Wady dolegliwości

I jak karma jest akumulowana przez cierpienia?

Część serii nauk opartych na Stopniowa ścieżka do oświecenia (Lamrim) podane w Fundacja Przyjaźni Dharmy w Seattle w stanie Waszyngton w latach 1991-1994.

Wady dolegliwości

  • Dolegliwości są przyczyną konfliktów
  • Dolegliwości rujnują nasze etyczne zachowanie
  • Dolegliwości krzywdzą nas i innych
  • Dolegliwości są główną przeszkodą w naszym duchowym postępie
  • Dolegliwości niszczą naszą pewność siebie
  • Dolegliwości to nasi prawdziwi wrogowie

LR 057: Druga szlachetna prawda 01 (pobieranie)

Jak karma jest akumulowana przez cierpienia?

  • Dwa rodzaje karmy
    • Karma intencji
    • Zamierzony karmy (wykonywanie intencji)
  • Pytania i odpowiedzi

LR 057: Druga szlachetna prawda 02 (pobieranie)

Wady dolegliwości

W tym środkowym zakresie praktyki zagłębialiśmy się bardziej w cztery szlachetne prawdy. Pamiętaj, że w środkowym zakresie praktyki motywacją praktykującego poziomu średniego jest uwolnienie się od cyklicznej egzystencji i osiągnięcie wyzwolenia.

Aby uwolnić się od cyklicznej egzystencji, musimy dostrzec jej wady, którymi są dwie pierwsze szlachetne prawdy — prawda niepożądanych doświadczeń i prawda ich przyczyn. Aby się uwolnić, musimy wiedzieć, jak to zrobić i do czego dążymy, a są to dwie ostatnie szlachetne prawdy: prawdziwe ustanie i prawdziwa ścieżka. Ta cała dyskusja, którą właśnie odbyliśmy na temat różnych dolegliwości1 dotyczyło prawdziwej przyczyny – prawdziwej przyczyny wszystkich naszych niepożądanych doświadczeń.

Jeśli odwołujesz się do swojego lamrim konspektu, zobaczysz, że pod nagłówkiem „1. Jak rozwijają się nieszczęścia”, ukończyliśmy pierwsze trzy punkty: rozpoznanie nieszczęść, kolejność rozwoju nieszczęść i przyczyny pobudzenia nieszczęść. Jesteśmy teraz na „d. wady nieszczęść”.

Rozpoznaj, że wszystkie różne dolegliwości, o których mówiliśmy, w rzeczywistości odzwierciedlają stan naszego umysłu. Ważne jest, aby to zobaczyć i bardzo jasno zrozumieć, dlaczego tak ważne jest stosowanie antidotum na te dolegliwości.

Dolegliwości są przyczyną konfliktów

Kiedy te dolegliwości są aktywne w naszym umyśle, nasz umysł staje się bardzo mętny, bardzo zdezorientowany i bardzo zdezorientowany. Widać to bardzo wyraźnie. Kiedy jesteś zły, zdenerwowany lub dumny, umysł jest zdezorientowany. Jest zdezorientowany. To nie pasuje do sytuacji. W rezultacie cierpią nasze relacje z innymi ludźmi. Jeśli spojrzymy na te wszystkie czasy, kiedy mieliśmy problemy z innymi ludźmi, kiedy narody miały problemy ze sobą, kiedy grupy społeczne miały problemy, to widać, że to te dolegliwości działają. Są głównymi motywatorami różnych konfliktów, które znajdujemy między ludźmi lub grupami ludzi.

Dolegliwości rujnują nasze etyczne zachowanie

Dolegliwości rujnują nasze etyczne zachowanie. Motywują nas do zaangażowania się w dziesięć destrukcyjnych działań. Są przyczyną naszej winy. Ilekroć czujemy się winni lub wyrzuty sumienia, lub czujemy się psychicznie sparaliżowani lub nienawidzimy siebie, jeśli prześledzimy to wstecz, odkryjemy, że często ma to związek z różnymi rzeczami, które powiedzieliśmy, zrobiliśmy, myśleliśmy lub czuliśmy, że czujemy się całkiem wstydzi się. Te rzeczy są zwykle rzeczami, które mają związek z dolegliwościami.

Zapytałem o to kilku psychologów. Oni również postrzegają nieszczęścia jako wady. Przez dolegliwości odnoszą się głównie do złość, resentymenty i podobne rzeczy, których często doświadczają ich klienci. Ale w przeciwieństwie do buddystów, nie postrzegają oni cierpień jako rzeczy, które należy całkowicie usunąć z korzenia. Po prostu starają się, aby ich klienci mieli „normalny” poziom przywiązanie i niechęć. Z buddyjskiego punktu widzenia dowolna ilość przywiązanie a niechęć jest nienormalna, ponieważ bycie normalnym oznacza posiadanie pełnej zdolności.

