Niewłaściwa uwaga

Przyczyny dolegliwości: część 3 z 3

Część serii nauk opartych na Stopniowa ścieżka do oświecenia (Lamrim) podane w Fundacja Przyjaźni Dharmy w Seattle w stanie Waszyngton w latach 1991-1994.

  • Review
    • Nasienie nieszczęścia
    • Przedmioty, które powodują powstawanie nieszczęść
    • Szkodliwe wpływy
    • bodźce werbalne
    • Nawyk
  • Niewłaściwa zdecydowana uwaga
    • Zwracanie uwagi na jedną rzecz, która idzie nie tak, zamiast na 100 rzeczy, które idą dobrze
    • Nadmierny nacisk na nasze dziecięce doświadczenia i traumy

LR 056: Druga szlachetna prawda (pobieranie)

Rozmawialiśmy o przyczynach dolegliwości.1 Przeszliśmy przez pierwsze pięć przyczyn, którymi są:

  1. Nasienie nieszczęścia

  2. Przedmioty, które powodują powstawanie nieszczęść
    Nieuchronnie natkniemy się na takie przedmioty, ale można nie zwracać na nie uwagi. Nie wiem, czy ktokolwiek to robi, ale można iść do sklepu i kupić tylko to, co zamierzasz kupić.

    Ponieważ Dharma jest bardzo związana z codziennym życiem, jako część twojej praktyki, spróbuj zrobić tak: zanim pójdziesz na zakupy, najpierw zadaj sobie pytanie, co tak naprawdę musisz dostać, w przeciwieństwie do tego, co masz ochotę. Następnie idź do sklepu po to i spróbuj wyjść ze sklepu, nie zdobywając niczego innego. Myślę, że to bardzo dobra praktyka. To rodzaj trening umysłu to uniemożliwia nam zabranie naszego umysłu przez obiekty, które napotykamy.

    Poza tym, gdzie idziemy na zakupy, gdy potrzebujemy coś kupić? Czy idziemy do centrum handlowego po to, czego potrzebujemy, czy idziemy do sklepu za rogiem, gdzie jest dostępne to, czego potrzebujemy? Cała idea centrum handlowego polega na tym, abyś kupił dziesięć razy więcej niż potrzebujesz, więc jak tylko tam pójdziesz, prawie to masz.

    Współczuję ludziom, którzy są właścicielami centrów handlowych i życzę im dobrze. Nie chcę, żeby wyszli na ulice z powodu biedy. [śmiech] Ale to naprawdę jest coś, na co warto spojrzeć – jak odnosimy się do sklepów, sklepów i wszystkiego innego. Jak często wybieramy się na zakupy i co wybieramy, gdy tam jesteśmy. Rodzaje sklepów, do których chodzimy. Wiele dowiadujemy się o sobie, obserwując te rzeczy. Widzimy, jak uwarunkowani jesteśmy.

  3. Szkodliwe wpływy, takie jak przyjaciele, którzy zachęcają nas do negatywnych działań

  4. Bodźce werbalne – książki, wykłady, a w szczególności media
    Rozmawialiśmy o tym, jak z jednej strony dostrzegamy wpływ mediów na nas, zwłaszcza reklamy, az drugiej nie powstrzymujemy się przed zaangażowaniem. Innymi słowy, dostrzegamy wpływ i mówimy: „Och, jesteśmy tak kontrolowani przez Madison Avenue”, ale zatrzymujemy się też i czytamy reklamy i billboardy oraz przeglądamy wiadomości-śmieci. Gdybyśmy mieli trochę dyscypliny, całkiem możliwe, że nie będziemy się tak angażować – nie zdobyć czasopism, nie czytać reklam, jeśli czytamy artykuł w czasopiśmie, nie patrzeć na śmieci i katalogi . To jest możliwe. [śmiech] Mam nadzieję, że w zeszłym tygodniu ludzie byli bardziej świadomi wpływu mediów.

