysz na każdą inną istotę ludzką. I stwierdzam, że właściwie to jest to, co muszę zrobić w tych czasach, kiedy nasz umysł pyta: „Co mam zrobić?”
Śluby pomocnicze 36
Porzucić: Unikanie opieki nad chorymi.
Znowu są wyjątki. Jeśli sami jesteśmy chorzy, jeśli nie mamy lekarstwa, jeśli jesteśmy zajęci robieniem czegoś ważniejszego, nie mamy umiejętności, czy cokolwiek innego, to jeśli nie pomagamy chorym, to jest w porządku. Ale tutaj rzecz polega na tym, że kiedy ktoś jest chory, trzeba spróbować ocenić, czego potrzebuje i jak najlepiej mu pomóc. Osoby chore mają różne potrzeby. Niektórzy ludzie potrzebują lekarstw, niektórzy potrzebują pomocy w domu, niektórzy mogą potrzebować twojej pomocy duchowej, niektórzy potrzebują twojej pomocy i tym podobnych rzeczy. Na przykład, wiem, że wielu ludzi idzie do tego jednego człowieka, który ma AIDS, czytając mu i tym podobne rzeczy. Wiesz, że nie powinieneś po prostu myśleć: „Och, zostałem tu wezwany tylko po to, żeby przeczytać książkę i udzielić pomocy duchowej. Ale w międzyczasie potrzebuje trochę jedzenia. Przepraszam, to nie jest moja praca. Ktoś inny ma to zrobić”.
Kiedy jesteśmy z kimś chorym, staramy się dostroić i zobaczyć, czego on potrzebuje. Ponieważ często potrzebują czegoś naprawdę praktycznego. A czasami potrzebują czegoś duchowego. Czasami potrzebują rzeczy materialnych. I tak, aby spróbować się dostroić, zamiast wchodzić w nasz program. A zwłaszcza kiedy próbujesz komuś pomóc duchowo, jest to tak kuszące, że największą pułapką jest: „Mam zamiar go uratować! Pomogę im duchowo! Oto jestem. Pomogę im duchowo”. A potem nałożyliśmy na nich cały nasz program dotyczący tego, o czym powinni myśleć iz czym powinni się obchodzić, z kim powinni rozmawiać lub co powinni mówić. Mamy cały plan, jak kierować ich życiem. I zamiast wchodzić tam, gdzie próbujemy pomóc, wchodzimy z naszym pomysłem na to, jak chcemy, aby przebiegła sesja, a następnie po prostu staramy się sprawić, by chory zrobił to, co chcemy, żeby zrobił. Zamiast wchodzić tylko z nastawieniem oferuje pomocy i czego w danej chwili potrzebują.
Jeśli nie pomożemy z złośćalbo arogancja, albo skąpstwo, albo lenistwo, wtedy staje się upadkiem. Więc znowu, ludzie, którzy są chorzy, potrzebują różnego rodzaju różnych rzeczy. Ponieważ wiemy, że czasami jeśli jesteśmy chorzy, może potrzebujesz kogoś, kto przyniesie ci coś do jedzenia. Może potrzebujesz kogoś do sprzątania domu. A może potrzebujesz kogoś do załatwienia spraw na zewnątrz. Cokolwiek. Wiemy, jak to jest, gdy jesteśmy chorzy. Więc po prostu rozpoznaj, że inni ludzie mogą mieć pomysł, co chcą zrobić najpierw, co jest najważniejsze w ich umyśle. I to właśnie trzeba zrobić w pierwszej kolejności.
Myślę, że zatrzymamy się tutaj.
Czcigodny Thubten Chodron
Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.