Psychologowie dostrzegają niektóre wady dolegliwości, ale nie starają się ich całkowicie wyeliminować. Myślę, że nie rozumieją głębokiego poziomu wad, ponieważ zapytałem psychologów, czy rozmawiają o etyce ze swoimi klientami i odpowiedzieli przecząco. Psychologowie pomogli swoim klientom pracować z poczuciem winy, ale wydaje się, że wielu z nich nie dostrzega tak wyraźnie związku między poczuciem winy a dolegliwościami, poczuciem winy i złą etyką. Na przykład, jednym rodzajem winy jest poczucie winy z powodu rzeczy, za które nie jesteśmy odpowiedzialni. W takich przypadkach chodzi o nienawiść do nas samych.

Innym rodzajem poczucia winy, na które cierpimy, jest to, że bijemy się za popełniony błąd i nie wybaczamy sobie. Myślę, że w tym przypadku pomocne jest dostrzeżenie dolegliwości, która powoduje, że popełniamy błędy w naszych działaniach. Jeśli włożymy trochę energii w zachowanie jasności naszej etyki, popełnimy mniej błędów i będziemy mieli mniej poczucia winy.

Staje się to bardzo jasne, gdy patrzę na to, jak używamy naszej mowy. Mowa jest niesamowicie potężną bronią, za pomocą której można krzywdzić ludzi. Możemy za jego pomocą wyrządzić wiele szkód, a potem bardzo źle się z tym czujemy: „Dlaczego do diabła im to powiedziałem? Mój Boże! Nie mogę uwierzyć, że to powiedziałem. Jak sprawiłem, że druga osoba się poczuła?”

Jeśli spojrzymy wstecz na różne rzeczy, które mówiliśmy różnym ludziom, zauważymy, że niektóre z nich są dość przerażające. I nosimy w sobie to uczucie złego samopoczucia z powodu takiej mowy. Myślę, że tutaj bardzo ważne jest, aby uznać, że złe samopoczucie, niewygodne lub poczucie winy powstają z powodu naszego własnego nieetycznego postępowania. Gdybyśmy bardziej połączyli naszą etykę, nie czulibyśmy się winni z tego powodu. Gdybyśmy byli w stanie odróżnić, co było naszym obowiązkiem, a co nie, nie czulibyśmy się winni. Gdybyśmy zrozumieli oczyszczenie praktyk, wtedy moglibyśmy uwolnić się od narastającej winy.

Myślę, że etyczna praktyka każdej religii ma wiele wspólnego z naszym stanem psychicznym, naszą zdolnością do unikania krzywdzenia innych i naszą zdolnością do oczyszczania szkodliwych działań, gdy je popełniamy. Jest to bardzo związane z naszym obrazem siebie i naszym stanem psychicznym. Nasza etyka spada, gdy nie dbamy o nasze dolegliwości. Wtedy bardzo łatwo jest zacząć osądzać siebie, mając poczucie winy i wszystkie inne śmieci, które piętrzymy na zwykłych śmieciach. W pewnym sensie inwestujemy w nasze śmieci, aby tworzyć więcej [śmieci], tak jak inwestujemy kapitał, a następnie gromadzimy odsetki. [śmiech] Te niepożądane konsekwencje to funkcjonowanie różnych dolegliwości. Kiedy zaczynamy to rozumieć, daje nam to trochę energii, aby zauważyć te dolegliwości, kiedy się pojawiają i zacząć stosować antidotum, zamiast po prostu być niedbałym.

Dolegliwości krzywdzą nas i innych

Inną wadą dolegliwości jest to, że będąc pod ich wpływem krzywdzimy siebie i innych. Są chwile, kiedy wyrządzamy sobie krzywdę fizyczną lub psychiczną, motywowani przez dolegliwości. Kiedy krzywdzimy inne istoty, często jest to motywowane cierpieniami.

Jeśli studiujesz historię, socjologię lub przedmioty pokrewne, zobaczysz, jaką rolę w tworzeniu ludzkich doświadczeń odegrały nieszczęścia. To po prostu niesamowite. Potrzeba cierpień jednej osoby na pozycji władzy, aby wywrócić cały świat do góry nogami. Spójrz na Slobodana Miloszevicia w Serbii. Kiedy masz dumę, urazę, przywiązanie i pragnienie władzy, i masz tę nierozwagę dla innych i brak szacunku do samego siebie, a kiedy masz władzę, angażujesz innych ludzi w całą swoją podróż i wyrządzasz tak wiele krzywdy innym, niszcząc życie tak wielu ludzi. Ty też tworzysz tyle negatywnych karmy dla siebie, które utrwala cierpienie w przyszłych żywotach.

Dolegliwości są główną przeszkodą w naszym duchowym postępie

Jeśli się nad tym zastanowić, dolegliwości to bum. [śmiech] Naprawdę są, bo dlaczego nie jesteśmy teraz buddami? Siakjamuni Budda zaczęło się dokładnie tak jak my, pełne zamieszania i nieszczęścia. Jak to możliwe, że Siakjamuni jest Budda teraz, a nie jesteśmy? Kiedyś wszyscy razem spędzaliśmy czas na plaży. Jak to się stało, że stał się Budda a my nie? Cóż, zostaliśmy na plaży, a on poszedł i medytował. Zrezygnował z czekolady, wyszliśmy i kupiliśmy ją. [śmiech] To jedyna różnica. Utrapienia są główną przeszkodą na ścieżce do oświecenia, więc jeśli zdołamy zebrać wszystkie nasze zasoby i naszą odwagę, by z nimi walczyć, wtedy my również możemy zostać buddami bez większych trudności.