  5. Nawyk
    Siła przyzwyczajenia jest głównym czynnikiem powodującym pojawienie się naszych dolegliwości. Pamiętaj, kiedy rozmawialiśmy o czterech wynikach karmy, jednym z nich były „wyniki podobne do przyczyny pod względem nawykowego zachowania?” Innymi słowy, jeśli nabierzesz nawyku kłamania, w następnym życiu łatwiej będzie kłamać. Jeśli wpadniesz w zwyczaj obrzucania ludzi w tym życiu, w następnym życiu, będzie to bardzo łatwe.

    Cóż, to samo dotyczy dolegliwości. Jeśli nabierzemy nawyku bycia zazdrosnymi, będziemy bardzo zazdrośni. Jeśli wpadniemy w nawyk bycia zły, będziemy się bardzo złościć. Z złośćna przykład możesz czasami zobaczyć, jak umysł jest tak niespokojny; szuka czegoś, na co mógłby być zły. The złość energia jest tam. Jesteśmy tak przyzwyczajeni do tego, że musimy znaleźć coś, na co możemy się złościć. I coś znajdziemy. Lub jesteśmy przyzwyczajeni do przywiązanie i znajdujemy coś, do czego możemy się przywiązać.

Niewłaściwa zdecydowana uwaga

Ostatnia przyczyna dolegliwości nazywana jest niewłaściwą zdecydowaną uwagą. To tłumaczenie techniczne. Uwaga to jeden z naszych mentalnych czynników, który cały czas działa. Jest to bardzo silny czynnik mentalny, ponieważ to, co się z nami dzieje, zależy w dużej mierze od tego, na co zwracamy uwagę.

Płacimy niewłaściwa uwaga kiedy koncentrujemy się na przedmiotach, które powodują, że pojawiają się nasze dolegliwości lub mamy złe myśli o tych przedmiotach. Na co zwracamy uwagę w ciągu dnia? Często nie zwracamy uwagi na setki dobrych rzeczy, które idą dobrze; zwracamy uwagę na jedną rzecz, która się nie udaje. To jest niewłaściwa uwaga. To ekranowana uwaga. Postanawiamy zwrócić uwagę na faceta, który odciął nas na autostradzie i pozwolił, by zrujnował nam to cały dzień, mimo że tego samego dnia dwadzieścia osób mogło być dla nas bardzo miłych. Ponieważ zwracamy uwagę na rzecz, która jest nieodpowiednim przedmiotem, generujemy wiele dolegliwości.

Nie tylko zwracamy uwagę na przedmioty, takie jak lody czy cokolwiek to jest, ale także zwracamy uwagę na nasze pomysły, nasze interpretacje na temat przedmiotów i wdajemy się w wiele opowiadań.

Jest jeszcze jedno słowo, które zamierzam tu wnieść. Nie jest wyszczególniony, ale jest bardzo istotny dla tego tematu niewłaściwa uwaga. Tybetański termin to nam-tog. Lama Yeshe zwykł tłumaczyć to jako „przesądy”. Bardziej grzecznym tłumaczeniem jest „uprzedzenie” lub „założenie”.

„Przesąd” na Zachodzie oznacza wiarę w coś, co nie istnieje, a następnie wkurzanie się tym. Lama powiedział, że to jest dokładnie to, co robimy, więc przetłumaczył nam-tog jako przesąd. Spotykasz kogoś, zwykłą osobę, a wtedy twój umysł jest podekscytowany: „Są takie wspaniałe! Są takie cudowne! Są tacy utalentowani…”. Powiedział, że to kompletny przesąd! Wierzymy w coś, co nie istnieje i ma na nas wpływ.

Innym sposobem patrzenia na to jest po prostu uprzedzenie. Tworzymy wiele opinii i uprzedzeń na temat rzeczy. Dokonujemy wielu interpretacji dotyczących tego, jak się sprawy mają i kim są ludzie. A potem stale używamy naszego niewłaściwa uwaga skupić się na tych uprzedzeniach.