Jeśli sprawdzisz, nie ma w nas wrodzonej wady, która uniemożliwia nam stanie się Budda. To w zasadzie dolegliwości, karmy które są ich wynikiem i subtelnymi plamami, które pozostawiły w naszym umyśle, które powstrzymują nas od oświecenia. Poza tym nie ma innego powodu, dla którego nie jesteśmy buddami. Jeśli więc zdołamy pozbyć się tych przypadłości, wówczas cała sprawa zacznie się kruszyć, a potem możemy w końcu dojść do pewnego rodzaju stanu rzeczywistego bezpieczeństwa i trwałego pokoju zamiast po prostu kręcić się w zamęcie.

Ponadto pewne dolegliwości utrudniają nam tworzenie dobra karmy. A kiedy je stworzymy, utrudniają dojrzewanie. Zmniejszają nasz pozytywny potencjał, zmniejszając w ten sposób nasze szczęście teraz i w przyszłości. Utrudniają rozwój naszej mądrości i są główną blokadą między wyzwoleniem a nami.

Dolegliwości niszczą naszą pewność siebie

Dolegliwości niszczą naszą pewność siebie, szacunek do samego siebie. To jasne, czy nie jest tak, że kiedy nasz umysł jest zdezorientowany i pełen śmieci, trudno jest nam czuć się pewnie i szanować siebie.

Dolegliwości to nasi prawdziwi wrogowie

Dlatego Bodhiczajawatara or Przewodnik po BodhisattwaDroga życia (to niesamowity tekst), Shantideva, autorka, dużo mówiła o wrogach io tym, jaki jest prawdziwy wróg w naszym życiu. Powiedział, że zazwyczaj tak bardzo boimy się gwałciciela, mordercy czy napastnika. Postrzegamy ich jako naszego prawdziwego wroga i zrobimy wszystko, aby uchronić się przed ich okropnym wpływem.

Shantideva powiedział, że ci ludzie szkodzą nam jednak tylko w tym życiu. Jeśli nas zabiją, zabiją nas tylko raz, rezygnujemy z tego ciało i to wszystko. To cała krzywda, którą wyrządzają. Albo jeśli cię zgwałcą, po prostu to robią, a potem jest skończone. Albo jeśli coś ukradną, napadną na ciebie, to gotowe i skończone. Przez ograniczony czas w tym życiu jest jakaś krzywda, a potem jest po wszystkim. Ale uważamy te czujące istoty za tak złe i przerażające, i chcemy je zniszczyć.

Shantideva powiedział, że te dolegliwości wyrządzają nam znacznie więcej szkód. Każda pojedyncza sytuacja cierpienia, z jaką spotykamy się w naszym życiu, jest spowodowana nieszczęściami. Zewnętrzny wróg może raz nas skrzywdzić, ale nasze własne nieszczęścia sprawiają, że tworzymy karmy być zdezorientowanym i przez całe życie, a nawet w przyszłych i przeszłych wcieleniach, znajdować się w cierpieniu i nieszczęśliwych sytuacjach.

Wszystkie różne problemy, których doświadczyliśmy, wszystkie karmy, przez które przeszliśmy, wszystkie przerażające rzeczy, których możemy doświadczyć w przyszłych żywotach – wszystkie pochodzą z nieszczęść. Kiedy patrzysz na dolegliwości w ten sposób, widzisz, że są one znacznie większym wrogiem i uciążliwością niż cokolwiek innego. Wyrządzają nam znacznie więcej szkód niż jakiekolwiek inne czujące istoty.

Kiedy zewnętrzny wróg lub inna czująca istota wyrządza nam krzywdę, staramy się zniszczyć tę osobę, ponieważ widzimy, jak bardzo jest ona szkodliwa. Są po prostu kolejną czującą istotą i i tak umrą, bez względu na to, czy ich skrzywdzimy, czy zabijemy. A jednak wkładamy tyle energii w ich zabijanie i powstrzymywanie.

Z drugiej strony, nasze dolegliwości wyrządzają nam znacznie więcej szkód iz większą intensywnością przez dłuższy czas. Jednak kiedy się manifestują, zamiast ich wyrzucać, witamy ich: „Och przywiązanie, proszę wejdź! Czuję się dobrze, kiedy mam przywiązanie”. "Oh złość, tak, wejdź mój przyjacielu, dostaję od ciebie prawdziwy szum adrenaliny! Czuję się bardzo potężny.” „O duma, wejdź, jesteś dobrym kumplem! Czuję się naprawdę dobrze i mam kontrolę nad rzeczami, kiedy jestem dumny.” Serdecznie witamy wszystkie te nieszczęścia, które są prawdziwą przyczyną naszego bólu. To bardzo dziwne!