Rozwijamy uprzedzenie, które jest rodzajem uprzedzenia, a następnie skupiamy się na nim i zastanawiamy się nad nim raz po raz. Uprzedzenia pogłębiają się i stają się bardzo mocne i twarde w naszym umyśle. Chociaż nigdy wcześniej ich nie spotkaliśmy ani nie rozmawialiśmy z nimi, jesteśmy przekonani, że są kompletnie okropni i nigdy nie będziemy z nimi rozmawiać!

Kiedy mamy koncepcję, zwracamy na nią uwagę; rozmyślamy nad tym. I to sprawia, że ​​pojawiają się nieszczęścia. Jesteśmy choc-o-block pełni tych uprzedzeń. Jak już mówiłem, jednym z naszych wielkich problemów jest to, że wierzymy we wszystko, co myślimy. To prawda! Jesteśmy po prostu pełni opinii, pomysłów, porad i uprzedzeń, kiedy patrzymy na kogokolwiek i na każdą sytuację. Zwracamy uwagę na te uprzedzenia, wierzymy w nie i patrzymy na rzeczy przez te ramy.

Wczoraj w nauczaniu Gen Lamrimpy pojawiła się bardzo interesująca rzecz, która się z tym wiąże. Ktoś powiedział Gen-li, że na Zachodzie bardzo często ludzie myślą, że przeżyli traumę od najmłodszych lat, i wiele terapii jest zaangażowanych w przeżywanie i ponowne doświadczanie tych wczesnych nadużyć i traum, oczyszczanie je i rozpracowuj je, aby uwolnić złość lub jakąkolwiek emocję, która była z nimi związana.

Rozmawiałem dziś rano z Leslie i powiedziała, że ​​od poprzedniej wizyty Gen-li wszyscy bardzo starają się go przekonać, że jesteśmy tak pomieszani z powodu naszych doświadczeń z dzieciństwa.

Na jednej z konferencji usłyszałem, jak ktoś powiedział, że w dzisiejszych czasach patrzymy na dzieciństwo jako na coś, z czego musimy wyzdrowieć. Taka jest idea w naszej kulturze. Wszyscy starają się wrócić do dzieciństwa i przypomnieć sobie to i owo, co powiedzieli rodzice, co się wydarzyło i jak się czuli. Jest cały ten nacisk, że aby wyzdrowieć, musisz przypomnieć sobie wszystkie te rzeczy i ponownie ich doświadczyć.

W odpowiedzi na to Gen-la powiedział: „Przeszłość to przeszłość, nie myśl o tym. Zapomnij o tym!" Oczywiście ludzie siedzieli tam bardzo grzecznie, ale myślę, że w środku wszyscy mówili: „Chwileczkę, Gen-la! Mój terapeuta tego nie mówi”. [śmiech] Na pewno była tam różnica kulturowa.

Gen-la był prawdopodobnie nastolatkiem lub wcześnie po dwudziestce, kiedy nagle musiał opuścić swój kraj. Musiał opuścić rodzinę i udać się do obcego kraju. Nie znał języka. Był uchodźcą i nie miał pieniędzy. Nie wiedział, co się dzieje. Został odcięty od wszystkich i wszystkiego. Jego matka umarła, zanim mógł ją ponownie zobaczyć.

Mówisz o wczesnych traumach. Cóż, Gen-la miał jeden. Ale dzisiaj patrzysz na Gen-la. Nie tkwi w tym wszystkim: „No cóż, w 1959 roku to się wydarzyło i to się stało…”. Nie jest przedmiotem jego codziennych myśli. Stało się. Rozpoznał to. Nie zaprzeczył, ale żył dalej.

Ale w naszej kulturze, naszym nam-tog, naszym uprzedzeniem jest to, że te rzeczy są bardzo poważne i ważne. Nie zapominasz o nich. Nie ma mowy! Więc wracamy i ciągle je przeżywamy. Nie sądzę, żeby Gen-la cofał się i ponownie przeżywał 1959 rok. Ale wrócimy i ponownie przeżyjemy nasz 1959, czasami codziennie. To uprzedzenie wraz z niewłaściwa uwaga które się do niego przyczepiają, sprawiają, że pojawiają się nieszczęścia. Poza tym nudne jest myślenie o nich przez cały czas, więc dodajemy im pikanterii, zwłaszcza gdy masz terapeutę, który Cię do tego zachęca.