Dlatego Shantideva powiedział, że mamy wszystko do góry nogami. Nie ma powodu do odwetu, gdy czujące istoty wyrządzają nam krzywdę, ponieważ i tak umrą, a krzywda, którą nam wyrządziła, nie jest tak wielka w porównaniu z tą spowodowaną przez nasze cierpienia. Nasze cierpienia wyrządzają nam znacznie większe szkody i nie umrą. Przychodzą nawet z nami, kiedy umieramy. Dlatego właśnie na nie powinniśmy się naprawdę przyjrzeć.

Jeśli uwolnimy się od nieszczęść, które są wrogami wewnętrznymi, nie będziemy mieli wrogów zewnętrznych. Czemu? Dzieje się tak, ponieważ wszyscy zewnętrzni wrogowie pochodzą z negatywu karmy które stworzyliśmy pod wpływem naszych nieszczęść. Gdybyśmy nie mieli negatywu karmynikt nie próbowałby nas skrzywdzić. Gdybyśmy nie mieli negatywu karmynikt nie mógł nas skrzywdzić. Gdybyśmy nie mieli w głowie ignorancji, to nawet gdyby ktoś nas pobił, nie czulibyśmy bólu. Cały powód, dla którego odczuwamy ból — czy to z powodu krzywdy wyrządzonej przez innych, czy nie, ponieważ często odczuwamy ból, nawet gdy nikt nie próbuje nas skrzywdzić — wynika z naszego karmy, nasze cierpienia, w tym ignorancja. Jeśli jesteśmy w stanie uwolnić się od tych rzeczy, jesteśmy całkowicie odporni na wszelkiego rodzaju krzywdy. Nie będzie wrogów zewnętrznych.

Kiedy się nad tym zastanowić, jest to całkiem niewiarygodne. Możesz zobaczyć, jak całość działa psychologicznie. Kiedy jesteśmy przywiązani do czegoś, rzutujemy to na kogoś innego. Niezależnie od tego, czy osoba ma to na myśli, czy nie, wydaje się, że próbuje nas skrzywdzić. Lub rozwijamy trudności, problemy lub problemy z kimś w oparciu o to, co dzieje się w nas. Ta osoba to po prostu biedna istota, która znalazła się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie.

Myślę, że wszyscy mieliśmy doświadczenie, w którym nie mieliśmy złych intencji wobec kogoś innego, a jednak ta osoba została zraniona przez to, co zrobiliśmy. Zupełnie źle to odebrali. Cóż, robimy dokładnie to samo. Chociaż inni ludzie nie mają zamiaru nas skrzywdzić, i tak odczuwamy ból, ponieważ jesteśmy tak zaangażowani w rzutowanie na nich wszystkich naszych śmieci.

Dlatego mówimy, że jeśli nie ma wewnętrznego wroga dolegliwości, to nikt z zewnątrz nie mógłby nas skrzywdzić, czy ma to zamiar, czy nie ma zamiaru. Nawet gdyby mieli taki zamiar, nie denerwowalibyśmy się tak i nie stracilibyśmy formy, ponieważ nie mieliśmy przywiązanie, złość i inne nieszczęścia. Zamiast tego w naszym umyśle pojawi się współczucie w odpowiedzi na krzywdę, jaką nam wyrządzają.

Wykonaj medytację sprawdzającą

Jest to coś, o czym należy głęboko się zastanowić i powtarzać raz za razem. Analiza lub sprawdzanie jest całkiem skuteczne medytacja na to. Pomyśl, jak straszny jest morderca, napastnik, rabuś lub gwałciciel. Pomyśl o tym, jak są straszni, źli i straszni, a jednak krzywda, jaką nam wyrządzają, jest niczym w porównaniu z krzywdą wyrządzoną przez nasze cierpienia. Zewnętrzni wrogowie ucierpią z powodu ich działań i pewnego dnia umrą; nasze cierpienia nie doznają żadnej krzywdy, kiedy nas krzywdzą. Jeśli tak pomyślimy, możemy doświadczyć silnego uczucia: „Och, to poważna sprawa. To nie są żarty. Przede wszystkim muszę być uważny, gdy w moim umyśle pojawiają się nieszczęścia. Po drugie, muszę zacząć stosować antidotum i przestać być niedbałym w tej sprawie”.

Dlaczego nasz umysł się nie zmienia?

Ten rodzaj medytacja daje nam dużo energii i odwagi do pracy z umysłem. I oczywiście, jak tylko zaczniemy to robić, wtedy się zmienimy. Jak tylko zaczniemy ćwiczyć, zmieniamy się. Myślę, że jednym z głównych powodów, dla których się nie zmieniamy, jest to, że tak naprawdę nie ćwiczymy. Kiedy ćwiczysz, możesz nie stać się Budda do jutra. Ale na pewno będzie jakaś zmiana. Coś dzieje się na poziomie, który możesz poczuć.

Jeśli powiemy: „No cóż, tak długo chodziłem na nauki i słuchałem tego wszystkiego, ale nie zauważyłem w sobie żadnej zmiany”, to musimy zadać sobie pytanie, czy naprawdę ćwiczyliśmy. Innymi słowy, kiedy się denerwujemy, czy próbowaliśmy zastosować na to antidotum? I czy przećwiczyliśmy antidotum na? złość kiedy nie byliśmy źli, żeby móc zapoznać się z antidotum?

Kiedy jesteśmy przywiązani, czy stosujemy antidota? A może po prostu nie jesteśmy świadomi naszego? przywiązanie dopóki sytuacja nie stanie się naprawdę bolesna, a potem mówimy: „Och, to moje przywiązanie”? A nawet wtedy, czy stosujemy antidotum? Myślę, że jeśli trochę bardziej dostroimy rzeczy, rozpoznamy dolegliwości, przećwiczymy antidotum, zastosujemy je i zrobimy to sprawdzanie medytacja, wtedy coś zaczyna się zmieniać. A kiedy mówię „sprawdzam” medytacja”, to nic innego jak myślenie o tym, co teraz słyszysz, tworzenie przykładów w swoim umyśle i wyjaśnianie tego sobie.

Więcej o tym, jak wykonać medytację sprawdzającą

Myślę, że spędzanie czasu na przeglądaniu i jasnym myśleniu o tych wadach dolegliwości jest naprawdę produktywne. Właśnie je przedstawiłem, na przykład: utrudnia to naszą mądrość. Zmniejsza naszą pewność siebie. Zmniejsza nasz pozytywny potencjał. To sprawia, że ​​czujemy się winni. To sprawia, że ​​nasz umysł jest mętny. Sprawia, że ​​krzywdzimy innych. Sprawia, że ​​nasza etyka spada. Ale kiedy wrócisz do domu, usiądź i pomyśl o wszystkich tych punktach i wyjaśnij sobie, jak to działa. Jak to obniża moją etykę? Jak to sprawia, że ​​tracę szacunek do siebie? Naprawdę spróbuj zrozumieć poprzez własne doświadczenie życiowe, jak te rzeczy działają. Wyjaśniasz sobie różne rzeczy podczas sprawdzania medytacja. Jeśli potrafisz to sobie wytłumaczyć, o wiele łatwiej jest wyjaśnić to innym ludziom, gdy zadają ci pytania.

Jedna osoba powiedziała mi, że kiedy sprawdza medytacja, udaje, że tłumaczy to swojej matce. Spróbuje o tym myśleć w prostych słowach, wyjaśniając rzeczy w logiczny i ugruntowany sposób.

Prowadzisz więc wewnętrzny dialog z samym sobą. Możesz myśleć, że wyjaśniasz to swojej matce, lub że wyjaśniasz to swoim przyjaciołom, że wyjaśniasz to sobie, czy cokolwiek, a wtedy zrozumienie naprawdę rośnie i pogłębia się, i masz jakieś uczucie w ten medytacja. Więc to nie jest ćwiczenie intelektualne: „O tak, cierpienia…”. To nie tak. Raczej rozmyślasz i patrzysz na własne życie. Czasami mogą z niego pochodzić niewiarygodnie silne doświadczenia; doświadczasz silnych uczuć w swoim sercu.

Jak karma jest akumulowana przez cierpienia?

Dwa rodzaje karmy

Przejdziemy do następnego punktu o tym, jak karmy jest gromadzony przez te nieszczęścia. Istnieją dwa rodzaje karmy o których mówimy. Jeden jest mentalny karmy or karmy intencji. Drugi to działania ciało i mowa wywodząca się z tego mentalnego karmy i czasami są tłumaczone zgodnie z przeznaczeniem karmy lub zamierzone działania.

Pozwólcie, że wyjaśnię nieco więcej, co to znaczy.

Karma intencji

Połączenia karmy intencji lub mentalnej karmy odnosi się do mentalnego czynnika intencji. (Zajmiemy się tym bardziej, kiedy będziemy się uczyć Lorig lub umysł i czynniki mentalne.) Istnieje czynnik mentalny, który towarzyszy wszystkim naszym różnym percepcjom. Ten czynnik mentalny nazywa się intencją. Kiedy ten mentalny czynnik intencji jest połączony ze współczuciem, staje się intencją współczucia. Jeśli jest w połączeniu z złość lub nienawiści, staje się nienawistnym zamiarem. Więc ta intencja jest mentalna karmy. To myśl motywuje nas do zrobienia czegoś.

Zanim ruszymy nasze ciało, zanim zaczniemy mówić, jest ta myśl lub intencja, która nas do tego motywuje. Myślą nie musi być: „Mam zamiar poruszyć ramieniem” i idziemy tak [porusza ramieniem]. Niekoniecznie jest tak, że wydajemy sobie polecenia mentalnie [zanim wykonamy akcję fizycznie lub werbalnie]. Ale intencja jest obecna: intencja powiedzenia czegoś, intencja poruszenia ciało, itp.