Teraz nie krytykuję terapii. Podczas terapii dzieje się wiele bardzo dobrych rzeczy. Ale myślę, że czasami pojawia się też presja społeczna, a na to, czego doświadczasz podczas terapii, mają również wpływ uprzedzenia terapeuty. Chcę powiedzieć, że nie jest to niezawodna, nieomylna, święta metoda. Nie mówię, że nie ma w tym nic dobrego. Jest w tym wiele dobrych rzeczy.

Podobnie nie mówię, że nasze doświadczenia z wczesnego dzieciństwa nie miały na nas wpływu. Na pewno na nas wpłynęli. To, co mówię, to to, jak bardzo na nas wpływają, zależy od tego, ile uwagi im poświęcimy. Im bardziej je przeżywamy i wchodzimy w nie, i im bardziej czujemy presję, by czuć wokół nich wiele emocji, tym bardziej będziemy je odczuwać i staną się one dość widoczne w naszym umyśle.

Geshe Jamyang, który uczy w ośrodku w Olimpii i jest również psychologiem, udziela rad zarówno Azjatom, jak i mieszkańcom Zachodu. Zapytałem go o doświadczenia z wczesnego dzieciństwa i powiedziałem: „Kiedy doradzasz Azjatom, czy przechodzisz przez to wszystko w taki sam sposób, jak ludzie z Zachodu?” Powiedział: „Nie, to nie jest konieczne”. Powiedział, że Azjaci, zwłaszcza ci, którzy dorastali jako buddyści, akceptują cierpienie na świecie. Akceptują, że jest zmiana. Zajmuje się ludźmi, którzy dorastali w Kambodży – nasze dziecięce traumy są niczym w porównaniu z tymi ludźmi – i nie zawsze trzeba wracać i pamiętać te rzeczy.

Uważa, że ​​wydarzenia z wczesnego dzieciństwa tak bardzo wpływają na ludzi Zachodu, ponieważ ludzie Zachodu są uczeni, że te wydarzenia mają na nich bardzo duży wpływ. Więc odkąd jesteśmy młodzi, pamiętamy wydarzenia, które się wydarzyły, a kiedy jesteśmy dorośli, kładziemy na nie tak duży nacisk. Wystarczy spojrzeć na ideę wewnętrznego zranionego dziecka – każdy powinien wrócić i przypomnieć sobie, co się wydarzyło, kiedy byli niemowlęciem, kiedy mieli trzy lata, a kiedy mieli sześć lat. Z powodu tego powszechnego uprzedzenia i z powodu zwrócenia na to dużej uwagi, a następnie zwrócenia dużej uwagi na rzeczy, które pamiętamy, sprawiamy, że czujemy się w określony sposób.

Chodzi mi o to, że nie musi tak być. Jeśli myślimy w ten sposób, staje się to w ten sposób. Ale nie musi tak być, ponieważ nie musimy myśleć w ten sposób. Zależy to więc od naszych uprzedzeń i na jakie uprzedzenia zwracamy uwagę.

Publiczność: [Słyszalności]

Czcigodny Thubten Chodron (VTC): Dokładnie. Zależy to również od tego, jak interpretujemy to, co przydarzyło nam się w dzieciństwie. Dwoje dzieci może mieć to samo w dzieciństwie, ale jedno z nich może wyjść z tego lśniące, a drugie zranione. Dzieje się tak ze względu na sposób, w jaki patrzą na sytuację, a to ma wiele wspólnego z ich uwarunkowaniami z poprzednich wcieleń, ich karmy z poprzednich wcieleń, ich nawykowy sposób myślenia. To nie tylko sytuacja. Wiele rzeczy, które miały na nas duży wpływ, gdy byliśmy dziećmi, stało się tak, ponieważ część z nas uwierzyła, że ​​mają one na nas duży wpływ.

Jestem pewien, że wszyscy pamiętamy przypadki, w których wyjaśniliśmy komuś nasze doświadczenie, a oni odpowiedzieli: „Wow, jak to przeżyłeś?” a jednak dla nas to nie było nic wielkiego. Przeszliśmy dobrze. A potem były doświadczenia, które były naprawdę małe, ale jakoś tak żywe pozostały w naszej pamięci. Więc to nie jest obiektywna rzeczywistość.

Powiem trochę o kondycjonowaniu. Jesteśmy uwarunkowani przez przeszłe życia. W tym życiu jesteśmy również bardzo uwarunkowani. Ale różni ludzie różnie reagowali na ich uwarunkowanie. Odkąd byłem młody, kiedy słyszałem, jak ludzie wypowiadali się wrogo na temat różnych grup ludzi, ludzi innej religii lub innej rasy, czułem się niesamowicie smutny i odpychający tym sposobem mówienia. Będą jednak inne osoby, które z pewnością powiedzą, słysząc te słowa: „Tak, to zdecydowanie słuszne. Oto jak mam żyć swoim życiem. To są właściwe wartości”.

Zatem to, jak reagujesz w różnych sytuacjach, zależy od twojego wcześniejszego uwarunkowania. Być może coś usłyszałeś i zdenerwowałeś się, ale ktoś inny, słysząc to samo, mógł czuć się usatysfakcjonowany. Nie chodzi tylko o sytuację, ale o nasze wcześniejsze uwarunkowanie, nasze karmy oraz nasze obecne cierpienia i to, jak odnosimy się do doświadczeń, które determinują, co się stamtąd dzieje.

Myślę, że to bardzo ważne, aby to zrozumieć. Mamy tendencję do postrzegania rzeczy jako niezależnych obiektywnych rzeczywistości, ale tak nie jest. Są to rzeczy wytworzone przez przyczyny. Jeśli zmienisz jedną z przyczyn, rezultat nie będzie taki sam. To będzie coś innego.

Poza tym rzeczy nie mają tylko jednej przyczyny. Wszystko jest wynikiem wielu przyczyn. Zmieniasz jedną z wielu przyczyn, a rezultat się zmienia. Więc to nie jest tak, że coś musi istnieć. Istnieje po prostu dlatego, że były wszystkie przyczyny, które sprawiły, że istnieje. Jest to zależne powstawanie. Jeśli zmienisz jedną z przyczyn, rezultat może nie nastąpić; tej rzeczy nie będzie.

Tak samo jest ze wszystkimi naszymi nastrojami, uczuciami, wewnętrznymi zjawiska które nam się przydarzają — nie są to solidne, obiektywne rzeczy; powstają po prostu dlatego, że istnieją przyczyny. Zmieniasz przyczyny, a tych rzeczy nie będzie. Nie są solidne.

Publiczność: [Słyszalności]

VTC: Nie mówię, że buddyzm może zrobić to samo, co terapia. Myślę, że buddyzm ma zupełnie inny cel i cel. Terapia jest dobra w niektórych sprawach, buddyzm w innych.

Mówiąc również, że coś się dzieje z powodu karmy nie jest sposobem na błyszczenie go, wstępne pakowanie i odkładanie na półkę. Oczywiście ktoś może to zrobić i powiedzieć: „Och, po prostu karmy”, ale wtedy mogą tak naprawdę nie wierzyć w to w swoim sercu. Ta rzecz nadal będzie je pożerać.

Myślę, że jeśli ktoś naprawdę głęboko się nad tym zastanowi i w swoim sercu zaakceptuje coś jako należne karmy, może mieć bardzo różny efekt. Więc nie sądzę, że powiedzenie, że coś jest spowodowane karmy to nonszalancki sposób radzenia sobie z tą rzeczą. Możliwe, że jest to coś, co nie pasuje do nas, z tym, gdzie jesteśmy teraz.