Możemy być całkiem świadomi niektórych z tych intencji i aktywnie myślimy: „Teraz powiem to tej osobie”. Ale są też inne intencje lub myśli, które są obecne w naszym umyśle, ale których nie rozpoznajemy, ponieważ nasze umysły są tak rozproszone na zewnątrz. Rozmawialiśmy ostatnio o tym, jak po przebudzeniu i zanim się zorientowałeś, znalazłeś się przed lodówką. Albo po prostu siedziałeś kilka minut temu czytając książkę, a teraz jesteś przed lodówką. Nie sądziłeś, że znalazłeś się pomiędzy nimi, ale tak było. W umyśle była intencja, aby wstać, podejść do lodówki i coś kupić, ale nie byliśmy zbyt świadomi naszego zamiaru, więc przegapiliśmy to.

Dlaczego warto wykonywać medytację oddechową

Dlatego oddychanie medytacja jest bardzo dobre, ponieważ obserwując oddech i zwalniając, zaczynamy być bardziej świadomi naszych różnych intencji, różnych rzeczy, które się pojawiają. Czasami znajdziesz się poza medytacja poduszka naprawdę szybko – siadasz, ale wstajesz po pięciu minutach, a to brzmi: „Nie chciałem tego szybko kończyć”. Cóż, miał zamiar zejść z poduszki. Nie byliśmy tego świadomi; po prostu to odegraliśmy.

Przeznaczając trochę czasu na oddychanie medytacja, możesz obserwować, jak wyłaniają się intencje. Czasami pojawiają się w bardzo mocny sposób: „Muszę zadzwonić do cioci Susan!” – niewiarygodnie silna intencja, na punkcie której masz obsesję przez cały czas medytacja sesja. Lub „Chcę wstać i zjeść bajgla” lub „Chcę iść zrobić to lub tamto”. Wiele, wiele intencji przychodzi przez umysł. Kiedy robisz oddech medytacja, daje ci możliwość bycia znacznie bardziej świadomym tych intencji, a następnie rozróżniasz, które intencje mają połączone z nimi dobre czynniki mentalne, a które intencje mają połączone z nimi dolegliwości.

Kumulujemy dużo mentalności karmy poprzez nasze intencje. Na przykład mamy zamiar kogoś zbesztać lub mamy zamiar komuś pomóc. Mamy zamiar mieć romans poza naszym związkiem lub mamy zamiar być dla kogoś uprzejmy. Wszystkie te różne intencje tworzą mentalne karmy. Dlatego ten typ karmy nazywa się karmy intencji.

Zamierzona karma

Drugi rodzaj karmy przeznaczone karmy. Innymi słowy, najpierw mamy intencje, a następnie realizujemy je fizycznie i werbalnie. Działania te są działaniami zamierzonymi lub zamierzonymi karmy. Na przykład mogę mieć zamiar kogoś zbesztać. To jest mentalne karmy. Kiedy faktycznie je wyrzucam, to jest to werbalne karmy, który jest przeznaczony karmy.

Pytania i odpowiedzi

Publiczność: [Słyszalności]

Masz intencję przez cały czas, ale jakie mentalne czynniki są połączone z tą intencją? Dlatego rozmawialiśmy o dolegliwościach i różnych konstruktywnych czynnikach mentalnych, abyśmy mogli nauczyć się być świadomym, jakie czynniki mentalne towarzyszą naszym różnym intencjom. Możesz siedzieć i patrzeć na swój oddech, a potem nagle pojawia się myśl: „Mój pracownik mnie skrytykował”. Możesz mieć intencję po tym: „Cóż, to nie w porządku. To niesprawiedliwe, więc muszę coś z tym zrobić. Powiem coś tej osobie”. A potem patrzysz na smak tej intencji i odkrywasz, że jest dużo tej niespokojnej energii odwetu, i mówisz: „Ups” i pracujesz z tym.

Dlaczego na początku pojawiła się w głowie ta myśl [„Mój pracownik mnie skrytykował”]? Cóż, czasami dzieje się tak dlatego, że osoba jest przed tobą, więc ci o tym przypomina. Albo może to być spowodowane różnymi przyczynami dolegliwości. Czasami będziesz tam siedzieć i patrzeć na swój oddech, a najbardziej niesamowite rzeczy przyjdą ci do głowy i będziesz się zastanawiać: „Jak to się tam dostało?”

Ciekawie jest zobaczyć, jak działa umysł. Siadasz i nagle zdajesz sobie sprawę, że jesteś o kogoś niesamowicie zazdrosny. Jeśli jesteś w stanie go namierzyć, być może zaczęło się, ponieważ usłyszałeś szczekanie psa na zewnątrz. To przypomniało ci o innym psie, którego znałeś i który należał do kogoś, i ta osoba przedstawiła cię tej drugiej osobie, o którą byłeś zazdrosny. A umysł po prostu odchodzi. [śmiech]

[Odpowiedź dla publiczności] Albo twoja stopa może nie być tak niewygodna, ale kiedy twój umysł przylgnie do intencji: „Muszę poruszyć stopą”, wtedy…. Czasami możesz zobaczyć, jak całkowicie się podnosi, a potem po prostu znika.