Publiczność: [Słyszalności]

VTC: Jeśli powiemy: „Jestem osobą złą”, wszystko to staje się tak konkretne i nieuniknione. Jeśli powiemy: „Mam zwyczaj wpadania w złość”, cóż, nawyk to coś, co jest po prostu sekwencją podobnych wydarzeń; jest to uwarunkowane zjawiska i można je zmienić. Tak więc istnieje subtelna różnica. Myślimy, że dochodzą do tego samego, ale tak naprawdę mówimy sobie bardzo różne rzeczy. Jednym z nich jest: „Jestem tym, a wszystko jest solidne, konkretne i z natury istnieje. To moja osobowość. To moja postać. Nie może się zmienić”. Drugi to: „Jestem bardzo płynną rzeczą z powodu różnych uwarunkowań i chcę je pomniejszać i zwiększać inne”. To zupełnie inny sposób patrzenia na to, kim jesteśmy.

Gdy tylko zaczniemy patrzeć na nasze uczucia jako na te konkretne rzeczy, które powstały jako niezależne, obiektywne byty, bardzo trudno jest się od nich uwolnić. Powinniśmy postrzegać siebie jako ludzi płynnych, jako nagromadzenie różnego rodzaju uwarunkowań, a nie jako konkretne osobowości.

Jest takie chińskie powiedzenie, że łatwiej jest zmienić dynastię niż postać. Jeśli mamy przekonanie, że nie możemy zmienić, a następnie zwracamy na to niewłaściwą uwagę, to uprzedzenie może uniemożliwić nam rozwój. Na przykład moglibyśmy powiedzieć: „To jest moja postać. To jest moja osobowość. Co mogę z tym zrobić?" Kiedy zaczynamy rozpoznawać uprzedzenia i widzimy, że wcale nie są one potrzebne, możemy sobie każdego ranka powiedzieć: „Mam Budda Natura. mogę zostać Budda” zamiast: „Jestem tak przepełniony złość. Jestem tak zawieszony!”

To jest kwestia uwagi – co sobie mówimy? Na którą z wielu myśli, które przechodzą przez nasz umysł, zwracamy uwagę i które sobie powtarzamy? Jakie są nasze mantry? „Jestem kiepski”. "Jestem straszny." "Jestem beznadziejny." To tylko kwestia uwagi i przyzwyczajenia. Musimy zmienić nawyk, zwrócić uwagę na coś innego, a wtedy cały świat będzie wyglądał inaczej. Można by pomyśleć, że świat się zmienił, ale tak się nie stało; zmienił się tylko umysł.

Publiczność: [Słyszalności]

VTC: Z buddyjskiego punktu widzenia szukasz sposobu, w jaki te nawyki są teraz realizowane. Nie musiałbyś szukać przyczyny tej nawykowej postawy lub reakcji w dzieciństwie. Wystarczy zobaczyć, jaki jest nawyk, który rozgrywa się w naszym dorosłym życiu. Jeśli prześledzenie go wstecz do dzieciństwa daje ci nowe informacje i zrozumienie, to świetnie. Ale nie zawsze jest to konieczne. Często możesz po prostu poradzić sobie z dolegliwością, która nadchodzi właśnie teraz.

To są przyczyny nieszczęść. To interesujące. Za każdym razem, gdy tego uczę, rozumiem różne rzeczy i pojawiają się różne rzeczy. Im więcej o tym myślisz i pamiętaj o tym i patrzysz na sprawy w swoim życiu w ten sposób, tym głębsze będzie twoje zrozumienie.


  1. „Utrapienia” to tłumaczenie, którego teraz używa czcigodny Chodron zamiast „niepokojących postaw”. 

Czcigodny Thubten Chodron

Czcigodny Chodron kładzie nacisk na praktyczne zastosowanie nauk Buddy w naszym codziennym życiu i jest szczególnie uzdolniony w wyjaśnianiu ich w sposób łatwo zrozumiały i praktykowany przez ludzi Zachodu. Jest dobrze znana ze swoich ciepłych, pełnych humoru i klarownych nauk. Została wyświęcona na mniszkę buddyjską w 1977 roku przez Kyabje Ling Rinpocze w Dharamsali w Indiach, aw 1986 otrzymała święcenia bhikszuni (pełne) na Tajwanie. Przeczytaj jej pełną biografię.