Publiczność: [Słyszalności]

VTC: Cóż, co byś zrobił, to cofnąć się i spojrzeć na samą emocję. Lub jeśli masz zamiar działać w wyniku tej emocji, możesz spojrzeć na tę intencję. Ale jeśli tylko przeżywasz emocje, możesz cofnąć się na chwilę i zapytać: „Jak to jest być zły?” Nie wiem jak ty, ale kiedy jestem zła, mój umysł jest uwikłany w tak wiele historii. To bardzo interesujące, cofnąć się na chwilę, aby zobaczyć, jak to jest być zły: „Jak to jest w moim ciało? Cóż, jest trochę energii tutaj i jest trochę energii tam. A jakie to uczucie w moim umyśle, kiedy jestem zły? Jaki jest ton mojego umysłu? Więc po prostu to poczuj. Zróbcie badania nad tym, jak to jest, a to da nam trochę przestrzeni, aby zamiar działania z powodu tej emocji nie pojawił się tak szybko.

Publiczność: [Słyszalności]

VTC: W tym momencie masz zamiar zastosować antidotum na chęć zemsty, więc zaczynasz sam siebie kwestionować. W tym momencie masz pozytywną intencję, więc to dobra mentalność karmy. Zarówno intencja negatywnego działania, jak i zamiar zastosowania antidotum lub zamiar zaniechania tego negatywnego działania są umysłowe. karmy or karmy intencji. Możesz zobaczyć z tej instancji, że karmy intencji może być konstruktywna lub destrukcyjna.

Publiczność: [Słyszalności]

VTC: Widzicie, mamy świadomości podstawowe i czynniki mentalne. Świadomości podstawowe postrzegają podstawową naturę przedmiotu. Mamy pięć podstawowych świadomości zmysłowych: świadomość wzrokową, świadomość słuchową, świadomość węchową itd. oraz świadomość mentalną. Są to świadomości podstawowe i są one ogólnymi drzwiami, przez które wchodzą informacje. Dostrzegają ogólną naturę obiektu.

A potem mamy całą gamę różnych czynników mentalnych, które pełnią różne funkcje, aby umożliwić pełne poznanie. Jednym z czynników mentalnych jest intencja, która kieruje nasz umysł w stronę tego obiektu. Inną jest uwaga, która skupia naszą uwagę na tym obiekcie. A potem mamy mentalny czynnik odczuwania, który odczuwa albo przyjemność, albo ból, albo neutralność wobec tego obiektu. Wtedy mogą pojawić się pozytywne czynniki mentalne, takie jak chęć porzucenia negatywnego lub chęć pomocy komuś, współczujący czynnik mentalny lub kochający czynnik mentalny, albo możemy mieć zwodniczy i nieuczciwy. Czynniki umysłowe pełnią najróżniejsze funkcje, które nadają posmak każdemu poznaniu.

[W odpowiedzi na publiczność] Niektóre z nich są jak kierownice. Niektóre z nich to reakcje na rzeczy.

[Nauki utracone z powodu zmiany taśmy.]

…odradzasz się w sferze bezforemnej, ponieważ już wcześniej rozwinąłeś ten poziom koncentracji i masz przywiązanie do tego. Właściwie w bezforemnych światach masz po prostu spokój i mówią, że jest to nawet lepsze niż błogość. Umysł po prostu utknął w spokoju. Możesz przejść całą drogę do tego, co nazywają koncentracją, która jest szczytem samsary, gdzie umysł jest bardzo subtelny i skoncentrowany. Ale jeśli nie ma mądrość realizująca pustkę, wtedy po prostu pozostajesz na tym poziomie tak długo, jak masz to karmy, a kiedy umrzesz, gdzie się odrodzisz, zależy od czego karmy dojrzeje.

Mówią, że odrodziliśmy się jako wszystko w samsarze. Wierzcie lub nie, w przeszłości mieliśmy jednopunktową koncentrację. W przeszłości urodziliśmy się w sferze form. W przeszłości urodziliśmy się w bezkształtnej sferze. Mieliśmy luksusową przyjemność zmysłów w królestwach bogów, z taką ilością jedzenia, chłopaków i wszystkiego, czego moglibyśmy chcieć, i basenów, [śmiech] czy cokolwiek, co jest waszą ulubioną rzeczą. Wspaniale jest tam jako bogowie królestwa pożądania, dopóki nie umrzesz, kiedy cała przyjemność zniknie i staniesz się całkowicie nieszczęśliwy.

Urodziliśmy się także w piekielnych stanach niewiarygodnego cierpienia. Urodziliśmy się jako duchy. Urodziliśmy się jako koty, psy, świnie, susły i motyle. Ty to nazwij, byliśmy tym wszystkim. Kiedy myślisz o tym, że podjęliśmy ciało po ciało we wszystkich tych sferach doświadczając całego bólu i błogośći nigdzie nas to nie zaprowadziło, to daje nam trochę energii, by powiedzieć: „Mając teraz moje cenne ludzkie życie, zejdźmy z tego diabelskiego młyna, uwolnijmy się od tego; to jest naprawdę uciążliwe. Po prostu nie chcę już angażować się w cykliczną egzystencję, ponieważ dobre rzeczy nie są warte złych. To się po prostu nie opłaca. To fikcja.

Pamiętam Lama Zopa Rinpocze naucza o tym. Kiedyś braliśmy osiem Mahajany zasady rano w Kopanie. Rinpocze wygłaszał przemówienie, które miało nam pomóc w ustaleniu naszej motywacji. To czasami trwało godzinę, półtorej, może dwie, zanim zaczął dawać zasady. [śmiech] I pamiętam, jak bardzo zagłębiał się w te wszystkie różne narodziny, od szczytu samsary do samego dna samsary, od posiadania niesamowitej przyjemności, władzy i bogactwa do bycia całkowicie nieszczęśliwym – po prostu te wszystkie zmienne sytuacje, w górę i w dół, znowu i znowu, jak zły film, który się nie kończy.

Pamiętam, jak naprawdę próbował nam przekazać, że jeśli przeszliśmy przez te wszystkie życie po życiu, a teraz mamy cenne ludzkie życie – spotkaliśmy Dharmę, nauki, nauczyciela, czas na praktykę – możemy rzeczywiście przestań to wszystko. Myślenie, że naprawdę możemy zatrzymać ten cykl, jest naprawdę potężne. Dlatego nasze życie jest tak cenne, ponieważ wyraźnie widać potencjał, aby zrobić coś bardzo wartościowego zamiast pozostawać na karuzeli.

Dlatego właśnie mądrość realizująca pustkę jest tak ważne, ponieważ właśnie to odciąga nas od karuzeli. Aby rozwinąć mądrość, musimy być w stanie skoncentrować umysł. Aby rozwijać koncentrację, musimy mieć podstawy etyczne. Więc wracamy do trzy wyższe szkolenia: etyka, koncentracja i mądrość.

Publiczność: [Słyszalności]

VTC: Mówisz, że jeśli nie pamiętamy bólu, to tak naprawdę nie czujemy, że doświadczyliśmy tego wszystkiego w przeszłości i nie będzie silnej chęci zejść z diabelskiego młyna.

Cóż, na początku, kiedy próbujemy mieć wrażenie, że nie zawsze byliśmy tym, kim jesteśmy teraz i wyobrażamy sobie, że jesteśmy innymi istotami, może to brzmieć trochę intelektualnie. Wiesz, kiedy byliśmy dziećmi, wyobrażaliśmy sobie, że jesteśmy różnymi rzeczami. W klasowych przedstawieniach udawaliśmy, że jesteśmy lwami, tygrysami i niedźwiedziami. Kiedy odgrywasz te rzeczy, naprawdę się w to angażujesz. Możesz poczuć, jak to może wyglądać. Więc w twoim medytacja Ty też to robisz: „Jak by to było urodzić się jako ten?” Przymierzasz go i udajesz, że masz wrażenie: „Cóż, nie zawsze byłem tym, kim jestem”. A potem mówią, że kiedy uzyskamy jednopunktową koncentrację, wtedy rzeczywiście możemy mieć wspomnienia lub być świadomi konkretnych poprzednich odrodzeń.

Publiczność: [Słyszalności]

VTC: Tutaj musimy bardzo przyjrzeć się intencji. Musimy sprawdzić, czy intencją jest wyrządzenie szkody wrogowi, czy też intencją jest powstrzymanie tej osoby przed tworzeniem bardziej negatywnych karmy i powstrzymać innych ludzi od doświadczania cierpienia ze współczucia. Myślę więc, że wiele zależy od intencji, mentalnej karmy.

Publiczność: [Słyszalności]

VTC: Myślę, że tonglen może być bardzo skuteczny; może być bardzo dobry. Robienie tonglen jest aktywnym wkładaniem w to współczucia i miłości. To, co możesz zrobić, zanim zaczniesz aktywnie wkładać współczucie i miłość, to wyobrazić sobie, jak to jest być tymi innymi ludźmi lub tymi innymi stworzeniami, w taki sam sposób, w jaki byłeś dzieckiem, które wyobrażałeś sobie, jak by to było być tym czy tamtym. Albo jak wyobrażaliśmy sobie, jak by to było być tą osobą, która naprawdę wygląda razem. Cały czas fantazjujemy, więc spróbuj znaleźć te różne aspekty siebie w tym, czego doświadczają i zachowują się inni ludzie. Wtedy możemy rozwinąć miłość do tych istot, widząc, że byłoby wspaniale, gdyby były szczęśliwe, zamiast doświadczać całej tej nędzy i zamieszania, i ze współczuciem myśląc, że byłoby wspaniale, gdyby były wolne od nędzy i zamieszania. A potem robimy tonglen, branie i dawanie. Wtedy tonglen staje się bardzo potężny, ponieważ masz dużo głębsze wyczucie tego, czym są doświadczenia innych ludzi.


  1. „Utrapienia” to tłumaczenie, którego teraz używa czcigodny Chodron zamiast „niepokojących postaw”. 

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.